Canon wciąż liderem na rynku aparatów z wymienną optyką
Canon poinformował, że jedenasty rok z rzędu jest światowym liderem pod względem sprzedaży cyfrowych aparatów z wymienną optyką. Co więcej, firma ta przekroczyła liczbę 250 milionów wyprodukowanych aparatów cyfrowych (kompaktowych oraz z wymienną optyką).
Informacja prasowa
Warszawa, 27 marca 2014 r. – Canon poinformował, że już jedenasty1 rok z rzędu jest światowym nr 1 pod względem wolumenu sprzedaży aparatów cyfrowych z wymienną optyką2. Firma ogłosiła także, że osiągnęła kolejny przełom w produkcji cyfrowych aparatów kompaktowych i z wymienną optyką, przekraczając liczbę 250 mln sztuk3.
Wśród aparatów, które przyczyniły się do tego sukcesu jest m.in. EOS 70D, który został wyposażony w innowacyjną technologię Dual Pixel CMOS AF oraz modele z serii IXUS, oferujące kompaktowy i stylowy design będący wyznacznikiem trendów dla produktów w tej kategorii.
![]() |
![]() |
2 Lustrzanki cyfrowe i aparaty systemowe
3 Na dzień 31 stycznia 2014 r.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Chińczycy są skromniejsi, nie informują, że są liderem w produkcji T-shirt'ów. :)
taaa, Nokia też kiedyś była liderem w produkcji telefonów komórkowych
Nie trzeba być liderem, żeby być najlepszym ;-)
To w końcu jest liderem sprzedaży, czy produkcji?
jeśli dobrze się przeczyta (ze zrozumieniem) to wychodzi na to, że jest liderem w ilości sprzedaży i produkcji :)
Bo mam nieodparte wrażenie, że policzyli produkcję a chwalą się sprzedażą...
Dla liderów należy się szacunek
swoją drogą wszedłem przez przypadek na stronę dużego przedawcy sprzętu elektronicznego
i o dziwo ( jest tam możliwość komentowania i oceniania )
i większość produktów z kategorii lustrzanka otrzymała ocenę najwyższą czyli mocne 5
jedynie Pentax K 3 gorszą bo 4 plus
wynika z tego ze jednak jakość nawet tych najtańszych konstrukcji jest praktycznie taka sama niezależnie od marki i trzyma poziom
chcesz cos gorszego musisz niestety dopłacić ;
oczywiście ( dużego sprzedawcy)
Canon wypluwa najlepszy w odbiorze ogólnym obrazek- ot i cała tajemnica sukcesu. Większość pstrykaczy nie patrzy przez lupę na zaszumione piksele a wywołana pocztówka jest najlepsza z jpeg-a Canona.
Canon wciąż liderem na rynku aparatów .... ....z wymienną optyką
Dla mnie ta firma już nie istnieje
Z uwagi na słabe aparaty Canon wybrałem podobną i lepszą firmę NIKON
Efekt bączka ktory znany jest dzieciom. Kiedyś mocno zakręconego.
Produkt może się podobać lub nie, ale zachowuje bardzo wysoki poziom. Nie tym jednak Canon wygrywa, ale głównie dzięki właściwej strategii; czy ją lubimy, czy ogarniamy, czy nam się podoba...to wszystko nieważne. W ostatecznym rozrachunku liczy się jedynie fakt, że są po prostu skuteczni, o czym świadczy w/w statystyka.
Osobiscie indywidualizm i kreatywnosc zachowuje przy fotografowaniu, natomiast sprzet fotograficzny wybieram wsrod renomowanych producentow.(Nikon, Canon). Jak wskazuje powyzsza informacja, wiekszosc postepuje podobnie.
Obecnie przy wysokiej konkurencji i spadajacej konsumpcji, nie ma "zlych" aparatow i obiektywow, prawie wszystkie reprezentuja poprawna jakosc. Reszta to osobiste preferencje.
,,Canon wciąż liderem na rynku aparatów z wymienną optyką''- rzeczywiscie odkrywcze...
-A na mojej ulicy co drugi to Ford.
eMGie
link
podobno jeden z lepszych korpusów canona + standardowy obiektyw
nie uwierzysz ale mój kilkuletni K20 + manualny 50 mm sprawuje się lepiej w fotografowaniu liści
na pytanie czy widziałem genialne zdjęcia zrobione Canonami odpowiem ze tak ,ale z tym wypluwaniem to dla mnie lekka przesada
A na mojej Toyota i Sony.
- widac kolega z bogatej dzielnicy...
szacuneczek dla pana ;)
Korea Północna także poinformowała, że jest liderem.
U mnie w mieście są tylko Volkswageny, Ople i Mercedesy inne marki na palcach jednej ręki policzysz..
Ale to zrozumiałe w końcu mieszkam w woj. opolskim :-)
U mnie same Skody :)
Czy ludzie w końcu kiedyś przestaną dawać się robić w balona i kupować Canony?
Ja nie bardzo rozumnie te wojny systemowe. W analogu miałem Minoltę, później Nikona, kiedy zamarzyła się lustrzanka cyfrowa to okazało się że obiektywy na śrubkę nie funkcjonują (AF) i lampa błyskowa też nie ma wsparcia. Wybrałem Canona, najpierw 1000D, później 500D, teraz mam 6D. Używam jakieś stare obiektywy EF które motorki mają prawie od zawsze. Złego słowa nie powiem na inne systemy, każdy z nich ma lepsze i gorsze parametry ale średnio wypadają podobnie.
A ja jeżdżę od 17 lat fiatem punto. Nic przez te 17 lat mi nie nawaliło, tylko 4 razy wymieniałem amortyzatory i rdza trochę go wzięła i lakier strasznie wyblakł. Na liczniku 260 tys.km. Ale do dziś pali na dotyk, nawet znajomi się dziwią że to jeszcze jeździ. A niby Fiat to same zuo :-) Taki ot. Canon ma fajny obrazek, ale AF i matrycę niekoniecznie. Ale to są takie nasze gdybania bo każdy kupuje to co mu pasuje, i tyle. Są ludzie którzy robią foty telefonami i są zadowoleni. Nie róbmy z każdego profesjonalisty. Nie każdy kupuje to co jest najlepsze.
" Canon ma fajny obrazek, ale AF i matrycę niekoniecznie"
Haha skoro ma fajny obrazek ( z czym się zgadzam) to czemu już matryca nie koniecznie jest fajna? Kolory z C jeśli chodzi np. o fotografowanie ludzi, są najlepsze. Myślę, że wiele osób które miały do czynienia z różnymi systemami to potwierdzi :)
Pod warunkiem, że będą po drinku... ;)
Fajnie że są takie newsy, fanboje Nikona mogą się wyszumieć.
Spójrzcie na to inaczej : jak już Nikon zbankrutuje z powodu że nie produkuje kserokopiarek to dzięki Canonowi może wasze obiektywy przydadzą się przynajmniej do fotoradarów link
Tak tylko trolluję, wojny systemowe to taki folklor. Spójrzcie na komentarze do Cashbacka Canona : najpierw błagalno-pochwalny post o tym jak wspaniały Canon daje działający aparat w cenie małego samochodu i jeszcze da 400zł na obiektyw! A zaraz po tym kontry nikoniarzy. Trochę to jak dyskusje Real/Barcelona na warszawskim podwórku.
