Nowy sposób na poprawienie dynamiki tonalnej?
Niemieccy naukowcy z Instytutu Mikroelektroniki w Stuttgart pokazali publikację naukową, w której opisują nową architekturę piksela, który, w teorii, byłby w stanie rejestrować znacznie więcej informacji w światłach, niż obecnie wykorzystywane sensory. Pomysł naukowców opiera się resetowaniu zliczania po osiągnięciu poziomu saturacji, a następnie - zliczania ilości resetów podczas pojedynczej ekspozycji.
Konwencjonalny piksel posiada określony poziom saturacji. Jeżeli liczba zliczonych elektronów jest równa najwyższemu możliwemu poziomowi, sygnał jest obcinany, co powoduje problemy z informacjami w jasnych partiach zdjęcia.
Pomysł niemieckich badaczy opiera się na nowej architekturze piksela. Dołożyli oni obwód, którego zadaniem jest przekazanie informacji, ile razy, podczas pojedynczej ekspozycji, napięcie na danym pikselu osiągnęło określony poziom.
Schemat elektryczny oraz ideowy, ukazujący działanie architektury pokazane są poniżej.
Działanie sprowadza się do 4 faz. Pierwsza z nich, której czas integracji wynosi 10 ms odpowiada za zliczanie resetów. Celem drugiej jest z kolei odczytanie, ile razy piksel został zresetowany i, oczywiście, wyzerowanie licznika. Po fazie pierwszej, w pikselu pozostaje ładunek resztkowy. Jego konwersją na sygnał cyfrowy zajmuje się faza numer 3. Faza 4 z kolei odpowiada za odczytanie wartości z fazy 3 - jest to dokładna wartość piksela po danej ekspozycji.
Przeznaczeniem opisanego wyżej pomysłu są kamery przemysłowe. Autorzy nie wykluczają jednak, że technologia mogłaby znaleźć zastosowanie w fotografii.
Zainteresowanych szczegółami odsyłamy do samej publikacji.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
10 lat temu już o tym słyszałem.
A ja 10 lat temu słyszałem o Stutgarcie.
A właściwie o Stuttgarcie ;)
@LarsikOwen, mieli za to cała masę białasów, też doskonałych, ale technika być może nie pozwoliła i być może wciąż nie pozwala na podpięcie tych wszystkich obwodów pod np. 40 milionów pikseli. Choć upakowanie elektroniki jest tak duże, że może już się to da zrobić, ale procesor aparatu nie wydoli. Zobaczymy co będzie.
Na takie rozwiązanie teoretycznie to wpadła pewnie połowa czytelników tego portalu. Właściwe pytanie zadał staryman: czy da się to powtórzyć 20-40mln razy na krzemie za każdym z fotodetektorów.
@FalconPL
"Na takie rozwiązanie teoretycznie to wpadła pewnie połowa czytelników tego portalu."
he he zgadza się, wg mnie główny problem związany jest z czasem resetu.
Jeżeli jest to 10ms czyli 1/100s to dużo za wolno.
Teoretycznie naświetlenie 1/1000s można by "zamienić" na trzy naświetlenia po 1/3000s o ile przerwa pomiędzy nimi będzie bliska zeru.
Szkoda, ze Fuji nie rozwijalo rozwiazan zastosowanych w swoich CCD SR (Fuji S3 i S5 Pro).
Historia zatacza koło. W czasach socjalizmu czytałem artykuł o genialnych naukowcach radzieckich którzy właśnie wynaleźli dojarkę do mleka. Redakcja jakby nie wiedziała że są one już od dawna stosowane na całym świecie.