Jak zarabiać na fotografii ślubnej?
Jeden z pierwszych w Polsce webinarów poświęcony zarabianiu na fotografii ślubnej. Jak zacząć fotografować śluby? Jak wykonać pierwsze zdjęcia i jak zbudować swoje portfolio? Jak się zareklamować aby nie zbankrutować? Jak legalnie zarabiać? Strategia na zdobycie pierwszego klienta. Agencja Foto Oko zaprasza na szkolenie on-line.
Ogłoszenie
![]() |
Jeden z pierwszych w Polsce webinarów poświęcony zarabianiu na fotografii ślubnej. Jak zacząć fotografować śluby? Jak wykonać pierwsze zdjęcia i jak zbudować swoje portfolio? Jak się zareklamować aby nie zbankrutować? Jak legalnie zarabiać? Strategia na zdobycie pierwszego klienta. Agencja Foto Oko zaprasza na szkolenie on-line.
Termin
Spotykamy się w środę 19 września 2012 r. o godz. 20.00. Webinar potrwa 1,5h. Jeśli nie możesz uczestniczyć w tym dniu udostępnię Ci zapis wideo ze szkolenia.Czego się dowiesz?
- Jak wykonać pierwsze zdjęcia do Twojego portfolio?
- Jaki skompletować odpowiedni sprzęt do fotografowania ślubów?
- Jak opracować prostą strategię zdobycia pierwszego klienta?
- Jak przeprowadzić pierwszą rozmowę z parą młodą w zależności od posiadanego portfolio?
- Jak prowadzić legalny biznes ślubny nie mając działalności gospodarczej?
- I wiele innych zagadnień…
Konkurs
Podczas webinara możesz wygrać Kurs Photoshopa. Odbędzie się ekspresowy mini-konkurs.Zapisy na:
http://kursy.foto-oko.pl/webinar_kurs_fotografii_slubnej_online.htmKomentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Zauważyłem że kiedy fotograf nie ma zleceń zaczyna szkolić innych !
Fajnie jak ktoś publicznie zdradza tajemnice zawodu szczególnie w chałturach weselnych.
Ale dlaczego muszę zakładać LOGIN i HASŁO to już nie wiem ...?
Ja tam żaden fotograf, ale portfolio tego Pana d..y nie urywa...
Fotografia ślubna zawsze kojarzyła mi się z chałturnictwem. Niestety obecnie jest tak, że każdy może sobie kupic drogi aparat i zgrywać profi fotografa podczas gdy zdjęcia to często czysta chałtura. Przeciętny Kowalski nie zna się na fotografii i dla niego wystarczy, że zdjęcie będzie ostre i juz jest ok.
Co to znaczy "zgrywać profi fotografa"? Profesjonalista to ten, kto z danej roboty uczynił zawód. Czyli djeńgi zarabia. Wam się Koledzy myli profesjonalista z artystą. Profesjonalista jest jak rzemieślnik, zrobi to, co klient sobie zażyczy. A że klient nie życzy sobie sesji ślubnej w stylu Zdzisława Beksińskiego, to zdaje się zachowanie normalne, a nie dziwne, czy też pożałowania godne. No i na koniec - fotografia ślubna to zawsze było chałturnictwo. Tylko czy chałturnictwo jest złe z zasady? Wcale tak nie uważam.
Czy ktos z powyzej podpisanych z wylaczeniem "westberga" moze mi wyjasnic skad to skawszenie w waszych zyciach?
link - to jest portfolio ślubne autora kursów. Dla mnie coś takiego jest nie do przyjęcia, bardzo słabe fotografie, kompletnie bez emocji, nie oddające atmosfery uroczystości.
Zdjęcie które otwiera tego newsa jest świetne pod każdym względem. Szkoda, że pochodzi z banku fotografii. Czyżby autor miała świadomość tego, że jego zdjęcia są słabe i woli posiłkować się cudzymi pracami?
Witam serdecznie,
ncc23marek, mckelich, Breen, noworries - Wy również możecie zarabiać na fotografii to wielka przyjemność. Zapraszam na webinar!
Zdunczyk, dzięki za zaproszenie. Ja już zarabiam na fotografii i wiem, że to wieka przyjemność, choć nie zawsze jest słodko...
Nie ma się co pastwić nad gościem - koszt webinarium to 7pln więc jest powiedzmy rozsądny ;)
Każdy z Was ( nas ;) może też to zrobić - i niezależnie od portfolio dostanie komentarze że jego zdjęcia są do d..
Więcej takich kursów poprosimy - dlaczego jest tak że jak się chce jakiś porządny tutorial to prawie zawsze jest po angielsku a polacy podobno nie gęsi .
zdunczyk, może i z czasem tak będzie, ale zwyczajnie wstyd by mi było oddać komuś takie prace. Ale może to z jednej strony kwestia gustu, a z drugiej oczekiwań rynku, które nie koniecznie muszą pokrywać się z punktem widzenia fotografa. Mnie nie przekonałeś.
Ten promujący akcję trailer pokazuje tylko, jak bardzo schematyczny i stereotypowy jest pan Szymon.
Owszem zdjęcia przy świetle rozproszonym od chmur czy w cieni drzew, daje poprawnie naświetlone zdjęcie z pewną gwarancją na brak prześwietleń itp - zgadzam się, bo tak po prostu jest, ale jednocześnie efekty wychodzą nudnie, a takich kotleciarzy jest na pęczki, co z resztą widać na portfolio naszego wykładowcy.
Natomiast gdy światło jest wymagające, trudne i z teorii nie nadające się do fotografowania.. tu wychodzi klasa, poziom i wartość fotografa.. spróbuj pan kiedyś zrobić zamach na główną zasadę NIE ROBIENIA ZDJĘĆ W SAME POŁUDNIE PRZY CZYSTO PALĄCYM SŁOŃCU :)
Na zakończenie dodam, że FOTOGRAFIA NIE JEST DLA WSZYTKICH! Jak w każdej innej dziedzinie, nie każdy ma predyspozycje by widzieć światło, poprawnie i ciekawie ustawić kadr, by stworzyć klimat, więc takie zachęcanie każdego do spróbowania się w "fachu pstrykacza" kompromituje osobę głoszącą takie herezje.
PS. Panie Zduńczyk, jak patrzę na zdjęcia z wesel, to nóż sam mi się otwiera! Teraz ja dam lekcję - lampa ma za zadanie zamrozić obraz, a nie go oświetlić. jak można zabić klimat półmroku błyskając na dużej mocy lampy!? ;/ a do tego zdjęcie wygląda bardzo płasko, jak efekt z cyfrowej małpki ustawionej na auto.
Osobiście bym do sądu podał, gdybym taki koszmar otrzymał - dziękuję i proszę sobie wziąć do serca moją radę, by najpierw samemu reprezentować przyzwoity poziom i dopiero brać się za nauczanie, bo brak kompetencji jak na dłoni.
Ktoś zapytał tutaj czemu społeczeństwo polskie jest zakwaszone? Nie wiem, pewnie można znaleźć wiele powodów, wśród nich skłonność do narzekania również. Znajdujemy się na stronach portalu odwiedzanego przez fotografów i niech nikogo nie dziwi fakt krytyki zdjęć. Zwykle powstrzymuje się od oceniania innych, jednak tym razem pewna granica poziomu nie została osiągnięta i zadaję pytanie, czy optyczni wypromują każdego kto zapłaci?
Dziękuję za krytyczne uwagi i za to, że ZAPISUJECIE SIĘ na webinar ślubny.
maciejma, nie podał byś do sądu, bo napewno dokonał byś innego wyboru ;)
Maciek, tyle lat się znamy...
Cóż portfolio ślubne autora kursów nie powala... Ja osobiście wstydziłbym się parze młodej oddać wielu z tych zdjęć, nie przemyślane kadry, nieodpowiednio ustawiony balans bieli, często słaba konwersja do B&W. Znam fotografów których już pierwsze zlecenie, było lepsze niż to co pokazuje ten doświadczony fotograf.
Najbardziej rozbawiło mnie nieumiejętne wyostrzanie zdjęć, wszystkie zdjęcia z portfolia są nienaturalnie przeostrzone... Aha, sam zarabiam na fotografii.
Dajcie chłopu spokój. Co wy byście chcieli za 7 złotych Ciesielską czy Trzcionkę?
nieno bez przesady, zdjecia z pleneru pana Zdunczyka to nuda max, ale te reportazowe z wesela sa spoko.
troche toporne, ale nie zarejestrowalem "braku klimatu" jak to maciejma wypunktowal ;]
Ludzie po co lać kwas i oceniać jakość kursu po portfolio autora - rzemieślniczo przyzwoicie, reszta to kwestia gustu i klienta więc o czym dyskutować skoro autor na tym zarabia ktoś za to płaci więc podstawy do kursu ma. Gość ma coś do powiedzenia początkującym, za niewielką opłatą co dotyczy podstaw rzemiosła, zagadnień organizacyjnych etc. Nie chce rozmawiać o inwencji twórczej czy kształtować gustu, mówić co jak wykonać by było super sztuką. Na zachodzie takie kursy idą za grubą kasę. Chcesz mieć kurs fotografii kreatywnej to wykup sobie np. u Razoomovsk'iego za stosownie większą kasę. Cokolwiek nie zrobić w tym kraju to cię zjedzą. Jeszcze nic się nie odbyło a już za przeproszeniem gnoją autora. Jak dla mnie pomysł fajny, choć nie skorzystam, chętnie posłucham opinii osób którym taki kurs może się przydać.
Jeśli w przedstawionym linku jest to portfolio autora kursów, dla mnie jest to jedno z ciekawszych portfolio jakie ostatnio przeglądałem, w końcu dalekie od ciągłych spojrzeń na siebie i mdłej jakości obrazka. Wprawdzie działam w branży swoje lata i w kursie udziału nie wezmę, zresztą o takowych kursach mam swoje zdanie, ale absolutnie nie zgadzam się z krytykantami fotografii z linku.
Dobry pedagog nie musi być mistrzem w dziedzinie w , której naucza.
Tak samo jak mistrz nie zawsze musi być dobrym pedagogiem.
To tak na marginesie.
Kolejny temat do rozważań to np: Mistrz i rzemieślnik ...
najgorsze jest to, że takich amatorów mających zbyt wysokie mniemanie o sobie jest coraz więcej,
a prowadząc wideoporadniki online pracują na czarno unikając podatków i nie ponosząc za to żadnych dodatkowych kosztów. Najbardziej chyba znany jest Paweł Syrjus, który już w ogóle jedzie po bandzie
www.syrjus.pl - ten to zrobi chyba wszystko żeby wcisnąć swoje poradniki za 200 zł
Taką chałturę robi się dla kasy, a płaci klient i klient wymaga! Nie jest zadaniem fotografa edukować klienta (chyba, że sobie tego zażyczy) który naoglądał się zachodnich magazynów, czasopism, programów TV i chce mieć to samo, "bo jesteśmy w Europie" (przykład umowny).
