Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Poradniki

Przewodnik PocketWizard – praktyka

Przewodnik PocketWizard – praktyka
13 stycznia 2011

1. Przewodnik PocketWizard – praktyka

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
Canon Speedlite 580EX II (2 szt.), PocketWizard FlexTT5 (2 szt.), parasolki białe
transparentne (2 szt.), Pocket Wizard MiniTT1


Po zażyciu sporej dawki teoretycznego wprowadzenia, jakiej zaznaliśmy w poprzedniej części cyklu dotyczącej PocketWizardów, pora trochę bardziej skupić się na praktyce. Pozwoli to dokonać przeglądu ich możliwości, zarówno pod względem tych podstawowych jak i bardziej zaawansowanych funkcji. Zobaczymy zatem nie tylko co mogą te urządzenia, ale również jak się ich używa. Nasz cykl ma poradnikowy charakter, a nie ma lepszego sposobu nauki, niż poprzez praktykę. Nie spodziewajcie się jednak zupełnego braku teorii. Trudno bowiem wytłumaczyć bez niej, że coś działa, bez wyjaśnienia – jak działa. W dzisiejszej lekcji skupimy się na technikach podstawowych, w następnej natomiast poznamy techniki bardziej „efektowe”. Zapraszamy zatem do lektury drugiej części naszego cyklu!

W terenie


Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
Canon Speedlite 580EX II (2 szt.), PocketWizard FlexTT5 (2 szt.), blenda biała
transparentna, Pocket Wizard MiniTT1, PocketWizard ZoneController AC3
Parametry ekspozycji: ISO 100, 1/800 s, f/1.8


----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - RABAT DO 500zł!

Sony 70-200/4 FE G OSS

6449 zł 5949 zł

Sony 55/1.8 FE

4388 zł 3888 zł

Sony 16-55/2.8 E G

5488 zł 4988 zł

Sony 50/1.4 FE GM

8178 zł 7678 zł


Niezależnie od tego czy jesteś amatorem czy profesjonalistą, nadejdzie dzień (choć prawdopodobnie nadszedł już jakiś czas temu), w którym zajdzie potrzeba wykonania zdjęć w miejscu, w którym światło zastane nie jest wystarczające. Czy będą to zdjęcia plenerowe dla koleżanki, sesja mody na zamówienie, czy choćby zdjęcia kilku przedmiotów na aukcję internetową – pojawić się może problem oświetlenia. Jest oczywiście kilka prostych rozwiązań mających zastosowanie w różnych sytuacjach – odpowiednie ustawienie obiektu przy oknie (jeżeli pozwala na to pora dnia i okno owe w ogóle istnieje), zastosowanie jednej bądź kilku blend (jeżeli mają one co odbijać bądź rozpraszać) czy ratowanie się np. zwykłymi lampami. Prędzej czy później zdarzy się jednak sytuacja, gdy nie obędzie się bez dodatkowego, silnego źródła światła. Oczywistym wyborem są w takiej sytuacji lampy błyskowe. Jedna lampa wraz z blendą potrafi zdziałać naprawdę dużo. Jednak są i takie sytuacje, gdy to wciąż za mało. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że zdarzają się sytuacje, gdy chcielibyśmy całe studio zorganizować w plenerze. Lampy, statywy, softboksy, różne modyfikatory – wszystko to jednak zajmuje miejsce i potrafi sporo ważyć. Z dala od domu i gniazdka elektrycznego sprawy dodatkowo komplikują się ze względu na zasilanie.

Choć istnieją odpowiednie generatory do studyjnych lamp błyskowych, ich waga zdecydowanie pozwala zapomnieć o wygodnej mobilności. Lampa wraz z przeznaczonym do niej akumulatorem (zwanym z ang. batterypackiem) potrafi ważyć 3–4 kg. Jeżeli zechcemy wziąć w plener trzy takie lampy, do tego odpowiednio solidne statywy i osprzęt, zanim się obejrzymy zapakujemy do torby około 20 kg. A pamiętać przecież jeszcze należy o torbie z aparatem, obiektywami i innymi akcesoriami. Bez wątpienia czasem potrzebna jest moc i cechy takich lamp i nie ma innego wyjścia jak zapakować to wszystko w samochód i udać się na miejsce. Nikt przecież nie próbowałby przekonać Annie Leibovitz by zrezygnowała ze sztabu asystentów, ciężarówek lamp i osprzętu. Na szczęście nie zawsze to wszystko jest potrzebne. Przyznać nawet można, że często będzie to po prostu przerostem formy nad treścią. Na plenerze ślubnym znacznie cenniejsza będzie mobilność, pozwalająca łatwo się przemieszczać w poszukiwaniu ciekawych kadrów. Bez potrzeby pracochłonnego rozstawiania i składania osprzętu.

