Kończący się tydzień przyniósł nam sporo nowych obiektywów. Okazuje się jednak, że producenci optyki nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i niebawem czekają nas kolejne premiery, o których przeczytacie w naszym cyklicznym zestawieniu najciekawszych plotek.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
Canon
Coś dla miłośników patentów
Firma Canon nie ustaje w pracach nad kolejnymi obiektywami z mocowaniem RF. Tym razem zgłosiła do opatentowania konstrukcje czterech modeli kinematograficznych:
- Canon RF Cinema 18-55 mm f/2.0,
- Canon RF Cinema 16-70 mm f/2.8,
- Canon RF Cinema 19-50 mm f/2.0,
- Canon RF Cinema 18-55 mm f/2.0.
Canon Cinema EOS C200 Mark II
Podobno w kwietniu, przy okazji targów NAB, poznamy kamkorder Canon Cinema EOS C200 Mark II, którego domniemana specyfikacja wyciekła już do sieci. Oto ona:
- sensor znany z modelu Cinema EOS C300 Mark III,
- zapis w formacie RAW,
- kodowanie 4:2:2 10-bit
- tryby wideo 4K 60P oraz 2K 120P.
Fujifilm
Nowy tryb symulacji filmów
Podobno w przyszłym roku w aparatach Fujifilm pojawi się nowy tryb symulacji filmów. Niestety na razie nie ujawniono jakichkolwiek szczegółów na jego temat.
Mały GFX100
Plotki głoszą, że na początku przyszłego roku odbędzie się premiera nowego, średnioformatowego bezlusterkowca Fujifilm. Będzie to kolejny model wyposażony w stabilizowana matrycę o rozdzielczości 100 Mpix, lecz ma on wyróżniać się mniejszymi rozmiarami niż obecny GFX100.
Leica
Leica SL2-S
Pojawiają się kolejne doniesienia na temat nadchodzącej premiery aparatu Leica SL2-S. Tym razem do sieci wyciekła uaktualniona specyfikacja nowego modelu oraz jego zdjęcia:
- matryca 24.6 CMOS BSI,
- 5-osiowa stabilizacja o efektywności 5.5 EV,
- zakres czułości do ISO 100000
- tryby wideo 4K i C4K z kodowaniem 10-bit 4:2:2,
- tryb Multishot o rozdzielczości 96 Mpix,
- wymiary: 146 x 107 x 83 mm,
- waga: 850 g (931 g z akumulatorem),
- cena ok. 4895 USD.
Olympus
Co nas czeka pod skrzydłami JIP?
Jeden z przedstawicieli niemieckiego oddziału Olympusa zdradził, jakie plany ma firma JIP, która niebawem przejmie dział obrazowania japońskiego producenta. Podobno nadal bierze się pod uwagę wprowadzenie na rynek bezlusterkowca PEN-F II, a w przyszłym roku nowe aparaty wciąż będą oznaczone logotypem Olympus. Dodatkowo sporo uwagi ma być poświęcane rynkowi kinematograficznemu.
Sony
Trzy aparaty na horyzoncie
Firma Sony nie zwalnia tempa i w ostatnich dniach zgłosiła do certyfikacji kolejny aparat cyfrowy, który oznaczono kodową nazwą WW111327. Jest to już trzeci produkt przechodzący certyfikację i który powinien mieć swoją premierę w ciągu najbliższych 1-3 miesięcy. Pełna lista zgłoszonych czekających na rejestrację modeli wygląda następująco:
- WW186333 - prawdopodobnie będzie to profesjonalny korpus z trybem wideo 8K,
- WW728473 - prawdopodobnie będzie to Sony A7 IV,
- WW111327 - prawdopodobnie będzie to nowy kompakt z rodziny RX.
Viltrox
Viltrox 85 mm f/1.8 Z
Podobno już 10 grudnia ma zostać zaprezentowana nowa wersja obiektywu Viltrox 85 mm f/1.8, która zostanie wyposażona w bagnet Nikon Z. Nowy model bazować będzie na konstrukcji optycznej analogicznego modelu z mocowaniem Sony FE i będzie to pierwszy obiektyw z AF dla systemu Nikon Z oferowany przez niezależnego producenta. Cena nowego produktu ma wynieść około 350 USD.
Voigtlander
Voigtlander APO-LANTHAR 50 mm f/2 Aspherical VM
Mówi się, iż w najbliższym czasie rodzina obiektywów Voigtlander z mocowaniem Leica M powiększy się o model APO-LANTHAR 50 mm f/2 Aspherical VM.
Yongnuo
Yongnuo 42.5 mm f/1.7 II
Plotki głoszą, że chińska firma Yongnuo zaprezentuje niebawem obiektyw 42.5 mm f/1.7 II z bagnetem Mikro Cztery Trzecie. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia oraz domniemaną specyfikację nadchodzącego produktu:
- konstrukcja: 9 elementów w 8 grupach (2 soczewki ED),
- maksymalna przysłona: f/16,
- minimalna odległość ostrzenia: 30 cm,
- maksymalne powiększenie: 1:6.7,
- silnik AF: DSM (Digital Stepping Motor)
- liczba listków przysłony: 7
- przełącznik AF/MF,
- średnica filtrów: 52 mm,
- waga: 135 g,
- cena ok. 100 USD.
Zależy jakie kto portrety lubi, ale na m4/3 słoiki do portretów o jasności niższej niż 1 są trochę bez sensu.
Fajna ta Leica, bo nielimitowana edycja - rzadka ;-)
A czym się różni ten Canon z pozycji 1 od tego z pozycji 4? Aaaa, już wiem po tym z nr 1 jest przecinek, a po tym z nr 4 kropka! :)
tomek__ według Ciebie sensowne jest wybieranie systemu z mała matrycą po to, żeby próbować uzyskać efekty jak z FF?
Yongnuo za 100 dolców, aby nie pomyłka? Ciekawe jak się ma cena do możliwości.
Zastanawiam się nad sensem symulowania filmów u Fuji. Ci, którzy te filmy pamiętali, jakiś czas temu umarli. Może teraz samochody z symulacją konia karego, konia gniadego, konia siwego?
@koń który mówi, ja to odbieram jako PR, czy skuteczny, to inna sprawa.
