Spotkanie z Marcinem Dobasem i książką Fotowyprawy
W poniedziałek 7 grudnia w Empiku w warszawskiej galerii Arkadia odbędzie się spotkanie autorskie z fotografem i podróżnikiem Marcinem Dobasem.
Informacja prasowa
Zdjęcia publikowane w „National Geographic” słyną z doskonałych kadrów. Podróżnik i fotograf Marcin Dobas od lat współpracuje z tym prestiżowym pismem. Swoje bogate doświadczenie zebrał w książce „Fotowyprawy” (wyd. Burda NG Polska). Podczas spotkania 7 grudnia w Empiku w warszawskiej Arkadii, autor opowie m.in. o własnych odkryciach i sposobach na świetne ujęcia.
![]() |
Marcin Dobas podczas swoich licznych wypraw zebrał gigantyczną wiedzę o różnych zakątkach świata oraz o robieniu zdjęć w każdych, często ekstremalnych, warunkach. Podzielił się nią w książce „Fotowyprawy”. Radzi w niej m.in. jak przygotować się do podróży fotograficznych w najodleglejsze zakątki świata. Pisze czego należy unikać i na co zwrócić szczególną uwagę oraz co zrobić z wykonanymi zdjęciami, a nawet jak można na nich zarobić. To swoisty podręcznik fotografii ubarwiony opisami przygód – ciekawych, zabawnych, ale też niebezpiecznych.
Marcin Dobas – podróżnik, fotograf „National Geographic Polska”, przewodnik i ratownik górski. Należy do międzynarodowego teamu fotografów Olympus Visionaries. Robi zdjęcia w górach, na lądzie i pod wodą.
7 grudnia, godz. 18.00
Empik Arkadia, Warszawa
al. Jana Pawła II 82
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
bede
Szkoda że nie później ta informacja, może lepiej było jutro napisać że spotkanie się odbyło
Czas opublikowania tego anonsu: 7 grudnia, godz. 15:53 - dwie godziny i siedem minut przed rozpoczęciem imprezy, do udziału w której zachęcacie. Jaja sobie z nas robicie? :(
Ale jak te wszystkie sukcesy były możliwe z tak małą matrycą μ4/3?
Na pewno łatwiej niż z dużą matrycą i małym talentem jak to mam miejsce w większości przypadków :)
Popieram snufkin.
Od dawna wiadomo, że "jak duża klatka to... mały ptaszek". :-)
@MaciekKwarciak
Wszystkiego dowiesz się na fotoblogi , tam od zawsze reklamują Olympusa jak i M Dobasa :)
ZUIKO DIGITAL ED 75-300mm II za 1600 zł
link
Popieram was wszystkich. Prawdziwy fotograf używa tylko u4/3 albo camery obscury.
Taaa...szczególnie fotograf sportowy i przyrody :)
@qbic
w pewnym sensie skromniejsze środki wyrazu, gorsza separacja planów i słabsze odwzorowanie na niższych czułościach, stanowią wyzwanie. w większym formacie wystarczy wyciągnąć środkowy palec i zrobić mu zdjęcie z papierową GO aby wzbudzić entuzjazm i wyobraźnię u gawiedzi.
@karp1225
całkiem sporo osób do sportu i przyrody świadomie wybiera apsc. wciąż powstają takie konstrukcje jak 7Dmk2. Dobas szeroko pojętą przyrodę robi małym Olkiem i nie przeszkadza mu to w osiąganiu sukcesów. nie byłbym taki jednoznaczny i krótkowzroczny.
można robić ptaki i sport aparatami mikro 4/3. Można na rodzinny wypad na plażę zabrać 5d z gripem i jakąś grubą rurą. Można twierdzić, że 5d jest tylko do kotletów a mikro 4/3 tylko do ciocinych imienin. Można śrubki wykręcać młotkiem. Wszystko można. Tylko po co?
@szafir51 - a kto ci kaze do 5d podpinac gruba rure, zwlaszcza na rodzinne wypady? Jaki jest sens budowania tak karkolomnych porownan?
Generalnie mozna wszystko, natomiast uwazam, ze trzeba wiekszych umiejetnosci technicznych aby profesjonalnie fotografowac u43 niz np. FF. Po prostu FF daje wiekszy zapas ekspozycji / szczegolow / mpix itp. i mozna ratowac ujecia na kompie. W u4/3 tez mozna, tylko jakby znacznie mniej.
@jausmas - wyzwaniem powinny być tylko kadry, sprzęt ma po prostu nie przeszkadzać. Każdy sprzęt to jakiś kompromis, zawsze tak było i będzie.
@qbic
ależ właśnie kadry są większym wyzwaniem. mówią, że mniejsze skocznie są bardziej techniczne bo wybaczają mniej błędów. to całkiem logiczne.
komisarz_ryba
taką kombinację widziałem w tym roku na plaży :)
qbic
w tej chwili w zasadzie każdy sprzęt jest na takim poziomie, że nie powinien przeszkadzać w robieniu zdjęć. braku wyobraźni czy oka nie zastąpi żadna matryca.
Nawet nie kadry są wyzwaniem, tylko w ogóle sens robienia fotografii. Jeśli dla kasy to OK. Ale trzeba być tak dobrym (śluby), albo tak złym (paparazzo) człowiekiem (fociarzem), by kupić sobie za to samochód, posłać dzieci do szkoły, podarować żonie karnet na spa. W okolicy mojego zamieszkania (parę mln ludzi) takich fotografów jest może jeden, dwóch. Reszta nie ma racji bytu (tak dosłownie jak i w przenośni).
Jeśli dla artyzmu (żeby wyrazić siebie) to też uważam niespecjalnie ma to sens. Ile mogę oglądać wież Eiffla. Z ilu perspektyw? Z ilu kątów? Z iloma udziwnieniami? I nadal nic mi to nie daje.
Jedynie dokumentacja uważam ma sens. Przemijanie jest tak szybkie. Sąsiedzi, rodzina, puste miejsca na ulicach ubywają w zastraszającym tempie.
Prawdziwa fotografia to selfie: tylko dla nas samych i po to by udowodnić sobie i innym, że jeszcze się żyje, albo, że nie miało się zmarszczek.
Tyle, że te zdjęcia powinny być głównie w szufladach.
A sprzęt faktycznie nie powinien przeszkadzać. To wystarczy.
+tof " Ile mogę oglądać wież Eiffla. Z ilu perspektyw? Z ilu kątów? Z iloma udziwnieniami? I nadal nic mi to nie daje."
nic nie robisz więc nic to nie daje. zaczynasz od sztampowych kadrów aby lepiej panować nad perspektywą i środkami wyrazu ale na pewnym etapie urodzisz coś indywidualnego bo każdy z nas jest inny w swoim dążeniu. współczuję życia z takim podejściem :/
Nie wiem czy rozmowy o sensie mają sens. Każdy ma inny cel w swojej foto przygodzie, nie każdy do czegoś dąży.
@qbic nie zatrzymasz się w czasie i przestrzeni, możesz próbować ;-)
Dotrzeć gdzieś a dążyć to dwie różne rzeczy.
@qbic czasem w chwili słabości potrafię być czystym "macho" i jako, że się w takich chwilach niczego nie boję, przyznać się po męsku, że mój cel w foto przygodzie to niepotrzebne wydawanie pieniędzy.
Ty jako osobnik sardoniczny (tak, widziałem Twoje zdjęcia) powinieneś mnie zrozumieć.
@jausmas gdybym nawet panował nad wszystkimi tymi środkami, gdybym nawet tworzył arcydzieła tak często, jak chodzę tam gdzie król chodzi (jest niesiony) piechotą nadal niespecjalnie pomogłoby to ludzkości.
Dla człowieka jako takiego niepotrzebne są sława, honor czy uznanie.
