Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

PocketWizard pozywa chińskich producentów

12 stycznia
2011 11:10

Firma LPA Design, właściciel marki PocketWizard, złożyła w sądzie pozew przeciwko firmom Phottix (HK) Ltd. i Eternal Fortune (HK) Ltd. zajmującym się produkcją wyzwalaczy radiowych Phottix Atlas. Powód zarzuca pozwanemu bezprawne wykorzystywanie w produktach technologii chronionych prawem patentowym.

Jak wiadomo, na rynku dostępnych jest sporo tańszych, produkowanych w Chinach, zamienników produktów PocketWizard. W związku z tym możliwe, iż w najbliższym czasie pojawią się kolejne roszczenia LPA Design w stosunku do innych firm, a wspomniany pozew jest tylko początkiem większej wojny.


Komentarze czytelników (49)
  1. Deeppy
    Deeppy 12 stycznia 2011, 11:31

    To ich dupa zaboli. Ale w sumie czemu się dziwić, sprzedają zabytkową technologię w cenie złota. Chińskie wyzwalacze takie jak rf-602 są bardzo dobrze wykonane, mają ogromny zasięg i kompaktowe rozmiary, są niezawodne a przy tym kosztują tyle ile naprawde są warte - 10 razy mniej niż pocketwizardy.

  2. PeeJay
    PeeJay 12 stycznia 2011, 11:34

    Zgadzam się z Deppy. Ceny Pocketów są jak z kosmosu!!! A Phottix oferuje bardzo dobry sprzęt w rozsądnej cenie. Mam nadzieję, że LPA Design przegra tą wojnę.

  3. Hegemon
    Hegemon 12 stycznia 2011, 11:38

    No, już jedni opatentowali grę na gitarze... Czekam tylko, aż kałboje odnajdą patent na wstęgę papieru toaletowego i będziemy zmuszeni zacząć używać gazety, albo płacić tantiemy właścicielowi patentu.
    Od strony technicznej wyzwalanie radiowe błysku, gdzie przekazywany jest TYLKO sygnał wyzwolenia nie jest żadnym wyczynem, i każdy domorosły elektronik bez problemu by sobie z takim zadaniem poradził. I szczerze wątpię, żeby Chińczycy wzorowali się na konstrukcji Pocketa. LPA Design pewnie marzy o monopolu na wszystkie urządzenia radiowe związane z fotografią. Mam nadzieję, że ich niedoczekanie...

  4. archangelgabrys
    archangelgabrys 12 stycznia 2011, 11:44

    No ładnie... Już zdążyłem kupić kilka zestawów PixelPawn. Mam nadzieję że nie okaże się, iż nie będę mógł dokupić kolejnego odbiornika, bo firma wycofa się z tej serii produktów :/

  5. fotofan
    fotofan 12 stycznia 2011, 12:20

    Polska - kraj w którym liczy się tylko cena, o jakości ma się względne pojęcie, wszyscy są od wszystkiego specjalistami a złodziei kradnących duże wartości handlowe (których w Polsce się nie ma za dużo więc trudno je cenić) nazywa się bohaterami i za wszech miar popularne są teorie spiskowe.
    Najlepszy przykład "chińskiej myśli technicznej":
    link
    link
    Nie ma to jak okradać małą rodzinną firmę.
    @Hegemon - aby złożyć pozew w sądzie trzeba mieć ku temu podstawy, Jeśli złożyli to Chińczycy musieli im coś ukraść co wyraźnie napisano.
    Nie od dzisiaj wiadomo, że Chińczycy kopiują wszystko na czym można zarobić i bezkarnie kradną.

  6. Piotr_0602
    Piotr_0602 12 stycznia 2011, 12:26

    życzę powodzenia...
    gdy Fiat złożył w Chińskim sądzie pozew przeciwko chińskiej firmie która skopiowała Pandę, to chiński sąd wydał wyrok, że to Fiat ta Pandę skopiowała a nie chińska firma...

    a swoją drogą Pocket Wizardy są okrutnie drogie...

  7. gavin
    gavin 12 stycznia 2011, 12:44

    ja opatentuje picie wody :D

  8. cyberant
    cyberant 12 stycznia 2011, 12:52

    jak dla mnie to PocketWizard zrobił tylko reklamę produktom Phottix. Skoro są to kopie sprawdzonych rozwiązań, a nie jakieś "nowatorskie" wynalazki to chętnie kupię Phottix'a,


    W elektronice podróbka często nie odbiega w niczym od oryginału, co więcej - często ma nawet identyczne części :) różnice w obudowie nie są znaczące. A cena 5x mniej, ma jednak znaczenie.

    Chinole powinni olać PocketWizarda i mam nadzieję że to zrobią... Gdyby różnica w cenie org podróbka była na poziomie 20% kupił bym oryginał, różnica 500% jest nie do zaakceptowania

  9. Hegemon
    Hegemon 12 stycznia 2011, 13:22

    @fotofan: Nie liczy się jedynie cena, ale gdzieś musi być rozsądna granica. Gdyby liczyła się jedynie cena, cała fotografia cyfrowa w Polsce sprowadzała by się do telefonu z aparatem za złotówkę.

