Problemy z Nikonami D5000 - niekończąca się opowieść
Wszystko wskazuje na to, że firma Nikon sama nie może uporać się z problemami jakie borykają lustrzankę D5000. Po wydaniu notki serwisowej oraz uruchomieniu strony internetowej, gdzie użytkownicy mogą sprawdzić po numerze seryjnym, czy ich egzemplarz lustrzanki wymaga naprawy, wszyscy myśleli, że to koniec historii. Nic bardziej mylnego.
Na stronie Nikona dokonano aktualizacji noty serwisowej i dopisano następujące zdanie: "Ważna uwaga: system sprawdzania numerów seryjnych został ostatnio zaktualizowany ( dołączono nowe numery seryjne)". Tak więc jeżeli cieszyłeś się, że nie masz wadliwego D5000, to być może radość ta była przedwczesna.
Dodatkowo, jak donosi serwis Nikon Rumors, osoby, które już odebrały swoje lustrzanki z serwisu otrzymują listy, w których proszone są o ponowne odwiedzenie centrum naprawczego, co tłumaczy się opracowaniem dodatkowej, udoskonalonej procedury eliminującej problem (ang. “an additional and enhanced procedure”).
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
szybko, szybko nowy model..... nie sprawdzony? ...... nic nie szkodzi ludzie sprawdzą i się naprawi. Najpierw Canon teraz Nikon.
dokladnie
Dodając do tych kłopotów totalne nieporozumienie jakim jest jakość i sposób działania serwisu Nikon Polska to jest to niewątpliwie duży problem. Już widzę jakie kłopoty będą przy ewentualnej odsprzedaży tego aparatu.
najpierw nikon wyrabia sobie marke czyli produkuje dobrej jakosci czesci stara sie i zaczyna slynac z dobrej jakosci aparatow a potem jak juz ma wyrobiona marke zaczyna pchac w aparaty chinszczyzne i to jeszcze tandetna no przeciez ma juz marke wyrobiona wiec mozna na tym wiecej zarobic
Nikon wyrabia sobie markę:] Bo nikon jak sony na rynku *slr jest kilka lat i musiał sobie do tej pory wyrabiać markę... Niestety teraz po wydaniu bubla ludzie od niego odejdą:( :)
hahaha... :D
Jeden gość na forum NIkona chce podać firmę do UOKIK za to że wiedżac o błędzie w układzie zasilania, NIkon nadal sprzedaje produkty wadliwej serii ( bo nie wierzy ,że wycofano ją z rynku). Jestem za- niech w końcu przestaną robić ludzi w balona.
Kilka miesięcy temu zastanawiałem się ... tani, ale sprawdzony i przywoity D60, a może jednak szarpnąć się na D5000. Na decyzję wpłynął głownie fakt że kupując D60 szybciej dokupię odpowiednią optykę a nie będę męczył się kupę czasu z kitem.
Teraz wiem ze podjąłem dobrą decyzję... przynajmniej działa:)
@elfi - absolutnie racja.
@radek_z - prawdopodobnie kupiłeś jeden z ostatnich "jeszcze dobrych" Nikonów tej półki.
Szkoda, że firma produkująca takie rzeczy jak d300, d700 i d3x, traci opinie na takich bublach. No ale cóż, mi żal nie jest - sami sobie na to zasłużyli.
I ciekaw jestem gdzie są teraz ci co tak d5000 zaciekle bronili. Przecież to jest prawie pewne, że w całym nakładzie modelu zastosowano lipny "nic nieznaczący" kondensatorek.
a d3000 w drodze...
Tak to jest jak się produkuje w chinach :-D
Ciekawe ile jeszcze wyjdzie "nieautoryzowanych" zmian na linii produkcyjnej ;-)
Swoją drogą nie wiem dlaczego tak wszyscy psioczą... Przecież nie ma urządzenia bezbłędnego, no chyba że weźmiemy taki młotek....
Do aktualizacji firmware'u jakoś wszyscy się przyzwyczailiśmy. Oczywiście błąd w sprzęcie jest dużo trudniejszy do naprawy, ale błąd to błąd.
Nawaliła weryfikacja choć wiem że przy produkcji masowej stosuje się weryfikację wybiórczą, podchodząc do niej statystycznie. I kropka.
Prawa Murphy'iego są nieubłagane...
Narzekacie jak stare baby na zielonym rynku, wszyscy popełniają błedy i jest to nieuniknione. Szczególnie teraz kiedy producenci sprzętu nie mają czasu na dogłębne i szczegółowe testy bo...cykl życia nowego produktu to kilkanaście miesięcy. Konkurencja "wyskakuje" z czymś nowym (co nie znaczy potrzebnym) to trzeba ją gonić bo zostanie się w tyle...