Czasami potrzebne są pieniądze.
Ale (uważam) pieniądze nie są z fotografii.
Nie współczuj mi. Przyjedź, pogadamy o moim podejściu, będę przed świętami w Hiltonie w Wiedniu cyknąć parę fotek z jarmarku bożonarodzeniowego.
używam m4/3 i jest to super sprzęt ... aż jestem zdziwiony, że tak dobry
A był ktoś na spotkaniu?
@tof, ogołacając z wszelakich potrzeb wyższych można powiedzieć że jedyny cel to seks. Nie kupujesz aparatu fotograficznego tylko obietnice sukcesu oraz prestiż. Lubię redukcjonizm, ale nie zawsze rozpatrywanie wszystkiego na poziomie układu limbicznego jest ciekawe.
Widocznie ci z grupy f64 nie wiedzieli że do fotografowania widoków nie nadają się wielkie formaty... i dla tego nimi robili!
A mogli przecież robić to na małym obrazku albo czymś jeszcze mniejszym!!!
Dopiero teraz wiadomo jakże oni się mylili!!!
No tylko że wtedy rozdzielczość materiało światłoczułego byla dosyć niska... sam wolę matryce 35mm+ ale ten argument jest invalid.
azalisz na pewno???
Ofkors good sir.
+tof
nie dam rady, mam tani lot do Rzymu. przemelinuję aby odwiedzić znajomych i zgubić na chwilę, pewnie z aparatem
mam też wrażenie, że coś wypierasz szukając odniesień do takich pojęć jak arcydzieła, sława, honor czy uznanie. nikt przecież nie oczekuje, że będziesz mesjaszem i cudotwórcą więc ten egzystencjalny malkontentyzm trąci teatralnością albo bufonadą
@Wnioski
bynajmniej nie chodzi o to aby ograniczać się na siłę.
co do formatów to każdy ma swoje zady, walety i cenę, taki kompromis
prawdą jest, że im skromniejsze środki wyrazu i gorsze odwzorowanie, tym trudniej wywierać wrażenie. bilans przesuwa się w stronę treści oraz kompozycji, a ekspozycja i obróbka wymaga większej uwagi. nierzadko korzystamy ze skrajnych wartości czy pomocniczych technik aby uzyskać wymierne korzyści. pokonywanie tych sprzętowych ograniczeń jest więc rozwojowe i kreatywne. w pewnym sensie można się z nich wyzwolić
@jausmas
"coś wypierasz" niespecjalnie chyba mam co wypierać
Życie mam takie jak inni, niespecjalnie dobre, niespecjalnie złe. Nie narzekam.
Owszem oczekiwano ode mnie, że będę cudotwórcą i mesjaszem. Tego się zawsze żąda od faceta. Rodzina, przyjaciele, znajomi. Wraz z upływem czasu widzę coraz wyraźniej marność nad marnościami. Nie ja jeden, bo inni dookoła też przestają fotografować. To bardziej ukłon w stronę buddyzmu niż narzekanie.
Może po prostu uważam, że ludzie tak jak papierkami po cukierkach zbytnio zaśmiecają świat własnymi fotografiami.
A w Rzymie odwiedź za mnie proszę kaplicę sykstyńską, bodajże od dawien dawna odnowioną i bez rusztowań.
@jausmas
czyli Adams czy Weston jest bee bo robili tak żeby osiągnąć najlepszą z możliwych jakość ... no to pewnie dla odmiany Hartwig będzie cacy bo on dla odmiany był tego przeciwieństwem (ale kurde on też wielkoformatowym robił sprzętem - a przecież nie musiał bo mu na jakości nie zależało).
@qbic nie seks, on jest też tylko narzędziem. Ale przetrwanie gatunku to już co innego. Wszystko, absolutnie wszystko! jest temu podporządkowane.
Nawet często wbrew woli poszczególnego osobnika gatunku.
Dlatego zauważ matryce do obserwacji nieba są lepsze od moich w aparacie. Bo, wśród ludzkości od tysiącleci istnieje obawa, że coś spadnie łeb. Teleskopy są droższe od obiektywów z podobnego powodu. Rejestratory nasłuchujące wybuchy wulkanów są lepsze od znanych mi filmowych dyktafonów. Itd, itp.
Długo by wymieniać.
@Wnioski
bardzo słuszna uwaga z Twojej strony, nieważne, nieistotne czym się fotografuje tylko kto jest fotografem.
Jeśli to będzie najświętszej pamięci Salvador Dalí to wystarczy mu chusteczka do nosa i papier fotograficzny i trochę wywoływacza.
Zwykłemu śmiertelnikowi nie wystarczą wielkoformatowe aparaty podwieszone pod prywatny helikopter.
Adams robił wielkim formatem (i to nie 5x4")
a przecież był wtedy już mały obrazek i parę średnich,
Czy jego prace byłyby tak dzisiaj cenione jakby szedł na kompromisy?
Edward Hartwig w ostatnich latach używał też Minolty X-700 (mały obrazek)
Nie jest wielką tajemnicą, że żyjemy w czasach, że wszystko ma być:
-łatwo
--szybko
--- i przyjemnie
W obronie powyższych przymykamy oko na mniejszą, skrajnie byle -jakość.
(nie piszę konkretnie o m4/3)
W fotografii podróżniczej Olek się sprawdzi jednak w przyrodzie lepszym rozwiązaniem będzie lustrzanka z długim jasnym tele szczególnie jeśli foci się z zasiadki.
Polecam strony ptasiarskie zobaczcie sobie czym ludzie focą - wnioski nasuwają się same.
@dcs, jednakowoz znakiem szczegolnym naszych czasow jest to, ze ta "bylejakosc" stala sie rowniez cnota. Ludzie ktorzy sie na ta bylejakosc decyduja robia to z duma i pluja na wszystkich tych, ktorym sie chce dazyc do czegos lepszego. I to nie tylko w fotografii ale chyba we wszystkich dziedzinach. Wiek fuszerki.
Rozmowa z Edwardem Hartwigiem (1996) - Fototapeta
fototapeta.art.pl/fti-ehabbf.html
do tej Minolty miał 35-70mm f/3.5-4.8 (czy 28-70)
link ;) link
@Wnioski
ale skąd pomysł, że fotografowanie większym formatem jest bee?
nikt tutaj nie hejtuje małego czy średniego obrazka.
widzę, że wielu tutaj ma mocno sformatowane poczucie mocy twórczej.
proponuję oddzielić format obrazka od formatu autora czy też dzieła bo związki są zbyt tendencyjne i prowadzą do błędnych przekonań
+tof
nie lubię tego watykańskiego monumentalizmu. architektura może nawet ciekawa ale tłumy i balsamowane zwłoki papieży w podświetlanych akwariach to nie moja bajka. na dodatek cała ta otoczka przepychu wygrabionego z rzymskich, greckich i egipskich świątyń. nie, Watykan mnie nie kręci
+tof
" Wraz z upływem czasu widzę coraz wyraźniej marność nad marnościami. Nie ja jeden, bo inni dookoła też przestają fotografować. To bardziej ukłon w stronę buddyzmu niż narzekanie."
buddyjska aluzja do starego testamentu? nie potrafię rozkodować na czym polega ten ukłon
@karp1225
może właśnie dlatego szerokokątne ujęcia z bliska są wyjątkowo cenione wśród ptasiarzy i przyrodników?
Bodajże w tym roku w którymś z numerów Digital Camera widziałem słabej jakości zdjęcia M Dobasa , być może to kwestia druku ale w gazecie wszystkie inne zdjęcia były na dużo lepszym poziomie.