Właśnie do takich sytuacji idealne są lampy błyskowe wyposażone w wyzwalanie bezprzewodowe. Zintegrowane zasilanie w postaci klasycznych „paluszków” nie waży praktycznie nic, a w razie potrzeby łatwo je wymienić. Moc lamp również powinna wystarczyć do mniej nietypowych sytuacji. Bezprzewodowe wyzwalanie zaś to wygodny brak kabli. Sprzęt możemy łatwo pakować do podręcznej torby, w której zmieścimy też aparat z obiektywami. Do dużo lżejszych niż studyjne lamp wystarczą również lżejsze statywy.

Gdy mowa zaś o zdalnym wyzwalaniu lamp, z pewnością pamiętamy wady i zalety różnych ich rodzajów wymienione w poprzedniej części poradnika. Tak naprawdę jedynie wyzwalanie radiowe pozwala pracować komfortowo w każdych warunkach – przy silnym świetle, wzajemnym zasłanianiu się obiektów i lamp na scenie oraz przy dużych odległościach.

To co może budzić wątpliwości, to jak w praktyce spisują się reporterskie lampy błyskowe w terenie? Czy ich moc jest wystarczająca? Być może wciąż również nie jesteście przekonani, czy takie rozwiązanie też nie jest przerostem formy nad treścią. Czy naprawdę nie wystarczy blenda?

Spójrzmy na przykładową scenę sfotografowaną w pełni jesieni. Ławka, na której siedzi modelka znajduje się pośród drzew w parku, spomiędzy których przebijają promienie intensywnego słońca. Tworzy to ciekawą fakturę tła. Problemem jest jednak sama ławka, która niestety znajduje się w cieniu, przez co całą sylwetkę modelki spowija półmrok. Gdy wykonamy zdjęcie bez żadnego dodatkowego oświetlenia, uzyskamy efekt jak na poniższej, lewej fotografii.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
Canon Speedlite 580EX II (2 szt.), PocketWizard FlexTT5 (2 szt.), blenda biała
transparentna, Pocket Wizard MiniTT1, PocketWizard ZoneController AC3
Parametry ekspozycji: ISO 100, 1/800 s, f/1.8

Oczywiście można by zrezygnować z wykonania zdjęcia i poszukać innej ławki – jednak idąc tym tropem prawdopodobnie zdjęcie w ogóle by nie powstało. Szukanie zajęłoby za dużo czasu i nie byłoby żadnej pewności, że odpowiednio oświetlona ławka w ogóle istnieje. Chcąc zatem wykonać zdjęcie w tym miejscu musimy posiłkować się dodatkowym światłem, które doświetli modelkę. Zastosowanie blendy nie było możliwe – całe otoczenie skąpane było jedynie wąskimi pasami słońca przebijającymi się przez drzewa. Pozostało więc wyjęcie lamp błyskowych i odpowiednie ich rozstawienie – efekt widać na prawej powyższej fotografii.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka

Dla wygody przy tym zdjęciu zastosowano dwie lampy. Lampę A trzymał asystent (stojący w odległości około 2 metrów) na wysokości głowy modelki i kierował ją w jej stronę. Jednocześnie trzymał przed lampą białą, półprzeźroczystą blendę, mającą rozpraszać światło błysku. Równie dobrze sprawdziłaby się w tej roli parasolka transparentna. Lampa A jest źródłem światła głównego, omiatającego całą modelkę i symulującego oświetlenie słoneczne. Choć nie jest niezbędna, przydała się również druga lampa B umieszczona na podstawce na ziemi i leciutkim błyskiem doświetlająca buty modelki. Dzięki temu pojawia się w nich dodatkowy odblask, choć celowo błysk nie był na tyle silny by rozświetlić nogi równie silnie co twarz – z rozkładu cieni wynika bowiem, że nogi znajdują się w cieniu i powinny być ciemniejsze.

Całość rozstawiania „osprzętu” trwała w takim przypadku kilka chwil, nie była męcząca i nużąca ani dla modelki, ani dla fotografa i asystenta. Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że rozstawienie lamp studyjnych i podłączenie ich do akumulatorów znacznie zakłóciłoby dynamikę całego pleneru. Co więcej, łatwość z jaką używa się takich lamp zachęca do eksperymentów i poszukiwania innych kadrów.

