Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Zastosowanie szybkiego procesora obrazowego BIONZ X w połączeniu z matrycą CMOS Exmor RS pozwoliło uzyskać w RX100 V aż 24 kl/s w trybie zdjęć seryjnych. Pochodną tego jest możliwość implementacji trybów zdjęciowych bazujących na wielokrotnej ekspozycji.
Jednym z nich jest tryb zdjęć panoramicznych. Z tego co pamiętam, Sony jako pierwsza firma na świecie zaproponowała w aparatach cyfrowych łatwe wykonywanie zdjęć panoramicznych poprzez przesuwanie aparatu w określonym kierunku. Było to ponad 9 lat temu, a pierwszym modelem, który mógł pochwalić się tą innowacyjnością był Cyber-shot HX1. Od tego czasu algorytmy składające zdjęcia działają sprawniej, aparat możemy przesuwać znacznie szybciej, a i rozdzielczość i jakość wynikowej panoramy jest o wiele lepsza. Panoramy uzyskiwane przy pomocy RX100 V wyglądają na prawdę rewelacyjnie, a ich wykonywanie jest dziecinnie proste. Często więc korzystałem z tej funkcji w sytuacjach, gdy ogniskowa 24 mm dawała mi zbyt wąski kąt widzenia.
Matryce cyfrowe mają swoje ograniczenia i nie radzą sobie z rejestrowaniem szczegółów jednocześnie w bardzo jasnych i ciemnych częściach kadru. Fotografując sceny o bardzo dużej rozpiętości tonalnej musimy liczyć się z faktem, że albo w jasnych partiach wszystko stanie się białe, albo będziemy mieli zaczernione ciemniejsze obszary. Producenci wymyślili więc tryb HDR, w którym aparat wykonuje szybko kilka ekspozycji o różnym poziomie naświetlenia i składa je w jedno zdjęcie wykorzystując jasne obszary z niedoświetlonego zdjęcia, a ciemne ze zdjęcia prześwietlonego. Dzięki temu możemy za jednym przyciśnięciem spustu migawki wykonać fotografię o wysokiej dynamice tonalnej.
Sony RX100 V stwarza ku temu idealne warunki, bowiem wspomniane 24 kl/s i szybki procesor mogą poradzić sobie znakomicie z tego typu zadaniem. Tak też jest w rzeczywistości, gdyż aparat oferuje zdjęcia HDR o różnicy ekspozycji sięgającej aż 6 EV. Jakby tego było bało okazało się, że funkcja ta nie tylko w teorii robi wrażenie, ale również znakomicie działa w praktyce - wystarczy spojrzeć na poniższe przykłady.
Sony RX100 V - funkcja HDR wyłączona
Sony RX100 V - funkcja HDR włączona
Sony RX100 V - funkcja HDR wyłączona
Sony RX100 V - funkcja HDR włączona
Sony RX100 V - funkcja HDR wyłączona
Sony RX100 V - funkcja HDR włączona
Sony RX100 V - funkcja HDR wyłączona
Sony RX100 V - funkcja HDR włączona
W rezultacie bardzo często wspomagałem się zdjęciami HDR na Wyspach Owczych, do czego zmuszała mnie kapryśna pogoda. Rozproszone przez chmury słońce sprawiało, że na wielu zdjęciach niebo wyglądało, jak biała plama. W trybie HDR udawało mi się jednak zarejestrować tam jakiekolwiek przejścia tonalne. Również zacienione, wpadające do morza klify często okazywały się trudne do sfotografowania ze względu na spore zacienienie. Po włączeniu zdjęć HDR problem często znikał, a co najważniejsze nie potrzeba było do tego statywu, gdyż wielokrotna ekspozycja jest wykonywania w ułamku sekundy i zdjęcie spokojnie możemy robić z ręki.
Ciekawym rozwinięciem zdjęć HDR jest tryb "Malowidło HDR", który też bazuje na wielokrotnej ekspozycji. O ile wcześniej opisywana opcja działa dość subtelnie, pozwalając na wyciągnięcie szczegółów z jasnych partii i cieni, to w przypadku tej drugiej ingerencja w zdjęcie jest dużo większa. Być może z tego tez powodu "Malowidło HDR" znalazło się w menu wśród efektów wizualnych, gdzie umieszczono filtry kreatywne. Efektem działania tej funkcji jest zdjęcie nie tylko o zwiększonej dynamice tonalnej, ale też wyraźnie podbitych kontrastach i mocnym nasyceniu kolorów. W niektórych sytuacjach pozwala ona uzyskać ciekawe efekty, jednak nie należy z nią zbytnio przesadzać - z tego też powodu konstruktorzy pozwolili regulować siłę działania tego efektu w 3-stopniowej skali.
Sony RX100 V - zdjęcie z efektem wizualnym "Malowidło HDR"
Sony RX100 V - zdjęcie z efektem wizualnym "Malowidło HDR"
Sony RX100 V - zdjęcie z efektem wizualnym "Malowidło HDR"
Sony RX100 V - zdjęcie z efektem wizualnym "Malowidło HDR"
Sony RX100 V - zdjęcie z efektem wizualnym "Malowidło HDR"
Sony RX100 V - zdjęcie z efektem wizualnym "Malowidło HDR"
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.