Aktualizacje Adobe Lightroom CC i Classic CC
Nie tylko program Camera Raw doczekał się kolejnej wersji wspierającej nowe aparaty. Nowości pojawiły się również w programach Lightroom CC i Lightroom Classic CC - w ramach grudniowych aktualizacji.
W obu przypadkach także pojawiło się wsparcie dla obsługi nowych urządzeń, a także kolejne funkcje. W przypadku Lightroom CC mamy do czynienia z udoskonalonym widokiem „Ludzie” - Adobe wyjaśnia, że program wczytuje teraz zasoby szybciej, pozwala również m.in. na sortowanie według nazwisk i umożliwia łączenie grup ludzi (ułatwia to porządkowanie bazy zdjęć). Oprócz tego zwiększyła się szybkość importowania zdjęć z aparatu i karty pamięci na komputer.
W przypadku programu Lightroom Classic CC pojawiły się następujące nowości:
- dostosowywanie kolejności paneli w module wywoływania (pozwala to wygodniej korzystać z narzędzi),
- przyciąganie do siatki w module książki (ułatwia to wyrównywanie obrazów),
- automatyczne importowanie obrazów do kolekcji.
Dodatkowe informacje można znaleźć na stronie firmy Adobe.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Oj Adobe, Adobe… Ciebie już też dopadł syndrom Google Translate. Moduł programowania to oczywiście Development Module, czyli moduł wywołania (edycji) zdjęcia, a nie programowania.
Byłem długo użytkownikiem Lightrooma, ale po tym jak zagrali nie czysto z subskrypcjami, postanowiłem przejść na coś innego. LUMINAR, to jest to.
Też się rozglądam za alternatywami, ale luminar to może Lightromowi na razie buty czyścić. Oczywiście jest tam parę efekciarskich filtrów AI, którym jednak bliżej do komórkowych błyskotek niż do prawdziwej wywoływaczki RAWów.
Luminarowe selekcje, a filtr połówkowy w szczególności to mogą użytkownika przyprowadzić o atak wyrostka. Bo niestety nie da się filtru połówkowego ustawić dowolnie, bo to w luminarze jest "filtr góra dół"... jaka śparanoja :)
Także jeszcze długa droga przed luminarem
Ja po wielu latach użytkowania Lr przesiadłem się na C1. Na początku było się trudno przyzwyczaić ale dałem rady.
@FalconPL
A może Darktable?
Jak na razie to żadna z tych alternatyw nie ma dobrego moduły Library.
Borat -->
C1 ma, niezły.
Ale w C1, o dziwo, dobrze pracuje się na sesjach - jeden klient, jedna sesja.
Nie gromadzi się, nie rośnie, przełączasz się bardzo szybko.
Tylko trzeba sobie prowadzić dobrego excela co dla kogo trzeba zrobić.
Ale sprawdzasz, włączasz klienta, robisz, zamykasz.
Jeśli chodzi o kolory skóry, mikrokontrasty oraz przejścia tonalne to rozgniata LR na łopatki, niestety.
@FalconPL - Luminar potrzebuje już niedużo, żeby za swoją cenę, być świetnym wyborem. Nie będzie miał wszystkich funkcji Lightrooma, ale umówmy się spora część, to po prostu, do niczego nie przydatne narzędzia. Poza tym Luminar ma parę rzeczy, o których Lightroom, może tylko pomarzyć. Dodatkowo Luminar rozwija się bardzo szybko i za rok to będzie dwa razy lepiej wyposażony program, ale już teraz (tzn. od 18.12, bo będzie nowa wersja) za te śmieszne pieniądze, jest alternatywą dla Lightrooma, za którego trzeb płacić jak za zboże i nigdy nie będzie Twój. Nie chcę się uzależniać od programu, którego nie jestem właścicielem, wolę zawczasu przejść na program, który pozwala mi pracować jak chcę. Mogę go odpalić za 3 lata i będzie działał, nie ukaże mi się na ekranie brak dostępu do wszystkiego co zrobiłem przez ostatnie 10 lat.
@jarekzon
"Luminar potrzebuje już niedużo, żeby za swoją cenę, być świetnym wyborem"
A że tak zapytam, w czym ten Luminar jest lepszy od darmowych narzędzi pokroju RawTherapee czy Darktable?
"Poza tym Luminar ma parę rzeczy, o których Lightroom, może tylko pomarzyć."
Na przykład?
jarekzon
Jakbyś znał LR to byś nie wypisywał takich bzdur.
Jak nie opłacisz subskrypcji to będziesz miał dostęp do LR tylko będziesz miał wyłączone funkcje edycji zdjęć.
@jarekzon - ja kupiłem sobie ostatnią dostępną wersję pudełkową LR i mogę jej używać aż do śmierci.
Oczywiście mam też Luminara, bo te kilka dolarów to żadne pieniądze, ale nie widzę w nim nic ciekawego czego by nie było w LR, moduł library dopiero powstaje, a tak jak pisałem filtry połówkowy i radial to jakaś masakra.
