Smartfony niemal zlikwidowały rynek kompaktów
Według raportu agencji konsultingowej Mayflower Concepts, bazującej na danych organizacji CIPA (Camera & Imaging Products Association), rynek aparatów cyfrowych stał się mocno zagrożony przez tzw. smartfonową generację „selfie”.
O raporcie Mayflower Concepts pisze serwis Mirrorless Rumors. Z informacji wynika, że o ile w momencie upowszechnienia (lata 1999-2005) aparaty cyfrowe - głównie kompakty - dosyć szybko usunęły z rynku aparaty analogowe, to teraz same stały się zagrożone przez smartfony z funkcją fotografowania. Bardzo dobrze pokazuje to wykres Mayflower Concepts, na którym widać zmniejszającą się z roku na rok produkcję kompaktów:
![]() Źródło: Mayflower Concepts / www.mirrorlessrumors.com |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Ciekawe jest jednak to, że nawet w kryzysowych latach 2013-2014, gdzie liczba kompaktów leci na łeb na szyje, cyfrówek wciąż robi się więcej niż analogów w szczycie ich produkcji czyli pod koniec XX wieku.
To wszystko za sprawą gwałtownego postępu technologicznego. Cyfrówki z wczesnego etapu rozwoju były osiągalne dla nielicznych za gigantyczne pieniądze. Obecnie lustrzanki cyfrowe trafiły pod strzechy a jeszcze kilkanaście lat wstecz kosztowały kosmiczne pieniądze.
Chiny, Indie i inne kraje Azji i Afryki, które w czasach fotografii analogowej były absolutnie poza naszym obiegiem cywilizacyjnym, teraz są sporymi rynkami na tańsze (i droższe też) gadżety i urządzenia. Cyfrowy kompakt jest jednak znacznie mniej wymagający od użytkownika niż analogowy aparat, wymagający wywoływania negatywów, zamawiania odbitek, itd.
No a jeśli chodzi o to, ile zdjęć robi się teraz komórkami, a ile kompaktami, to tradycyjnie wystarczy zajrzeć tu: link
teraz pora na lustrzanki i bezlusterkowce. obie grupy przetrwają ale mocno oberwą w najbliższych latach :)
Z wykresu nie wynika, aby głoszona przez niektórych producentów teza o zjadaniu lustrzanek przez bezlusterkowce była prawdziwa. Natomiast pozostaje do dywagacji kwestia, czy załamanie popytu na aparaty jest wynikiem kryzysu czy też nasycenia rynku. Stawiam na to drugie. A może ktoś zna inną przyczynę ?
Tak czy owak wynikiem zmniejszonego popytu powinien być zdecydowany spadek cen sprzętu foto.
@merkator
Tak odważnych stwierdzeń to nie słyszałem, aczkolwiek pewnie niektórzy producenci próbują coś takiego sugerować pokazując numerki w odpowiedni sposób. Póki co w najlepszym wypadku mogą się pochwalić, że nie obrywają tak bardzo jak lustrzanki.
Sam też raczej obstawiam ten drugi powód. Przed erą cyfry jeżeli ktoś chciał uwiecznić momenty ze swojego życia, musiał kupić aparat. Teraz wcale nie musi tego robić, bo ma takowy w smartfonie. Tylko Ci, dla których to za mało, będą się decydowali na zakup "prawdziwego" aparatu.
Ale na spadek cen bym jednak za bardzo nie liczył. Zmniejszony popyt dotyczy głównie rynku masowego (najniższa półka cenowa). I tu po prostu albo najtańsze modele znikną, albo zostaną zastąpione jeszcze tańszymi i jeszcze bardziej wykastrowanymi wydmuszkami. A straty z tego rynku producenci będą sobie odbijali na użytkownikach z wyższego segmentu. Raczej bym nie liczył na to, że będzie można kupić następcę D4s za 10 tysi na przykład, ani na to, że aparaty i szkła Fuji nagle potanieją o 50%.
