Carl Zeiss Touit 2.8/12 i Touit 1.8/32
Firma Carl Zeiss zdradziła szczegółowe informacje na temat pierwszych modeli z zapowiadanej na zeszłorocznej Photokinie serii obiektywów przeznaczonych dla systemów bezlusterkowców Sony NEX i Fujifilm X. Do oferty niemieckiego producenta trafiły na razie dwa produkty, które nazwano Touit 2.8/12 i Touit 1.8/32.
Carl Zeiss Touit 2.8/12
![]() |
Carl Zeiss Touit 2.8/12 to konstrukcja typu Distagon o ogniskowej 12 mm i świetle f/2.8. Obiektyw na matrycy APS-C daje kąt widzenia wynoszący 99 stopni, a w jego wnętrzu znajdziemy 11 soczewek ułożonych w 8 grupach, w tym dwie asferyczne. Na szkłach zastosowano wielowarstwowe powłoki antyodbiciowe T*, które mają zapewniać świetną transmisję i obrazy wolne od flar i blików.
![]() |
Nowy produkt będzie dostępny w wersjach wyposażonych w bagnet Sony E oraz Fujifilm X, które różnią się od siebie budową zewnętrzną. Model przeznaczony dla aparatów z serii NEX został wyposażony w szeroki pierścień do manualnego ustawiania ostrości, podczas gdy ten sam element zastosowany w wersji dla bezlusterkowców FinePix X jest wyraźnie węższy, ponieważ znalazł się pod nim pierścień wyboru przysłony. Tym samym firma Carl Zeiss nawiązuje do koncepcji obiektywów Fujinon X, które pozwalają na szybką i wygodną kontrolę głębi ostrości.
Producent nie zdradził jeszcze ceny i dostępności nowego produktu, a jego pełna specyfikacja jest już dostępna w naszej bazie:
Carl Zeiss Touit 1.8/32
![]() |
Kolejną konstrukcją z serii Touit jest model Carl Zeiss Touit 1.8/32 o ogniskowej 32 mm i świetle 1.8, który na matrycy APS-C daje kąt widzenia wynoszący 48 stopni. Jest to konstrukcja typu Planar, a we wnętrzu obiektywu znajdziemy 8 soczewek ułożonych w 5 grupach oraz 9-listkową przysłonę. Producent nie chwali się w tym przypadku zastosowaniem jakiś specjalnych elementów optycznych, a jedynie zwraca uwagę na wielowarstwowe powłoki antyodbiciowe T*, które zostały napylone na wszystkie soczewki.
![]() |
Podobnie jak to miało miejsce w obiektywie Touit 2.8/12, również i tu dają się zauważyć spore różnice między wersją z bagnetem Sony E a wersją dla bezlusterkowców Fujifilm. Ta druga została wyposażona w dodatkowy pierścień wyboru przysłony, co wymogło konieczność zastosowania nieco węższego pierścienia MF.
Producent nie zdradził jeszcze ceny i dostępności nowego produktu, a jego pełna specyfikacja jest już dostępna w naszej bazie:
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
No cóż, na starcie duży minus za nazwę i mały za wzornictwo.
Eeeee, wzornictwo ciekawe, aż dziwne że zeiss poszedl w takie nowoczesne wzornictwo.
Szabla - ale co ty chcesz od nazwy, mi się podoba ;) prawie jak "cute" :D Wzornictwo też fajne. Bardzo pasuje body. Ciekawa jaka będzie cena...
Mi też się podobają, ale nazwa... tweet, tweet ;-)
Nazwa rzeczywiście nie za mądra. Design troszkę za miękki ale plus za ascezę.
Dobre optycznie 2.8/12 bardzo się przyda i w E-systemie i w X-systemie, natomiast 1.8/32 będzie miał b. trudno. Fuji ma świetne 1.4/35 (pewnie Zeiss mimo, że 1.8 nie będzie wcale tańszy), zaś Sony ma 1.8/35 (b. dobrze wykonany, ostry od samych rogów, mniejszy, ze stabilizacją i zapewne sporo tańszy).
Sony 35/1.8 jest ciut miękki na f/1.8 (choć bez tragedii i obrazek jest ładny), więc Zeiss ma szansę, jeśli to będzie żyleta - sam znaczek da niektórym impuls do kupna.
Co do cen, to 35/1.8 kosztuje obecnie ok. 1600 zł, jeśli Zeiss spadnie po jakimś czasie poniżej 3500, to pewnie też znajdą się chętni.
W Fuji faktycznie może być trudniej...
Nazwa ma bardzo wiele sensu... co zresztą jest wyjaśnione na blogu Zeissa. Mam nadzieję zobaczyć w przyszłości obiektywy np... Falco - ultrajasne(-szybkie) ;)
To, że jest logiczna, nie znaczy, że dobra :-)
Była kiedyś Toyota MR2, której nazwa nigdzie nie wzbudzała kontrowersji, poza Francją, gdzie czytano ją jako "merde" ;-)
One będą z AF?
o rany, MF... mamy 2013 rok....
Te obiektywy są AF... na Optycznych jest błąd.
Błędów w specyfikacjach jest wiele, dlatego warto na zagraniczne fora zagladać.