Na poniższym zdjęciu zmieniła się nie tylko poza modelki i kadr, ale również rozstawienie lamp, co zilustrowano umieszczonym poniżej zdjęcia schematem.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
Canon Speedlite 580EX II (2 szt.), PocketWizard FlexTT5 (2 szt.), blenda biała
transparentna, Pocket Wizard MiniTT1, PocketWizard ZoneController AC3
Parametry ekspozycji: ISO 100, 1/800 s, f/1.8

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka

Jak widać asystent przemieścił się w lewą stronę z blendą i lampą A, wciąż pozostającą głównym źródłem światła błyskowego, pełniącego rolę światła wypełniającego względem naturalnego oświetlenia. Dla ożywienia zdjęcia lampa B umieszczona została na ziemi za ławką, tak, by silnym błyskiem w kierunku pleców modelki pełniła rolę światła konturowego. Wraz z idącym w parze silnym naturalnym odblaskiem na włosach modelki powstaje wrażenie, jakby to słońce przebijające się przez drzewa rozświetlało modelkę od tyłu.

Łatwość rozstawiania oświetlenia przy użyciu lamp błyskowych i używania ich z PocketWizardami zdecydowanie poprawia komfort pracy. W trakcie pleneru można bardziej koncentrować się na samym procesie twórczym, niż na kwestiach technicznych. Lampy i osprzęt są lekkie, łatwo się je przestawia, asystent nie musi nabiegać się z ciężkim sprzętem, za co również będzie z pewnością wdzięczny. Powyższe zdjęcia wykonane zostały z użyciem PocketWizard ZoneController AC3, dzięki czemu moc lamp da się bardzo wygodnie regulować zdalnie za pomocą pokręteł. Wszystko przebiega zatem niezwykle płynnie. Co więcej, radiowy charakter wyzwalania pozwala zapomnieć o tym, czy przy danym ustawieniu lampy „widzą” aparat. Dla przykładu, w ostatnim zdjęciu lampa stojąca za ławką była przez nią zasłonięta, jednak w niczym nie przeszkadzało to w pracy. Fotograf nie musi ustawiać się odpowiednio dbając o ową widoczność.

Pomimo sporej jasności sceny pochodzącej z naturalnego oświetlenia i zastosowania modyfikatora światła jakim jest blenda rozpraszająca, lampa błyskowa A znajdująca się około 2–3 metry od modelki na powyższych zdjęciach w zupełności wystarczyła do doświetlenia całej jej sylwetki, choć nie pracowała nawet na połowie swej mocy. Mamy nadzieję, że to rozwiewa wątpliwości o tym, czy stosowanie reporterskich lamp błyskowych ma w plenerze w ogóle sens.

Co więcej, uważny czytelnik z pewnością zauważył, że wszystkie powyższe zdjęcia plenerowe wykonano z czasem 1/800 sekundy. Dużo krótszym niż minimalny czas synchronizacji większości lustrzanek. Doświetlanie pierwszego w planu w jasny dzień to typowy przykład na potrzebę synchronizacji z krótkimi czasami naświetlania. Inną podręcznikową sytuacją jest chęć wykorzystania płytkiej głębi ostrości przy silnym słońcu. Zastosowanie małych wartości przysłon wymusza użycie krótkich czasów migawki, dużo mniejszych niż minimalny czas synchronizacji. Zdjęcia sportowe, zdjęcia seryjne – w licznych przypadkach kwestia użycia lamp z krótkimi czasami jest bardzo istotna.

Lampy w powyższym przykładzie pracowały zatem w trybie HSS, mimo tego osiągając w pełni zadowalającą wydajność. Uczciwie trzeba przyznać, że PocketWizard czyni coś więcej, niż jedynie udostępnia standardowy tryb HSS Canona i taka wydajność błysku jest nie tylko zasługą samych lamp. Ale aby o tym opowiedzieć dokładniej musimy na chwilę porzucić praktykę i powrócić do omówienia teorii.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktykaHyperSync/FP Sync


Minimalny czas synchronizacji z lampą błyskową (tzw. X-Sync) to pojęcie znane chyba każdemu, kto kiedykolwiek używał świadomie lampy błyskowej. Nie zawsze jednak wiemy, czemu tak naprawdę taki czas występuje i co właściwie robi tryb HSS by to ograniczenie obejść. Zanim opowiemy co PocketWizard zaoferował w tej kwestii i jak ulepszył rozwiązania zastosowane w systemie Canona, przypomnijmy sobie zatem te podstawowe kwestie.