Na Podkarpaciu super dzisiaj pogoda, wybieram się w trasę i biorę swojego przestarzalego D90, pozdrawiam wszystkich z C, N i bez...:)
@thorgal: amen...
@radek_z: a mogles poszukac i wziac starszego, acz swietnego D80 i nie miec problemow z zadna optyka majac motor w korpusie :)
Albo kupic canona i wogole nie martwic sie o "jakis" motor - taki żarcik :)
do bezeder: piszesz: "Szkoda, że firma produkująca takie rzeczy jak d300, d700 i d3x, traci opinie na takich bublach. No ale cóż, mi żal nie jest - sami sobie na to zasłużyli" - tak na marginesie... te aparaty, które wymieniłeś to dopiero świadczą o podejściu Nikon'a do klienta, piszę o odłażących gumowych okładzinach... masakra... żeby w sprzęcie za takie pieniądze firma go produkująca przez tyle lat (zaczęło się od analogowego F100) nie zrobiła nic, ABSOLUTNIE NIC w tym temacie, a problem jest... wymiana okładzin w D300 to bagatela - 670zł przy czym jak twierdzi serwisant to i tak nic nie pomoże bo skład chemiczny gumy i sposób jej mocowania w serwisie jest identyczny jak w fabryce więc za jakiś czas kolejna wymiana i kolejna i kolejna... jeśli do tego dodać słynne terminy napraw w NPS... oczywiście można próbować samemu dociąć i przykleić na coś mocniejszego, problem w tym, że pod okładzinami są śruby montażowe i w razie konieczności naprawy aparatu trzeba będzie wszystko zeskrobywać... ot i Nikon... Pozdrawiam, photolo.
@photolo - faktycznie, zapomniałem o tych gumach :D
Ale to przez to, ze mi osobiście kojarzyły się z d40x mojego kumpla, który ze względu na tylko to (!) zmienił system - jak to on powiedział "mam starego jeepa cherokee, a mam mieć aparat który mi się rozlatuje w rękach?!? O nieeeeee!!!" I zmienił myślenie o aparatach o 180 stopni, więc nie trudno się domyślić co wybrał :)
A do wszystkich co uważają, że to psioczenie - Wraz z rozwojem technologii, ja oczekuje, ze coraz droższe urządzenia będą coraz bardziej niezawodne mimo tego, że coraz bardziej skomplikowane, bo mnie operatora kilku kółek i guziczków nie obchodzi jakie "zaawansowane procesy" odbywają się w urządzeniu i czego one "wymagają" - jesli jest nowsze i droższe to ma byc lepsze. Jesli jest droższe, a jest gorsze - no to nara i suchej nitki nie zostawie...
"I zmienił myślenie o aparatach o 180 stopni, więc nie trudno się domyślić co wybrał " - co wybral ?
"Najpierw Canon teraz Nikon"
Z ciekawosci bo nie sledze na bierzaco... Co Canon narobil?
Sam posiadam 40D i wchodzac do sklepu zalamuje sie. To co robi Sony, Canon i Nikon w nowych lustrzankach to jakis zart. Wszystkie maja 1000 trybow dedykowanych do chmurek, drzewek, usmiechow, portretow nocnych/dziennych. Kiedys zeby uzyskac ladne kolory odpowiednie Cienie, glebie ostrosci..wybieralo sie opcje manual i ustawialo sie aparat, szukalo sie dobrego kadru zeby ladnie wszystko wygladalo, zeby zdjecie bylo interesujace a do tego zeby odpowiednio swiatlo padalo. Te 500D, d5000 czy a350 to jakis zart jest.
Lary - pewnie o to chodzi link
elgreen - k200d
Lary przestań palić to zioło ...
i uogólniać
idąc twoim tokiem myślenia stańmy w miejscu i
róbmy zdjęcia aparatami otworkowymi
noeee nie o to mi chodzi...troche wiecej zrozumienia. Róbmy lepsze matryce, lepsze obiektywy, bardziej odporny sprzet na zniszczenia ale na milosc boska nie robmy z nich glupich pstykawek. Moim zdaniem Canon czy Nikon zamist zastanawiac sie jakie bajery moglby dolozyc do aparatow zrobilby cos sensownego. Technicznie wszystko co ma Canon 50D i 500D mozna bylo zrobic 40D. Niby te 15mpix i wysokie czulosci ktore szumia jak cholera dalo sie wsadzic do 40D a krecenie filmow mozna bylo udostepnic akutalizacja softu. Wszystko co "nowe" jest staniem w miejscu i przyciaganiem coraz to nowszych klientow zeby zbic wiecej kasy.
