|
|
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 16 mm, f/5.6, exp. 1/1000 sek., ISO 100
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.05 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 35 mm, f/5.0, exp. 1/640 sek., ISO 100
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 3.93 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 28 mm, f/6.3, exp. 1/500 sek., ISO 100
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.44 MB
|
|
|
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 18 mm, f/8.0, exp. 1/320 sek., ISO 100
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.58 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 35 mm, f/4.5, exp. 1/640 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 5.9 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 16 mm, f/5.0, exp. 1/400 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 5.15 MB
|
|
|
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 35 mm, f/8.0, exp. 1/160 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 5.41 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 16 mm, f/3.5, exp. 1/1000 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.91 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 16 mm, f/5.6, exp. 1/320 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 5.36 MB
|
|
|
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 24 mm, f/5.6, exp. 1/250 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 5.93 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 66 mm, f/8.0, exp. 1/100 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 5.29 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 32 mm, f/5.6, exp. 1/320 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 5.26 MB
|
|
|
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 87 mm, f/5.6, exp. 1/250 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.91 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 151 mm, f/8.0, exp. 1/250 sek., ISO 400
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 5.02 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 300 mm, f/8.0, exp. 1/200 sek., ISO 400
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.85 MB
|
|
|
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 73 mm, f/5.0, exp. 1/50 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.72 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 70 mm, f/5.0, exp. 1/125 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.18 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 50 mm, f/5.0, exp. 1/100 sek., ISO 400
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.65 MB
|
|
|
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 200 mm, f/6.3, exp. 1/125 sek., ISO 400
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.2 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 100 mm, f/5.6, exp. 1/160 sek., ISO 400
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.12 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 35 mm, f/6.3, exp. 1/80 sek., ISO 400
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.63 MB
|
|
|
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 277 mm, f/6.3, exp. 1/250 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.45 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 300 mm, f/6.3, exp. 1/400 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.44 MB
|
Aparat: Canon 50D
Parametry: 200 mm, f/6.3, exp. 1/500 sek., ISO 200
Plik: JPEG, 4752 x 3168 pix, 4.37 MB
|
wreszcie jakiś postęp - na zdjęciu ze skrzynką żywy człowiek :D
Poza paroma wyjątkami, zdjęcia wyglądają całkiem przyzwoicie, jak na taki zoom.
cóż, demon ostrości to to nie jest...
Na samplach tutaj to chyba żadne szkło nie jest demonem ostrości..
Jak na taką krotność to jest więcej niż przyzwoicie.
Czekałem na zwyczajowe krytyczne malkontentów, ale chyba wszystkich zatkało: to jest fajne szkło. Tak, widzę tu i ówdzie winietę. Tak, dostrzegam zniekształcenia geometryczne. Podtrzymuję jednak opinię, że jest dobry „spacerzóm”.
Dlaczego nie ma zdjęcia na 16mm podobnego do tego na 87mm (13-te), aby można było zobaczyć jaka jest dystorsja na tej ogniskowej? :(
Kompact w podobnej cenie, zoomie o podobnej krotnosci , daje podobne zdjecia.
@jan szpak - chyba compact
@Jan Szpak - ale tylko do iso 100 :-)
Nie znam się na mega zoomach, ale fakt, że na dłuższych ogniskowych straszne mydło.
@druid - i jeszcze straszny szum, zapomniałeś o szumie!
nie, nie... szumu nie ma... to 50d :)
@druid - pierwsza część Twojego zdania jest prawdziwa :-)
Jak na taki megazoom Tamron daje fajny obrazek. Nie spodziewałem się...
Podoba mi się, bardzo przyzwoicie.
albo wypierdzą się z niego jak Tokina z 16.5-135mm
....
- to jest zajebiści trudne przy tym mocowaniu -Flange focal distance
Na co jest ustawiana ostrość na tych zdjęciach? Można to jakoś podejrzeć?
@ MaciekNorth
>>>>
i jeszcze straszny szum, zapomniałeś o szumie!
------
Nie wywoluj Barona z lasu
Brakuje jakiegoś zdjęcia gołych gałęzi, przewodów na tle jasnego nieba, na tym doskonale widać aberacje chromatyczne.
Daje radę!
Pamiętajcie, że to nie jest szkło do robienia Kalenarza Pirelli, ale "wszystko-w-jednym" zoom dla początujących z korpusem klasy D3XXX czy D5XXX. Dla nich - marzenie!
Okropne zdjęcia,okropne szkło ,słaba ostrość ,i jeszce TAMRON ;-) kolejny wynalazek,jak te reszta ,sigmy,tokiny itd............ tylko szkła systemowe i nic więcej............. pozdrawiam
canonik83 - chłopie nie przesadzaj, na przykladzie Sigmy twoja filozofia nie sprawdzila sie, wiecej zyczliwosci dla innych producentow.
"tylko szkła systemowe i nic więcej."
Ostatnio jedne z najlepszych szkieł można znaleźć w systemie Sigma :-P Na szczęście dla posiadaczy aparatów z innymi mocowaniami, producent ten udostępnia obiektywy do nich pasujące. :-D
Czy to ma sens ?
Jest lepiej niż myślałem !
A malkontenci najlepiej przestawić się na aparaty otworkowe !
Niema autofokusa , nie ma przysłony , nie ma stabilizacji , nie ma głębi ostrości - nie ma nic
super ekologiczny i prosty w obsłudze .Można zrobić z pudełka po butach .
Sens to ma wszystko na co jest zapotrzebowanie - zobaczymy jaka będzie sprzedaż.
canonik83
o i to jest podejście kolego :) krótko zwięźle i na temat... :) ale mam i pytanie. Czy koledzy tą przeuroczą wypowiedź widzieli? bo jak nie to nie ma lansu :(
rasterus
"Brakuje jakiegoś zdjęcia gołych gałęzi, przewodów"
albo anteny...
sektoid
fotografia? nie, zdecydowanie nie :)
Taaa , Sigma, żeby stała się celna i użyteczna trzeba dokupywać oprzyrządowanie, korygować, kalibrować, wysyłać do serwisów, a po dwóch latach rozpadnie się, dostanie mega luzów, albo zwyczajnie padnie elektronika , za tysiaka naprawią. Lepszy droższy systemowy. Mam 55 micro z AF , po 30 latach działa idealnie.
Takie coś, czym, w przyszłości będzie się coraz częściej focić, moze nawet obiektyw podstawowy i czego sobie nigdy nie sprawię, bo... nie wypada. te obiektywy będą co raz lepsze i prawdopodobnie będą wypierać wszystkie inne z okolic pokrywanego zakresu ogniskowych. Wylecą i świetne stałki i zoomy, tak wróżę. A, na marginesie, jak czytam koledzy z klubu Sony ciągle są pod wrażeniem :-)
Ciekawsze sample tutaj:
link
Dziwią mnie niektóre szyderczo-krytyczne głosy. To przecież obiektywy do bardzo konkretnych zastosowań a nie zamiennik super jasnych stałek!
Do zastosowań, gdzie potrzebny jest spory zakres ogniskowych a są utrudnione możliwości noszenia i zmiany obiektywów i jednocześnie, gdzie raczej przydaje się większa głębia ostrości (z uwagi na światłosiłę tego obiektywu). Czyli krótko mówiąc do turystyki i ewentualnie na pierwszy obiektyw dla świeżego posiadacza lustrzanki, który jeszcze nie wie czego chce. A jak już będzie wiedział top sobie kupi inne obiektywy a ten mu zostanie jako wycieczkowy spacerzoom.
Obstawiam nie wycieczkowy spacerzoom, tylko podstawowy redakcyjny. Zobaczycie to.
ciekawe co Nikon wypierdział /moje, ostatnio, ulubione słowo zaraz po "deprawacja" /
w nowym, lżejszym i ciemniejszym 18-300mm Nikkorze
?
TomcioPaluszek a po co robia kolejny zoom tyle ich jest ze wydaje mi się ze lepiej jak by ich wady poprawiali do perfekcji i robili te szkła jaśniejsze albo ze stałym światłem np 2.8 albo 4 itd .Dla mnie po częśći jest to zaśmiecanie sklepów itd. kolejnym obiektywe i robienie ludzia w głowie śnetnik.Obecnie jest tyle tych szkieł robionych a wszytskie mają jakieś wady na których firmy powinny sie bardzie skupic jak robic kolejne szkło i poprawiac te wady żeby zrobic jeden dobry zoom z dobrym IS ,jasny i dobrze szczelny,wtedy napewno sprzedawał by sie jak ciepłe bółeczki i nie trzeba było by robic za miesiąc czegos kolejnego itd.i firmy bardziej by na tym zarobiły jak produkcja kolejnego zooma który jak nie wiadomo czy bedzie dobry i bedzie się dobrze sprzedawał.Tak ja to widzę
Pozdrawiam.
