Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
W relacji z ostatniej konferencji prasowej firmy Olympus wspominaliśmy o dużym wrażeniu, jakie zrobił na jej uczestnikach film pokazujący pracę krakowskiego fotografika Wacława Wantucha, w którym dokumentuje się sesję fotograficzną z modelką. Film zrealizowano za pomocą aparatu Olympus PEN z opcją filmowania HD oraz profesjonalnych kamer i jest teraz dostępny
tutaj. Polecamy!
To co cenię u Pana Wacława to prostota środków. Ten film dopiero uświadomił mi to w pełni. Dobrze że powstał. Podziękowania że chciał się podzielić swoim warsztatem.
"Film zrealizowano za pomocą aparatu Olympus PEN z opcją filmowania HD oraz profesjonalnych kamer". Przypomina mi się jak Schumacher reklamował Fiata Seicento ;)
basta: Pan Wacław jest oficjalnym fotografem profesjonalnym Olympusa, więc nie dziwne, że reklamuje. Pokazuje, że sprzęt na który masa ludzi jedzie spokojnie nadaje się do pracy i wyrażania swojej twórczej pasji.
Tutaj nie chodzi o to kto czego używa. Jesli ktoś ma talent, może robić zdjęcia nawet komórką. Chodzi o to co się próbuje wmówić ludziom za pomocą reklamy. Oczywiście fotograf związany kontraktem reklamowym pójdzie zawsze w zaparte i powie, że PEN to doskonałe narzędzie, którego używa w każdej sesji (np. jako przycisk do papieru). Aha, jeszcze jedno: ostatnio wierchuszka Olympusa stwierdziła, że PENy są używane do realizacji profesjonalnych produkcji filmowych. Niestety nie mogli zdradzić jakich. Może trzeba im podesłać link do tego filmu? Eh, zagalpowałem się, przecież to tylko reklama ;)
basta: tylko, że Wacek foci właśnie cyfrowymi olkami i nic nie musi ukrywać. Ma oczywiście także np wielkoformatowego Linhofa, ale nieporęczne toto ;) Zdjęcia mówią chyba same za siebie. Akt I to zdjęcia z Olka E1, pooglądaj powiększenia 100x70, szczęka opada co można uzyskać z 5 mpix.
Kolejna odslona dyskusji o wyzszosci Swiat Wielkiej Nocy nad Swietami Bozego Narodzenia. Przypomina mi sie rysunek Mleczki przedstawiajacy dwoch nienajmadrzej wygladajacych facetow rozmawiajacych w TV podpisany : o sztuce zycia rozmawia magister mianowany z doktorem honoris causa :)).
dude83 - On nie zrobil, tylko caly czas fotografowal analogowym kompaktem i chyba nie do kalendarza Pirelli, a do czasopism mody bodajze Harpers Bazaar. Tez niestety nie pamietam jego nazwiska, z tego co pamietam to nie ekstrawagancja podsunela mu wybor takiego sprzetu, a powazna wada wzroku. Pokazuje to, ze jakosc techniczna nie jest decydujaca, a liczy sie kreatywnosc i inwencja tworcza. Niestety my, fotograficzni wyrobnicy musimy bardziej dbac o poziom techniczny ;).
Filmik może i fajny (dobry montaż, muzyka), ale styl Wańtucha zupełnie do mnie nie przemawia. Chwilami wydaje się, jak by od lat robił jedno i to samo zdjęcie. Po prostu rutyna, maniera, zero poszukiwań... (nakrapianie wodą modelki... co to ma być?). A te odzywki do modelki - żenada. Nie świadczy to najlepiej o klasie tego człowieka.
@dude83 & Artka, raczej o tym samym, bo chodzi Wam zapewne o Terrego Richardsona... Osobiście zupełnie nie trafiają do mnie jego prace, w przeciwieństwie do fotografii Wantucha właśnie. BTW, boogi58, co dziwnego jest w skrapianiu modelki wodą?
boogi58, widzę, że słabo znasz dokonania Wacka. Pooglądaj jego www, tam są nie tylko akty w jednym stylu. Woda to nie kicz i tandeta jeśli umie się ją wykorzystać i pokaże ciekawie. Idąc tokiem Twojego myślenia to wszystko jest tandetą i kiczem, bo wszystko już było ;P Najlepiej to pouogólniać mimo braku wiedzy, nie ?
Wszystko ładnie ale, że mu sie jeszcze chce robić takie zdjęcia. Ja tego nie widze inaczej niż za kase na zlecenie. Od lat to samo... Palec od nogi szerokim kątem;) Do odzywek nie mam zastrzeżeń. boogi58 jak Twoim zdaniem fotograf powinien sie porozumiewać z modelką?
@boogi58 "Ta woda to po prostu kicz, tandeta i komercha. Nie czujesz tego? " Nie - znam bardziej wyeksploatowane pomysły... Zresztą nawet te najbardziej wyeksploatowane można czasem twórczo wykorzystać... Ba, powiedziałbym nawet, że im bardziej wyeksploatowany pomysł, tym jego twórcze wykorzystanie jest większą sztuką...
boogi58, to czym Twoim zdaniem należałoby potraktować modelkę, żeby jej brodawki należycie wystawały? Paralizatorem? Eeeh, ja bym nie mógł takiej roboty wykonywać, puchły by mi jądra...
