Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Fujitsu będzie produkować matryce dla Sony

3 października
2010 08:26

Agencja prasowa Reuters poinformowała o umowie podpisanej między Sony Corporation a Fujitsu Ltd. W ramach porozumienia Fujitsu zajmie się produkcją matryc dla Sony. Ma to być klasyczny outsourcing, gdyż matryce będą zaprojektowane przez Sony, a Fujitsu udostępni jedynie swoje linie produkcyjne.

W podanej informacji możemy wyczytać, iż Sony już od dłuższego czasu rozważała przeniesienie części produkcji sensorów dla aparatów cyfrowych i telefonów do zewnętrznej firmy. Jest to spowodowane wzrostem zapotrzebowania rynku na matryce tego typu, a jednocześnie pozwoli obniżyć koszty. Fujitsu ma zająć się realizacją zleceń jeszcze w tym roku fiskalnym, który trwa do końca marca 2011 r., a wielkość miesięcznej produkcji ma wynieść kilka tysięcy wafli silikonowych.


Komentarze czytelników (62)
  1. 3 października 2010, 08:40

    sony dla nikona, fujitsu dla sony.. co za jaja, a nie lepiej kazdy sam dla siebie? pewnie byloby znacznie taniej.

  2. MikeFoto
    MikeFoto 3 października 2010, 08:44

    "marca 201 r." cyferkę zjadło :)

  3. efrem1
    efrem1 3 października 2010, 08:59

    @tooshort- "pewnie byloby znacznie taniej"- masz poczucie humoru, a swoją drogą to teraz tylko chyba Canon robi sam matryce, ale i on z czasem poszuka podwykonawcy, bo tak wyjdzie taniej

  4. 3 października 2010, 09:16

    ja się trzymam starego hasła - "co wypracujesz sam, tego nie bedziesz musial placic innemu"

    a że sony zamiast dla siebie tworzy dla nikona.. to nie dziw, że brakuje im miejsca w halach produkcyjnych.
    a i różnice między systemami byly by wieksze, bo przecież każdy kombinował by z innowacją po swojemu.
    teraz nie ma większego znaczenia czy wybierzesz C czy N - bo jakość obrazowania jest tak na dobrą sprawę taka sama (inaczej z olkiem bo ten ma inne rozmiary matryc)

  5. komarr
    komarr 3 października 2010, 09:23

    @tooshort chyba łatwiej jest posiłkować podwykonawcą, niż za 6 miesięcy otworzyć nową linię produkcyjną i mieć pół roku w plecy. ;)

  6. 3 października 2010, 09:32

    Panowie bez urazy, ale nie takie tęgie głowy jak wasze myślały nad tym problemem. Widać taniej/łatwiej/szybciej jest zlecić outsourcing. Nikonowi to nie przeszkadza że ma matryce od swojego konkurenta, więc musi być w tym jakiś sens.

  7. 3 października 2010, 09:35

    @multics
    Dokładnie. Czytając niektóre komentarze mam wrażenie, że piszą je sami dyrektorzy produkcji. W Fuijtsu, sony itd. na pewno wiedzą co robią.

  8. Yura
    Yura 3 października 2010, 09:57

    Fujitsu robi też procesory i soft dla Pentaksa. Ciekawe czy można to jakoś skoligacić.

    W ogóle czasem to śmiesznie wygląda kiedy stanie się z boku i popatrzy na tą "wielką elektroniczną rodzinę", gdzie jedna marka jest zależna od innej, producenci targują się na patenty, zawierają między sobą umowy, i jak się popatrzy jak po drugiej stronie stoją tego nieświadomi konsumenci, myślą że tam na górze to ich bogowie toczą między sobą zażarte boje, więc aby im pomóc trzeba tą wojnę przenieść na swój poziom :)

  9. jacq
    jacq 3 października 2010, 10:20

    Canon na reszte świata, ciekawe czy da rade..