Szczerze mowiac nie dziwie sie bo to jest biznes i po to sie zaklada firme zeby zarabiac...ale od dluzeszgo czasu z roku na rok fotografia traci dusze a staje sie kolejnym elementem plastikowej czesci pop kultury.
No ale i tak N, jest najlepsze buhahahahaha, z innych systemów polewka, a tu Bóg sprzętu takie maniany odwala, jednym słowem, ŚMIECH NA SALI I OBY TAK DALEJ :p oby tak dalej
szkoda nikona ale to zaniedbanie w procesie weryfikacji w praktyce tego co wymyslilo sie na papierze niestety nie wybacza i kosztuje sporo mam nadzieje ze da to do myslenia wszystkim nie tylko N.
Bynajmniej nie szkoda. Wręcz bardzo dobrze, że się ta wpadka zdarzyła. To uczy pokory i działa orzeźwiająco. Przypomina, że renomę marki buduje się z wysiłkiem, a łatwo traci. Zwłaszcza przy masowej, zdywersyfikowanej produkcji, rozbudowanym łańcuchu dostaw i kontroli statystycznej. Ja się cieszę (wcale niezłośliwie).
@bezeder przecież nie musisz wyrzucić D5000 bo jest zepsuty. Wysyłasz do serwisu na jakiś czas i znów masz sprawny aparat. Więc w czym problem? Rozumiem że interesuje Cię sprzęt perfekcyjny, bezawaryjny więc... pozbawiony gwarancji. Bo i po co?
A może kupujesz sprzęt w USA i nie masz w w ogóle w Polsce gwarancji? ;)
@sokalshoax dobrze prawisz.
W normalnej firmie odbywa się proces zwany RCA (Root Cause Analysis) który po analizie zwykle modyfikuję to co nawaliło w procesie produkcji. Aby uczynić ją jeszcze bardziej bezpieczną.
I pewnie już coś zmienili w procedurach produkcji czy też weryfikacji. Sprzętu zmontowanego czy też dostawców części.
Pamiętajcie że to kondensatorek. I może to być wina tylko i wyłącznie producenta tego kondensatorka który być może chciał sobie przyoszczędzić na jakiejś folijce skutkiem czego tolerancji nie trzyma.
Pamiętacie akcje wymiany baterii w laptopach? Baterii produkcji Sony? Czy kogoś obwiniamy za to? Sony? Producentów laptopów? Czy cieszymy się, że dbają o klienta i wymieniają nam baterie za darmo?
Prawdę mówiąc wolę jak producent ogłasza akcje wymiany czegoś niż jakby się miał wypiąć i robić to w ramach gwarancji. Lub też nie robić w ogóle. A że się Nikon podjął takiej akcji - chwała mu za to. To pokazuje nastawienie Nikona do konsumenta. Ja się z tego cieszę.
A tak dla rozluźnienia już:
Kiedyś razem z kolegą odnosiliśmy jakieś radyjko do serwisu Panasonica. Wchodzimy i na widok całej ściany zastawionej różnorakim sprzętem kolega mówi: "- To ten panasonic jest aż tak awaryjny?!"
@Lary, nie masz racji w sprawie glupich pstrykawek. Ja kupilem lustrzanke dla jakosci obrazu ale do tego CHCE MIEC w niej wykrywanie twarzy, panorama sweep, braketingowa expozycje z laczeniem juz w aparacie w jedna czalosc kilku klatek i inne gadgety (jak np GPS) ktore juz dawno sa w kompaktach. Licze ze czesc z nich zagosci w nowej Sony 750.Manual dla Ciebie pewnie w niej tez bedzie.
heh jakie to zabawne :)
hijax_pl piszesz ze bys odezslal i dostal dobry ?
mnie by krew zalala jak by mnie to spotkalo sprzet za kilka tys co sie psuje (nowy)
wyobrazmy sobie sytuacje ze wyjezdzasz na wakacje miesiac przed kupujesz aparat caly misiac chodzi pieknie az tu nagle chcesz sfotografowac na tych ze wakacja swoje dziecko ktoremu papuga siadla na glowe wlaczasz aparat a on niedziala i co wtedy ?
jak wyzej napisane w dzisiejszych czasach w sprzecie o takiej renomie nie ma prawa sie takie cos zdarzyc
dlamnie jest zrozumiale ze ci co N posiadaja bronia go bo i mnie zlosci jak ktos P zle ocenia ale prawdzie nalezy spojzec w oczy to jest bubel na max
pozdrawiam
hijax_pl - wiesz co to jest porządna gwarancja i porządny serwis? To jest wtedy kiedy zepsuje mi się samochód i dostaję zastępczy.