Czas kupić sobie kompakt i wzmocnić rynek! Czekam tylko, aż cena X30 nieco znormalnieje!
Kompakt zawsze lepszy wygodniejszy niż telefon , aparat w telefonie ok jako dodatek , ale do zdjęć lepszy kompakt - zoom optyczny , stabilizacja prawdziwa i zawsze lepsza jakość zdjęć - z dobrego kompaktu .
A zarobki w polsce głodowe średnio poziom Białorusi , Ukrainy .... to nawet na najtańszy kompakcik mało kogo stać .... jak ludzie z godowych pensyjek walczą o kawałek karpia , lub tańszy schab bo inaczej nie stać na to masę osób , a emeryci nie mają na leki . To i najtańszy nawet kompakcik dla wielu osób to luxus nie do kupienia .
Poziom Białorusi? Człowieku, napij się zimnej wody...
No a ile tego g...na można sprzedać? Przecież 99% ludzkości nie potrzebuje więcej niż 1 aparatu w rodzinie, a teraz gry każdy ma telefon, a w nim aparacik 8-10Mpix niczym nie odbiegający jakością od kompaktu to trudno się dziwić takiemu trendowi.
Bezlusterkowce pewnie kupują w większości niedawni posiadacze kompaktów.
Większość w sprzedanych bezlusterach to proste modele często kupione po mocnych przecenach (pacz bestsellery Amazon)
tomizary ... ty to masz po prostu standartowe odchylenie polskie , im wieksza cegla u szyi - tym jestes wazniejszy . Kiedy do was dotrze w koncu ze nie rozmiar ma znaczenie haha ? 95% ludzi uzywa telefonow do fotografowania , 4% to polacy z ceglami haha , 1% to zawodowcy ... Proste kompakty to juz przeszlosc ...
@dcs
Dokładnie taki trend widzę wśród znajomych. Dotychczasowo posiadali kompakty, które postanowili zamienić na lepszy model, nie będący przy tym lustrzanką. Kupili oni proste modele bezlusterkowców i są z nich bardzo zadowoleni. Osoby korzystające z cyfrowych kompaktów mocno sporadycznie - poprzestały na telefonach. Osoby posiadające lustrzanki to wśród moich znajomych albo miały już skompletowaną szklarnię i wyrobione nawyki, albo osoby chcące oprócz możliwie najlepszej jakości obrazu mieć także przyzwoitą ergonomię ( choć ten ostatni argument w przypadku topowych modeli bezlusterkowców upada )
...
A w raportach CIPA można zobaczyć w dłuższych okresach (miesiącach, latach) które bezlustra sprzedały się w największej liczbie -modele są nawet rozbite na wersje kolorystyczne i zestawy z różnymi obiektywami.
Gdyby posiadacze kompaktów masowo przesiadali się na bezlustra, to te ostatnie chyba wyskoczyłyby poza skalę :) A tymczasem bezlustra są nadal małym czerwonym paskiem, choć jak widać ich udział wśród aparatów z wymienną optyką rośnie.
Ehh, a komu tam się chce nosić lustro / bezlusterkowca / kompakta na imprezę "u cioci na imieninach", jak ma sweet focia fona, którego ma zawsze ze sobą (bo a nuż szef zadzwoni albo inna rodzina?), a fotki jak fotki zawsze jakieś wyjdą i ciocia się nie obrazi...
Tak TS. Nie zrozumiałeś.
Bezlustra w większości kupują niedawni posiadacze kompaktów a nie posiadacze lustrzanek.
Zaawansowane bezlustra to mniejsza część produkcji.
Ciekaw jestem jak to się ma do bardzo wysokiej w Polsce sprzedaży TZ60 i LX100. Widziałem, że sporo osób je kupuje.