@canonik83 - pora do okulisty. Pierwsze zdjęcie jest z 16mm. A ogólnie to są 4 takie zdjęcia.
baron13
>>>
koledzy z klubu Sony ciągle są pod wrażeniem :-)
----
No cóż, nie codziennie mamy do czynienia z kobietą z brodą.
@canonik83
Jak widzę Twoją ortografię, to słowa "śmietnik w głowie" stają się ciałem.
canonik83 - ortografia to Twój jeden problem. Drugi jest poważniejszy - ten obiektyw zaczyna się od 16mm a nie jak inne superzoomy od 18mm. I jest to różnica zasadnicza!
Twoje wymagania co do superjasnego superzooma sa absurdalne - o praktycznej niemożności konstrukcji takiego szkła mówią prawa optyki. No chyba, że chciałbyś dźwigać ze sobą lufę od haubicy ;-)
Tamron umie robić stabilizację co pokazał w wysoko ocenianym 70-300. Miejmy nadzieję, że tu nie będzie gorsza. 16-300 jest też uszczelniany. A pokazane zdjęcia może nie są hiperprzebojowe ale też nie widać jakichś większych wpadek. Poza tym każdy obiektyw ma jakieś wady. Pytanie - jak poważne i czy można je względnie łatwo usunąć programowo przy wywoływaniu RAW. Te sample są tradycyjnie dla Optycznych prosto z aparatu bez jakiejkolwiek obróbki i przy najmniejszym wyostrzaniu. Z RAW-a da się zrobić duuużo więcej.
@canonik83
Ten obiektyw ma mniej wad niż Twój post błędów ortograficznych :-)
PS. Łatwiej ogląda się zdjęcia z "superzuma" niż czyta Twoje posty. Zacznij poprawianie świata od siebie :-)
@johndoe
Nie lubię osobistych wycieczek na wszelakiej maści forach, ale muszę się w 100% z tobą zgodzić.
Ze wszystkich postów pod tym wątkiem ten canonika utkwił mi (jak ość w gardle) najbardziej.
A!
I równie ważne - nie dodłem gdzie mi utkwił, ale może zostawię to już dla siebie; po cóż obciążać umysły forumowiczów taką wiedzą...
Nie jest źle. Ja sobie go kupię i nie ważne czy wypada czy nie. Niektórzy tez myla jakość optyki z jakością matrycy :)))
Znowu pojawiła się Foto-zmora, chyba pod nowym nickiem.
Narzekania na obiektywy firm niezależnych; trzeba spróbować, a nie krytykować w ciemno.
Używam Sigmy 17-50/2.8 HSM oraz Tamrona 90 (II) Oba pracują idealnie z K-3, świetny obrazek, ostrość od pełnego otworu ;-)) zbędna kalibracja, dostrajanie, etc.
(canonik83) nie dajmy się prowokować trollowi
Przypomni ktoś ile ten Tamron będzie kosztował?
Już kosztuje bo oferty są w polskich sklepach - ok. 2400zł
@baron13: klub Sony potrafi docenić dobrą robotę nawet wtedy, jeśli nie jest to Samyang ;-P
Jakość takich obiektywów się poprawia z każdym nowym modelem, warto śledzić tę tendencję. To już nie obciach używać megazooma. Idealnie by było, gdyby redakcja zrobiła test tego obiektywu, podobnie jak nowej Sigmy 18-200 Macro C. Są setki amatorów fotografii, którzy używają takich obiektywów w podróżach lub innych okolicznościach i chętnie by poczytali testy. Takich użytkowników jest znacznie więcej niż tych, którzy kupują np nowego Carla Zeissa Planara za grube tysiące. Apeluję uprzejmie o większą troskę o amatorską część czytelników Optyczne.pl. A i użytkowników strony przybędzie jednocześnie.
Nie chcę się czepiać, ale czy za 2/3 ceny tego obiektywu zdjęcia nie wyjdą tak samo dobrze z tego ?: link
@Mamrot - z matrycy 1/2.3 cala? W bardzo dobrych warunkach, bez wymagań co do mniejszej GO i do prezentacji internetowej lub małych odbitek - mogą wyjść podobne.
baron13
"Obstawiam nie wycieczkowy spacerzoom, tylko podstawowy redakcyjny"
już widzę wysyp fotoreporterów z obiektywami 16-300... znów optyczne popisy z cyklu s-f ?
" Wylecą i świetne stałki i zoomy"
u mnie stałki lecą do kosza... jesteś od postów o a77 moim fotograficznym "guru"... po co mam czekać
" czego sobie nigdy nie sprawię, bo... nie wypada"
czy ja wiem... ale dopytam, nie wypada bo masz 6d czy dlatego, że lansu nie ma? warsztatu nie pogorszysz...
Jedyny problem tego obiektywu to, że nie będzie kitem do tanich lustrzanek. Takie zestawy miały by niezłe branie. Cena i możliwości bardzo dobre, ale o klienta będzie ciężko.
@Mamrot SX50 może i wygląda jak lustrzanka, ale zdjęcia które produkuje zdecydowanie nie wyglądają jak te z lustrzanki.
@Sin to identycznie jak ten słoik za 2500 pln, te przykładowe zdjęcia nijak się mają do jakości z lustrzanki, mają dokładnie taką samą jakość jak z tego SX-a. Ale dobrze, są fascynacji hipersuperzoomów, więc najlepiej wziąć kropelkę i taki słoik przykleić na stałe do lustrzanki, która z założenia miała mieć system obiektywów, żeby w każdej sytuacji móc wykonać perfekcyjne zdjęcie po zastosowaniu odpowiedniej optyki. Ten obiektyw zamienia rewelacyjny produkt, którym jest lustrzanka, w zwykłe pstrykadło i to za cenę, która zupełnie nie ma związku z jakością a jedynie jest chłytem marketingowym. Na ten słoik można by spojrzeć za cenę do ok 1500 zł (moim zdaniem i tak za wysoka), i wtedy byłby wybór pomiędzy obiektywem a np. takim SX50 (taka sama waga, a jaka wygoda na Orlej Perci)
No i zakres ogniskowych ile większy na SX 50.
Jeśli dla Ciebie mikromatryca 1/2.3" w połączeniu z obiektywem SX50 daje obrazek jak lustro APS-C z tym Tamronem to chyba pora na wizyte u okulisty. Twoja wypowiedź zawiera wskazówke po co powstał taki obiektyw:
"przykleić na stałe do lustrzanki, która z założenia miała mieć system obiektywów, żeby w każdej sytuacji móc wykonać perfekcyjne zdjęcie po zastosowaniu odpowiedniej optyki"
Właśnie problem w tym, że systemem obiektywów nie wykonasz zdjęcia 'w każdej sytuacji' gdyż zwyczajnie możesz przegapić moment albo nie mieć możliwości przystawania co krok. Taki obiektyw to umożliwia, w dalszym ciągu zachowując obrazowanie o kilka klas lepsze niż taki Canon. Wygoda też jest po stronie lustra, gdyż zdecydowanie przyjemniej i precyzyjniej kadrować z użyciem pierścienia na tubusie szkła a nie guziczkiem. Cena to rzecz względna, Nikon sprzedaje swoje 18-300 za 3200,-, a to tylko 18mm (choć nieco jaśniejsze na końcu).
Jestem amatorem bez ambicji na więcej. Jednak widzę różnicę na zdjęciach pomiędzy SX50 a najtańszą lustrzanką. Najbardziej na zdjęciach z lampą skierowaną w sufit u cioci na imieninach. Ale również na wycieczkach na zdjęciach z wnętrz (kościołów i muzeów). Nie kupię nic poniżej tego co ma żona tj Sony RX100 (też brak lampy i wygody kadrowania ale za to kręci filmiki). Bardzo nie lubię zmieniać obiektywów a mimo to mam S10-20 3.5; N35 1.8; N55-200; S17-70 2.8-4 . Jestem potencjalnym klientem na Sony RX10, jako drugi aparat gdyby miał ręczny zoom. I również tego Tamrona. Nie sądzę abym był jakimś ekstra wyjątkiem. Mam trochę lat i trochę kasy na te zabawki. Młodzi z powodu tysiąca innych wydatków i braku czasu nie zrozumieją, że można wydać prawie 10 tyś zł na sprzęt i robić zaledwie 1000 zdjęć rocznie (licząc wszystkie a nie te co zostają, tych jest 1/3) .
