Leica M11 Monochrom - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Brak jakiejkolwiek nakładki na obudowie nie ułatwia wygodnego chwytu. Zdecydowanie przydałaby się choćby jakaś namiastka rękojeści. Producent oferuje stosowne akcesorium, ewentualnie możemy się też posiłkować podpórką pod kciuk zwaną thumb grip. Całkiem dobrze wypada natomiast okleina o fakturze skóry, wyściełająca dużą część obudowy.
Obiektywy
Leica M11 Monochrom jest kompatybilna ze wszystkimi obiektywami z serii Leica M z niewielkimi wyjątkami:
- Hologon 15 mm f/8,
- Summicron 50 mm f/2 z mniejszą odległością ogniskowania,
- Elmar 90 mm f/4 z ruchomym tubusem (lata produkcji 1954–1968),
- niektóre egzemplarze Summilux-M 35mm f/1.4 (nieasferyczne, produkowane w latach 1961–1995 w Kanadzie).
Poniżej można zobaczyć porównanie obiektywów Leica M 1.4/50 oraz 2/35 na tle pełnoklatkowego Nikkora 4/24–70 oraz Voigtlandera 2/50.
Szybkość
Aparat włącza się w nieco ponad sekundę. Podstawowe czynności odbywają się całkiem szybko i sprawnie. Przy powiększaniu zdjęcia musimy chwilkę zaczekać aż się wyostrzy, natomiast przeglądanie w obrębie powiększonego obrazu jest płynne. Formatowanie karty pamięci zabiera tylko kilka małych sekund. Generalnie do zachowania aparatu w tej kategorii nie mamy zastrzeżeń.
Zdjęcia seryjne
Leica M11 Monochrom oferuje dwa tryby zdjęć seryjnych: wolny (3 kl/s) oraz szybki (4.5 kl/s). Nie ma znaczenia, czy korzystamy z migawki mechanicznej czy elektronicznej.
Do testu wykorzystaliśmy kartę pamięci Angelbird AV PRO 64 GB SDXC UHS-II V90. Czas naświetlania ustawiony został na 1/1000 s, wykorzystaliśmy ISO 1600. Objętość plików JPEG wyniosła 21.4 MB, a RAW – 94 MB. Dla 30-sekundowej serii 4.5 kl/s otrzymaliśmy następujące rezultaty:
- JPEG X.FINE – 51 zdjęć (1.7 kl/s),
- RAW – 30 zdjęć (1 kl/s).
Nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, że Leica M11 Monochrom nie będzie bić jakichkolwiek rekordów w tej kategorii. Szybkość fotografowania jest dość skromna, a serie krótkie. Tryb seryjny ma jakikolwiek sens jedynie w przypadku formatu JPEG – wówczas deklarowana szybkość utrzymywała się przez prawie 5 sekund. Zapis wszystkich danych na kartę pamięci odbywa się stosunkowo szybko – w obu przypadkach trwało to ok. 11 sekund po zakończeniu fotografowania.
Stabilizacja obrazu
W systemie M nie stosuje się mechanizmów stabilizacji matrycy. Co ciekawe, również dostępne na rynku obiektywy – różnych producentów – nie oferują układów redukcji drgań.
Moduł Wi-Fi i Bluetooth
W Leice M11 Monochrom zastosowano wbudowany moduł Wi-Fi i Bluetooth. Pozwalają one na komunikację ze smartfonem lub tabletem, dzięki czemu możliwe jest sterowanie aparatem z poziomu urządzenia mobilnego, kopiowanie na nie wykonanych zdjęć i ich geotagowanie, a także aktualizację firmware.Aplikacja umożliwiająca łączenie dwóch urządzeń nosi nazwę Leica FOTOS i jest kompatybilna zarówno z system iOS, jak i Android. Przy zdalnym sterowaniu smartfonem lub tabletem umożliwia ona regulację czułości ISO, czasu naświetlania, czy kompensacji ekspozycji. Oprócz tego możemy wybrać format i rozdzielczość plików, pomiar światła i aktywować samowyzwalacz.