Tak jak ktoś wspomniał wcześniej z dużej matrycy wyciągnąć można dużo więcej jak z małej ,tymbarskiej z Olympusa mała matryca do zdjęć przyrody to raczej do makro i jak na razie w lustrzankach jest większy wybór długich tele i co ważne szybki AF co wcale nie znaczy że Olkiem się nie da , tylko ile będzie odrzutu i nie trafionych zdjęć . Dla wielu amatorów dobrym kompromisem jest aps_c .
+tof
"Jeśli to będzie najświętszej pamięci Salvador Dalí to wystarczy mu chusteczka do nosa i papier fotograficzny i trochę wywoływacza."
jasne, jak d_pę wytarł to już arcydzieło namalował
"Dlatego zauważ matryce do obserwacji nieba są lepsze od moich w aparacie. Bo, wśród ludzkości od tysiącleci istnieje obawa, że coś spadnie łeb. Teleskopy są droższe od obiektywów z podobnego powodu."
trochę na wyrost te uproszczenia, jakoś matryca ani teleskop na głowie Ci nie wyrosły przez te tysiąclecia obaw i ewolucji
@ttomasz
może w tych zdjęciach nie chodziło o detaliczną jakość odwzorowania
No to jak to w końcu jest... chodzi o tą jakość czy nie chodzi?
Bo jeśli chodzi to wiadomo... lepszy większy format... a jeśli nie chodzi to po co tachać takiego kloca jak olek skoro superfotę można strzelić iPhonem 6 (każdy chyba to wie kto ogląda reklamy w TV).
@jausmas
Ten buddyzm to nie religijność to swego rodzaju ascetyzm, który bierze mnie w posiadanie. I jakaś taka wielka straszna obojętność. To mogłoby mieć nawet przełożenie fotograficzne, bo mógłbym powłóczyć się po hospicjach, ale nawet z kolejnymi zakupami jest problem, bo jest jeden obiektyw czy dwa którym się 2 letnia gwarancja skończyła, a nie zostały podpięte ani razu.
A co do Watykanu: ach, gdzież tam od razu monumentalizm? Ja się zawsze w muzeach zastanawiam jak bardzo człowiek jako małpa ludzka potrzebuje baśni, wiary w lepsze jutro (nawet po śmierci) i sprawiedliwości. Osobiście uważam, że w Rzymie (oprócz starożytności i muzeów jak (wszędzie)) najlepsze są kościoły.
Nawet żarcie jest podłe (polecam Neapol), brud, hałas i wszystko jakby się miało zaraz zawalić. Ale fakt: plenery fotograficzne piękne.
Powodzenia życzę.
@Wnioski
"No to jak to w końcu jest... chodzi o tą jakość czy nie chodzi? "
Chodzi o jakość, ale tylko do tego momentu, gdy nie przeszkadza to w mobilności. Uważam, że lepiej mieć nawet słabą fotkę niż nie mieć jej w ogóle. Więc im bardziej się spieszę, im mniej mam miejsca, im mniej chcę ingerować w środowisko i przeszkadzać, im mniej chcę być zauważony tym mniejszy sprzęt biorę.
Bezlusterkowce i zaawansowane kompakty od pewnego czasu dają radę. Czyli obrazek dają niezły. A dodatkowo mają niepodważalne zalety. Pozwalają podejść bliżej. Pozwalają zrobić zdjęcie bezgłośnie. Pozwalają się schować i udawać, że się nic nie fotografowało. Smartfony pozwalają właściwie na wszystko. Można fotografowanym ludziom wejść na głowę i nawet tego nie zauważą. W wojsku też nosi się nóż, karabin i pistolet. O ile karabin jest do okopów, a pistolet do pomieszczeń to z nożem się śpi. W fotografii to też święta trójca lustrzanka, bezlustro/kompakt i komórka.
@jausmas - szerokie ujęcia to promil w fotografii przyrodniczej i są traktowane jako ciekawostka, można sobie na to pozwolic gdy zwierzak jest niepłochliwy lub zostanie zwabiony w dane miejsce.Z reguły jest tak że mamy mało czasu na ujęcie i wtedy lepiej miec przy sobie sprzęt który poradzi sobie w każdych warunkach.
tof+ "Chodzi o jakość, ale tylko do tego momentu, gdy nie przeszkadza to w mobilności. Uważam, że lepiej mieć nawet słabą fotkę niż nie mieć jej w ogóle."
-no i potem wchodzi się na serwis hostingowy i można zobaczyć; podobne zdjęcia / zdjęcia z tych samych miejsc; ludzi, którzy dostali garba od tachania ciężkiego sprzętu ;)
i robi się tak troszeczkę głupio, bo czyjeś są lepszej jakości.
O lepszości kadrów nie ma co mówić, bo prezentuje się wielu utalentowanych fotografów i ocena lepszości kadru zależy od gustów -inne spojrzenie i tyle.
Jakoś nie mam potrzeby zewsząd gdzie jestem mieć swoich fot.
O ile miałbym iść na duże kompromisy -rezygnuję z cykania.
@dcs no tak. Właśnie. Wolę mieć słabą fotkę, ale Godzilli ( link ) lub ufo, ale nie jak wcześniej pisałem wieży Eiffla (lub turefelki jak mawia moja bardzo daleka rodzina). Też rezygnuję.
Mieszkałem dłuugo w Paryżowie i nigdy dla siebie się tam nie wybrałem.
Pierwszy raz trafiłem na Pola Marsowe chyba po 7-miu m-cach rezydowania,
...żeby pokazać gościom z Polski. ;)
Sport z m4/3?
Piłki nożnej nie da się sensownie zrobić. AF, DOF, ISO.
Siatkówkę w większości hal powinno dać się robić z boku boiska jasną stałką, 42,5mm na m4/3 będzie przykrótkawe, ale ISO powinno być na tyle niskie że da się coś z tego wycropować, stety lub niestety 80% zdjęć siatkówki to zdjęcia znad siatki, a tego z m4/3 już nie da się zrobić.
Koszykówka/ręczna, znowu to samo co przy nożnej AF, DOF, ISO( jedyne co się nada to niecropowane kadry ze stałek)
Uprzedzając przyszłe wpisy, to że komuś przez przypadek udało się przynieść jedno udane zdjęcie z m4/3 świadczy tylko i wyłącznie o tym, że udało mu się przynieść jedno udane zdjęcie z m4/3. Mamy 2015 rok i z FF takich zdjęć będzie można przynieść z tego samego eventu 30-50.
...alez mialka ta dyskusja w plaszczeznie kto i czym "robil"...
Te odwolania do mistrzow szkoda, ze juz nie---zyjacych.
Zapytajcie np. Pana Bogdana Konopke, dlaczego pracuje na 4x5", i dlaczego mimo to styki (?).
@Posłaniecprawdy
piszesz tak bo próbowałeś czy po prostu teoretyzujesz?
pytam serio.
miałem jakiś czas styczność z EM1 i muszę przyznać, że Olek to bardzo specyficzny system i trudno nie polubić tych korpusów.
Tak, obrazek z 5/6D albo jakiegoś pełnoklatkowego Nikona będzie miał pewnie mniej szumu i lepszą dynamikę, a moduł AF z 7/5D albo 1DX jest wręcz dedytkowany do dynamicznych kadrów.
w takim razie bez takich korpusów wstyd próbować?
naprawdę nie sądziłem, że niektórym aż tak mocno zwiera styki jakaś choroba sprzętowa. jeszcze dwie dekady temu ludzie nawet nie marzyli o takich możliwościach ale z satysfakcją próbowali. dziś tylko dlatego, że 1DX to prawdopodobnie najbardziej sportowa puszka na rynku, zupełnie nie warto próbować jeśli Cię na nią nie stać albo nie czujesz potrzeby posiadania takiego kloca? chyba nie na tym polega sens spojrzenia przez obiektyw ale skoro komuś to podcina skrzydła, że są lepsi to gratuluję ambicji
z ciekawości spojrzałem w google na ile te Olki są takie okropnie ułomne
link
link
wychodzi na to, że można się tym ogarnąć i nie załamywać pt. bo ktoś już zrobił lepsze zdjęcia Canonem 1DX
@dcs
"no i potem wchodzi się na serwis hostingowy i można zobaczyć; podobne zdjęcia / zdjęcia z tych samych miejsc; ludzi, którzy dostali garba od tachania ciężkiego sprzętu ;)
i robi się tak troszeczkę głupio, bo czyjeś są lepszej jakości.