Widziałem masę zdjęć ślubnych takich" Ą, Ę Profi Fotografów" z przerostem Ego- masa szkolnych błędów w kompozycji, wątpliwych co do prawidłowości naświetlenia itp. W części z nich uczestniczy mój wujek (uroczystości w rodzinie, lub wśród znajomych), który jest amatorem, ale zna podstawowe zasady kompozycji, a zdjęcia robi prostym kompaktem marki C...I wychodzą, w części, dużo lepiej niż tych niby Pro. Nawet młodej parze bardziej się podobają.
Zdjęcia kol. Zdunczyka są dobre, poprawne. A że nie wszystkie mnie się podobają? Bo nie muszą! Ważne, że klientowi się podobają!
Fotografowie dzielą się na tych, którzy wolą zdobywać wiedzę na swoich błędach oraz za pomocą książek i tutoriali w necie i takich, którzy kupując aparat posiedli wiedzę wraz z podpowiedziami tekstowymi w jego menu. Mówiąc szczerze nie odważyłbym się napisać w swoim PF, że "Fotografuje śluby już 8. lat - doświadczenie sprawia, że cieżko mi popełnić jakiś błąd (...) rzetelność i dokładność inżyniera a pomysły artysty fotografa" - bo mimo, że fotografią zajmuję się amatorsko od lat wielu - to zdecydowanie wolę, aby do odbiorców bardziej przemawiały moje zdjęcia, które wykonałem. Konfrontacja ww. doświadczenia ze zdjęciami z PF zawsze będzie nieunikniona xD Serdecznie pozdrawiam i życzę wielu chętnych na kursach, ale ja pozwolę sobie pozostać przy tym co sobie sam wybiorę w postaci wiedzy czerpanej z tutoriali i odpowiednich wydawnictw :)
ps. z tego co zauważyłem, to autor w plenrze w ogóle nie używa dodatkowego oświetlenia ;) smoliste twarze to nie zawsze to, co chciałbym oglądać na zdjęciach :)
@dulak - (znamy się, chyba dobrze kojarzę, 580 EX ;) ale chyba mam większy dystans do tego rodzaju zdjęć i większe oczekiwania xD Pozdrawiam ;)
Rzadko spotykam się na zagranicznych forach z taką zjadliwością wobec innych użytkowników. Zagranicą, np. u Anglosasów nigdy nie zauważyłem negatywnych określeń fotografów ślubnych, typu kotleciarz itd.
Swoją drogą - chętnie zobaczę i myślę, że inne osoby również - portfolia największych krytykantów. Owszem, widziałem lepsze zdjęcia, ale twarz zamykam, bo zdjęć swoich nie pokazuję
@pich - nie chodzi o zjadliwość. Jestem amatorem (bo nie zarabiam na zdjęciach). W plenerze i w studio używam lamp zewnętrznych, blend itp. Na zdjęciach plenerowych widzę wypalone tło, smoliste twarze i... (nie będę drążył temtau, bo nie o to chodzi). Nie widzę na zdjęciach tego, co sam robię - czyli dbania o poprawną kontrolę ekspozycji tła oraz kontrolę braku przepałów wraz z poprawnym oświetleniem fotografowanych osób. A akurat wszystkie miejscówki doskonale znam, bo nawet w tym tygodniu dwa razy tam fociłem z modelkami. Osobiście jako amator nie widzę w zdjęcicha pelenerowych od strony technicznej czegoś, czego wymagam od siebie. Nie mam zamiaru się lansować na forum, ale widząc codziennie w Orłowie po kilka sesji slubnych oraz oglądając ich efekty potrafię się odnieść do tego, czego bym od zdjęć w tym miejscu.
ps. przy okazji, aby nie było, że nie można ładnie w tym miejscu poprawnie doświetlić modelki link Uczestnicząc w kursie chciałbym podnieść swoje umiejętności, tylko tyle i aż tyle. Pozdrawiam ^^
@ac - niektórzy potrafią przekazać odesłać kogoś do diabła tak, że cieszy się na podróż ;) Niektórzy nie. To zawsze kwestia kultury. Zdjęcia, jak pisałem nie podobają mi się (są takie, które do mnie mówią). Ale umówmy się - przecież facet proponuje szkolenie za 7 zł pod tytułem "Jak zyskać konkurencję" a szkolenie jest dobrowolne. Podejdźmy do tego na lekkim czilałcie.
A tym którzy robią lepsze zdjęcia proponuję zrobić lepsze szkolenia za lepszą kasę.
Z innej strony - zdjęcia w galerii przemawiają do mnie. Wiem, że moje są lepsze :) Ale mam gdzieś (sorry) skwaszone uwagi speców i artystów. Dlatego się nimi nie chwalę i robię dalej foty
Fotografuję na poważnie m. in. śluby od 22 lat. Pusty śmiech we mnie zbiera jak pseudo "fachofcy " uczą następnych "fachofców". Niestety wolny rynek zeszmacił rynek fotografii i tylko patrzeć jak różnej maści "zawodofcy" zaczną szkolić np. lekarzy i oby na "takiego" później trafili w życiu.
Wydaje mi się, że pierwszy komentarz od ncc23marek jaki padł pod tą zajawką trafił w sedno... nie ma kasy ze ślubów to może spróbować kursów, fotograf któremu na tym rynku "idzie" zazwyczaj ma takie obłożenie, że nie wie w co ma ręce włożyć i skąd dodatkowe dwie godziny doby urwać by robotę ogarnąć, a nie myśli o kursach. Inna sprawa, że przy obecnych realiach tergo rynku można zniechęcić się do fotografii ślubnej bo jak przebić małolatów "robiących" śluby za 600 - 700zł? Co do kursów to jestem na nie, przykro mi, ale takie jest moje doświadczenie, zbyt wielu młodych ludzi znam, którzy są po kursach, a nawet nie mają opanowanego swojego sprzętu w stopniu podstawowym, że o innych, kluczowych rzeczach nie wspomnę. Przykłady, proszę bardzo: wykładowca na kursie nauczył moją znajomą, że najlepsze efekty osiąga się fotografując w trybie manualnym przez co ona rozumie to, że pokrętło należy ustawić na literkę M i... tyle... resztę aparat zrobi sam, a ona w jej mniemaniu pracuje w trybie manualnym, tylko dlaczego zdjęcia takie ciemne???, inny mój znajomy został nauczony, że fotografowanie "pod światło" to największy błąd w sztuce jaki można popełnić i takich zdjęć nigdy nie należy wykonywać bo to dyskwalifikuje go jako fotografa zawodowego, do tego dochodzą takie kretyńskie rady, że najważniejsze jest żeby mieć jak największy aparat bo wtedy wygląda się bardziej profesjonalnie i klient ma do fotografa większe zaufanie i to nie są żarty tylko żywcem wzięte dzialania i wypowiedzi ludzi po kursach fotograficznych. Temat rzeka...
@pich :) generalnie zgadzam się również z tym, co ktoś wcześniej napisał iż można być doskonałym nauczycielem i nie umieć prowadzić samemu samochodu :) Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że robimy zdjęcia dla swojej przyjemności i tego nikt nam nie odbierze :) Serdecznie pozdrawiam ^^
Swoją drogą gdzie indziej poruszaliśmy temat, że czasem "młody, gniewny" amator z niedostatkami warsztatu i lustrerkiem entry level z kitem potrafi wykonać ciekawsze zdjęcia - niż znudzony życiem ziewający zawodowiec fotografujący sluby od dziestu lat w tych samych miejscach xD
Dalibyście spokój - widziałem dużo gorsze zdjęcia, które ludziom się podobały. A przecież o to chodzi w tej branży...
Miałem nawet coś napisać, ale nie chce mi się dyskutować o kotlecie.
O czym Wy dyskutujecie? Ktoś zauważył że PF jest marne i już leci szydera.
Tematem szkolenia jest "Jak zarabiać na fotografii ślubnej?" , nie jak robić zdjęcia na ślubach.
Jeśli zduńczyk potrafi sprzedać swoje zdjęcia w takiej jakości jak widzimy, tym lepiej reklamuje to jego skuteczność marketingową.
Osobiście nie robię gorszych zdjęć link (chyba) , a za ch..rę nie potrafię ich sprzedać.
Szacun.
Oj tam ;) ja siedziałem cicho jak myszka, gdy kiedyś gość tłumaczył, że zdjęcia "najlepiej robić z 50 metrów koniecznie z zewnetrzną lampą błyskową i ze statywu". Smaczku doda fakt, że mowa była o prostych kompaktach. Jakoś utkwiło mi to mocno w pamięcie xD Nie odbierajmy sobie i innym radości z możliwości podzielenia się swoimi "doświadczeniami" ;)
ps. a był to mój znajomy z pracy ;)
Uważam, że przesadzacie. Folio jest słabe, nie ma tu dobrych momentów, kolory i światło w większości kiepskie, a prawie wszystko robione na f/11 :D
No ale jest to poprawny kotlet, powiedzmy z aspiracjami do czegoś więcej. Sam zajmuję się kotletem i wiem, że nie jest łatwo zrobić świetny reportaż ślubny.
Dajcie temu Panu spokój i nie róbcie antyreklamy w końcu kurs nie jest skierowany do świadomych fotografów.
Możecie mnie za to potępić, ale dla mnie to jest gnój i pół metra błota. Szkalowanie innych gdy samemu się nie ma własnego portfolio, gdy się tymi zdjęciami TUTAJ, NA TYM FORUM dla poparcia swego zdania nie podpiera. Gdy się nie ma nawet własnej strony www. To jest po prostu polactwo, którym wszyscy pogardzają.
Istnieje prosty podział wybitności fotografa: amator, zaawansowny amator, potem długo, długo nic potem profesjonalista i profesjonalista artysta. Profesjonalista to ktoś komu poprostu ktoś za jego robotę jest chętny zapłacić. I to jest poziom wybitny. Jakikolwiek by on nie był mierząc poziomami artyzmu.
To po prostu oznacza, że inni są jeszcze gorsi.
Śmiesznych sprzętowych frustracików, którzy tutaj płaczą, że lustrzanka za tysiąc czy dwa jest droga, chciałbym ostrzec połowa ludzkości ma was w pogardzie. Jako bezmózgów i nieudaczników. Którzy nie potrafili wybrać zawodu, nauczyć się matematyki albo czegoś innego pożytecznego i nie opanowali języka. I nie potrafią robić komercyjnych zdjęć. Przeciętny angol uważa, że dom za 500-600 tysięcy funtów to tanio. Średnia to 850tyś funciaków, a klasa zaczyna się powyżej miliona.
