Nowy światłomierz od TTartisan
Firma TTartisan zaprezentowała kompaktowy światłomierz przeznaczony do współpracy z aparatami systemu Leica M. Akcesorium wyceniono na 56 dolarów.
Światłomierz mocuje się na stopce aparatu. Za pomocą dostępnych w nim kółek ustawiamy następnie parametry, na których planujemy wykonać zdjęcie - czułość ISO, wartość przysłony oraz czas naświetlania. O tym, czy jest to poprawna ekspozycja, poinformują nas diody światłomierza.
![]() |
Gdy świeci się tylko zielona dioda, ekspozycja jest poprawna. Gdy świeci się zielona oraz + lub -, ekspozycja jest zbyt wysoka lub zbyt niska, ale w granicach 1 EV. Gdy świeci się tylko + lub -, ekspozycja jest daleka od poprawnej. Kąt "widzenia" światłomierza to 45°.
![]() |
Światłomierz TTartisan można kupić na przykład w sklepie na stronie producenta. Wyceniono go na 56 dolarów. Dostępna jest wersja czarna i srebrna.
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Na allie już przed covidem takie były ale kupiłem wtedy tańszą wersję z wyświetlaczem. ;)
Moim zdaniem, obecna pora roku, ze względu na "zmodyfikowane chmurami" światło, jest doskonała do fotografowania na filmie..., w moim przypadku BW. Mając do dyspozycji 36 klatek i brak podglądu, zdjęcia są ...bardziej/ najpierw robione w głowie, a potem aparatem...Taki światłomierz to rzecz nie do przecenienia ....
Czyli trzeba kręcić kółkami, aż będzie dobrze? Dobrze rozumiem? Trochę niewygodnie.
@molon_labe nie rozumiem, co ma ten światłomierz do robienia zdjęć BW na filmie?
Firma chyba sama nie wierzy w sukces ... .W wersji czarnej mogli podnieść koszty i zainwestować w czarne śrubki.
A poważnie. Gdyby ten światłomierz pojawił się 40 lat wcześniej też by nie zadowalał. Stały kąt widzenia 45 stopni ... .Brak możliwości pomiaru światła padającego ... .
To już każdy światłomierz CdS, zwykły Weimar-luks czy Swierdłowsk-4 był i jest lepszym pomysłem. A już taki sprzężony z aparatem na pewno.
Do lansu z aparatem na szyji jest OK, wygląda się jak poważniejszy fotograf. Czyli użytkownicy Leica M będą wniebowzięci. :)
Lans to jest instagram. Fotografowanie analogiem to sztuka
@ krukm: "... co ma ten światłomierz do robienia zdjęć BW na filmie?"
Pytasz poważnie?
@ Stivenson: "Fotografowanie analogiem to sztuka".
Fotografowanie analogiem to taka sama sztuka jak fotografowanie aparatem cyfrowym. Tylko w przypadku tego pierwszego przyjemność jest większa - tak z samego rejestrowania obrazu jak i późniejszego jego wywoływania.
Moim zdaniem, ten światłomierz świetnie się odnajdzie na przykład w technice "push" filmu z ISO 400 do ISO 1600, co jest szczególnie przydatne w analogowej fotografii typu "street". Pozwala fotografować Leicą przy f/16 i 1/1000 migawki w ciągu dnia, choć ta technika nie zadziała tak samo fajnie na każdym BW filmie z ISO 400.
Jeśli chce się dodać takiej "street" fotografii "dramatycznego" nastroju, to trzeba użyć żółtego filtra, a wówczas na "aparatowym" pomiarze światła lepiej nie polegać....
Koniec końców ..właściciel TTartisan, to cywilnie kolekcjoner i miłośnik Leica,
moim zdaniem prezentując ten światłomierz z M4 ..doskonale wiedział co robi, ..w przeciwieństwie do ..a z resztą, co to szkodzi wiedzieć mało?.
Moim zdaniem to zasmiecanie srodowiska.
swiatlomierze w komorkach maja takie mozliwosci o jakich kiedys n wet nie mozna bylo mazyc - np zoom , wybor pola pomiarowego , cala masa roznych przeliczen jesli ktos potrzebuje a i ergonomia calkiem niezla.
Poza pomiarem switla blyskoweg jest w zasadzie wiecje niz potrzeba.
Dla milosnikow gadgetow.
Jesi juz, to isc na calosc - tabelka naswietlen.
link
Pokoradlasztuki
:)
daj spokój..
Jesli o to chodzi, to wielokrotnie więcej wyemitowano gazów cieplarnianych, dokonując ..."interesujących" wpisów na tym forum, niż przy produkcji tego światłomierza.....
Prawie clon Voightlandera VC metrer II
Fajny gadget, wydaje mi się że głównie to ma znaczenie ozdobne, bo apka na tel jest teraz bardzo praktyczna. A dodatkowy bajer, super.