@koń który mówi
Akurat samochody z symulacją konia - konkretnie konia ochwaconego - robią obecnie wszyscy, nawet marki premium :(
Za tym pomysłem konkurowania z Panasonic w produkcji sprzętu kinematograficznego
stoją chyba ci sami ludzie którzy zdecydowali o poświęceniu środków na produkcję
sprzętu dla profesjonalistów. 😆
Tymczasem Olympus Polska link
@tomek_ napisał:
„Zależy jakie kto portrety lubi, ale na m4/3 słoiki do portretów o jasności niższej niż 1 są trochę bez sensu.”
1. link
2. link
3. Sean Archer
a. link
b. link
4. link
5. link
Więcej ?:
link
link
link
@jaol
"A czym się różni ten Canon z pozycji 1 od tego z pozycji 4?"
Ten z pozycji czwartej jest półtora centymetra krótszy :-)
Ale aby to dojrzeć trzeba zajrzeć do źródła:
link
Przypuszczam, że skoro patentują to pewnie ma inną konstrukcję optyczną, ale aby tego się dowiedzieć trzeba by dalej dążyć do źródła a ja po japońsku nie czytam :-)
"WW111327 - prawdopodobnie będzie to nowy kompakt z rodziny RX."
SONYALPHARUMORS już dawno temu pisali, że najprawdopodobniej na początku przyszłego roku pojawi się RX100 VIII z nowym obiektywem o ogniskowej 20-200.
@tomek_ - faktycznie jest wielu fotografujących trudniących się portretem, którym w manierę weszło stosowanie ekstremalnie płytkiej strefy ostrości.
Sony mogłoby zaskoczyć i zamiast a7IV wypuścić A7000 ;-)
@Jarun
Pani z M5 ładniejsza, pani z D4 lepiej ubrana, trudny wybór...
EP5
Canon - patenty, patenty.
Jest też u Canona i zapowiedż: 90mpx i "pixel-shift": [ link ]
Skoro już wszyscy mają (mieć) "pixel-shift", to matrycom bez filtra Bayera (czy to monochromatycznym od Lejki, czy Foveonom od Sigmy), będzie jeszcze trudniej utrzymać się na rynku?
Niestety, patrząc na te plotki w przeciągu kilku ostatnich miesięcy widzę, że technologia fotograficzna się zwija. Można by oczekiwać rozwiązań optycznych, nowości w korpusach, ale jak się okazuje, nie ma potrzeby, zainteresowania, interesu. Cóż, mija pewna epoka...
Czym sie różni pierwszy obiektyw canona od czwartego?
@baron13, nie widziałbym zastoju w nowościach jako zwijania się branży, jest bardzo trudna sytuacja na świecie, a w związku z tym duża niepewność w działaniach na przyszłość, trzeba to przeczekać. Turystyka leży, sport masowy leży, kontakty międzyludzkie ograniczają się do komunikacji zdalnej. Nie mamy jeszcze fotografii zdalnej, to i nie dziwota, że firmy starają się ograniczać nowości i koszty badań rozwojowych do minimum.
@baron13
O czym Ty chłopie właściwie chcesz nam powiedzieć ?
I jaka to fotograficzna technologia się zwija ?
Ale już szczególnie niezrozumiałe jest stwierdzenie, że mija jakaś epoka.
To niby jaka to epoka mija i jakie na to wskazują symptomy ?
@tomek__
mógłbyś jakoś rozwinąć swój wpis?
bez podania kontekstu, co masz na myśli, mnie twoja wypowiedź wydaje się bez sensu.
Jeżeli Viltrox wprowadzi do Zek obiektyw z AF i będzie to działało to pewnie 2021 będzie wysyp obiektywów od nich do Zetek :)
To dobra informacja dla użytkowników bo skoro Viltrox się udało to inni pójdą w jego ślady i skuszą się w końcu Sigma i Tamron.
Oj, Barionie, chyba udziela Ci się jesienna melancholia. Spójrz na to tak:
1. Fotografowanie aparatem z wymiennymi obiektywami - po krótkim i burzliwym flircie z "użytkownikiem masowym" - znów jest "elitarne". Można więc wrócić do korzeni i przestać liczyć fotony i piksele.
2. Głównym (po smarftonach) rynkiem jest teraz "widzenie maszynowe". A w/w fotografom przypadają w udziale zacne, ale jednak tylko technologiczne okruchy z tych stołów.
Jak to ładnie powiedziała "Porszówa" z Disnejowskich "Aut" o dawnej Route 66: "[...] the road didn't cut through the land like that interstate. It moved with the land, it rose, it fell, it curved. Cars didn't drive on it to make great time. They drove on it to have a great time." - czyli znów: liczy się droga bardzie niż jej cel... :)
Wybacz Baronie literówkę, ale zdaje się że i tak ponad 99% Barona to bariony?
@Bahrd
a 1% to ..."anty" materia ?
@Bahrd: wiele lat temu usiłowałem pokonać drogę na jeśli mi się nie pokręciło Małym Sokoliku. Usłyszałem z dołu głos mocno zaniepokojonego człowieka "panie, ale tu zaraz obok są schody!" Chyba jedna było to na serio, bo pojawili się inni ludzie, ktoś mu coś tłumaczył, wyglądał na przewodnika wycieczki, a ja oczywiście zleciałem, że z dolną to efektownie. Tym niemniej, do dnia dzisiejszego zastanawiam się, kto tu miał rację :-)
@Bahrd: oczywiście, że baron barionowy ;-)
Molon, możliwe, ale zwykle inne fermiony... ;)
Canon zasypuje wręcz urzędy patentowe nowymi pomysłami, a temu samozwańczemu arystokracie z Wrocławia, zwijają się technologie.
Trzeba było jednak posłuchać i użyć schodów. ;-)
Baronie, Kartezjusz uczył, że "jeśli dwóch ma inne zdanie, to co najmniej jeden się myli". Możliwe więc, że żaden z Was...
PS
Nawiasem mówiąc, warto by o tym pamiętać w rozmaitych debatach, że z tego, że nasz adwersarz nie ma racji nie wynika, że mamy ją my... ;)
@baron13
Zalezy co wezmiemy za punkt odniesienia.