    Każdy prowadzący działalność gospodarczą żyje z tego, co wyprodukuje bądź usłuży, ale usiłowanie skasowania za proste urządzenie techniczne kwoty zbliżonej do ceny amatorskiej lustrzanki cyfrowej jest delikatnie mówiąc - przegięciem. Wkład środków, wiedzy, prac badawczych, najnowocześniejszej technologii i oprogramowania potrzebnego do stworzenia Pocketa nie są nawet zbliżone do tego, ile trzeba włożyć w zaprojektowanie i wyprodukowanie korpusu.

    Ciężko się dziwić, że znajdują się firmy wypełniające lukę pomiędzy funkcjonalnością a rozsądną ceną. Co do sądzenia się - kałboje mają genetycznie zakodowane sądzić się ze wszystkimi o wszystko, więc jako taki sam pozew mnie nie dziwi. Jak trafią na słabego zawodnika - to wygrają. Spróbować - w skali firmy - niewiele kosztuje, a można ugrać monopol - przynajmniej na swoim rynku.
    Nawiązując do linków - ciekawe, kto z kogo zerżnął tego gimbala - identyczna wizualnie występuje także pod nazwą handlową Triopo DG-3 (też PRC :).
    Poza tym - na konkurencji najlepiej wychodzimy my - klienci. Gdyby tani C albo N nie miał konkurencji w swoich szkłach, to pewnie za byle jakiego kita płaciłoby się kilka tysiaków. O korpusach nawet nie wspomnę. Więc panowie - nie jęczcie i nie lobbujcie za Amerykanami - konkurencja jest jak najbardziej wskazana.

  10. lennykrawiec
    lennykrawiec 12 stycznia 2011, 13:25

    fotofan, mógłbyś wijaśnić o co chodzi z przedstawionymi przez Ciebie linkami?

  11. slimaczysko
    slimaczysko 12 stycznia 2011, 13:33

    lennykrawiec - Kolega chciał chyba pokazać przykład podróbki chińskiej....

  12. Brak_loginu
    Brak_loginu 12 stycznia 2011, 13:33

    @Deeppy

    A guzik ich zaboli...

    @Piotr_0602

    No właśnie...

    Jedyne co im mogą zrobić to przyblokować oficjalny kanał(y) sprzedaży w Europie. To wszystko. Na lewo/prywatnie dalej będzie płynąć. U siebie też sporo sprzedadzą.
    Na pewno im nie zaszkodzą w ten sposób - co najwyżej mogą utrudnić życie konsumentom w Europie (czy USA, Japan jeśli tam też patentowali).

    BTW. Jakby obniżyli cenę tak do 10-20% różnicy do chińskich kopii to może by coś pomogło...

  13. fotofan
    fotofan 12 stycznia 2011, 13:42

    @Hegemon - PW od lat sprzedaje się za taką kasę na świecie. Skoro cena za wysoka i tyle podróbek jakim prawem istnieją? Nie przekładaj wszystkiego na polskie realia. Żaden profesjonalista nie kupi Pixela ponieważ nie ma gwarancji, że a - urządzenie będzie niezawodne, b - wchodząc na obiekt sportowy będzie miał wyłączność na częstotliwość, c - urządzenie będzie kompatybilne z jego systemem, d - osiągi podane w dokumentacji są potwierdzone, e - rozbudowa systemu będzie bezproblemowa przez lata i kompatybilna wstecz.
    W tej chwili na rynku jest raptem kilka wyzwalaczy typu Pixel Pawn które wystarczą amatorom i mają bardzo dobre osiągi, są tez w miarę niezawodne oraz tanie. Podrabianie natomiast rozwiązań konkurencji, chronionych patentami to zwyczajna kradzież a nie żadna konkurencja.
    Na koniec pragnę zaznaczyć, że sprzęt produkowany poza Azją zwykle jest droższy, na przykład ten z europy mniej więcej 4x droższy. Dlaczego? Bo koszt pracy i produkcji jest nieporównywalnie wyższy.

    @lennykrawiec - benro podrobiło w bezczelny sposób znaną głowicę. Kto z kogo (to do Hegemona) - oczywiście, że Chińczycy z Wimberley i nie trzeba być detektywem by to potwierdzić. Stosunek cen wynosi 1:4 mniej więcej ale wiesz co i tak Wimberley się lepiej sprzedaje ;)

  14. cyberant
    cyberant 12 stycznia 2011, 13:42

    a tak swoją droga.. właśnie sobie pomyslałem jak by jakas chinska firma "kanx-ksium" wypuściła podróbkę canona lub nikona :) chodzi mi o korpus, bo obiektywy to inna bajka.. jednak wyprodukowanie elektroniki i plastikowego body na wzór jakiegoś EOS 50D-60D nie powinno być zbyt trudne. Do tego mocowanie EF i cena 500zł ;) oczywiscie matryce tez chinskie, jak by opakowali pixelki jak w tel komorkowym to by takie "lustro" miało i 50mpix, szumy drastyczne powyzej iso 150 :D ale wielu by to "wystarczyło" ;) mogło by być interesująco...

  15. messsucher
    messsucher 12 stycznia 2011, 13:44

    drodzy fani technologii fotograficznych chętnie okradający ich autorów, tak się składa że żeby móc kopiować trzeba najpierw coś wynaleźć. Jeśli wszyscy działaliby na zasadzie kserowania pomysłów kolegi siedzielibyśmy wokół ogniska z identycznymi, tańszymi od siana maczugami.