Nie kupiłem korpusu Nikona bo mają beznadziejnie niewygodny, płytki chwyt. Jakość zdjęcia z Canona? Na neutralnego RAWa nie da się patrzeć, ale skoro mamy fotografię cyfrową to można obrobić zdjęcie w komputerze. Obróbka jest równie ważna jak samo wykonanie zdjęcia. Jak się nie da ciała w obu tych członach to zdjęcie będzie super niezależnie czy z Canona czy Nikona czy jakiegokolwiek innego aparatu. Za stary jestem żeby się podniecać wojnami sprzętowymi. W dolnym poważaniu mam ten marketingowy bełkot.
Uwielbiam takie teksty:
"Ten [...] kompakt wspiera użytkowników na wszystkich poziomach zaawansowania".
Oczyma wyobraźni już widzę tłum amatorów bezlitośnie wspartych na tym małym aparaciku....Wspierać się na statywie, to jeszcze rozumiem, ale na kompakcie?
A wszystko przez to, że agencje piszące marketingowe brednie namiętnie nadużywają słowo "support", które jest potem bezmyślnie tłumaczone na polski.
Arek, to dla ciebie "wiatr w żagle" apropos kolejnego felietonu!
@ druid: "Kolory z C jeśli chodzi np. o fotografowanie ludzi, są najlepsze. Myślę, że wiele osób które miały do czynienia z różnymi systemami to potwierdzi :) "
Teza co najmniej dyskusyjna, jeśli wziąć pod uwagę co w tym względzie potrafią leciwe już lustrzanki Fuji z matrycami Super-CCD.
@druid "Myślę, że wiele osób które miały do czynienia z różnymi systemami to potwierdzi :) "
Dałeś się nabrać na marketing Canona. To że kolor "skóry" podoba się większości ( ale nie wszystkim ) bardziej w w Canonie niż w Nikonie ( bo o tym piszesz prawda - raczej nikt nie wysuwa tego argumentu przy porównaniu z Fuji np) to jest kwestia preferencji większości - a ma to niewiele wspólnego z obiektywizmem, najlepszym odwzorowaniem itd.
Ludzie lubią wyglądać na zdjęciach lepiej niż w rzeczywistości - i to faktycznie Canon robi lepiej niż Nikon.
Ale mówimy tylko o ustawieniach "fabrycznych" - aparaty cyfrowe wypluwają dowolny obrazek w zależności od użytego profilu i oprogramowania - i z Nikona dosyć łatwo można uzyskać efekt nieodróżnialny od Canona.
Czy dzięki temu jest on lepszy ? może - jak wiadomo miliony much nie mogą się mylić ... :
;)
wciąż jest liderem, czyli może się to zmienić :D, już w bogatszej Korei w ostatnich miesiącach najwięcej FF sprzedało S :)
S gdyby od razu dało taką cenę za A99 jak teraz a nie udawało że ma najlepszy aparat na rynku to sprzedaż 5D mkIII była by albo sporo mniejsza albo też już dawno Canon spuścił by z tonu ( ceny) - co jak myślę również jego entuzjaści przywitali by z radością ( z wyjątkiem kilku fanbojów marki ;)
Właśnie poczytałem o tej Korei - i z ciekawostek Sony pochwaliło się tam 50% udziałem w światowym rynku matryc ! Nie jest to wiadomość która potwierdzała by dominację Canona - a zwłaszcza jego "najlepszych" matryc właśnie. :)
A mnie zastanawia- i może ktoś mnie oświeci- o co chodzi z lepszym obrazkiem ( domyślam sie, ze kolorami) od Canona?
Fotografuje w przestrzeni Adobe- tak?
Pracuje ze wzornikiem kolorów - tak?
Wiec o co chodzi ??!
Więcej pytan nie mam- dzisiaj.
Dzieki.
@druid
"Kolory z C jeśli chodzi np. o fotografowanie ludzi, są najlepsze. Myślę, że wiele osób które miały do czynienia z różnymi systemami to potwierdzi :)"
Ja mam do czynienia z plikami z różnych systemów i potwierdzam, że głupoty opowiadasz. Jak się pracuje z rawami, to praktycznie z każdej puszki można tak wywołać plik, że będą nie do odróżnienia kolorystycznie co jest z czego. Wyjątkiem mogą tu być aparaty ze specyficznymi matrycami, jak Foveon czy wspomniana już SuperCCD od Fuji, jednak jeśli wołarka potrafi poprawnie dekodować sygnał z takiej matrycy (co wcale nie jest takie oczywiste) to też da się sprowadzić takie zdjęcia do "wspólnego mianownika". A jeśli chodzi o to, co produkuje puszka w jpg, to tak jak wspominał Z_photo, Canonowi daleko do obrazka z Fuji, chociaż i to można poniekąd obejść, bo puszki też można kalibrować pod względem wołania jpg.
A tak swoją drogą, to na podstawie czego oceniasz ową "najlepszość" Canona? Obrazu na monitorze? Jaki monitor, o jakim gamucie, kalibrowany? Pliki jpg czy raw, jak raw, to jakim algorytmem wołane, z jaką krzywą? A może wydruk? Czym drukowane i na jakim papierze? W jakim świetle oglądana odbitka? Miałeś stabilne warunki do porównań ze zdjęciami z innych puszek?
Jakieś drobne różnice w zestrojeniu filtra IR i filtra kolorów podstawowych między różnymi producentami, czy nawet w obrębie jednego producenta ale różnych puszek istnieją, ale nie są na tyle duże aby po obróbce dało się je wychwycić.
@mate
Bardzo ładnie z inżynierską precyzją wypunktowałeś techniczne aspekty jakie mogą wpływać na kolorystykę. Tak się jednak składa, że najlepsze zdjęcia robią artyści a nie inżynierowie produkujący elektronikę :)
Współczuję Ci, że nie dostrzegasz subtelnych różnic w kolorystyce pomiędzy korpusami różnych producentów. Jest coś takiego jak zmysł estetyczny, ciężko będzie Ci to pojąć ale dzięki niemu możemy tworzyć rzeczy piękne. Takim zmysłem odróżnisz która kolorystyka jest lepsza a która nie w danych warunkach. A prawda jest taka, że jeśli chodzi np. o fotomodeling to właśnie zdjęcia z C są najlepsze. I wcale nie twierdzę że w innych aparatach jest źle. Po odpowiedniej obróbce można też uzyskać podobne efkety... ale nie zawsze. Zresztą to fakt dosyć powszechnie znany i ja tu Ameryki nie odkrywam tym twierdzeniem.
Znaczenia ma to natomiast podczas filmowania, ja sporo filmuje komercyjnie i zawsze klip video z Canona wygląda najciekawiej, odcień skóry jest przyjemny. Tutaj też ciężko wyrównać to póżniejszą obróbką w wypadku filmu z innego korpusu.
Skandal! . Tego nie powinno się rozgłaszać.
Przecież na Optyczne dawno zostało to już ustalone -tylko Penaxs i Nikon a kto się z tym nie zgadza to trol jest i kropka.
@druid
Tak się składa, że instrumenty za pomocą których ci artyści robią zdjęcia jednak projektują inżynierowie, którzy przeważnie mają większą wiedzę o przetwarzaniu koloru.
Te różnice kolorystyczne pomiędzy puszkami poszczególnych producentów przy pracy z rawami są pomijalne i nie do wychwycenia gołym okiem. Jest też coś takiego jak siła sugestii i ona pozwala "zobaczyć" rzeczy, których nie ma i niewiele ma to wspólnego ze zmysłem artystycznym. Jesteś w stanie swoim artystycznym zmysłem w ślepym teście odróżnić zdjęcie z Canona od zdjęć z innych puszek pod względem kolorystyki? Podaj jakieś przykładowe zdjęcie, na którym kolorystyka byłaby nieosiągalna dla innych puszek.