P.S.
A na Orlą Perć bez S10-20 to po co zabierać aparat? Chyba tylko po to aby sweet focię umieścić na facebooku. :)
Nie byłem i pewnie nie będę (za trudna trasa) ale na Tatrzańskiej Łomnicy S10-20 miałem i mimo mgły ładne zdjęcia wyszły. Oczywiście wjechałem, tylko na dół dźwigałem to zacne szkiełko - jedyne jakie zabrałem.
Na przykładzie takiego sprzętu widać wyraźnie "kryzys tożsamości" fotografii. W dawniejszych czasach bycie fotografem sprowadzało się do umiejętności moczenia papierów i filmów. Jeszcze wcześniej był okres magii ekspozycji. Zresztą utrzymał się on w temacie "świadomego naświetlania" do końca panowania filmów. Aliści po pojawianiu się światłomierzy problem trafienia ze światłem przestał być zagadnieniem zasadniczym. Jego miejsce zajęło moczenie i np uzyskiwanie odpowiedniego ziarna. Potem pojawiła się fotografia kolorowa, która sama w sobie była techniczną masakrą której zawodowa fotografia nie opanowała aż do epoki minilabów. No wówczas skończyło się rozwodzenie i wywodzenie nad moczeniem, wyniknął temat "świadomego naświetlania". Który zresztą zdechł mniej więcej z początkami fotografii cyfrowej ale bez związku, bo wprowadzono czterowarstwowe negatywy i porządne skanery do filmów. I nie było powodu skanowania slajdów. Jakkolwiek niektórzy nigdy już nie zdążyli się zorientować.
Albowiem z niezrozumiałych dla mnie powodów fotografia stawiała na umiejętności techniczne fotopstryka. Owszem, jeden powód jest dla mnie jasny: łatwy sposób na stworzenie zamkniętej korporacji. Delikwent chciał dostać papiery rzemieślnika, szedł na egzamin i jak nie był nasz, mówiło mu się: ziarno. Jak nie był nasz i przyniósł zdjęcia do redakcji mówiło mu się, że tego zeskanować się nie da i koronny argument: fotografujesz pan Zenitem?! Panie! No więc wstępu do korporacji brnił mityczny SPRZĘT. Który dawał mityczną JAKOŚĆ. Jakość była. Kto se raz pooglądał slajdy na MF 6x7 cm np z Mamiya'i ten wie. To można powiększyć do A0 i dalej trudno się było dopatrzyć rozmycia na brzegach. Słynne obiektywy Mamiya-Sekor... To kosztowało tyle co samochód, jak gościa już policja spotkała na mieście z takim sprzętem w reklamówce, to go obligatoryjnie sprawdzali. Były to czasy, gdy warto było walczyć o jakość, bo na wlocie czy to redakcji, czy to wystawy bywał człowiek, który bezlitośnie wycinał wszelkie techniczne niedoróbki. W ten sposób korporacja nie powiększała swej liczebności i fotograf przyzwoicie zarabiał. Żarło, żarło i zdechło. Z jednej strony pojawiły się "syfrówki" z drugiej internet. Z trzeciej wysyp niezależnych pism, agencji reklamowych, dramatyczne potanienie druku, rewolucja DTP i zapotrzebowanie na dużo materiału fotograficznego jednorazowego użytku. Reklamówki, zdjęcia na bilety na imprezy, plakaty, a nad to wszystko strony internetowe w ogromnej ilości.
Dziś się opowiada o mitycznych zarobkach paparatów ( w odróżnieniu od paparazzi), w dawnych czasach fotoreporter za jeden materiał zwykle kilka zdjęć przyjętych do druku mógł dostać równowartość pensji robotnika. W odróżnieniu od paparata jedo zarobki były bardzo przewidywalne, bo się szło na imprez, machało legitką prasową, odwalało kotleta i było jedynym człowiekiem, który mógł mieć taki materiał. Co więcej, jedna wizyta na przykład na koncercie jazzowym zakończona zresztą przyjemną, opartą nie tylko na dżemie integracją z muzykami dawała wiele publikacji.
Technologia to załatwiła. Po pierwsze, moim zdaniem, rozpirzyło system wyboru zdjęć do publikacji. Nie selekcji wedle technicznej jakości, jest selekcja "czy ładne" okiem publiki. Nie tej opatrzonej na fotografiach ale tej powszechnej. No i nieszczęście: okazuje się, że zdjęcia zawodowych fotografów są NUDNE. Są takie same, tworzone wedle tych samych schematów od dziesięcioleci. Dlatego publiczność woli zdjęcia nawet kiepskie technicznie, nawet źle skadrowane (a może właśnie dlatego) bo czymś ją zaskakują. Nade wszystko ma w głębokim poważaniu opinie guru fotografii, uczonych gremiów, plastyków, różnej maści jury rozdające nagrody. Namacalny dowód: wywalenie laureata WPF z redakcji.
Sprawa kolejna: topowy sprzęt jest lepszy, ale kiepski jest tak dobry, jak ongiś był sprzęt reportera. Słowo tak zwanej internetowej jakości. Ekran komputera spokojnie już dziś może stawiać fotografii wymagania znacznie WIĘKSZE niż druk. Dynamika druku była dawniej określana na kilkadziesiąt dla odbitki przyjmowało się 30. Dynamika ekranu wynosi około 300, (powinno być pierwiastek z 3*256 do kwadratu) i łatwo sprawdzić, że tak jest, bo na ekranie szumy widać, w druku nie. Okładka A4 to połowa powierzchni ekranu monitora ( akurat mojego jakieś 1/2,5). Przy gazetowej rozdzielczości 150dpi i rozdzielczości ekranu jakieś 96 dpi zdjęcie wyświetlone na ekranie ma nawet więcej punktów niż w druku. No i większą dynamikę. Skutek jest taki, że dziś chyba 99% zdjęć publikuje się w Internecie i wszyscy się cieszą, bo to medium pozwala je pooglądać bez ograniczeń, nawet lepiej niż na jakiejś wystawie.
Technologia działa tak, że najlepszy sprzęt jest coraz lepszy, ale ten średni osiągnął dawno poziom wystarczający, by oko nie widziało już technicznych ograniczeń. Bo mamy jak dobry wzrok najwyżej 2 minuty kątowe rozdzielczości. Konkluzja jest taka, że już dano osiągnęliśmy poziom, w którym za psie pieniądze można kupić sprzęt wystarczający do tego by robić zdjęcia dobre technicznie i mamy etap w którym problemem jest jak zrobić to taniej, poręczniej i obniżyć wymagania umiejętności obsługi dla usera. Fotografia idzie w kierunku w którym będzie się liczyć jedynie oko. To nieuchronne, że aparaty komórczane dostaczane za złotówkę, będą takiej jakości, że lustrzanki nie będą potrzebne.
@baron13 - niesamowity wywód... A wystarczyłoby, jakbyś w końcu zrozumiał, że to nie jest szkło artystyczno-reporterskie tylko turystyczno-amatorskie...
Sfalsyfikuję Twoją tezę w boleśnie prosty sposób. Otóż jeśli w testach to szkło wypadnie nie gorzej niż dobre kity to je kupię i dzięki temu zamiast dźwigać C 10-22, C 18-55STM i C55-250STM będę miał tylko tego Tamrona a w mojej torbie od razu zrobi się dużo miejsca np. na moje boskie Takumary, których teraz w teren nie noszę no bo jak? 6 obiektywów plus ekwipunek turystyczny to jednak lekka przesada.
Jak więc widać ten obiektyw to milowy kamień w ROZWOJU fotografii ;-) Także rozwoju artystycznym - bo więcej miejsca w plecaku na stałki, których wcześniej nie można było zabrać!
@r_a_v_e_n
baron13:
" czego sobie nigdy nie sprawię, bo... nie wypada"
czy ja wiem... ale dopytam, nie wypada bo masz 6d czy dlatego, że lansu nie ma? warsztatu nie pogorszysz...