Boom z 2010? Liczysz ze ta tendencja mogla sie utrzymac?
Sam uwazalem ze FF i DSLR stanowily trzon boomu, ale to nie prawda, bo to male aparaty robily obrot.
Zgadzam ze sie zwija w sensie ze sie nie rozwija, bo i po co?
Kto to doceni czy zaplaci? A bez tego teraz ani rusz, tak sie sami ustawilismy.
Mamy 60MP FF, zarabiaste szkla, mamy ze 500% normy, to tak jakby kazdy jezdzil rajdowka po ulicy, 2s do setki nie potrzebne kazdemu codziennie.
Komorka zaspokaja 80% potrzeb wiekszosci, a oferuje co?
50g masy dajace malutka matryce, super AI, i kawalek plasticzku zamiast soczewki.
I dosc!
Moim zdaniem mija epoka boomu, mijaja nadzieje ze kazdy bedzie mial SLR, 10 obiektywow i tak bedzie wygladal “europejski japonczyk”, ale nie, tak nie bedzie, przynajmniej nie teraz.
Widac nie kazdy tego potrzebowal, PR za slabo cisnal i nie stworzyl potrzeby posiadania, komorka wygrala.
Hobbysci maja teraz raj, ML – super, za kilka lat bedzie taniej i lepiej i bedzie super body do starych szkiel (patrzac z punktu Nikona i F)
Zawodowcy tez maja duzo dobrego sprzetu.
Oczywiscie moglibysmy miec i wiecej i lepiej, tak jak i by moglibysmy jezdzic elektrykami od 20lat. GM i EV1.
Ale widocznie trzeba swoje wywalczyc, a Nas to jeszcze czeka.
@Bahrd
Tez pamietam ten fragment, fajnie powiedziane :)
Bardzo fajny flim, jak i te o samolotach.
Ja to widze jako prace i wakacje. Obie moga czy powinny istniec.
Bo potrzebujemy i tego i tego.
“Możliwe więc, że żaden z Was...”
Tak ;P
@Bahrd
" Fotografowanie aparatem z wymiennymi obiektywami - po krótkim i burzliwym flircie z "użytkownikiem masowym" - znów jest "elitarne"
Raczej zaczyna trącić myszką albo snobizmem.
Pojawiło się ostatnio na rynku trochę tańszych pełnoklatkowych korpusów dla amatorów (choć 5 tys. w większości krajów świata to jednak kilka pensji czyli poważna bariera jak na amatora) ale co z tego, skoro kolejne kilka tysięcy trzeba dołożyć na obiektywy by w pełni wykorzystać możliwości. Poza tym i tak nie będzie efektu wow nawet jak ktoś wcześniej strzelał jakimś tanim M200 czy Gx800.
Tymczasem na rynku smartfonów mamy zapowiedź matrycy o powierzchni...prawie 2 cale. 22mm grubości telefonu? Żaden problem - mój w futerale ma 13mm.
link
@Jonny
"Canon zasypuje wręcz urzędy patentowe nowymi pomysłami, a temu samozwańczemu arystokracie z Wrocławia, zwijają się technologie."
Wiesz, jak ktoś a priori zakłada że bezlustra nie są rozwojem fotografii to rzeczywiście może widzieć pewien marazm w ostatnich latach.
Dla mnie ostatnie lata to okres największego rozwoju od czasu powstania fotografii cyfrowej. DPAF i będący już na horyzoncie QPAF to moim zdaniem największa rewolucja od czasu wprowadzenia cyfry. Dobry AF w połączeniu z wykrywaniem zwierząt spowoduje tę samą rewolucję co wprowadzenie cyfry.
Mówiąc obrazowo W czasach analogowych zrobienie dobrego zdjęcia ptaka w locie wymagała naprawdę sporo doświadczenia i wielu kosztownych prób i błędów.
Wprowadzenie cyfry spowodowało że próby i błędy stały się niemal darmowe, a walenie serią na zasadzie - coś wyjdzie sprawiło że liczba osób posiadających takie zdjęcie w portfolio wzrosła o rzędy wielkości.
Wprowadzenie AF działąjącego na zwierzęta sprawia że liczba osób "potrafiących" zrobić zdjęcie ptaka w locie znowu wzroście o rzędy wielkości.
To jest zmiana na miarę forografowania biegnącego sportowca w czasach przez AF i z AF. Dało się i wcześniej, ale z ciągłym AF potrafi to każdy :-)
@RobKoz
Zaprzężenie do roboty zaawansowanych algorytmów zrobiło swoje.
Z punktu widzenia podstarzałego fotografa jest to powiedzmy dosyć kontrowersyjny temat i mam do tych technologii ambiwalentny stosunek, bo z jednej strony to dobrze, że coraz łatwiej wykonać trudne zadania, a z drugiej, jakie to smutne, że robiący zdjęcia, nawet zawodowo, coraz to mniej o fotografii wiedzą.
Taki paradoks dzisiejszego wydania fotografii.
@RobKoz, autofokus śledzący ptaki to faktycznie genialna rzecz, tylko zastanawiam się czy dzięki temu będzie więcej fajnych zdjęć. Ja akurat nie mam cierpliwości i nie jestem gotów do wyrzeczeń do tego typu fotografii, ale oglądać lubię. Super jest album Wołkowa pt. ,,Lot'', gdzie jest masa zdjęć nieostrych i z widoczną AC. A jednak czasem siadam i go oglądam n-ty raz (pewnie po części też dlatego, że są tam niegłupie tytuły zdjęć i wiersze), a dużo lepszych technicznie zdjęć ptaków, choćby w galerii Optyczne, nie chce mi się oglądać, bo jak dla mnie pasują bardziej do atlasu ptaków - detale upierzenia, idealne tło, zero treści.
Jonny: "bo z jednej strony to dobrze, że coraz łatwiej wykonać trudne zadania, a z drugiej, jakie to smutne, że robiący zdjęcia, nawet zawodowo, coraz to mniej o fotografii wiedzą."
Tak to pewnie reagowali dwieście lat temu podstarzali malarze na widok młodziaka z dagerotypem... ;)
@Bahrd
Johannes Vermeer, by się z Tobą nie zgodził, że jego pracę można zastąpić dagerotypią, choć i on jak wielu przed nim, korzystał z camera obscura.