Polska to dziwny rynek. BMW sprzedaje w polsce procentowo ( w stos do pozostalych modeli) najwiecej drogiego x6 na swiecie. Taki rynek ze jak kogos stac kupic u dilera bmw to od razu stac na x6. W innych krajach po prostu sprzedaje sie w normalnych proporcjach tzn najwiecej tanich modeli.
@***s***, a co w tym dziwnego? Spore rozwarstwienie poziomu socjalnego społeczeństwa. Może nie 3 Świat, ale większe niż w bardziej rozwiniętych krajach. No i fakt, że w dobie kryzysu najlepiej sprzedają sie dobra luksusowe. Taki paradoks, ale dobrze znany.
Słupek czerwony specjalnie się nie wydłuża, natomiast zielony wyraźnie skraca.
@dcs, Zaawansowane lustra to też mniejsza część produkcji... Rozumiem co masz myśli - pokompaktowcy w większości przechodzą na smartfony, w mniejszości na bezlustra, ale ta mniejszość to i tak większość nabywców tych ostatnich. Może znasz więcej przypadków, może masz dane o migracjach, ja w każdym razie po swoich znajomych tego nie widzę. We wrześniu znajoma sprzedała D80 + szkła + lampa i kupiła E-M10, w grudniu druga w miejsce kompaktu kupiła E-M5 w tym promocyjnym zestawie z 45-tką... I tylko jedna za moja namową :)
Szabla | 2014-12-23 09:43:23
"Słupek czerwony specjalnie się nie wydłuża, natomiast zielony wyraźnie skraca."
Widać, że Fuji miesza troszkę na rynku.
;P
Są firmy z większymi udziałami.
Oooopowiadasz....
Dokładne dane są znane, ale płatne, więc... :)
Czyli wiem, ale nie powiem ;)
Musisz zapłacić i już masz dane. :)
Boszszsz.... taki wyzysk, przed Świętami!
"Słupek czerwony specjalnie się nie wydłuża, natomiast zielony wyraźnie skraca."
Widać, że Fuji miesza troszkę na rynku.
A gdzie źółty Nikon? :-)
Właśnie, Fujifilm, Canon, a to niebieskie to co? Cajs robi kompakty?
Co tu oceniać po wykresie w jotpegu?
:-)
Miałem galaxy s 5 , lumię 920 , iphona 5s itp. zabawki i zdjęcia z tego to pośmiewisko fotografii
zdjęcia koszmar 1 szum ... brak porządnej stabilizacji , zooma , kolory przekłamane ....
Wolę prosty kompakt za 700- 1000 zl. ze stabilizacją - zoomem optycznym który robi 10000 razy lepsze zdjęcia i jest poręczny wygodny lekki .
Wolę świąteczną kapustę z grzybami, ale bez mięsa. :/
W warunkach dobrego oświetlenia aparat w smartfonie sprawdza się całkiem przyzwoicie. Ale na imprezach, wieczorem, tam gdzie trzeba skorzystać z lampy błyskowej już nie bardzo (dioda w telefonie raczej lampy nie zastąpi). Dlatego myślę, że jakiś tam procent rynku kompaktów przetrwa, ale z pewnością będzie to mały udział.
Pada entry level, amatorzy nie potrzebują już aparatów. Kowalski kupuje telefon półkę wyżej, jeśli chce mieć lepsze zdjęcia. Boleśnie przekonał się o tym Panasonic z liniami GF, G, Olympusowskie Peny, i Sony NEX.
(Zadziwiające jak dobrze rynek wyczuło Fuji, przeciwnie do innych zaczeli od stałek)
Bezlustra, pomijając entry level m43 i NEX, coraz bardziej wkraczają w świadomość fotografów i przesiadkowiczów. Super oferta Fuji, i linia Sony A7 powoduje, że coraz częściej widzi się posty przesiadkowiczów z Canona i Nikona. Jeśli C i N prześpią 2015, pojawi się A9 i ciekawe obiektywy FE, może się okazać, że zostanie im tylko sport i ptaki.