  16. fotofan
    fotofan 12 stycznia 2011, 13:58

    @cyberant - oczywiście, że elektronika to nie problem, problemem jest oprogramowanie i jakość komponentów. Zobacz jakie świetne tablety można kupić na allegro za 300 zł, posypały się odkąd google udostępniło androida za darmo. Tanie komponenty i darmowy system = super oferta. W sam raz na polskie realia.

  17. gamling
    gamling 12 stycznia 2011, 14:21

    Tak mi się przypomniało, że np wyzwalacz radiowy do Nikona z przeniesieniem iTTLa duuuużo wcześniej był w ofercie Pixela niż PW. Ciekawe co na to sąd :)

  18. fotofan
    fotofan 12 stycznia 2011, 14:28

    @gamling - a co ma piernik do wiatraka, przecież to nie ten produkt. Podrobili plusa.

  19. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 14:30

    Tu nie chodzi o "jakieś" wyzwalacze, tylko o Phottix Atlas, który jest dość dokładną kopią PW Plus II (z dodatkową gorąca stopką) i jest kompatybilny z systemem PW.

  20. gamling
    gamling 12 stycznia 2011, 14:31

    @fotofan - a no to:
    "Jak wiadomo, na rynku dostępnych jest sporo tańszych, produkowanych w Chinach, zamienników produktów PocketWizard. W związku z tym możliwe, iż w najbliższym czasie pojawią się kolejne roszczenia LPA Design w stosunku do innych firm, a wspomniany pozew jest tylko początkiem większej wojny. "

  21. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 14:37

    @gamling - to sa pierdoły dodane przez mało zaznajomionego z tematem redaktora newsa.

  22. Jacek_Z
    Jacek_Z 12 stycznia 2011, 15:34

    fotofun - Phottix Atlas jest o dziwo lepiej wykonany od oryginalnego PW Plus II. Bo te pockety są z dość kiepskiego plastiku, stopka jest delikatna. Naprawde ich wykonanie to nic nadzwyczajnego.
    cybreant - Co do róznicy w cenie 500% - nieprawda, bo Phottix Atlas kosztuje 2x więcej niż rf-602. Oczywiście Atlasy są wiele tańsze od PW Plus II, ale różnica to kilkadziesiąt %.
    Ja się czaję na PW FlexTT5, tylko niech spadnie cena.

  23. fotofan
    fotofan 12 stycznia 2011, 15:39

    Pixel jest tańszy dokładnie od PW dwukrotnie: 350 do 700 zł średnia cena z tego co sprawdziłem.

  24. photo_addict
    photo_addict 12 stycznia 2011, 15:56

    Już od 2009 roku właścicielem firmy Phottix, jest Enno von Essen. Pocket Wizard nic być nie zdziałał gdyby pozwał chińską firmę (poza blokadą sprzedaży w krajach gdzie obowiązuje patent PW). Co innego gdy właścicielem jest Niemiec, w tym przypadku pozew ma szanse.

    Kopiowanie może mieć paradoksalnie negatywne skutki dl konsumenta. Firmy o dużym potencjale innowacyjnym, mogą nie być zainteresowane rozwijaniem nowych technologii, gdy nie będzie zabezpieczona ich własność intelektualna.
    Taka sytuacja ma miejsce w farmaceutyce. Niektóre kraje zaczęły produkować własne leki generyczne, których cena wynosiła klika dolarów, podczas gdy leki oryginalne kosztowały klika tysięcy dolarów.
    W efekcie wiele firm farmaceutycznych porzuciło projekty nad opracowaniem nowych leków, głównie na choroby występujące w krajach rozwijających się.
    Firmy powinny kupować patenty i licencje jeżeli chcą korzystać z cudzych technologii.

  25. AM
    AM 12 stycznia 2011, 16:03

    Moze PW sie zastanowi i zrobi cos ze swoimi Plus II bo sa fatalne. Atlasy sa zwyczajnie lepsze.
    W Multimaxie place przynajmniej za funkcjonalnosc.

  26. Chocobo
    Chocobo 12 stycznia 2011, 16:29

    "[...] zamienników produktów PocketWizard [...]" - jakie inne zamienniki mają synchro do 1/8000 s (Oo) ... ??

  27. jacq
    jacq 12 stycznia 2011, 17:29

    moga kitajcom naskoczyc, w chinach nie znaja praw czlowieka a tymbardziej praw patentowych ;)

  28. jacq
    jacq 12 stycznia 2011, 17:34

    a tak na serio to ta chinszczyzna jest gowno warta mialem to cos i nie polecam

  29. archangelgabrys
    archangelgabrys 12 stycznia 2011, 18:03

    @jacq

    A jeśli można wiedzieć, to w czym jest problem? Ja też mam teraz PixelPawn i narzekać nie mam podstaw. Kiedyś mi spadł jeden odbiornik, a na działanie to wpływu nie miało. Małe, lekkie i mimo że plastikowe, to nic się nie popsuło, działa do tej pory. Ja polecić mogę, zwłaszcza że wciąż tego używam.

  30. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 19:02

    @jacq, akurat wyzwalacze, o których mowa przechodzą testy porównawcze z PW wyśmienicie... Zapewne tu leży główny problem zresztą...

  31. jacq
    jacq 12 stycznia 2011, 20:17

    to podepnij to pod C5D1i2

  32. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 20:51

    Co, Atlasy? 5D kiepsko chodzą (jeśli Ci o synchro chodzi) również z oryginalnymi Plus II. To przypadłość aparatu, a nie wyzwalaczy.