Jakoś nie mam potrzeby zewsząd gdzie jestem mieć swoich fot.
O ile miałbym iść na duże kompromisy -rezygnuję z cykania."
współczuję, szczerze współczuję.
pozostaje tylko zamknąć się w czterech ścianach i zgasić światło.
w końcu jest tyle ludzi na świecie, że niewiele jest miejsc których nie odwiedził nikt więc po co wędrować.
gdybym przyjął takie założenia to nigdy nie wyszedł bym z domu wierząc, że nie odnajdę własnej drogi. paradoksalnie, każda chwila tu i teraz jest moja.
Żaden dzień sie nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
(...)
Czemu ty sie, zła godzino,
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś- a więc musisz minąć.
Miniesz- a więc to jest piękne.
Życzę Wam panowie więcej frajdy z przemijania, bez względu na format.
I jak najmniej niepotrzebnych porównań, które odbierają Wam radość z życia :)
errata: "moduł AF z 7/5D albo 1DX" miało być 5Dmk3
Nie zrozumiałeś.
Pisałem o niepstrykaniu z powodu stawiania swoim wytworom wysokich wymagań.
Obserwacja świata zawsze jest przyjemna. Sama obserwacja, bez pstrykania -nawet czasem bardziej.
Fajnie by byłoby być pisarzem -potrzebna ci tylko kartka i olowek, a nie masa złomu. Możesz też przetrawić i spisać po powrocie...
Świeżo po stracie kogoś bardzo bliskiego wiem, że najważniejsze jest to co zostało: niematerialne pamięć i wspomniwnia,
a nie np. zdjęcia.
@dcs
"Pisałem o niepstrykaniu z powodu stawiania swoim wytworom wysokich wymagań."
myślę, że jednak dobrze zrozumiałem i to zdanie utwierdza mnie w mniemaniu.
sami wymyślamy sobie ograniczenia i chyba nie jest dobrze kiedy rodzi to zaniechania.
szczere kondolencje z powodu utraty bliskiej osoby.
@jausmas
Jak dla mnie to te zdjęcia są właśnie dowodem na to, że się nie da.
Nieostre, pozbawione detalu, plastyki.
Do tego wszystkiego dochodzi szereg szkolnych błędów popełnionych przy ich tworzeniu
-niepotrzebnie krótkie czasy otwarcia migawki
-koszykówka jest z 1 EV niedoświetlona, sporo zdjęć ma nietrafioną ostrość(mimo ogromnej GO), nietrafiony WB(ale ok, potraktujmy to jako test aparatu i przyjmijmy, że autor celowo zostawił to w stanie zastanym)
-piłka nożna ma fatalną perspektywę i zdjęcia nie mają wiele wspólnego z trafioną ostrością(seria 1 i 3)
-
Jeżeli komuś się coś takiego podoba to dalsza dyskusja nie ma żadnego sensu. Dla mnie niestety jest to poniżej akceptowalnego progu estetyki.
Czy jest sens próbować?
Zależy, jeżeli naszym celem jest tworzenie tego co zostało wrzucone w linkach powyżej to moim zdaniem nie.
Jeżeli naszym celem jest nauka to jak najbardziej, tylko tutaj pojawia się drobny problem. Im wcześniej zdamy sobie sprawę że w fotografii sportowej jest pewien poziom, którego bez FF z dobrym AF i jasnych tele po prostu przeskoczyć się nie da, tym lepiej dla nas.
"ale skoro komuś to podcina skrzydła, że są lepsi to gratuluję ambicji"
Osobiście pracuję nad tym, żeby lepszych po prostu nie było i jak na razie wszystko jest na dobrej drodze ;)
Tak jeszcze wracając do początku mojego poprzedniego posta to cała ta dyskusja o sprzęcie ma sens tylko wtedy, gdy operator wspomnianego sprzętu będzie miał jakieś pojęcia o tym jak się zabrać do tematu, co pokazać, jakich błędów unikać, jak selekcjonować zdjęcia i jak je obrobić. Prawda jest taka, że w tym momencie odpada już z 90% osób.
@Posłaniecprawdy
"Do tego wszystkiego dochodzi szereg szkolnych błędów popełnionych przy ich tworzeniu"
nie linkowałem tego materiału w przeświadczeniu, że szczęka opadnie do podłogi. seria z dzieckiem jest pełna szkolnych błędów ale autor zdaje się chciał jedynie zademonstrować jak radzi sobie moduł AF-C.
tak na moje oko, jest znacznie lepiej niż w takim D90, który jeszcze kilka lat temu był hegemonem segmentu dla ubogich lecz zaawansowanych amatorów.
balans bieli, eskpozycja czy kompozycja? do poprawy przez operatora więc to nie są argumenty. plastyka i detal? na potrzeby tej prezentacji jest dobrze, chyba że ktoś chce golić nogi tym koszykarzom. tak, jestem świadom, że z gramotnego 1DX w połączeniu z ogromną jasną i długą stałką zdjęcia będą miały inne walory i lepszą jakość odwzorowania. jednak jak widać, bez walizki w ciężkim szkłem i wielkiego profesjonalnego korpusu można oddać atmosferę widowiska i przekazać to co dla nas ważne. chyba właśnie o to chodzi w ogólnie pojętej fotografii
co do Twojej ostatniej wypowiedzi, zgoda.
przypomnę też, że pisałem - skromniejsze narzędzia często zmuszają do większej kreatywności i szlifowania techniki, takie mam wrażenia.
bynajmniej nie należy tego rozumieć w ten sposób, że warto rzucać sobie kłody pod nogi. ktoś napisał, że sprzęt należy dobierać tak aby nie przeszkadzał. zgoda ale ten wybór zawsze jest jakimś kompromisem i należy pamiętać, że to tylko sprzęt, a większość ograniczeń powstaje w naszej głowie i na bazie niepotrzebnych porównań obcina nam ręce ;-)
@ pan Szakal "Zapytajcie np. Pana Bogdana Konopke, dlaczego pracuje na 4x5", i dlaczego mimo to styki (?)."
a to ciekawe, no wlasnie, dlaczego? Pierwszym skojarzeniem jest to, ze i tak jest juz mistrzem i olewa temat, nie chce mu sie bawic powiekszalnikiem. ;-)
Spodziewalbym sie ze z 4x5 spokojnie mozna zrobic np. 8x10 niczego nie tracac a wlasciwie tylko zyskujac bo wiekszy obraz bedzie bardziej czytelny... na stykowce wiele detali ginie.
@jausmas, poslaniecprawdy wypunktowal ci to doskonale. To jest wlasciwie sedno wszystkich sporow miedzy-formatowych. Zwolennicy u43 wrzucaja takie gnioty i mowia patrzcie, normalnie da sie. A ludzie o nieco wyzszym progu estetyki nie moga na to patrzec i slusznie komentuja, ze zdjecia swietne, ale do albumu rodzinnego, zeby cioci pokazac.