Pokażcie swoje dyplomy, nagrody, pieniądze za zrobione fotografie i wtedy wyżywajcie się na "biednym" fotografie wesel.
Każdy orze jak może i cenne jest jak się potrafi wbić na tak trudny rynek, w sumie niezamożny polski rynek fotografii ślubnej.
A tak już, do Pana @zdunczyka prywatnie. Przejrzałem portfolio. Nie mnie je oceniać. Ale miałbym dwie uwagi. Proszę nie bawić się ludzmi. Generalnie ludzie nie są piękni. Ale proszę im tego nie wytykać.
Miałem ten etap jakiś czas temu. Portretowany model nie był piękny, ale zawsze strasznie się starał. Mnie te jego usilne próby bawiły. Podkreślałem więc te jego wysiłki i tworzyłem z modela karykaturę. Proszę tego nie robić. Druga sprawa to ucinanie ludziom głów, nie może być nic bardziej drażniącego. Zwłaszcza po latach gdy usiłuje się przypomnić kto właściwie na tym zdjęciu wystąpił. Pozdrawiam.
Wszystkich przepraszam za zbyt długi post.
Powtarzam, com napisał wcześniej. Jest to jedno z ciekawszych folio jakie oglądałem ostatnimi czasy, koniec kropka, w końcu nie zajeżdża tkliwymi spojrzeniami aż do nudności. Wiele kadrów wydaje sę jest bez obóbki, mi się to podoba, ale ja nie jestem zwolennikiem "clarity".
@+tof
Nic dodać, nic ująć. Ja mam wrażenie, że część czytelników to wybitni artyści, którzy wiedzą jak ma wyglądać idealne zdjęcie, a każde inne w innym guście to śmieć. Trochę ogłady, Panowie...
Profesjonalista to nie to samo co artysta, a sam w sobie artyzm i sztuka są tak na prawdę gówno warte, gdyż odnoszą się do gustu i rzeczy niemierzalnych. Wszystko opiera się na guście i to, co dla jednych jest sztuką i pięknem, dla innych może być dziełem nijakim. Po postach niektórych krytykantów zaczynam się zastanawiać, czy "kotleciarz" to wada, czy zaleta. Cóż, z pewnością takiemu kotleciarzowi bliżej do profesjonalisty niż do artysty, który tylko pstryka dla sztuki. Pomijam już fakt, że wielu profesjonalistów dorabia sobie na ślubach. Pozdrawiam i nieco pokory życzę.
@lagus pozwól proszę, zasugerować sobie dlaczego najprawdopodobiej masz kłopoty z komercją Twoich zdjęć. Przejrzałem Twoje portfolio. Masz je nierówne. masz kilka arcydzieł, ale i parę rzeczy które powineneś skasować. Największy jednak problem stanowią portrety niemowląt. Nie wiem jak Ci się to udało zrobić, ale na przykład pierwsze jest strzanie jakieś takie "małpie". A wiedz, że dla kobiet nie ma obrzydliwszej rzeczy niż mała, dopiero co narodzona małpka. (nie wiem dlaczego, ale ten fakt słyszałem już tysiące razy). Dalsze portrety niemowląt (naprawdę nie wiem dlaczego!) sprawiały na mnie wrażenie jakby te dzieci umarły. Jakbyś im robił portrety trumienne. Ja Ci tego nie umiem wytłumaczyć spytaj jakiejś kobiety w średnim wieku, może dopowie coś więcej. Pozdrawiam i życzę sukcesów.
Podejrzewam, że większość krytykujących marzy po cichu o kotlecie, ale czy potrafią wykonać świadomie poprawne technicznie zdjęcie sukni panny młodej w słoneczny dzień ?
@+tof - zgadzam się z Twoimi wypowiedzami, bo dyskusja przybrała standardowo zły obrót w chwili, gdy mowa o osobie, która chce coś zrobić dla siebie i innych. Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie w dyskusji i zgrzyty oraz krytyka będzie nieuchronna w chwili, gdy udostępniane są zdjęcia w PF. Jeśli mogę coś dodać mała prywatę od siebie :) to serdecznie pozdrawiam niniejszym ślubnego z Poznania z którym przez kilka sekund rozmawialiśmy :) Przy okazji zapytam również w jakim celu inny ślubny focił moją ustawkę z większej odległości zostawiając samopas zdziwioną parę młodą, bo mniemam, że tu zagląda ;)
Oj ludzie... nie rozumiem Was. Fotografia to coś więcej niż onanizm sprzętowy. Jeżeli ktoś zatrzymał się na etapie krytykowania zdjęcia na podstawie danych EXIF to naprawdę współczuję... liczy się to co jest na zdjęciu - kadr, światło, moment. Fotograf ślubny - jak to miło nazwać go kotleciarzem czy chałturnikiem. Z góry osądzić nie bacząc na to, że w portfolio ma kilka całkiem ciekawych kadrów. Owszem - każdy może mieć teraz drogą lustrzankę (używaną pełną klatkę można dorwać za dwie pensje) i robić zdjęcia z wielką lampą błyskową ustawioną na 2/3 mocy i żądać za to pieniądze. Tacy fotografowie mają swoją grupę odbiorców i ta grupa odbiorców będzie zadowolona z takich, a nie innych zdjęć. To przecież proste - jeżeli fotograf się ceni, a jego portfolio jest obiecujące to ludzie oczekiwać będą wspaniałego reportażu. Nie każdy człowiek ma wyrobiony gust (tak, tak o gustach się nie dyskutuje...) i będzie zadowolony z ostrego i pełnego koloru zdjęcia podczas gdy ono nie odda nawet krzty atmosfery panującej na JEGO ślubie/weselu...
Bardzo ładne zdjęcia, pełne emocji, pomysłu, gry światła i cieni, pierwszorzędne kadrowanie i kompozycja, obróbka zdjęć na najwyższym poziomie, na pewno skorzystam z tego kursu bo autor jest profesjonalistą i widać, że można się czegoś od niego nauczyć.
:-)
No i to jest bardzo słuszna koncepcja :)
@+tof - dzięki za szczerą opinię. Podpowiedz jeszcze proszę które foty byś wyrzucił. Mail na www.
link
NA DOLE STRONY JEST PIĘKNY DARMOWY KURS JAK POWINNY WYGLĄDAĆ PIĘKNE ZDJĘCIA :)
żenada - kupił "ktoś" "coś" i udaje, że nauczy "kogoś" "czegoś".
1500 za wykonanie reportażu i sesję plenerową, a do tego w kursie nauka "jak nie zbankrutować"....
Koleś ma tupet jak stąd do Afryki...
a zapomniałem dodać, że w ofercie 500 zł zniżki... buuhhhhaaahhaa
Zainteresowałem się ponieważ jako fotopstryk ślubny łapię wszelkie możliwości podszkolenia się. Zobaczyłem portfolio i uruchamiam własny kurs jak robić lepsze zdjęcia niz ten Pan. Gdyby prowadziła Socharska byłbym pierwszy. Panu podziękujemy.
Nie wiadomo co napisać, jak się to wszystko przeczytało.
Smutno mi się robi jak czyta się tyle "kwasu".
Jeżeli nawet autor kursu nie ma teraz zleceń, to gratuluję mu pomysłu i odwagi by zarobić inaczej.
Nie wierzę, że wy - obligatoryjni krytykanci - macie całe swoje cudowne fotograficzne życze dobrą passę.
A co do zdjęć - ślubne robi się dla Klienta, nie dla siebie, nie dla swojego zadowolenia. Jeżeli ktoś szuka fotografa i ogląda PF i mu się podoba, to choćby na każdym zdjęciu były przepalenia, czy niedoświetlenie to nie ważne - on to kupi, bo mu się podoba.
Jak macie piękniejsze zdjęcia, to organizujcie wystawy i bierzcie udział w konkursach.
Ja mam swoją stronę, ale jest do bani, bo nie umiem ich dobrze tworzyć, a nie stać mnie (w tej chwili) na lepszą, ale żeby nie było - chętnie zdjęcia pokazuję, więc może każdy obejrzeć i skomentować krytyką.
link
Szymon w kronice studenckiej PG jesteś legendą, która robiła jedne z ciekawszych projektów.
Po obejrzeniu kilku zdjęć archiwalnych z tamtych czasów, rzeczywiście dołączam się do grona osób, które twierdzą, że pojęcie o technice wykonywania zdjęć masz.
Natomiast fotografie, które od kilku lat robisz są naprawdę przeciętne.. żeby nie napisać słabe :(
Znamy się, dlatego też z SZACUNKU nie walę słodkiej ściemy, a piszę swoją surową opinię (jak widać na forum inni też mają nieprzychylny odbiór). Chodź możesz odbierać mnie, jako osobę wiecznie negującą Twoje i innych prace, to wiedz, że nie wyznaję kompromisu.. liczy się efekt końcowy!
Nie raz opinią uraziłem czyjeś ego (w tym znajomych) i nie raz się obrażali.. taka nasza pyszna natura. Mało jest osób, które wzięły sobie do serca krytykę i ruszyli do przodu z poziomem.
Pozdrawiam.
PS. Jest wolny rynek, każdy może (choć nie każdy powinien) pstrykać. Ja nie zarabiam, a ewentualnie dorabiam.. nie boję się konkurencji. Nie reklamuję się, nie zabiegam o zlecenia.. ba! nie mam nawet strony promującej poza ogólnodostępnym blogiem.. a ludzie przychodzą do mnie po zdjęcia :)
Trafiłem swoją niszę osób świadomych, dla których liczy się jakość a nie ilość, daję im 200-250 najlepszych kadrów z całego dnia i mam wszystkie ważne chwile uchwycone, na miej więcej 350-400 zdjęć jakie wykonam łącznie z plenerem (bo śmieję się z tych co po całym wydarzeniu mają 1000-1500-2000 czy nawet 5000 zdjęć - bo gdzie tu szukanie kadru i światła, jak się bezmyślnie naciska spust migawki).
Po pierwsze primo: Gość chce się z Wami podzielić _pomyślem_na_biznes_ a nie uczyć sztuki fotografii!
Po drugie primo: Co do zdjęć z portfolio to jest tam wiele przecietnych zdjęć, nieco kiepskich ale jest też kilka dobrych. Na pewno część prezentowanego materiału foto nie powinno się tam znaleźć...
Pomijając jednak sam kunszt wykładowcy, nie chodzi tu o to jak upiec placek, ale jak go dobrze sprzedać!