Przytłaczająca większość obecnych na rynku lustrzanek, w tym wszystkie lustrzanki Canona, używają tzw. migawki szczelinowej. Zbudowana jest ona z dwóch tzw. kurtyn, które na odpowiedni czas odsłaniają matrycę aparatu – oczywiście zgodny z wybranym czasem migawki. W trakcie wykonywania zdjęcia pierwsza kurtyna przesuwa się w górę odsłaniając stopniowo matrycę aż dojeżdża ona na samą górę. Następuje dłuższe lub krótsze naświetlanie matrycy po czym od dołu zaczyna się wysuwać druga kurtyna, stopniowo zasłaniając matrycę. Po tej operacji obie kurtyny wracają do pierwotnej pozycji szczelnie zetknięte ze sobą. Sytuacja komplikuje się, gdy w trakcie wykonania zdjęcia chcemy błysnąć lampą. Jedynym momentem, w którym cała matryca jest odsłonięta (tak by cały kadr miał szansę być naświetlony błyskiem) to wspomniana pauza pomiędzy ruchem pierwszej i drugiej kurtyny. Gdy czasy naświetlania są naprawdę krótkie, owa pauza nie występuje – błysk wyzwalany jest w tym jedynym momencie gdy pierwsza kurtyna dotarła na górę, a druga zaczyna ruszać. Dokładnie taką sytuację ilustruje poniższa animacja.


Gdyby dało się skonstruować migawkę szczelinową o dowolnie szybkim przesuwie kurtyn, teoretycznie nie byłoby problemu. Kurtyny przesuwałyby się, w pewnym momencie odsłaniając całą matrycę na np. 1/4000 sekundy, błysk by ją naświetlił i kurtyny przesuwałyby się dalej. Niestety taka konstrukcja tego rodzaju migawki nie jest możliwa i ze względów technicznych może ona odsłonić całą matrycę w trakcie swojego ruchu na czas, zwany właśnie minimalnym czasem synchronizacji (X-Sync) z lampą błyskową.

Jest jednak małe „ale”. Producenci PocketWizard słusznie zauważyli, że choć nie można wpływać na pracę kurtyn, można wpłynąć na moment wyzwolenia błysku. W standardowym mechanizmie lamp błyskowych jest on wyzwalany (jak się to zwykło określać) na pierwszą bądź drugą kurtynę. Innymi słowy – błysk jest wyzwalany dokładnie wtedy, gdy pierwsza kurtyna dotarła na samą górę, bądź gdy druga kurtyna zaraz zacznie poruszać się ku górze. Okazuje się jednak, że wyzwolenie na pierwszą kurtynę wcale nie musi być najbardziej optymalne, ponieważ sam proces wyzwalania trwa pewien określony czas. Dopiero jeżeli błysk wyzwolimy odrobinę wcześniej, osiągnie on moc zbliżoną do maksymalnej w momencie gdy cała matryca będzie odsłonięta. Dzięki temu jest szansa „zmieścić się” z błyskiem w wąską szczelinę pomiędzy kurtynami przy trochę krótszym czasie migawki niż X-Sync. Technologię tą PocketWizard określa jako HyperSync lub FP Sync. Spójrzmy na animację, przedstawiającą jej działanie.


Na animacji tej poza schematem pracy kurtyn widzimy również wykres umownej „intensywności świecenia” lampy błyskowej. Kremową linią zaznaczona jest praca ilustrowanej animacją lampy z technologią HyperSync, szara linia pokazuje jak zachowywałaby się klasyczna technologia. Spójrzmy na interesujący nas fragment w zwolnionym tempie.


Dzięki przesunięciu wyzwolenia lampy o pewien określony czas (oznaczony jako HyperSync Offset), lampa osiąga pełną moc błysku wcześniej niż przy standardowym sygnale X-Sync. Animacja przedstawia sytuację idealną – gdy przesunięcie czasowe idealnie wpasowuje się w czas wyzwolenia pierwszej kurtyny. W praktyce takie idealne zgranie może być niemożliwe i błysk może być wyzwolony trochę wcześniej, przez co trochę jego mocy zostanie zgubione. Tak czy inaczej, wcześniejsze wyzwolenie może pozwolić lepiej „trafić” w okienko między kurtynami.

