Warsztaty Strobist - Władcy Światła
Agencja Fotograficzna Master-Art zaprasza na kolejne z serii warsztatów fotograficznych. Tym razem eksperci zajmą się pojęciem strobizmu, przewertują lampy błyskowe wzdłuż i wszerz, odkryją ich wszystkie tajemnice. Pokażą też, jak metodą chałupniczą wykonać nasadki na lampy, a w końcu będzie można poszaleć w ciekawym plenerze z modelkami w bardzo klimatycznej neobarokowej sesji.
Ogłoszenie
![]() |
Zapraszamy na kolejne z serii warsztatów organizowanych przez Agencję Fotograficzną Master-Art. Tym razem zajmiemy się pojęciem strobizmu. Przewertujemy lampy błyskowe wzdłuż i wszerz, odkryjemy ich wszystkie tajemnice. Nauczymy się, jak synchronizować wiele lamp i zbudujemy z nich wspaniałe systemy oświetleniowe, które mieszczą się w jednej walizce. Pokażemy Wam również jak metodą chałupniczą wykonać nasadki na lampy, a w końcu poszalejemy w ciekawym plenerze z modelkami w bardzo klimatycznej neobarokowej sesji. Agencja fotograficzna Master-Art nie jest typową firmą prowadzącą kursy i warsztaty fotograficzne. Przede wszystkim jesteśmy profesjonalnymi fotografami, realizującymi zlecenia z zakresu fotografii reklamowej, wizerunkowej oraz fotografii mody dla dużych firm z Polski i zagranicy. W połączeniu z kilkuletnim doświadczeniem z zakresu nauczania i nieszablonowym podejściem otrzymujecie mieszankę profesjonalnej wiedzy podanej w nowoczesnej formie.
Wszystko oczywiście (jak zawsze u nas) w genialnej atmosferze przy kawie i ciasteczkach. Dla chcących pogadać, którym nie wystarczy czas warsztatów, proponujemy towarzyskie piwo po warsztatach. Nie ma co się zastanawiać, bo liczba miejsc jest mocno ograniczona, kto pierwszy ten lepszy! Pod tym linkiem facebookowym można przejrzeć zdjęcia z ostatnich warsztatów fotografii studyjnej, które organizowaliśmy.
Uwaga
Jak zawsze podczas naszych warsztatów będzie można skorzystać ze sprzętu dostarczonego przez naszego partnera sklep Digital24! Będziecie mogli przetestować nowe modele lustrzanek, obiektywów i lamp błyskowych.
Dla osób spoza Poznania
Współpracujemy z bardzo fajnym, eleganckim i niedrogim hostelem, położonym w samym sercu Poznania. Dla naszych warsztatowiczów hostel oferuje 10% zniżki na nocleg. Dodatkowo przewieziemy Was rano do naszego studia.http://hostel.poco-loco.pl/
Termin
15–16.09.2012 lub 22–23.09.2012 (do wyboru)
Dzień 1:
Dzień ten poświęcimy na teorię, oraz ćwiczenia w studiu i w naszych industrialno-horrorowych korytarzach. Poruszymy m.in. takie zagadnienia jak:- żelowanie – folie konwersyjne
- modyfikowanie światła z lampy systemowej
- zastosowania i rodzaje akcesoriów do mocowania lamp w każdym terenie i do każdej powierzchni
- praca z automatyką TTL
- praca w trybie manualnym
- mieszanie światła zastanego z błyskiem
- wielokrotna ekspozycja
- zamrażanie ruchu
- sposoby wyzwalania lamp
- synchronizacja z krótkimi czasami otwarcia migawki
Dzień 2
Drugiego dnia udamy się do starych zakładów przemysłowych gdzie będziecie mieli parę godzin na fotografowanie. Wykorzystamy całą zdobytą dnia poprzedniego wiedzę, ustawimy wspaniałe oświetlenia, korzystając z wielu małych lamp. Nasze modelki przygotuje Magda Chrzuszcz – charakteryzatorka Teatru Polskiego w Poznaniu. Czekają na Was wspaniałe barokowe stylizacje w zniszczonych przemysłowych wnętrzach – czyż nie brzmi to ekscytująco?
Cena
400 zł/osoby (10% zniżki dla uczestników naszych poprzednich warsztatów)
Zapisy
Tel: 797 125 810E-mail: mikolaj@master-art.com.pl
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Strobist® is a registered trademark of Strobist.com. - TYLE W TYM TEMACIE....
Jak sobie ktoś coś zastrzeże w Hameryce a tu sobie nie zastrzeże to tu możesz robić z tym co chcesz. Obowiązujące u nas bazy znaków towarowych znajdziesz na stronach Urzędu Patentowego - TYLE W TEMACIE MĄDRALO (żeby się odzywać trzeba wiedzieć o czym się mówi)...
co nie zmienia faktu, że warsztaty opierają się na marce wypracowanej przez wysiłek innej osoby, która nie życzy sobie wykorzystania swojej marki - czy w USA czy Japonii..dał temu wyraz zastrzegając markę i kropka. Aktualna nazwa warsztatów dla mnie jest moralnie dwuznaczna, w szczególności, że to warsztaty komercyjne.
Tyś sie z choinki urwał? W biznesie nie ma moralności: co nie zakazane = dozwolone. A spróbuj sie wyłamać to cię zjedzą...
Ja przepraszam bardzo, ale strobist jest nie tylko znakiem ale też określeniem stosowanym do technik oświetlenia fotografowanej sceny przy użyciu lamp błyskowych. A o tym są te warsztaty.