A co do filmowania, to taki kieszonkowy Blackmagic z CinemaDNG na pokładzie za 3 tys. zł i darmowy DaVinci zostawia Canona daleko w polu.
@ druid: "... A prawda jest taka, że jeśli chodzi np. o fotomodeling to właśnie zdjęcia z C są najlepsze."
Są różne kategorie prawd - ta którą zapodałeś, bardzo pasuje do jednej z tych kategorii :)
jeśli chodzi o kolory to S najlepiej odwzorowuje, u C mam wrażenie, że są mocno sprane saturacja -20 i mamy kolory canona, N w końcu ogarnia te swoje żółcie i świński żółty na skórze także, także C odstaje od reszty moim zdaniem, zresztą iso 100 u C - ciemne miejsca doświetlenie 100% to takie szumy jak u innych 800 albo lepiej. popytajcie inżynierów, bo dla artystów szumy to piękna rzecz :D
- @ matę- bardzo dobrze napisałeś.
Powinieneś jeszcze dodać słowo o icc i to by ucielo ten jazgot w obronie C.
-Zdecydowanie tak.
Panowie- jesli pracujemy w puszczę w przestrzeni Adobe ( na 14 bitach), jesli nawet konwertujemy w post procesie do 16 bitów , jesli gamut waszych najlepszych monitorów to koniec końców wszystko ładuje w przestrzeni web lub lab ( lub jesli ktoś chce sie czepiać na 8 lub 16 bitowym princie).
Niepopadajcie w hipokryzję !
Obiektywnie parametry koloru dawno zostały ( naukowo (icc)) ustalone.
Inna sprawa, ze ta czy inna matryca, ten czy inny film potrafi dostarczyć takich lub innych parametrów barwy.
Jednak do momentu, w którym wszystko miesi sie gamucie ( zwłaszcza druk ) jest pięknie.
Ale - i tutaj powrót- wszyscy zaczynamy od przestrzeni Adobe itd , wiec owacje dla C sa conajmniej tendencyjne.
Z jednym zastrzeżeniem - to co na starcie dostajesz od C , w N wymagać będzie kilku ruchów na suwakach.
Jednemu pasuje Ilford Delta. Inny sika na widok Fijichrome.
Następna sprawa, ze jako ludzie , kolory odbieramy emocjonalnie.
Wszystko.
Na marginesie- można podróżnicy charskterystyke każdej puszki.
Jak sie nazywa ten plugin?- przypomni ktoś??
Przepraszam za te pojawiające sie bezsensowne wyrazy - zupełnie od bani - taki urok ajfona i pisania w niedostosowanej stronie.
Powinno być - jesli pracujemy w puszce w przestrzeni Adobe...
I pózniej
- na marginesie- można podrobic charakterystykę ...
Jeszcze raz przepraszam za literówki i życzę owocnej dyskusji.
Kłaniam sie nisko.
Generalnie Canony ustępują może jakością obrazka Nikonom, ale mają jedna istotną przewagę - ergonomię. Nikon dotąd nie zaimplementował w swoich lustrzankach przycisków dwufunkcyjnych (które mają nawet chińskie kompakty po 200 zł), a co dopiero mówić o ekranach dotykowych czy fazowym AF w trybie LiveView. Tak przydatny czasami ekran uchylny - u Canona to standard, u Nikona dostępny w zaledwie jednej amatorskiej serii. Do niedawna amatorskie Nikony miały też najgorsze wizjerki wśród wszystkich producentów, co na pewno może być powodem frustracji podczas fotografowania. Wygoda obsługi to jest to, co decyduje o przyjemności z fotografowania, o "magicznym" połączeniu między fotografującym i fotografowaną sceną. Co z tego, że fotografujący amatorskim Nikonem może uchwycić piękny obrazek na poziomie dwukrotnie droższego Canona, jeżeli będzie go to tyle nerwów kosztowało, że przegapi najciekawszą scenę. A jego kolega z Canonem w tym czasie zrobi tych zdjęć 10 - może nieco gorszych technicznie, ale dających znacznie więcej satysfakcji.
@focjusz
>>>
i z ciekawostek Sony pochwaliło się tam 50% udziałem w światowym rynku matryc ! Nie jest to wiadomość która potwierdzała by dominację Canona - a zwłaszcza jego "najlepszych" matryc właśnie. :)
----
Wiadomość miła:), ale trzeba uwzględnić, że matryce od S to nie tylko aparaty foto. Biorąc pod uwagę, że fapple kupuje te matryce do iphonów, to 250 mln to może być roczna produkcja S:). Jednak byłbym daleki od porównywania matryc Z1 i 1D.
@pan Szakal
Można użyć standardowego DNG Profile Editor od Adobe, tutaj tak w skrócie trochę o kolorach:
link
bądź wspomóc się również darmowym Advanced Color Editor:
link
Tym razem zgodzę się z mate. Współcześnie wszystkie aparaty pozwalają na robienie doskonałych zdjęć i właściwie wszystkie mają bardzo podobne wady. Nie wiem, czy warto w ogóle dyskutować o jakości plików jpg. Nie jestem entuzjastą rawa, ale praktycznie wszystko robię w rawach. Na wszelki wypadek. Są incydentalne wypadki, gdy zapisywać w rawie jest niewygodnie czy się nie da. To przypadki typu zapomniałem karty pamięci, albo trzeba dać natychmiast zdjęcia komuś kto rawów nie obsługuje. A z poziomu rawa te różnice w kolorystyce najczęściej okazują się różnymi ustawieniami, które można przestawić na poziomie puszki.
Druga sprawa, moim zdaniem znacznie ważniejsza: zdjęcia nie są dla fotografa, są dla jakiejś publiczności. Współcześnie będzie ona oglądać je na ekranach komputerów. Dawniej wbrew pozorom nie było wiele lepiej. nawet zdjęcia na wystawie potrafią dostać zafarbu, bo za nami stoi pani w czerwonej sukience. Jeszcze za czasów odbitek ktoś mi tłumaczył, że jeśli zdjęcie wymaga specjalnych warunków do oglądania, to zostało źle skopiowane. Dziś trzeba zdjęcia tak obrabiać, aby nie zamordował ich źle skalibrowany monitor. Oznacza to najczęściej, że trzeba coś stracić z początkowej finezji. Warto to sobie uzmysłowić, że w dobie internetu sędzią fotografa nie będzie fotoedytor z genialnym monitorem za 5 kafli, zwracający uwagę na szczegóły, ale osobnik z wyświetlarką ustawioną na "dokument", która podkręci kontrasty i oszukai kolory. Przebiją się zdjęcia, które przejdą taką próbę, a nie te najbardziej wycyzelowane.
@ mate- dziekuje serdecznie za linki :)
@baron13- ,,Przebiją się zdjęcia, które przejdą taką próbę, a nie te najbardziej wycyzelowane''- w odniesieniu do ,,pantofelka'' to zgoda ale obawiam sie, ze we Vogue maja inne zdanie w tym temacie...
Tak mi troche w Twojej wypowiedzi zalatuje uwstecznianiem Fotografii.
MOZE na flykrr lub innym 500 faktycznie szanse rosna po zastosowaniu takiego podejscia ale, bo ja wiem...