  10. lennykrawiec
    lennykrawiec 3 października 2010, 10:31

    Jak zawsze polscy internetowi eksperci wszystko wiedzą najlepiej :)

  11. baron13
    baron13 3 października 2010, 11:05

    Niestety, z moich doświadczeń wynika, że takie manewry nie zawsze (chyba rzadko) są wynikiem jakiegoś dobrze umotywowanego technicznie powodu. Nie wiem co się dzieje z firmą Teac, ale kiedyś był to znakomity producent napędów CD po czym produkcja tychże gdzie "wyforkowała" i jakość poleciała na pysk. A przynajmniej jakość tego co trafiało do Polski. Jest pół bidy, gdy takie umowy podwyższają wartość akcji. Cała bieda, gdy ktoś w korporacji realizuje własny plan by chwilowo skupić na sobie uwagę. Zazwyczaj kooperacja jest jasna. Firma X produkuje stal, Y robi z tego rowery. Y nie postawi własnego pieca martenowskiego, bo potrzebuje ułamek tego co piec wyprodukuje. Ale gdyby byl mały piec, to by go sobie postawiła, bo wówczas uniknie płacenia podatków, ustawi parametry pod kątem własnych potrzeb, nie mówiąc już o tym banalnym, że zabierze zyski huty dla siebie. Powiedziałbym, że o ile nie da jednam dwoma zdaniami wytłumaczyć, dlaczego coś takiego się robi, prawie napewno mamy do czynienia z jakimiś manewrami personalno-księgowymi, za które w finale zapłaci albo klient, albo akcjonariusz. Pomysłom geniuszy od finansów już dawno przestałem wierzyć. Jak ruszyła budowa wiatraków w Polsce, to krakałem po internecie, że musi być jakiś kant. Opisałem jak to prawdopodobnie działa i za kilka miesięcy GW napisała, że dokładnie tak. W tym wypadku, jedyne co mi przychodzi do głowy, to, że jedna firma ma zamówienia, a druga nie. Sony pewnie nie jest pewna popytu w długim okresie, nie chce inwestować, więc taniej wynająć linię. No, ale to wariant optymistyczny. Kryzys 2008 definitywnie zakończył moją wiarę w ekonomistów.

  12. s4int
    s4int 3 października 2010, 11:16

    @tooshort - napisz im maila z Twoim genialnym pomysłem. Może Cie nawet zatrudnią jako geniusza wizjonera?

  13. 3 października 2010, 11:43

    Panowie, naprawdę nie ma się czym podniecać, to jest najnormalniejsze działanie pod słońcem. Piszecie, że Canon sam robi swoje matryce. Tymczasem w strukturze tej firmy NIE MA działu półprzewodnikow. Zatem, prawdopodobnie, zaprojektowane przez inżynierów Canona matryce są robione w outsourcingu. Zaś decyzja Sony może być podyktowana faktem, że ich linie produkcyjne są bliskie śmierci technologicznej lub niedostatecznie wydajne. Budowa nowych kosztuje krocie, a Fuji może mieć wolne moce, zatem kazda zamówiona u nich matryca będzie tańsza. Takie rzeczy w gospodarce dzieją się ciągle i wszędzie, a już w elektronice, gdzie "przebrandowanie" elementu sprowadza się często jedynie do zmiany nadruku na obudowie - są na porządku dziennym.
    Przyzwyczailiśmy się myśleć, że coś jest lepsze, bo markowe. Analizujemy, czy zakupiony obiektyw jest "made in Japan", bo to gwarancja jakości. A nawet jeśli jest - to być moze 100 procent elementów składowych, od soczewek poczawszy a na silniku AF skończywszy, pochodzi z Chin a jedynie montaż całości odbył się w Japonii (zresztą rękoma chińskich pracowników)?

  14. 3 października 2010, 11:44

    s4int, nie robi mnie taka praca.. wolę to czym teraz się zajmuję.
    poza tym nie jest mój genialny pomysł, tylko powiedzenie/przysłowie - a jak nie wiesz - to takie mądrości sprawdzają się od pokoleń i dalej są aktualne.

    podam inny przykład (prostrzy do uzmysłowienia twojej małej główce):
    masz do umycia samochód.. masz ze sobą niezbędne środki czytsości, a mimo to jedziesz na myjkę..
    efekt taki, że placisz za czyjąś robociznę.
    skoro sony ma warsztat z produkcją matryc, a mimo to zamawia u innych, to nie jest to tak ekonomiczne jak mogło by być.
    inną sprawą było by, gdyby sony nie produkowało matryc.. jak to jest u nikona, który musi się wykosztować.

  15. Sky_walker
    Sky_walker 3 października 2010, 11:48

    Sony buduje nową fabrykę, więc do puki prace trwają - trzeba gdzieś przenieść produkcję, ponieważ inaczej nie sprosta się zapotrzebowaniu :)

    Zamówienia przerosły aktualne zdolności produkcyjne - to jest główny produkt.