RobKoz:
"Wiesz, jak ktoś a priori zakłada że bezlustra nie są rozwojem fotografii to rzeczywiście może widzieć pewien marazm w ostatnich latach."
Można sobie dowolnie wszystko nazywać. Upadek działu obrazowania Olympusa też można nazwać rozwojem fotografii. Ale jeżeli chodzi o aparaty fotograficzne to na przestrzeni ostatnich 10 lat sprzedaje się ich coraz mniej. To powoduje, że aparaty muszą być coraz droższe. Aby temu zapobiec (drożyźnie) wprowadza się do produkcji coraz tańsze w produkcji modele a wymienną optyką. Najpierw bez pryzmatu pentagonalnego z dachowym układem luster, następnie opitala się lustrzanki coraz bardziej, czyli bez tego, bez tamtego, aż w końcu powstał bezlusterkowiec. Najchętniej sprzedali by taki model bez wszystkiego, ale jeszcze dzisiaj się nie da.
Pewnie nie... Podobnie jak fotografia obliczeniowa najpewniej zastąpi fotografię jako taką, ale raczej nie zmieni tego, że klasyczne zdjęcia - jeśli były arcydziełami - to nimi pozostaną.
Mason: "Raczej zaczyna trącić myszką albo snobizmem." Są różne rodzaje snobizmu - na przykład hołdowanie nowościom. ;)
Tak, Negatyw. Samochód to nic innego jak powóz opitolony z koni :)))
@Szabla
"Tak, Negatyw. Samochód to nic innego jak powóz opitolony z koni :))) "
Naprawdę tak uważasz, czy to tylko nieśmieszny żart ?
Uważasz, że próby zachowania przez korporacje, finansowego status quo kosztem klientów, to dobry kierunek, czy prędzej droga donikąd ?
@Negatyw: "Najpierw bez pryzmatu pentagonalnego z dachowym układem luster, następnie opitala się lustrzanki coraz bardziej,..."
Do Ciebie najwyraźniej jeszcze nie dotarło, że o ile w fotografii analogowej chcąc mieć podgląd przez obiektyw lustro było koniecznością (pryzmat już nie, wszak używało się także "kominków"), to w fotografii cyfrowej do realizacji podglądu przez obiektyw lustro nie jest niezbędne.
Obok tego, że w celowniku elektronicznym nie jest tak "ładnie" jak w pryzmatycznym (choć zasób informacji w EVF jest większy), to eliminacja mechanizmu lustra spowodowała pozytywne skutki: brak jego awarii, brak hałasu i wibracji wywołanych jego ruchem, zmniejszenie masy i gabarytów aparatu, możliwość wykorzystania wszelkiego rodzaju optyki - także z krótkim rejestrem.
Trzeba być skrajnym ortodoksem żeby wychwalać pod niebiosa lustrzanki z ich celownikami - nie dostrzegając ich ograniczeń, a jednocześnie wieszać psy na bezlusterkowcach - nie dostrzegając ich zalet.
@Jonny, może przeczytaj jak postęp w technologii widzi Negatyw, a potem przeczytaj ponownie moje zdanie :)
@Szabla
Mnie jakieś przepychanki zupełnie nie obchodzą, bo korzystam ze wszystkich technologii fotograficznych i każda z nich ma jakieś zalety i jakieś wady, ale widzę też jakie są korporacyjne trendy, dzięki którym mamy produkty, coraz to ekonomiczniej wytwarzane.
Akurat w sprzęcie foto tego tak bardzo nie widać, bo tu w zasadzie trudno przyoszczędzić, ale w innych dziedzinach przykłady można mnożyć.
Każdy ma swoją wizję rzeczywistości. :)
Jeszcze jedno - wskaż @Negatywie o jakie "to i tamto" Ci chodzi, z czego poza lustrem i pryzmatem producenci rzekomo "opitolili lustrzanki", oferując w ich miejsce bezlusterkowce.
Czy paralaksa będzie tak dokuczliwa by przeszkadzała przy dodatkowym celowniku optycznym na ML?
Z czymś takim nie widzę prawie wad ML.
Z_photo:
"Jeszcze jedno - wskaż @Negatywie o jakie "to i tamto" Ci chodzi, z czego poza lustrem i pryzmatem producenci rzekomo "opitolili lustrzanki", oferując w ich miejsce bezlusterkowce."
Nawet rejestr opitolili, bo jest w bezlusterkowcach pośredni, coś między lustrzanką a komórką. Jeżeli krótszy rejestr jest lepszy to komórki są najlepsze.
Z_photo:
Trzeba być skrajnym ortodoksem żeby wychwalać pod niebiosa lustrzanki z ich celownikami - nie dostrzegając ich ograniczeń, a jednocześnie wieszać psy na bezlusterkowcach - nie dostrzegając ich zalet.
Tu nie chodzi o zachwyt i wieszanie psów, tylko nie mogę się zgodzić z taką opinią:
RobKoz:
"Wiesz, jak ktoś a priori zakłada że bezlustra nie są rozwojem fotografii to rzeczywiście może widzieć pewien marazm w ostatnich latach.
Dla mnie ostatnie lata to okres największego rozwoju od czasu powstania fotografii cyfrowej."
Dla mnie akurat odwrotnie, rozwój w ostatnich latach nie jest największy. Jakiś tam rozwój jest, głównie jeżeli porównamy matryce i ich ceny zwłaszcza w formacie FF. Powstaje też wiele gadżetów ułatwiających fotografowanie, np. wykrywanie i ustawienie AF na oko. Tylko trzeba sobie zdać sprawę, że to jest dobre dla początkujących. Kiedyś nowością były piktogramy: "Portret", "Makro", "Krajobraz", "Zdjęcia nocne" itd. Z moich obserwacji ludzie, którzy stosowali te piktogramy przez 10 lat fotografowania niczego się nie nauczyli.
Poza tym takie gadżety jak wykrywanie oka można zastosować także w lustrzankach.
@Negatyw
"Poza tym takie gadżety jak wykrywanie oka można zastosować także w lustrzankach."
Jest w Nikonie D780, ale tylko w trybie LV.
@ Negatyw: "Nawet rejestr opitolili, ..."