Jeśli założymy, że Wańtuch wykonuje fuchę dla Olympusa, a nie uprawia sztukę - w porządku. Robi to na przyzwoitym poziomie. Natomiast jego styl zatrzymał się na estetyce l. 70. (w Polsce) i tyle; widocznie nic wiecej nie ma do powiedzenia (wolno mu). Nie wchodziłem na jego stronę, ale znam album (gdy fotografował i promował E1); te zdjęcia różnią się szczegółami, dużo pomysłów się powtarza. Rozumiem, że komuś to się może podobać ("de gustibus"). Chodziło mi o sposób jego porozumiewania się z modelką. Drażnił mnie ton "dobrego wujka", kumpla i belfra zarazem. Ale może jestem przewrażliwiony. Z mojej strony tyle. Nie zamierzam więcej komentować tego tematu.
Wydaje mi się że troszkę ciężko ocenić całość pracy po paru urywkach z filmu. To tak jakby mówić że cała biblia jest be bo słyszało się że ksiądz coś źle powiedział. O ile jak wspomniał przedmówca o gustach się nie dyskutuje i komuś może się podobać innemu nie choć jak dotąd spotykana przeze mnie większość jest na tak. To czego nie widać w filmie to skromność Wacka Wantucha i to że nie robi ze swojej fotografii tajemnicy. Dzieli się z innymi swoją wiedzą na warsztatach w niespotykanie łatwy i przyjemny sposób. Może to błąd? Bo mało spotkałem ludzi w fotografii którzy mają coś do powiedzenia i jednocześnie potrafią i chcą podkreślę słowo chcą dzielić się z innymi swoim doświadczeniem. Dla mnie szacunek dla człowieka który wyzwolił we mnie pewną fotograficzną świeżość... Dawno nie spotkałem takiej osobowości, która może być mistrzem i kumplem jednocześnie!
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Pan Wacław ma talent.
Film lepszy niż nie jeden poradnik książkowy tego typu.
Najlepsza praca to praca z czlowiekiem:) bardzo dobry film
To co cenię u Pana Wacława to prostota środków. Ten film dopiero uświadomił mi to w pełni. Dobrze że powstał. Podziękowania że chciał się podzielić swoim warsztatem.
"Film zrealizowano za pomocą aparatu Olympus PEN z opcją filmowania HD oraz profesjonalnych kamer". Przypomina mi się jak Schumacher reklamował Fiata Seicento ;)
Absolutny RESPECT dla pana Wacława i tworcow tego filmiku.
basta: Pan Wacław jest oficjalnym fotografem profesjonalnym Olympusa, więc nie dziwne, że reklamuje. Pokazuje, że sprzęt na który masa ludzi jedzie spokojnie nadaje się do pracy i wyrażania swojej twórczej pasji.
Nooo, ładnie pokazane jak "malować światłem" (no i cieniem...)
Co nie zmienia faktu, że do zrobienia pięknej sesji nie trzeba mieć zaraz nikona D3 z obiektywem za 5000 zł :)
Przypomni ktoś jak się nazywa ten słynny fotograf, który zrobił modelce fotki kompaktem, a te z kolei trafiły do kalendarza pirelli?
aha i żeby nie było - nie było to nic w stylu leici x1 czy nawet canona g10, ale naprawdę prostego
Tutaj nie chodzi o to kto czego używa. Jesli ktoś ma talent, może robić zdjęcia nawet komórką. Chodzi o to co się próbuje wmówić ludziom za pomocą reklamy. Oczywiście fotograf związany kontraktem reklamowym pójdzie zawsze w zaparte i powie, że PEN to doskonałe narzędzie, którego używa w każdej sesji (np. jako przycisk do papieru).
Aha, jeszcze jedno: ostatnio wierchuszka Olympusa stwierdziła, że PENy są używane do realizacji profesjonalnych produkcji filmowych. Niestety nie mogli zdradzić jakich. Może trzeba im podesłać link do tego filmu? Eh, zagalpowałem się, przecież to tylko reklama ;)
Wie ktoś może gdzie można dostać to, na czym pan Wacław sadza modelki? Albo czy zwykła płachta plexi styknie jako zamiennik?
Brawa dla Wacka Wantucha! On potrafiłby zrobić super zdjęcia cyfrowym Zenitem ;)
basta: tylko, że Wacek foci właśnie cyfrowymi olkami i nic nie musi ukrywać. Ma oczywiście także np wielkoformatowego Linhofa, ale nieporęczne toto ;) Zdjęcia mówią chyba same za siebie. Akt I to zdjęcia z Olka E1, pooglądaj powiększenia 100x70, szczęka opada co można uzyskać z 5 mpix.
Kolejna odslona dyskusji o wyzszosci Swiat Wielkiej Nocy nad Swietami Bozego Narodzenia. Przypomina mi sie rysunek Mleczki przedstawiajacy dwoch nienajmadrzej wygladajacych facetow rozmawiajacych w TV podpisany : o sztuce zycia rozmawia magister mianowany z doktorem honoris causa :)).