  16. Szabla
    Szabla 3 października 2010, 12:06

    Matryce do aparatów cyfrowych to tylko część produkcji. Więcej potrzeba do telefonów komórkowych, kamer przemysłowych, kamerek internetowych, itp.

  17. tompac
    tompac 3 października 2010, 12:22

    Czy z obecnych tu geniuszy wróżbitów wie na jakiej zasadzie działa elektrownia przepompowo-szczytowa?

  18. Adam.B
    Adam.B 3 października 2010, 12:39

    "Sony już od dłuższego czasu rozważała przeniesienie części produkcji sensorów dla aparatów cyfrowych i telefonów do zewnętrznej firmy. Jest to spowodowane wzrostem zapotrzebowania rynku na matryce tego typu, a jednocześnie pozwoli obniżyć koszt" - Czyli taniocha w Fujitsu bedzie produkowana bo zapotrzebowanie na matryce ASP-C maja tak duże że się nie wyrabiają..

    Wczoraj byłem w Jessopsie (sklep foto w UK) i .. Sony górowało... Ludzie pytali tez o nowości typu ' która ma wideo, albo czy maja juz aparaty 3d' itp.. Także reklama rządzi, a wszysty wiedzą kto wydaje najwięcej na reklamę, i kto ma najwieksze zapotrzebowanie na matryce które wkłada się do dSlrów i Nexów.

  19. BytArt
    BytArt 3 października 2010, 12:54

    o i co za problem
    canon robi sam znowu piszecie jak stare baby
    dzis bez znaczenia czy canon sobie zrobi sam czy fujitsu zrobi dla sony i tak cale to wielkie gowno jest robione w wiekszosci w chinach jak i czesci czy materialy sprowadzane sa z chin
    lubie czytac ploteczki na optycznych

    pozdro

  20. lennykrawiec
    lennykrawiec 3 października 2010, 13:53

    BytArt, nawet nie o to chodzi. Elementy takie jak matryce, ekrany lcd są produkowane przez 3-4 firmy na całym świecie, reszta tylko od nich kupuje. Kupuje bardzo często to, co sami zaprojektowali, sami wymyślili - na tym polega outsourcing i nie ma co się doszukiwać w tym jakiejś większej filozofii.
    Poza tym powszechnie wiadomo że od wielu lat matryce do lustrzanek Nikona produkuje Sony. I przez kilka dobrych lat te same matryce pracowały w Nikonach znacznie lepiej niż w aparatach Sony. Dzisiaj się to zmieniło, obecne na rynku aparaty z matrycami cmos praktycznie nie odbiegają od siebie w kwestii jakości zdjęć.

  21. Groszek
    Groszek 3 października 2010, 17:31

    @ tooshort napisał:

    "podam inny przykład (prostrzy do uzmysłowienia twojej małej główce):
    masz do umycia samochód.. masz ze sobą niezbędne środki czytsości, a mimo to jedziesz na myjkę..
    efekt taki, że placisz za czyjąś robociznę".

    Jasne, ze jedzie na myjkę, bo nawet przedszkolak wie, że nie wolno myć samochodów na ulicy, w ogródku czy własnym garażu. I na drugi raz nie pisz o czyjejś "małej główce" bo widać sam masz problemy z pojemnością swojej.

    Pozdrawiam niedzielnie...

  22. cube
    cube 3 października 2010, 18:34

    Idąc tokiem rozumowania wyznawców najbardziej reklamującego się producenta (m.in.) aparatów, należałoby teraz ogłosić, że Fujitsu rządzi i skoro już zaczyna robić matryce nawet sonemu to pewnie niedługo wyjdzie z systemem i rewolucyjnymi rozwiązaniami kasując resztę producentów foto. Więc szybko do sklepów po aparat Fujitsu, to akurat za rok czy dwa się okaże że ma się aparat najlepszej(!) firmy... jeden rzut oka i wszyscy inni spacerowicze będą wiedzieć kto tu jest szefem wszystkich niedzielnych fotografików ;-P

  23. lennykrawiec
    lennykrawiec 3 października 2010, 19:49

    cube, jeśli opony Michelin montowane są do większości aut francuskich marek, to oznacza to, że niebawem Michelin stanie się głównym producentów samochodów we Francji?

