Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Lunety pod lupą

30 stycznia 2006
Arkadiusz Olech Komentarze: 1

2. Walka z kolorkami

Największą wadą optyczną lunety Galileusza była niewątpliwie aberracja chromatyczna. Jest ona efektem zjawiska, które nazywamy dyspersją. Otóż szkło inaczej załamuje światło o różnych długościach fali, w związku z tym promienie czerwone po przejściu przez soczewkę skupiają się w innym miejscu niż na przykład światło niebieskie.

Lunety pod lupą - Walka z kolorkami


Problem ten został zauważony już przez pierwszych konstruktorów lunet. Na początku radzono sobie z nim budując bardzo długie instrumenty. Soczewki o bardzo dużych ogniskowych, słabiej załamują światło, a przez to różnice w ogniskowaniu się fal o różnej długości są mniejsze. Nic więc dziwnego, że lunety gdańskiego astronoma Jana Heweliusza osiągały rozmiary nawet 45 metrów!


----- R E K L A M A -----

MAJÓWKOWE SZALEŃSTWO - RABATY DO 3500zł

Olympus OM-1 - KOMIS

5199 zł 4999 zł
Raty 20x0%. Zostaw swój sprzęt w rozliczeniu.

Lunety pod lupą - Walka z kolorkami

W 1829 roku Joseph Lister znalazł częściowe rozwiązanie problemu. Zauważono, że szkło różnych gatunków inaczej załamuje światło. Tą zdolność opisuje się współczynnikiem załamania, który jest niczym innym jak stosunkiem prędkości światła w próżni do prędkości światła w rozważanym ośrodku. Dla powietrza wynosi on 1.0003 i zwiększa się wraz z gęstością materiału przez który przechodzi światło. W typowym szkle optycznym zawiera się on w przedziale od 1.4 do 1.8. Połączenie dwóch popularnych rodzajów szkła (kron o współczynniku załamania 1.52 i flint o wspólczynkiu 1.67) poprzez sklejenie ich w jedną soczewkę o odpowiednim kształcie, powodowało że skrajne długości fali odbierane przez nasze oczy, czyli fale fioletowe i czerwone, skupiały się już prawie w jednym punkcie. Tak skonstruowany obiektyw nazywa się achromatem. Do dziś jest to najbardziej popularny obiektyw w soczewkowych teleskopach amatorskich czyli tak zwanych refraktorach.

Tak jak napisałem wcześniej problem nie zniknął jednak całkowicie. O ile promienie niebieskie i czerwone skupiały się w achromacie prawie w jednym punkcie, fale odpowiedzialne za światło zielono-żółte miały swoje ognisko wyraźnie bliżej soczewki.

Lunety pod lupą - Walka z kolorkami