Firma Panasonic od pewnego czasu oferuje dwie serie wodoodpornych aparatów kompaktowych o nazwie LUMIX FT. Pierwsza z nich oznaczona jest numerami jednocyfrowymi i obejmuje bardziej zaawansowane modele. Druga, do której należą produkty tańsze i dla mniej wymagających użytkowników, została oznaczona numerami dwucyfrowymi. Do tej pory w naszych testach zajmowaliśmy się tą pierwszą grupą, jednak ze względu na fakt, iż Panasonic nie zdecydował się wprowadzić na polski rynek modelu FT6, to postanowiliśmy przetestować jego prostszego i znacznie tańszego brata, czyli model FT30.

Niniejsza tabela pozwala nam porównać parametry poszczególnych odsłon dwucyfrowych modeli Panasonic LUMIX FT. Widać, że od początku 2012, kiedy to zaprezentowano FT20, niewiele się zmieniło. Producent od trzech lat wykorzystuje tę samą matrycę, ten sam dość ciemny obiektyw i ekran LCD o rozdzielczości zaledwie 230 tys. punktów. Aparaty nie różnią się też pod względem oferowanych trybów wideo i czasów migawki. Na plus należy zaliczyć ciągłe ulepszanie parametrów wytrzymałościowych obudowy, lecz mimo to wodoodporność do 8 metrów, którą oferuje FT30, nie jest oszałamiająca. W najnowszym modelu doszły też znane z FT5 zaawansowane tryby reprodukcji kolorów w fotografii podwodnej, co w zasadzie kończy listę zmian w stosunku do poprzednika.

----- R E K L A M A -----

Jednak LUMIX FT30 ma jedną niezaprzeczalną zaletę. Jest nią cena, która wynosi obecnie zaledwie 560 zł, co czyni ten produkt najtańszym wodoodpornym kompaktem na rynku. Z tym większą ciekawością postanowiliśmy przyjrzeć się owemu modelowi i zdecydowaliśmy się sprawdzić, jak wiele producent jest w stanie zaoferować za tak niewielkie pieniądze.

Budowa i jakość wykonania

Korpus Panasonika FT30 jest malutki, a biorąc pod uwagę niewielką cenę aparatu można by oczekiwać, że po wzięciu go do ręki od razu poczujemy, iż mamy do czynienia z produktem niskobudżetowym. Nic bardziej mylnego. Produkt jest solidnie wykonany, na przedniej i tylnej ściance wykorzystano elementy metalowe, a plastiku jest na prawdę niewiele. Do tego wszystkie elementy zostały bardzo dobrze spasowane i korpus zachowuje należytą sztywność. Tak więc pierwsze wrażenie, po wyjęciu FT30 z pudełka jest bardzo pozytywne, gdyż ten niewielki kompakt zaskakuje solidnością wykonania.

Można powiedzieć, że testowany LUMIX został wyposażony w standardowy zestaw przycisków. Na górnej ściance znajdziemy włącznik, spust migawki i guzik uruchamiający tryb wideo, a na tylnej, idąc od góry napotkamy:

• przyciski do zmiany ogniskowej,
• przycisk MODE kierujący do menu wyboru trybu pracy,
• przycisk PLAY uruchamiający tryb podglądu zdjęć,
• przyciski kierunkowe dające też szybki dostęp do ustawień: kompensacji ekspozycji, samowyzwalacza, lampy błyskowej i trybu makro,
• przycisk MENU/SET uruchamiający menu główne i zatwierdzający wybory,
• przycisk DISP. do zmiany informacji wyświetlanych na ekranie,
• Q.MENU uruchamiający menu podręczne i usuwający zdjęcia w trybie podglądu.

Na jednej z bocznych ścianek aparatu umieszczono dużą klapkę, którą zabezpieczono przed przypadkowym otwarciem blokadą. Kryje ona złącze USB 2.0, slot na kartę pamięci SD/SDHC/SDXC oraz akumulator litowo-jonowy o pojemności 680 mAh i wydajność 250 zdjęć. Klapka jest dość wygodna w obsłudze, a przełącznik blokady na tyle duży, że nie mamy problemów z dostrzeżeniem, czy jest on w odpowiednim ustawieniu.