Bardzo się starasz, by nie traktować Cię poważnie.
"Powstaje też wiele gadżetów ułatwiających fotografowanie, np. wykrywanie i ustawienie AF na oko"
Gdybyś spróbował raz i drugi, to byś przestał traktować to jako gadżet.
Ale mniejsza o to, bo pytałem z jakiego "tego i tamtego" (oprócz celownika opartego o lustro) producenci "opitolili" lustrzanki, a nie co dodali do bezlusterkowców.
Proszę o konkrety.
No więc?
@Jonny
"Z punktu widzenia podstarzałego fotografa jest to powiedzmy dosyć kontrowersyjny temat i mam do tych technologii ambiwalentny stosunek"
Bo Ty (zgaduję) traktujesz fotografię jak sztukę ja jak narzędzie. Dla mnie to tylko narzędzie do utrwalania wspomnień. Znacznie ważniejszy jest dla mnie element emocjonalny niż artystyczny. Im to narzędzie będzie łatwiejsze w obsłudze tym lepiej. I naprawdę nie zmartwię się a ucieszę jeśli dożyję czasów gdy będę mógł ustawić tryb zielony i dostać lepsze zdjęcie niż obecnie sam robię.
W świecie bezluster "wszystko" jest możliwe. czasem się dziwię, że jeszcze nikt na to nie wpadł (albo ja o tym nie słyszałem) żeby aparat po analizie zdjęcia podpowiadał: Przesuń kadr o 20% w lewo, powiedz ludziom by spojrzeli gdzieś na lewo od ciebie. Albo by aparat zapytał: "dziecko na huśtawce" wymaga krótszego czasu, czy mam podnieść ISO?
Aparaty coraz bardziej będą przypominać komputery a w świecie komputerów "wszystko" jest możliwe.
@TS
"autofokus śledzący ptaki to faktycznie genialna rzecz, tylko zastanawiam się czy dzięki temu będzie więcej fajnych zdjęć."
Zależy jak rozumiesz fajne. Unikalnych nie będzie więcej, ale poprawnych technicznie będzie moim zdaniem znacznie więcej.
Amatorzy którzy chcą uchwycić ptaka by w domu sprawdzić w atlasie jak się nazywa dostaną ostre zdjęcie zamiast rozmytej plamy.
Zaawansowani ptasiarze z wycieczki na 200 zdjęć przyniosą 150 idealnie trafionych zamiast 50 więc będą mieli większy wybór.
A zawodowcom taki AF na pewno też nie przeszkodzi. Wspominałem już kiedyś jak sprawa wygląda na pewnym amerykańskim forum dla ptasiarzy. Obecnie 90% użytkowników należy do jednej z dwóch grup: kupiłem R5/R6 albo planuję kupić r5/r6
"a dużo lepszych technicznie zdjęć ptaków, choćby w galerii Optyczne, nie chce mi się oglądać, bo jak dla mnie pasują bardziej do atlasu ptaków - detale upierzenia, idealne tło, zero treści."
Tak jak piszesz są dwa rodzaje zdjęć ptaków takie do atlasu i takie do podziwiania. Ja robię te pierwsze bo ambicji artystycznych nie mam. Interesuje mnie tylko co ustrzeliłem. Więc im zdjęcie ostrzejsze i widać na nim więcej szczegółów upierzenia tym lepiej.
Ale robiąc setki zdjęć ptaków rocznie co jakiś czas trafi się coś fajnego - np. Bielik wyciągający rybę z wody, albo 12 czapli na jednym drzewie.
@ RobKoz: "... żeby aparat po analizie zdjęcia podpowiadał: Przesuń kadr o 20% w lewo, powiedz ludziom by spojrzeli gdzieś na lewo od ciebie. Albo by aparat zapytał: "dziecko na huśtawce" wymaga krótszego czasu, czy mam podnieść ISO?"
Brrrrr!
Mam nadzieję, że coś takiego nigdy nie powstanie.
@RobKoz
Robię głównie portret, ale i w tej niszy jest miejsce dla wielu technologii, szczególnie przy sesjach biznesowych, gdzie liczy się czas, bo czas to pieniądz i takie tam brednie. :-)
Dlatego dokupiłem ML z Eye-AF, żeby mieć pewność, że gros setu będzie się nadawała do pozytywnego otagowania.
Technologia sprawdza mi się też podczas dynamicznych sesji plenerowych.
Natomiast przy pracy w studiu, gdzie uwielbiam powydziwiać i aparat stoi na statywie z wiszącym tetheringowym sznurkiem, i gdzie mogę podpiąć szkła najwyższej klasy bez silnika, już te bezlusterkowe gadżety stają się zbędne.
Tak czy owak, korzystam jednak z technologii, choć kiedy w czasie wolnym poluję na samoloty, wolę zabrać ze sobą D500, niż Z7. :-)
@Negatyw, "Najpierw bez pryzmatu pentagonalnego z dachowym układem luster, następnie opitala się lustrzanki coraz bardziej, czyli bez tego, bez tamtego, aż w końcu powstał bezlusterkowiec."
Ja myślałem, że lobby wampirów usunęło lustro z oczywistych powodów ale widzę, że można wpaść na jeszcze większą głupotę. Nawet baron takich bzdur nie wypisywał :)
@Z_photo, "Gdybyś spróbował raz i drugi, to byś przestał traktować to jako gadżet."
niestety wielokrotnie pisał, że używa tylko centralnego punktu więc to rozmowa jak ze ślepym o kolorach.
Między innymi dlatego fotografia odeszła od negatywów ;)
Z_photo: "Brrrrr!
Mam nadzieję, że coś takiego nigdy nie powstanie."
Myślę, że już niedługo. Mogło by to działać tak, że chwilę po zdjęciu zrobionym przez fotografa z pełnym poszanowaniem jego wyboru, aparat robi drugie po swojemu.
Jednym ograniczy to być może rozwój fotograficzny (a pozwoli realizować się w innych dziedzinach), ale ambitniejszy, fotograf może nawet śmielej eksperymentować wiedząc, że ma cyfrowego Anioła Stróża, co zawsze przy nim stoi.
Jonny wspomniał o stosowaniu przez malarzy kamery otworkowej. Wg Hockneya (znany współczesny malarz) korzystali też z całej gamy narzędzi: [ link ]. Różne mamy talenty...