Oho sono-mentor od wystaw, warsztatów, zleceń za grube tysiące udzielił mistrzowskiej opini amatorowi :D
@TomcioPaluszek: jeśli opierać się na słownikowym pojmowaniu falsyfikacji, to co piszesz, jest wręcz przeciwnie...
Cóż trzeba uczciwie przyznać że i w tym segmencie jest postęp. Niezmienny jest tylko brak streszczeń wywodów barona.
Luuudzie. Przecież tego obiektywu nie będą używać profesjonaliści, tylko w dość dużej mierze ludzie którym naprawdę będzie wszystko jedno, czy ten obiektyw ma na końcu 6.3, czy 2.8, bo nawet nie wiedzą, co te liczby oznaczają. Sam używam dwóch tamronów z 50D i, gdyby nie te szumy korpusu, byłbym przeszczęśliwy :) Rozumiem wyszukiwanie wad N-ek, L-ek, czy jednocyfrowych Nikonów i Canonów, bo te sprzęty już powinny być idealne, ale sprzęt typowo konsumencki o takich parametrach, to aż głupio, żeby nie miał żadnej wady :D
Lepiej kupić Canona lub Nikona 18-200, szerzej na długim końcu i węziej na krótkim.
@Dżozef: Trochę inaczej: osiągamy już ten pułap jakości, że przy następnym wypuście facet który opstrykuje koncert weźmie ze sobą tylko taki obiektyw. Być może ślubniak, który musi pokazać, że ciężko pracuje i to co robi jest barzo skomplikowane i wymaga nadzwyczajnego sprzętu nadal będzie biegał z białym 10-200 f/2,8, ale na zdjęciach już nie będzie widać różnicy. My będziemy się fascynować nową Sigmą 18-35, czekać na jakiś nowy 50mm f/1,2 aliści kupować takie rzeczy będą jedynie kolekcjonerzy sprzętu foto, bo zawodowcy będą używać tego, co pozwala im robić zdjęcia. Przypomną była w Domku Romańskim wystawa "Fotografii Mobilnej", czyli komórczanej.
Przypomnę miało być...
@Mamrot
"(...) lustrzanki, która z założenia miała mieć system obiektywów, żeby w każdej sytuacji móc wykonać perfekcyjne zdjęcie po zastosowaniu odpowiedniej optyki. "
Dlaczego zakładasz że tak właśnie ktoś zakłada?
@brt a na wakacje nad Morze Śródziemne zamiast autobusem lepiej rowerem, bo na drugim końcu lepsza kondycja, a na początku większa ekscytacja
@brt
dobre :-)
W temacie końca, to właśnie doszedłem do bardzo niepokojącego wniosku, że jakkolwiek kij ma dwa końce, to mam trochę obiektywów z jednym... To jeden z najbardziej namacalnych dowodów, że żyjemy w świecie z geometrią nie-euklidesową.
druid a coś w temacie? czy jak nie ma o a77 to nie masz nic do napisania? To się bierze z zazdrości? z fanatyzmu? z niewiedzy? nie masz żadnego ślubu do "zrobienia"?
na dobrą sprawę dziwie się świadomym nabywcom, ot budżetowego 6d czy nawet semi pro puszek... mamy tu elaboraty o historii fotografii i konkluzję dająca podstawy do zakupu wyłącznie najzwyklejszego aparatu a ściska się poślady o dziesiętne procentów w testach... raz idzie się na wojnę systemową, bo "moje" wybory są najlepsze a później czyta się, że nie widać różnic... amator dowie się, że szum jest podstawowym kryterium wyboru puszki ale po zakupie przeczyta, że na wydruku i tak nie zobaczy różnic.
profanuje się fotografie plastykowymi obróbkami PS-a nazywając to retuszem i post procesem a za jury przy ocenie jakości podaje się parę młodą... jaki ten świat na optyczne.pl jest mały i zamknięty...
jak to wystarczy teoretykiem być, można uczyć, sądzić i prawić... :)
@r_a_v_e_n: A może mam rację? Zamiast szukać dziury w całym może zastanowić się czy aby nie warto kierować się pomysłami takiego dziwaka, jak ja? :-) Na przykład te szumy. Na początek trzeba sobie przypomnieć, ze napisałem mniej więcej coś takiego, jeśli już jest jakis powód by kupić nowy aparat, oczywiści by wywalić na niego gotówkę dużą czy małą, to wówczas, gdy dostaję w zamian mniejsze szumy. Bo inne parametry są mało istotne. Jak mi dali wyższe iso, ale szumy zostałý takie same, to biorąc pod uwagę, że aparaty są tak konstruowane, że ten przynajmniej ostatni zakres jest użyteczny "w zasadzie", to dostaję kolejny zakres czułości jeszcze bardziej problematyczny. Jeśli dodali bajery w stylu gps, no to mogę sobie ustawić wedle niego zegarek. Mniej więcej tyle. Sztuki programowe są sztuczkami programowymi. Rozdzielczość aparatu ? Znam przypadki obrobienia wesela nikonem D40 i wszyscy byli zadowoleni. O ile chodzi o zdjęcia, to naprawdę te 6 megapiksli styka w większości wypadków pod warunkiem że się nie sknoci. Autofokus, o ile nie jest jakoś specjalnie sknocony nie jest problemem. testowałem jak działa ten zły AF 5dm2 i problemu nie było. Pomijam to, że w lwiej części zdjęć jakie sam robię żaden AF nie działa dobrze i trzeba ręcznie ostrzyć, ale współcześnie nie zepsuty AF działa wystarczająco dobrze aby można było robić dobre zdjęcia. Jedyny istotny parametr to zakres działania AF w EV. Na to warto zwrócić uwagę, ale to ma znaczenie w ciemnościach. Czyli wracamy do szumów na wysokim iso. W jasnym świetle musi być strasznie jasno, by zaczęły się problemy i poradzimy sobie np zakręcając polara. W Samyangu w komplecie jest filtr szary :-) Co jeszcze? Wifi w aparacie, jakieś złącza? Komuś to może być potrzebne, ale nie spotkałem się z sytuacją, aby np nie dało się załatwić transferu danych.
Inną sprawą do czego te wysokie iso i niskie szumy, zwykle do niczego :-) Dlatego ciągle używam 450D, Lecz jeśli mam wydac pieniądze i dostać za nie coś użytecznego, to aby nie dać się zrobić w jajo marketingowi, to chyba jest to najbardziej pewny parametr jaki warto sprawdzać. Aparat z niższymi szumami prawie na pewno daje mi większe możliwości które mam szanse wykorzystać. Jeśli już miałem kaprys kupić sobie nową zabawkę :-) Czy nie mam racji?
raczej nie masz racji, choć próba ciekawa :)
" Aparat z niższymi szumami prawie na pewno daje mi większe możliwości"
prawie w tym zdaniu to słowo klucz. pytanie też czy dla każdego... mając szkła nikona nie będe zainteresowany canonem nawet jeśli ma wyższe tzw. użyteczne iso... to takie pitolenie dla pitolenia, jeden argument który ma zaważyć na zakupie? no daj spokój...
"Jedyny istotny parametr to zakres działania AF w EV. Na to warto zwrócić uwagę, ale to ma znaczenie w ciemnościach"
w ciemnościach AF nie działa... dwa Af w 5dII to była niezła zabawka i szczerzę nie słyszałem jeszcze pozytywnej opinii na jego temat... moja jest taka sama niestety...
"6 megapiksli styka w większości wypadków"
mnie nie "styka" choć nie twierdzę, że skoro byłby wybór nie było by lepiej ponieważ większa liczba użytkowników miała by coś dla siebie. To chyba też ta świadomość... dla Ciebie szumy dla innych 200-u krotny zoom a jeszcze dla innych liczba mpx jest ważna :) To jest tak, że każdy chce być fachowcem i przed zakupem dużo czyta a dobry sprzedawca zazwyczaj wyczuje jakim argumentem kieruje się kupujący :)
PS. a może tak:
trwałość, dobry serwis, aparat pod konkretne zastosowanie (liczba mpx, wielkość matrycy), posiadane szkła, zasobność portfela, ergonomia puszki, szumy, dynamika, Af jeśli kogoś interesuje, koszt szkieł w systemie, dostępność akcesoriów w tym lamp, gripów, akumulatorów
ZEBRANE W CAŁOŚĆ I PODSUMOWANE I NA ICH PODSTAWIE DOKONANIE WYBORU? czy nie tak powinien wyglądać wybór??? wpadło Tobie do głowy czy to jeszcze nie ten etap?