Tak, stopniowe okrajanie przez Panasa aparatów GF i G (do czasu - ale wtedy było już za późno, by zmienić wizerunek tych linii, poza tym wypuścili GX i GM), wprowadzenie przez Olka serii E-PM - to chyba miało na celu zachęcenie osób, którym tradycyjny kompakt dawał zbyt słabą jakość zdjęć, ale drugorzędne już były możliwości jakie wnosił wizjer, konfiguracja aparatu pod siebie czy wymiana szkieł. Gdy już na dobre zaistniały lepsze aparaty w telefonach i bardziej zaawansowane kompakty, to ta koncepcja trochę upadła... Wydaje mi się, że teraz lustra i bezlustra raczej będą ewoluować w górę, tj. będą sprzętem dla pasjonatów (i tu zgadzam się, że Fuji najlepiej wyczuło rynek - ale te ich trochę na siłę wprowadzone X-A, może X-M, to pewnie też wymrą), a nie dla osób, którym zależy jedynie na pamiątce z rodzinnego wydarzenia.
...troszkę nie w temacie...nikon zalicza koejny "sukces" D750 nie pierwszy i chyba nie ostani przypadek Nikona...budżet maleje to i możliwości spadają..w kompaktach mistrzami nie są, w bezlusterkowcach się nie liczą, entry level lustrzanki sprzedają się coraz gorzej.....z samych profesjonalistów wyżyć się nie da....a przynajmniej nie na taką skalę..
@TS | 2014-12-23 23:06:17
"Fuji najlepiej wyczuło rynek - ale te ich trochę na siłę wprowadzone X-A, może X-M, to pewnie też wymrą"
Już były ploty ten temat. Podobno tylko jedna linia korpusów bez EVF zostanie. Ona też pewnie nie długo pociągnie.
A naczytałem się na tutaj opinii o bezsensie i zbytku posiadania wizjerów, że HO! HO!
(taki "cytacik" od Świętego)
:)))
..ten temat.. mi wcięło
Pewnie tak jest... Bo wiekszosci fotografujacych nie zwraca uwagi na jakosc obrazu jaka uzyskuje sie w dobrym kompakcie. Zazwyczaj srednio-mierna jakosc fot wielu zaakceptuje i stad pojscie w focenie komorkami.
Fotografowanie komórkami pozostanie już z nami chyba na zawsze. Dają taką jakość obrazu, że da się rozpoznać twarze, a to w zasadzie wszystko, czego od zdjęcia oczekuje 95% amatorów.
Co gorsza, widuję sporo ludzi fotografujących tabletami. "Co gorsza" dlatego, że są to często tablety 10' trzymane nad głowami - zamiast tego, co przyszedłem oglądać, widzę las obrazów na tabletach... Tablety są także zaskakująco popularne wśród budżetowych podróżników - jedno urządzenie pozwala utrzymać kontakt z rodziną i przyjaciółmi, sprawdzić pogodę i zaplanować kolejny odcinek podróży (zarezerwować bilety etc) i jeszcze zrobić zdjęcia... Co prawda smartfon zrobiłby to samo, ale jest w praktyce znacznie mniej wygodny.
Tablety to wybitne dziadostwo, chyba dlatego wszędzie jesteśmy bombardowani nachalnymi reklamami sieci telefonicznych w których większość ofert kończy się zdaniem " plus tablet za złotówkę".
Praktycznie wszystko co można zrobić na tablecie można zrobić na smartfonie którego zwykle mamy przy sobie. Jeśli potrzeba wygody użytkowania to wolę laptopa, a one obecnie też są już cienkie i lekkie.
Tablety porównałbym to dużych aparatów hybrydowych. Gabaryty zbliżone do lustrzanki, a jakość niewiele lepsza od małego kompakciku.
@komor | 2014-12-22 17:12:20 - ranking Flick ma znaczenie praktycznie tylko w USA i UK. Nijak te liczby nie mają się do całego świata.