Kusamo - ty to pewnie masz ajfona
@koosamo - Jako spec moze mi podpowiesz - Jesli chce zastrzec sobie blysk w oku modelki to musze zastrzec slowo blysk czy blyskotka? :-)
Czy ktos juz zastrzegl slowo "woda" ? Bo za duzo wody sie tu leje a nic na temat warsztatow.
Dziwne ze jak tylko ktos chce sie podzielic wiedza na temat blysku i uczciwie zarobic pieniadze zaraz znajda sie tacy ktorzy czepiaja sie blyskotki.
Czy może mi ktoś odpowiedzieć na pytanie skąd biorą się tacy wszechwiedzący Polacy – ludzie jak kuusamo???? Wiedzą wszystko na wszystkim się znają, wszystko mają i najwięcej wypowiadają się na najróżniejszych forach. Byłem na Zlocie Optyczne w zeszłym roku – normalni fajni ludzie z różnymi pasjami, a w szczególności maniacy fotografii :)) nie było tam wiecznie zgryźliwych i sfrustrowanych, niedowartościowanych ludzi którzy psuli by innym humor. Spotkałem fajne wrażliwe osoby z dużym dystansem do siebie i wiecznym uśmiechem na twarzy. Pozdrawiam księdza z naszej grupy i pozostałych zlotowiczów.
W Poznaniu też miałem okazję gościć na sierpniowych warsztatach – było bardzo ciekawie. Prowadzący wnikliwi, uśmiechnięci, dzielący się dużą ilością wiedzy. Podchodzący w niebanalny sposób do zajęć. Mam nadzieję dotrzeć na 2 termin – a więc, proszę o 1 miejsce dla Płocka :))))))
Pozostałe osoby z warsztatów serdecznie pozdrawiam.
Wieczne marudy proszę niech fotografia będzie wolna od jaduuuuuu, wiecznego narzekania, wybujałego EGO itp. ale marzenia :))))
W temacie "praw ałtorskich" to mam taką uwagę: jedni produkują towar, inni wyspecjalizowali się w produkowaniu różnej maści papierów. Jednym z papierów są prawa do tego, że mam prawa do myta za używanie na przykład podświetlanej klawiatury. Co, co produkują towary na przykład założyli u siebie formę bodaj "Ajfon" czy "Aiphon" i Aple przegrała proces. Ostatnio Samsung przegrał w USA z Aple ale to Samsung jest liderem w sprzedaży realnego towaru. Także w USA. Rynek w Chinach jest już większy niż w USA. Więc sobie myślę, że jak będziemy dalej produkować papiery typu "Grek ma mi płacić", albo " Tylko ja mam prawo do malowania podeszew butow na czerwono", to jakiś skośnooki któregoś dnia nam powie, kto mać premierem w Anglii i komu, niezależnie od patentów akcji i obligacji wolno być bogatym.
racja w 80 latach samsung montował w polsce centrale telefoniczne, a apple w tym czasie klepało jakieś kalkulatorki w garażu.
Doprecyzuję link i któreś ze zdjęć.
baron, ów skośnooki powie ci wtedy także, że podeszwy na żółto są zastrzeżone.
Tu także punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Patenty na czerwony spód są bez sensu, ale zastrzeżenie znaku trzech pasków już ma sens, a gdzieś pomiędzy jest ziemia niczyja, na której uprawia się te durne, ale często kosztowne i zyskowne wojenki. Na razie rozwinięci próbują kontrolować wszystko, a mniej rozwinięci wolą swobodę kopiowania, ale kiedy to oni będą już całkiem rozwinięci ... Choć trzeba dodać, że Japonia bardzo długo się tego uczyła i nie jestem pewien, czy już umie zastrzegać sobie wszystko, co się da.
@leszek3: dokładnie tak. Ja mówię o czymś takim, że tworzymy sobie pozory wielkości, bo mamy patent na przykład na portki z czerwoną metką. Radośnie wyliczamy ile warte są znaki handlowe. Sęk w tym, że owe portki są produkowane w tej samej fabryce w której robi się ich nielegalną wersję. Mając fabrykę, właściciel będzie w stanie przekonać właściciela znaku handlowego, że jego własność nie jest taka własna. Generalnie, na "prawach do" nie zbuduje się faktycznej władzy, mówiąc brutalnie. Natomiast mając realną potęgę gospodarczą da się ustalić wygodne dla siebie prawa. To, co się dzieje w dziedzinie praw autorskich jest próbą przekonywania świata, że powinien się zrzucać na Zachód. Ja mówię tylko, że perkalu i koralików nie da się zamienić na papiery. Wiarę w papiery trzeba czym prędzej porzucić, bo to jest już moment, że oni nam te koraliki wciskają.
Po obejrzeniu zdjęć z poprzedniego kursu (FB) zastanawiam się czy warsztaty nie są potrzebne prowadzącym.
Faktycznie, kilka wydaje się wzorcowo sknoconych. Aliści ostatnio mamy "zabawę ze światłem". Coś mniej więcej takiego, jak wtedy, gdy zostawiłem kursantów na czas niezbędny do wysikania się i spierniczyli mi lampę.
Witam,
prezentowane na FB fotografie są zdjęciami wykonanymi przez uczestników podczas kilkugodzinnej sesji w czasie warsztatów, oraz zdjęciami bekstejdżowymi. Ciężko oczekiwać iż po 8 godzinach zajęć, każda fotografia będzie wiekopomnym dziełem, osobiście jednak uważam że nasi uczestnicy spisali się bardzo dobrze i dużej części z tych zdjęć nie można nic zarzucić.
pozdrawiamy serdecznie