Serwis to nie rozwiązanie - nie po to przepłacam za nowość, żeby podczas wizyty w serwisie czekać i patrzeć jak tanieje na rynku...
Dla jednego szczoteczka do zębów staje się dopiero bezużyteczna, jak straci wszytkie zęby, dla drugiego wystarczy, że włosie się powygina - proste
wojcias - dla takich ludzi jak Ty sa hybrydy czy jak o sie tam nazywa. Robia dobre ladne zdjecia i maja mase gadżetów. Dla osob amatorow i profesjonalistow ktorzy interesuja sie tym tematem powinny byc lustrzanki.
FujiFilm FinePix S100fs, Canon PowerShot SX 1 IS albo jakies Soniaki, sa to przyklady apartow ktore spelniaja oczekiwania przecietnego czlowieka. Swoja droga nakladanie na jedna klatke kilka naswietlen aparaty potrafily zawsze tylko teraz robia to automatycznie. Jakos nie czekam na nowego Sonego bo uwazam ze lepiej od softu wiem jakie chce zrobic zdjecie..swoja droga niezle dali by po dupie gdyby nie byloby funkcji manual...
OK - dobra - może pojechałem jako że oddanie do serwisu dla mnie nie jest problemem - no chyba że obie puchy padną ;)
@bezeder - jeśli oddasz do serwisu D5000 i dostaniesz jako zastępczego Coolpixa L19 (w sumie też robi zdjęcia) będziesz zadowolony? Z twej wypowiedzi wnioskuję że raczej nie ;)
Jaka jest różnica między niedziałającym zasilaniem w D5000 czy plamami oleju w 1D lub też niewyjaśnionymi prążkami w 5Dmk2? (akurat te wypisałem bo to mi utkwiło w pamięci)
Dla mnie - żadna.
Usterka to usterka i trzeba ją usunąć. A skoro usuwają - jaki problem?
Kiedyś słynny był przypadek człowieka który powiesił wszystkie możliwe psy i pieski na BMW bo mu jego nowy wóz na autostradzie stanął. Powód? Komputer stwierdził że skład spalin nie jest optymalny i zablokował silnik. Zastanawiam się dlaczego jeszcze ktoś BWM kupuje...... ;)
hijax_pl
moze zatankowal mieszanego diesla z bio lub olejem opalowym :) i lepiej by zawczasu samochod stanol nizeli sie silnik popsul
:) nadal nie rozumiesz jest to duzy problem bylem w MM oderbrac zamowione filtry i z ciekawosci podeszlem do sprzedawcy i wzilem n5000 do reki i zapytalem jaki ten aparat jest itd itp jak sprzedawca zaczol slodzic zaczelem sie smiac i powiedzialem mu dlaczego pytam naco on ze niemial zielonego pojecia ze takie wadliwe te lustra sa
wiec sumojac wszystko jestem bardzo zdziwiony ze te aparaty leza nadal na polkach a sprzedawcy w sklepach jak MM slowem o tym nie wspamna bo albo niechca albo nikon nie dba oto by poinformowac a ludzie wyjezdzajacy teraz na urlopy kupuja to skutki zakupu ...
pozdrawiam
@BytArt - "stanoł", "podeszłem", "zaczoł", "zaczełem" - w sumie nie chcę się czepiać ale to po prostu razi... Full stop.
Tylko po co wycofywać ze sprzedaży D5000?
1) to tylko niektóre serie są wadliwe, a nie wszystkie, prawda?
2) problem jest na tyle poważny, że chyba wystarczy w sklepie sprawdzić. Tym bardziej w MM ;)
3) akurat nie dziwię się, że MM woli sprzedać niż wycofać.
Poza tym osobiście nie traktuje MM jako profesjonalnego sklepu - dla mnie to dyskont techniczny. Kupuję tam tylko DVD i muzę ;)
@bezeder: kilka tysięcy to cena za model "entry level". Ale jak sobie sprawisz D3x i choć trochę zawodowo zajmujesz się fotami to masz prawo przystąpić do programu Nikon Professional Services (NPS)
Wyciąg z programu:
"W NPS Twój sprzęt jest objęty trybem szybkiego serwisowania. Diagnozę usterki i określenie szacunkowej wyceny naprawy dokonujemy w ciągu pierwszego dnia roboczego od momentu dotarcia sprzętu do serwisu. Naprawa usterki następuje w ciągu kolejnych 48 godzin od akceptacji kosztorysu naprawy. Jeżeli przewidywany czas naprawy przekracza 48 godzin - otrzymujesz na czas naprawy sprzęt zastępczy zbliżonej klasy. Dodatkowo uczestnictwo w programie uprawnia do darmowej usługi czyszczenia sprzętu raz w roku. Dbamy również o bezpieczeństwo Twojego narzędzia pracy prowadząc monitoring skradzionego sprzętu. Jeśli trafi on do dowolnego serwisu firmy Nikon na świecie - zostanie zatrzymany i zwrócony właścicielowi."