  33. jacq
    jacq 12 stycznia 2011, 21:37

    wlasnie czekalem na jełopa, bez obrazy , ale przypadłosc jakos ulegała poprawie gdy podepne elinch, PW czy pulsara....pod 5D wiec wina sie we wskosnych designach ;)

  34. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 23:12

    Rozumiem, że podpinałeś Atlasy i z nimi miałeś np. 1/160s, a z PW Plus II 1/200s? Bo ja wiem, że z niektórymi 5D, Plus II się synchronizują do max 1/160 i z całą pewnością nie jest to wina wyzwalaczy (mam oryginalne Plus II), tylko egzemplarza body.

  35. jacq
    jacq 13 stycznia 2011, 00:38

    C5D 1czy2 z PW synchro jest 1/200 bez problemu ,czego nie mozna powiedziec o zamienniku. mialem okazje to sprawdzic,no chyba ze trafilem na jakies chinskie zamienniki 5D ;)

  36. Rudydb9
    Rudydb9 13 stycznia 2011, 00:46

    CYBERANT korpus można i skopiować, ale myślę ze co do bagnetu C-EOS tu mogą być problemy. I to nie tylko z canonem , ale i z nikonem, sony, pentaxem itp. Chyba tylko 4/3 jest bagnetem otwartym, dla wszystkich producentów. "Powód zarzuca pozwanemu bezprawne wykorzystywanie w produktach technologii chronionych prawem patentowym." Wg mnie jeśli ta technologia jest częściowo użyta, i rozwinięta technologicznie przez pozwane firmy i okazuje się lepsza to może być ciekawie.

  37. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 02:22

    @jacq - to, o czym mówię nie jest odosobnionym przypadkiem: link
    @Rudydb9 "Wg mnie jeśli ta technologia jest częściowo użyta, i rozwinięta technologicznie przez pozwane firmy i okazuje się lepsza to może być ciekawie."
    Problem w tym, ze skopiowana jest cała komunikacja łącznie z kodowaniem, bo Atlasy są z PW kompatybilne. O kopii obudowy nie wspominając.

  38. Hegemon
    Hegemon 13 stycznia 2011, 12:04

    @fotofan: Nie zgadzam się z Tobą. Swoją opinię o wyrobie wygłaszasz biorąc pod uwagę jedynie rynek amerykański. Cena nie jest za wysoka - to jest cena wzięta z kosmosu. To tak, jakby rolnik mający pół hektara sprzedawał swoje ziemniaki po 100 zł/kg, bo tak właśnie wycenił swoją pracę. Może, wolno mu i pewnie znajdzie nabywców. Przecież na nikomu nie bronię kupić PW, a nawet jego limitowanej, wysadzanej diamentami serii - każdego wolny wybór.
    Napisałeś, że profesjonalista nie kupi PIXELa, bo nie ma gwarancji, że urządzenie jest niezawodne. A jaką gwarancję ma przy PW?? TAKĄ SAMĄ. To, co wymieniłeś w punktach jest gdybaniem. Żaden profesjonalista nie pójdzie do pracy ze sprzętem, którego wcześniej nie przetestował - więc nie ma znaczenia, czy to jest PW, Pixel czy RadioPropper.

    Częstotliwości: PW działa na częstotliwościach, które są wg band-planu 1 Regionu IARU są przeznaczone dla ogólnodostępnego amatorskiego pasma radiowego. I generalnie użytkowanie tego urządzenia pracującego w tym przedziale częstotliwości w Europie jest NIELEGALNE - czy się to komuś podoba, czy nie. Dla Europy PW powinien działać na 446 MHz albo 2,4GHz. Ale na żadne z tych pasm obiekt sportowy czy inne kółko różańcowe nie może dać wyłączności, bo te pasma do niego nie należą.
    Jeżeli ktoś nie wierzy w to, co napisałem - proszę wykonać telefon do najbliższego UKE.

    Co do patentów (z dawnych lat jestem autorem dwóch patentów - przemysł zbrojeniowy - i czekam odpowiedzi na jeden nowy wniosek - tym razem technika transmisji danych) - patent jest potwierdzeniem wynalazku, rozwiązania indywidualnego, niepowtarzalnego i odkrywczego - uruchamianie czegoś poprzez drogę radiową samo w sobie patentem objęte być nie może. Ramka transmisyjna, oprogramowanie - owszem, konstrukcja elektroniczna - o ile bazuje na rozwiązaniach gdziekolwiek indziej stosowanych - już nie. Jeżeli Chinole zerżnęli kropka w kropkę konstrukcję PW, to faktycznie ukradli rozwiązanie - ale raczej w to to wątpię. W celu zachowania kompatybilności musieli rozpracować ramkę transmisyjną - pewnie chronioną patentem. Powinni próbować dogadać się z Amerykanami - byłaby i kompatybilność i wszystkim wyszłoby to na dobre. Ale z kimś, kto usiłuje utrzymać monopol - dogadać się nie da.
    I jeszcze jedno ważne zdanie - zarówno Europa jak i Azja ma inne, niż amerykańskie regulacje prawa patentowego (szczególnie w zakresie oprogramowania) - a jestem przekonany, że właśnie o soft sprawa się rozbija.