@r_a_v_e_n: " prawie w tym zdaniu to słowo klucz. pytanie też czy dla każdego... mając szkła nikona nie będe zainteresowany canonem nawet jeśli ma wyższe tzw. użyteczne iso... to takie pitolenie dla pitolenia, jeden argument który ma zaważyć na zakupie? no daj spokój..."
A, co to ma wspólnego z " Aparat z niższymi szumami prawie na pewno daje mi większe możliwości" ? Słówka "pitolenie" można użyć w stosunku do każdej wypowiedzi. Nie, nie zakładam, że zakupu dokonujemy bez sensu, bo możesz np uprzeć się kupić Nikona bez bateryjki np z drugiej ręki. No i faktycznie, jak bateryjki nie dostaniesz, to nic z dowolnych parametrów :-) Argumentem było by przedstawienie jakiegoś innego parametru np waga, który w zwykłych okolicznościach zakupu aparatu (mamy i bateryjkę i szkła) będzie przynajmniej równie istotny.
Powiadasz że ci 6 megapiksli nie styka? Spróbuj zrobić eksperyment, rzuć na stół wydruki z różnych aparatów w formacie 18x24 i każ ludziom wybierać. Nie mów o co chodzi, niech sobie wezmą zdjęcia, które się im podobają. To się nazywa próba obiektywizacji. Taką samą próbą obiektywizacji jest teza o szumach. Jedno i drugie to wskazanie eksperymentu. Raz masz wybór końcowego użytkownika, innym razem test porównawczy sytuacji mogę, nie mogę fotografować.
Ależ oczywiście, że do oceny wejdą różne czynniki, ale jeśli ktoś chcę kupić, to zakładam, że ma kasę :-) Powiadasz dostępność gripów, akumulatorów... No cóż, kilka razy pisałem w tej konkrencji Canon potem NIkon, potem pustka... Aliści znasz system w którym byłby z tym zasadniczy kłopot? Pentax? Egzotyka, ale daje się. Jeśli mówię, że szumy są zasadniczym parametrem to oznacza to, że te pozostałe okoliczności, owszem są do rozpatrzenia, ale praktycznie we wszystkich systemach wygląda to podobnie i jest to na dalszych zwykle dalekich miejscach. Potrafisz udowodnić, że jeśli pojawi się nowy model powiedzmy Nikona, to posiadacz innego nikona ale też i Nikkorów jeśli ma dużą chęć na nową ZABAWKĘ powinien wybrać korpus np mniej prądożerny od tego nowego który miałby powiedzmy 1 EV lepiej z szumami?
baronie :)
"Powiadasz że ci 6 megapiksli nie styka? Spróbuj zrobić eksperyment, rzuć na stół wydruki z różnych aparatów w formacie 18x24 i każ ludziom wybierać. Nie mów o co chodzi, niech sobie wezmą zdjęcia, które się im podobają"
pracuje z aparatem od kilkudziesięciu lat :) mówisz, że nadal powinienem uczyć się jakości wydruku?? :) Sugerujesz, że nie wiem dlaczego wykorzystuje matryce d800, 5dIII czy a99? no tak... powtórzę głupcy Ci którzy kiedykolwiek liznęli MF albo większy format... PRZECA NIE WIDAĆ!!!!
ciekawe co piszesz a co mówią gwiazdy? :
"Jeśli mówię, że szumy są zasadniczym parametrem to oznacza to, że te pozostałe okoliczności, owszem są do rozpatrzenia, ale praktycznie we wszystkich systemach wygląda to podobnie i jest to na dalszych zwykle dalekich miejscach"
podobnie powiadasz jest? na dalszych miejscach? :)
a więc:
EVF, odchylany ekran, ilość i rozmieszczenie przycisków, konfigurowalność tych przycisków, stabilizacja w body, sterowanie obiektywami na śrubokręt, mikroregulacja, czasy migawki, iso 50... mam wymieniać te niepotrzebne funkcje które różnią producentów i puszki? te pierdoły, którymi jako amator uważasz nie ma co się zajmować? Uważasz, że nie ważnym jest będę miał na szkła do FF ważne że kupię 6d bo mnie stać? I co podepnę pod tą najmniej szumiącą puszkę? a może będę strzelał w sRaw bo i tak nie widać... :)
PARODIA na całego... :)
PS. "Jeśli mówię, że szumy są zasadniczym parametrem(...)"
jak Ty mówisz to musi to jest to pewnik. Powinni w sklepach stworzyć dla amatorów skalę barona, określającą poziom zaszumienia :) będzie spokój z modelami, markami... będzie canon, długo długo nic i reszta produktów dla oszołomów którzy się uparli. Jak to napisałeś? "Pentax? Egzotyka"... :) jak tancerki czy drinki przy palmach? :)
@r_a_v_e_n: Sugerujesz, że nie wiem dlaczego wykorzystuje matryce d800, 5dIII czy a99? no tak... powtórzę głupcy Ci którzy kiedykolwiek liznęli MF albo większy format... PRZECA NIE WIDAĆ!!!!
Widzisz, leży u mnie sobie luźnym bykiem Sinar. LF to jeszcze lepsza jakość, aliści sprawdziłem, nie bardzo widać, choć szkło pikne mechanika jak złoto... teraz drapię się w łysinę, jak by tu zrobić, aby było widać LF? Masz pomysł? Sęk w tym, że druk na A0 odpada. Chciałbym to powiesić w sieci. Mamiya też mi się kurzy, działa dziś sprawdzałem. Odkurzyłem o i odłożyłem. To jest właśnie temat długiego eseju: owszem jakość MF jest zabójcza, spokojnie wycisnę ok 58 megapiksli ale w sieci sens ma najwyżej obrazek jakieś 1550x1020. Wydruk A4 możesz sobie policzyć w rozdzielczości 300 dpi to ok 6 megapikseli. Wybacz, ale poza argumentami autorytetu, zero treści. Ja Ci przedstawiam "zaledwie" wyliczenia.
Podobnie jest z próbą dyskusji o tym że szumy są tym najistotniejszym parametrem: odpowiadasz mi wyliczając, że są inne. Tak, skoro powiedziałem, że szumy są najistotniejszym no to właśnie sensem tej wypowiedzi jest to, że są co prawda inne, wiele ich, niektóre zdają się bardzo ważne, ale jak się zastanowić, to prawie zawsze warto się pochylić nad szumami. Tak, parametrów aparatów jest wiele, bardzo ważny jest na przykład prawie nigdy nie wymieniany średni czas między awariami MTBF (Mean Time Between Failures) ale ważniejszy jest po prostu szum na wysokich iso, Jakkolwiek, sugeruję, jesli już mamy aparat, róbmy zdjęcia, a nowego nie kupujmy :-)
A tak, co do fachowości, zastanów się, jakim cudem da się odróżnić raw od sraw-a w internecie? Robiłeś kiedyś takie próby? Widzisz, ja znam takich entuzjastów HI-FI którzy wierzą święcie w złocone końcówki bo nigdy nie mieli problemu muzyka, że czegoś nie słychać. Muzyk, który musi słyszeć nie wierzy w złote końcówki, a focista, który ma przygotować foty do internetu nie wierzy w megapiksele, bo sprawdził, że nie widać. Owszem algorytm np lanczos potrafi zachować martwe piksele, ale nie szczegóły obrazu i jak się zastanowić, to przy przeskalowaniu np do 1024x768 tak musi być :-)
Te MF i megapiksele na matrycach mają jeszcze czasami znaczenie, jak się robi slajdy wielkoformatowe, tylko, ze jak sobie pooglądasz takie slajdy z bliska, to zobaczysz pikselozę. Zleceniodawca sam pstrykną i wysłał do naświetlarni, bo ma już doświadczenie, że jego małpka wystarczy i świat się nie zawali, a kasę zaoszczędził. Ku temu idzie fotografia jako rzemiosło. Dlatego nie oszukuję i mówię, że warto zwracać uwagę na te najbardziej bijące po oczach parametry. Niestety, szumy i to w wysokim iso, w takim co już prawie nie da się fotografować. A z tego, że fotograf wypatrzy jakąś różnicę nic nie wynika, na bilbordach można zobaczyć piksele jak cegły i jakoś to się kręci :-)
Widzę że co najmniej dwie osoby pracują w Tamronie... Nie mogę uwierzyć, że jak producent napisze 16-300 mm to wszystko inne nie ma żadnego znaczenia, ani cena, ani ostrość, ani jasność dla poprawnego działania AF, ale od tego są specjaliści od marketingów i tym podobnych spraw. Do wczoraj żyłem w błędzie, dziś wiem że niektórzy się podniecają babą z brodą, albo facetem z cyckami. Dobra kupcie sobie ten obiektyw, zobaczymy po ocenach za jakiś czas.