kilka tysiecy -to pestka jak napisal Hijax ,no i pewnie jak pokornie odeslecie (na wlasny koszt) dorobek ,byc moze ,kilku lub kilkunastu miesiecy oszczednosci (zamiast oddac do sklepu-przeciez Macie doskonala ustawe chroniaca konsumenta ) to pomyslcie ze WY (drobni ciulacze )nabijacie kase IM( milionerom) ktorzy wypieli swoje cztery litery na Wasze problemy i wykorzystuja wszystkie dostepne sposoby aby Wam wcisnac ze zamiast 100% Ich produkcji w okresie od do (czerwiec-lipiec) to tylko kilka egzemplarzy i wszystko jest cacy.Na pocieszenie , koszta tej "bezplatnej " naprawy pokryja nastepni (oszczedni) i kolo sie zamknie.Na koniec moge tylko dodac ze nie dotyczy to tylko N.ale wszystkich innych.Dobrej nocy.
@Lary "....wojcias - dla takich ludzi jak Ty sa hybrydy czy jak o sie tam nazywa. Robia dobre ladne zdjecia i maja mase gadżetów. Dla osob amatorow i profesjonalistow ktorzy interesuja sie tym tematem powinny byc lustrzanki....."
Lary -s orki ale ja jednak lepiej wiem jaki aparat jest dla mnie! Przedkladam jakosc nad gadgety i dlatego robie na razie lustrzanka (czekajac moze na Sony R-2) ale nie mam nic przeciwko gadgetom w lustrzankach.
Mam juz sporo lat i pamietam w gazetach oburzenia po wprowadzeniu przez Minolte AF - wszyscy pisali ze to bezsens bo oko i tak jest najlepsze. A teraz co kilka postow mozna przeczytac skargi ze za malo punktow AF czy za wolny czy nie ten silnik ale nikt juz nie pisze zeby zaprzestali tego oczujnikowywania bo jest przeciez Manual Focus.
No i oczywiscie nie chodzilo mi o multiexpozycje tylko o cyfrowy braketing w celu wycisniecia wiekszego DR. Cos podobnego jak w nowych kompaktach sony.
dostałem właśnie od znajomego świstaka takie info: "ostatnie dostawy D5000 są już pozbawione wad a Nikon dodatkowo na pudełkach nakleja specjalne nalepki dla prostej identyfikacji"
Nie wiem jak te nalepki wyglądają ale o ile w sklepach nie odrywaja ich to raczej prosto powinna się dac zorientować ;-)
Nie ma się co czepiać firmy N takie nastały czasy teraz liczy się tylko zysk nawet kosztem jakości produktów to dotyczy również innych firm... Natomiast powodem do narzekania może być polski serwis naprawczy i krętactwo nieuczciwych handlowców.
ech... to jest produkcja wielkoseryjna więc takie numery będą się powtarzały... zawsze i każdemu producentowi. Przecież w Nikonie jest na pewno dział którego jedynym zadaniem jest szukanie oszczędności - czy to na procesie czy na komponentach. Jak się ma target zaoszczędzić 10% rok do roku to czasem trzeba zaryzykować :-)
Dobrze że jest akcja serwisowa, źle że nasz rodzimy serwis nie daje rady. I oby się im, oraz innym, więcej to nie zdarzało :-)
Ja bym podszedł do tego w ten sposób. Po pierwsze jest to usterka nie wpływająca na jakość zdjęć. Oczywiście jeśli wystąpi to jakości nie będzie żadnej, bo zdjęcia poprostu nie da się zrobić.
Po drugie N się do tego przyznał i usterkę poprawia, zna jej przyczynę itp. Można by powiedzieć w odróznieniu od Canona który do dziś sie nie przyznał że AF w ich najbardziej profesjonalnym z profesjonalnych aparatów (EOS 1 Mark III) nie działa prawidłowo. D5000 to dla większości nabywców zabawka a EOS 1 to źródło utrzymania.
