Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Pentax KP w naszych rękach

Pentax KP w naszych rękach
9 lutego 2017
Maciej Latałło Komentarze: 47

1. Pentax KP w naszych rękach

Pentax KP to zaawansowana lustrzanka, która odziedziczyła większość rozwiązań i podzespołów po modelu K-3 II, a część po K-1 (np. procesor obrazowy PRIME IV). W niniejszym artykule postaramy się przybliżyć najważniejsze aspekty nowego aparatu.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Zastosowany sensor światłoczuły to – podobnie jak w K-3 II – 24-megapikselowy, pozbawiony filtra antyaliasingowego układ formatu APS-C. Matryca w KP jest jednak nową konstrukcją, a wyróżniającą ją cechą jest obsługa bardzo wysokich czułości. Maksymalna wartość to aż 819200, czyli o 4 EV więcej niż mamy w K-3 II. Można się zatem spodziewać, że szum w tym przypadku będzie znaczny. Zanim jednak ocenimy to w teście, zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć przykładowych wykonanych przedprodukcyjnym egzemplarzem KP.

Matryca w lustrzance Pentaksa jest oczywiście stabilizowana (5-osiowy układ Shake Reduction II), przy czym producent określa jej skuteczność na aż 5 EV. Trzeba przyznać, że to śmiała deklaracja i nie omieszkamy jej sprawdzić przy okazji pełnego testu aparatu. Ruchomy moduł sensora pozwala na zastosowanie dodatkowych funkcji, znanych z poprzednich aparatów marki Pentax. Mowa tutaj o symulacji filtra AA, dostosowaniu kompozycji, Astrotracerze, czy Pixel Shift Resolution. Ta ostatnia funkcja umożliwia fotografowanie z zachowaniem pełnej informacji o kolorach, bez potrzeby interpolacji. Zysk w postaci bardziej szczegółowych zdjęć jest widoczny, co pokazaliśmy w teście K-3 II oraz K-1. W KP, podobnie jak w pełnoklatkowym K-1, pojawiła się również funkcja korekty ruchu.


----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - RABAT DO 500zł!

Sony 55/1.8 FE

4388 zł 3888 zł

Sony 16-55/2.8 E G

5488 zł 4988 zł

Sony 70-200/4 FE G OSS

6449 zł 5949 zł

Sony 50/1.4 FE GM

8178 zł 7678 zł

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Warto wspomnieć o migawce nowego KP. Mechaniczna pozwala na uzyskanie krótkich czasów naświetlania o wartości do 1/6000 sekundy. Nowością jest migawka elektroniczna o najkrótszym czasie wynoszącym 1/24000 sekundy. To imponująca wartość, choć tradycyjnie w tym trybie musimy liczyć się z występowaniem efektu rolling shutter.

Tryb seryjny jest nieco wolniejszy niż w K-3 II i teoretycznie pozwala zapisać 8 RAW-ów lub 23 JPEG-i w maksymalną szybkością 7 kl/s. Nie są to może imponujące osiągi, aczkolwiek KP nie pretenduje do miana aparatu reporterskiego. Brakuje poza tym obsługi kart pamięci standardu UHS-II.

Aparat pozwala także na rejestrację materiału wideo, choć postępu w stosunku do starszych lustrzanek Pentaksa nie zauważymy. Obraz ruchomy zapisywany jest w rozdzielczości Full HD przy 30 lub 25 kl/s progresywnie, albo 60 lub 50 kl/s z przeplotem.

W przypadku opisywanego aparatu uwagę zwraca stylizacja retro. Wygląd KP przywodzi na myśl dawne, analogowe konstrukcje. Kanciasta obudowa wyróżnia się nieco spośród ostatnich lustrzanek Pentaksa. Nie jest to jednak zarzut, bowiem w naszej ocenie aparat prezentuje się estetycznie. Co ciekawe, KP jest odrobinę mniejszy od K-3 II, ale różnice nie przekraczają nawet 2 mm. Starszy model waży natomiast 82 gramy więcej.