Jak najbardziej się zgadzam, Bahrd, tylko uważam że problemem jest ze nie potrzeba aparatu do tego. AI dużo nadgoni. I to może być 1 z powodów dlaczego NiC za tym nie przepada.
@ sosin: "... wielokrotnie pisał, że używa tylko centralnego punktu..."
Można to traktować jako autoopitolenie lustrzanki z bocznych punktów AF. :)
PS. Wciąż oczekuję od @Negatywa na wskazanie "tego i tamtego" - z czego producenci "opitolili" lustrzanki.
BlindClick, ja jeszcze potrzebuję ;) Ale młodsze pokolenie pewnie już w większości niekoniecznie.
Co do AI (zwłaszcza w obecnym, krzykliwym, wydaniu), to poczekajmy... Póki co, generując obrazy wyglądające jak prawdziwe, AI eksploatuje naszą ignorancje i ograniczenia percepcji - nic w tym złego jako tako, ale gdy przychodzi do konkretów, to już takie udawanie się nie sprawdza: Uber sprzedaje właśnie dział "auto-aut", a Waymo jeździ po czterech ulicach na krzyż - ale pod kontrolą "operatora"...
A ja napiszę przekorą , że dawno tak ciekawych plotek nie czytałem.
Po pierwsze wygląda na to, że nowa Leica SL nie będzie odbiegała znacząco ceną od produktów mainstreamowych producentów i choć oczywiście pod pewnymi względami jej specyfikacja będzie „biedniejsza”, to jednak warte odnotowania.
Po drugie po raz pierwszy od dawna pojawiła się plotka o aparacie systemowym jaki mógłby mnie zainteresować, a mianowicie o „małym” GFX100. Mam nadzieję, iż się potwierdzi i że pomniejszenie nie będzie skutkowało rezygnacją ze stabilizacji matrycy.
A tak ogólnie, to mamt wrażenie że tych plotek nikt właściwie nie czyta, że większość tylko przelatuje szybko wzrokiem, żeby móc powrócić do niekończącego się tematu dychotomii lustrzank/bezlustra… :)
W tej cenie będzie odbiegała. Nawet S1H kosztuje 4000 $, nie wspominając o S5 za 2000 $...
@Mosparko
"Po pierwsze wygląda na to, że nowa Leica SL nie będzie odbiegała znacząco ceną od produktów mainstreamowych producentów"
A do czego konkretnie porównujesz? Bo jednak podstawowa konkurencja jest zauważalnie tańsza.
@lord13
Do „flagowców” i choć to trochę kontrowersyjne, w tym wypadku nie do końca nieuprawnione. A przy cenach na poziomie 20 tys i więcej, dołożenie kilku tys nie robi już jakiejś szczególnej różnicy.
@Mosparko
"Do „flagowców” i choć to trochę kontrowersyjne"
Nie kontrowersyjne, tylko mocno naciągane. Sam napis na obudowie (Leica) jeszcze nie powoduje, że puszka parametrami ląduje w grupie flagowców konkurencji.
@lord13
Ale ona nie ma się wcale z nimi ścigać. Jakością wykonania korpusu oraz użytymi materiałami, zapewne przewyższy wszystkie flagowce popularnych firm. Wizjer obstawiam, że będzie w ścisłej czołówce. Maksymalnie uproszczona i znakomicie przemyślana obsługa (o ile komuś pasuje) nie ma sobie równych. itd. Wszystko zależy, co dla kogo istotne i co komu potrzebne i co dla kogo ważne.
Żartujesz, prawda?
@Szabla
Jasne, wszyscy którzy kupią ten aparat zrobią to dla żartu, poprzednia wersja też pokazała jaki jest poziom humoru wśród nabywców :)
@Mosparko: no tak. Mniej dowcipni kupią pierwowzór w postaci S5 :)
@Mosparko
"Jakością wykonania korpusu oraz użytymi materiałami, zapewne przewyższy wszystkie flagowce popularnych firm. "
Nie musisz gdybać, tylko możesz podeprzeć się konkretami na podstawie poprzedników. Jakieś dowody, że taka SL2 przewyższa flagowce konkurencji?
"Wizjer obstawiam, że będzie w ścisłej czołówce."
Pod względem wizjera to ścisłą czołówką obecnie jest A7s III i potem długo długo nic. Jeżeli ta SL2-S to jest to samo co SL2 tylko z inna matrycą, to oczywiście ma dobry wizjer, ale dzisiaj trudno już mówić o czołówce.
"poprzednia wersja też pokazała jaki jest poziom humoru wśród nabywców :)"
Poprzednia wersja (SL) nie miała chociażby wewnętrznej konkurencji na bagnecie L, że o innych firmach nie wspomnę.
@lord13
dowód nr 1: nie przegrzewa się - wystarczy?
a poza tym
dowód nr 2: systemy mają najlepsze optycznie obiektywy
dowód nr 3: Leica nie ma .klanu .yutuberów, influencerów z żenującymi filmikami, testami i tego typu ...reklamami
dowód nr 4: nie poucza użytkowników, jak maja używać jej apartów
dowód nr 5: nie boi się porażek i wprowadza wiodące rozwiązania typu matryca monochromatyczna
dowód nr 6: używana nie traci na wartości, nie starzeje się w tym idiotycznym tempie co rocznych "pseudonowości"
dowód nr 7: jeśli zaczniesz używać, nie będziesz zadawał takich pytań...
@molon_labe
"dowód nr 1: nie przegrzewa się - wystarczy?"
W trybach, w których może pracować, to konkurencja też się nie przegrzewa.
"dowód nr 2: systemy mają najlepsze optycznie obiektywy"
Fantazje wyssane z palca i niczym nie poparte. Pomijam już fakt, że spora część optyki dostępnej na bagnet L jest również dostępna z innymi mocowaniami.
"dowód nr 3: Leica nie ma .klanu .yutuberów, influencerów z żenującymi filmikami, testami i tego typu ...reklamami"
Przecież strategia Leiki opiera się głównie na marketingu podszytym "kultowością", dlaczego w takim razie nie chcą dawać sprzętu do testów?