Nurkując z aparatem musimy się liczyć z tym, że już po przekroczeniu głębokości 5 metrów ciśnienie wody spowoduje, że szybka chroniąca ekran LCD ugnie się na tyle, iż zacznie dotykać do powierzchni monitora. W rezultacie na dopuszczalnych 8 metrach będzie ona dość dużą powierzchnią go dotykać, co w dłuższym okresie może spowodować jego uszkodzenie.

Zdjęcie wykonane na głębokości około 8 m

Na koniec warto wspomnieć, o gwincie statywowym, który ostał umieszczony na dolnej ściance aparatu. Nie jest on położony centralnie, lecz przesunięto go nieco w bok, dzięki czemu znajduje się bliżej osi obiektywu.

Eksploatacja

Panasonic FT30 nie sprawiał większych problemów z czyszczeniem. Jego obudowa jest na tyle gładka i pozbawiona zakamarków, że nawet gdy po wyjściu z morza nie opłuczemy aparatu w słodkiej wodzie, to i tak nie będziemy zmuszeni do mozolnego usuwania osadów solnych, gdyż pojawi ich się na prawdę niewiele.

Aparat dość dzielnie przetrwał cały nasz test. Co prawda pojawiły się widoczne skazy na metalowych elementach obudowy, jednak są one niewielkie i nie dają powodów do narzekań na trwałość korpusu. Najmniej wytrzymałe okazały się chromowane, plastikowe wstawki na uchwycie i wokół obiektywu, gdyż to one są najbardziej podatne na zarysowania i wgniecenia. Dobrze natomiast spisała się szybka chroniąca ekran LCD, gdyż po zakończeniu testu nie znaleźliśmy na niej większych skaz.

Funkcje dodatkowe

Ta część rozdziału w przypadku Panasonika będzie bardzo uboga. W aparacie nie znajdziemy bowiem takich dodatków, jak w przypadku Nikona, czy Olympusa. Tak więc na próżno szukać w nim interfejsu WiFi, odbiornika GPS, głębokościomierza, czy trybu HDR. LUMIX oferuje jedynie tryb zdjęć panoramicznych, który co prawda nie sprawia problemów w obsłudze, jednak generuje zdjęcia o niezbyt oszałamiającej rozdzielczości wynoszącej w pionie 568 pikseli. Przykładową panoramę prezentujemy poniżej.

Kliknij, aby powiększyć

Użytkowanie pod wodą

Trochę obawialiśmy się obsługi testowanego Panasonika pod wodą. Niewielki korpus w połączeniu z dość głęboko osadzonymi w obudowie przyciskami nie wróżył nic dobrego – zwłaszcza planując nurkowania w suchych rękawicach. Na szczęście nasze obawy okazały się bezpodstawne. Nie napotkaliśmy większych problemów podczas użytkowania aparatu i nawet w rękawicach przyciski udawało się naciskać bez większych problemów. Oczywiście wymagało to odrobiny skupienia i precyzji, jednak nie było nadto uciążliwe.

Niestety już samo kadrowanie nie było tak przyjemne. Wszystko za sprawą bardzo słabej jakości ekranu LCD. O ile do jego niskiej rozdzielczości można się przyzwyczaić mając świadomość, że za aparat zapłaciło się niewiele ponad 500 zł, to niestety jego podatność na zmianę jasności w zależności od kąta widzenia była nie do zaakceptowania. Wystarczy, że nie trzymamy monitora na wysokości oczyu lub pochylimy lekko aparat, a obraz na ekranie staje się bardzo jasny, lub bardzo ciemny (w zależności czy patrzymy lekko z góry, czy z dołu). Niestety podczas nurkowania zazwyczaj aparat trzyma się poniżej linii oczu, co powodowało, iż odnosiliśmy wrażenie, że wszystkie wykonywane zdjęcia są prześwietlone. Czasem zdarzało się, iż fotografowaliśmy „w ciemno”, gdyż monitor był jedynie dużą jasną powierzchnią. Aparat wyposażono co prawda w dostępną w menu podręcznym opcję „Wysoki kąt”, która włącza silne podświetlenie monitora, jednak sprawdza się ona tylko podczas fotografowania znad głowy, gdyż sprawia, że w takiej sytuacji cokolwiek widać na ekranie. Niestety, ani aktywacja tej opcji, ani włączanie automatycznego podświetlenia nie wyeliminowały problemów z fotografowaniem trzymając aparat poniżej linii wzroku.