baronie jesteś mega :)
wracając do tamroma 16-300:
skoro jest taki dobry to czemu jest taki słaby?
dla kogo są megazooomy po 2500pln? w 2014r? do lustrzanki? a nie bezlusterkowca?
ktoś używał 18-200 i wymieni bo mu 2mm na szerokim końcu brakowało?
wycieczkowy spazerzoom???? to już na spacer się nie zabiera obiektywu, którym można się pobawić, robiąc zdjęcia, a później je oglądać z przyjemnością?
nie mam (prawie)nic do tamrona, ale totalnie nie trawię megazoomów do lustrzanek.
to coś jak montowac LPG do porsche 911, albo podłączać kabel antenowy do B&W i Rotela, albo pasek nato do breitlinga,
albo robić kupę na środku ulicy, bo jest wygodniej/szybciej/taniej
i przestrzegam wszystkich przed dawaniem tego syfu "początkującym"/poszukującym.
@DonYoorando: Jesteś przykładem postawy starego fotografa. Masz wyćwiczone oko i widzisz i utratę rozdzielczości po rogach i CA i komę. Rednacz pisemka sportowego będzie widział odrobinkę gorszą jakość, ale rozliczy focistę ze zdjęć wszystkich zawodników i jak którego zabraknie, wywali materiał na zbity pysk. Tak mi tłumaczył kiedyś człowiek, który chodził na zawody z kompaktem.
Czy syf to się zobaczy po testach. Ja jestem canonowskim funboyem ;-) Na razie mam tylko obiektywy Canona i 45-letnie Takumary na M42. Teraz przymierzam się do zakupu jednego szkiełka Tamrona, ale akurat nie 16-300 tylko coś z zupełnie innego zakresu i zastosowania.
@baron13 - a teraz to się z Tobą praktycznie zgodzę w 100%. Szumy są jednym z najważniejszych czynników. Szczególnie, że widać je bardzo dobrze na monitorach, a właśnie na nich teraz najczęściej ogląda się zdjęcia. Jak ostro odszumimy to wtedy równie "ostro" a raczej nieostro widać na monitorze pikne mydełko. Na ogół w parze z szumami idzie dynamika, matryce mało szumiące zazwyczaj maja dobrą dynamikę.
6 megapikseli to do druku A4 rozsądne minimum, do tego przy obróbce nie zamula kompa i nie zajmuje miejsca na dysku. A fotograf amator wydruków większych niż A4 raczej nie robi. Niestety 6 megapikseli nie daje żadnej swobody w późniejszym kadrowaniu. A nie zawsze uda się to dobrze zrobić w terenie, szczególnie focąc stałką i mając do ostrzenia tylko centralny punkt.
Ja mam Canona 1000D z matrycą 10 megapikseli i bardzo sobie ją chwalę. Szumy i dynamika dokładnie takie same jak słynnego canonowskiego odgrzewanego 18-megapikselowego kotleta, wstawianego do wszystkich aktualnych lustrzanek APS-C Canona prócz 70D. tylko, że ja za swój aparat zapłaciłem rok temu 400zł na Allegro a nie 2 tysiące z hakiem. A jak nie widać różnicy to po co przepłacać ;-)
Niemniej jednak prócz szumów są inne ważne czynniki, które mogą przemawiać za zmianą aparatu. W moim przypadku to jest skuteczność AF, szybkość aparatu i szeroko rozumiana ergonomia. Mój Canon 1000D robi fajne zdjęcia i, szczególnie biorąc pod uwagę, jego cenę, nie mam mu nic do zarzucenia. Ale jest koszmarnie powolny, ma tylko centralny punkt krzyżowy AF, nie ma punktowego pomiaru światła, a servo AF nigdy nie może nadążyć za przelatującym ptakiem i biegnącą sarną. Przez tunelik zwany wizjerem niewiele widać a makro bez gibanego ekranu też jest trudne. To świetny aparat do nauki fotografii lustrzanką i do robienia ujęć statycznych. Właśnie do nauki go kupiłem jako swoją pierwszą lustrzankę i to był wyjątkowo trafny zakup. Ale po roku intensywnego używania już wiem co jest grane i nawet jeśli aparat z nową matryca nie da mniejszych szumów to może dać wiele innych rzeczy. Dlatego zaczynam myśleć o kupnie Canona 60D, który jest teraz wyprzedawany i ma świetne ceny.
@DonYoorando
Zakładając gaz do porsze traci się jakość a zyskuje kasę.
Zakładając Tamrona zyskuje się wygodę a traci kasę.
A jeśli chodzi o jakość to należy pamiętać że on jest zamiast 18-55 i 55-200.
I tu strat jakości jakoś nie widzę.
@TomcioPaluszek: Generalnie nie zajmuję się foceniem przyrody, ale dor rozważenia i wypróbowania. Moim zdaniem sprzęt odgrywa trzeciorzędną rolę. Najważniejsze jest "rozpoznanie przeciwnika" oraz alternatywne podejście. Jestem ze wsi i mam doświadczenia "wręcz przeciwne" do szeregu praktyk stosowanych także przez zawodowych ornitologów. Np nie ma sensu maskować się. Jak się wchodzi na jakiś teren ptaszki obserwują intruza i wystarczy posłuchać ćwierkania, by usłyszeć, że się ostrzegają. Nie pomoże żadne moro. Raczej jaskrawo-pomarańczowa kurtka. Widzą intruza mniej się go boją. Za pierwszym razem może być larum w całej okolicy, ale jak się przyzwyczają, że to w pomarańczowym nie poluje, to wlezą Ci na głowę. Kolejne może ważniejsze, raczej miasto, las to teren ekstremalnie trudny do fotografowania. Na obrzeżach miast łażą sobie dziś sarny, we wrocku w centrum bobrują bobry. Chodzi legenda, że jakiś klient został pogryziony na Wyspie Słodowej. Widziałem chyba tylko nos bobra, ale drzewa podgryzione już na pewno. Ptactwo wodne w zimie pcha się do centrum miast bo ludzie karmią i są nie zamarznięte miejsca przynajmniej we wrocku. Kormorany są prawie co roku pstrykałem z 10 metrów. Kolejna obserwacja, nie podnosić aparatu, trzymać go cały czas przy twarzy. Ptaki, zwierzęta reagują na ruch, być może jacyś wariaci strzelają i podniesienie aparatu do twarzy kojarzy się ze strzelbą. Mądry w tym temacie nie jestem, ale na moje doświadczenie, to o wiele ważniejsze są takie sposoby od szybkiego AF-u. Na moje próby, to zwłaszcza przy długich ogniskowych AF mylił się. Nie jest to nawet błąd mechnizmu, ale zwyczajnie po drodze znajdzie się coś na czym się przypadkiem zatrzyma, np zwisający liść trawy, puch niesiony z wiatrem itd. Nowy aparat fajnie mieć, ale cudów nie ma się co spodziewać , przynajmniej na moje doświadczenia.
@baron13
>>
Dlatego publiczność woli zdjęcia nawet kiepskie technicznie, nawet źle skadrowane (a może właśnie dlatego) bo czymś ją zaskakują. Nade wszystko ma w głębokim poważaniu opinie guru fotografii, uczonych gremiów, plastyków, różnej maści jury rozdające nagrody.
>
Spróbuj zrobić eksperyment, rzuć na stół wydruki z różnych aparatów w formacie 18x24 i każ ludziom wybierać. Nie mów o co chodzi, niech sobie wezmą zdjęcia, które się im podobają. To się nazywa próba obiektywizacji.
----
Ty Baron to się zdecyduj. Czy głos ludu to tylko mamrotanie zdezorientowanego /marketingiem Sony zapewne/ plebsu, czy też równoważny głos w dyskusji. Bo żonglujesz tym głosem jak nie przymierzając Copperfield jakiś. Ten sposób dyskusji sprawdza się może w piaskownicy, a niektórzy tutaj są już na to za starzy.
I kolejne kwiatki
>>>
O ile chodzi o zdjęcia, to naprawdę te 6 megapiksli styka w większości wypadków pod warunkiem że się nie sknoci.