Jak wykazały eksperymenty producentów, przesunięcie to zależy przede wszystkim od modelu lustrzanki, dlatego od jakiegoś czasu urządzenie samo rozpoznaje z jakim modelem współpracuje i określa właściwy HyperSync Offset. Jeżeli jednak z jakiś powodów (np. drobnych różnic pomiędzy egzemplarzami tego samego modelu) naświetlenie nie jest prawidłowe, zawsze możemy drogą kilku eksperymentów wprowadzić owe opóźnienie ręcznie. Możemy tego dokonać za pomocą dołączonego do PocketWizardów oprogramowania, po podłączeniu nadajnika kablem USB do komputera.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Ile tak naprawdę zyskujemy na technologii HyperSync? Przyjrzyjmy się prostemu eksperymentowi. Tę samą scenę sfotografujemy przy coraz krótszych czasach naświetlania za pomocą Canona 7D, przy użyciu lampy Canon Speedlite 580EX II wyzwalanej parą PocketWizard MiniTT1 i FlexTT5. Minimalny czas synchronizacji błysku w Canonie 7D wynosi 1/250 sekundy, przy czasach krótszych używany będzie automatycznie tryb HyperSync.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
1/250 s
Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
1/320 s
Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
1/400 s
Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
1/500 s
Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
1/640 s
Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
1/800 s
Canon 7D, Canon Speedlite 580EX II, PocketWizard MiniTT1, PocketWizard FlexTT5


Dla Canona 7D udało się zatem skrócić czas synchronizacji z lampą do 1/320 sekundy. Dla krótszych czasów migawki druga kurtyna zaczyna swój ruch i w trakcie trwania błysku zasłania już część kadru.

Na powyższych animacjach może zwrócić uwagę dość długi czas wygaszania błysku. Jego siła spada dość powoli aż do całkowitego wygaśnięcia. Choć przedstawione wykresy są jedynie poglądowe, w istocie stromość owego opadającego zbocza zależy od konkretnego modelu lampy błyskowej. Czas trwania błysku zależy również od jego mocy. Inżynierowie PocketWizard zauważyli, że jeżeli tylko błysk słabnie dostatecznie powoli, da się tę sytuację wykorzystać. Wystarczy bowiem wyzwolić błysk jeszcze wcześniej, tak by scena była naświetlana wygaszającym się światłem lampy. Teoretycznie powinno to zapewnić światło ciągłe, jeżeli tylko czas błysku jest sporo dłuższy niż czas migawki. Opisaną sytuację przedstawia poniższa animacja.


W praktyce nie do końca wiadomo w jakich okolicznościach PocketWizard uruchamia taki sposób wyzwalania lampy. Typowym objawem zastosowania tej techniki jest jasność kadru malejąca wraz z wysokością, bowiem im wyżej jest szczelina tym słabszy jest już błysk lampy. Nie widzimy takiej sytuacji we wcześniej przedstawionym eksperymencie zatem najwyraźniej w tych okolicznościach automatyka PocketWizard nie zdecydowała się na jej zastosowanie. Z pewnością znaczenie ma tu krótki czas błysku lamp Speedlite. Technika taka jest jednak znana fotografom studyjnym jako obejście minimalnego czasu synchronizacji z lampami studyjnymi. Paradoksalnie te gorsze i tańsze modele lamp nadają się do tego dużo lepiej, bowiem mają długi czas trwania błysku. PocketWizard może być w przypadku ich wyzwalania dużą pomocą dzięki opisywanej metodzie synchronizacji błysku.

Przy użyciu lamp Speedlite technologia HyperSync pozwala w Canonie 7D zmniejszyć czas synchronizacji z lampą do 1/320 sekundy. Eksperymenty wskazują, że w przypadku modeli 1D Mark III, 1D Mark II N i 1D Mark II udaje się uzyskać praktycznie niezakłócone naświetlenie przy czasie 1/500 sekundy. Modele 40D i 50D radzą sobie przy czasie 1/400 sekundy. Niestety w przypadku Canona 5D i 5D Mark II czasu nie udaje się skrócić wcale. Przy użyciu innych lamp efekty mogą być inne, co doskonale ilustruje poniższa tabelka przedstawiająca wyniki eksperymentów przeprowadzonych przez producenta.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Przykładowo dla lamp Profoto Acute2 udało się z Canonem 5D Mark II uzyskać czas rzędu 1/320 sekundy, przy HyperSync Offset wynoszącym 1400 mikrosekund.

Czy to zatem koniec możliwości PocketWizardów w pracy z krótkimi czasami naświetlania? Oczywiście nie, bowiem w zanadrzu mamy jeszcze zoptymalizowany przez inżynierów tryb HSS.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktykaOptimized HSS


Tryb HSS (ang. High Speed Sync) jest trybem pracy lampy błyskowej mającym pozwalać na pracę z czasami krótszymi niż czas X-Sync. Przy takich czasach migawka nigdy nie odsłania matrycy w całości. Zamiast tego naświetlanie odbywa się poprzez sukcesywnie przesuwającą się nad matrycą szczeliną utworzoną z obu kurtyn. Tryb HSS polega na sukcesywnym wyzwalaniu serii błysków tak by naświetlanie odbywało się poprzez przesuwającą się szczelinę. Sytuację taką przedstawia poniższa animacja.