@klausownik
Co ty wypisujesz? Na fb, jak wstawisz rozmazane zdjęcie z imprezy robione tel, to wszyscy lubią i komentują "ze fajnowe", ale to nie znaczy, że zdjęcie jest dobre. Czy się mylę? Bo dla mnie lizanie czyjeś dupy nie jest wyznacznikiem jakości.
Każdy ma poczucie estetyki i umie rozróżnić zdjęcie dobrze wykonane od kiepskiego.
maciejma, ale o co Ci chodzi, bo nie bardzo pojmuję wobec których moich słów się ustosunkowałeś???
sformułowanie końcowe: "on to kupi, bo mu się podoba"
z osobistych obserwacji "mu się podoba", bo na nim jest, a nie, że zdjęcie dobre.
swoje napisałem, także kończę dyskusję :)
maciejma, trzymaj się swoich zasad, jak najbardziej popieram takie podejście. Zdrowo, rozsądnie, nie można dać sie zwariować.
choć* a nie chodź i mniej* a nie miej
(przepraszam za błędy ortograficzne - szybciej pisałem, niż myślałem w swoim wywodzie)
Ale taka jest prawda marketingu!!!
Nie ważne co i jakie - ważne, że ktoś chce za to zapłacić!!
A czy jest piękne, dobre - nie ważne. Zawsze znajdziemy coś lepszego i gorszego.
Maciejma, kupują Twoje fotki?? Super i ja Ci gratuluję - szczerze!!
Gratuluję również autorowi pomysłu z kursem, że i jego fotki ktoś kupuje!!
Każdemy gratuluję, kto potrafi zarobić na fotografii.
Nie trzeba jednak na nikim "psów wieszać" i kwasem tryskać.
"Cham jest chamem na wieki wieków amen"- przyslowie ludowe.
Zawsze malkontent, zawsze krytykant, zawsze niezadowolony, zawsze prostak. Czy chodzi o obiektyw, czy o aparat, mały, czy duży, tani, czy drogi, czy o drugiego czlowieka taki zareaguje tak samo, byle przywalić.
Zdjęcia pana Zduńczyka są takie, a nie inne, ja bym mu procesu nie wytoczył. W branży pracuje pewnie tysiące ludzi, a w świecie miliony. Geniusz rodzi sie raz na 100 lat, skąd wie wziąc geniuszy na każde wiejskie, czy miejskie wesele? A co to znowu za mecyje wesele, co to zdjęcia prosto z sesji mają jechać na wystawę do Luwru?
Cała masa niedorobionych artystów chcąc uzasadnić wysoką cenę swoich usług wciskając kit o artyźmie swoich produkcji. Jakby to kazde wesele dawało swoimi plenerami szanse do super fotek, jakby zawsze światło było ok. jakby zawsze buzie byly bez krost i wysypek, a panny były przecudnej urody, a panowie z wszystkimi zębami.
Ale oni zawsze efekty maja artystyczne. I ciągle walą te frajerskie detaliki, talerzyki, ciasteczka, balustradki, plastikowe kandelabry, masę kwiatuszków, instrumenty muzyczne i koniecznie 100 fotek bachorów plączących się po kościołach i salach bez opieki z umazanymi tortem gębami. Do tego filozofia, że to konieczne, bo to klimat wesela. A fotki babci nie ma, a mamusi chrzestnej też, a wujkow nie ma, często i rodzeństwa, pamiątek rodzinnych żadnych. Za 50 lat wnuki maja gówno a nie pamiątki po dziadkach tylko całą masę zdjęć z nieistotnymi dodatkami.
Podobnie te kretynskie plenery zdominowaly fotografie weselną. Rozumiem trochę fotek na spacerze po obiedzie w pobliżu sali weselnej, w jakims ogrodzie. Ale skąd konie, żyrafy, łodzie, w tym podwodne, wiatraki, spadochrony i motolotnie, pałace i koniecznie (to szczyt artyzmu)stare bunkry i stare zrujnowane fabryki. Taka fabryka to absolut sztuki fotografii weselnej, w tej brudnej i za przeproszeniem osranej fabryce ona i on rozpoczynaja swoje najszczęśliwsze pozycie.
No takie portfolio to jest to. I taki sztukmistrz to może i kursantów przyjmowac.
Oj , trzeba , trzeba , wielu się lepiej wtedy poczuje . Takie to polskie , nasze , narodowe.
A przy okazji , klasę artysty ( w każdej dziedzinie) poznaje się również po jego wypowiedziach o innych .
I najczęściej im jest niższa , tym głośniejsza krytyka "konkurentów"
Gdzie ślub tam emocje !
LOL
Zwyczajna praca, taka sama jak wykonanie drewnianych schodów. Jeden zrobi lepsze, inny fikuśne. Ale "artyści" muszą z kotleta zrobić czyn prometejski, by uzasadnić swoja pozycję na rynku.
Chomsky, tu się rodzi problem - gdy z fotografii robi się rzemiosło, a zanika artyzm. Zawód artystyczny wymaga czegoś więcej niż tylko opanowania warsztatu.
Jako amator który nigdy nie zarabiał (i nie zamierza zarabiać) na fotografii chciałbym tu wypowiedzieć się z punktu widzenia klienta: 99% ludzi zamawiając zdjęcia ze ślubu pragnie mieć ładne (czytaj: poprawne technicznie) zdjęcia *pamiątkowe*. I zdjęcia z portfolio spełniają ten podstawowy warunek.
A że d... nie urywa - co z tego? Większości osób wystarczy że bez problemu rozpoznają że na weselu był wujek Krzysiek, a biała suknia jest biała (a nie bliżej nieokreślonego koloru obsypana obfitą kolorową kaszą, jak na zdjęciach znajomych które ostatnio widziałem - oczywiście dzieło "zawodowca")...
Problemem fachowców każdej dziedziny u nas że są często albo partaczami, albo zarozumiałymi sukinsynami bardzo krytycznymi wobec innych i bezkrytycznymi wobec siebie.
Nie wątpię że wielu moich przedmówców potrafi robić lepsze zdjęcia od pana Zduńczyka, ale nie mogę się opędzić od myśli że kilku zawodowców, których dzieła widziałem, przydałoby się wysłać na jego (lub inny) kurs przymusowo. I jeśli któryś z takich "zawodowców", dzięki temu kursowi, nauczy się jakiego sprzętu używać w danych okolicznościach i jak go poprawnie obsłużyć to panu Z. należy się medal i pochwała dla inicjatywy a nie wylewanie pomyj ;-P
A Sztuka? Ja jako prosty inżynier większości sztuki nawet nie rozumiem - skoro postawienie na wystawie pisuaru i zmienienie mu nazwy na fontanna to już sztuka, to, podobnie jak chyba większość ludzi (nie-artystów) nie przywiązuję do niej aż takiej wagi jak do solidnego rzemiosła...
Nie ma jak nabijanie się z innych, i twierdzenie że ładne są tylko fragmentami ostre, przekombinowane zdjęcia "pseudo-artystyczne". Sztaby inżynierów: Canon-Nikon-Sony-Olympus głowią się jak poprawić jakość zdjęć a tymczasem okazuje się że im zdjęcie bardziej obdrapane i nieostre tym "LEPSZE"! A z bokehem to już cudo świata. Jak dobrze że jestem normalny :)
Podpisuję się pod Waszymi słowami Chomsky i pmazur!!!
noworries- Fotografia to rzemiosło, zawsze nim była, w każdym miasteczku, nie mówiąc o większych ośrodkach istnialy zakłady fotograficzne. Zakłady a nie pracownie, czy galerie. To, ze niektórzy z fotografów stawali sie czarodziejami obiektywu to inna sprawa. Inni byli sprawnymi rzemieśnikami i robili swoje. Tyle! Fotki pamiątkowe, do dokumentów, dokumentacyjne i żadna filozofia. Dziś gdy miliony robi miliardy fotek dość technicznie dobrych, niektórzy muszą się wyrożnić.
@ noworries - , tu się rodzi problem - gdy z fotografii robi się artyzm. Zawód fotograf wymaga czegos wiecej niz "warjacje na temat" wymaga najpierw opanowania warsztatu.
noworries | 2012-09-14 09:22:26
link - to jest portfolio ślubne autora kursów. Dla mnie coś takiego jest nie do przyjęcia, bardzo słabe fotografie, kompletnie bez emocji, nie oddające atmosfery uroczystości.
Oprócz wylewania żółci daj choć jedną konstruktywną uwagę w temacie ?
Zapomniałeś o najważniejszym - zdjęcia mają się podobać nie Tobie, tylko młodej parze :)
Jak by to powiedzieć, pogadałeś se i tyle...
Czego wy chcecie od tego człowieka??? Zazdrość chyba was bierze- fotografią zajmuję się amatorsko, widziałem portfolio- wg mnie jest ok, jest wszystko co trzeba. Żenujące to są, owszem- wasze komentarze. A teraz czekamy z utęsknieniem aż zdjęcia tych wszystkich fachowców, wylewających pomyje, urwą wszystkim d... No proszę- nie krępujcie się...może jakieś World Press Foto, noworries nie wstydź się...
Cieszę się, że są również ludzie którzy widzą pozytywne strony. Nie marudzą, nie poniżają, nie mówią, że ich fotografia jest najlepsza, a ten kto ma inny styl jest okropny. Cieszę się że na ten cały jad i na to wylewanie pomyj – czyta się kilka normalnych komentarzy.
MAM PYTANIE do wszystkich wszechwiedzących – dlaczego SAMI nie organizujecie kursów, szkoleń, prelekcji i spotkań – czy jest to strach przed krytyką, może przed ludźmi? - że mogą nie polubić zapatrzonych w siebie egocentryków. Krytykujesz – krytykuj w sposób konstruktywny, uzasadnij i zastanów się czy jest to złe czy po prostu nie podoba Ci się dany styl, forma, itp. Proszę o jeszcze jedną odpowiedź w książce FOTOGRAFIA XX WIEKU jest wiele według mojej subiektywnej oceny zdjęć które najnormalniej w świecie mi się nie podobają – a są uznane za wybitne dzieła? Może to co teraz wydaje nam się pięknem i za 10 – 30 – 60 lat będzie chałturą najgorszego kalibru. Wszystko jest względne i subiektywne.
PROŚBA
Niech fotografia będzie wolna od jadu, zawiści, złośliwości, nieuzasadnionego krytykanctwa, cieszmy się wspierajmy innych dobrą radą – jeżeli ktoś czegoś nie wie albo widzimy że nasze sugestie mogą mu się przydać – pomóżmy jeden drugiemu.