A jakie ma znaczenie nazwa i wygląd obiektywu? Sprzętu Zeiss nie kupuje się dla wyglądu, to nie torebka dla różowej panienki po solarce :)
Featinwe- masz racje. poprawione
A po co wam jakieś autofocusy?
link
" ale co ty chcesz od nazwy, mi się podoba ;) prawie jak "cute" :D" - uh? Chyba o innej nazwie mówisz.
To tutaj wymawia się podobnie do "do it" - mi się kojarzy z sugestią "dla nowicjuszy" ( "even you can do it" ) ;)
A co prawda to prawda. Design jest straszny. Espresso pisze, że to nowoczesne wzornictwo - mi przypomina Tamrony z końcówki lat '90, absolutne zaprzeczenie nowoczesnego wzornictwa. Raczej plastik-fantastik + tania guma od taniego producenta. Patrz: link
Pewnie te "do it" nie będą z plastiku, ale wrażenie jednak pozostaje.
@Sky_Walker - wymawia się tak jak się pisze bo to po łacinie jest... a ten opis jest dla ludzi mówiących po angielsku.
Swoją drogą polskie znaczenie tego wyrazu to barwinka - też ładnie: "O, co to za obiektyw? Zeiss Barwinka dwanaście-przez-dwaosiem" :D
faktycznie, jak ktos sie chce chwalić lub trzymać w kredensie za szybką to nazwa i wygląd sa podstawą.
kuruteku - nazwa i wygląd też się sprzedają. Gdyby tak nie było, wszystko byłoby pakowane w jednakowe, szare opakowania i nazywane "cukierki", "kawa" czy "aparat", zamiast "M&m's", "Nescafe cappuccino" czy "Canon rebel"...
Zresztą wspomniana przez mnie wyżej Toyota właśnie przez nazwę praktycznie nie sprzedawała się na rynku francuskim.
"Cute" -> fjuuut -> barwinka, czyli pałka murzynka. Piękna nazwa dla obiektywu.
kuruteku - jak jesteś fotografem to powinieneś mieć na tyle gustu, żeby odróżnić ładne od brzydkiego i mieć na tyle smaku, żeby docenić ładne wykonanie. Ale jakbyś był chemikiem, albo inżynierem używającym aparatu tylko do dokumentacji technicznej to rzeczywiście - jedyne co powinno Cię obchodzić to parametry i osiągi.
Ja osobiście wolę fotografię niż matematykę i dlatego owszem: lubię używać sprzęt który odpowiada mojemu poczuciu estetyki. Nie ma to nic do trzymania go w gablotkach.
Featinwe - już to widzę jak wszyscy czytają nazwę tego szła w łacinie. Bądźmy poważni, proszę.
Dwunastka bardzo ciekawa. To zdaje się pierwsza tak szeroka stałka do bezlusterkowca.
Takie ascetyczne i ,,geometryczne'' wzornictwo jak dla mnie pasuje do NEXów. Do Fuji zdecydowanie mniej.
Szkoda, że Zeiss nie wspiera m4/3. Wymagałoby to jednak osobnych projektów, bo przy tych parametrach te szkła byłyby bardzo nieciekawą propozycją.
Przecież za to wzornictwo to zdaje się, że dostali nawet jakąś nagrodę..
A jesZcze mi się tak przypomniało - osram się jakoś sprzedaje mimo nazwy :D
Nazwa i design są najważniejsze...
Gdyby Zeiss spróbował zaprojektować trochę mniejsze szkła do NEXa i od razu 4 podstawowe.
Ciekawe, dlaczego nie można zmienić mocowania do serii Biogon ZM i już by były doskonałe obiektywy do bezlusterkowców i to kryjące pełną klatkę? Póki, co dołączam Biogona 35 f/2.0 do NEXa przez adapter. Obiektyw bez pierścienia przysłony jest niefajny.
News od Zeissa: Te szkiełka są w połowie plastikowe i zorientowane na początkujących fotografów.
50mm f/2.8 Macro wyjdzie pod koniec tego roku.
32mm f/1.8 ma kosztować około 800 euro.
Jak ktoś chce poważne szkła od Zeissa to trzeba zainwestować albo w lustrzanki A/EOS/F albo w Leicę.
jednak da się jeszcze zrobić 9-ciolistkową przysłonę ;-)
Teraz czas na Schneidery.
1100 ojro za 12 mm i 800 ojro za 32 mm.
Dziękuję, nie kupię mimo że Cajs.
@sky_walker
No to po zawodach.
No to sprzedaż będzie taaaaaaka... Już sam zadzieram kiecę i lecę (kupić) .
Patrzyłem na specyfikację tych obiektywów i sądząc po wadze przypuszczam, że oprócz bagnetu metalu w nich nie uświadczysz. No ale Cajs to Cajs :-D
Genialne spostrzeżenie.
To co powiedzieć o konkurentach dwu systemów?
link /XF 14mm -235g /
Czołobitne hołdy skierowane w moją stronę nie są konieczne, ale jeśli odczuwasz taką potrzebę - ulżyj sobie dcs-ie.
Ad rem - przy tej ilości soczewek rzeczone obiektywy Cajsa powinny ważyć dobre 100 gramów więcej, żeby mogły uchodzić za metalowe. Założe się, że korpusy są z metalu, ale w środku plastikowe zębatki i plastikowe tubusy.
No ale, Cajs to Cajs. Nie czepiam się. Trzeba z tysiaka ojro minimum wyskoczyć za logo i legendę.