A robienie na filmie daje mi frajdę z oczekiwania i niepewności, czy dobrze kółka ustawiłem, czy dźwięk migawki był poprawny, czy ta radziecka technologia zadziałała, czy przypadkiem nie zapomniałem wziąć poprawki na coś, z każdym kadrem jest mnóstwo historii, normalnie jak umawianie się na 1 randke.
To nie to samo co walniecie seria i wybranie kadru. I jeszcze człowiek nie zadowolony ze akurat brakuje tej klatki pomiędzy.
molon_labe20 października 2021, 14:24
Pokoradlasztuki
:)
daj spokój..
Jesli o to chodzi, to wielokrotnie więcej wyemitowano gazów cieplarnianych, dokonując ..."interesujących" wpisów na tym forum, niż przy produkcji tego światłomierza.....
------------------
ilosc wpisow wielokrotnie spadla , emisja mniejsza , a efekt cieplarniany wciaz rosnie. cos nie tak .
App light meter (free)
Pokoradlasztuki
:)
..ale natężenie propagandowe zdaje się wzrosło, choć nie mam żadnej kompetencji by to zweryfikować, oprócz własnej ...."wyporności tolerancyjnej"
komarr
bądź uczciwy...
...nic nie jest ....(free), ceną jest zgoda na bliżej nieokreślone nazwijmy to eufemistycznie ..."monitorowanie" aktywności użytkownika.
@ Pokoradlasztuki: "swiatlomierze w komorkach maja takie mozliwosci o jakich kiedys n wet nie mozna bylo mazyc - np zoom , wybor pola pomiarowego , cala masa roznych przeliczen jesli ktos potrzebuje a i ergonomia calkiem niezla".
1. Ergonomia komórki jako światłomierza jest dalece wątpliwa.
2. Takie jak anonsowane urządzenie jest bardzo wygodne - o czym osobiście przekonałem się w przeszłości wykorzystując podobny, mocowany w sankach lampy błyskowej światłomierz Sekonic.
3. Jeśli już ktoś fotografuje analogowo, to raczej nie po to żeby w tym procesie babrać się cyfrowym urządzeniem z monitorkiem,
masz racje i zgadzam sie ale
ad1 . porownywalem z klasycznym swiatlowierzenm zewnetrzm , jakims wygodnym w obsludzie o ile pamietam gossena ( mam gdzies na dnie torby , od kilku lat nie uzywam ) . Sa rozne appki. Znalazlem taka , ze wiecej nie chcialem uzywac klasycznego. To kolosalne ulatwienie jesli na ekranie widzisz obszar z ktorego zdejmowany jest pomiar.
ad2. przynosi wyrazna ulge w obsludze jesli bylby sprzezony z aparatem . takie niezalazne swiatlomierze to dodatkowy gadget, ktory trzeba zabrac ze soba . Komorke i tak mam przy sobie. Czy sa jeszcze do dostania funkcjonujace aparaty bez swiatlomierza , nawet selenowego niesprzezonego ? Zenit E z swiatlomierzem selenowym to poczatek lat 70-tych - 50 lat temu . Praktici mialy juz pomiar ttl.
ad3
to urzadzenie tez jest zapewne cyfrowe. Taniej dzisiaj zrealizowac niz analogowe na podstawie wzmacniacza roznicowego , ale tego nie wiem na pewno. Sa apki gdzie na ekranie widzisz klasyczny swiatlomierz jak z lat 50-tych z oborowa tacza , te same nastawy w ten sam spoob , do tego tylko pole obraz pola pomiarowego.
pewnie , 60 dolarow mozna wydac , chocby dla radosci zakupu. Wychodzac trza pamietac zeby zabrac i zalozyc na aparat.
Zreszta prawdziwi purysci fotografuja bez swiatlomierza naswietajac bezblednie na oko - to jest cos ! ;-)
Niewygodne jest to, że wskazania światłomierza widoczne są od góry, a nie od tyłu, W wersji do Rolleia 6x6, Mamiyi C330 miałoby to sens, ale gdy celujemy z poziomu oka, rozwiązanie jest do d........ Oba pokrętła oraz diody powinny być widoczne OD TYŁU.
@ goornik: "Oba pokrętła oraz diody powinny być widoczne OD TYŁU."
Jasne, po to by ustalone z pomocą tego światłomierza parametry ekspozycji przenieść na gałkę czasów naświetlania czy pierścień przysłony patrząc na aparat od góry. :)))
goornik
to, ze widoczne są od góry, a nie od tyłu, to moim zdaniem efekt zamierzony.
Chodzi o to, że taki wsuwany w sanki światłomierz, wygląda i .....traktuje się (niestety) jak część aparatu.
Można się "złapać" na tym, ustawisz na światłomierzu nastawy na zielone wskazanie i....nie przeniesiesz ich na aparat. To że wskazanie jest z góry, powinno o takim "przeniesieniu" przypominać. Moim zdaniem tak to właśnie jest pomyślane...