Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Firma GoPro pozwana za wygląd kamery HERO4 Session

Firma GoPro pozwana za wygląd kamery HERO4 Session
4 listopada
2015 12:19

Spór, który będzie się rozstrzygał w amerykańskim mieście Newark w stanie New Jersey dotyczy rzekomego podobieństwa kamery sportowej GoPro HERO4 Session do kamery Cube marki Polaroid, której licencjobiorcą jest firma C&A Marketing.

Według informacji podawanych przez serwis Digital Photography Review, powołujący się na The Wall Street Journal, firma C&A Marketing złożyła pozew przeciwko firmie GoPro. Powodem ma być rzekome naruszenie patentu na wygląd kamery sportowej Cube (która ma kształt kostki) przez zaprezentowaną w lipcu kamerę GoPro HERO4 Session.

Oba urządzenia łączyć ma nie tylko podobny wygląd, ale także pojedynczy przycisk kontroli znajdujący się na górze obudowy. Z kolei w informacji serwisu CNBC firma GoPro tłumaczy, że projekt kamery Session był opracowywany od dłuższego czasu, jeszcze przed pojawieniem się produktu marki Polaroid.


Komentarze czytelników (16)
  1. rolech
    rolech 4 listopada 2015, 13:12

    No to teraz wynalazca szczesciana powinien pozwac jednych i drugich. Przy okazji tez spadkobiercow Rubika za kostke.

  2. dcfoto.pl
    dcfoto.pl 4 listopada 2015, 14:29

    no cóż... to takie amerykańskie, aby pozywać wszystkich o wszystko, więc kolejny tego typu pozew nie dziwi

  3. uka
    uka 4 listopada 2015, 14:33

    A do koloru nie ma zastrzeżeń, bo jedna z wersji też jest podobna ?

  4. mav
    mav 4 listopada 2015, 17:04

    Każdy sposób reklamy jest dobry...

  5. baron13
    baron13 4 listopada 2015, 17:53

    Zjawisko nazywa się troll patentowy. Ale to sposób na pozorowanie posiadania czegoś. Na przykład patentu na prostokąt z zaokrąglonymi rogami. Niestety, obstawiam, że Chińczycy skroją wszystkich i przed swoimi sądami wygrają. Co przy rynku na 1,5 mld zupełnie wystarczy.

  6. domjas
    domjas 4 listopada 2015, 20:05

    @baron13 - nazywaj to jak chcesz... jeśli ktoś narusza jakieś prawo wówczas druga strona ma prawo zwrócić się do instytucji trzeciej aby zakończyć spór.

    Jeśli przekroczysz prędkość (i tu możesz nazwać policjanta trollem ulicznym) on wlepi Ci mandat. A jeśli będzie między wami spór to sprawa wyląduje w sądzie.

    Jakoś tak mniej więcej.

    @rolech - jeżeli ktoś posiadałby patent na sześcian to / uwierz mi / mogłoby być podobnie.

    Mnie akurat takie sprawy nie dziwią... można szukać w tym dziur w prawie, można szukać w tym sprytu... można zwać to trollem patentowym - interpretacja jest dowolna

  7. fotopstryk
    fotopstryk 4 listopada 2015, 20:15

    A Egipcjanie posiadaja patent na trojkat egipski...

  8. fotopstryk
    fotopstryk 4 listopada 2015, 20:19

    @ "[...] firma GoPro tłumaczy, że projekt kamery Session był opracowywany od dłuższego czasu, jeszcze przed pojawieniem się produktu marki Polaroid."

    Czyli GoPro podpieprzylo projekt Polaroidowi z jego R&D? :-)

  9. Soniak10
    Soniak10 4 listopada 2015, 20:21

    Teraz rozumiem, skąd się biorą rekordowe liczby patentów w USA: jeżeli patentowane są KSZTAŁTY, kolory (połączenia kolorów) itp. Brak słów.
    A swoją drogą, jestem ciekaw jak ten patent jest faktycznie sformułowany, jakie elementy techniczne projektu podlegają ochronie? Trzeba chyba podpowiedzieć np. naszym tartakom, żeby opatentowały (w amerykańskim urzędzie patentowym) prostopadłościenny kształt desek i belek drewnianych. Momentalnie wytną całą zagraniczną konkurencję.