Panasonic LUMIX FT30 został wyposażony w dwa tryby, które możemy wykorzystać pod wodą:

• „Plaża i surfing” – ten tryb jest najlepszy na plażę i do zdjęć do głębokości 3 m,
• „Podwodny zaawansowany” – jest on optymalny do robienia zdjęć pod wodą na głębokości większej niż 3 m.

Co ciekawe, mamy tu do czynienia z innym nazewnictwem pierwszego trybu. W modelu FT5 nazywał się on „Plaża i snorkeling”, co jasno wskazywało, iż jest on przydatny podczas nurkowania na małych głębokościach. Zastosowanie nazwy „Plaża i surfing” wydaje się w tym wypadku nieco mylące.

Tryby, podobnie jak w FT5, różnią się odwzorowaniem barw na zdjęciach podwodnych. W pierwszym przypadku aparat stara się mniej podbijać purpurowy kolor, przez co nie mamy problemów z różowym zafarbem na zdjęciach z niewielkich głębokości. W trybie „Podwodny zaawansowany” barwa purpurowa jest podbijana mocniej, dzięki czemu możliwe jest eliminowanie niebieskiej dominanty pojawiającej się na większych głębokościach.

Pod względem szybkości działania FT30 wypada bardzo dobrze i trudno mu tutaj cokolwiek zarzucić. Poruszanie się po menu, zmiana opcji, zapis danych na kartę, odbywają się bez zbędnych opóźnień. Także autofokus spisywał się bez zarzutów. Działał sprawnie i trafiał w większości przypadków. Co prawda nie był to poziom, do którego przyzwyczaiły nas aparaty Nikona i Olympusa, jednak sporej różnicy nie było i pojawiała się ona jedynie podczas nurkowań w jeziorze.

Zmiana trybów tematycznych odbywa się po wciśnięciu przycisku MODE, gdzie mamy łatwy dostęp do poszczególnych opcji.

Ikonki zostały rozmieszczone w dwóch rzędach, więc szybko i bez problemów możemy przełączać się pomiędzy poszczególnymi trybami. Trochę ułatwia to sprawę w sytuacji, gdy po wynurzeniu się z wody chcemy szybko wykonać zdjęcie, gdyż w takiej sytuacji warto wyłączyć tryb zdjęć podwodnych. W przeciwnym wypadku może się okazać, iż fotografia ma niewłaściwą kolorystykę, a przyczyną tego jest funkcja reprodukcji kolorów, o której napiszemy więcej w dalszej części rozdziału. Poniżej prezentujemy zdjęcia wykonane na powierzchni w trybie „Podwodny zaawansowany” przy różnym poziomie reprodukcji kolorów.

Reprodukcja poziom 0	Reprodukcja poziom 1
Reprodukcja poziom 2	Reprodukcja poziom 3

Powyższy problem nie dotyczy sytuacji, w której korzystamy z trybu „Plaża i surfing”, gdyż prawidłowo odwzorowuje on kolory na powierzchni.

Menu główne swoją budową przypomina te stosowane w innych modelach producenta, więc osoby obeznane z aparatami Panasonika nie będą zaskoczone. Zostało ono podzielone na 3 części: pierwsza zawiera opcje trybu fotograficznego, druga trybu filmowego, a trzecia ustawienia konfiguracyjne. Dostępne w nich opcje zostały ułożone pionowo, więc czasem trzeba się sporo naklikać, aby dotrzeć do pożądanej opcji.

Na szczęście wszystkie najważniejsze parametry można ustawić z poziomu menu podręcznego, które możemy szybko uruchomić za pomocą dedykowanego przycisku.

Na koniec warto wspomnieć o dołączonej w zestawie opasce na nadgarstek, która co prawda nie jest wyposażona w element do zaciskania, jednak z pewnością jest lepszym rozwiązaniem niż pasek oferowany wraz z Nikonem AW130.

