Witam,
fajny obiektyw - podobają mi się czasy synchronizacji z lampami, szkoda tylko, że nie jest ta technologia migawki stosowana powszechnie. Nie był by potrzebny HSS w takim zakresie. Jakbym miał takie obiektwy moje stare Metz-e 60CT mogłyby ciągle pracować.
Pozdrawiam,
AB123

@ab123
Jakby Cię było stać na takie obiektywy, to byś nie musiał używać starych lamp błyskowych :P

Łaszę się od dawna na Phase One, miałem nawet przez chwilę bardzo stary model i ciągle myślę, że pod mój styl portretów nie ma nic lepszego. Gdyby tylko było więcej ścianek "pełnoformatowych" w niższych cenach.

Wiatam,
Kiedyś te stare lampy coś kosztowały tak samo jak, obiektywy i korpusy, a dolar był drogi. Lamp mam kilka..... poczynając od swojej roboty, przez Elfo kwadraciaki, Elfo nowsze modele (kiedyś nawet u nich kupiłem 2x2000ws) ale wtedy pracowało się 4x5" teraz mam kilka Quadralite z HSS, i przy zdj. wnętrz dużych przeszklonych obiektów gdzie trzeba różne kąty podoświetlać- to trzeba czekać do wieczora albo mieć HSS, albo dużo mocy i mocno przysłaniać co w fotografii cyfrowej jest niemodne - dyfrakcja.
Pozdrawiam,
AB123

@ab123 - co prawda nie robię wnętrz, ale jak idę w teren z modelką "na lekko" z reporterskimi lampami bez HSS, to po prostu wrzucam filtr szary na obiektyw

@Amadi ale i tak lampy muszą bić się ze słońcem, a ta przysłona 16 jest zjedzona filtrem. Kiedyś dużo fotografowałem na slajdach Mamyią to był mój podstawowy aparat, a podstawowy obiektyw to 55mm, ale tam była migawka szczelinowa i czasy synchronizacji 1/60 i brakowało mi takiej możliwości jaka była wtedy w Hasselu 1/500s. (teraz jest 1/2000s) Teraz można jeszcze walczyć HDR. ale nie lubię tej techniki.
Bardzo lubię fotografowanie "na lekko" bez tych całych gratów dlatego teraz coraz mniejszego sprzętu oświetleniowego szukam.

Pozdrawiam,
AB123

Jeszcze jedno krótki czas synchronizacji może mieć swoje ograniczenia, bowiem mocne lampy mają długi czas t05

na razie ceny sredniego formatu zabijaja, miejmy nadzieje ze FF nie bedzie drozec przy malejacym woluminie sprzedazy

widze, ze najtanszy sredni format okreslany jako FF medium format to ok 33 tys USD (body + digital back o wymiarach 53x40mm) - czyli troche do klasycznego 6x6 czyli 56x56mm ciagle brakuje; to cena bez szkla

natomiast APSC medium format najtanszy to fujifilm gfx50 za ok 3.5 tys USD o wymiarach matrycy 44x33 - od biedy mozna przez przejsciowke do tego podlaczyc szkla od FF i robic kwadraty 33x33mm (jesli pole obrazowe bedzie ok) na jasnych szklach typu 1.8-1.4 - efekt na pewno bardzo dobry

@gamma - myślę że warto mieć średni format nawet taki na film (Lubitiel, Start, Kiev, Yashica, Rolleiflex.... ) to jest inne rysowanie obrazu, a wracając do przystawek cyfrowych to czasem z ciekawości zaglądam na różne portale (mam body z odpinaną kasetą), ale na pewno nie kupię, jako digital back traktuję współczesne bezlusterkowce poczynając od 2008 roku czyli G1. Wracając do formatów sensorów to była taka firma Dicomed, która 1996 roku opracowała sensor i przystawkę BIGSHOT do Hasselblada o formacie dokładnie 6x6cm, a nie nie 5,6x5,6. Mam ich trochę wcześniejsze dzieło przystawkę skanującą do kamer 4x5" format 72x90mm i szalone w 1994r. 12MP bez filtra AA i IR Cut. jakość była OK, ale zastosowanie upierdliwe (pełno kabli)

Pozdrawiam,
AB123

Ścianki cyfrowe są o tyle upierdliwe, że jedyne względnie dostępne na rynku "pełnoklatkowe" 54x41.5mm są ciągle strasznie drogie, nie ważne czy nowe, czy z przebiegiem 200.000 klatek.

Raz na jakiś czas trafia się wybryk w postaci Leaf Aptus 10, który miał 56x36mm i to jest ścianka która mnie bardzo interesuje, jeśli kiedyś będę miał do wydania 12.000-15.000PLN na fanaberie :D

Co do średnioformatowych aparatów na film, to o ile Lubitiel i Start to raczej aparaty zabawkowe, o tyle do portretu taki Kiev 60 z Vołną 80/2.8 już naprawdę dawał radę. Pentaxem 67 z Takumarem 105/2.4 do dzisiaj dużo ludzi robi naprawdę fajne zdjęcia, głównie w USA. A do tego aparatu można zaadaptować naprawdę ogrom bardzo ciekawych szkieł, w przeciwieństwie do Hasselblada.

Znam parę osób które dwuobiektywowymi Yashicami albo Mamiyami robią ciągle super zdjęcia, choć niekoniecznie portretowe.