  10. baron13
    baron13 4 listopada 2015, 22:16

    Prawa nie można tworzyć w dowolny sposób. W polskim prawie patentowym obowiązuje ciągle zasada, że stymuluje ono wynalazczość a nie służy spekulacji. Prawo amerykańskie jest "liberalne". Problem w tym, że tworzy to pozory czyt innowacyjności, czy co jeszcze bardziej niebezpieczne, bogactwa. Firma amerykańska ma zastrzeżony wzór portek i udaje, że ten wzór kosztuje mnóstwo US dollar. Natomiast firma chińska mówi, w tych portkach nie ma niczego szczególnego. I wypuszcza podróbę na rynek 1,5 miliarda ludzi, którzy nie zarabiają wcale tak źle, jak się nam zdaje. Do tego ma jaeszcze kilka azjatyckich krajów w sumie kilka razy więcej odbiorców niż amerykańcy. Całkiem niedawno, jeszcze kilkanaście lat temu, było tak, że część produktów amerykańskich miała bardzo mocną pozycję nie z powodu amerykańskiego prawa, ale dla tego, że Chińczycy nie potrafili ich podrobić. Jak się patentuje prostokąt o zaokrąglonych rogach, to nie można się dziwić, że ktoś pokaże, że to kompletnie nic nie warte. Nie podpisze też umowy o prawie patentowym, bo za chwilę będzie musiał kupować patent na koło.

  11. domjas
    domjas 4 listopada 2015, 23:12

    @Soniak10 - niech tartaki próbują. Jak zdobędą patent na kształt desek - ten ich będzie chroniony.

    @baron13 - masz jakieś świeże informacje na temat ilości polskich patentów w skali światowej bądź chociaż europejskiej? Jestem bardzo ciekaw jak to się przedstawia... Jakoś głos wewnętrzny mi mówi że w czołówce raczej nie jesteśmy. Stymulowanie wynalazczości też fajnie brzmi, ale jak to się ma do rzeczywistości???
    Jeżeli byłbyś na tyle miły i mógłbyś się podeprzeć jakimiś aktualnymi statystykami, na pewno poświęcę jakieś 3 godziny z mojego cennego czasu na lekturę - zwyczajna ciekawość...

  12. baron13
    baron13 5 listopada 2015, 07:55

    @domjas: Nie zrozumiałeś :-) Nie chodzi o ilość patentów na okrągłe rogi prostokąta, tylko o realny postęp. Miernikiem może być na przykład pozycja Chin w świecie. Jak zauważył chyba cube, właśnie przechodzimy do fazy, w której amerykańcy zaczynają małpować śkośnookich. Jak chińskie towary okazują się lepsze ad amerykańskich, to przestaje mieć znaczenie amerykańskie biuro patentowe.

  13. Lipen
    Lipen 5 listopada 2015, 13:53

    To wszyscy producenci samochodów powinni teraz na siebie donosić bo i z kształtu są podobne i podzespoły takie same, alternatory podobne, kierownice..:)

  14. domjas
    domjas 5 listopada 2015, 18:08

    @baron13 - zrozumiałem, zrozumialem... Skoro mówisz, że polskie prawo patentowe stymuluje wynazczość to podeprzyj to twierdzenie.

    Co do chińczyków, nie są w ciemię bici. Wszyscy u nich produkują a oni czerpią z tego wiedzę. Kiedyś kopiowali nie do końca wiedząc co kopiują a za jakisz czas to oni mogą dyktować warunki gry.

    Co do prostokąta z zaokrąglonymi rogami (jeśli mówisz o iPhone) każdy myślący człowiek by sie na to wkurzył bo nie chodzi tyle o zarys co niemal identyczne cechy. I tu dziwi mnie zdziwienie innych.