@cube
agencje prasowe publikują dziś zdjęcia ze smartfonów na pierwszych stronach, zapewne więcej uwagi poświęcają treści. nie brakuje też użytkowników na Instagramie więc te ułomne matryce w telefonach przy odrobinie kreatywności potrafią już obudzić naszą wrażliwość i to na wystarczającym poziomie aby z radością się tym dzielić. to wcale nie jest tak, że wiele osób ma zaniżony próg estetyki i nie dostrzega różnic w odwzorowaniu. po prostu nie analizują struktury pixeli i nie detalizują jakości odwzorowania by porównać czy ich sprzęt w aptekarskim zestawieniu poradziłby sobie lepiej. po prostu cieszą się przekazem i radością wpływania na proces prezentacji, jaką bez wątpienia dają niewielkie stylowe korpusy Olka, Fuji czy Panasa.
trzeba trochę dystansu aby to przyswoić
jausmas, nic nie zrozumiales, struktura pikseli nie ma tu nic do rzeczy, ze obrazek jest plaski i nijaki, taka to charakterystyka tych malych sensorow. A to co tam obecnie agencje prasowe publikuja to nie jest wyznacznik ani poziomu ani estetyki. Poziom siegnal dna i zjezdza dalej, tak jak pisalem w pierwszym wpisie, wszedobylska bylejakosc to znak naszych czasow.
Pojedynek tytanów intelektu, rozmawiających o przyszłości fotografii oraz sprzętu. Potyczki w których nie ma zwycięzcy a każdy pręży swoje neurony przed finalnym ciosem zadanym przez nowy szokujący aspekt przytoczony przez adwersarza - tak, tym razem to ty masz racje a nie on, a może on a nie ty. Szok, niedowierzanie, nowe dziwne sposoby, kto okaże się lepszy, szybszy, mądrzejszy ?
Kolejna oznaka naszych czasów... prześmiewanie wszystkich i wszystkiego dla samej zasady i bez powodu oraz jakichkolwiek argumentów. Dokładnie ten sam tekst napisany przez takiego mądrego prześmiewcę można zastosować do niego samego!
"tytanów intelektu"
Nareszcie! A nie wzajemne pyskówki i pretensje, chwalenie się publicznie sprzętem i możliwościami finansowymi, wieczne wojny systemowe jakby kogoś nie było stać na posiadanie dwóch systemów naraz, wyzwiska, lżenie i obrażanie się wzajemne.
Przyjemnie tu.
@Wnioski, oczywiście, warto smiać się również z siebie.
dyskusja o tym kto ma dłuższego zawsze na czasie, sex sells
Mi cały czas wstyd z powodu tego, że przespałem prawie cały wykład pana Dobasa na tegorocznych Kolosach. Padnięty byłem i tyle.
ooo jakie koleczko wzajemnej adoracji, tu macie wylozone lopatologicznie: link
Swoja droga skad to zafiksowanie wlasnie na u43? skoro nie ma roznicy, to czemu nie uzywac czegos z matryca 1"? :-)
Bo jednak jakość, mimo przeciwnych deklaracji, ma znaczenie.
Tylko że dla jednych większe, a dla innych mniejsze.
Różna tez być może wrażliwość oka.
Taki Panasonic FZ-300 ze stałym światłem f/2.8 przebija cały system m4/3 z jego najdroższym obiektywami w zakresie od szerokiego kąta (bez UWA) do najdłuższych tele. A jego mobilność...
cube, cała kupa (delikatnie mówiąc) nieścisłości w tym filmiku. Łopatologiczna sciema dla mało zorientowanych.
@WueN, Ty spałeś i zajmowałeś miejsce, a inni na Kolosy nie weszli ;P
Ja dostałem się tylko w piątek, to co działo się w weekend to skandal, krew mnie zalewa jak sobie przypomnę... Impreza już dawno powinna być biletowana, albo przeniesiona do większej hali. Ale cóż, prezydent Sz. z partii liberalnej imprezy nie odda, bo ma swoje ambicje, podobnie jak z niepotrzebnym lotniskiem pasażerskim i budową terminalu, za który miasto musiało zwrócić niemałą dotację unijną...
tylko bez tych "liberalnych" odwołań bo mnie krew zalewa jak patrzę na ten brunatno-bolszewicki zryw w narodzie, który pchnie nas niedługo w kierunku Białorusi. to nie są miejsca na polemiki w tym kierunku więc proszę bez tej gorliwości politycznej
@dcs
w istocie! choć wzrok z wiekiem słabnie to wzrasta wrażliwość oka proroka, ponoć proporcjonalnie do niezrealizowanych ambicji ;)
@cube
też mi się zdaje, że jak wreszcie kupisz cyfrową ściankę to optyczni zdejmą Donbasa z nędznym Olkiem i dostaniesz jakiś cykliczny felieton
Mam wierzyć że promowanie Sony przez Martynę Wojciechowską i National Geographic i m.in. mecenat Sony nad konkursami NG i reklamy S tam
to dzieło wielkiej fotografki Martyny,
a nie umowa między wydawcą a producentem/dystrybutorem aparatów?
@dcs
Ty to masz dylematy godne ministra kultury i sztuki
A mało to gwiazdek / celebrytów wyhodowanych (dosłownie) od zera przez stacje telewizyjne,
żeby potem "błyszczeli" w bulwarówkach jako tychże stacji pracownicy i intensywnie promowali nowe programy?
Mało takich Ibiszów i Omen?
@dcs
wolisz mianowanych przez partię w imię równości klasowej?
rób karierę w mediach, kto Cię powstrzymuje?
Nie o to chodzi.
Różne rzeczy reklamują osoby które są znane tylko z tego że są znane.
Autorytet T. Tomaszewskiego jako fotografa vs. autorytet Martyny (jako nie wiem kogo -podróżniczki?)
@dcs
ale to nie jest rzeczywisty problem.
podobna sprawa dotyczy roztrząsania tych różnic w jakości odwzorowania dotyczących poszczególnych formatów.
niektórzy spędzą pół życia, robiąc z tego misję w swojej fotograficznej egzystencji.
naprawdę warto? +tof doszedł do etapu w którym robienie zdjęć nie sprawia mu już przyjemności, choć niedawno zakupiony sprzęt ledwie raz wyprowadził na spacer. Ty piszesz o dysonansie z jakim odkrywasz podobne ujęcia i stawiasz tezę, że lepiej zrezygnować niż próbować. z całą sympatią ale ja tego nie kupuję i namawiam do przemyślenia :)
@cube
Nie wierzę:
"tu macie wylozone lopatologicznie: link"
Ten Anglik wrzuca do jednego wora aparaty maloobrazkowe (pełna klatka :-P) razem z aps-c, m4/3 i mniejszymi a Ty się z nim zgadzasz!
"Jak che się wrzucać zdjęcia na fejsbuk to mniejsze formaty są ok, oczywiscie na 35mm też znajdzie się rynek. Ale jak myśli sie o fotografii serio, to co najmniej średni format"- oto co koleś stwierdza :-D
@jausmas
"stawiasz tezę, że lepiej zrezygnować niż próbować."
Nie muszę próbować czy się da, wiem, kiedy:
a.) Można coś zrobić
b.) Nie można czegoś zrobić
c.) Można coś zrobić,ale osobiście tego nie umiem.
I mniej więcej ten poziom wiedzy moim zdaniem powinien być poziomem wyjściowym do rozmów o sprzęcie. Jeżeli ktoś nie jest na tym poziomie dla własnego dobra niech weźmie aparat, porobi różne rodzaje zdjęć w różnych warunkach i lepiej na tym wyjdzie niż walcząc na forach i portalach o przegraną sprawę.
W całej tej dyskusji systemowej najciekawszy jest fakt, że obrońcy m4/3 mają najwięcej do powiedzenia, ale swoich zdjęć na potwierdzenie swoich słów jakoś nigdy nie pokażą ;)
@MaciekNorth
Co gorsza - moje zdjęcie było w finale fotoglobów, więc teoretycznie nie potrzebowałem nawet iść na to spotkanie.