Jakość zdjęć i filmów podwodnych

Niestety podobnie jak to miało miejsce w przypadku testowanego dwa lata temu modelu LUMIX FT5, również i tutaj ciężko odnieść nam się pozytywnie do odwzorowania kolorów na zdjęciach podwodnych. Wszystko za sprawą funkcji reprodukcji kolorów, która według zapewnień producenta ma gwarantować znakomite odwzorowanie barw niezależnie od głębokości na jakiej fotografujemy. Wykorzystano do tego pracę firmy Ichikawa Soft Laboratory, która przeprowadziła badania nad utratą kolorów zdjęć wykonywanych pod wodą. W oparciu o wyniki pomiarów licznych próbek barw zebranych pod powierzchnią oceanu, opracowana została technologia Natural Light Technology (technologia naturalnego oświetlenia), pozwalająca na wierne odtworzenie barw zdjęć wykonywanych pod wodą. Reprodukcję kolorów można włączyć w trybie „Podwodny zaawansowany”, a dodatkowo ustawić jeden z 3 poziomów działania tej funkcji: Niski, Średni, Wysoki. No i tutaj pojawiają się pytania, czy włączyć tę funkcję, a jeżeli tak, to jakiego poziomu użyć?

Niestety odpowiedź na te pytania nie jest prosta, zwłaszcza gdy fotografujemy obiekty znajdujące się w różnych odległościach, na różnych głębokościach. Okazuje się bowiem, że w zależności od koloru wody, głębokości, zachmurzenia, kierunku padania słońca otrzymujemy zupełnie inne efekty przy tych samych ustawieniach. W rezultacie pomimo wykonania kilku nurkowań z FT30, wciąż nie wiemy jakie ustawienia zastosować w danym momencie. Mamy bowiem 2 tryby tematyczne, a w jednym z nich możemy ustawić dodatkowo jeden z trzech poziomów reprodukcji kolorów. W rezultacie każdy obiekt musieliśmy fotografować kilka razy przy różnych nastawach, licząc, że w końcu uda nam się uzyskać zadowalający efekt. Sytuację dodatkowo pogarsza wspomniany ekran LCD, który w zasadzie uniemożliwia ocenę wykonanego zdjęcia. Jednak nawet po wielu próbach okazuje się, że kolorystyka na żadnym ze zdjęć nie zachwyca – albo uzyskujemy fotografie o silnie zielonym zabarwieniu, albo uzyskane kolory są blade i pozbawione wyrazu.

To jednak nie koniec problemów. Prawdziwy koszmar pojawił się podczas nurkowania w zielonych wodach jeziora. Wykonując kilka zdjęć jedno po drugim przy tych samych ustawieniach otrzymywaliśmy zupełnie inną kolorystykę zdjęć. Wystarczy spojrzeć na poniższy przykład.

Z odwzorowanie szczegółów aparat radzi sobie dość dobrze, jednak zdjęcia sprawiają wrażenie troszkę mydlanych i zbyt mało kontrastowych.

W trybach podwodnych aparat nie pozwala na włączenie funkcji makro i z tego też powodu nie jesteśmy w stanie uzyskać tak dobrej skali odwzorowania, jak u konkurentów.

Maksymalna skala odwzorowania w trybie podwodnym.

Maksymalna skala odwzorowania w trybie podwodnym.

Dość interesująco zachowuje się aparat podczas korzystania pod wodą z lampy błyskowej. O ile bez lampy w trybie „Podwodny zaawansowany” zdjęcie ma akceptowalną kolorystykę, to niestety po wymuszeniu błysku flesza fotografia zzieleniała.

Zdjęcie w trybie Podwodny zaawansowany bez lampy błyskowej.

Zdjęcie w trybie Podwodny zaawansowany z lampą błyskową.