    Mało tego, idąc Twoim idiotycznym tokiem rozumowania, już dawno Sony powinno być uznawane za najlepszą firmę na rynku foto, a ogólnie jest uznawana za największe zło.

  24. Euzebiusz
    Euzebiusz 3 października 2010, 20:00

    "co wypracujesz sam, tego nie bedziesz musial placic innemu" - gdyby tak wszyscy myśleli to jedlibyśmy tylko ziemniaki z własnego pola, a do oświetlenia domu nawet nie byłoby nafty.

  25. focjusz
    focjusz 3 października 2010, 20:03

    To ciekawe że taki news wzbudza takie emocje na portalu foto - dodatkowo skupionym (?) na optyce ...
    Dla mnie to bardzo dobrze bo nudzi mnie dominacja Canona ( bo "od dawna najlepszy" i jeszcze sam sobie robi matryce ) oraz Nikona ( choć "szkoda że sam nie robi swoich matryc bo był by jeszcze lepszy)
    Dlatego kibicuję 4/3 jak każdej inicjatywie podgryzającej liderów.

  26. jacq
    jacq 3 października 2010, 20:05

    kiedy rozmawiam o aparatach to znajomi zachwalaja sobie sony bo zdjecia sa super taka opinja panuje wsrod amatorow wiec reasumujac wcale sie nie dziwie ze sony nie wyrabia z produkcja juz i tak matryce posiadaja prawie wszystkie marki aparatow, nawet canon w swej obawie o pozycje rozpatrywal kupno pentaxa....

  27. leszek3
    leszek3 3 października 2010, 20:06

    Trudno o bardziej dobitne ośmieszenie argumentów tych, co rozgłaszali, że Nikon dostaje sensory od Sony, i że to dowodzi jego całkowitego upadku, zapowiadając rychły koniec.

  28. Ktosik
    Ktosik 3 października 2010, 20:39

    @tompac ja wiem :), nie czytaj komentarzy tam gdzie pojawia sie słowo sony w tytule artykułu bo... (sam wiesz a mnie się nie chce tłumaczyć ;P)

  29. lennykrawiec
    lennykrawiec 3 października 2010, 20:57

    focjusz, a ja licze na to, że pogrzebią 4/3 z lustrem i sprawią, że świat szybko o tym zapomni i rozwiną system bezlustrowy tak, że naprawdę będzie można zrezygnować z lustrzanki na rzecz małego Pena :)

  30. cube
    cube 3 października 2010, 21:02

    @lennykrawiec: sugeruję przeczytać pierwszy wers mojej wypowiedzi, tak z 10 razy, może załapiesz że to nie mój tok rozumowania, a zwykła ironia na tych co ostatnio tak się chełpili że skoro sony robi innym sensory to jest prawie bogiem i inni sobie bez sony nie poradzą...

  31. s4int
    s4int 3 października 2010, 21:20

    @tooshort - rozumiem o co chodzi. Tylko naprawdę nie pojmuje jak możesz myśleć, że oni tak robią bo tego nie przemyśleli, nie przeliczyli i że nie czają, że "kurde, jakbyśmy to sami zrobili może by taniej było?! Hmmm...". Faktycznie, moja mała głowka nie potrafi pojąć Twego ograniczenia.

  32. 3 października 2010, 21:23

    @cube
    Nie bardzo czytasz tekst ze zrozumieniem. Potem się gubisz i wypisujesz dziwne komentarze. Fuji nie robi matryc sony. Udostępnia tylko swoje zakłady tak aby produkować tam matryce projektu sony. Takie same samiusienkie jak sony.
    A gdyby tak m4/3 kupowali matryce w sony lub od canona - nawet tak przycięte do formatu 4/3 - to byłaby inna rozmowa i inna jakość obrazka w systemie. Nie ma co ukrywać, że to co pakują do panasa czy olka to technologicznie zacofany produkt. Widać to choćby w nowym panasie, który produkuje tak przeciętny obrazek, że aż wstyd.

  33. Raflus
    Raflus 3 października 2010, 21:29

    myślę, że to mogła wyglądać tak: przychodzi N do S i mówi dając bańkę zrób mi milion matryc. S ok. A żeby nie płacić swoim pracownikom, nie zużywać sprzętu, maszyn róbić swoje slt i nexy, poszedł S do F, daju mu 500 tysi i mówi zrób mi milion matryc.