Ale problemów z wejściem nie miałem ;)
@Posłaniecprawdy
"obrońcy m4/3 mają najwięcej do powiedzenia, ale swoich zdjęć na potwierdzenie swoich słów jakoś nigdy nie pokażą ;)"
Marcin Dobas nieraz urządzał wystawy, szkolenia, teraz wydał książkę- jak wiadomo jest użytkownikiem 4/3 i m4/3 od lat i z użytkowania tych systemów zadowolony. Tutaj można spotkać fatmana i szafir51, którzy też nieraz prezentowali swoje zdjęcia. To Twoje nigdy nijak ma się do rzeczywistości.
@Posłaniecprawdy
Cóż za rozstrzygający głos w dyskusji, brawo.
Skoro nagrody już rozdane to pozwolę sobie zapytać, co z tymi którzy w swojej filozoficznej dotarli do
d) wiem, że nic nie wiem
są dalej czy bliżej od absolutnej prawdy?
Nie lubię tej argumentacji bo uważam, że choć Zapędowska nigdy gwiazdą estradową nie zostanie to pozbawianie jej głosu z tej przyczyny w wiadomej sprawie byłoby jednak nieuzasadnione. Punktem wyjścia do dyskusji jest postać autora, którego zdjęcia były tu już prezentowane i nie ma większego problemu aby każdy sobie wygooglał ale skoro adwersarze czują potrzebę prezentacji własnych osiągnięć, proszę śmiało linkować. Według mnie to o niczym nie przesądza ale zawsze miło spojrzeć, może się czegoś nauczę.
errata: w swojej filozoficznej naturze
@ cube - "mistrzostwo" samo z siebie nie wynika, ani na drzewie nie rosnie. Z jakis powodow Pan Konopka wybral takie rozwiazanie.
Jest we Warszawie takie miejsce , w ktorym czasami organizowane sa warsztaty z Mistrzem, przy odrobinie wysilku mozesz miec okazje osobiscie zapytac "dlaczego".
Warto.
(nawiasem mowiac- kiepska Twoja argumentacja i domysly)
Lepiej napisz gdzie te Konopki
zdjęcia można zobaczyć na żywo.
No i czemu nie styki z 10x8"?
Takie pocztówki 5x4" to do patrzenia z lupką.
@kojut
Marcin Dobas robi to za co mu płacą, tak samo jak DR5000. Gdyby Olympus zapłacił mi wystarczająco dużo, żebym sprzedał godność ludzką i możliwość spojrzenia komuś bez wstydu w oczy też bym to robił.
Fatman- zupełnie nie moje klimaty i tematy fotograficzne, ale broni się zdjęciami, chyba jako spoza grupy "opłaconych ambasadorów" broniących m4/3.
Szafir51- Średni poziom amatorski, nic poza tym.
@jausmas
Z całym szacunkiem ale punkt d podchodzi pod opis z dobrą radą z mojego poprzedniego wpisu ;)
Zresztą jest sensowne rozwiązanie tej bezsensownej dyskusji.
Można zrobić na forum temat, w którym każdy wrzuca powiedzmy 4 najlepsze/najciekawsze zdjęcia(tematyka całkowicie dowolna) z poprzedniego miesiąca wraz z podaniem systemu jakim były robione.
Da to znacznie precyzyjniejszy ogląd na to kto jakimi zdjęciami się zajmuje i jaki poziom prezentuje każda ze stron.
Bractwo m4/3 podejmie rękawice?
@Posłaniecprawdy
"Marcin Dobas robi to za co mu płacą, tak samo jak DR5000."
No popatrz! Nie dość, że robią to co lubią i tym co lubią, to jeszcze im za to płacą. Jak to się nazywa... aaa: profesjonalizm!
"Gdyby Olympus zapłacił mi wystarczająco dużo, żebym sprzedał godność ludzką i możliwość spojrzenia komuś bez wstydu w oczy też bym to robił."
Tu to walnąłeś jak łysy grzywą o kant kuli.
"Zresztą jest sensowne rozwiązanie tej bezsensownej dyskusji.
Można zrobić na forum temat, w którym każdy wrzuca powiedzmy 4 najlepsze/najciekawsze zdjęcia(tematyka całkowicie dowolna) z poprzedniego miesiąca wraz z podaniem systemu jakim były robione."
Jestem za! Jak pomysłodawca zacznij, a obiecuję, że będę następny. ;-)
Do 1024 na 1024 pikseli?
Ale jest mnóstwo miejsc w sieci gdzie takich porównań można dokonać.
Mozna nawet wybrać zdjęcia o tej samej tematyce, z tych samych lokalizacji,
o tej samej ekspozycji (lub ekwiwalentnej -dla takiego samego GO) itd.
@Posłaniecprawdy
"Gdyby Olympus zapłacił mi wystarczająco dużo, żebym sprzedał godność ludzką i możliwość spojrzenia komuś bez wstydu w oczy też bym to robił."
nie ta branża, napisz do pornhuba
Ale jest mnóstwo miejsc w sieci gdzie takich porównań można dokonać.
Mozna nawet wybrać zdjęcia o tej samej tematyce, z tych samych lokalizacji,
o tej samej ekspozycji (lub ekwiwalentnej -dla takiego samego GO) itd.
@dcs
w takim razie świat został ocalony, dyskusja zamknięta i bezprzedmiotowa.
można się rozejść i spokojnie robić zdjęcia
No właśnie robi się problem z rozmiarem.
1024px to dosyć archaiczna rozdzielczość w dobie monitorów FHD i 4k.
Sensownym rozwiązaniem powinno być ograniczenie wymiarów do FHD(1620x1080 w przypadku 3:2 i 1440:1080 w przypadku m4/3), co w przypadku wielu dziedzin fotografii dalej jest bardzo skromną rozdzielczością
Tylko pytanie co powie na to moderacja.
dobre zdjecie od gniota spokojnie da sie odroznic w 600x900, co ponad to zbedne jest.
Nie ma co generalizować. Są fotografie które odbiera się odpowiednio dopiero w dużym formacie.
National Geographic: Our Photographers' Favorite Cameras link
@dcs
boli Cię ten opiniotwórczy i komercyjny charakter NG?
@dcs "National Geographic: Our Photographers' Favorite Cameras link"
wymowne... nawet stara bronica i rolleiflex sie zalapaly, nie bez powodu... :-)
A ciebie boli, że wśród 10 Ulubionych aparatów fotografów National Geographic nie ma żadnego aparatu Olympusa, czy w ogóle 4/3 czy m4/3?
-Ciekawe dlaczego nie ma żadnego m4/3?
Ciekawe dlaczego nie ma żadnego P1... :P
dcs, o czym to świadczy? Ano o tym, że 10 przypadkowych fotografów jednego pisma używa 10 różnych aparatów. Można wyciągnąć z tego jakieś wnioski? Jeden: aparat to narzędzie dobrane tylko i wyłącznie zgodnie z upodobaniami osoby go obslugujacej.
P1 nie jest najlepszym przyjacielem podróżnika jak (podobno) aparaty m4/3.
A może fotografowie National Geographic nie zajmują się fotografią podróżniczą, albo zajmują, ale słabo się (na tym jaki sprzęt do jej uprawiania jest najlepszy) znają?
@dcs
Obstawiam, ze gdyby tam byl olek to gromilbys o sponsoringu i mecenatach :))) szukasz uzasadnienia wiec je sobie znajdujesz. Ile to ma wspolnego z rzeczywistoscia to juz dla mózgu mało istotne
@Poslaniecprawdy
Z tego konkursu nie wyniknie nic poza farsą :)))
"10 przypadkowych fotografów"
Tak ;) "przypadkowy prezydent" ...