  15. baron13
    baron13 5 listopada 2015, 22:13

    @domjas: Gdybyś zrozumiał, to byś wiedział, że stymulowanie wynalazczości nie mierzy się poprzez liczbę patentów. Różnice pomiędzy polskim i amerykańskim prawem patentowym są w środowisku ludzi, którzy się tym zajmują powszechnie znane i wielokrotnie były omawiane. Na przykład sprawa tak zwanych rozwiązań oczywistych, czy patentowania algorytmów. Sam wiele lat temu pisałem, że to bokiem wyjdzie i wychodzi. A co owych zaokrąglonych rogów, masz właśnie przykład: kamery łączy sześcian. Na podobnej zasadzie dwóch wrocławskich pisarzy chciało się sądzić o "Festung Breslau" . Tyle, że to było w Polsce i pukanie się w czoło zapobiegło durnej awanturze.
    Tak na marginesie coś mam wspólnego pisaniem książek i przećwiczyłem na własnej skórze problemy tak zwanej własności intelektualnej. Kto rżnie autorów? Czy tak zwane piractwo jest dla nich problemem? Nie mówię tu o ściąganiu książek z Chomika, ale np o zerżnięciu fabuły, czy skopiowaniu świata. Otóż problem zawsze jest jeden: nie zapłacił wydawca. Jeśli powstają tak zwane fanfiki, to tylko się cieszyć.
    W technologii te awantury między producentami mają swoje źródło w tym, że oni zwyczajnie nie potrafią robić prawdziwych innowacji. Ich produkty różnią niczym portki miejscem umieszczenia jakiegoś przycisku. Gdyby w urządzeniu siedziała realnie nowa konstrukcja, wówczas nie było by problemu jak wygląda obudowa, bo nie miała by wpływu na wielkość sprzedaży. Przykład: w pewnym momencie powstał pod linuksa desktop identyczny jak wygląd bodaj xpeka. Nie pamiętam czy to zrobiła jakaś firma, czy pojedynczy twórca. Ludzie prorokowali krucjatę Microsoftu, ale nie stało się nic. Wiadomo było, że pod obrazkami i podobnymi zachowaniami jednak siedzi uniks, coś zupełni innego niż winda. Człowiek, który to instaluje z pewnością nie będzie klientem Microsoftu. Nawiasem mówiąc, i Microsoft i Apple zerżnęło rozwiązania z desktopów Linuksa i teraz komercjalne systemy naśladują amatorów.
    Prawa własności intelektualnej BYŁY nastawione na takie regulacje, które działały z korzyścią dla społeczeństwa które zajmowało się ich ochroną. Na przykład dość ograniczony okres ochrony praw autorskich majątkowych do tekstów zapobiegał takiej sytuacji, że z dzieł korzystają bardzo dalecy krewni autora którzy na dodatek jeszcze potrafią dla kaprysu np zabraniach rozpowszechniania czegoś, co stało się już klasyką. W tej chwili są bijatyki o Koziołka Matołka czy o teksty Niemena. Zarabiają na tym jedynie prawnicy, a ludzie składają się na nich swoimi podatkami.
    Skutki chorego prawa są widoczne jak na dłoni: gospodarcze centrum świata wędruje do Azji, a my mamy na pocieszenie ogromną ilość patentów. Tyle, że za niedługo nie będziemy potrafili wyprodukować niczego choćby w części tak dobrego jak zrobią Azjaci i będziemy mogli sobie oprawić te wszystkie patenty w złote ramki z gipsu. A Chińczyk żadnego patentu potrzebował nie będzie, bo podrobić go nikt nie będzie umiał.

  16. domjas
    domjas 7 listopada 2015, 14:51

    @baron13 -

    Pierwsza sprawa:

    Ja Ciebie rozumie, serio... Powtórzę jednak swoja prośbę bo być może Szanowny Kolega mnie nie rozumie.

    Skoro mówisz, że polskie prawo patentowe stymuluje wynazczość to podeprzyj to twierdzenie.

    Polska jest w ogonie zarówno jeśli chodzi o patenty jak i o wynalazczość. I mi nie chodzi o to abyś rozpisywał coraz dłuższe rozmyślania własne (aczkolwiek mądrego zawsze dobrze poczytać). Chętnie zapoznam się z jakimiś danymi - jakiekolwiek to będą (cyfry; procenty; wykresy; po polsku, lub nie) aby były z jakiś niezależnych źródeł.

    Druga sprawa:

    Co do patentu Polaroida - ja nie czytałem tego. Nie wiem co obejmuje patent. Ale skoro nagłaśniają sprawę to wydawałoby się że jakieś podstawy mieć powinni. A z mojej perspektywy - ja prawnikiem nie jestem, Magdaleną Ogórek również nie aby pisać prawo na nowo.

    P.S. Ja nie lubię zbyt długich wątków. Albo są konkrety i fakty albo zapiszmy się do klubu filozofów :)

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.