Nasadka Sky-Watcher jest najtańszą, najmniejszą i najlżejszą nasadką bino aktualnie na rynku. Dzięki bardzo przystępnej cenie, dla zdecydowanej większości binomaniaków jest oczywistym wyborem. Do teleskopu mocowana jest za pomocą standardowej tulei 1,25” więc jej użycie nie wymaga zakupu dodatkowych akcesoriów. Wraz z nasadką producent dostarcza dwie tuleje z wbudowanymi soczewkami Barlowa, które również posiadają średnicę 1,25”. Wykręcenie pustej oryginalnej tulei pozwala wkręcić jedną z dwóch opcjonalnych. Nasadka pozwala na regulację rozstawu osi okularów w przedziale od 61 mm do 76 mm, choć na obudowie nie naniesiono żadnej skali rozstawu oczu. Pryzmaty nasadki pokryte są dobrymi powłokami antyodbiciowymi, ich kolor i intensywność sugeruje, że są to powłoki wielowarstwowe. Kontrast obrazu i oddanie kolorów są bez zarzutów.

Na pryzmaty nasadki bino marki Sky-Watcher naniesiono bardzo dobre powłoki antyodblaskowe.

Wady tej nasadki są dwie. Po pierwsze, o czym już wspomniano, pryzmaty są za małe i nie pozwalają na wykorzystanie pełnego potencjału okularów 1,25” o dużej przysłonie. Zmierzona średnica „przelotu” wiązki światła wynosi tylko 20 mm, więc najlepszymi okularami do małych powiększeń będą dla tej nasadki konstrukcje Plossla lub ortoskopowe, o ogniskowych około 25 mm. Druga wada – mechanizm zaciskania okularów nie jest do końca skuteczny, gdy tuleja okularu posiada stożkowe przewężenie lub podcięcie. Wspomniane wcześniej okulary firmy Tele Vue niestety nie blokują się zupełnie. Na szczęście spora część okularów Plossla posiada gładką tuleję 1,25” pozwalającą na pewne i bezpieczne zamocowanie okularów w tej nasadce. Tuleje ogniskujące okularów pozwalają na bardzo duży wysuw 8 mm - pozwala to na wyrównanie dość dużych wad wzroku. Wymiary nasadki (bez tulei 1,25”) wynoszą, 121x100x45 mm, a jej masa wynosi 550 gramów.

Tuleje okularów bywają gładkie, jak w okularze Altair Ultraflat po lewej lub z podcięciem, jak w Tele Vue Plossl po prawej. Nasadka Sky-Watcher powinna być używana z okularami bez podcięcia.

Nasadka TS-Optics to już inna klasa – zarówno optycznie jak i mechanicznie. Producent chwali się, że podczas jej projektowania priorytetem było zapewnienie pełnego oświetlenia nawet najszerszych okularów 1,25”. W konsekwencji w układzie optycznym zastosowano duże pryzmaty o szerokości aż 30 mm, dające niczym nie przycięty snop światła o średnicy 28 mm. Dla posiadaczy wysokiej klasy okularów (lub dla planujących takie okulary kupić) jest to najlepszy wybór. Ponieważ tak szerokiej wiązki światła nie da się przecisnąć przez standard 1,25”, ta nasadka posiada mocowanie z gwintem T2. Jego zaletą, oprócz całkowitego braku winietowania, jest bardzo solidne i sztywne zamocowanie. W efekcie bez żadnych ugięć czy deformacji może ona sobie poradzić ze znacznie cięższymi okularami niż model Sky-Watchera. Wadą jest oczywiście konieczność dokupienia odpowiedniego adaptera, łączącego nasadkę bino z diagonalem 2”, co jeszcze mocniej podnosi koszty.

----- R E K L A M A -----

NOWOŚCI NIKON OD RĘKI!

Nikkor 35/1.2 S Z

13998 zł

Zikon Z5 II BODY

7998 zł

Nikkor 50/1.4 Z

2098 zł

Nikon Coolpix P1100

5669 zł

Kupujemy używany sprzęt za gotówkę. Raty 20x0%!

Duża średnica czynna pryzmatów w nasadce TS wymagała zastowosania mocowanie typu T2. Połączenie tej nasadki z diagonalem 2” wymaga dokupienia / dorobienia tulei, której producent nie daje z nasadką.

Również w TS bino użyto bardzo dobrych powłok antyodbiciowych, a bliższa inspekcja wnętrza nasadki pokazuje, że model TS jest wewnątrz lepiej wyczerniony od popularnego Sky-Watchera. Rzeczywiście – z dwóch zdjęć wykonanych przez ten sam okular i teleskop, obraz z nasadki TS jest minimalnie jaśniejszy. Wg wskazań światłomierza Minolta Autometer IVF, różnica wynosi o około 0,2 EV. Zakres rozstawu okularów wynosi od 55,5 mm do 77 mm – warto o tym pamiętać, jeśli piękny, trójwymiarowy Księżyc chcemy pokazać np. dziecku. Korekcja wady wzroku w TS jest sporo mniejsza niż w Sky-Watcherze i wynosi zaledwie 5 mm.

Nasadkę TS-Optics otrzymujemy w solidnym i gustownym kuferku aluminiowym. Model Sky-Wachtera dostarczany jest w tekturowym pudełku…

Lepiej za to rozwiązano mechanizm mocowania okularów – tu również mamy zaciskający się osiowo pierścień, ale jest on w stanie pewnie trzymać również okulary z podcięciem. Kolejną zaletą opraw okularów w nasadce TS jest sposób ogniskowania – podczas korygowania wady wzroku okular nie wykonuje ruchu obrotowego, a jedynie przesuwa się osiowo. To bardzo wygodne, gdy używamy okularów z kątowymi muszlami ocznymi, lub gdy miejsce okularu zajmie….astrokamera lub aparat fotograficzny. Gabarytami i masą nasadka TS wyraźnie góruje nad Sky-Watcherem: wymiary (bez pierścienia T2) wynoszą 124x116x47 mm a masa to aż 711 gramów.

Dwie pieczenie przy jednym ogniu - duża solidność nasadki firmy TS pozwala jednocześnie używać nasadkę do obserwacji jednoocznej oraz do fotografowania!

Duża solidność nasadki TS skłoniła mnie do poeksperymentowania z jej użyciem w dość nie codzienny (nie conocny?) sposób. A gdyby tak raz na zawsze rozwiązać dylemat: „obserwować czy fotografować?” i jeden tor optyczny użyć do obserwacji jednoocznej, a drugi przeznaczyć na podpięcie jakiegoś detektora? Np. dedykowanej astrokamery cyfrowej w standardzie 1,25” lub okularu z podłączonym do niego zwykłym aparatem, by móc wykonywać projekcję okularową? Okazuje się, że ten patent… działa znakomicie. Nasadka TS z powodzeniem jest w stanie utrzymać dwa spore okulary Baader Morpheus oraz wcale nie lekki bezlusterkowiec Fuji X-T20 wkręcony bezpośrednio w okular. O ile obciążenie nasadki Sky-Watchera dwoma dużymi okularami i korpusem aparatu może być już za dużo, to z lekką astrokamerą zamontowaną bezpośrednio w tuleję okularu Sky-Watcher poradzi sobie z powodzeniem! Miłośnicy zaćmień, zakryć brzegowych, tranzytów (również tych ISS) oraz zwolennicy dokumentowania przyrody, w szczególności ptasiarze – będą zachwyceni!

Za udostępnienie nasadki Sky-Watcher dziękujemy firmie Delta Optical.