  34. 3 października 2010, 22:54

    s4int, mojego ograniczenia? poza kilkoma wyjątkami, to nie wierzę w nikogo poza sobą.
    stary a wierzysz we wszytkich analityków itp.
    hmm.. bo gdyby byli tacy niezawodni to wiele mocarnych firm fotograficznych nie padlo by.. a np. taki kodak to już tylko wspomnienie.
    idąc dalej.. czy analitycy wcześniej nie przewidzieli kryzysu i wcześniej mu nie zapobiegli? i nie tylko na rynku foto. przecież siedzą w ekonomi na codzień i Ci na najwyższych szczeblach są świetnie wykształceni
    a to chyba przez ich błędne interpretacje jest taki syf.

    nie piszę teraz o tym, że firma źle zrobiła, ale nie każdy ruch jest w 100% przemyślany i optymalny, jak się tobie wydaje.

  35. cube
    cube 3 października 2010, 23:04

    esteem ja wiem co to jest outsourcing, a ty wiesz co znaczy ironia??? ;-)

  36. Euzebiusz
    Euzebiusz 3 października 2010, 23:30

    "a np. taki kodak to już tylko wspomnienie." - mogłeś wymyślić jakiś lepszy przykład. Kodak jeszcze istnieje ;-)

  37. piast9
    piast9 4 października 2010, 00:03

    O rany... Wafli krzemowych! Słowo silikon po polsku ma zupełnie inne znaczenie.

  38. 4 października 2010, 05:18

    kodak robi T_Y_L_K_O matryce do Leici i hasela łeheheheh,

  39. wercio
    wercio 4 października 2010, 07:25

    Z tekstu wynika raczej, że przenoszą produkcję matryc do kompaktów, a nie APS-C. Mowa o matrycach do aparatów i telefonów, czyli raczej mniejsze rozmiary. A takie zlecenia to w świecie nowych technologii to normalna sprawa. Księgowi policzyli, że to będzie bardziej opłacalne. W przypadku produkcji masowej nawet jeśli jeśli zaoszczędzą na każdej matrycy 10 centów to robi się duża sumka.

  40. smok_wawelski
    smok_wawelski 4 października 2010, 07:37

    @leszek3 - Mylisz odwagę z odważnikiem. Nikon nie ma pojęcia o konstruowaniu matryc, dlatego zwyczajnie je KUPUJE od Sony. Sony ma problem z zaspokojeniem ogromnego POPYTU na swoje produkty, dlatego wydzierżawia linie produkcyjne.

  41. smok_wawelski
    smok_wawelski 4 października 2010, 07:40

    @tooshort - To nie tak. Kryzys - z braku lepszego słowa - przewidzieli wszyscy, którzy mięli o całej sprawie pojęcia. Niektórzy w porę - jak np. ja - sprzedali wszystko, co było w portfelu. Wielcy zrobić tego nie mogli, bo jedynie przyspieszyliby bieg zdarzeń, a politykierzy nie chcieli słyszeć o tym, co będzie. Ich interesuje jedynie dzień dzisiejszy i w d...e mają przyszłość.

    Błędne interpretacje to przedstawiają ludzie, którzy nie pojmują, że zdarzenia nazwane "kryzysem" wywołane zostały socjalistycznymi ustawami rządu Busha w USA, co spowodowało masowe narastanie złych kredytów.

    I ostatnia uwaga: zwrot "ci" piszemy wielką literą jedynie w pierwszej osobie, nie w trzeciej.

    I sorry za OT.

  42. 4 października 2010, 08:44

    Wiem, że kryzys a raczej "kryzys" jest przez kredyty w usa :)
    A to czy pisze się "ty" czy "Ty" zależy od tego czy daną osobę się szanuję. Nie szanuję leszczy co piszą ironicznie w moją stronę, dlatego świadomie napisałem o nim z małej litery. Co do trzeciej osoby masz rację, zrobiłem w pośpiechu błąd w pisowni.

  43. smok_wawelski
    smok_wawelski 4 października 2010, 08:57

    @tooshort - Ale Ty napisałeś "Ci" w liczbie mnogiej, a w takim przypadku piszemy to MAŁĄ literą. Wielką literą piszemy tylko w przypadku bezpośredniego zwrotu w liczbie pojedynczej.

