Pentax smc DA* 16-50 mm f/2.8 AL ED IF SDM - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Pierwsze, co rzuca się w oczy na obudowie, to spory, karbowany i wygodny
pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Jest on niestety w miejscu,
w którym spodziewamy się zwykle znaleźć pierścień zmiany ogniskowej. To
dość uciążliwe, bo za każdym razem łapiemy nie za to co trzeba. Na
szczęście tutaj Pentax różni się od Tokiny w jednym ważnym szczególe.
Tokina zastosowała tutaj swój One-touch Focus Clutch Mechanism, co dla
mnie osobiście nie jest dobrym rozwiązaniem, bo łapiąc nie za to co
trzeba można było jeszcze tym na darmo i lekko kręcić. Pentax postawił
na zwykły i klasyczny przełącznik AF/MF - chwała mu za to.
Pierścień do zmiany ogniskowej, jak już wspomnieliśmy, choć wygodny, mógłby być większy i znajdować się bliżej środka obiektywu. Chodzi on płynnie i z prawidłowym oporem.
W trakcie zwiększania ogniskowej, przedni układ soczewek wysuwa się na teleskopowym tubusie, tak że obiektyw rośnie w długości do prawie 14 cm. Na szczęście układ ten nie rotuje ani podczas wysuwania, ani podczas ogniskowania, co zapewnia bezproblemową współpracę z filtrami, które w tym przypadku mają średnicę 77 mm.
Jeśli chodzi o konstrukcję wewnętrzną Pentax chwali się zastosowaniem 15 elementów ustawionych w 12 grupach. Dwa z nich są zbudowane ze szkła niskodyspersyjnego ED (o jeden więcej niż u Tokiny), a trzy to elementy asferyczne. Obiektyw wyposażono też w kołową przysłonę zawierającą 9 listków, którą możemy domknąć do f/22.
Warto tutaj zaznaczyć, że zastosowanie jednego więcej elementu ze szkła niskodyspersyjnego pociąga za sobą bardzo ważne konsekwencje. To już tak naprawdę inna konstrukcja optyczna niż w przypadku Tokiny. Inne współczynniki załamania powodują inny bieg promieni świetlnych i najprawdopodobniej konieczność zmiany promieni krzywizny innych elementów optycznych. Swoje dokłada mechanizm SDM, który musi się gdzieś zmieścić (a rozmiarami Pentax nie różni się wyraźnie od Tokiny) i powłoki SMC. Wcale nas nie zdziwi więc, gdy w następnych rozdziałach okaże się, że Pentax zachowuje się inaczej od brata ze stajni Tokiny.
Kupujący w zestawie dostaje tulipanową osłonę przeciwsłoneczną oraz
pokrowiec.