Wniosek. N dba bardziej o amatorów niż C o zawodowców.
buahaha ale bronicie czas sie przyznac ze N dal du... i to kosztem jak kolega pisze tych co najdluzej oszczedzac musza
hijax_pl
niegniewaj sie ale rozp... mnie to jak ty tego bronisz zreszta po nicku wnioskuje ze niemasz wszystkich szklanek w szafce i niewiecej niz 22 lata
co do mojej ort wali po oczach masz racje
normalnie bym sie nie wypowiadal ale rozp mnie to co tu niektorzy pisza temat o N oni jado po C i twierdza ze N jest lepszy bo dba o klienta heh
gow... tam nie dba z jednym syfem nie doszli jeszcze do ladu a puszczaja juz nastepny
prawdzie nalezy spojrzec w oczy zrobili syf wyprzedali i tyle
pozdrawiam
wojcias dalej nie rozumiesz... nie chodzi o mi o rozwoj tylko wsadzanie bezsensownych dodatkow. Normalny Fotograf korzysta czasami z P... ale glownie z M (Av,Tv -fotoreporter) oraz kilka innych opcji. Na cholere Ci GPS w lustrzance?! w kompakcie rozumiem...bo tam mozesz sobie robic zdjecia z wakacji czy cos ale lustrzanka sluzy do czegos innego i w ogole szkoda baterii na takie bzdury (dopoki nie wymysla mniej pradozernych dodatkow...albo lepszych baterii). Funkcja wykrywania twarzy..czyli automatyczny punktowy autofocus ktory jest. Panorama Sweep nie wychodzi dokladnie w aparacie trzeba i tak sklejac recznie na kompie...lepszym rozwiazaniem jest to co powoli wsadzaja do kompaktow czyli obracasz aparat na live-view i zarejestrowanego obrazu robi sobie panoramke.... troche jak krecenie filmu i sklejanie klatek. Braketingowa Expozycja jest...a ze Rawy maja po 12-15 mb lepiej zeby takie operacje odbywaly sie na kompie...koncowy efekt napewno wyjdzie Ci lepszy.
Oczywiscie ze mowili ze AF byl zly i lepiej ostrzyc recznie... wtedy AF byl beznadziejny, niecelny, wolny i glosny.
BTW zamiast tych wszystkich bzdurnych funkcji softowych pomysleliby bardziej nad ulatwieniem przesylania zdjec... np. jakies malo pradozerne wi-fi czy cos...
Lary - ja chce lustrzanke z GPS.Moze i jestem nienormalnym fotografem. Uzywam lustrzanki fotografujac wakacyjne widoczki w wiekszosci na "P". Spoko - i tak bede chcial wiecej dodatkow w lustrzance. Misle ze jakis Hiroshi z dzialu projektowego mnie wyslucha.
Witam, mała historyjka. Trzy lata temu moja żonka bedąc w USA zakupiła sobie małpkę Canona SD100, takie maleństwo z 3 MPix. Po kilkuset zdjęciach ciemno, padła matryca. Aparacik po powrocie z wycieczki poszedł do szuflady. W ub. roku poszedłem do serwisu Canona w Warszawie by dowiedzieć się czy to się naprawia. Okazało się, że wadliwa była matryca wypraodukowana przez Sony - TAK... w Canonie Sony - i podlega ona bezpłatnej wymianie. Po tygodniu poinformowano mnie, że takich matryc się nie produkuje i dostanę nowy aparat. Po dwóch miesiącach odebrałem z serwisu fabrycznie noego Canona Ixusa 750, przyjechał zapakowany z Japonii z napisanym imieniem i nazwiskiem. Swoją drogą wadliwe matryce miały nie tylko 3 Mpix ale i 5 MPix, montowane były np. w Nikonach 5700, tylko, że Nikon nie wymieniał na nowy parat, Canon tak. Dla tych co zaraz bedą krzyczeć, że jestem Canonowcem - używam Sony R1... mimo, że nie jest lustrem. Pozdrawiam wszystkich.
@dargry: tylko czego to niby dowodzi, procz ogolnie znanego faktu, ze rozne firmy w najrozniejszych branzach maja rozna polityke gwarancyjna?
Przysłowie uczy: "wypadki chodzą po ludziach". W tej sytuacji najlepiej sprawdzać w sklepie numery seryjne. Nie wymienię nazwy, ale w pewnym sklepie na "F" sprawdzili mi nr aparatu przy zakupie na stronie Nikona. Do tego dostałem L20 dla żony. W tej sytuacji czuję się dopieszczony przez Nikona.
@ asdek - Lepiej wybrać inny model niż sprawdzać numery bo może za miesiąc okaże się, że coś jeszcze jest w tym modelu nie tak.