    Kryzys nie był bezpośrednio skutkiem kredytów jako takich, ale możliwością ich zaciągania ponad miarę (zdolności kredytowej), co umożliwiło ustawodawstwo Busha.

  44. maczetka
    maczetka 4 października 2010, 09:16

    Niesamowite jak taki news - wlasciwie nic nie znaczacy z punktu widzenia uzytkownikow lustrzanek - zmobilizowal smietanke czytelnikow optyczne.pl: dyrektorow produkcji, finansowych i innych prezesow. Geniuszy chyba, bo nie majac pojecia ani o warunkach tej umowy ani o obecnej sytuacji Sony czy innych istotnych szczegolach wyrokuja, ze decyzja osob zarzadzajacych firma o miliardowych obrotach zatrudniajaca tysiace pracownikow jest chybiona...

    A na ekonomicznego Nobla zasluguje teoria baron13, ze caly ten deal to efekt korporacyjnych gierek wynikajacych z checi zablysniecia jakiegos ambitnego przecinaka w Sony :-)

    Brawo Chlopaki! To jest prawdziwe myslenie biznesowe! Byle tak dalej!!!

  45. MusicMan
    MusicMan 4 października 2010, 09:26

    @maczetka - tutaj jest lepiej niż na onecie, smiech to zdrowie!

  46. CatStevens111
    CatStevens111 4 października 2010, 09:53

    To nie chodzi chyba o sensory, optyczni napisali, że w fabryce fujitsu na zamówienie sony, ma być produkowane wg technologi sony kilka tysięcy wafli "silikonowych"!!! miesiecznie. Rozumiem, że sony się nie wyrabia z zamówieniami na wafle krzemowe (jest kilka hitów z tymi sensorami na horyzoncie (Nex, AXX, K5, D7000) dlatego sony inwestuje, o ile pamietam, pół miliarda $ w rozbudowę zakładów produkujacych sensory, ale po cholerę im miękkie wafle silikonowe? Wkładki wahaczy bedą robić czy jak? Rozumiem, że można forsować fałszywe informacje, że mocowanie sony sie wyciera , zdjęcia przykładowe sony robić przez szybe tak jakby ich prezentacja z wielokrotnie mniejszym wyostrzeniem niz konkurencji nie wystarczyła, informacje które canon daje w instrukcji obsługi w przypadku Sony nagłaśniać jako noty serwisowe ale , żeby sugerować , że sensory sony są robione z silikonu... :)

  47. Rafiki
    Rafiki 4 października 2010, 09:56

    Sony kompletnie nie zna się na zarabianiu pieniędzy przy pomocy matryc i powinno dewelopować inne areały...


    :)

  48. rafax
    rafax 4 października 2010, 10:11

    oj Panowie... prawie wszystkie laptopy schodzą z linii należących do 3 czy może 4 (nie chce mi się teraz szukać) firm, podobnie drobne agd typu odkurzacze czy mikrofalówki... to że jest inna obudowa i inne logo... co z tego jak w środku te same (lub prawie te same) komponenty?

    Case jest prosty: Sony sprzedaje się tak dobrze że brakło im mocy produkcyjnych, Fuji ma wolne moce, więc lepiej zapłacić nawet trochę więcej Fuji i mieć co wkładać w aparaty niż ograniczyć sprzedaż. Koszt produkcji kompakta to pewnie max 1/4 tego co płaci klient więc nawet jak się zapłaci 20% więcej za matrycę to i tak jest mocno do przodu ze względu na wolumen :-)

  49. nowoka1na
    nowoka1na 4 października 2010, 10:43

    Aż nie chce się czytać... komentów.
    Suma sumarum zarówno Canon jak Nikon kupują matryce od Sony wy malkontenci, specjaliści z podstawówki. Tu już nawet konstruktywnie porozmawiać się nie da...
    Ps: czy to oznacza , że Fiat, VW, Opel, Toyota itd, itd - to polskie marki?

  50. sigmiarz
    sigmiarz 4 października 2010, 10:53

    dokładnie jak pisze rafax, wyobraźcie sobie sytuację gdy wasza firma nie nadąża z produkcją bo brakuje jej komponentu. czekacie pół roku aż stanie nowa linia ? nie, idziecie do firmy ktora wam to zrobi, ew. jesli wysoka sprzedaz sie utrzymuje budujecie nowe linie. Reklama dzwignią handlu, Sony sprzedaje więcej niż przewidzieli, nie mają wyjścia. Do tego ostatnie rewelacje nikon (d7000) i pentaxa (k5) zapowiadają się bardzo mocnymi pozycjami na rynku.