Desirer - przesadzasz z ergonomią :D odchylany ekran w bok to jakaś masakra, może dobre do filmowania ale nie do kadrowania, trudno tym trafić, ekran najlepiej jest pomyślany u Sony i jest w linii strzału i wizjer elektryczny też bije optyczny, wszystkie informacje na ekranie, przeglądasz fotki na ekranie, coś w nocy widać... także w systemie, który opisujesz ergonomia jest dosyć kiepskawa.
No cóż, można sobie dywagować o przestrzeniach barwnych, profilach i innych cudach. To ma znaczenie głównie w druku offsetowym. Ile osób tutaj regularnie robi zdjęcia i wysyła ja do drukarni z odpowiednimi profilami ( nie mam tu na myśli fotolabów) ? Pewnie nikt ;)
Dlatego wolałbym skupić się na praktyce a nie na teoretycznym bajaniu. Z mojego doświadczenia praktycznego a korzystam z korpusów C i S mogę powiedzieć, że jednym minusem Canona jest nieciekawe odwzorowanie koloru czerwonego, zwykle wychodzi coś między pomarańczem a czerwienią, a nie czysta, soczysta czerwień. Sony spisuje się tu dużo lepiej. Natomiast jeśli chodzi o odcień skóry C jest bezkonkurencyjny. S również bardzo brzydko wysyca żółcie, np. zdjęcia gdzie mamy elementy drewniane wychodzą niefajnie i trzeba mocno walczyć suwakami by pozbyć się tego odcieniu, w C jest ok.
@ druid: "... można sobie dywagować o przestrzeniach barwnych, profilach i innych cudach. To ma znaczenie głównie w druku offsetowym. Ile osób tutaj regularnie robi zdjęcia i wysyła ja do drukarni z odpowiednimi profilami ( nie mam tu na myśli fotolabów) ?"
Z jakiego powodu uznajesz za zbędne wykorzystanie profili i "innych cudów" (mogę się tylko domyślać co przez to rozumiesz) w przypadku zamawiania odbitek w labie?
Z własnej praktyki wiem, że przygotowanie plików z wykorzystaniem profili sprawdza się - czego efektem są odbitki lesze niż bez profilowania, tzn. zdecydowanie bardziej przystające do tego co widzę na odpowiedniej jakości, skalibrowanym monitorze.
No i widzisz druid, nic nie zrozumiałeś z tych kilku zdań. Profile barwne, przestrzenie kolorów i generalnie cały CMS stosowany przy przygotowywaniu materiału do druku to jeszcze inna para kaloszy. Ja pisałem o profilach kolorów (a właściwie tablicach kolorów) używanych przy dekodowaniu rawa w wołarce i obliczeniach na plikach, linki podałem wyżej. Je również można edytować i dostrajać do swoich preferencji i z każdej puszki można otrzymać to samo pod względem kolorystycznym, czemu ty stanowczo przeczysz, to jest właśnie praktyka. Jak chcesz mieć jak największą wierność barw to używasz kolorymetru i wzornika kolorów do stworzenia profilu dla programu wywołującego rawy, to też jest praktyka. Takie profile można również implementować w samej puszce jak komuś nie odpowiada ten dostarczany przez producenta, aczkolwiek prościej jest to zrobić dla wołarki, więc zanim zaczniesz się spinać, to poczytaj trochę.
Ocena zdjec na podstawie plikow JPG, jest typowa dla poczatkujacych amatorow. Podobnie jak optyczne.pl, poniewaz nigdy nie zamieszczaja plikow RAW. (plik RAW - 20 mb, plik JPG - 2 mb)
A Driud czaruje...
Jedyny kompetentny wydaje sie być kolega - mate.
Przynajmniej wie o tablicach kolorów i kalibrowaniu ( ośmielę sie nawet przypuścić, iz pracuje w ten sposób ).
Co sie porobiło... Kalibracja ekranu uchodzi za luksus a profilowane aparatu to jakby fanaberia.
Strach pomyśleć co będzie jesli Szakal zarządzi osobne profilowane każdego obiektywu dla swiatlomierza...
O wspomnianych kalibracjach drukarki nawet nie pisne ani słowa - mate juz to zrobił.
Wantuch swoimi ogłoszeniami rozpętuje burze, Tomkowiak skandalizuje krzywiznami, Nikon bulwersuje bublami a Canon zdumiewa kolejnymi rekordami. Na Sony i Pentaksa tez cos by sie znalazło.
Jednak wszystkie te gwiazdki zgasną z chwila pojawienia sie informacji o szkoleniu, kursie czy warsztatach - jak zwał tak zwał - z zakresu zarządzania barwa...
To dopiero będzie piekło - bo przecież po co komu takie cooś (?)...- skoro Canon daje najlepszy obrazek. Nikon jednak jest globalnie lepszy ale matryce ma od... Sony.
I jeszcze Sigma i Fuji i reszta galaktyki.
@pan Szakal: co do uwstecznienia fotografii... Co najmniej od kilkudziesięciu lat panuje tzw "kryzys tożsamości". Pierwszy cios fotografii reporterskiej miała zadać telewizja. Nie wiem jak to było, powtarzam za krytykami, działo się to jakieś 50 lat temu jak ja miałem 5 lat :-) Współcześnie internet leje w każdą dziedzinę nie wiem czy nawet sztuki, ale wypowiedzi. Reporterka: mamy oprogramowanie do generowania tekstów gospodarczych politycznych. Warto sobie uzmysłowić: co czytamy zostało "napisane" przez program. Lwia część tekstów jest wypluta z automatycznych tłumaczy. Oczywiście, że fotografia artystyczna dostała po głowie. Kiedyś nawet "przeciętny fotoreporter" był człowiekiem z obowiązkowym zestawem wiedzy technicznej i znacznym wiedzy artystycznej. W I połowie XX wieku fotograf miał za sobą prawie zawsze jakieś wykształcenie plastyczne. Dokąd zdjęcia drukowano fotoedytor dbał o jakość, techniczną artystyczną. Były jasne kryteria i poniekąd było znacznie łatwiej. Człowiek pstryknął popatrzył i wiedział czy pójdzie czy nie. Teraz decyduje kapryśna nieokreślona publiczność w nieustannym głosowaniu monitorowanym przez licznik wejść. Nagrody typu WPF nie liczą się, opłaca się wywalić laureata z redakcji. Takie czasy. Jedynie co się chyba opłaca, to prowadzenie kursów. Po prostu stwierdzam fakt. Mogę jeszcze dodać, że wolałbym, żeby trzeba było dostarczyć czyste slajdy do redakcji. Na szczęście pracuję na uniwerku, który pewnie jakiś czas jeszcze przetrwa i mogę traktować fotografię jako czystą zabawę.
Szanowny Panie Szakal, prosze nie wprowadzac zamentu wsrod konsumentow, stac mnie, kupilem i jestem fotografem.
ooj ....profil kolorów jeszcze nie oznacza ze otrzymamy dokładnie to samo z każdej puszki
skoro matryce mogą się różnić w jednym modelu aparatu nawet
profil koloru to tylko zbiór danych o zakresie kolorów , czyli ze taki a taki profil odzwierciedla jakąs konkretna ilosc kolorów
powiedzmy ze na obiektyw założysz filtr optyczny i przy takim samy profilu tych kolorów będziesz miał mniej
to samo z matrycą ( kazda może być troszkę inna )
nie mowiac o obiektywach i ich powłokach
profil to teoria ;
Panie Szakalu, Eizo też robi najlepsze monitory, a nie działa na swoich matrycach... to świadczy o wysokim wyspecjalizowaniu, że z półproduktu producenta X, producent Y potrafi zrobić lepszy produkt docelowy niż producent X korzystający ze stworzonych przez siebie półproduktów.