Problemem w tym przypadku nie jest p. Zduńczyk tylko Optyczne.pl ponieważ "maczają w tym palce" promując takie "coś" na swoich łamach. Pierwszym razem przecierałem oczy ze zdumienia gdy zobaczyłem Was w roli bodajże współorganizatora kursu fotografii studyjnej. Reklamowaliście coś co nie miało nawet elementarnej poprawności technicznej. Teraz historia się powtarza - to smutne bo jeszcze jeden taki strzał i stracę do Was resztki szacunku...
Dlaczego Wam się oberwało?
Dochodzę do wniosku, ze cały trud Waszej pracy jest o kant obić. Nie o to w fotografii chodzi aby zgłębiać rozdzielczość, aberracje chromatyczne i inne mniejsze lub większe przypadłości optyki... Chodzi o to jak te przypadłości "zagrają" w prawdziwym życiu czyli NA PRAWDZIWYCH ZDJĘCIACH tzn. pięknych, poruszających, hipnotyzujących swoim urokiem.
Prawdziwą fotografią nie jest fotografowanie - w sposób jaki to robicie - skrzynek pocztowych, pustych placów zabaw, budynków sakralnych i ciągle tak samo przygnębiająco smutnych rzeźb... i tablic testowych!
Podsumowując, opamiętajcie się i zacznijcie robić PRAWDZIWE ZDJĘCIA, odstawcie na bok "PRAWDZIWE POMIARY" instrumentów optycznych - nie idźcie tą drogą, nawróćcie się (i wierzcie w fotograficzną ewangelię!)
Przeczytałem wszystkie komentarze i ... podziwiam gościa z FOTO OKO, że się odważył na reklamę w Optyczne. Dostał za swoje w związku z portfolio, za pomysł itd. ... ale gdyby zasadą było: pokażesz swoje portfolio i wtedy możesz komentować/krytykować - wtedy byłoby tu pusto!
Nie uważam więc, aby się obruszać na słowa krytyki - raczej autor kursu powinien jeszcze raz przemyśleć "swoją fotografię" i albo wycofać się z pomysłu albo ... przedstawić publicznie argumenty "za".
Dodam, że nie jestem artystą (chociaż żyję z fotografii okolicznościowej) i na dzień dzisiejszy nie podjąłbym się takiego zadania - bez względu na powyższą krytykę:)
PS. Do Optycznych nic nie mam - chcą zarobić na reklamie. Ten tekst to jeden z nurtów tzw. "marketingu szeptanego":)
@tomi696 - druga część Twojej krytyki jest bez sensu. Zespół tego portalu nie zna się na fotografii i wcale nie musi, nie taka jest jego rola. Oni mają tylko wskazać jaki sprzęt będzie najmniej przeszkadzał w robieniu zdjęć - tyle. Do tego służą tablice testowe - nie da się przecież tego stwierdzić na zdjęciach "z życia wziętych". Chyba w ogóle nie rozumiesz idei tego portalu...
Inna sprawa to ta reklama - też nie rozumiem takiej wybiórczości. W Polsce odbywa się pełno ciekawych wystaw i innych wydarzeń fotograficznych, a jakoś nie za często widać o nich newsy na tej stronie...
tomi696 optyczni mają tyle z tym do czynienia co producent broni palnej ze strzelaninami.... dzwonisz mówisz że chcesz coś sprzedać płacisz a oni umieszczają to na pierwszej stronie.... jak ktoś przeczyta komentarze to mur beton nie kupi....:D
tomi696- Optyczni muszą pstrykać te skrzynki pocztowe (ocena trudnego koloru czerwonego) i te smutne rzeźby i place zabaw, by czytelnicy w łatwy dosć sposób mogli porownać różne instrumenty optyczne w jednakowych sytuacjach. Vide imaging-resource, dpreview i inne portale klepiące te same motywy od lat.
Co w tym dziwnego? Gdyby Optyczni polecieli ze "sztuką" to jak bym mógł ocenić i porównać jedno do drugiego. Co znaczy "prawdziwe zdjęcia"? Te z optycznych są nieprawdziwe? W zdjęciach testowych nie ma miejsca na "sztukę" i "piękno". Wręcz przeciwnie, pożądana jest jak największa powtarzalność.
mozer- Optyczni robią swoje, a Fotopolis naprzykład daje więcej info o wydarzeniach w branży, ale nie ma tam tak cennych komentaży czytelników jak tutaj.
Dziekuję pierwszym 30. osobom za zapisanie się na webinar.
Jeszcze parę lat temu sam bym krzyczał: Co on robi! Wyrabia konkurencję!
Sytuacja się zmieniła gdy przeczytałem książkę Du Chemina "Żyć z fotografii..."
Nie mogłem pojąć dlaczego fotografowie, którzy opowiadają o sobie w książce
i zarabiają na fotografii prowadzą SZKOLENIA z tego na czym najbardziej się
znają.
Minęło parę lat i zmieniłem kompletnie zdanie.
Ten webinar jest czymś kompletnie nowym (tak mi się wydaje),
czego w Polsce nie ma. Daję bardzo dużo wiedzy niemal za darmo
(no prawie).Wiem, że tego oczekuje wiele miłośników fotografii -
przynajmniej dowiedzieć się czy nadaję się do tego zawodu.
Nie traktuję fotografii ślubnej jako "chałtury", chyba że robisz zdjęcia
bez pełnego zaangażowanie na pół gwizdka. Są specjaliści
od tylko od fotografii ślubnej i nie mogę ich nazwać "kotleciarzami",
bo wkładają w pracę całego siebie. Podziwiam ich również za
wytrwałość, bo to kawał ciężkiej roboty.
Cały czas pracuję nad swoim portfolio ślubnym - niektóre zdjęcia
się zestarzały ale ciągle brakuje mi na to czasu.
Widzę, że kilka osób zareagowało impulsywnie nie zapoznając się
z moją osobą/portfolio wydając skrajnie negatywną opinię,
ale wiele osób docenia to co robię, a przynajmniej nie wylewa
niepotrzebnego wiadra dziegciu.
Zostało jeszcze 19 miejsc na webinarze - limit to 50 uczestników.
Zachęcam do uczestnictwa i przypominam o nagrodzie do wygrania.
Chomsky | 2012-09-14 20:48:43
tomi696- Optyczni muszą pstrykać te skrzynki pocztowe (ocena trudnego koloru czerwonego) i te smutne rzeźby i place zabaw.......................................
Ale przyklady wybrano poprostu tragicznie
Może blisko mają, albo w cieniu żeby słońce, raz takie a raz inne, nie zmieniało waloru fotki. Może fajne laski tam przychodza na spacer? Może wrzucają przy okazji listy do skrzynki. Kto ich tam wie. Po prostu fotki do porównania. Na innych portalach ustawiaja butelki, albo kolorowe tkaniny, albo kolorowe nici- imaging-resource- i też można fajnie porównać, a może i lepiej niż na skrzynkach pocztowych.
@tomi696
"Prawdziwą fotografią nie jest fotografowanie - w sposób jaki to robicie - skrzynek pocztowych, pustych placów zabaw, budynków sakralnych i ciągle tak samo przygnębiająco smutnych rzeźb... i tablic testowych! "
Masz jakieś kwity na to, że masz rację?
Może złóż projekt do laski marszałkowskiej aby posłowie przegłosowali co mam fotografować swoim aparatem i przy czym się wzruszać :-)
Narodziny nowego celebryty ;) Nie wypowiem się w temacie bo kotlety mnie w ogóle nie ruszają, ale całkiem ładnych tych kilka fashionów bohatera dzisiejszego wieczoru.
@zdunczyk
Rób swoje. W sztukach walki też nie trzeba mieć najwyższego stopnia DAN i startować w zawodach aby nauczać innych. Szkoląc innych można szkolić się samemu i zdobywać coraz wyższe stopnie wtajemniczenia i stawać się lepszym nauczycielem. Już jesteś dalej niż większość tutejszych krytyków. Młody jesteś, ale zaczynasz mieć jaja w przeciwieństwie do Twoich starszych oponentów :-)
Nie rozumiem tego narzekania, przeciez nikt nie zmusza do uczestnictwa w podjetej inicjatywie, kto uwaza ze warto ten skorzysta, a kto nie ten nie bedzie tracil czasu. No ale przeciez taka natura Polaka, zeby bezinteresownie rzucac drugiemu klody pod nogi.
@sin
po co wchodzić na optyczne.pl, skoro nie wszystkie obiektywy są oceniane pozytywnie? po co wchodzisz na ten portal? hmm?
każdy z nas ma prawo skomentować i ocenić dane wydarzenie, artykuł itp.
skoro ktoś chwali się swoim dorobkiem publicznie i w dodatku na poczet komercji jaką są owe warsztaty, to wystawia go na szeroką opinię - tak też uczyniłem.
a że nie rozumiesz narzekania, to nie nasza wina.. polaków. bo dzięki takim komentarzom selekcjonujesz czy warto czy nie wziąć udział np. w takich warsztatach. gdyby coś w moim mniemaniu było przyzwoite czy dobre, na pewno komentarze były by propagujące.
Tee panowie krytycy z maciejma na czele, zawistni - jacyście tacy mądrzy do pokażcie swoje portfolia to się pośmiejemy. Zdunczyk ma przy najmniej na tyle jaja by wyjść publicznie i powiedzieć parę słów. Wasza zawiść jest odpowiedzią na pytanie dlaczego jak się szuka jakiegoś fajnego tutka to tylko po ang a prawie nigdy po polsku.
@maciejma
Nie wiem po co Ty wchodzisz, ja po to zeby byc na biezaco z nowosciami, a zupelnie przypadkiem nieustannie uderza mnie fala narzekactwa, krytykanctwa i malkontenctwa panujaca posrod gawiedzi, szczegolnie w tematach traktujacych o zarabianiu na fotografii.
@Chomsky
Twój post normalnie powala :)
"Taka fabryka to absolut sztuki fotografii weselnej, w tej brudnej i za przeproszeniem osranej fabryce ona i on rozpoczynaja swoje najszczęśliwsze pozycie."
Mam dokładnie takie samo odczucie, szczególnie że tych fabryk jest już wręcz do wyrzygania. Ciągle odgrzewany motyw obskurnych lokacji to dopiero kotlet .....
pozdrawiam
Chomski - trafiles w sedno. Co drugie portfololio na rynku ma w ofercie "obesrana fabryke".
Zdjecia w bialej slubnej sukni robione "w poniedzialek" po weselu nie sa juz zdjeciami slubnymi. Niektorzy znajomi slub brali latem a na zdjeciach juz zlota polska jesien. Bez sensu !