Zobaczymy co pokaże 3ka, ale na razie jest słabo.
Argument, że jest tanio też do mnie nie trafia. Zapłaciłbym chętniej 200$ za dobry program, niż 50 za średni.
@mate, @misiak76 - czego nie ma LR ? na przykład: warstw, narzędzia Advanced Contrast, maski luminocity, przestrzeni pracy (świetna sprawa), filtru Accent AI, świetnego modułu filtrów, których wogóle nie ma w LR. Luminar ma dużo praktyczniejszą filozofię pracy i to, że zdjęcie można przygotować w kilka chwil, znacznie szybciej niż w lightroomie. I tak mógłbym wymieniać. O narzędziu klonowania nie wspomnę, w luminarze działa poprawnie w przeciwieństwie do lightroom, w którym to jest znany problem, że po kilkunastu kliknięciach, LR spowalnia tak, że narzędzie to, jest praktycznie nie do użycia. Brakuje mu za to innych ważnych rzeczy, o których nie wspominacie, widocznie nie macie pojęcia o czym mowa. Na szczęście te funkcje są w drodze i w 2019 r. będą dostępne, a wtedy luminarowi nie będzie brakowało prawie nic. Tak na marginesie, jak długo używacie LR, bo ja używam go codziennie od 8 lat.
oczywiście, że LR ma warstwy, ma maski i jasności i koloru, co to znaczy filtry? Wszystko możesz zrobić z kolorem i zapisać to jako preset.
W żadnym programie nie pracuje się szybciej niż w LR, i nie mówię tu akurat o samej prędkości pracy a całym workflow, które jest niesamowicie dopracowane w LR.
Zreszta Adobe akurat z tego słynie od 20 lat...
A tymczasem w wersji Lightrooma 6 zaczynają nie działać kolejne elementy. Od niedawna nie ma wsparcia dla panelu map. :(
@jarekzon
Już mikmac ci napisał, że bajdurzysz, bo Lr ma warstwy i maski, na których możesz użyć dowolnego narzędzia.
Ale ja pytałem, co ten Luminar ma takiego, że warto za niego zapłacić w kontrze do darmowych narzędzi pokroju RawTherapee czy Darktable?
Jak wygląda sprawa z soft proofingiem w tym Luminarze?
Panowie @mate i @mikmac - w LR nie ma warstw i nigdy nie było. Dobra rada, leczcie się na nogi, bo na głowy już za późno.
@jarekzon
"w LR nie ma warstw i nigdy nie było. "
W rozumieniu takim jak w photoshopie i zarządzania nimi to oczywiście nie ma, jeżeli chodzi o działanie narzędzi, to działają niedestrukcyjnie, jak na warstwach.
Ponadto jak porównujesz ceny, to należy pamiętać że w podstawowym pakiecie fotograficznym Lr jest w zestawie właśnie z Ps.
No i wciąż nie odpowiedziałeś co ten Luminar ma takiego, czego nie mają dobre darmowe alternatywy i jak z tym soft proofingiem
Workflow i wiele cech LR bardzo mi się podoba i są to powody, dla których ciągle nie mam ochoty się przesiąść, ale prędkość pracy jest słaba, przynajmniej na moim nienajmnocniejszym już sprzęcie.
@mikmac, @mate, LR nie ma warstw. Tak, ma niedestrukcyjne narzędzia. Moim zdaniem dokładanie warstw nie ma sensu, bo wtedy już niewiele różniłby się od Photoshopa, którym LR nigdy nie powinien się stać, bo jest od czego innego.
@mikmac
Sory ale nie po to jest moduł biblioteki w programie do obróbki żeby jeszcze Excela czy innego zewnętrznego programu bazodanowego używać.
Borat -->
wbrew pozorom i tak trzeba kontrolować jaki etap u jakiego klienta, w samej bibliotece to się ciężko prowadzi. W samym LR kolorowanie katalogów wprowadzili raptem kilka miesięcy temu. Co i tak w 100% nie załatwia sprawy.
Poza tym biblioteka się zapycha i trzeba nią zarządzać, co znów zajmuje czas. IMHO excel plus pojedyncze sesje, która włączasz i wyłączasz wychodzi szybciej niż biblioteka i jakaś forma excela i tak. Zysk na braku przełączania się między sesjami nie rekompensuje zarządzania biblioteką.
komor --> oczywiście, że ma. każde narzędzie jak pędzel, gradient tworzy swoją własną, wirtualną warstwę dla nowego setu narzędzi. I właśnie klikając NEW w narzędziu dodajesz nową, wirtualną warstwę.
Nie masz panelu do zarządzania nimi i ludziom się wydaje, z braku większego doświadczenia, że ich nie ma. Są.
Wybierając pomarańczowe punkty wybierasz konkretną warstwę. Warstwy są ułożone w kolejności tworzenia, ale są addytywne, kolejność nie ma znaczenia, gdyż poszczególne efekty się sumują lub mnożą, więc kolejność nie ma żadnego znaczenia.