"dowód nr 6: używana nie traci na wartości, nie starzeje się w tym idiotycznym tempie co rocznych "pseudonowości""
Nie traci powiadasz? Dlatego dzisiaj używaną SL można kupić za 1/3 ceny premierowej? Poza tym na co patrzysz, na różnicę procentową, czy w kwocie bezwzględnej?
"dowód nr 7: jeśli zaczniesz używać, nie będziesz zadawał takich pytań..."
To jakich sprzętów tej firmy używasz?
@Mosparko, używasz najbardziej subiektywnie podszytych argumentów jakie tylko sobie mozna wyobrazić. Kwestia ergonomii przeniesiona rodem z poprzedniej epoki dla ciebie może jest kultowa ale rozumienie solidności pod kątem tego, ze niski nakład w produkcji oraz procesy jak z manufaktury muszą z automatu oznaczać solisność to pomyłka.
Dlatego taki wół reporterski po 5 latch użytkownia będzie pewnie gorzej wyglądał niż Leica po dwóch dekadach ale tylko dlatego, że nie leżał w szafie.
@lord13
wygrałeś!,
@sosin
"używasz najbardziej subiektywnie podszytych argumentów jakie tylko sobie mozna wyobrazić. "
Dokładnie tak i prawdopodobnie będę ich musiał używać w nieskończoność, bo niektórzy chyba nigdy nie przyjmą do wiadomości, że subiektywne odczucia użytkownika i to jak mu się pracuje na danym sprzęcie w kontekście coraz to bardziej wyśrubowanych możliwości tegoż, odgrywają coraz ważniejsza rolę w jego wyborze.
@sosin / @ Lord13
O tym jaka jest róznica w wykonaniu aparatów Laica (u jakiś rebrandowanych kompaktach Panasonica nie mówię, bo nie sprawdzałem) przekonać się można organoleptycznie, tu nie ma testów czy tabel. Idealny opór pokręteł, idealnie spasowane elementy, nic się z czasem nie odkleja, nic się nie wypacza. Można oczywiście to negować, można przywoływać techniczne wpadki tej firmy (jak korodujące matryce bodajże w pierwszym monochromie), ale to jest zaklinanie rzeczywistości. Można do tego natomiast mnie przywiązywać wagi i to rozumiem, jednak warto też zrozumieć że dla osób przywiązujących do tego wagę nie ma porównania do sprzętu popularnych producentów.
A choć nie ze wszystkim co napisał @molon_labe się zgadzam, to jednak pod stwierdzeniem „jak zaczniesz używać, nie będziesz zadawał takich pytań” mogę się śmiało podpisać.
@Mosparko
o!, a z Tobą chętnie podyskutuję, a z czym się nie zgadzasz?
@Mosparko
"O tym jaka jest róznica w wykonaniu aparatów Laica (u jakiś rebrandowanych kompaktach Panasonica nie mówię, bo nie sprawdzałem) przekonać się można organoleptycznie, tu nie ma testów czy tabel."
Ale Leica L (oraz T) to w większości jest Panasonic, tak pod względem projektów jak i wykonania. System M to zupełnie co innego. Nie twierdzę, że to szajs, bo Panas też dobrze robi swoje korpusy, rzecz w tym że tu nie ma jakiejś magii czy niedostępnej dla konkurencji jakości.
@malon_labe
Co najmniej do dwóch wygłoszonych przez Ciebie tez muszę złożyć sprzeciw.
Leica traci na wartości i sam tego doświadczyłem (w pozytywnym sensie). Kupiłem dwuletnią Q w cenie 2/3 nowej. Z czasem aparaty Leica tracą mniej, być może trochę wolniej niż sprzęt innych producentów, ale nie wiem bo nie śledziłem zbyt dokładnie. Pewnie różne produkty tracą też w różnym tempie, nie mogę jednak zgodzić się, że nie tracą znacznie na wartości.
Druga sprawa dotyczy innowacyjności i odwago do jej wdrażania. Każda z firm branży foto ma tu się czym pochwalić, nie tylko Leica wykazuje odwagę, a mam wręcz wrażenie, że są firmy bardziej odważne. Trudno to policzyć, bo to często względne, można liczyć na różne sposoby itd. Ale bez problemu wymieniłbym co najmniej kilka odważnych działań każdej firmy z branży.
@lord13
Wiadomo, że każdy duży producent, ma możliwości, chodzi o to, że ma inny target, inną strategie i perfekcyjne dopracowanie korpusu nie jest priorytetem. Ważniejsze są wykręcone parametry, mnogość funkcji i wszystko to co może zrobić wrażenie i kusić jak najszerszą grupę odbiorców. To zrozumiałe i sensowne podejście, a topowe korpusy, czy nawet te ze średniej półki są wykonane w stopniu co najmniej wystarczającym. Leica po prostu podnosi tu poprzeczkę wyżej, a z drugiej strony nie ściga się na najlepsze parametry. To inne podejście, które dobrze uzupełnia się z pierwszym, co zapewnia tej firmie całkiem sporą grupę klientów (jak na niszę, którą wypełnia).
Wiem oczywiście, że Panasonic robi lwią cześć bebechów, ale Leica wyznacza kierunki i także ona odpowiada za „opakowanie”. Magią bym tego nie nazywał. Ale wystarczyło mi kilka dni z Q, żeby po latach siedzenia w systemie Nikona bez sentymentu pozbyć się trzech korpusów i siedmiu obiektywów ograniczając się wyłącznie do Q. Fakt, że już od jakiegoś czasu sporo fotografowałem Ricohem GR, coraz bardziej przekonując się do ogniskowej 28mm i jej uniwersalności. Faktem jest też to, że miałem już dość zleceń i rezygnując z nich mogłem sobie pozwolić na takie „ograniczenie”, ale planowałem jednak znacznie mniej radykalne ruchy. Zadecydowało dopasowanie do moich potrzeb, kompaktowość i właśnie jakość wykonania, tak dalece różna od tego do czego przyzwyczaił mnie Nikon.
@Mosparko
Wyjaśniam co miałem na myśli, poprzez następujący przykład:
Nikon wypuścił 2 lata temu model Z6 za 9500 zł i dziś ten model -NOWY egzemplarz-, w sklepie kosztuje 6000 zł. To jest taki sam aparat, nie zużył się, nikt go nie używał. Robi tak samo świetne zdjęcia .Ci sami marketingowcy uznali, że nie jest tyle samo wart co 2 lata temu.