A tak, co do fachowości, zastanów się, jakim cudem da się odróżnić raw od sraw-a w internecie? Robiłeś kiedyś takie próby?
-----
I Ty dyskwalifikujesz aparaty z uwagi na większy poziom szumów? Widzialny w cropie 1:1?
Chłopie, albo musisz mieć aparat naj, naj, naj i zero szumów na iso sto milionów, albo ma on dać super jakość dla 6 Mpix. No chyba, że wybierasz puszkę dla jej potencjalnych możliwości, z których nie korzystasz, ale ego, samopoczucie i szacun na dzielni /czy uczelni/ rośnie.
Zdjęcia zrobiono Canonem więc na żadnym nie ma ekwiwalentu 24 mm tylko ok. 25,5.
Ekw. 24 mm można tutaj uzyskać Nikonami DX póki co...
No i cóż szkoda że do bezlusterkowców takowego nie ma.
Od kitów gorszy nie jest na pierwszy rzut oka.
Aberracje widać w innych scenach zapewne będą bardziej widoczne ale na kitach też są więc żadna strata.
Mi się podoba i nie wiem czy dla niego właśnie kiedyś jakiegoś Nikona nie zakupię.
baron13
"człowiek, który chodził na zawody z kompaktem"
kolejna legenda znaczy :)
"nie zajmuję się foceniem przyrody"
raczej to symbioza przyrody z otaczającym miejskim bałaganem
"mam doświadczenia "wręcz przeciwne" do szeregu praktyk stosowanych także przez zawodowych ornitologów. Np nie ma sensu maskować się"
ileż to lat ludzie błędy popełniali... baa nadal popełniają... taki talent się marnuje...
"podniesienie aparatu do twarzy kojarzy się ze strzelbą"
świetne, genialne wręcz... ja bym taśmą na stałe przykleił do twarzy i chodził tak przez rok, to się zwierzyna przyzwyczai... ot nowy gatunek w "lesie"
startujesz do europarlamentu może?
@rawen - masz racje, wszedzie "belkot", to "demokracja" i "wolnosc slowa".
ostrości nima nigdzie ale podobno tak ma być (tutaj)
za to aberruje jak zły szczególnie na długim końcu
Ja tam widzę zastosowanie tego obiektywu również w filmowaniu i właśnie w tym celu go pewnie kiedyś kupię. W plenerze może okazać się wybitnie przydatny. Nie marudzić - cieszyć się, że jest wybór.
Moze byc uzywany rowniez przez slubnych fotografow, jezeli dystorsja jest "wklesla".
ok. może z "tym syfem" w odniesieniu do 16-300 trochę mnię poniesło :) i winien jestem wyjaśnień:
1. dla wszystkich świadomie używających/kupujących megazoomy wielki szacunek, serio, sam mogę wymienić dziesiątki sytuacji kiedy mgzoomy są najlepszą opcją i świadome ich zastosowania popieram jak 300/2,8 do sportu, świadome, świadome, świadome....
2. zaiste godne pochwały jest ewolucyjne podejście do tematu i w nowej odsłonie szkła dostajemy trochę więcej/dalej/szerzej/stabilniej/ostrzej. za niewiele więcej $$$. czyli jest progres. ++++
3. każdy system foto, od satelitarnych teleskopów, po pierwsze cyfrowe kompakty i pierwsze komórki z kamerami jest w stanie dostarczyć dobre zdjęcia, nowy 16-300 wydaje się być dobrym megazoomem.
pamiętam jak dziś :) początki focenia na apsc i szok w porównaniu do olka uz770 35-350/f(rozmywam_tło_tylko_w_macro). skończyło się radosne pstrykanie wszystkiego.... zaczęło się fotografowanie..... w skrócie:
1. lenistwo i ignorancja to grzech i ogromna pokusa w fotografii. 16-300 nie jest dobrym narzędziem do ulepszania warsztatu i zdobywania wiedzy.
2. są na świecie szkła i dobre i tanie, ale trzeba trochę poczytać i popytać zamiast kupować megazoom
3. aparat/szkło jest do robienia zdjęć, a nie do noszenia/pokazywania ( mam 300xzoooommm itp)
4. jakość zdjęcia = rozdzielczość z tabelki = więcej megapixeli tym lepiej = gdzie jest kółko do ustawiania programów tematycznych = poprawię na kompie
5. generalnie obiektywy kitowe można zastąpić tylko lepszymi więc nic z tego nie wynika
DonYoorando | 2014-05-13 03:23:18
1. lenistwo i ignorancja to grzech i ogromna pokusa w fotografii. 16-300 nie jest dobrym narzędziem do ulepszania warsztatu i zdobywania wiedzy.
---------------------------
A kto powiedział że każdy kto ma aparat w ręce che ulepszać warsztat i zdobywać wiedzę?
Wszystko zależy od potrzeb i okoliczności.
Są ludzie używający hybryd np Fuji X-S1 lub innych megazoomów i są zadowoleni, dokucza im zapewne zawsze duża GO i brak wysokich ISO.
Taki obiektyw + odpowiedni korpus pozwoli uzyskać lepszą jakość i szybkość działania.
Matryca DX pozwoli też wycropować brakujący zakres tele względem np. X-S1.
Generalnie użytek okolicznościowy kiedy nie ma miejsca na zabieranie całej torby sprzętu, nie ma warunków na myślenie jaka ogniskowa będzie najlepsza zwłaszcza kiedy zmienność scen wymaga szybkich zmian ogniskowej-przekładki nie wchodzą w grę.
Mi np zawsze megazooma brakowało.
Radziłem sobie tak że brałem 2 aparaty z zoomami 4x każdy al ei tak zakres tele miałem mocno ograniczony zaledwie do 300 mm przez co nieco zdjęć straciłem.
szerokiej strony z kolei 24 mm to często konieczność i tu nie było wyboru.
Ten obiektyw jest pierwszym który ten zakres oferuje - oczywiście nie z Canonami i dlatego Canona APS-C na pewno nie kupię
Pozostaje jednak pytanie o najważniejszy aspekt tego szkła - precyzja AF.
Z reszta niedomogów można sobie poradzić - z miernym AF nie.
Ciekawe więc jak pracuje pierścień MF i czy nie będzie miał mechanicznych wad typu "gibanie" się tuby zdecentrowanie itp.
Etam. Ja się rajcowałem jasnymi stałkami za czasów analogu i wczesnej cyfry. Dzisiaj jeśli do prezentacji czy odbitek można używać 25600 iso to takie megazoomy przeżyją odrodzenie. Sam lubiłem nosić dwa korpusy z np. 24 i drugi z 200mm. A i tak sporo sytuacji uciekało podczas wyciągania aparatu z torby. Ja staję się fanem megazoomów :)) PS. Nie napisałem też, że pozbywam się jasnych stałek.
Euzebiusz | 2014-05-13 09:42:09
Ja staję się fanem megazoomów :)) PS. Nie napisałem też, że pozbywam się jasnych stałek.
-------------------
Dokładnie.
Kiedy wiemy co będziemy robić i w jakich warunkach to bez problemu dobierzemy stałkę o ile takową posiadamy.
Niestety nie zawsze tak jest nie każdy siedzi w studio itp.
Choć powiem że jeden wyjazd wakacyjny opędziłem naleśnikiem 30/F2 i też się dało no ale im więcej ogniskowych do wyboru tym większa swoboda w doborze kadru i perspektywy a to są istotne aspekty - bardziej istotne niż MTFy.
@Euzebiusz
"Dzisiaj jeśli do prezentacji czy odbitek można używać 25600 iso"
robiąc zdjęcia dla przyjemności i hobby (jak ja) iso większe niż 3200 jest kompletnie bezużyteczne
Wychodząc z założenia, ze niedługo zapewne będę je oglądał na na dużej matrycy 4K /8K to mam przeświadczenie że wszysko powyżej iso 400 to śmieć
iso 25k to może się nadaje... do focenia avatarków czy znaczków dla Poczty Polskiej po mojemu
ale może do niezbyt wymagających zleceń... skoro tak mówisz - ja się nie znam
@dARTi
128000-25000 ISO daje obrazek lepszy od tego który uzyskiwałem kiedyś z fuji superii 800 a do tego mogę czterokrotnie skrócić czas przy zdjęciach sportowych w ciemniejszych salach treningowych. To są nowe możliwości. To nie jest dyskusja o tym czy jeden aparat szumi ciut mniej na 400 iso czy ciut bardziej, bo to zmienia faktycznie niewiele. Te wysokie czułości zarówno w foto jak i w wideo pozwalają zrobić coś czego wcześniej się nie dało bez flesza czy halogenów. Dla mnie zdjęcia mają często wartość dokumentalną. Jak chcę zrobić widoczek na 100 iso i się nim porajcować pod lupką, dalej to mogę. Ale mogę też inne rzeczy.