A ja w piątek kupiłem D5000 dostałem L20 za 1 złoty i ...w poniedziałek dowiedziałem się, że mój Nikon jest z defektem. Problem w tym, że w niedziele wyjeżdżam na wakacje....Dzwoniłem, do FotoJ...., że sprzedali mi wadliwy produkt, na to sprzedawca powiedział, że to problem Nikona i do nich mam się zgłosić....Porażka. Zadzwoniłem do Nikona, powiedzieli, że aparat naprawią do piątku. Zawiozłem i się okazało, że naprawa potrwa 3 tygodnie (!?!).....Zamarłem. Podzwoniłem jeszcze po infoliniach Nikona, i wskórałem tyle, że aparat mi przyjęli i mają go jednak naprawić do piątku....Niezłe zamieszanie, ale jestem ciekaw czy ten mój aparat w ogóle rozkręcą...poczekam. Morał jest taki, że maksymalnie się zawiodłem zarówno na sklepie FotoJ.... i Nikonie. Nie tego się spodziewałem.
W Nikonie problemy pojawiają się nawet w topowych szkłach.
Znam 2 posiadaczy 24-70 f/2.8 i w obu obiektywach odlazły gumy, pojawiły się problemy z af'em i przysłoną.
W sprzęcie za tyle kasy, takie rzeczy nie powinny się dziać po roku użytkowania. W końcu jest to sprzęt dla profesjonalisty. Co to dla profesjonalnego reportera 90k zdjęć? ;)
@Drow "..........tylko czego to niby dowodzi, procz ogolnie znanego faktu, ze rozne firmy w najrozniejszych branzach maja rozna polityke gwarancyjna? ............"
- dowodzi to tego ze sa firmy ktore zbudowaly swoj kapital "superfirmy fotograficznej" w latch 1950-1975 i do dzis na tym kapitale jada nie muszac sie juz starac o jakosc obecnie produkowanego sprzetu bo balon zostal nadmuchany i jest jeszcze troche dopompowywany przez kilka aparatow z najwyzszej polki a sa firmy ktore do dzis staraja sie byc porzadnymi firmamy wymieniajacymi po gwarancji wadliwy sprzet na taki sam lub lepszy !!!!!!!!!!!
Mam tylko nadzieje ze balon w koncu peknie i przestana ludzi nabierac. Moze jakis Benq kupi Nikona i wyprowadzi na prosta.
@Lenin - ale w czym Ty widzisz problem? Wedlug zapieklych obroncow Nikona, powinienes miec przy sobie 4 inne aparaty, wiec co ci zalezy poczekac ten miesiac, a sprzet prosto z polki jaknajbardzije moze byc awaryjny -baa nawet trzeba sie tego spodziewac! A to czy aparat nie trafia z ostroscia, czy nie robi zdjec WCALE - toz to zadna roznica - usterka jak usterka...
Bo wiesz - za aparatami jak z samochodami - trzeba kupowac dopiero po tym jak model jest rok na rynku, wtedy wiadomo jakie ma wady kostrukcyjne, jakie czesci zamienne najdrozej wychodza, itd.
Tylko z samochodami to juz jest wlasnie tak, ze co rok nie podwajaja maksymalnej predkosci, a druga kierownica jest zupelnie nie przydatna... a samochod to nie aparat - ze mozna poczekac rok z zakupem, albo kupic rocznik starszy...
@Borat "Lepiej wybrać inny model niż sprawdzać numery bo może za miesiąc okaże się, że coś jeszcze jest w tym modelu nie tak".
D5000 jest znakomitym aparatem czy ktoś tego chce czy nie. Wiem, bo cały czas się o tym przekonuję. Gdyby nie wada, która zresztą występuje tylko w niektórych sztukach a do tego jest do usunięcia, ten aparat ma szansę być hitem tego roku.
Jeśli wada w moim D5000 wystąpi to mi go naprawią, albo wymienią (tam gdzie go kupowałem zapewniono mnie solennie, że jakby coś - wymieniają od ręki na nowy). Widać Nikon (i niektóre sklepy) czegoś się nauczyły...
@wojcias: najsmieszniejsze jest to, ze bledy Nikona widzisz, ale juz o tych Canona nie wspomnisz.
Jedyne, czego dowiodles jak dotad, to nieobiektywnosci swoich wypowiedzi.
Poza tym sama zamiana sprzetu naprawianego na nowy lezy tez w gestii sklepu, w ktorym sprzet kupowales. No ale ty przeciez wolisz miec pretensje, zamiast to sobie uswiadomic :)
BytArt
Do ciekawych wniosków dochodzisz :D No ale nie mi Cię uświadamiać...