Leica nie robi takiego numeru swoim klientom. Cena modelu jest stała w trakcie jego rynkowego życia.. To daje odniesienie do ceny egzemplarzy używanych. Używany ma cenę pomniejszoną o stopień zużycia, a nie o utratę wartości z marketingowego zestarzenia się i stopnia zużycia. To duża różnica, Jaka? Używany, jak nowy, 1-1,5 roczny, na gwarancji Z6 można kupić z ogłoszenia za ....4800 zł (połowę ceny początkowej). Masz jakąkolwiek taką 1-1,5 roczną Leicę za połowę ceny?.
Wprowadzanie nowości: rozwiązania Leiki, są ..pionierskie.... jeśli nie przełomowe, a przynajmniej się je pamięta. Monochrom to mój ulubiony przykład i ...model apartu. Oczywiście "nowości" mainstreamu też się pamięta, ja nie zapomnę... zegarka mierzącego temperaturę.. ,
PS.
Nie jest moim zamiarem odbieranie komukolwiek przyjemności z używania tych czy innych aparatów. Aparty nie są niczemu winne i podkreślam, WSZYSTKIE powinny być dla swoich użytkowników źródłem satysfakcji. Uważam, że fotografia powinna być tylko i wyłącznie źródłem satysfakcji "artystycznej" i ..biznesowej. Jestem natomiast przeciwny toksyczności ocen aparatów poprzez powielanie sztucznie wykreowanych podziałów marketingowych.
"Cena modelu jest stała w trakcie jego rynkowego życia" - jak brylanty? ;)
@molon_labe
W tym kontekście "nie tracenia wartości", to się zgadzam. Swojego czasu Fuji deklarowało podobne podejście, ale na deklaracjach się skończyło. Jednak używki Leica tracą na wartości odczuwalnie i to też jest fakt. Z drugiej strony to dobrze, za rok/dwa kupię Q2 w cenie 14-15 tys. Z trzeciej strony Q1 sprzedam za 6-7 tys...
Kasyno zawsze wygrywa...
Do wszelkich sprzętów z czerwoną kropką mam ustalony stosunek :-) Wynika on miedzy innymi ze stosunku cena/parametry, ale prócz tego, to boję się, że znajomi by się ze mnie śmiali ...
@Mosparko, "Dokładnie tak i prawdopodobnie będę ich musiał używać w nieskończoność, bo niektórzy chyba nigdy nie przyjmą do wiadomości, że subiektywne odczucia użytkownika i to jak mu się pracuje na danym sprzęcie w kontekście coraz to bardziej wyśrubowanych możliwości tegoż, odgrywają coraz ważniejsza rolę w jego wyborze."
a która to Leica systemu M ma wyśrubowane mozliwości? Bo przypominam, że odnosiłes się do flagowców innych firm więc nie fantazjuj.
Subiektywne opinie na temat ergonomii w przypadku funkcjonalności przeniesionej rodem z lat 70-tych to możesz bajać na innym portalu, tu chyba nikt się na te bzdury nie nabierze.
Nie mieszajmy dwóch systemów walutowych, nie jesteśmy kantorem, L i M to dwa zupełnie różne systemy :)
@ sosin
Albo trolujesz, albo nawet nie starasz się rozumieć co inni piszą, bo masz z góry ustalone tezy. Tak czy inaczej nie warto komentować…
@baron13
Jeśli masz ..."ustalony stosunek do sprzętów z czerwona kropką", to spróbuj Leiki M10 Monochrom.
Ten aparat nigdzie nie ma czerwonej kropki...
...i jak teraz wyglądasz ze swoją szyderą...?
@molon_labe: Trochę ręce opadają. Znasz takie pojęcie jak przenośnia czy metafora? Za czasów mojej młodości, było nie tylko wstyd nie znać ale i nie rozumieć. Przemyśl.
Jeżeli to monochrom to kropka nie może być czerwona.
@molon_labe
"Ci sami marketingowcy uznali, że nie jest tyle samo wart co 2 lata temu."
O czymś takim jak chociażby amortyzacja kosztów słyszałeś? Ponadto w przeciwieństwie do bańki marketingowej, w jakiej funkcjonuje Leica (chociaż to też się już zmienia, ale o tym za chwilę), to Nikon działa w warunkach normalnej konkurencji, w związku z czym ceny się zmieniają.
"Leica nie robi takiego numeru swoim klientom. Cena modelu jest stała w trakcie jego rynkowego życia.."
Czyli strzyże klientów przez cały okres życia produktu, no super.
"Używany ma cenę pomniejszoną o stopień zużycia, a nie o utratę wartości z marketingowego zestarzenia się i stopnia zużycia."
Czyżby? SL2 wchodził z ceną 1000 € niższą niż SL, właśnie zaprezentowany SL2-S (który tak naprawdę jest faktycznym następcą SL) ma cenę 2500 € niższą niż SL. Teraz pytanie, może dasz radę wydedukować. Posiadacz pierwszej wersji SL, który kupił ją za 7000 €, to za ile może ją sprzedać używaną, skoro następca kosztuje 4500 € nowy? Czy spadek wartości używanej SL będzie wynikać tylko ze stopnia zużycia? I ty jeszcze się będziesz czepiać Nikona, że cena takiego Z6 spadła "marne" 700 €?
"Wprowadzanie nowości: rozwiązania Leiki, są ..pionierskie.... jeśli nie przełomowe, a przynajmniej się je pamięta. Monochrom to mój ulubiony przykład"
Po pierwsze Leica nie jest ani pionierem, ani jedyna, która oferuje urządzenia z matrycami bez CFA. Co w tym jest innowacyjnego, że zamówili sensor bez takiego filtra? Po drugie, w krótkiej dość historii fotografii cyfrowej było wiele ciekawszych pomysłów, jak chociażby Foveon (który równie dobrze sprawdza się w fotografii B&W co matryce monochromatyczne, a jednocześnie daje opcję rejestracji barwnej) czy SuperCCD od Fuji. Gdzie jest ta innowacyjność w przypadku omawianych aparatów z bagnetem L?