Panasonic Lumix GX8 w podróży
2. Funkcjonalność aparatu
Solidna obudowa
Oceniając aspekty funkcjonalności nowego Lumiksa, w pierwszej kolejności warto się przyjrzeć jego obudowie. Biorąc aparat do ręki szybko nabieramy przekonania, że mamy do czynienia ze sprzętem dobrej klasy. Cała konstrukcja sprawia świetne wrażenie i zachowuje odpowiednią sztywność. Szkielet został wykonany z lekkich i wytrzymałych stopów magnezu, co nadaje mu odpowiedniej wytrzymałości. Podróżników z pewnością zainteresuje także fakt, że aparat uszczelniono. Dzięki tym zabiegom, GX8 można bez obaw użytkować przy niesprzyjających warunkach pogodowych.
Wygodna obsługa
Naszym zdaniem interfejs użytkownika bezlusterkowców Panasonika można z powodzeniem określić mianem intuicyjnego. Zarówno menu główne, jak i podręczne są łatwe w użytkowaniu i nie nastręczają problemów nie tylko zaawansowanym fotografującym, ale także amatorom.Dotychczasowi użytkownicy kilkuletnich lustrzanek amatorskich będą bardzo pozytywnie zaskoczeni możliwościami personalizacji ustawień aparatu. Na obudowie Lumiksa GX8 znajdziemy m.in. dwa pokrętła nastawcze i 17 przycisków, z czego 7 jest programowalnych. Każdy z nich daje możliwość możliwość przypisania jednej z ponad 50 opcji. Wśród nich znajdziemy np. jakość zdjęć, tryb pomiaru światła, elektroniczną migawkę, focus-peaking, podgląd głębi ostrości i wiele, wiele innych. Na domiar tego, kolejnych 5 guzików funkcyjnych jest dostępnych z poziomu dotykowego wyświetlacza. Nie mamy zatem wątpliwości, że GX8 znakomicie ułatwia dopasowanie sposobu działania do potrzeb użytkownika. Dzięki temu, posługiwanie się aparatem staje się przyjemniejsze i szybsze oraz usprawnia wykonywanie zdjęć w różnorodnych sytuacjach, zwłaszcza dynamicznych.
Samodzielnie możemy również określić zawartość podręcznego Q.Menu. Zgromadzenie w nim opcji, z których najczęściej korzystamy to kolejny ukłon w stronę ambitnych użytkowników. Do dyspozycji mamy 15 slotów, a w każdym z nich możemy umieścić jedną z ponad 30 funkcji.
Komfortowe kadrowanie
Elementami aparatu, które również warto przybliżyć w kontekście funkcjonalności są ekran i wizjer. OLED-owy wyświetlacz ma 3-calową przekątną i rozdzielczość 1 040 000 punktów. Nader istotną z punktu użytkowania zaletą jest możliwość zmiany jego położenia. U poprzednika, ekran mogliśmy odchylić w górę lub w dół. W GX8 natomiast pojawił się 2-osiowy przegub, co pozwala na obracanie ekranu w górę lub w dół w zakresie 250 stopni, a także odchylenie w lewo maksymalnie o 180 stopni. Tę zaletę doceni każdy, kto choć raz wykonywał zdjęcie z żabiej, bądź ptasiej perspektywy. Pewne tematy (np. dzieci, zwierzęta) dobrze kadrować z niskiego punktu widzenia. Z ruchomego ekranu ucieszą się także miłośnicy zdjęć selfie.Tradycjonaliści najprawdopodobniej będą chętniej kadrować przy pomocy wizjera. Jakość wyświetlanego obrazu z pewnością nie sprawi im zawodu. Duże powiększenie oraz wysoka rozdzielczość sprawiają, że używanie go sprawia naprawdę wiele frajdy. Dodatkowo, zastosowano mechanizm pozwalający odchylenie EVF ku górze o 90 stopni. Kadrowanie przypomina wówczas sposób, który był charakterystyczny dla aparatów analogowych (głównie średnioformatowych) w wizjerem „kominowym“. Podsumowując, elektroniczny wizjer w GX8 to zdecydowany atut tego aparatu.