    Przykro mi tylko, że uważasz korzystających z innych rozwiązań niz PW za amatorów. Mnie to nie dotyczy, bo ja jestem amatorem (używam PIXEL TR-331), ale wielu kolegów korzystających zawodowo z Phottix'ów i innych "kundli" i chwalących sobie te rozwiązania może poczuć się urażona.

  39. Hegemon
    Hegemon 13 stycznia 2011, 12:31

    @Chocobo:

    "jakie inne zamienniki mają synchro do 1/8000 s"

    - PIXEL TR-331 - używam i synchronizuje z wszystkimi czasami do 1/8000s włącznie. Przypuszczam, że TR-332 do Canona także sobie doskonale z 1/8000s radzi.

  40. fotofan
    fotofan 13 stycznia 2011, 14:06

    @Hegemon - nie tylko amerykański rynek. Skoro dystrybucja w Polsce ma się dobrze , a widzę ile u nas się tego sprzedaje, oznacza to, że ludzie cenią sobie wartości dodane pewnych rozwiązań. Taką wartością jest między innymi support. Jaka ma pewność, że PW zadziała? 100%. Ponieważ po to go kupuje, jak nie zadziała pisze do producenta i problem jest rozwiązywany (zwykle przez port USB a aktualizacje swego czasu były częste i darmowe). Z naszych danych wynika jednak, że w przeciwieństwie do Pixela reklamacji jest jakiś promil a tyczą się one głównie przetartych kabelków. Przy czym zakładam, że pocketa kupuje profesjonalista (pojęcie widać względne również dla Ciebie), czyli ktoś kto ten sprzęt zwykle katuje, sprzęt jest przetestowany pod konkretne urządzenia i ma gwarancję, że będzie z nimi działał. Robiłem kiedyś test Pixel Pawna którego pochwaliłem i chwalę dalej. W studio nie dopalał 10 na 100 błysków, w plenerze przy średniej wilgotności powietrza 20 na 100 błysków, gdzie pocket odpalał każdy w każdych warunkach. Niektórych nie stać na taki wynik, po prostu. Do tego czas dochodzenia i ustawiania jak to ma po prostu działać. Podobnie niezawodnie jak PW działają wyzwalacze SkyPort elinchroma, też drogie.
    Jeszcze jedno, Pixel potrafi się zapętlić tak, że musisz go zresetować i dzieje się to dość często w pewnych okolicznościach, szczególnie przy pracy z więcej niż 1 wyzwalaczem. Musisz podejść do urządzenia. Jak myślisz ilu fotografów sportowych ma możliwość podejść do aparatu stojącego za bramką by odblokować wyzwalacz? Żaden. Więc za cenę niższą taki gość nie zarabia nic w razie czego.
    Co do obiektów sportowych, chodzi o to, że wchodząc tam z PW masz pewność, że jeden za 100 kolegów używających również PW nie odpali Twojej zabawki. Nie sądzę by na taki obiekt można było wejść z Pixelem i myślę, że tego pilnują. Ale może wypowie się ktoś kto ma z tym większe doświadczenie, ja piszę co wiem na 100%. Reasumując, ile zapłacisz za pewność, że złapiesz ujęcie i prawdopodobieństwo awarii bliskie zeru? Tylko razy dwa niż proponuje konkurencja? To jest tanio.
    No ale dla każdego wedle potrzeb. Mnie osobiście wieszanie się Pixela i brak kontaktu dla 10% błysków denerwują więc wolę zapłacić więcej i nie bawić się w partyzantkę.

  41. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 14:14

    @Hegemon "Cena nie jest za wysoka - to jest cena wzięta z kosmosu"
    Przesadzasz. Znam sporo osób które kupiły ControlTL, kilka z MultiMaxami i całe mnóstwo z Plus II. W porównaniu z resztą sprzętu fotograficznego, cena PW jest zupełnie do przyjęcia, choć niewątpliwie są tańsze rozwiązania.
    "Częstotliwości: PW działa na częstotliwościach, które są wg band-planu 1 Regionu IARU są przeznaczone dla ogólnodostępnego amatorskiego pasma radiowego. I generalnie użytkowanie tego urządzenia pracującego w tym przedziale częstotliwości w Europie jest NIELEGALNE - czy się to komuś podoba, czy nie. Dla Europy PW powinien działać na 446 MHz albo 2,4GHz"
    Wersje FCC działają na 344MHz, CE na 433MHz, a ta o ile mi wiadomo jest właśnie legalną dla tego typu urządzeń w Europie.
    "W celu zachowania kompatybilności musieli rozpracować ramkę transmisyjną - pewnie chronioną patentem"
    I o to się właśnie rozchodzi.

  42. Hegemon
    Hegemon 13 stycznia 2011, 16:06

    @jaad:

    od 2001 roku pasmo 330 - 370MHz jest zarezerwowane dla łączności wojskowej, więc gdybyś używał czegokolwiek w tym zakresie, to pewnie zrobiliby Cię winnym kwietniowej katastrofy no i oczywiście tsunami :) A co do 433MHz - sprawdź, jak nie wierzysz w to, co napisałem - to częstotliwość ogólnodostępna, ale dla łączności amatorskiej. Działają w tym zakresie tez piloty instalacji alarmowych, ale poziom emitowanej przez nie energii mierzona z 10m jest poniżej poziomu szumów otoczenia i to jest dopuszczalne. PW ma zasięg zasięg kilkuset metrów, i nie wierzę w tą moc poniżej 1/1000 W. Praw fizyki nie da się przeskoczyć. To kit, żeby instytucje kontrolne się nie czepiały. Mogę się założyć o skrzynkę gorzałki, że faktyczna moc nadajnika w impulsie dochodzi do kilkudziesięciu a może i kilkuset mW. Moc średnia to może być 1/1000W, ale tym parametrem nie interesuje się nikt, poza bateriami zasilającymi urządzenie. Moje przypuszczenie potwierdza bardzo mała trwałość baterii w PW - przy tak znikomej pobieranej mocy przeciętna bateria powinna pracować kilkaset godzin, a nie kilkadziesiąt.
    W Europie MPR zajmuje 100kHz od 446.00625 w 8 kanałach z krokiem 12.5kHz. Oczywiście, każde urządzenie nadawcze można kupić i posiadać (tak samo jak radiostację czy antyradar), ale używać zgodnie z przepisami - nie wolno :)

    Powiem tak - gdyby nie fakt, że producent PW miał strasznie pod górkę z nikonowym iTTL, to przełknąłbym tą żabę i wydał kasę na PW. Byłbym kolejnym, który kupił... Ale znudziło mi się codziennie przeglądać strony producenta i fora, czy już może to wytworzyli...Nie chciało mi się czekać nie wiadomo jak długo i w moim posiadaniu znalazł się PIXEL. Był on pierwszym na rynku systemem będącym niemalże przezroczystym do tego bezprzewodowym łącznikiem korpus-flesz. I jeszcze przenoszącym dwukierunkowo całość sterowania lampą.

    @fotofan:

    Pixela używam głównie w plenerze, na 200,300 zdjęć w jednej sesji zdarza mi się, że lampa nie odpali raz. Użyteczność portu USB - niewątpliwie jest bardzo wysoka. Nowe FW na pewno się pojawi, może nawet jakieś nowe udogodnienia. I to jest jego niewątpliwa przewaga. Tylko czy aż tak znaczna? W PIXELu też jest JAKIŚ port, ale o jego zastosowaniu wiedzą chyba tylko Chińczycy :)
    Czytając uważnie Twój post dochodzę do wniosku, że jesteś powiązany z dystrybucją PW, więc przestaję Ci się dziwić :)
    Co do zapętlenia PIXEL'a - to jest fakt - raz na jakiś czas coś się zwiesza i z nadajnika trzeba wyjąć zasilanie, żeby odpuściło - zresztą kiedyś o tym pisałem. Niemniej to jedynie kwestia dopracowania - wystarczy wzbogacić urządzenie o drobiazg typu watchdog. Wracając do niezawodności PW i innych systemów wyzwalania radiowego - nie wierzę, że PW czy tez inne tego typu urządzenie jest na 100% niezawodne. na pewno zdarzają się sytuacje, w których lampa nie odpali. Może i jest ich mniej, ale znając prawo Murphy'ego można mieć pewność, że nie odpali wtedy, gdy na odpaleniu nam najbardziej zależy.

    Mało tego - PW skoro działa na zakresach radiowych pasm amatorskich, wystarczy, że jakiś koleś - krótkofalowiec zapuści gdzieś w pobliżu stację z SSTV i własnej roboty śmiecącym nadajnikiem (amatorskie urządzenia krótkofalarskie nie wymagają homologacji). Jak Ci dobrze zaśmieci w pobliżu, to już powyzwalałeś...
    Rozumiem, że jest rynek na PW i droższe rozwiązania. Rynek jest utrzymywany poprzez takie podejście, że co żółte, to jest beee. Tylko hameryckie jest cool. Poza tym - większość czytelników tego forum i jednocześnie użytkowników sprzętu foto nie są profesjonalistami, którzy sprzętem foto zarabiają, tylko pasjonaci fotografii. Mało który zdecyduje się na tak drogie wyzwalanie błysku. I w taki rynek trafia Phottix, Pixel i inne wynalazki. Próby usunięcia ich z rynku poprzez zmonopolizowanie rozwiązań są delikatnie mówiąc - mało eleganckie i szkodliwe.
    Co do przypadkowego wyzwolenia - urządzenia cyfrowe, które się ze sobą komunikują poza częstotliwością uzgadniają także niepowtarzalne id urządzeń. Dwa zestawy PIXELa pracujące na tym samym kanale nie powinny spowodować przypadkowego błysku. Mogą co najwyżej błysku nie wyzwolić.

  43. fotofan
    fotofan 13 stycznia 2011, 16:25

    @Hegemon - twoje teorie to kwestia: wiary, domniemanego spisku dystrybutora, własnych doświadczeń w zastosowaniach, podkreślmy to AMATORSKICH, oraz złotych rad - wystarczy tylko watchdog. Mnie wystarczy jeden argument by wydać 2x więcej (a mam ich sporo łącznie z danymi sprzedaży) - PW się nie zawiesza co pozwala mi nie spuszczać powietrza podczas sesji, na 20 problemów które pojawiają się w trakcie jest jeden mniej.
    A przypadkowe wyzwolenie - no cóż - Pixel Pawn nie ma kodowania ID tylko możliwość ustawienia kanału, w przeciwieństwie do PW nie można parować urządzeń i łączyć je w niezależne grupy. Tak więc będą się wyzwalać. Co do monopolizacji jaką zaznaczyłeś, to, że nie widzisz sensu w tym dlaczego coś jest droższe nie oznacza, że jest to spisek mający obedrzeć konsumentów z ich pieniędzy. W jednym masz jednak racje, jeśli ktoś nie widzi sensu w tym rozwiązaniu, nie jest ono dla niego. A Ci co widzą i chcą zaoszczędzić zwykle płaca dwa razy.
    Nie zapominajmy, że wątek ten dotyczy kradzieży własności, którą chętnie wspierają ci co przepłacać nie lubią.