@kyniek
maciejma.blogspot.com
Jakbyś się leniu wysilił, to na tym portalu takim jak ty kilkukrotnie linkowałem swoją galerię i zamykałem skutecznie buźkę - miłego oglądania! :)
@sin
Twoje narzekanie na mnie, też jest narzekaniem.. z tym, że ja o zdjęciach. Zaś ty biadolisz o mnie, zamiast przeglądać nowinki techniczne czy testy.
maciejma- oczywiście, jest tu forum na dyskusję i ocene i przekazanie własnych opinii, czy jednak takich?
Kilka cytatów;
"Zauważyłem że kiedy fotograf nie ma zleceń zaczyna szkolić innych !"
"Żenada".
"wstyd by mi było oddać komuś takie prace"
"Osobiście bym do sądu podał, gdybym taki koszmar otrzymał "-twój własny cytat.
Uważasz, że to są merytoryczne, eleganckie komentarze? Nie upokarzajace? Oceniające zwyczajnie czyjeś dokonania. To ja Ci gratuluje.
@maciejma
Mój kolega powiadał: "Jeden lubi szynkę, drugi - kozy z nosa"
Masz prawo do wykrzyczania sobie swoich opinii - jak do zjedzenia kozy z nosa - nikt Ci tego nie zabroni.
Jednakże dokumentujesz tym jedynie to, jakim jesteś wrednym człowiekiem.
Bo to co piszesz - jak to pięknie Chomsky zacytował - to nie krytyka, tylko chamstwo.
Więc sobie krzycz i opiniuj dalej, i udowadniaj kim jesteś.
Najlepiej napisał mozer: "Dalibyście spokój - widziałem dużo gorsze zdjęcia, które ludziom się podobały. A przecież o to chodzi w tej branży...". Powodzenia zatem organizatorowi, bankowo znajdzie słuchaczy.
Ja jednak nie dołączę. Mnie jakość galerii nie porwała. Wolę iść do artysty geniusza po wiadro zimnej wody na głowę i po powód do przemyśleń nad własnymi umiejetnościami, niż iść się nudzić lub wręcz zdenerwować. I nie jest tu istotne, że bilet jest tani lub drogi.
(Fotografią ślubną zajmowałem się na czarno, amatorsko i przestałem, żeby pasji nie utracić.)
Wciąż myślę o tej dyskusji, bo budzi we mnie trochę ambiwalentne uczucia.
I doszedłem do dwóch takich myśli:
1. Tak jak umiejętności aktora mierzy się tym, jak bardzo skrajnie różne charakterem role potrafi się wcielić, tak w umiejętnościach fotografa chodzi o to, czy potrafi zrealizować to, czego chce Klient. Jeżeli napotka Klienta, dla którego sepia to to samo co czarno-białe i jeszcze marudzi, bo nie widać koloru, to zrobi zwykłe zdjęcia. Jeżeli napotka wrażliwego artystycznie Klienta, zrobi wersję Art.
Pytanie, czy potrafimy się w takie role wcielać: raz być fotografem, a raz fotografikiem lub z wyczuciem mieszać te role. W obu rolach jest tylko jeden wspólny mianownik: poprawność techniczna (dość szeroko rozumiana zwłaszcza w wersjach Art)
2. W minioną niedzielę fotografowałem 80-te urodziny pewnej Pani. Impreza jak wesele. W trakcie była przedstawiona prezentacja zdjęć (z podkładem muzycznym, komentarzami - super sprawa i świetnie zrealizowana) z życia Solenizantki. Domyślacie się, że zaprezentowane zdjęcia nie były dobrej jakości - starsze ode mnie, połamane, wiele prześwietlonych lub niedoświetlonych, a o artyźmie mówić nawet nie można. Myślicie, że dla kogoś - starych, czy młodych - miało to jakieś znaczenie?? Wszyscy płakali i śmiali się, przeżywali to, co już dawno mineło i nigdy nie wróci. Najważniejsze było, że się widzieli na nich, choć często jakoś była taka, że nie można było rozpoznać twarzy.
Takie imprezy jak ślub i wesele mają charakter rodzinny, a nie artystyczny. Mają dobrze pokazać ludzi: ich śmiech, radość i nie trzeba do tego wiele.
Była to dla mnie wielka nauka - pewnego rodzaju kurs - powrót do tego, czym powinno być zdjęcie.
A jak chcecie zrealizować się w artyźmie, to weźcie modeli i róbcie im zdjęcia, a na ślubie i weselu bądźcie niewidzialni i łapcie każdy uśmiech i łzę. Tyle.
A już tym bardziej darujcie sobie komentarze o czyimś portfolio.
Najlepiej zdjęcia zostaną ocenione za 50 lat. Ich miarą będzie każda łza osób je oglądających.
Zerknąłem na portfolio: nie czepiałbym się bardzo. Trzy rady cioci Klementyny, które to rady mają taką główną zaletę, że są w zasadzie dobre. Klękać przy fotografowaniu tęgich pań. Przy strzelaniu z wysokości oczu unikać szerokiego kąta, bo daje groteskowy efekt. Tym bardziej klęknąć, jak się fotografuje panią i szerokim kątem i jeszcze panie ubrały się w szaty uwydatniające ich obszerność. Nie wiem czy w ten sposób robimy lepsze zdjęcia, ale nie leją człeka. Takie zdjęcia można robić na plenerze.
Rada dwa: unikać jednak mieszanego światła. Wszyscy wiedzą, że unikać i wszyscy kochają pomieszanie światła żarówkowego błyskowym. Ewentualnie czerwone z niebieskim. To się zwie chyba faux - pas. Żona mnie leje jak założę jakieś skarpety do zielonych spodni, jakie skarpety, dowiaduję się, jak leje, a spodnie mam tylko zielone, więc napewno czegoś z zielonym się nie nosi, podobnie mozna oberwać za białe ze sraczkowatym, żarówkowym. Ale jak się sprzedaje ,na co to poradzić ? W odróżnieniu od "co na to poradzić".
Rada trzy: światło błyskowe. Ustaliła się taka maniera, że to światło zastępuje nam GO w celu wydobycia z tłumu istotnych postaci, czyli motywu w odróżnieniu od tematu. Wychodzi z tego "aresztowanie al Capone w swojej rezydencji". Takie zdjęcia były jedynymi możliwymi do zrobienia przez reportera w warunkach policyjnej akcji...
Przed imprezą trzeba się udać na miejsce zdarzenia i zapewnić sobie światło. Impreza jest koszmarem fotografa, ale da się sporo. Da się oświetlić pomieszczenie i to nawet wredne:
link
To sala wykładowa, długa niska. Co widać, przynajmniej jedną lampę należało umieścić u góry . Ta fotka, co zauważyłem teraz ma jeszcze błąd czerwonych gąb. Trzeba dodać zielonego, ująć nasycenia. Gęby, jeśli nie mamy aparatu klasy Canon D5markIII wymagają opracowania. Może pomóc zdjęcie nasycenia w samym "magenta". Trzeba pokombinować. Otóż, jeśli światło ciemnieje z odległością od aparatu dostajemy wrażenie duchoty. Potrzebna jest jedna dwie, lub kilka lamp stojących poza aparatem, które zapewnią dość światła rozproszonego. Warto sobie pooglądać "Nocną straż" jakie powinny być proporcje pomiędzy światłem modelującym a rozproszonym. Tańczące pary, jeśli nie ma pomysłu focimy z niskiego przyklęku. Na wszelki wypadek chciałem zaznaczyć, że moja fota jest przykładem tego, jak się światło rozkłada. W warunkach imprezy robimy zdjęcia strażackie, żeby wszyscy mogli się poznać.
Tu jest chyba dobra praca ze światłem:
link
A nie to ile lamp zastosowaliście w scenie i czy sukienka Pani Młodej jest idealnie naświetlona.
@baron13
Żebyś nie pomyslał, że mój ostatni komentarz tyczy Twojego - nie!! Stanowi całość z poprzednimi!!! I proszę - nie traktuj to wobec siebie, tylko wobec tych, co to "psy wieszają", a nie rzeczowo - jak Ty - doradzają.
@maciejma"Jakbyś się leniu wysilił, to na tym portalu takim jak ty kilkukrotnie linkowałem swoją galerię i zamykałem skutecznie buźkę"
To jest dopiero GOŚĆ! Jak je*nie z cholewy, to nie ma ch*ja we wsi! Szacun k*rwa :-))))))))))))))))))))))
Nie, no, nie mogę. Oplułem ekran ze śmiechu. maciejma, brawo!
@maciejma obejrzałem Twoje PF i cóż. Na start kretyńska poza poganiana złym naświetleniem. "artystyczna" zardzewiała rura nie przemawia do mnie a te kolejne modelki łapią się za głowę ciągle, bo mają już dośc, tak? Ogólnie widać, żeś nieudane dziecko photoshopa i idąc tokiem tutejszej dyskusji:
Powinieneś się powiesić, bo ja na Twoim miejscu bym się powiesił albo podał sam do Sądu
Wiecie, narzekacie na optyczne.pl, że zamieszczają niby badziewie?
To co powiedzieć na takie komentarze ciekawusa???
No, ale jak już mówiłem, niektórzy wolą kozy z nosa, żeby nie powiedzieć inaczej.
Jeśli chodzi o ocenę zdjęć, to byłbym bardzo ostrożny. Czy się znamy? Na przykład jest Wielki Fotografik William Eggleston. Jedno z najbardziej znanych jego zdjęć przedstawia nagrobek zapewne. Figura Chrystusa z białego marmuropodobnego-czegoś, po bokach czerwone kwiaty. Fota chlaśnięta w nocy fleszem na aparacie. Zdjęcia nie potrafię na szybko znaleźć, ale:
link
proszę mi wytłumaczyć, osso chodzi w tym piekarniku?! Budynek, rower, niech będzie. Foty, jakie może strzelić amator na drugim plenerze.
Ten pan:
link
ja nie mam wątpliwości, że gość był genialny, ale aby rozumiał na czym polegają wszystkie jego zdjęcia, to ani trochę. Proszę wytłumaczyć, czy sudek w odróżnieniu od Saudka to kiciarz - piktorialista, czy genialny malarz światła?
link
baron:
link
Mam i z tego właśnie wynikają takie dylematy :-) Co gorzej, niechcący trochę się tak robi, że kumpel, który wcześniej mówił "to wariactwo" sam przyznał, że niesie nas w kierunku Tichego.
link
ja mam nawet paczkę starego papieru :-)
ja dzieckiem photoshopa? ahahahaaa.. no to nie trafiłeś stary ze swoją wiedzą, zdolnością postrzegania i interpretacji obrazu.
mój postproces zaczyna i kończy zarazem się na poprawie kontrastu, nasyceniu kolorów czy tonacji.. której algorytmy z mojego apaartu nie są w stanie ogarnąć.. inwazja w zdjęcie jest absolutnie do minimum.
co do bycia konkretnym a byciem chamem - dla tych co próbują pokazać mnie w złym świetle - dla was te dwa wyrazy to synonimy, a ja widzę różnicę w tym, że szanując drugą osobę piszę szczerze co myślę, niż okłamywać go lizaniem po jajach, bo tak wypada.. zdjęcia robi słabe i nie mam zamiaru napisać tego inaczej.
wy lubicie tandetę, to podziwiajcie prace, chłońcie tą wiedzę notabene, która jest dostępna.