-wyhodowane pod naelektryzowanym berecikiem z koziej wełny
@dcs "P1 nie jest najlepszym przyjacielem podróżnika jak (podobno) aparaty m4/3."
A D3S, czy D4 jest? Albo choćby Wista? Naprawdę uważasz, że cokolwiek można tym linkiem dowieść?
To, że (sami) nie sprawdzają konta i reklamują aparaty producentów od których dawno nie było przelewu? ;)
-A może akurat w tym przypadku nie chodzi o reklamę aparatów,
jak w działalności innych fotografów, których akurat na liście (po prawej) link nie ma?
@dcs
obsesyjne projekcje i teorie spiskowe to często objawy silnej depresji
@jaad75 "naprawdę uważasz, że cokolwiek można tym linkiem dowieść? "
no pewnie, 90% uzywa formatow 35mm lub wiekszych, nikt nie schodzi ponizej apsc... :-)
"...teorie spiskowe"
To po co każdy artykuł ze zdjęciem/zdjęciami Dobasa kończy się formułką:
"Artykuł jest sponsorowany przez firmę Olympus Polska Sp. z o.o." ?
Za friko optyczne.pl nigdy o nim czy o jego zdjęciach nie napisało żadnego artykułu.Nigdy.
@dcs
"To po co każdy artykuł ze zdjęciem/zdjęciami Dobasa kończy się formułką"
Ponieważ artykuł sponsorowany winien być tak oznaczony?
A może uważasz, że właśnie tym zdemaskowałeś jakiś komercyjny spisek?
Kto za tym stoi według Ciebie? Żydzi? Masoni? A może jakaś wroga polskim twórcom, zakamuflowana opcja UPA?
Zauważ proszę, że Optyczne.pl to portal typowo sprzętowy więc próżno szukać tu artystycznych rozprawek, biograficznych felietonów czy wirtualnych wernisaży. Są sponsorowane przez producentów treści (oznaczone) jako zachęta do sięgania po sprzęt i poszerzania horyzontów. Pewnie dlatego na ambasadorów marki wybiera się interesujące postacie z zacięciem fotograficznym. Muszę tu przyznać, że redakcja portalu wyjątkowo dba o to aby cykl ten był możliwie ciekawy i mało tendencyjny - na moje oko wychodzi to bardzo na plus i mam nadzieję na regularne publikacje. Wracając jednak do sponsoringu - na tej samej zasadzie Novak Djokovic zachęca do trenowania tenisa ubrany w UNIQLO. Czy wynika z tego, że jest kiepskim tenisistą? A może UNIQLO robi kiepskie ciuchy i płaci mu aby w niewygodnych spodenkach wkręcał nas w jakiś globalny spisek na którym on i jego sponsor nieźle się obłowią? Tutaj właśnie zaczynają się Twoje paranoje, niestety.
"no pewnie, 90% uzywa formatow 35mm lub wiekszych, nikt nie schodzi ponizej apsc... :-)"
@cube miałeś rację, faktycznie istotą fotografii jest kto ma większego!
od dziecka dokonujesz właściwych wyborów i dlatego masz dziś sprzęt na 35 mm, super. możemy dalej robić zdjęcia?
Posłaniecprawdy
10 grudnia 2015, 11:01
"@kojut
Marcin Dobas robi to za co mu płacą, tak samo jak DR5000. Gdyby Olympus zapłacił mi wystarczająco dużo, żebym sprzedał godność ludzką i możliwość spojrzenia komuś bez wstydu w oczy też bym to robił. "
Imponujące! A można wiedzieć ile (i których firm) ofert już odrzuciłeś ? Szacuneczek.
@jausmas
1."Muszę tu przyznać, że redakcja portalu wyjątkowo dba o to aby cykl ten był możliwie ciekawy i mało tendencyjny"
-o jakim portalu piszesz?
Bo "Papuga Kea" link pojawiła się dużo wcześniej na Fotoblogii link
2. "mało tendencyjny"
-porównaj te dwa artykuły o papudze, może...
3. " Novak Djokovic zachęca do trenowania tenisa ubrany w UNIQLO. ..."
-czy Djokovic jest znany dzięki reklamowaniu ubrań tej firmy, czy z innego powodu?
-Djokovic został ambasadorem Uniqlo 23 maja 2012.
Wiesz ile już wtedy miał tytułów?
Pomogę link
O tenisie nie radzę. ;)
...a czy jakaś większa ilość osób słyszałaby o Dobasie, gdyby jego artykuły nie ukazywały się bez sponsoringu Olympusa?
@dcs
Mam wierzyć że promowanie Sony przez Martynę Wojciechowską i National Geographic i m.in. mecenat Sony nad konkursami NG i reklamy S tam
to dzieło wielkiej fotografki Martyny,
a nie umowa między wydawcą a producentem/dystrybutorem aparatów?
Martyna W lubi pokazywać sie i to od dawna :) National Geographic Pl to niezła wtopa w porównaniu do wydań zachodnich.
@dcs
Nie o to chodzi.
Różne rzeczy reklamują osoby które są znane tylko z tego że są znane.
Autorytet T. Tomaszewskiego jako fotografa vs. autorytet Martyny (jako nie wiem kogo -podróżniczki?)
link
@Posłaniecprawdy
Marcin Dobas robi to za co mu płacą, tak samo jak DR5000. Gdyby Olympus zapłacił mi wystarczająco dużo, żebym sprzedał godność ludzką i możliwość spojrzenia komuś bez wstydu w oczy też bym to robił.
M Dobas kojarzy mi się z Fotoblogią i nachalną reklama Olympusa .W dzisiejszych czasach dużo ludzi podróżuje na własna rękę i to bez sponsora , foty czasem można zobaczyć w galeriach i to nie internetowych ,nikt nie robi z tego szopki .
ad 1.
04/03/13 link
Ciekawe który będzie następny?
link
@dcs
...a czy jakaś większa ilość osób słyszałaby o Dobasie, gdyby jego artykuły nie ukazywały się bez sponsoringu Olympusa?
Zgadzam się z Tobą :) ja również znam to osobę tylko z reklamy .
Znajomi podróżnicy mimo że za fotografów się nie uważają robią znacznie ciekawsze foty mimo ze są amatorami ale nie biegają od firmy do firmy z łaską o sponsoring i opublikowania zdjęć .
Widział ktoś rzetelny opis wyprawy a nie sponsoring Olka czy komercyjnych wyjazdów od tego pana ?
No faktycznie 20 tysięcy wyświetleń nazwiska pomimo sponsoringu szału nie robi :)
@dcs
dla mnie nie ma większego znaczenia czy ten tekst był już publikowany w nieco innej formie, jeśli nie stoi ona w sprzeczności z oryginałem. to całkiem naturalne, że facet podróżuje i publikuje, a ktoś to zauważa i kupuje, prosząc przy tym o więcej uwag nt. sprzętu. może być nawet tak, że ktoś go dostrzegł, polecił, a inny wyposażył, zasponsorował wyjazd i zlecił ciekawy materiał.
podoba mi się realizacja i motywacja jaką niesie ten tekst. nie mam ochoty zastanawiać się czyim zięciem jest Dobas albo z kim studiował jego wujek i jaki to mogło mieć wpływa na jego karierę.
zapewniam Cię, że prawie wszyscy znani i mniej znani tenisiści to w pewnym sensie dzieci sponsorów. bez wsparcia finansowego w zawodowym sporcie, a często również w tym amatorsko-wyczynowym wsparcie finansowe jest sprawą kluczową dla rozwoju zawodnika. wie o tym każdy kto organizacyjnie otarł się o sport czy turystykę.
czy Annie Leibovitz byłaby tu bardziej wiarygodna i pożądana?
może czasem nie do końca w tym chodzi o galaktyczne postacie ale bardziej o w miarę autentyczny wizerunek z którym łatwiej się mierzyć i utożsamiać. zapewne aspekt ekonomiczny ma tu również wiodące znaczenie.
naprawdę nie widzę powodu aby Ibisza palić na stosie za to, że miał odpowiednie kontakty, parcie na szkło i stał się dzięki temu popularny.
miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu z Martyną.
głębsze wrażenia i przemyślenia zostawię dla siebie ale istotny moim zdaniem był ogólny odbiór jaki budziła w uczestnikach.
ludzie byli autentycznie zafascynowani i zmotywowani by podążać za tym wizerunkiem nieustraszonej podróżniczki i reporterki.
moim zdaniem to było bardzo pozytywne więc zdystansowałem się do krytycznego spojrzenia. jeśli kiedyś przyciągnę tyle uwagi i wykrzesam z tego coś pozytywnego to będę polemizował w temacie środków ;)
póki co nie widzę sensu do hejtowania, choć dostrzegam mocno komercyjny i wykreowany wizerunek.