  44. AM
    AM 13 stycznia 2011, 21:50

    jaad: cena PW Plus II jest "wzieta z kosmosu". Jest moim zdaniem abstrakcyjna. Multimaxy to inna para kaloszy - niespotykana nigdzie funkcjonalnosc. Co do sterownikow TTL sie nie wypowiadam.

    Prawda jest taka, ze prawie kazde radio "nie-chinskie" jest kiepskie w danej cenie. Uzywam skyportow elinchroma - musze odpalac lampe, by zobaczyc, czy zmienilem jej moc zdalnie. Mam na testach Broncoloroa i ma cudowne mozliwosci konfiguracji, ale radio absolutnie z tym nie wspolgra. Nowy system u Profoto tez ma braki. Co gorsza, teraz daja wybor albo air albo pw w lampie.
    Jedyny system jaki wyglada sensownie to AlienBee. Commander pozwala wyswietlac informacje o stanie lamp a wyzwalacz moze byc bardzo maly. Zobaczymy co Elinchrom pokaze w swojej aplikacji na iPhone'a.
    Wiec wielu profesjonalistow ma do wyboru ubogi, ale solidny PW albo systemowe wyzwalacze to wybieraja PW. I to PW jest lepsze od chinszczyzny nie dlatego, ze ma jakies cudowne wlasciwosci - po prostu pewnosc marki robi swoje. Ze za rok nie bedzie trzeba zmianiac systemu po kupnie 15tu odbiornikow, ze jak sie cos zepsuje to mozna szybko dokupic brakujace elementy.

  45. Hegemon
    Hegemon 13 stycznia 2011, 22:46

    @fotofan:

    Na początku kolejnej mojej nudnej pisaniny drobne sprostowanie: Pisałem może trochę nie na temat, bo sprawa dotyczy wyzwalaczy Phottix i PW Plus II, ale za chwilę jakiś kałboj wpadnie na to, że Pixela też trzeba pozwać za Knight'a - dlatego uważam ten temat za ogólny. Najwyżej wyląduję z moim pisaniem w koszu.
    Wracając do tematu - nie wnikam, jak działa Pixel Pawn, swoje opinie oparłem o użytkowany przeze mnie Pixel Knight. Zarówno z lampami systemowymi SB-800 i SB-900 a także lampami studyjnymi (niestety, albo rybki, albo... nie da się pracować z tym systemem w trybie mieszanym - albo jest manual, albo iTTL).

    Po prostu, jako, że jestem AMATOREM (cały czas to podkreślasz - mam się poczuć gorszy, czy jak?) nie mam zielonego pojęcia o fotografii, sprzęcie i wykorzystaniu zdalnego wyzwalania lamp :) przez to kupuję amatorskie i byle jakie urządzenia.
    Nigdzie nie napisałem, że PW jest złe i źle działa, nie neguję jakości tych urządzeń. Ta firma ma zasłużoną renomę na rynku i robią przyzwoite rzeczy. Ale pomimo tego odpowiedz mi - skąd wiesz, że PW MiniTT1 i FlexTT5 dla Nikona się nie zawieszają?? Producent tak napisał??Świstak wywróżył? Bo tylko z tym urządzeniem można porównać to, o którym ja pisałem. Pomimo, że system jest już ponoć w sprzedaży nie znalazłem w necie żadnej informacji od potencjalnych userów. A Ty już wszystko wiesz, że jest taki bezproblemowy? Najlepszym przy nowych technologiach przytrafiają się wpadki, żeby nie powiedzieć - ogromne wtopy... A przesył całego iTTL jest nową technologią, na dodatek pewnie nie najłatwiejszą do przesyłu pojedynczym kanałem multipleksowanym, skoro premiera handlowa PW z iTTL opóźniła się o ponad rok.

    Co do obdzierania konsumentów z pieniędzy - osobiście nie widzę w tym złego. Jak konsument chce płacić - niech płaci. Ale powinien mieć wybór.
    W polityce firmy LPA Design nie ma żadnej spiskowej teorii obdzierającej - jest po prostu czysta ekonomia i przeświadczenie, że nasze jest najlepsze i nikt nam nie dorówna, a u Chińczyków to wszędzie rośnie ryż, a po wioskach biegają tygrysy. Wolno LPA Design tak sądzić. Tak samo, jak wolno im sądzić, że Budapeszt to stolica Etiopi... Co nie znaczy, że jest to zgodne z prawdą. Ale co tam, ja AMATOR mogę o tym wiedzieć...

    Jako "wężyka" używam Phottix'a Plato. Pomimo, że kupiłem go jako rozwiązanie awaryjne, to urządzenie też wyprodukowali na dżonce, jest dość paskudne, radiowe ani razu mnie nie zawiodło - w przeciwieństwie do markowego, systemowego na dodatek przewodowego MC-36, którego pad w najmniej wskazanym momencie doprowadził do zakupu czegoś "na już". O tym, że MC-36 tkwił w autoryzowanym serwisie prawie dwa miesiące nawet nie wspomnę.