W ROZWOJU WINNO SIĘ DĄŻYĆ DO DOSKONAŁOŚCI, A NIE ŚREDNIEJ POLULACJI.. lubicie przeciętność ok, ja lubię wysoką jakość :)
Dziękuję.
@maciejma
Można być konkretny i krytyczny, a nie być chamem.
Ty tak nie potrafisz.
Przez to powodujesz, że nie chce się nawet szukać w Twoich zdjęciach tego, co wybitne, a takie niewątpliwie masz.
Przez Twoje chamstwo mimowolnie w Twych zdjęciach doszukuje się wad. Nikomu to nie pomaga.
Jest wielu bardzo dobrych fotografów i fotografików. Wolę sie uczyć od tych co chamami nie są.
Forum Optyczne.pl przypomina od dawna "polski sejm" znany i osmieszany na calym swiecie.
Wszystkie inne nacie wspieraja sie, polacy zawsze zwalczaja sie.
@klausownik
Twoje wspomnienia z imprezy u jubilatki i przemyślenia dotyczące zdjęć z przed wielu lat są mi bliskie.
Wreszcie ktoś normalnie myśli.
Chciałbym, aby wszyscy którzy zajmują się fotografią ślubną, a sami są po ślubie i maja swoje zdjęcia z tej uroczystości przejrzeli je jeszcze raz i z ręką na sercu sobie sam odpowie przy których jego wzrok zatrzymał się na dłużej, a które odłożył, bo poza tzw. "artyzmem" nie budziły żadnych wspomnień.
Jezeli chodzi o zdjecia "slubne" czy "weselne" to naleza one do grupy fotografi dokumentalnej, ani mniej ani wiecej.
Juz po miesiacu, para mloda zapomina o tych zdjeciach, wazne tylko ze sa jako dokument.
@maciejma
Nie mogę się powstrzymać - nie wiem komu byłeś w stanie "zamknąć buźki" takim "portfolio" - chyba gimnazjalistkom na Naszej klasie...
A może buźki pozamykał krzywy zgryz... ;-)
Sporo zdjęć ma ładnych ale EGO ma nie do pobicia.
@ maciejma
Dyplomatą to Ty nigdy w życiu nie zostaniesz :D :D :D
Najpierw odkryłem to w muzyce. Mam sprzęt grający średniej klasy i sporo płyt i lubię sobie posłuchać. Ze zdumieniem dawno temu dostrzegłem, że najbardziej rajcuje mnie muzyka często przypadkiem słuchana na jakimś tranzystorze, lub z kompa, ale taka, która w danym miejsc i momencie mnie "wzrusza"- nie jestem pewien czy to słowo oddaje sedno mojego myślenia. Niekoniecznie super sprzęt i pomieszczenie i fotel ustawiony idealnie pomiędzy głośnikami, lecz może też być tapczan, łóżko abo wnętrze auta, lub słuchaweczki na spacerze w pięknej okolicy. Liczy się wyłącznie to, że mnie muzyka"rajcuje".
Z fotografią jest tak samo. Mam sporo sprzętu i trochę wiedzy i doświadczenia, robię dużo zdjęć wnuczce, skończyła osiem miesięcy. Niektore nawet mi się podobają co nieco. Najlepsze fotki robi moja córka (mama dziecka) kompaktem, który jej podarowalem. Mimo, że często technicznie nienajlepsze maja to coś, moment, błysk, gest, uśmiech, przelotny gest. Te mi się podobaja i wzruszają. Córka nie ma pojęcia o foceniu.
Trzecioklasiści zrobili fajną prezentację na ukończenie liceum.( Klausownik opisywal podobne wydarzenie) Było mnóstwo śmiechu wśród oglądających, wszystkim się podobało, a zdjęcia? Z komórek, z kompakcików i z czego się dało. Za to jakie sytuacje uchwycili!! Moje zdjęcia z porządnych lustrzanek są przy tym często martwe.
Czasem widzę fotki plenerowo- weselne. Faceci podskakują, biegaja i wyczyniaja jakieś niby psikusy, tylko, że to wszystko jest martwe, na twarzach niepewność, wysiłek i przymus. Całe te plenery to ( zdarzają się chlubne wyjątki wsród zdjęć) poprawnie często naświetlone, nudne jak flaki z olejem, powielane tysiące razy fotki. No bo co może młody mąż wyrabiać z żonką na plenerze? Normalna para spaceruje, odpoczywa, przytula się, okazuje sobie milość. Jak to młodzi małżonkowie. Ile się da wydusić pozycji z tego na plenerze?? Myślę, że nie więcej jak trzydzieści. A ile się robi na naszych weselach?? Setki? Stąd się biorą balony, spadochrony i sprzęt do nurkowania, cuda. Niektórzy wyjeżdżają na plenery w ciepłe kraje. Potem fejsbuk, pokazywanie kolezankom itp. Można i tak. Jak się ma możliwości i jest się majętnym można sobie zamówić nawet sesję w otwartej przestrzeni kosmicznej, tylko po co? Mnie to nie denerwuje, tylko dziwi mnie, że stało się to normą i to powielaną w różnych środowiskach, choć glównie wśród młodych, wykształconych, z wielkich miast.
Wyznaję raczej zasadę, że fotograf weselny musi zarejestrować to co się dzieje, a nie inscenizować jak jakiś wodzirej. Ma być na czas, w odpowiednim miejscu, wykorzystać jak najlepiej światło, swoja wiedzę, doświadczenie i sprzęt fotograficzny. No i troche szczęścia, żeby panny młode były urodziwe, uśmiechnięte a mężowie niesploszeni.
@Chomsky
Pięknie to opisałeś
@Chomsky
To wszystko prawda.
Panie, Panowie a co Wy na to?
www.fotoknyt.pl
Ja się załamałem. Nie jestem orłem ale to chyba było modne 12 lat temu. Mam ten szajs u siebie w ślubnym (na ogłoszeniu wyroku) trzymanym głęboko poza zasięgiem kogokolwiek.
"to chyba było modne 12 lat temu"
Musiało być modne bardzo krótko, bo nigdy czegoś takiego nie widziałem. Albo może nie bylem tam, gdzie to było modne :-)
@fotomanik
Nie bardzo rozumiem o co Ci dokładnie chodzi z tą stroną, którą podałeś.
@klausownik - prowadzą warsztaty z fotografii ślubnej oraz postprodukcja w fotoszopce. Zastanawiam się czy maja chętnych. Hejtujecie Pana, który prowadzi szkolenie za jego galerię a w porównaniu z powyższym adresem ma o wiele więcej do zaoferowania choć osobiście bym nie skorzystał. Kilka osób tu ma wspaniałe portfolia i spokojnie mogłoby prowadzić podobne kursy lecz większość hejterów to kroplo-robako pstryki mający mgliste pojęcie o fotografii, którzy jednak typowo po polsku zaje..... kazdego kto chce zrobić coś fajnego, innego i uczciwego czego oni sami nie są w stanie. Panie Zdunczyk - nie skorzystam bo nie potrzebuję ale życzę powodzenia.
@maciejma "W ROZWOJU WINNO SIĘ DĄŻYĆ DO DOSKONAŁOŚCI, A NIE ŚREDNIEJ POLULACJI.. lubicie przeciętność ok, ja lubię wysoką jakość"
Pomyliłeś wysoką jakość z doskonałą fotografią. Przykro mi cię rozczarować, ale opanowałeś tylko rzemiosło,
[c.d.] i serwujesz fotki które są po prostu ostre, prawidło naświetlone i jak widzę preferujesz mocne nasycenie kolorów. Tyle. Jakość może jakaś to jest, ale nudne są jak flaki z olejem i nie przedstawiają w zasadzie niczego. Pustka. Na tym tle to co proponuje Pan Zduńczyk jest o klasę wyżej, może www nie jest jakościowo najwyższych lotów, ale jego foty gadają.
@cube
Zgadzam się z Tobą
@cube
Co do moich prac:
Dziękuję za opinię. Dokładnie to samo sądzę o swoich pracach. Są poprawnie wykonane, kilkanaście dobrych, bo również samemu sobie stawiam wyśrubowany system oceniania.
A do doskonałej fotografii dążę.. uda się czy nie uda, czas pokaże - podejście mam dobre i mimo waszego powierzchownego widzenia pokorne.
Dodam tylko, że wszystkie zdjęcia z bloga poza ślubnymi są spacerniakami od tak zrobionymi w między czasie. Pomyśl zatem jakie muszę mieć te, do których się przykładam ;]
(z góry odp dla tych co chcą napisać "zatem czemu się nie chwalę" - nie są wystawione na forum, bo nie są dla wszystkich, cenię sobie prywatność).
@cube @klausownik
Z chęcią bym zobaczył z kim mam do czynienia, poza biadoleniem na forum. Pochwalicie się?
@cube
"Na tym tle to co proponuje Pan Zduńczyk jest o klasę wyżej, może www nie jest jakościowo najwyższych lotów, ale jego foty gadają."
By dyskusja nie była biadoleniem - które zdjęcie jest tak zajebiste i wymowne, w klimacie i tak przemawia.. mimo słabego wykonania. zalinkuj proszę, by wszyscy mogli się ustosunkować.
puki co robisz masł maślane w wypowiedziach bez konkretnych przykłdów.
@maciejma
Przyjmijmy, że zdjęcia robisz poprawne. Jeszcze popracuj nad poprawnością pisania i zachowania,
bo > co brzmisz mało przekonująco. Błędy ortograficzne i literówki w każdym zdaniu wyglądają tak, jakbyś na szkoleniu "na żywo" się jąkał i zapominał jak klecić poprawne zdania. :-)
> póki
@maciejma
W tej dyskusji już podałem linka do swoich zdjęć.
Czyżbyś nie czytał w ogóle co piszemy??
I jeszcze raz Ci powiem co myślę: zdjęcia masz dobre i wiele z nich do mnie przemawiai można się z nich wiele nauczyć, ale jesteś - niestety - chamem w stosunku do innych.