  51. przemur
    przemur 4 października 2010, 11:21

    @CatStevens111 - nie jestem pewien czy przez Twoj post przemawia ironia...mam wrazenie ze jednak nie. Silikon to krzem. link

  52. wojcias
    wojcias 4 października 2010, 18:07

    Czasem angielski zaskakuje ....
    Ale przeciez jesli ktos sie interesuje elektronika wie ze dolina krzemowa w kaliforni to przeciez Silicon Valley

  53. wojcias
    wojcias 4 października 2010, 18:53

    Catstevens to stary wyjadacz wiec pewnie wie ze na onecie nikt by nie napisal Dolina Silikonowa tylko Dolina Krzemowa tym bardziej oczekuje ze na portalu jak ten powinno sie chyba napisac Wafle krzemowe ?


    Ale wyszlo i tak lepiej niz niedawny artykul "tlumaczony googlem".

  54. CatStevens111
    CatStevens111 4 października 2010, 21:36

    Przemur, oczywiscie , że ironia była zamierzona..

    Jestem gorącym zwolennikem (stosowania) kalek językowych, (aczkolwiek juz znacznie mniej kalek umysłowych, startujących na prezydenta), ale szanuje ich jak kazde żywe stworzenie) Uważam, że one raczej ubogacają jezyk niż go zaśmiecają.
    Jednak raz na 1000 razy zdarza sie lapsus kiedy takiej kalki językowej nie mozna stosować bo dana kalka w języku polskim ma już funkcjonujące inne znaczenie.
    Polskie słowo silikon (przymiotnik silikonowy) oznacza angielskie "silicone - tworzywa sztuczne , polimery" a nie "silicon - pierwiatek, monokrystaliczna forma krzemu" . Małe "e " na końcu robi różnice

    W języku polskim monokrystalicznej formy pierwiastka zwanego krzemem Si (stosowanej na sensory) nie nazywa sie silikonem, krzem to pierwiastek a silikon polimer. Różnica jak pomiedzy krzesłem i krzesłem elektrycznym.

    Polskie "Silikon i krzem" tak samo jak angielskie "Silicone and silicon" maja zupełnie rózne własności i zastosowania

    Fakt, że silikon zawiera obok wielu innych pierwiastków także krzem jest bez znaczenia, bo np drewno jest w dużej mierze zbudowane z wegla, i co gorsza są dowody na to że węgiel :) powstał z drewna (ortodoksyjni chrześcijanie nie słuchać) to jednak nie możesz słów wegiel i drewno stosować zamiennie. (PS drewno zawiera także krzem ale zero silikonu.)
    Dlatego nigdy nie powiesz wystrugałem canoe z węgla, tylko wystrugałem np. z drewna, dlatego nie mozna mówić zrobiliśmy wagon kolejowy z węgla (tylko z blachy) aczkolwiek w Mysłowicach funkcjonuje określenie zrobiliśmy wagon z węglem, ale to jest tak zwana gwara lokalna.:)

    Czasami takie słowotwórstwo potrafi być wredne, jak kogoś zaprosisz na wódke to mu raczej nie postawisz małej wody , chociaż wódka to głównie woda. Jak dziewczyna chce chłopakowi postawić/ugotować obiad to może mu powiedzieć w towarzystwie: Chcę Ci zrobić obiad, natomiast jak chce mu kupić loda to nie może mu w towarzystwie powiedzieć: Chce Ci zrobić loda.:)

    Czesto krzemowy oznacza twardy, krzemianowy (w końcu forme krzemionki SiO2 znamy od zarania dziejów). Jak to mówią tak twardy, że możesz nim orzechy łupać. Ale raczej do pochwalenia twardego jędrnego biustu, kobiety której chcesz sprawić komplement, nie używaj przymiotnika silikonowy.

    Wojcias masz oczywiscie racje
    Słyszałem określenie Silicon Valey w tzw Californii ale nie słyszałem tzw przemurowo-optycznej wersji tej nazwy a mianowicie Silicone Valley w Californii

    No dobra zdarzyło mi sie juz kiedyś samemu użyć sformułowania dolina silikonowa :)

    Niezwykle ważne jest wtedy precyzyjne opisanie okoliczności zdarzenia.

