Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Zaledwie kilka dni temu pisaliśmy o szarej Leice M10-P, a niemiecka firma zdążyła już zaprezentować jeszcze jeden ograniczony do 350 sztuk model.
Korpus jest praktycznie w całości biały - razem z paskiem, z którym jest sprzedawany oraz skórą pokrywającą część paneli. Wyjątkiem są jedynie elementy sterujące oraz charakterystyczna, czerwona kropka. W zestawie znajdziemy również (szary) obiektyw Summilux-M 50 mm f/1.4 ASPH. Całość kosztuje... 12 750 funtów.
Maćku, dajcie już spokój tym nikomu niepotrzebnym informacjom. Jeżeli ktoś będzie chciał zainwestować dutki w limitowany sprzęt Lajki, to znajdzie na ten temat informacje i to wprost od Lajki na adres mailowy.
Limitacja modeli w Leica Camera AG polega na tym, że dział marketingu ma ograniczenie do jednego limitowanego modelu dziennie.
A tak poważnie to oni wiedzą, że te aparaty nie są kupowane do fotografowania, ale do "mania" - na tym polega ich fenomen, że małymi seriami potrafią sprzedać niewielką ilość aparatów na naprawdę wielką ilość kasy.....
Biała!!!?... Jak tak można!!!? Toż to "faszyzm" w czystej postaci!!! Z niecierpliwością wyczekujemy "limitowanej edycji", w różowej, lub przynajmniej w tęczowej "odsłonie"! (Za 127 000 000 funtów!)
@mag Kizioł obyś tej tęczowej nie wykrakał … bo czerwone lub różowawe wersje Leiki M już są ( można sobie wybrać kolor skóry którą jest pokryty korpus )
Gdybym tylko swobodnie dysponował gotówką, na pewno Leicę kupiłbym. Zwłaszcza Monochrom.
I nie zapominajmy o tym, że ta właśnie firma rozpopularyzowala poziomy przesuw błony filmowej, a co za tym idzie maloobrazkową "pełną klatkę". Bowiem pierwotnym był format APSC, i przesuw w pionie wzorem kamer filmowych.
Wyobraźmy sobie świat bez FF... Zupełnie pozbawiony sensu istnienia.
" W 1909 roku we Francji skonstruowano aparat Cent-Vues co można tłumaczyć „Sto odsłon” aparat ten na filmie 35mm robił 100 zdjęć , format klatki – 18×24. Był to pierwszy aparat na film kinematograficzny produkowany seryjnie
Aparat fotograficzny z 1913 roku -Tourist Multiple Camera ( Made in USA) też stosuje kinematograficzny film 35mm i też ma format klatki 18×24. Wykonano około 1000 sztuk tych aparatów.
w 1914 roku, w USA, w Nowym Jorku powstaje aparat fotograficzny małobrazkowy na film kinematograficzny z formatem klatki 24x36mm – Simplex. Można było nim wykonać około 400 zdjęć – negatywów 24×36 lub 800 18x24mm.
Film kinematograficzny, od roku 1914 wykorzystywał Oskar Barnack w swoich prototypach małoobrazkowego aparatu fotograficznego a potem w pierwszej seryjnie produkowanej Leice. Produkowana seryjnie od 1925 roku Leica najbardziej ten film spopularyzowała. Tak, że na określenie tego typu filmu też używano słowa Leica."
A kompotu nie pijam. Głupie komentarze mają swój początek w niewiedzy.
Barnack na poczatku zrobil aparat w formie Ur leici na format 18x24 bo taka byla klatka filmowa uzywana zreszta do dzisiaj nazywana S35. Aparat zrobiony byl z mysla eksponowania krotkiej tasmy w celu ustalenia optimalnego naswietlenia ( film byl wywolywany na miejscu) Pozniej wpadl na pomyl poziomego formatu do wlasciwej fotografii Reszta jak mowi Leitz jest historiap
Ja edycje limitowane zawsze kupuje 2 egzemplarze. Jeden do kolekcji, drugi na handel po latach z zyskiem. Warunek jaki stawiam, to numery 1 i 2. Jak dotychczas firma nie potrafiła ich spełnić, więc zakupy jeszcze przede mną.
@szaryman: można pisać, że w filmie od początku standardem była połowa małego obrazka, ale nie APSC. W fotografii połowa małego obrazka z pewnością nie była pierwotnym formatem.
handlowiecupc - numery 1 i 2 w seriach limitowanych, lądują zwykle w gablocie prezesa, albo są przeznaczone dla zaprzyjaźnionych VIPów. ;-)
Budowanie wyjątkowości, czyli legendy marki, to element strategii i Lajce akurat to nieźle się udaje, choć niepotrzebnie dają się w to wciągać, portale takie jak optyczne, o ile bowiem taki Z58/0,95 może znaleźć się w torbie zawodowca, to Lajki z limitowanych serii, to jedynie fanaberia dla budowania poczucia wartości nuworyszy.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Marzę o monochromie typ 246.
Maćku, dajcie już spokój tym nikomu niepotrzebnym informacjom.
Jeżeli ktoś będzie chciał zainwestować dutki w limitowany sprzęt Lajki, to znajdzie na ten temat informacje i to wprost od Lajki na adres mailowy.
Śmieszni się powoli robią z tymi limitowanymi edycjami co tydzień....
Limitacja modeli w Leica Camera AG polega na tym, że dział marketingu ma ograniczenie do jednego limitowanego modelu dziennie.
A tak poważnie to oni wiedzą, że te aparaty nie są kupowane do fotografowania, ale do "mania" - na tym polega ich fenomen, że małymi seriami potrafią sprzedać niewielką ilość aparatów na naprawdę wielką ilość kasy.....