@SKkamil
Tablica kolorów w profilu aparatu w wołarce to sposób przeliczania danych wejściowych na wyjściowe (coś jak tablica LUT w monitorze) przy demozaikowaniu rawa, więc odpowiednio je modyfikując można otrzymać praktycznie to samo z każdej puszki (podobnie jak w przypadku monitorów kalibrowalnych możesz otrzymać praktycznie taki sam obraz na dwóch różnych monitorach). Jasne, że jak pojedziesz po bandzie i odetniesz dużą część widma filtrem na wejściu, to już tego można nie wyrównać, ale różnice w zestrojeniu filtrów na matrycy nie są na tyle duże, aby nie dało się ich skorygować i były rozróżnialne gołym okiem. Chcesz powiedzieć, że rozróżnisz, czy filtr IR odcina podczerwień przy 710 a 720 nm? Albo czy separacja między kanałem czerwonym a zielonym następuje przy 595 czy przy 600 nm?
mate
zgadzam się ale procedury kalibracyjne to nic innego jak ustawienie balansu bieli
czyli praktycznie możesz wprowadzić korektę a aparatach tak ze będą podobnie naświetlały biel i tyle
teraz wyobraz sobie ze musiałbyś tych profili zrobić
do swiatła sztucznego i dziennego
i sprawdzić jak konkretne obiektywy pracują jeśli np. używasz optyki kilku producentów i tez pewnie oprofilować
to ze obiektywy zmieniają kolorystykę to fakt ,może w czasach analogów było to bardziej widoczne
pamiętam jak fotografowałem minoltą to snieg zawsze wychodził brudnozielony nawet w cieniu trudniej było o zaniebieszczenia
skoro jednak każdy aparat o jakimś tam numerze seryjnym jest już oprofilowany to zawsze ten dylemat zostanie czy nie lepiej to zostawić jak jest a w wyjątkowych przypadkach ustawiać szybko balans recznie na białą kartkę ;
Chyba ważniejsze jest skalibrowanie światłomierza
Nie nie, balans bieli to balans bieli a tablica korekcji (czyli tablica kolorów) to zupełnie co innego, nie myl pojęć. Jak masz dostęp do Lr czy PS to zobacz sobie czym się różni zmiana temperatury barwowej a czym zmiana profilu na zakładce kalibracji aparatu.
@ SKkamil- to nie jest tylko ustawianie balansu bieli.
Balans bieli to jedno a profilowane lub dokładniej analizowanie przez oprogramowanie odwzorowania próbek kolorów reprodukowanych przez matryce to co innego.
Nie na czegoś takiego, jak biała kartka papieru (!).
Najogledniej mówiąc papier jest w odcieniach żółci , zieleni ale także fioletu- w zależności od gatunku i pochodzenia źrodła swiatla.
Ustaw WB na szara ( znormalizowana) kartę (18% szarości) i dopiero wówczas zobaczysz biel swojej kartki papieru.
Problem jest jeszcze w innym punkcie. Otóż okazuje sie , ze swiatlomierze sa fabrycznie ,, ustawione'' na szarość 12,5%- związane jest to z bardziej dokładnym ustaleniem środka skali szarości ( to tak w wielkim skrócie ).
Generalnie kopalnia wiedzy odnosnie tego wątku jest Seconik i współpracujący z nim X-rite.
W kwesti robienia profili pod każdy z osobna obiektyw ( czy to z filtrem czy tez nie)- dokładnie tak to sie robi ( co zreszta nie jest ani trudne ani czasochłonne ( mowie o kalibracji swiatlomierza). Jedyne co irytuje to wątek finansowy specjalnych kart kalibracyjnych Seconika ( profil target 2 lub 1).
Jednak jesli juz przebrnęli sie przez ten etap pozostaje nic innego niż... znowu zainwestować ale tym razem w spomniany wzornikiem kolorów ( najlepszy to podobno Colorchecker passport- którego zreszta tez posiadam) i jazda.
@ SKkamil- to nie jest tylko ustawianie balansu bieli.
Balans bieli to jedno a profilowane lub dokładniej analizowanie przez oprogramowanie odwzorowania próbek kolorów reprodukowanych przez matryce to co innego.
Nie na czegoś takiego, jak biała kartka papieru (!).
Najogledniej mówiąc papier jest w odcieniach żółci , zieleni ale także fioletu- w zależności od gatunku i pochodzenia źrodła swiatla.
Ustaw WB na szara ( znormalizowana) kartę (18% szarości) i dopiero wówczas zobaczysz biel swojej kartki papieru.
Problem jest jeszcze w innym punkcie. Otóż okazuje sie , ze swiatlomierze sa fabrycznie ,, ustawione'' na szarość 12,5%- związane jest to z bardziej dokładnym ustaleniem środka skali szarości ( to tak w wielkim skrócie ).
Generalnie kopalnia wiedzy odnosnie tego wątku jest Seconik i współpracujący z nim X-rite.
W kwesti robienia profili pod każdy z osobna obiektyw ( czy to z filtrem czy tez nie)- dokładnie tak to sie robi ( co zreszta nie jest ani trudne ani czasochłonne ( mowie o kalibracji swiatlomierza). Jedyne co irytuje to wątek finansowy specjalnych kart kalibracyjnych Seconika ( profil target 2 lub 1).
Jednak jesli juz przebrnęli sie przez ten etap pozostaje nic innego niż... znowu zainwestować ale tym razem w spomniany wzornikiem kolorów ( najlepszy to podobno Colorchecker passport- którego zreszta tez posiadam) i jazda.
do --> mate, pan Szakal
Co ja czytam, co ja czytam?... Jestem profesjonalnym fotografem ślubnym i robię hurtowe ilości zdjęć, jedno zamówienie: ślub, wesele, sesja to około 5 tyś jpegów (!), bo kto by dał radę obrobić tyle rawów? Młodej parze oddaję około 800-1000 zdjęć, ale najpierw zdjęcia trzeba wszystkie obejrzeć, wybrać tylko ostre, najciekawsze, ważne. A jeśli ktoś by robił rawy, to... gdzie może obejrzeć te 5 tyś rawów? W picassa, bo momentalnie je wywołuje i można zdjęcia szybko przeglądać. Ale to takie wywoływanie na szybko na kolanie:) No a potem taki ktoś musi jeszcze sam wywołać 1000 rawów, by zamienić na jpegi, bo nie znam żadnego fotografa ślubnego, co by oddawał zdjęcia w rawach:) No i właśnie. Moja metoda pracy to robienie dużo zdjęć, czasami seryjnych - łatwiej wybrać ciekawą minę, uśmiech z serii zdjęć, niż czekać z okiem przy wizjerze i palcem na spuście na owo jedno dobre :) Taki mam styl pracy, więc od dawna nie robię już rawów, nawet podczas sesji jpegi są bardzo dobrej jakości i nie ma potrzeby robić rawów. Istotne jest więc jakiej jakości jpegi wypluwa aparat, mówiąc ogólnie, bo nie mam możliwości wybierania ze wszystkich dostępnych szkieł na rynku. Jeśli można zmienić soft w aparacie odnośnie zapisu jpegów, to bardzo chętnie bym się zapoznał ze stroną praktyczną tej operacji i zmienił kolory skóry na te z Canona? :) Ale jak to praktycznie się robi???