    Na koniec - Pixel TR-331 nigdy nie zawiesił MI SIĘ w trybie manualnym - przy pracy z lampką studyjną. Jeżeli była zwiecha, to tylko przy iTTL.

  46. baron13
    baron13 15 stycznia 2011, 15:31

    Mam do dyskusji taką uwagę: diablo nie lubię, gdy że trzeba użyć lampy błyskowej. Jeśli to w najbardziej kompromitujący sposób: ze stopki. Bo jestem leniwy. Jeden z patentów: zoom lampy na maksa obracamy lampę w ścianę, w blendę i jest oświetlenie boczne. Robota to głupota ma stopce jeden z bogatszych fotografów i myślę, ze ma rację. Miałem taką fazę, że chciałem się tym pobawić. Moim zdaniem najgłupsze światło (najdurniej ustawione lampy) dają lepszy efekt, niż jego brak, czy czyli światło zastane. Przykład próby czy lampy odpalają:
    link
    Reakcja na to zdjęcie jest zazwyczaj "nastrojowe wnętrze". Dopiero po chwili widać pobojowisko, sterczącego na statywie ślubnego Metza (padł akumulator, zasilam akumulatorem żelowym 6 V, cena zakupu 200 zł z aluminiową walizką). Metz działa. Odpalane taką maszynerią: link
    Moim zdaniem nie ma żadnego problemu z odpalaniem lamp. Nie ma potrzeby stosowania jakiś złożonych systemów. Jak jest więcej niż 4 lampy, automatyka bzikuje, zwłaszcza gdy lampa świeci na lampę. Jak tych lamp jest kilka, to katastrofą jest to, że zawsze coś szwankuje. Nie szwankują tylko systemy ustawiane w studiach, sprawdzone kilka razy. Przy pstrykaniu z lampami, to 95% roboty to jest noszenie, ustawianie, próbowanie. Kupiłem takie pierwsze chińskie wyzwalacze, przewody mają może 4 zyły oplotu. Jak się rozpruje tę konstrukcję i wymieni przewód łączący odbiornik z lampą działa, ale trzeba połamać obudowę. Efekty stosowania wielu lamp są śliczne, ale Helmut Newton pisze, że focił z 1 żarówką 200 W i po mojemu od takich pomysłów trzeba zaczynać. Najwyżej 1 lampa i najlepiej aparatowa na stopce. Fotografowanie z oświetleniem, to w dzisiejszych czasach, sądząc po zdjęciach w internecie, dość hardcorowy sport. Niszowe zajęcie w którym wyzwalanie jest niszowym problemem.
    Co do samego pozwu: nie widać o co chodzi. PocketWizard nie bardzo mi się w tym momencie podoba: co zostało naruszone? Pomysł że stopka uruchamia nadajnik?

  47. baron13
    baron13 15 stycznia 2011, 16:14

    @fotofan jeśli chodzi o przykład skopiowania głowicy to owszem jak się zdaje skopiowana została także forma wykonania zawieszenia Cardana, ale sam Gerolamo Cardano żył w latach 1501 - 1576. link

  48. fotofan
    fotofan 15 stycznia 2011, 18:34

    @baron13 - jasne, zapewne skopiowano tez technologię wytopu stali po jakimś 18 wiecznym wynalazcy. To jest kopia toczka w toczkę (tak się chyba po polsku pisze).

  49. baron13
    baron13 16 stycznia 2011, 09:50

    @fotofan: Skopiowano i to, moim zdaniem źle wróży chińskiej gospodarce. W najlepszym razie powtórzy się historia Japonii, która w okolicy lat siedemdziesiątych miała wyprzedzić USA. Przynajmniej tak to wyglądało w elektronice. Walnęli głową o sufit w postaci aktualnego poziomu technologii na świecie i jak mi się zdaje, tryumfalny pochód się zakończył w momencie, gdy wypadało by tę technologię dalej rozwijać. Niemiecki inżynier owszem pewnie by skopiował, ale zawieszenie działa na Bismarcku. Gdybym robił coś takiego, to zlikwidowałbym wszelkie asymetrie. W przypadku MTCO 1000 mm to ruchy na poziomie setnych części milimetra zamazują obraz. Problemem jest nie łatwość montażu obiektywu, po to jak rozumiem zostawiono pół cardana, ale aby się nie gibało.
    Natomiast refleksje mam taką: jak widać, mało kogo interesuje oświetlenie w fotografii. Dyskusja się zakończyła i w tym wątku i w poradniku, jak używać PocketWizardów. Z jednej strony, wiem, że robienie zdjęć z oświetleniem wymaga strasznej roboty, z drugiej, oświetlenie jest najważniejszą sprawą w fotografii. Zawsze, jak się tylko chce cos zrobić ze światłem, zdjęcia są dużo lepsze. Zawsze chodzi o światło. Owszem, poluję na światło: link , ale od dawna nie chce mi się cokolwiek nosić, ustawiać, mierzyć. Jak słoneczko samo zrobi, to pstryknę. Ta pani, to Białołęcka, pisarz. Przypadkowo się ustawiło, przypadkowo mieliśmy aparat z odpowiednim obiektywem no i pstryku. Starać się nie będziemy. Nie tylko nie płacą, ale inni lepiej nie zrobią. Tak więc nosimy się z aparatem i wykonujemy pstryki. Ostatnie zdjęcia robiono dawno temu. Tak ja to widzę.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.