Cześć,
zostało jeszcze parę miejsc do kompletu 50 uczestników. Potem mogę jedynie udostępnić zapis wideo z webinara, bez możliwości uczestnictwa na żywo. Ale to szybkie wykupienie miejsc nie jest dla mnie tak ważne jak opinie po webinarze. Te opinie, mam nadzieję, przekonają wielu krytyków tej akcji i rozwieją wątpliwości czy:
- takie szkolenia są potrzebne (obiegowa opinia o szkoleniu konkurencji)
- czy prowadzący jest kompetentny
- czy jego zdjęcia są wystarczające do prowadzenia webinarów
- czy uczestnicy czegoś się nauczą.
Sądzę, że szkolenia z fotografii ślubnej dopiero raczkują w Polsce. Od około 3 lat można uczestniczyć
w warsztatach stacjonarnych organizowanych przez różnych znanych i mniej znanych fotografów ślubnych.
Chyba od 2 lat dostępna jest pierwsza w Polsce książka Grzegorza Płaczka (bardzo dobra!), teraz napisał nową o pozowaniu na ślubach. Jest też kilka lepszych/gorszych pozycji książkowych z zagranicy. Od kilku lat działa Forum Fotografów Ślubnych coś podobnego do WPJA.
Według mnie to sporo za mało, więc wychodzę z propozycją szkoleń internetowych, które rozszerzą
możliwości uczenia się fotografii ślubnej za niewielkie pieniądze.
Dziś po przeczytaniu postów widzę, że jest wiele wyważonych wypowiedzi i sporo sensownych ludzi,
jeśli mogę tak napisać, a te chamskie komentarze to mniejszość.
Każdy ma prawo wypowiedzieć się pod tym newsem, chętnie przeczytam opinie bo to mi daje pewne wskazówki
w którą stronę mam iść i co poprawić ale minimum kultury nie zaszkodzi.
zataczamy koło w dyskusji - znowu z tym brakiem kultury. po raz 3 i ostatni piszę - bycie szczerym i podawanie gorzkiej prawdy jest trudne do akceptacji dla większości, ale mądrzejszy doceni, że ktoś miał odwagę zapodać.. głupi się obrazi [typowo ludzkie zachowanie, więc z tym nie walczę]. lekko podane słowa krytyki nie zawsze odbierane są tak jak byśmy chcieli by były odebrane, tak więc asertywność wypowiedzi nie zawsze powinna być stosowana.
jeśli uważasz się za osobę ambitną i chcącą się rozwijać to powinieneś mi podziękować, a nie naskakiwać, że "ja cham" ..dla mnie brak argumentu w temacie kierowany jest takimi właśnie odpowiedziami np. dalej czekam na to super ekstra emocjonalne lecz słabo wykonane zdjęcie z folio szymona i się doczekać nie mogę. fajnie by jeszcze uzasadnić mocne strony jak samo zdjęcia się obronić nie może ;] może jestem płytkowzroczny i schematyczny?!
co do samej inicjatywy szkoleń/nauki - umiejętność robienia zdjęć, niezbędny/wymagany sprzęt, plan/schemat przebiegu i ważne/obowiązkowe momenty są tak oczywiste, że poruszanie ich jest dla kogo.. laika co trzyma pierwszy raz aparat w ręce? bo jeśli masz jeden z drugim uczyć, jak robić zdjęćia, to sorry.. zastanów się czy aby nie pomyliłeś grupy docelowej do której kierowana jest oferta warsztatowa.
bardziej bym skupił uwagę na samym akcie PUBLIC RELATION - by para młoda nie stresowała się fotografem, by sam fotograf umiał odnaleźć się w dużej grupie ludzi i umiał ujarzmić przy zdjęciach. tu wchodzi posiadanie kompetencji w dziedzinie psychologii społecznej.. a PRAWO i EKONOMIĘ - co powinna zawierać umowa, aby obie strony były kryte do roszczeń na ewentualność niechcianych sytuacji/incydentów i jak policzyć sobie koszty materialne jak paliwo, album itp z pracogodzinami podczas robienia i późniejszego post procesu przed komputerem, uwzględniając martwe okresy tj. post, by cała działalność była opłacalna.
tego typu poruszane aspekty, dały by rzeczywistą wiedzę na temat specyfiki ślubnego rynku.
@Euzebiusz
dziękuję za poprawienie, bo nie ma co się usprawiedliwiać szybkim pisaniem.. ale sam wiesz, że literówki się zdarzają nawet przy opanowanej ortografii :)
@maciejma
Uważasz, że te Twoje słowa:
"Zauważyłem że kiedy fotograf nie ma zleceń zaczyna szkolić innych !"
"Żenada".
"wstyd by mi było oddać komuś takie prace"
"Osobiście bym do sądu podał, gdybym taki koszmar otrzymał "-twój własny cytat.
Powtórzę za Chomsky: "Uważasz, że to są merytoryczne, eleganckie komentarze? Nie upokarzajace? Oceniające zwyczajnie czyjeś dokonania?"
Jak nie potrafisz zrozumieć różnicy pomiędzy krytyką, a obrażeniem kogoś, to jesteś głupi po prostu.
Bycie szczerym nie oznacza, że możesz kogoś obrażać.
Ale - jak widać - nie potrafisz zrozumieć róznicy.
Pan skopiował pomysł od Sony. I od razu najlepsza reklama dla niezorientowanych w temacie. Sony robi zdjęcia? Robi. Pan robi kurs? Robi. :) Poza tym niezła beka, chipsy i piwo, bo oglądamy narodowy sport w najlepszym wydaniu.
Ciekawe jak by Egglestone sobie poradził z sesją ślubno-weselną. A raczej; jak by sobie nie poradził. ;o) Na pewno zmieniłby zawód, gdyby przeczytał opinie zgromadzonych tu autorytetów. ;o)
No cóż, przez weekend nie miałem czasu do kompa siąść, ale widzę że dyskusja się rozwinęła :) Nie omieszkałem przejrzeć zdjęć największego krytykana i cóż, są poprostu brzydkie. Z całego bloga może z 8 by się znalazło wartych uwagi. Teraz już wiem czemu największy malkontent - maciejma - nie poważa autora szkolenia i wyskakuje na niego z całą wiązką "merytorycznych" uwag.
@klausownik
ok teraz przegiąłeś! więc napiszę obraźliwie i chamsko, byś zobaczył różnicy między obrażaniem i chamówą, a zwyczajną wypowiedzią:
sam jesteś głupi i chamski.. poprawiając innych sam, obrażasz jak mnie teraz forumowy palancie. zacznij od siebie a dopiero pouczaj innych. kończę z tobą już wywody, bo za głupi jesteś na logiczną wymianę.
gdybyś choć troszkę pomyślał.. troszkę, bo nie wymagam od ciebie za dużo, może zrozumiałbyś że są sytuacje, gdzie asertywność jest wskazana i takie sytuacje, gdzie należy wypowiedzieć się surowo dla prawidłowego odbioru treści, jak tu to miało miejsce.
a że dla ciebie negatywne opinie, to od razu obraza.. to miej pretensje do rodziców, że nie nauczyli poprawnie odbierać rzeczywistości i panią od polskiego, że nie nauczyła czytać ze zrozumieniem.. albo do siebie, że odstajesz od normy. nara
kyniek, pochwal się swoimi wypocinami ;] czy wolisz zostać anonimem
Skądże znowu. Jestem programistą (stąd hajs na sprzęt :) ) Tylko czasami fotografuję dla hajsu, głównie dla siebie. Od niedawna zacząłem "psuć" rynek zawodowym fotografom ślubnym z tego powodu że traktując fotografowanie jako fun i ew drobny zarobek oferuje zdecydowanie niższe ceny - więc im psuje rynek ;p
na początek wirtualne panoramy : link
potem wirtualne produkty : link (niestety aplikacja generująca kod actionscipta jest w fazie beta i póki co nie mam czasu poprawić tego - stąd drobne przycięcie na końcu animacji :( )
teraz zdjęcia, jak powiedziałem - fotografuję dla przyjemności, nie są więc to "profesjonalne" fotografie, one mają się podobać ludziom - podobają się ludziom sfotografowanym a to już wiele ;)
link - przebieranki
link - kto z was był na stadionie narodowym podczas budowy?
link - w ramach działalności w klubie PW czasem fotografujemy koncerty
link - tutaj udaliśmy się na zawody tańca i udało się wejść do loży nad widownią - szczerze mówiąc jedna z moich ulubionych galerii - dużo kolorowo ubranych lasek wygina śmiało ciało - kicz.
jeszcze sporo innych zdjęć...
P.S. Stronę całkowicie sam napisałem z powodu braku zadowalających szablonów - czasem może coś nie działać i np nie uruchamia się poprawnie na starych IE z powodu braku zgodności starych IE ze stylami CSS (inne nezewnictwo zaawansowanych właściwości obiektów drzewa DOM)
Całkiem sympatyczne "wypociny " ze stylem i tym czymś , czego u Ciebie Maciejma nie ma , i chyba nie bedzie . Zdjęcia muszą mieć "duszę" , coś co wyróznia je z tysięcy poprawnie wykonanych fotografii , takich rzemieślników jak ty Maciejma , I nie należy się wstydzić tego rzemiosła , fach jak każdy inny.
na tym całym forum nie ma wybitnych postaci i ja też do nich należę.
piszemy tu o poziomie reprezentowania kompetencji do prowadzenia komercji, a nie pstrykania dla samego siebie.
bo o ile śpiewać każdy może.. jeden trochę lepiej, a inny trochę gorzej.. to na scenie wolicie posłuchać byle kogoś z ulicy czy utalentowanego śpiewaka?
i tutaj, każdy focić może.. jeden lepiej, drugi gorzej.. ale w kompetencjach do prowadzenia warsztatów winno się pokazać coś ponad standard, niż to co potrafi zrobić zwykły, pospolity kowalski.
@maciejma
Ja się z Tobą zgadzam, że czaem komuś trza walnąć taką ripostę, że się nogami nakryje, ale różnica polega na tym, że normalny człowiek nie zaczyna od takiego sposobu, tylko kulturalnie, a dopiero gdy nie dociera, używa mocniejszym metod. A ty od razu. Wnioskuję zatem, że nie potrafisz inaczej, jak tylko po chamsku, więc chamem jesteś.
I masz jeszcze jedną rację - do rozmów z tobą za głupi jestem, bo nawet najmądrzejszy psycholog (a może i psychiatra) miałby problem.
A o poziomie kompetencji do prowadzenia komercji decyduje Klient, który płaci, a nie ty. I nawet jakbym pstrykał najgorsze fotki, ale ktoś zechce zapłacić - to jest komercja.
A ty możesz się nagadać, a i tak po plecach nam to spłynie.
@maciejma
Tym bardziej, że sam - jak wielu zauważyło - masz martwe (choć nie wszystkie) fotki.