Ważnym aspektem obudowy jest jej wytrzymałość. KP wykonano z metalu (pokrywy ze stopu magnezu) oraz – co istotne – wyposażono w 67 uszczelek. Można go zatem użytkować nie tylko przy niekorzystnych warunkach pogodowych, ale także w niskich temperaturach (do −10 stopni Celsjusza).

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Jeśli chodzi o jakość wykonania to nie mamy w tym temacie zastrzeżeń. Konstrukcja sprawia wrażenie bardzo solidnej, a elementy sterujące pracują należycie. Jedynie pokrętło sterujące funkcji (dostępne na górnym panelu) w naszej ocenie charakteryzuje się nieco zbyt dużym oporem. Ciekawostką jest możliwość wymiany nakładki, mocowanej do uchwytu niewielką śrubą imbusową. Do wyboru mamy trzy modele (S, M i L), różniące się wielkością i kształtem.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Mieliśmy możliwość wypróbowania każdej z nich i trzeba przyznać, że nawet najmniejsza daje całkiem dobrą pewność chwytu. Najlepiej w tej kwestii sprawuje się oczywiście największa, jednak ogólną niedogodnością jest niewielka wysokość aparatu. W tej sytuacji z pomocą przyjdzie nam dodatkowy uchwyt do zdjęć pionowych.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Zestaw elementów sterujących jest dość bogaty. Na górnym panelu znajdziemy podobne pokrętło funkcji jak w K-1, choć ma ono mniej pozycji (tryb seryjny, zdjęcia HDR i pomiar światła). Dostajemy za to ustawienia C1, C2C3, pod które możemy przyporządkować następujące funkcje:
  • czułość ISO,
  • kompensacja ekspozycji,
  • wartość bracketingu,
  • zdjęcie niestandardowe (tryb obrazu),
  • tryb AF,
  • aktywne pole AF,
  • kontrola ostrości,
  • linia programu,
  • wybór trybu migawki,
  • rozdzielczość (Pixel Shift Resolution),
  • symulacja filtra AA,
  • wyświetlanie siatki,
  • opcje wyświetlacza LCD,
  • powiększenie obrazu,
  • podświetlenie LCD.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Sterowanie wybraną funkcją odbywa się za pomocą kółka nastaw, widocznego na dole po prawej stronie. Jak widać, opcji jest sporo. Gdy obrócimy wspomniane pokrętło, w dolnej części wyświetlacza widzimy podgląd funkcji przyporządkowanych pod pola C, co stanowi bardzo przydatne ułatwienie.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Oprócz tego na górnej ściance mamy klasyczne kółko trybów pracy aparatu, przycisk spustu migawki z włącznikiem, guzik kompensacji ekspozycji (także programowalny) oraz przełącznik trybu fotografowania, live-view i filmowania. Zabrakło niestety miejsca na mały, monochromatyczny ekran LCD.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Tylna ścianka zawiera przycisk elektronicznej poziomicy (programowalny), pokrętło sterujące, guzik AF/AE-L, czy zielony przycisk resetujący. Mamy także guzik uruchamiający tryb przegląda zdjęć, MENU oraz INFO. Nie mogło oczywiście zabraknąć wybieraka wielokierunkowego, który obsługuje funkcje ISO, trybu pracy migawki, lampy błyskowej, balansu bieli, a także zatwierdzania wybranej opcji i wyboru punktu AF.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Z przodu aparatu także znajdziemy kilka elementów sterujących. Po prawej stronie bagnetu mamy programowalny guzik RAW/Fx1 (domyślnie zmienia format zapisywanego zdjęcia), AF MODE (zmiana trybu pracy AF i wybór trybu punktów AF) oraz przełącznik AF/MF. Na górze widać jeszcze przycisk zwalniający blokadę wbudowanej lampy błyskowej.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Z lewej strony bagnetu, na dole mamy guzik zwolnienia jego blokady, a na górze przednie pokrętło sterujące. Do jego pionowej orientacji trzeba się przyzwyczaić, natomiast jego obsługa nie nastręcza trudności.