Z Twojej wypowiedzi wnioskuję że kupując Leice to oddelegowany człowiek ze wsparcia technicznego będzie mi ustawiał aparat i wciskał migawkę - skoro tyle kasy wywaliłem - obsługa to obsługa :D
Błędy wszyscy popełniają: Canon, Nikon, Sony, Panasonic, Samsung i inni. A to, że się ktoś potrafi przyznać do błędu - to buduje szacunek. Nikona nie bronię, dał ciała.. No ale żyje się dalej.
Mam Nikona-żeby nie było, że trzymam czyjąś stronę. Mimo wszystko wolałbym, żeby ta firma wzięła się za swój sprzęt i zaczęła robić dopracowane i przemyślane produkty. Porównywanie z innymi firmami uważam za niecelowe i węszę jakieś powiązania z producentem lub dystrybutorem tychże. Jeżeli D5000 był robiony w Chinach to nic mnie nie dziwi. Taki sam efekt daje przenoszenie produkcji do innych krajów, gdzie jakoś im to nie wychodzi. A serwis...powinna powstać rządowa komisja do spraw wszelkich serwisów w Polsce. W tym kraju się tylko sprzedaje, potem radźcie sobie sami.
hej! kupiłem d5k w poniedziałek, pytałem pani w sklepie jak to jest z ta wada itp powiedziała ze już maja nowa dostawę i ze nikon zapewniał ze jest wszystko ok....ja się uparłem sprawdziła mi w kompie numery seryjne wyszło ze nie posiada wady poza tym mówiła ze dziwna sprawa jest z tym bo jak ludzie wstukują numery seryjne z d90 do pisze ze wadliwe są..... jedni maja aparat już długi czas niby wadliwy a chodzi kilka miesięcy.....
jestem początkującym ale widzę ze tak samo jak na forach motoryzacyjnych czy zwierzęcych czy cokolwiek gdzie są różne strony są "kluby kibica" ;]
i ten co lubi nikona chociażby te d5k by się rozpadały i tak będzie bronił nikona i na odwrót ;] jeszcze brakuje wam szalików i ustawek na teleobiektywy ;p
fakt zjebali sprawie ale każdemu się może zdarzyć powinni zrobić krok w stronę klienta ale nie robią co mnie trochę wnerwia.....zrobiłem już około 1k fotek i działa wszystko ok ale jadę do Turcji na dwa tygodnie i jak by mi padł po kilku dniach pobytu w Turcji to bym ich wyszczekał w tym serwisie później....
@Drow - bledy Canona tez widze dlatego uzywam Sony. W Sony tez widze bledy. Ale nie takie bezczelne wpadki. Jesli Nikon bylby ta firma ktora byl w latach 70tych to juz dawno wycofalby ze sklepow i magazynow wszystkie uszkodzone aparaty a nie sprzedawal ich ludziom. Powiedzmy sobie szczerze - D5000 jest w krajach zachodnich aparatem amatorskim. Ludzie ktorzy go kupuja nie sledza portali i czesto nie wiedza nawet ze nabyli apaart z wadliwej serii. Dowiedza sie dobiero na wycieczce na Martynike czy nad Grand Canyonem kiedy aparat padnie. I to jest wlasnie to profesjonalne podejscie Nikona do fotografii.
dajcie sobie już spokój...
Mój egzemplarz też kwalifikuje się do naprawy, ale na razie nie wykazuje poroblemów. Postanowiłem poczekać jeszcze z miesiąc i zawiozę do serwisu ponieważ boję się że może nawalić w najmniej oczekiwanym momencie. Wachałem się z wyborem pomiędzy 500D i D5000 - wybrałem D5000 ze względu na obiektyw 18-105 VR, którego w ofercie Canonowskiej brakuje. Jeżeli chodzi o jakość zdjęć i użytkowanie oba aparaty są na tyle zbliżone do siebie, że nie ma co fanatyzować i upierać się przy którymkolwiek. Ja mimo problemu serwisowego jestem bardzo zadowolony z obsługi i jakości zdjęć Nikona (super menu).
Krys. Problem z D5000 jest taki, że jak nawali to sie wyłączy i już nic z nim nie zrobisz. Wg serwisu żadnych objawów wcześniej nie będzie. Poprostu nawali raz i porażka. Ja swój oddałem do serwisu, jutro mam nadzieje, go odbiore. I co ważne - podobno na zepsuty czeka się 3 tygodnie, sprawnego Nikona co ciekawe naprawiają 'tylko' w tydzień.