@ maksiczek: "Młodej parze oddaję około 800-1000 zdjęć"
Współczuję tym, którym zaserwowano ich pokaz :)
" ... jpegi są bardzo dobrej jakości i nie ma potrzeby robić rawów."
Są dobrej jakości do czasu, tzn do momentu zestawienia ich z obrazami powstałymi w wyniku starannej obróbki plików raw. Sprawdza się tu stara zasada: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
@maksiczek
W praktyce to się robi na poziomie wołarki do rawów, bo tak jest dużo prościej niż hackować firmware aparatu, co nie znaczy, że jest to niemożliwe :) Po drugie niezbyt trafne dobranie przez automatykę aparatu balansu bieli przy jpg-ach i cała para idzie w gwizdek, to drugi powód, dlaczego to się robi na poziomie rawów i wołarki.
Tu masz w miarę przystępnie wyjaśnione jak się do tego ewentualnie zabrać:
link
A tak swoją drogą, to liczba zdjęć jaką oddajesz młodym to jakaś miazga ;) Nikt normalnie nie obrabia tyle plików z jednego wesela, a jak chcesz na szybko mieć inną kolorystykę niż jpg z puszki dla dużej liczby rawów to się jedzie w trybie wsadowym z odpowiednim profilem
Aha, dzięki!
Dodam jeszcze, że to nie jedyna metoda tworzenia/edycji profili. Jest jeszcze darmowy DNG Profile Editor, też możesz pracować na wzorniku bądź ustawiać sobie na oko jak wiesz, co chcesz osiągnąć. Możesz też otworzyć w tym programie jakiś raw z Canona (skoro chciałbyś taką kolorystykę) i wyciągnąć z niego profil, wyeksportować go, używać z plikami ze swojej puszki i zobaczyć czy efekty Ci odpowiadają.
.....wracając do liderowania canona....nie widzę tu nic zaskakującego, mają szeroką ofertę i byli bardzo czujni od początku ery cyfrowej....... teraźniejszość pokazuje wzrastające zainteresowanie bezlusterkowcami i ofensywę komórek jako zagrożenie dla canona.....w pewnych segmentach rynku.
ciekawe jak to się potoczy? system eos to twierdza i jej ogromny potencjał to miliony sprzedanych szkieł i akcesoriów dla chyba każdego :) rodzaju fotografii cyfrowej.
czy konkurencja rośnie w siłę? porównując segmenty wyznaczane przez klasy/ceny body i obiektywów i akcesoriów?
chyba Nie?!
videoDSLR: bez komentarza, tylko canon
DSLR:
1. wpadka nikona z jakością to woda na młyn dla canona, to może pokutować w przyszłości, w segmencie ludzi czytających recenzje przed zakupem sprzętu, za grube pieniądze i w zamyśle na lata...
2.... oooooo i tyle by było w lustrzankach do powiedzenia, kaprys bogatego ricoh'a nie zrobi nagle furory tak łatwo, a solidniejsze body w podobnej cenie już tu są od czasów *ist i kolejnych udanych, szanowanych puszek
3. ktoś jeszcze wierzy w sony robiące nowe body i obiektywy pod bagnet minolty? za 3 lata? chcę się mylić
Mirroless:
1. i znowu wpadka/pazerność nikona, przy biernej/mądrej eos-m.
2. 4/3, sony, samsung, fuji, być może, kiedyś w przyszłości złożą sytemiki, ale obserwując ceny i produkty i ceny, aż mnie trafia.... ale jest powoli lepiej, chyba?
Zaawansowane kompakty stają się niszowe. wyniki sprzedaży "kompaktów zwykłych" zdruzgotane przez komórki. bezkorpusowce jako koncept wydają się ok, ale czy to chwyci? prędzej kamerki sportowe....
jesteśmy "skazani" na liderowanie canona, ale dzieje się wiele na rynku i to bardzo dobrze świadczy i o producentach i o kupujących.
@ maksiczek- kolega mate w calej rozciaglosci dobrze Ci doradza.
Ze swojej strony moge, jako punkt wyjscia polecic to webinarium link
- gdyby link nie poszedl szukaj na utube ,,The Ultimate Lightroom 4 Experience''
oraz to link
,,x-rite colorchecker passport lightroom''.
mate ,pan Szakal
oczywicie mówiąc o balansie bieli nie miałem na myśli tego ze taka metoda jest az tak precyzyjna jak te które opisujecie ,ale na pewno jest metodą kalibracji i ma tą zaletę ze jest niezależna od innych czynników jak dostęp do komputera itp.
co do białości bieli to jest po prostu kwestia zainwestowania w odpowiednie karty
ps . dzięki za linki
Jeśli chodzi o linki, to szczerze polecam:
link
webinarium prowadzone przez Marcina Kałużę, ponad 1,5 godziny naprawdę solidnej bazy merytorycznej (jak komuś prezentacja firmy X-Rite przeszkadza, to pierwsze 9 minut może pominąć).
Pozwolę sobie jeszcze kilka słów o kolorze. Zacząć trzeba od tego, że to, co obowiązuje w postaci modeli kolorów przestrzeni itd jest oparte na założeniu o fizjologii widzenia, że człowiek też ma w oku system rgb, komórki czułe na trzy podstawowe kolory. Problem polega na tym, że z pewnością jest to bliskie prawdy. Ale prawdą nie jest. Trzeba mieć cały czas w pamięci, że pełna informacja, jaka dociera do oka o własnościach barwnych, to widmo. Czyli zależność natężenia światła od jego długości. Teoretycznie (czyli w uproszczeniu) człowiek nie powinien rozróżniać pomiędzy światłem złożonym z trzech diod LED czerwonej zielonej i niebieskiej i światłem słońca, jeśli dobraliśmy długości fal diod i ich natężenia by w modelu rgb udawały światło białe. Praktycznie ludzie się wściekają na świetlówki w których widmie występują "garby" odpowiadające składowym rgb. Warto pamiętać o przypadku świetlówek "mięsnych" stosowanych do oświetlenia lad chłodniczych których widmo zostało dobrane tak, by nawet siniejący schabik wyglądał apetycznie. W założeniu te świetlówki mają wyglądać jak "normalne" i ich światło jest białe w modelu rgb, ale gospodynie domowe po kilku wpadkach odróżniają je. "Pani mi to wyciągnie i pokaże". Konkluzja jest taka, że spuszczając się wprost na rgb i pomysły producenta uzyskamy dobre rezultaty kolorystyczne w przypadkach typowych. Już z tęczą, która zawiera czyste kolory spektralne są kłopoty. Dlatego fotograf musi po pierwsze widzieć i wiedzieć co chce uzyskać. Musi działać jak malarz, wiedzieć co stracić a jak oszukać, aby uzyskać efekt o który mu chodzi. Natomiast jeszcze co do różnic między puszkami. Osobiście bawiąc się w testera nie trafiłem na urządzenie w którym byłby jakiś problem z kolorami i którego by nie dało się usunąć. Nie bardzo mi się chce wierzyć by np charakterystyki filtrów stosowane w matrycach znacząco się różniły w zależności od producenta. Od dawna banalnym spekolem można to zmierzyć bardzo dokładnie. Zależność transmisji od długości fali dla obiektywów co mierzyli Optyczni także nie różni się w znaczący sposób. Problemy z oddaniem kolorów moim zdaniem wynikają albo z pomysłów typu posługiwania się jpgami, albo złego skalibrowania aparatu, zazwyczaj przestawienia czegoś, co wyraźnie zmienia korekcję barw. Delikatnych różnic ludzie zwykle nie widzą. Zazwyczaj jest tak, że delikwent zarzeka się, że niczego nie dotykał a potem ustawieniach indywidualnych odkrywa się jakąś niespodziankę. "No tak kuzyn mi pokazywał..." Oststni problem wynika z tego co napisałem na początku. Coś nie wygląda jak by się chciało, a na jakiś zdjęciach wyglądało. Bo ich autor użył jakiejś sztuczki. Z mojego doświadczenia wynika, że sztuczki są niestety dużo ważniejsze od całej kolorymetrii. Ta ma owszem znaczenie w fotografii produktowej. Ale poza, niestety oko.
