Lampa błyskowa Sigma EF-630
Firma Sigma zaprezentowała w ostatnim czasie sporo nowości, wśród których były nowe obiektywy oraz bezlusterkowce sd Quattro. Pojawiła się także nowa lampa błyskowa - model EF-630.
Lampa Sigma EF-630 jest kompatybilna z systemami TTL aparatów Nikona, Canona oraz Sigmy. Zakres ogniskowych zoomu mieści się w przedziale 24-200 mm. Lampa oferuje także synchronizację z krótkimi czasami naświetlania. Palnik można zaś odchylać do góry o 90 stopni, na boki o 180, a w dół o 7 stopni.
EF-630 może być zasilana czterema bateriami AA lub akumulatorkami. Ciekawostką jest możliwość aktualizacji firmware lampy za pomocą opcjonalnego urządzenia dokującego FD-11, wyposażonego w gniazdo gorącej stopki.
![]() |
Ceny i daty dostępności urządzeń nie są jeszcze znane.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.












Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Hmm, średnio przydatne wydaje mi się to pokrętło do wyłączania dźwięków lampy. Raczej podobnie jak dźwięk ustawienia ostrości wyłącza się to raz na dobre i zapomina o problemie.
Ale jeśli można zmieniać firmware, to może i będzie możliwość przypisania jakiejś innej funkcji, np. wspomagania AF bez wyzwalania błysku czy coś tego typu.
@Matt - wręcz przeciwnie. Jak masz lampę na puszce, to dźwięk wyłączasz. Jak bawisz się w strobistę, a warunki pozwalają, to włączasz, żeby mieć potwierdzenie, że błysnęła. zwłaszcza jak jest za ścianą na przykład. Umieszczenie tego z przodu tez wygodne - w sytuacji, gdy musisz jednak wyłączyć na statywie, możesz ustawić, sprawdzić, czy się "widzi" z nadajnikiem z miejsca, z którego będziesz robił zdjęcie i potem podejść i bez grzebania po menu (co oznacza co najmniej zjechanie ostatniej sekcji statywu w celu umożliwienia tego działania - a jak masz jakiś modyfikator na/przy lampie, to już w ogóle...) wyłączasz dźwięk. Bardzo fajnie pomyślane, widać, że robił to ktoś, kto używa lampy off-camera (albo podpytali fotografów).
Jeśli to pokrętło z boku służy do scrollowania funkcji/parametrów, to kolejny bardzo dobry pomysł.
@sloma_p
W sumie bardzo często używam lamp na statywach, ale i tak dźwięki zawsze miałem wyłączone - bo radiowo wyzwalało mi się zawsze, gdy potrzebowałem, a przy kilku lampach piszczących jednocześnie mało by mi to dała taka informacja. Ale jeśli dla kogoś jest ten dźwięk przydatny - to faktycznie dobrze, że taka funkcja jest szybko dostępna.
Tak, jedna na 1000 osób doceni ten bajer, a 999 od razu wyłączy tak jak w aparatach, czy komórkach. Nikt nie lubi ciągłego piszczenia.
Osobiscie beep na lampach mam wylaczony, piszczy tylko trigger.
1. Przy więcej niż 2 lampach potwierdzenie wyzwolenia błysku nie ma sensu, ale często robi się na 1 lub dwie lampy i wtedy jest to przydatne.
2. Nikt nie mówi o ciągłym piszczeniu - no chyba, że ktoś wali seriami z lampą na statywie. Do normalnej sesji to nie przeszkadza, przynajmniej mnie, w studio też używam.
3. Jak lampa jest schowana w softboxie, w plenerze, a używam tylko do doświetlenia cieni, to wolę mieć potwierdzenie błysku, niż ciągle sprawdzać na ekranie, czy błyska, czy może nie. Tak mi się szybciej i wygodniej pracuje.
4. Jeśli będzie możliwość zaprogramowania sygnału dźwiękowego na pełny stan naładowania po błysku, byłoby super.
@zdebik - i jak padną baterie w lampie, albo się przegrzeje, to robisz dalej i nie wiesz, że coś jest nie tak ;)
A czemu jakiś kolejny dock, a nie aktualizacja oprogramowania przez USB? Jakieś ograniczenia patentowe?
Co do beepu to też używam dokładnie jak pisze sloma_p w punkcie 3. :) Co do punktu 4. to przecież zawsze chyba piszczą sygnalizując gotowość, czyli pełne naładowanie? Moje YN-560 IV tak robią.
@komor
A czemu jakiś kolejny dock, a nie aktualizacja oprogramowania przez USB?
Żebyś za niego zapłacił zamiast za darmo aktualizowac przez USB.
Taka sama zagrywka jak ucięta obudowa nowego bezlusterkowca. Chcesz wygodnego uchwytu i normalnej baterii, która nie padnie zaraz po wyjściu z domu to dopłać kilkaset dolarów za gripa.