Innowacyjny wizjer Nikona
Firma Nikon zgłosiła do amerykańskiego urzędu patentowego innowacyjny projekt wizjera, który być może niedługo zobaczymy w lustrzankach cyfrowych. Łączy on w sobie zalety optycznego i cyfrowego wizjera. Korzystając z tradycyjnego wizjera optycznego TTL (ang. Through The Lens) stosowanego w lustrzankach, widzimy obraz odbity od lustra po przejściu przez tor optyczny obiektywu.
Takie rozwiązanie ma sporą wadę, gdyż pole widzenia w wizjerze jest ograniczone przez pole widzenia obiektywu, co przy stosowaniu dłuższych ogniskowych utrudnia czasem kadrowanie.
![]() |
Taka sytuacja ma miejsce np. podczas meczu piłkarskiego, gdzie niemożliwe jest śledzenie akcji w wizjerze, zatem fotograf zmuszony jest obserwować mecz i dopiero w odpowiednim momencie przykładać oko do wizjera w celu wykonania zdjęcia.
Konstruktorzy Nikona postanowili dać możliwość takiej obserwacji w wizjerze, który można szybko przełączać z optycznego na elektroniczny. Ten drugi jak wiadomo wcale nie musi korzystać z toru optycznego obiektywu wiec może dawać znacznie większe pole widzenia i możliwość ogniskowania obserwowanej sceny niezależnie od obiektywu.
![]() |
Korzystając z takiego rozwiązania nie tracimy też kontroli nad kadrem, który znajdzie się na zdjęciu, ponieważ wizjer elektroniczny niezależnie od ustawionego zoom'a może wskazywać nam ramkę obejmującą rzeczywiste pole widzenia obiektywu.
![]() |
Konstruktorzy planują umieścić soczewki i elektronikę takiego wizjera na górze aparatu, lub na ramieniu wbudowanej lampy błyskowej.
![]() |
Pomysł wydaje się bardzo interesujący i zapewne niedługo dowiemy się jak zostanie przyjęty przez użytkowników.
Szczegółowy opis nowego wizjera znajduje się w zgłoszeniu patentowym, które dostępne jest pod tym adresem.
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Do pewnego stopnia przypomina to pierwszą wersję Live-View wprowadzoną przez Olympusa.
: do jakiego stopnia w Olympusie???!Przecież to kompletnie inne podejście do problemu i jeszcze bardziej nowatorskie rozwiązanie, niż ktokolwiek je wykoncypował...
Ja sobie pomagam w takich sytuacjach otwarciem drugiego oka i coś mi się zdaje, że efekt jest podobny... ;-)
Ja używam zawsze lewego oka do patrzenia przez wizjer-mam Nikona D300 i jak otworzę drugie oko to widzę swojego kciuka w dużym przybliżeniu i trochę nieba kątem oka......
Myśle,ze w niektórych-ale tylko niektórych-sytuacjach rzeczywiście może to być przydatny wynalazek.
A paralaksa? Podgląd jak z celownika lunetkowego w Fed'zie, Smienie lub Zorce! Też mi patent:P
a czy to maleństwo będzie w stanie pracować przy dużych ogniskowych?
Paralaksa przy długich ogniskowych nie powinna mieć znaczenia, a do takich właśnie sytuacji to przewidują. Martwi mnie natomiast jak będzie wyglądała kontrola pracy AF, bo musimy mieć pewność, że ostrość jest ustawiona na tego piłkarza co trzeba... :)