Ponieważ lampa musi wykonywać serię wielu błysków pod rząd, oczywiste jest, że moc tych poszczególnych błysków składowych musi być mniejsza niż maksymalna możliwa moc pojedynczego błysku. Dlatego właśnie wraz z użyciem trybu HSS godzimy się na zmniejszenie efektywnej mocy lampy. Bywa to niestety niewygodne, bowiem tryb HSS stosujemy czasem właśnie wtedy gdy moc błysku powinna być największa – w jasnym słońcu, przy szeroko otwartym obiektywie. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia we wcześniejszej, plenerowej części artykułu. Projektanci PocketWizard oczywiście doskonale zdają sobie sprawę z owych ograniczeń trybu HSS, wzięli go zatem pod lupę. Okazało się, że istnieje spory potencjał udoskonaleń technologii Canona. Znów sprawa rozbija się o moment wyzwalania błysków, które w przypadku oryginalnej technologii trwają po prostu za długo. Spójrzmy na poniższą animację.


Kremowy wykres prezentuje „światło lampy” dla zoptymalizowanej technologii Optimized HSS, szary wykres odpowiada klasycznemu HSS. Ponieważ zoptymalizowana praca lampy błyska później i przestaje wcześniej, może efektywniej wykorzystać zgromadzoną energię i efektywna moc lampy staje się większa.

Ile w praktyce zyskujemy dzięki tej technologii? Producent udostępnia szereg wykresów ukazujących wyniki dokładnych pomiarów dla różnych modeli lustrzanek. Wykresy te przedstawiają zysk ekspozycji EV w dwóch sytuacjach: gdy lampa Speedlite wyzwalana jest zdalnie (f-stops R) oraz lokalnie (f-stops L) tzn. poprzez PocketWizard MiniTT1 bądź FlexTT5 podpięty do aparatu i lampy.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Zysk jest zdecydowanie warty uwagi i sięga czasem nawet 1.8 EV, choć w większości przypadków oscyluje wokół 1 EV. Oznacza to zatem, że przeciętnie dzięki zoptymalizowanemu trybowi HSS oświetlimy scenę dwukrotnie silniejszym światłem.

Poznaliśmy zatem dwie technologie PocketWizard optymalizujące pracę lamp z krótkimi czasami migawki. Bystry czytelnik zapyta – która z nich jest faktycznie wykorzystywana i czy można ją wybrać? Zajmuje się tym automatyka tego urządzenia, która pełni rolę nadajnika – czy to będzie MiniTT1 czy FlexTT5. Ustalamy dla niego graniczny czas powyżej którego wykorzystywana będzie technologia Optimized HSS. Dla czasów krótszych wykorzystywana jest technologia HyperSync – oczywiście jedynie do czasu X-Sync, powyżej którego w ogóle nie musimy przejmować się tym problemem. Dodatkowo mamy również możliwość wyłączenia trybu Optimized HSS.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Dzięki tym opcjom możemy dostosować pracę PocketWizardów do używanych lamp, wykorzystując np. ich długi czas błysku. Warto podkreślić, że przy współpracy ze standardowymi lampami i lustrzankami Canona wszystkie te parametry ustawiają się automatycznie do optymalnych wartości.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktykaGrupowanie lamp


Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
Canon Speedlite 580EX II (2 szt.), Canon Speedlite 480EX, PocketWizard FlexTT5 (3 szt.), parasolki
białe transaprentne (2 szt.), Pocket Wizard MiniTT1


Po tej solidnej dawce teorii powróćmy znów w bardziej praktyczne regiony. Jak wspominaliśmy w poprzedniej części cyklu, dzięki ControlTL działa automatyka pomiaru światła E-TTL II. Oznacza to, że przed wykonaniem właściwego błysku wykonywany jest przedbłysk kontrolny, który uwzględniany jest w doborze parametrów ekspozycji i siły błysku. Przedbłysk wykonywany jest w synchronizacji z pierwszą kurtyną i jest bardzo krótki, dlatego też dla ludzkiego oka zlewa się z błyskiem właściwym. Jeżeli chcemy go zobaczyć, wykonajmy zdjęcie z synchronizacją na drugą kurtynę i odpowiednio długim czasem naświetlania. Co więcej – przedbłysku dokonują wszystkie lampy-odbiorniki i automatyka aparatu tak stara się dobrać siłę ich błysków, by uzyskane zdjęcie było poprawnie naświetlone zgodnie z wybranym sposobem pomiaru światła (najczęściej punktowym, matrycowym lub centralnie ważonym). Do tak dobranych sił błysku możemy wprowadzać korekty, zwiększając bądź zmniejszając je o zadaną wartość EV.