Fajny. Jakbym był oligarchą to bym se kupił.
Myślę, że można by zrobić serię limitowaną „PANTONE”. Po jednej w wybranym kolorze z palety. Oczywiście cena ustalana na drodze licytacji...
To już się robi wulgarne.
...ale od bezdomnego chętnie bym taki dostał :)
Fajny, ale przesada jest przesadą. Nie kupiłbym nawet, gdybym wygrał w lotka.
Zarząd Leica Camera AG (chyba słusznie) zakłada, że ich klienci to kretyni, którzy z niezrozumiałych powodów mają nadmiar gotówki.
Biała!!!?...
Jak tak można!!!?
Toż to "faszyzm" w czystej postaci!!!
Z niecierpliwością wyczekujemy "limitowanej edycji", w różowej, lub przynajmniej w tęczowej "odsłonie"!
(Za 127 000 000 funtów!)
@mag Kizioł obyś tej tęczowej nie wykrakał … bo czerwone lub różowawe wersje Leiki M już są ( można sobie wybrać kolor skóry którą jest pokryty korpus )
link
Skoro tęczowy może być krzyż tudzież Maryja wieczna dziewica, to dlaczego limitowana Lejka miałaby nie być :D
Gdyby nie to, istniala by potrzeba zakupu aparatu raz na 5 lat, albo 10 lat.
Następna do kolekcji, już sobie zamówiłem. Fajny kolorek, w sam raz na wypad w Dolomity albo do Aspen.
szczególnie jak ci wpadnie w zaspę.
Pora na reedycję Leica Wehrmacht. Rosjanie już kiedyś to podrabiali...
Dowod ze ostatni wariat, jeszcze sie nie urodzil...
No i nie wiem, czy Leica, czy jednak Zenit.
Gdyby to był analog to bym kupił :)
Gdybym tylko swobodnie dysponował gotówką, na pewno Leicę kupiłbym. Zwłaszcza Monochrom.
I nie zapominajmy o tym, że ta właśnie firma rozpopularyzowala poziomy przesuw błony filmowej, a co za tym idzie maloobrazkową "pełną klatkę".
Bowiem pierwotnym był format APSC, i przesuw w pionie wzorem kamer filmowych.
Wyobraźmy sobie świat bez FF...
Zupełnie pozbawiony sensu istnienia.
Pierwotny był APSC? Chłopie, odstaw ten kompot...
Bo był
Nie był. Proponuję poczytać.
A Kopernik była kobietą
" W 1909 roku we Francji skonstruowano aparat Cent-Vues co można tłumaczyć „Sto odsłon” aparat ten na filmie 35mm robił 100 zdjęć , format klatki – 18×24. Był to pierwszy aparat na film kinematograficzny produkowany seryjnie
Aparat fotograficzny z 1913 roku -Tourist Multiple Camera ( Made in USA) też stosuje kinematograficzny film 35mm i też ma format klatki 18×24.
Wykonano około 1000 sztuk tych aparatów.
w 1914 roku, w USA, w Nowym Jorku powstaje aparat fotograficzny małobrazkowy na film kinematograficzny z formatem klatki 24x36mm – Simplex. Można było nim wykonać około 400 zdjęć – negatywów 24×36 lub 800 18x24mm.
Film kinematograficzny, od roku 1914 wykorzystywał Oskar Barnack w swoich prototypach małoobrazkowego aparatu fotograficznego a potem w pierwszej seryjnie produkowanej Leice. Produkowana seryjnie od 1925 roku Leica najbardziej ten film spopularyzowała. Tak, że na określenie tego typu filmu też używano słowa Leica."
A kompotu nie pijam.
Głupie komentarze mają swój początek w niewiedzy.
Barnack na poczatku zrobil aparat w formie Ur leici na format 18x24 bo taka byla klatka filmowa uzywana zreszta do dzisiaj nazywana S35. Aparat zrobiony byl z mysla eksponowania krotkiej tasmy w celu ustalenia optimalnego naswietlenia ( film byl wywolywany na miejscu) Pozniej wpadl na pomyl poziomego formatu do wlasciwej fotografii Reszta jak mowi Leitz jest historiap
Się okazuje że my złego Boga czcimy.. A ja najbardziej bo zupełnie nie wierzę w APS.
Jeszcze na początku Nikon forsowal 2mm mniej gdzieś, 22x36?
Ja edycje limitowane zawsze kupuje 2 egzemplarze. Jeden do kolekcji, drugi na handel po latach z zyskiem. Warunek jaki stawiam, to numery 1 i 2. Jak dotychczas firma nie potrafiła ich spełnić, więc zakupy jeszcze przede mną.
@szaryman: można pisać, że w filmie od początku standardem była połowa małego obrazka, ale nie APSC. W fotografii połowa małego obrazka z pewnością nie była pierwotnym formatem.
handlowiecupc - numery 1 i 2 w seriach limitowanych, lądują zwykle w gablocie prezesa, albo są przeznaczone dla zaprzyjaźnionych VIPów. ;-)
Budowanie wyjątkowości, czyli legendy marki, to element strategii i Lajce akurat to nieźle się udaje, choć niepotrzebnie dają się w to wciągać, portale takie jak optyczne, o ile bowiem taki Z58/0,95 może znaleźć się w torbie zawodowca, to Lajki z limitowanych serii, to jedynie fanaberia dla budowania poczucia wartości nuworyszy.
Od tyłu zdjęcia już nie pokazali bo czarny ekran z białym body już tak minimalistycznie nie wygląda;)
link
Po leice w tej cenie spodziewałbym się jednak białej osłony na oko.
Ale taką A7III w wersji białej to bym chyba przytulił:D
Zawsze pozostaje biała Minolta 8000i ;)