Kodak Astro ze 102-krotnym zoomem
Targi CES 2018 były okazją dla firmy Kodak do zaprezentowania swoich produktów i planów na przyszłość. Okazuje, się wkrótce do oferty tego producenta ma dołączyć nowy aparat Astro Zoom.
Chodzi o serię aparatów Pixpro, do której należą modele z kategorii Astro Zoom (o jednym z nich informowaliśmy w 2016 r.). To kompakty typu „bridge”, do których wkrótce - tak wynika z zapowiedzi Kodaka - ma dołączyć nowy model ze 102-krotnym zoomem.
Friendly Zoom, Astro Zoom, Sport Cameras & Action Cams. We've got them all. #KodakCES2018 #CES2018 @KodakPIXPRO https://t.co/vQvN2bZiTR pic.twitter.com/K45Mp9iCCM
— Kodak (@Kodak) 11 stycznia 2018
Na razie niewiele wiadomo na temat nowego aparatu. W informacji prasowej Kodaka pojawiła się jedynie krótka wzmianka na temat tego urządzenia. Prawdopodobnie Astro Zoom 102x będzie kosztować więcej, niż wyceniany w sklepie producenta na 369 euro model o 65-krotnym powiększeniu.
Na zdjęciu głównym model AZ651 / fot. Kodak, shoppixpro.com
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
nieziemski,to można gwiazdy podziwiać , skały na księżycu oglądać, ale bajer:-)
nie trzeba lunety,teleskopu,oj będą kolejki po niego jak po klapki w Lidlu.
Astro wypatrzy wszystko każda planeta gwiazda w zasięgu zdjęcia.
Ciekawostka...
Za prawdę powiadam Wam - ludzie od prawdziwego "astro" kijem go nie ruszą
Zaś lud prosty a ciemny łyknie haczyk przez samą choćby nazwę....
@goornik
Do zabawy w astro trzeba dobrej optyki, nie mówiąc o reszcie, o której trzeba mieć jakieś pojęcie. Ten Kodak, tak jak Nikon P900, będzie po prostu fajną zabawką. Mając lustrzankę i standardowe obiektywy, można najwyżej fotografować Mleczną Drogę.
Co stoi na przeszkodzie, żeby w tych aparatach wstawić oprogramowanie do składania przesuniętych zdjęć nieba?
@Bahrd
Cena tego szrotu. Nikt nie zrobi porządnego softu do takiej zabawki.
Z gwiazd to chyba tylko sasiadke z bloku na przeciwko.
Borat, taki soft jest darmowy link
Canon swego czasu nawet opatentował "automatyczne" składanie w aparacie: link
A Pentaksy obracają nawet matrycę: link
Na niebie nie ma zbyt wielu obiektów, którym wystarczy stack i rozciągnięcie histogramu. Samo złożenie klatek to za mało żeby otrzymać astrofotkę - szczególnie z aparatu foto, bo dedykowane, chłodzone kamery pozwalają na więcej.
Dalsza obróbka jest silnie uzależniona od obiektu, zaświetlenia nieba, optyki temperatury zewnętrznej, jakości matrycy itd.,itp. Nie da się tego ubrać w zautomatyzowany algorytm.
Mała matryca. Cudów astrofotografii z pewnością nie będzie, choć galileuszowe księżyca Jowisza uchwyci.
Po co do księżyców Jowisza zoom? Od biedy da się je uchwycić ruskim MTO-11CA (1000 mm ogniskowej) ale do fotografowania planet potrzebny jest super długoogniskowy obiektyw i... głowica statywowa z napędem (tzw montaż paralaktyczxny). "Nasz" Księżyc da się fotografować bez napędu.
Nie ma zbyt wielu, ale zdjęcie Drogi Mlecznej, Andromedy, Jowisza w paski, czy wspomnianych jego księżyców też przyniesie radość i okazję do wspólnej zabawy z dziećmi na biwaku. Niechby chociaż "ostrzyć na gwiazdy" pomagał... ;)
PS
Cudów oczywiście nie będzie - gdyby były, to w Arizonie nie odlewaliby właśnie kolejnego z luster do Magellana, a Hubble'a z Keplerem nie wysłaliby w kosmos... ;)
Drogę Mleczną robię Fuji X-E2 z ogniskową 12mm lub 18mm, a nie meeeega długim zoomem....
Do galaktyki M31 (+M32 +M110) wystarczy 300-400mm
:O trol obrazkowy
Przecież "Astro" to tylko nazwa, zapewne nawiązująca do zastosowania zoomu o "astronomicznej" krotności...
Czesc "ptakoamatorow" - ci ktorzy glownie chca ptaki ogladac i robic zdjecia na pamiatke, nie przejmujac sie zbytnio jakoscia fotek - uzywa takich wlasnie kompaktow "bridge" jak Nikon P900 czy CanonSX60HS.
Przyklady zdjec i komentarzy uzytkownikow:
link
link
(na upartego da sie nawet ptaki w locie lowic). Czy ma to jakosc Nikona D500? Na pewno nie. Czy wazy i kosztuje mniej niz lustrzanka z teleobiektywem? Tak.
Ech, kolejna odsłona wyczynu inżynierskiego pt. "zmniejszyć matryce, dołożyć minimalnie dolnego zakresu ogniskowej i trochę więcej na długim końcu".