Jeżeli wszystkie lampy pracować będą w jednej grupie, moc błysku korygować będzie trzeba dla wszystkich lamp jednocześnie. Znacznie bardziej elastycznym rozwiązaniem jest podział używanych lamp na kilka grup. Dzięki temu będziemy mogli wygodnie kontrolować proporcje siły błysku pomiędzy nimi – czy to za pomocą zewnętrznej lampy błyskowej, czy też za pomocą wygodnego PocketWizard ZoneControllera AC3.

Przyjrzyjmy się konkretnemu zadaniu, do którego posłuży nam PocketWizard i grupowane za jego pomocą lampy. Przy okazji przekonamy się, jak wygodna jest komunikacja radiowa nadajników i odbiorników. Naszym celem jest oświetlenie łazienki, zakładając, że widoczna poniżej fotografia wykonana przy świetle zastanym nie jest zadowalająca.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Moglibyśmy np. chcieć lepiej doświetlić wnętrze kabiny, by nie było tak ciemne względem reszty pomieszczenia. Mało korzystne wydawać się mogą również wyraźne cienie powstające od jedynego źródła światła – widoczne po lewej stronie kabiny i na brodziku po lewej stronie szafki. Ponadto, ponieważ lampa oświetlająca łazienkę znajduje się nad umywalką, praktycznie całe jej wnętrze jest prześwietlone i wydaje się być płaskie. Aby oświetlić łazienkę w sposób kontrolowany całkowicie zrezygnujemy ze światła zastanego i oświetlimy ją światłem błyskowym. Poniżej prezentujemy przykładowy schemat oświetlenia, na jaki moglibyśmy się zdecydować. Litery alfabetu oznaczają grupę do jakiej należy dana lampa, cyfra zaś to kanał, na którym pracuje. Schemat ten jest bardzo podobny do Konfiguracji 3, zaproponowanej w poprzedniej części cyklu.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Aby oświetlenie przypominało charakter światła zastanego, źródłem głównego światła będzie lampa Canon Speedlite 580EX II wyzwalana FlexTT5 (oznaczona jako A, ponieważ do takiej grupy przypisaliśmy odbiornik) stojąca na górze szafki, obok lampy właściwej, skierowna w stronę styku sufitu ze ścianą. W ten sposób zadziałają one jako dość duża blenda, znacznie powiększając małe źródło światła jakim jest lampa błyskowa. Ponieważ aparat ustawiony jest przed drzwiami do łazienki, odbiornik tej lampy nie miałby szans być widoczny przez nadajnik i zastosowanie technologii np. podczerwieni byłoby niemożliwe. W przypadku wyzwalania radiowego nie jest to żadnym problemem.

Druga lampa Canon Speedlite 580EX II wyzwalana FlexTT5 (B), której zadaniem jest rozświetlenie wnętrza kabiny, musimy schować do brodzika. Jest to jedyne miejsce nie widziane przez aparat, dodatkowo częściowo zasłonięte szafką. Miejsca w brodziku nie ma jednak dużo i powstaje problem rozproszenia błysku lampy. Zastosowanie dyfuzora rozwiązuje problem tylko częściowo, na zmieszczenie jakiejkolwiek parasolki nie ma natomiast szans. Dlatego lampę wraz z odbiornikiem i dyfuzorem przykryliśmy dodatkowo kilkoma warstwami półprzeźroczystej pianki. Dało to ostatecznie efekt w miarę zadowalającego rozproszenia światła we wnętrzu kabiny. Znów ratunkiem okazało się wyzwalanie radiowe. Do odbiornika schowanego w brodziku, za szafką, przykrytej kilkoma warstw pianki, nie miałoby szans dostać się ani wyzwalanie podczerwienią ani nawet sterowanie przedbłyskami.