    Wszyscy wiemy, że Kalifornia jest piekna !!!, kiedyś bardzo tam chciałem jechać, chociaż laski troche sztuczne tam są podobno.

    Jeżeli podrywasz dziewczynę i opowiadasz o swojej ekscytującej podróży w górę i w dół, po seksownej Kalifornii, troche koloryzując (taki hadcorowy survival :)) i powiesz "Spusciłem sie z helikoptera na linie w jej silikonową dolinę" to wszystko bedzie OK dziewczyna bedzie zachwycona, ale spróbuj przy tym samym stwierdzeniu zapomnieć w środku tego określenia "z helikoptera na linie" to możesz dostać po buzi. Ot różnica bo silikonowy i krzemowy to nie to samo w jezyku polskim..

    Dziękuję optycznym za poprawienie tekstu. :)




  55. basidion
    basidion 4 października 2010, 22:01

    Ludzie, czytajcie ze zrozumieniem.. "Fuji ma wolne moce, więc lepiej zapłacić nawet trochę więcej Fuji" .. Gdzie w tym newsie napisano o Fuji..
    Dla pieniaczy i onanistow sprzetowych: Fuji i Fujitsu to NIE ta sama firma .. Nie dziwne, ze na poczatku lat 90tych po targowiskach hitami byly Panaskanix, Suny i tym podobne marki.. Polacy uwieliaja markowy sprzet tylko nie rozpoznaja marek.
    Pozdraiwam

  56. Adam.B
    Adam.B 5 października 2010, 00:20

    CatStevens111. Twój Ostatni komentarz mnie rozwalił...

    ""Spusciłem sie z helikoptera na linie w jej silikonową dolinę" - Hahahahahah

  57. Adam.B
    Adam.B 5 października 2010, 00:22

    Pozytywnie oczywiście :D
    Prawie się posikałem ze śmiechu.

    Co do tematu..

    Sony po prostu się nie wyrabia, wiec mniej istotne zamówienia 'do kompaktów i komórek' daje robić podwykonawcy. Ot co.... Mało kogo obchodzi jaką matryce ma w komórce, za to wszyscy się zachwycają "milardami" pikseli w telefonie.

    Sony ma taka popularność przez reklamę na całym świecie.

  58. Adam.B
    Adam.B 5 października 2010, 00:24

    A optyczne nadal maja napisane wafle silikonowe zamiast krzemowych;p

  59. nowoka1na
    nowoka1na 5 października 2010, 10:21

    @CatStevens111 - proszę, przestań, nos mi krwawi...

  60. 5 października 2010, 11:10

    @Adam.B
    @Sony ma taka popularność przez reklamę na całym świecie

    I bardzo dobrze. Firma mocno zaangażowana jest w segment foto. To tylko dobrze wróży na przyszłość.

  61. leszek3
    leszek3 5 października 2010, 13:04

    Cat i basidion, czemu psujecie klimat kłótni - wszak najlepiej się kłócić nie wiadomo o co ;-)

  62. cedrys
    cedrys 5 października 2010, 17:07

    Podobna problematyka ale w wydaniu Sigmy do aparatu SD1 z matrycą Foveon 3x15.4 Mpx:
    ^^Unlike many manufacturers who out-source their manufacturing, Sigma makes almost the entire camera in-house. There are still a handful of components it buys in, however. 'We worked with a semiconductor manufacturer for the AF sensor and again purchased the AE sensor from a supplier', says Yamaki. This hasn't meant buying from other camera makers though, he said: 'this is a specified industry - they supply us with parts to our specifications. We didn't work with any other camera maker.'^^

    W odróżnieniu od wielu producentów, którzy praktykują outsourcing, Sigma wytwarza niemal cały aparat u siebie. Jest jednak trochę elementów, które kupujemy. 'Współpracowaliśmy z pewnym producentem półprzewodników przy czujniku AF a następnie kupiliśmy czujnik AE od dostawcy' powiedział Yamaki. To nie oznacza jednak kupowania od innych producentów aparatów fotograficznych, powiedział: 'to jest specyficzny przemysł - oni zaopatrują nas wg naszych specyfikacji. Nie współpracujemy z jakimkolwiek producentem aparatów'.

    Resztę tego ciekawego wywiadu można przeczytać na dpreview.com.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.