Bardzo pouczający filmik! Tak jak napisano wyżej... prostota środków, niesamowite efekty.
Ha, a co dopiero można uzyskać z 25 mpix ;)
Jak fotograf do luftu to nic więcej niż na 5 Mpix ;)
dude83 - On nie zrobil, tylko caly czas fotografowal analogowym kompaktem i chyba nie do kalendarza Pirelli, a do czasopism mody bodajze Harpers Bazaar. Tez niestety nie pamietam jego nazwiska, z tego co pamietam to nie ekstrawagancja podsunela mu wybor takiego sprzetu, a powazna wada wzroku. Pokazuje to, ze jakosc techniczna nie jest decydujaca, a liczy sie kreatywnosc i inwencja tworcza. Niestety my, fotograficzni wyrobnicy musimy bardziej dbac o poziom techniczny ;).
Filmik może i fajny (dobry montaż, muzyka), ale styl Wańtucha zupełnie do mnie nie przemawia. Chwilami wydaje się, jak by od lat robił jedno i to samo zdjęcie. Po prostu rutyna, maniera, zero poszukiwań... (nakrapianie wodą modelki... co to ma być?).
A te odzywki do modelki - żenada. Nie świadczy to najlepiej o klasie tego człowieka.
Artka rozmawiamy chyba o innym człowieku...
@dude83 & Artka, raczej o tym samym, bo chodzi Wam zapewne o Terrego Richardsona... Osobiście zupełnie nie trafiają do mnie jego prace, w przeciwieństwie do fotografii Wantucha właśnie. BTW, boogi58, co dziwnego jest w skrapianiu modelki wodą?
jadd75
Ta woda to po prostu kicz, tandeta i komercha. Nie czujesz tego?
boogi58, widzę, że słabo znasz dokonania Wacka. Pooglądaj jego www, tam są nie tylko akty w jednym stylu. Woda to nie kicz i tandeta jeśli umie się ją wykorzystać i pokaże ciekawie. Idąc tokiem Twojego myślenia to wszystko jest tandetą i kiczem, bo wszystko już było ;P Najlepiej to pouogólniać mimo braku wiedzy, nie ?
Wszystko ładnie ale, że mu sie jeszcze chce robić takie zdjęcia. Ja tego nie widze inaczej niż za kase na zlecenie. Od lat to samo... Palec od nogi szerokim kątem;) Do odzywek nie mam zastrzeżeń. boogi58 jak Twoim zdaniem fotograf powinien sie porozumiewać z modelką?
@boogi58 "Ta woda to po prostu kicz, tandeta i komercha. Nie czujesz tego? "
Nie - znam bardziej wyeksploatowane pomysły... Zresztą nawet te najbardziej wyeksploatowane można czasem twórczo wykorzystać... Ba, powiedziałbym nawet, że im bardziej wyeksploatowany pomysł, tym jego twórcze wykorzystanie jest większą sztuką...
boogi58, to czym Twoim zdaniem należałoby potraktować modelkę, żeby jej brodawki należycie wystawały? Paralizatorem?
Eeeh, ja bym nie mógł takiej roboty wykonywać, puchły by mi jądra...
cedrys,
bez komentarza...
Jeśli założymy, że Wańtuch wykonuje fuchę dla Olympusa, a nie uprawia sztukę - w porządku. Robi to na przyzwoitym poziomie. Natomiast jego styl zatrzymał się na estetyce l. 70. (w Polsce) i tyle; widocznie nic wiecej nie ma do powiedzenia (wolno mu). Nie wchodziłem na jego stronę, ale znam album (gdy fotografował i promował E1); te zdjęcia różnią się szczegółami, dużo pomysłów się powtarza.
Rozumiem, że komuś to się może podobać ("de gustibus").
Chodziło mi o sposób jego porozumiewania się z modelką. Drażnił mnie ton "dobrego wujka", kumpla i belfra zarazem. Ale może jestem przewrażliwiony. Z mojej strony tyle. Nie zamierzam więcej komentować tego tematu.
Wydaje mi się że troszkę ciężko ocenić całość pracy po paru urywkach z filmu. To tak jakby mówić że cała biblia jest be bo słyszało się że ksiądz coś źle powiedział. O ile jak wspomniał przedmówca o gustach się nie dyskutuje i komuś może się podobać innemu nie choć jak dotąd spotykana przeze mnie większość jest na tak. To czego nie widać w filmie to skromność Wacka Wantucha i to że nie robi ze swojej fotografii tajemnicy. Dzieli się z innymi swoją wiedzą na warsztatach w niespotykanie łatwy i przyjemny sposób. Może to błąd? Bo mało spotkałem ludzi w fotografii którzy mają coś do powiedzenia i jednocześnie potrafią i chcą podkreślę słowo chcą dzielić się z innymi swoim doświadczeniem. Dla mnie szacunek dla człowieka który wyzwolił we mnie pewną fotograficzną świeżość... Dawno nie spotkałem takiej osobowości, która może być mistrzem i kumplem jednocześnie!