Zestaw złącz obejmuje wejście mikrofonu i zasilacza oraz złącze USB. Zdziwił nas brak wyjścia HDMI. Chcąc podłączyć aparat np. do telewizora, musimy zaopatrzyć się w przejściówkę wpinaną w port USB.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Aparat obsługuje karty pamięci SD, SDHC, SDXC (UHS-I), a zasilany jest akumulatorem D-LI109.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Nie zabrakło natomiast modułu komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi. Dzięki aplikacji Image Sync będziemy mogli zdalnie fotografować za pośrednictwem urządzenia mobilnego oraz przeglądać i kopiować na nie wykonane aparatem zdjęcia. Wi-Fi możemy szybko uruchamiać jednym z programowalnych guzików.

Całkiem korzystnie prezentuje się wizjer w opisywanym aparacie. Powiększenie 0.95x daje wygodny podgląd obrazu, a jasność celownika stoi na odpowiednim poziomie. Parametry ekranu są za to takie same jak w modelu K-S2 – 3-calowa przekątna przy 921 tysiącach punktów zapewnia obraz dobrej jakości. Nowa technologia air-gapless ma zapewniać odpowiedni kontrast nawet w słoneczny dzień. Przy całkowitym zachmurzeniu trudno nam było to jednak ocenić. W każdym razie LCD nie dawał większych powodów do narzekań.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Mamy także użyteczny mechanizm odchylania wyświetlacza w jednej płaszczyźnie – ok. 90 stopni w górę i ok. 45 stopni w dół. Dotykowego sterowania niestety nie uświadczymy. Interfejs aparatu nie różni się specjalnie od poprzednich lustrzanek tego producenta. Przegląd trybu live-view oraz odtwarzania zdjęć pokazuje poniższy film.

Nowością (którą znajdziemy także w K-70) jest tryb Night Vision. Po jego aktywacji, wyświetlacz prezentuje informacje jedynie w odcieniach czerwonego. To bardzo przydatne w fotografii nocnej (np. astrofotografii), by po adaptacji oka do ciemności nie doznawać nieprzyjemnego olśnienia zmieniając ustawienia aparatu.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Główne menu aparatu także nie przeszło znaczącej modernizacji. Jego wygląd jest nadal dość toporny, ale czytelny. Krótki przegląd zgromadzonych w nim pozycji prezentuje poniższy film.

Kolejnym układem zapożyczonym z K-3 II jest autofokus. Moduł SAFOX 11 daje do dyspozycji 27 punktów, w tym 25 krzyżowych. AF może pracować w trybie pojedynczym, ciągłym i automatycznym. Punkt lub strefę ostrości możemy wybrać samodzielnie albo zdać się na automatykę.

Krótkie testy pokazały, że praca AF stoi na dobrym poziomie. Ostrzenie odbywa się szybko i skutecznie, nie dając tym samym powodów do narzekań.

Pentax KP w naszych rękach - Pentax KP w naszych rękach

Podsumowując, mamy świadomość, że Pentax KP nie jest konstrukcją przełomową. Niemniej jednak bardzo spodobało nam się połączenie dobrej jakości korpusu w stylu retro, przemyślanej ergonomii (pokrętło funkcji) oraz mnogości funkcji cenionych przez użytkowników tego systemu. Większość z nich mieliśmy okazję już przetestować, bowiem zaimplementowano je wcześniej w starszych modelach. Można zatem uznać, że KP zapowiada się całkiem obiecująco. Szczególnie jesteśmy ciekawi wydajności stabilizacji, bowiem producent ocenią ją na aż 5 EV.

Z uzyskanych dzisiaj informacji wiemy, że początkowa cena aparatu raczej nie będzie niższa niż 5500 zł. Czy to wygórowana kwota, ocenią potencjalni klienci. Pozostaje jednak faktem, że Pentax KP oferuje sporo, przynajmniej według wstępnej oceny i obiecującej specyfikacji.



Poprzedni rozdział