"Wychodząc z założenia, ze niedługo zapewne będę je oglądał na na dużej matrycy 4K /8K to mam przeświadczenie że wszysko powyżej iso 400 to śmieć"
Rób na wszelki wypadek tylko na 100 iso, bo może kiedyś będą matryce 16K :-)
Z legendą wysokiej jakości jest tak, że owszem ogląda się zdjęcia z sampli. Wyliczyłem sobie, że dla matrycy Canona 650D wystarczy ruch dłoni trzymających aparat rzędu 4 mm/s by przy czasie naświetlania 1/100 sekundy i standardowym obiektywie o kacie widzenia uzyskać poruszenie o rozmiarze około 2 pikseli. Jeśli używamy genialnych obiektywów o rozdzielczości około 45 l/pmm dla spadku kontrastu do 50% to dla spadku do 2% mamy jakieś 90, do 100 l/pmm Co oznacza, że takie poruszenie może nam już popsuć prawie dwukrotnie rozdzielczość, bo dla canona 650D 2 piksele odpowiadają 116 l/pmm. Aby wydusić wszystko z obiektywu nie wolno pomylić się ani trochę z trafieniem z ostrością, właściwie trzeba trzymać aparat na statywie. Nawet na ślubach nie da się tak fotografować. Dlatego różnica w jakości między obiektywami lepszymi i gorszymi w praktyce jest dużo mniejsza niż między technikami robienia zdjęć. Dlatego może i gorsze jakościowo, ale bardziej uniwersalne superzoomy moim zdaniem są tym czym się w przyszłości niedługiej będzie fotografować.
@baron13
To chyba wie każdy, że lepiej wygląda zdjęcie z ziarnem ale nieporuszone niż bez ziarna ale poruszone. PS. Nie piszę o poruszeniach "artystycznie zamierzonych" :-)
no ale chyba nie zawodowo ten sport spacerzoomem... na iso 25k...
no i te poruszenia o których pisze kolega baron13 to raczej nie takie które będzie widać na zdjęciu @iso 25k
a "legendarną" jakość niestety widać choćby nie wiem jak przymykać oczy. Gdyby tak nie było ludzie robiący tą "legendarną jakość" nie wydawaliby na sprzęt po 50 - 100tyś tylko fociliby canonem 450d i spacerzoomem
@dARTi
A jak się ustosunkować do obiektywu 28-300 3.5-56 IS USM L Canona? Zawodowy czy niezawodowy?
baronie
co to u licha znaczy po naszemu??
"i standardowym obiektywie o kacie widzenia uzyskać poruszenie"
" Dlatego może i gorsze jakościowo, ale bardziej uniwersalne superzoomy moim zdaniem są tym czym się w przyszłości niedługiej będzie fotografować"
dlaczego?? pomimo przeczytania postu trzykrotnie nadal nie rozumiem... znaczy konkluzja taka, że 16-300 nie poruszysz a droższymi poruszysz? czy może jak lepszymi poruszysz to widać a tu to taki szajs że nie będzie widać...??
@r_a_v_e_n
Może jak cały kontekst ogarniesz zamiast kilku słów ze środka, to będzie Ci łatwiej...
"dla matrycy Canona 650D wystarczy ruch dłoni trzymających aparat rzędu 4 mm/s by przy czasie naświetlania 1/100 sekundy i standardowym obiektywie o kacie widzenia uzyskać poruszenie o rozmiarze około 2 pikseli. "
mam taką zasadę, że nie czytam wyrwanych z kontekstu słów... uważasz, że część tego stwierdzenia:
"standardowym obiektywie o kacie widzenia uzyskać poruszenie" ma jakikolwiek sens nawet jeśli będzie czytana jako całość? :)
co to zatem znaczy "obiektywie o kacie widzenia"...
PS. siedzę dziś cały dzień nad zdjęciami i albo pewne kwestie są za bardzo skomplikowane albo ja stawiam je za wysoko... :)
Urwało mi się "45 stopni".
@Euzebiusz | 2014-05-13 18:42:19
"@dARTi
A jak się ustosunkować do obiektywu 28-300 3.5-56 IS USM L Canona? Zawodowy czy niezawodowy?"
a zawodowy to ma być przez cenę, kolor, L czy przez to je jest canonem?
Wolałbym raczej powiesić na szyi dwie puszki z jasnymi 24-70 i 70-200 wiem drożej i ciężej ale użyteczność całkiem inna
W praktyce nie wiem jak jest bo zawodowo nie focę i nawet canona nie mam ;)
@dARTi
"a zawodowy to ma być przez cenę, kolor, L czy przez to je jest canonem? "
Nie wiem, ale część zawodowców go właśnie wybiera gdy nie da się
"powiesić na szyi dwie puszki z jasnymi 24-70 i 70-200 "
A jeszcze inni powiedzą że woleli by trzy puszki z 24 1.4, 85 1.2 i 200 2.0
"W praktyce nie wiem jak jest bo zawodowo nie focę i nawet canona nie mam ;)"
No właśnie w praktyce jest różnie i nie da się wsadzić wszystkich zawodowców do jednej szuflady co chciałeś uczynić :-)
Miejmy nadzieję, że 16-300 okaże się takim samym zaskoczeniem dla malkontentów jak 150-600.
Ja nie używam takich spacerzoomów ale jeżeli okażę się, że jest to szkło lepsze od dotychczasowych produktów tego typu to sobie je kupię.
Poczytałem trochę Waszych postów i tak sobie myślę, że dość mocno niektórzy wiążą jakość zdjęć z ilością i ciężarem posiadanego sprzętu. A przecież to jest takie proste - są sytuacje kiedy przydaje się super ciężki jasny słoik a są sytuacje, kiedy przydaje się słoiczek lekki i uniwersalny pomimo tego, że ciemny.
Czuję ogromne kompleksy w ludziach obłożonych super sprzętem ;-)
Już widzę tych zwolenników super szkieł jak niosą sobie namiocik, karimatę, plecak, picie i jedzenie i do tego pełne spectrum jasnych i superostrych słoików.
Ojjj ludziska, jeśli nie interesuje Was taki zoom to po co się wypinacie w temacie? ;-)
@miszak | 2014-05-15 14:35:47
"Czuję ogromne kompleksy w ludziach obłożonych super sprzętem ;-)" a ja często widzę podporządkowanie potrzebie
"Już widzę tych zwolenników super szkieł jak niosą sobie namiocik, karimatę, plecak, picie i jedzenie i do tego pełne spectrum jasnych i superostrych słoików." a nie uważasz, że sporo zależy od tego czy idą na wycieczkę na której mają ochotę pofocić czy idą w konkretne miejsce po konkretne zdjęcie a namiot jest niezbędny aby znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie?
@dARTi - miszak, ja i paru innych widzi różnicę, ale kilku innych niestety nie... To jest obiektyw co idą na wycieczkę i przy okazji chcą pofocić z w miarę dobrą jakością. A nie obiektyw do zawodowego robienia zdjęć na sprzedaż!!!
Problem w tym, że forum optycznych w dużej mierze opanowane jest przez weselnych kotleciarzy, którzy na szkło patrzą tylko przez pryzmat ciemnicy w kościele a potem w remizie...
TomcioPaluszek | 2014-05-15 22:13:45
Problem w tym, że forum optycznych w dużej mierze opanowane jest przez weselnych kotleciarzy, którzy na szkło patrzą tylko przez pryzmat ciemnicy w kościele a potem w remizie...
----------------------
Ja widzę inny aspekt.
Dla marketingu lepiej jest sprzedać 2-3 obiektywy krótkie niż jeden uniwersalny.
I ja myślę, ze to forum nie jest opanowane przez kotleciarzy - oni nie mają raczej czasu na codzienne krytykowanie/chwaleni sprzętu na forum.
Można się domyślić komu taki uniwersalny zoom mogący zastąpić 2-3 obiektywy jest nie w smak...
Pierwsze opinie użytkowników:
link