@Desire "Wygoda obsługi to jest to, co decyduje o przyjemności z fotografowania"
I o to doszedłeś do definicji przewagi ewolucyjnej bezlusterkowców - może na razie mają dołek, może kosztują ciągle za dużo - ale to one zjedzą jajka dinozaurów ( DSRL ;) i zwycięzą ...
Nie wykluczone że na krótko - bo już widać że po nich przyjdą kamery ubierana
"Wygoda obsługi to jest to, co decyduje o przyjemności z fotografowania" - zawsze myslalem ze to zdjecia o tym decyduja.
Nastepna generacja aparatow fotograficznych, sama bedzie wychodzila z domu i fotografowala, to dopiero bedzie przyjemnosc.
Instrukcje obslugi bedzie czytal , zalaczony do aparatu "maly chinczyk".
... @baron13...
Baronie, no troche malo konkretow w ostatniej wypowiedzi i stanowczo za wiele gdybania.
Pozwolisz, ze cos powiem w pewnikach, bo stety ale moje doswiadczenia pozwalaja mi na to.
Zacznijmy od tej strony.
A mianowicie:
1- czym tam sobie fotografujesz (c, n, s, p, f, x,y,z) to Twoja sprawa.
2- co tam sobie poustawiasz w ,,puszce'' to tez Twoja sprawa.
3- jakie podpinasz szklo, nakrecasz lub wciskasz (Cokin) filtr to... oczywiscie Twoja sprawa.
4- jakies swiatla i ewentualnie zele zakladasz, to tez Twoja sprawa...
5- dyfuzory, blendu itd- tez Twoja sprawa.
Generalnie nic nikomu do tego- a nawet wiecej- moze to stanowic czesc Twojej tajemnicy warsztatowej.
JESLI jednak udostepniasz swoje dziela lub wystawiasz na pokaz, to w Twoim interesie jest miec skalibrowany monitor (i kalibrowac regularnie).
Z pewnych wzgledow srodowiasko, ze tak powiem ,,sztuk wizualnych'' doszlo do porozumienia w kwestii systematyki ogolnie mowiac ,,koloru'' i mamy ICC, jako organizacjie ale takze .icc jako plik.
Mamy wspolny mianownik i czy sie to komus podoba czy nie- to dziala.
W praktyce wyglada to tak- ja i cala reszta bandy mamy skalibrowane monitory a pan X nie.
Sila rzeczy robota pana X na 100% musi wygladac inaczej niz on to widzi u siebie (czy lepiej??)
Widze fajny kadr ale skora z dominata zieleni- co sobie moge pomyslec? - gosc wie co robi a mnie to sie niepodoba. Nastepne prosze.
Wiec- sprawa pierwsza- kalibrujesz monitor, bo jest w Twoim interesie aby to co chcesz pokazac wygladalo tak jak chcesz- ZAWSZE
(jednego razu gosc mi gra w ten nuty- ze kolory jakies takie...ze on nie wie czy warto tyle placic (...).
Pytam- a ma pan skalibrowany monitor?
-Oczywiscie, ze nie ma. Delikwent dostaje link i po sprawie (nie ma taniej).)
Sprawa nastepna.
Dzisiaj moze nie ale za kika lat zachce sie wydruku.
Problem. Dzielo na Twoim monitorze ciagle ;) wyglada pieknie a na papierze kaszana...
No dobrze- cwany jestes i wiesz, co to ,,soft proofing'' (np. w LR) i nawet masz odowiedni profil .icc zainstalowany, bo facet od plotera dobrze Ci poradzil ale... nadal jest kaszana(!).
Jest i bedzie jak 2x2- bo... nie masz skalibrowanego ekranu.
(celowo pomijam teraz istotny watek innego gamutu monitora i wydruku)
I zawsze bedzie inaczej- i nie w odniesienu (glownie) do fot. produktowej ale do wszystkich odnog Fotografii (czarno-bialej tez).
Pytanie- ile trzeba sie na gimnastykowac, by wydobyc odpowiednia tonacje skory?
Pamietajmy,ze tylko w obrebie twarzy jest kika rodzajow skory (sucha, tlusta, poltlusta itd).
(podbite lub przepite oko tez ma wygladac pieknie)
Mowisz tak ,,Delikatnych różnic ludzie zwykle nie widzą".
- jesli nie maja punktu odniesienia. I jesli nie mieli okazji zobaczyc jakoscowej odbitki - skoro mowimy o Fotografii.
Powiem jeszcze inaczej - ludzie widza wszystko i widza coraz lepiej- z Hd przesiadka na Full HD, a zaraz na 4K z VHS na DVD i dalej na Blue ray'a. itp.
Widac 720dpi i widac lepiej 1440 o 2800 na 16 bit princie nie mowie.
Na obowiazkowym posiadaniu kalibratora ekranu mozemy poprzestac.
Mozemy (bardzo ewentualnie) zrezygnowac z rozwiazan przyspieszajacych i ulatwiajacych prace - tablice kolorow (colorchecker) na planie zdjeciowym.
Mozemy zrezygnowac z posiadania skalibrowanego pod nasz aparat i obiektyw swiatlomierza, (seconik 758), ktory bedzie pokazywac optymalne parametry naswietlen dla tej kombinacji sprzetu.
Z korekt dla druku nie mozemy zrezygnowac. Basta!
-ALE trywializowanie zagadnienia jest sporym bledem.
Cytat: ,,sztuczki są niestety dużo ważniejsze od całej kolorymetrii''- koniec cytatu.
W tym odcinku wypowiedzi Szakala- fotografia to swiatlo-cien-kolor.
(Nie chce mi sie lopatologicznie dowodzic racji. Nie jest to nawet moja intencja ani sprawa wiary i przekonan. Utarczki o 2-gie lub 3-cie znaczenie przymiotnika sa zwykla strata czasu. Zostalo juz tyle powiedziane, ze osoba chcaca zrobic cos dobrego dla siebie dostala wystarczajace wskazowki)
@pan Szakal: Piszemy o trochę innych sprawach. Jedno to techniczna poprawność. Całe życie coś kalibruję, koryguję, produkuję charakterystyki i tak dalej. To jest proste. Ja piszę, że jest zakres nieprzewidywalności i nieodtwarzalności. Z jednej strony system rejestracji kolorów ma swoje ograniczenia i trzeba coś oszukać. Z drugiej strony np. możesz umawiać się ze swoimi oglądającymi, żeby kalibrowali monitor. Aliści osobnik, który przewidzi, że nie kalibrują i wyprodukuje zdjęcia odporne na takie błędy wygra. Niestety, nastały takie czasy, że techniczna doskonałość niczego nie gwarantuje. Mam szarą kartkę, mam kilka światłomierzy, mam też dekiel robiący za wzorzec bieli. Wszystko jakoś działa i czasami bywa potrzebne, ale jeśli się nie widzi, że jest lepiej albo gorzej na zdjęciu, właśnie, lepiej lub gorzej dla zdjęcia, a nie naturalnie, nic nie pomoże. Dlatego fotografia jest przynajmniej rzemiosłem artystycznym, że bez tak zwanego czynnika ludzkiego nie da się obejść.