Nie oczekiwaliśmy, że oferując tryb wideo w rozdzielczości HD Panasonic będzie w stanie powalczyć z konkurentami pod względem odwzorowania detali na filmach. Nie dziwi zatem fakt, że pod tym względem FT30 wypada najsłabiej z testowanych modeli. Niestety podobnie jest jeśli chodzi o kolorystykę. Filmy zarejestrowane w ciepłych wodach są blade, kolor głębi morza odbiega od tego, co widzimy w rzeczywistości, a do tego obraz jest mało kontrastowy. W zielonych wodach także nie jest zbyt ciekawie. Raz aparatowi udaje się zarejestrować barwy bliskie rzeczywistości, by za chwilę, w tych samych warunkach zapisać film z silna zieloną dominantą. Ponadto podczas kręcenia trzeba uważać, z której strony pada światło, gdyż w niekorzystnych warunkach aparat potrafi zarejestrować na filmie pionowe pręgi w kolorze różowym. Na pocieszenie warto dodać, iż testowany LUMIX nie wykazywał problemów w trakcie zmiany ogniskowej. Zoomowanie odbywało się płynnie, a ciągły autofokus działał w tym czasie prawidłowo, nie gubiąc ostrości ani na chwilę.

Podsumowanie

Tym razem zrezygnujemy z publikowania standardowej listy zalet i wad. Zawsze staramy się, aby była ona konsekwentna dla wszystkich modeli objętych danym testem i w rezultacie, gdy któryś z modeli wypada najsłabiej pod jakimś względem, to cecha ta pojawia się w wadach. Gdy natomiast jest odwrotnie i dany model wyróżnia się na tle konkurencji, to wpisujemy to do zalet. W przypadku Panasonika FT30, w tej sytuacji ciężko byłoby nam cokolwiek wpisać do zalet, bowiem kosztujący 500 zł produkt, raczej nie jest w stanie powalczyć z 2–3 razy droższymi modelami. Nie oznacza to jednak, że LUMIX nie ma dobrych stron. Z pewnością warto go pochwalić za solidność wykonania, wygodę i prostotę obsługi oraz bardzo użyteczne menu podręczne. Nie mamy też zastrzeżeń do szybkości jego działania, oraz pracy autofokusa, który w trybie wideo spisywał się lepiej niż ten zastosowany u konkurencji. Niestety nawet mając świadomość oszczędności, jakie musieli poczynić konstruktorzy chcąc zaoferować tak niedrogi produkt, nie jesteśmy w stanie zaakceptować kilku rzeczy. Pierwszą z nich jest bardzo słaby ekran LCD, który w dzisiejszych raczej nie powinien być już wykorzystywany w aparatach cyfrowych. Zdecydowanie psuł on radość z korzystania z tego modelu. Drugą rzeczą jest brak trybu wideo w rozdzielczości Full HD, Biorąc pod uwagę wchodzącą z impetem technologię 4K, rozdzielczość 1280×720 pikseli można dziś uznać za archaizm. Z pewnością słowa krytyki należą się też pod adresem kolorystyki zdjęć i filmów podwodnych, a zwłaszcza nieprzewidywalnej funkcji reprodukcji kolorów. Rozwiązanie to krytykowaliśmy już 2 lata temu przy okazji testu FT5. Mimo to inżynierowie uparcie implementują tę funkcję, tak jakby nigdy nie mieli okazji wypróbować jej pod wodą.

Przykładowe filmy podwodne

Głębokość 4 m

Głębokość 5 m

Głębokość 3 m

Głębokość 6 m

Głębokość 6 m

Przykładowe zdjęcia

Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/4.1, exp. 1/250 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 5.96 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/4.1, exp. 1/125 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.01 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/4.1, exp. 1/125 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 5.48 MB
Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/4.0, exp. 1/250 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.01 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/4.0, exp. 1/400 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 5.83 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/100 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.28 MB
Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/125 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.03 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/4.0, exp. 1/80 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.01 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/4.0, exp. 1/80 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 5.82 MB
Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/100 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 5.75 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/80 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.41 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/80 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 5.96 MB
Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/100 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.05 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/60 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 5.85 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/20 s, ISO 400 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.11 MB
Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/40 s, ISO 400 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.04 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/60 s, ISO 250 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 5.93 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/60 s, ISO 200 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.23 MB
Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/60 s, ISO 400 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.12 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/60 s, ISO 400 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 5.73 MB	Aparat: Panasonic FT30 Parametry: 5 mm, f/3.9, exp. 1/125 s, ISO 100 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 6.08 MB