Parowanie Bluetooth przebiegło szybko i sprawnie, natomiast nawiązanie połączenia Wi-Fi pomiędzy smartfonem a aparatem trwało ok. 15–20 sekund. Do komunikacji M11 Monochrom ze smartfonem nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń, bowiem komunikacja odbywała się szybko i sprawnie, także podczas kopiowania zdjęć na urządzenie mobilne.
Czyszczenie matrycy
Leica M11 Monochrom nie została wyposażona w automatyczny system czyszczenia sensora. Matrycę możemy samodzielnie np. przedmuchać gruszką forograficzną. Ponieważ po wyłączeniu aparatu migawka zamyka się, należy korzystać z funkcji „Sensor cleaning”, by pozostała otwarta na czas czyszczenia.
Lampa błyskowa
Leica M11 Monochrom, tak jak inne bezlusterkowce serii Leica M, nie posiada wbudowanej lampy błyskowej. Zewnętrzną lampę błyskową (np. Leica SF 26, SF 40, SF 58, SF 60, SF 64) podłączamy do gorącej stopki. Minimalny czas synchronizacji wynosi 1/180 s, a korektę błysku ustawiamy w zakresie ±3 EV (ze skokiem 1/3 EV). Lampa może pracować w następujących trybach:
- automatyczna,
- manualna,
- synchronizacja z długimi czasami ekspozycji,
- synchronizacja z drugim przebiegiem kurtyny migawki,
- synchronizacja z krótkimi czasami ekspozycji (ze zgodnymi lampami) – HSS.
Ustawianie ostrości
Ustawianie ostrości w M11 Monochrom wygląda tak samo jak w innych aparatach z dalmierzem. Pośrodku wizjera mamy niewielką ramkę, w której widoczne są dwa rozbieżne półobrazy. Naszym zadaniem jest ustawienie pierścienia ostrości w takim położeniu, by owe obrazy nałożyły się na siebie. To generalnie nie jest szczególnie trudnym zadaniem, ale wymaga pewnej wprawy i przyzwyczajenia. Zwłaszcza że okienko z podglądem zajmuje niezbyt dużą część kadru i nie ma tu mowy o jakimkolwiek powiększeniu. Przy drobniejszych, powtarzalnych detalach (np. liściach), czy mało kontrastowych obiektach ostrzenie może być nieco kłopotliwe. Podobnie sytuacja wygląda, gdy obraz jest mocno rozostrzony, a półobrazy bardzo od siebie oddalone. Czasem wygodniej ustawić ostrość wcześniej „z grubsza”, korzystając ze skali odległości na obiektywie, a dopiero potem dokładniej z pomocą dalmierza.
Pomiar światła
Pomiar światła dokonywany jest na matrycy przez obiektyw (TTL), niezależnie od tego, czy korzystamy z dalmierza, czy trybu live view. Do wyboru mamy następujące metody pomiaru:
- wielosegmentowy,
- centralnie ważony,
- punktowy,
- światła (unikanie przepaleń).
Kompensację ekspozycji regulować można w zakresie od −3 EV do +3 EV z krokiem 1/3 EV. Możliwe jest także skorzystanie z bracketingu ekspozycji – aparat wykona wówczas 3 lub 5 zdjęć, z krokiem ekspozycji od 1/3 do 3 EV ze skokiem 1/3 EV.
Pomiar światła działa zadowalająco, zwykle korekty nie przekraczały 2/3 EV w mało kontrastowych scenach. Zauważyliśmy natomiast, że kadrując przez wizjer, aparat nierzadko dobiera ekspozycję o ok. 1/3 EV większą niż w live view. Najczęściej ma to miejsce przy fotografowaniu scen o większym kontraście.