@ baron13- piszemy dokladnie o tych samych sprawach- tylko reprezentujemy inne podejscie to tematu.
TY kolego (przepraszam za ,,ty''), ludzisz sie na usrednienie wynikow -ja mowie, ze nie ma takiej szansy, bo sa rozne konstrukcje wyswietlaczy, bo elektronika starzeje sie, bo nie mozesz wiedziec jak mam ustawiona jasnosc monitora ani przy jakim natezeniu swiatla pracuje (a wplywa na wizualny odbior obrazu) itd...
Jedno proste urzadzenie zalatwia ten problem i malo tego - nieustannie dba o stabilnosc parametrow oraz koryguje je (np. moj i1 display co 10 minut sprawdza natezenie swiatla otoczenia i jesli potrzeba koryguje jasnosc monitora).
Osobiscie wyznaje filozogie podobna do panskiej- panie kolego Baron13 a mianowice ,,najpierw inwestowac w lepetyne'' JEDNAK zdaje sobie sprawe, ze przez niedostosowanie sie do swiata w prostej lini zostaje sie outsiderem i pies nie zlize...
Zdaje sobie sprawde i z tego, iz moj portfel jest celem i kieszonkowcow i cwaniakow od sprzedarzy ale na nich mam lekarstwo- lepetyne.
To by bylo tyle- czas odreagowac tydzien pracy ;)
Panskie zdrowie!
Mogę dodać do tego wszystkiego, że w fotoedytorach jest tona narzędzi do manipulacji kolorem. Schody były za czasów slajdów. Praktycznie różnica pół przesłony w górę i najwyżej jedna w dół i było po herbacie. Niektóre obiektywy po enerdówku miały zielony odcień. No i nikt nie widział co wyszło do momentu wywołania filmu. W tej chwili z aparatu wychodzi realne 14 bitów. Skanowanie dawało najwyżej 12 więc jak się coś spie... to koniec. Słynne bębnowe skanery miały głębię optyczną na poziomie 3.0 (ls 50 mierzona 4,2) tak ze w końcu pobił je Plustek. Dziś jest moim zdaniem łatwizna z kolorem. Jak się coś knoci, to trzeba poczytać najpierw instrukcję obsługi od aparatu, najlepiej po niemiecku :-) Mamy darmowe fotoedytory:
link
zaawansowane konwertery rawów (wywołuję w koreksie), filtry optyczne i cyfrowe, algorytmy usuwające pijacką czerwień z gąb weselników. Tylko wiedzieć czego się chce, a zrobić się da.
Dużo pseudonaukowej gadaniny której naprawdę nic nie wynika. Ja to widzę tak na przykładzie np. Sony.
Matryca czy też oprogramowanie aparatu ma tendencję do nadmiernego wysycania składowych które odpowiadają za między innymi za odcienie żółtego. Dzieje się to w całym zakresie zdjęcia i teraz kiedy np. chcę by owego żółtego było mniej i kolor bardziej naturalny wtedy wpływa to również na pozostałe składowe. Efekt jest do przewidzenia, gdy w trakcie obróbki uda mi się ową przykładową żółć stonować natychmiast wpływa to też na zakres innych barw, w efekcie jednego sie pozbyłem a popsuło mi innego kolory, np. pokrewne ciepłe odcienie których zmieniać nie chciałem. Tym czasem z innego korpusu mogę dostać obraz taki jak ma być. I tak moim zdaniem działają wszelakie profile kolorów itp. zmiana jest pozorna, surowe proporcje kolorów jakie zostały dostarczone z matrycy są nie zmienne profil może poprawić jedno ale tym samym popsuć drugie, w zależności od zdjęcia.
@druid: Czy dzieje się tak w każdym oświetleniu?
@druid: czy na kanałach nie ma tendencji do przepałów? Przyczyn może być setka, ale mogą być one odległe od zarządzania kolorem. Fachmana nie chcę rżnąć, pewnie na odległość nie dam rady wymyślić nic mądrego, ale wybrany profil konwertera plików z raw potrafi załatwić zdjęcia. Np w Canonie "wierny" w rzeczywistości podkręca i kolory i szumy. W jakich programach tak się robi? Domyślam się, że wypróbowywałeś kilka: czy to reaguje na np na wzorzec bieli?
@druid
Nie pseudonaukowej, tylko użytecznej i praktycznej. I najwyraźniej wychodzi, że po prostu nie radzisz sobie z obróbką. Wystaw przykład takiego rawa, gdzie wg. ciebie nie da się zdjąć jakiegoś zafarbu czy dominanty.
...a Baron swoje....
@Baron13- kolego ogarnij sie wrescie.
Nie mowi sie tutaj o edytowaniu zdjec jako takim!
Mowi sie tylko o realnych korzysciach plynacych z globalnego ujednolicenia jezyka (komunikacji) roznych urzadzen na kazdym etapie powstawania obrazu.
Jeszcze raz- globalnego ujednolicenia jezyka (komunikacji) roznych urzadzen- BO Twoj sprzet dziala TROSZECZKE INACZEJ NIZ MOJ i to wystarczy aby Twoja wrona u mnie latala w kolorach wrobla.
A co tam sobie poprzeciagagasz na suwakach, czy jakie pedzle nie wymyslisz albo myki zrobisz- to Twoja tajemnica.
@druid- przestan zaklinac rzeczywistosc. Swiat poszedl w inna strone. Bazujesz na religii, ktora umarla.
@ mate- moze to Cie zainteresuje link
albo tak ,,Obtaining Optimum Color on your Epson Printer and Creating Custom Color Profiles''
Z mojej strony to wszystko. Mam nadzieje, ze na cos przydaly sie te slowa...
Uff,
po przeczytaniu pierwszych kilku komentarzy zaczyna sie człowiek zastanawiać dlaczego ogólny poziom wiedzy tych "fafochcóf" jest tak żenująco niski. Ma się wrażenie czytania wypocin nedorostkównie nie mających pojęcia o tym co piszą. Wszędzie przebija jedno JA MAM, nie ja robię dobre zdjęcia. Do takich ludzi nie trafiają żadne rozsądne argumenty.
Na półkach leżą wszystkie marki sprzętu, a liderem rynku jest Canon. To z pewnością to oszustwo.
Cały świat nie wie co dobre i kupuje kaszanę, tylko co niektórzy "znaffcy" są na fali.
Taki "kolega" ncc23marek na przykład twierdzi
"Canon wciąż liderem na rynku aparatów .... ....z wymienną optyką
Dla mnie ta firma już nie istnieje
Z uwagi na słabe aparaty Canon wybrałem podobną i lepszą firmę NIKON "
To podobną, czy lepszą? Orginalniej byłoby wybrać Zenita.
Ok, no to masz co chciałeś, a ja mam za to dłuższego - a tego sobie nie kupisz.
link