Trzecia lampa to Canon Speedlite 480EX, również wyzwalana FlexTT5 (C), ustawiona wysoko pod sufitem na wysokiej szafce w niewidocznym rogu łazienki. Jej zadaniem jest przede wszystkim niwelowanie cieni generowanych przez lampę (A), pełni zatem źródło światła wypełniającego. W jej przypadku palnik skierowaliśmy wprost na sufit, tak by to on (wraz z całym rogiem łazienki) stał się faktycznym źródłem światła. Ta lampa również jest niewidoczna dla nadajnika i może być wyzwalana jedynie drogą radiową, choć podejrzewać można, że udałoby się to również metodą przedbłysków.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Efekt oświetlenia każdej z lamp (grup) z osobna wraz ze zdjęciami samych lamp możemy obejrzeć na powyższej ilustracji. Natomiast gdy wyzwolimy wszystkie grupy jednocześnie, uzyskamy efekt jak na poniższym zdjęciu.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


To co od razu rzuca się w oczy to niezbyt poprawne proporcje siły błysku. Sama łazienka wydaje się być zbyt słabo oświetlona, m.in. brodzik i szafka są zbyt szare. Światło w kabinie jest natomiast zbyt intensywne i nienaturalne. Dzięki zdalnej kontroli mocy błysku jedyne co musimy w tej sytuacji zrobić to kilka ruchów pokręteł w ZoneControllerze AC3, aby nadać poszczególnym grupom odpowiednią kompensację siły błysku. To ogromna zaleta nad pracą manualną, nie musimy bowiem w ogóle ruszać się od aparatu, rujnować pianki by uzyskać dostęp do lampy (B), wspinać się by sięgnąć pozostałych lamp. Spójrzmy na zdjęcie, w którym grupom (A) i (C) nadaliśmy kompensację +1 EV, (B) pozostawiając na razie bez zmian. Dla porównania obok umieszczamy poprzednie zdjęcie.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Łazienka stała się jaśniejsza, jednak światło w brodziku wciąż świeci proporcjonalnie zbyt jasno. Na kolejnym zdjęciu prezentujemy wynik wprowadzenia kompensacji −2/3 EV do błysku grupy (B), znów dla porównania prezentując obok poprzednie zdjęcie.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Oświetlenie wydaje się być już lepiej zrównoważone i ostateczna decyzja czy dalsze poprawki są koniecznie to m.in. kwestia gustu oraz celu jaki chcemy osiągnąć. Przyjrzyjmy się obok siebie parze zdjęć, które już widzieliśmy – po lewej przy świetle zastanym, po prawej przy ostatecznie ustalonym powyżej oświetleniu błyskowym.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka


Choć można spierać się czy ostateczny efekt jest w pełni zadowalający, naszym celem było pokazanie jak łatwo operuje się PocketWizardami w takich zastosowaniach. Dzięki w pełni automatycznej pracy radiowej nie musimy przejmować się dostępem do lamp ani ich widocznością. Nie musimy również specjalnie mocno koncentrować się na doborze odpowiedniej mocy lamp – wprowadzamy po prostu odpowiednie korekty do tych zaproponowanych przez automatykę. Również zdalnie i wygodnie. Komplet wyzwalaczy MiniTT1, FlexTT5 oraz ZoneControllera AC3 to naprawdę elastyczne i wygodne w pracy narzędzie.

Podsumowanie


Mamy nadzieję, że zaprezentowana w dzisiejszej lekcji praktyka i teoria przekonała Was do idei „studia w plecaku” jaką de facto jest używanie PocketWizardów z reporterskimi lampami błyskowymi. Dzięki odpowiednim akcesoriom możemy modyfikować charakter światła, czego klasycznym przykładem jest odpowiednie mocowanie do lampy błyskowej, pozwalające na zastosowanie parasolki oraz klasycznego statywu oświetleniowego.

Przewodnik PocketWizard – praktyka - Przewodnik PocketWizard – praktyka
Canon Speedlite 580EX II przymocowany do PocketWizard FlexTT5, złącza statywowego
oraz parasolki


Co ważniejsze, cały osprzęt towarzyszyć nam może znacznie mniejszym kosztem dla naszych pleców. Swoje „studio w plecaku” zabrać możemy w plener, na zlecenie w wybranym przez klienta miejscu, niezależnie czy dostępne jest tam zewnętrzne zasilanie. PocketWizardy zapewniają wygodną pracę w trudnych warunkach, optymalizując jednocześnie pracę samych lamp błyskowych. W dzisiejszej części skupiliśmy się właśnie na tych bardziej podstawowych cechach. W następnym artykule poznamy techniki bardziej zaawansowane. Zatem do zobaczenia w trzeciej części!

Artykuł został przygotowany przy współpracy z firmą Millroy Sp. j. – dystrybutorem produktów PocetWizard w Polsce. Sponsorem cyklu „Przewodnik PocketWizard” jest firma Millroy Sp. j.



Poprzedni rozdział