"W dzisiejszych czasach dużo ludzi podróżuje na własna rękę i to bez sponsora , foty czasem można zobaczyć w galeriach i to nie internetowych ,nikt nie robi z tego szopki."
"Znajomi podróżnicy mimo że za fotografów się nie uważają robią znacznie ciekawsze foty mimo ze są amatorami ale nie biegają od firmy do firmy z łaską o sponsoring i opublikowania zdjęć."
"No faktycznie 20 tysięcy wyświetleń nazwiska pomimo sponsoringu szału nie robi"
oou w d_pę! jaki hejt :)))) normalnie jestem w szoku
w każdym razie jeśli już jesteśmy przy szlachetnych inicjatywach i skoro zbliżają się Święta Bożego Narodzenia to zachęcam do zakupu książki ""NieObcy. 21 opowieści, żeby się nie bać. Polscy pisarze dla uchodźców"" link
tu krótki opis:
Masz w ręku szczególną książkę napisaną przez i dla tych, którym NieObca jest postawa otwartości na Innego i gotowość niesienia pomocy ludziom, którzy stracili swoje miejsce na ziemi. Wierzymy, że obdarowując nią, możemy obdarowywać się także dobrem, otwartością i siłą. Kupując i czytając tę książkę, przyczyniacie się do niesienia pomocy humanitarnej ofiarom kryzysu zbrojnego w Syrii, gdzie Polska Akcja Humanitarna od 2013 roku dostarcza potrzebującym cywilom m.in. wodę, żywność, środki medyczne i higieniczne. Dzięki Tobie możemy kontynuować i rozwijać te działania.
Serdecznie dziękujemy!
Polska Akcja Humanitarna
@ dcs - ponosisz trochę większa kamerę to zakumkasz w lot ;) , zaczniesz wydawać na materiały, zakumkasz jeszcze bardziej.
"Konopki" można było oglądać na Paris Foto ale najlepiej szperać za wystawami albo jechać do Mistrza na warsztaty do Francji.
I raczej poczyniłbym bym to na Twoim miejscu puki jeszcze jest po co jechać- chyba , ze lubisz teoretyzować...
link
Proszę bardzo, jeżeli macie jakieś swoje pomysły na temat tego jak mogłoby to wyglądać dzielcie się nimi.
Sporo osób udzielających się mocno w komentarzach nie odezwało się nigdy na forum i nie sądzę, aby ten temat do tego ich zachęcił. Ci którzy bywają/bywali i tu, i tu, zazwyczaj pokazali też jakieś zdjęcia (z wyjątkiem dcs :P) i mniej więcej wiadomo, kto jaki poziom fotograficzny reprezentuje i z grubsza jaką tematyką się zajmuje.
Bez sensu takie "foto udzielanie się", krytyk literacki nie musi być pisarzem, tak jak i krytyk fotograficzny lub zwyczajnie konsument mediów nie musi być ich wytwórcą. Sensowność wypowiedzi czy tez logiczne rozumowanie nie musi korelować z poziomem/jakością twórczości.
Owszem, hipotetyczny krytyk nie musi być twórcą, lecz tak samo nie powinien wypowiadać się w tematach sprzętowych, o których z racji braku praktyki nie ma zbytniego pojęcia.
Panowie... czyżbyście wymiękali? ;)
Proponuję wrzucic zdjęcia tu link - wygrywa ten który zdobędzie najwięcej punktów... :)
A tak na poważnie ta rywalizacja nic nie da i skończy się na jeszcze większym biciu piany.
Świetny temat. Skrycie mu kibicuję.
W technicznych (na głównej też też) można by było zakazać komentarzy osobom ktore nie udowodnią posiadania sprzetu o którym mowa.
Wymiękali? Nie sądzę, żeby to było odpowiednie słowo w tej sytuacji... Jesteś tu nowy (przynajmniej pod tym nickiem :P) i być może chcesz się koniecznie pochwalić swoją twórczością, ale weź też pod uwagę, że sporo osób ma ten etap dość dawno za sobą, a inni z kolei w ogóle nie mają ochoty się uzewnętrzniać i też im wolno...
@jaad75
Moim zdaniem zdanie osoby o sprzęcie jest tyle warte, ile jej zdjęcia, tak wiec produkowanie się na sucho ma wątpliwy sens.
Są tu osoby, których zdjęcia mi się podobają, a z których zdaniem o sprzęcie przeważnie się nie zgadzam, odwrotnie też bywa.
@Poslaniec
"Moim zdaniem zdanie osoby o sprzęcie jest tyle warte, ile jej zdjęcia, tak wiec produkowanie się na sucho ma wątpliwy sens."
jesteś wierny tej zasadzie?
Posłaniecprawdy
piszesz o "Zdjęcia przykładowe"?
@jaad75
Owszem są takie osoby, lecz znaczy to jedynie tyle, że ich zdanie jest wartościowe, mają pojęcie o czym mówią, aczkolwiek nie musisz się z nimi zgadzać.
@dcs
Nie, czym innym jest suche mierzenie sprzętu czym innym to co wychodzi w praktyce.
Wg Ciebie ocena wartości zdania danych osób powinna być uzależniona od tego, czy podobają mi się (lub nie) ich zdjęcia? Czyli, jeśli czyjeś zdjęcia mi się nie podobają - ba, są obiektywnie słabe (czasem można tak powiedzieć bez cienia wątpliwości), to jego zdanie, jakkolwiek sensowne by nie było, należy zignorować?
Wiem poniekąd o co Ci chodzi, ale możemy tu dojść do całkowicie absurdalnych wniosków...
aczkolwiek ciągle zastanawiam się dlaczego, ktoś manifestujący takie poglądy
"Moim zdaniem zdanie osoby o sprzęcie jest tyle warte, ile jej zdjęcia, tak wiec produkowanie się na sucho ma wątpliwy sens."
jak dotąd nie uwiarygodnił się żadną publikacją
Posłaniecprawdy
"Moim zdaniem zdanie osoby o sprzęcie jest tyle warte, ile jej zdjęcia,"
-a jakby odnieść to do "Zdjęcia przykładowe" w testach (które wyrażają zdanie o sprzęcie) na optyczne.pl ?
@jausmas " skoro zbliżają się Święta Bożego Narodzenia to zachęcam do zakupu książki ""NieObcy. 21 opowieści, żeby się nie bać. Polscy pisarze dla uchodźców""
i wszystko stało się jasne, teraz już wiemy że jausmas jest zwykłym idiotą, tak jak i ci którzy pragną zaprosić na nasze utrzymanie tą roszczeniową kolorową hołotę. Takie propagandowe brednie łykać to trzeba być zdrowo odmóżdżonym i do tego ślepym.
@cube
wybacz, że poczułeś się przerażony.
nigdy nie wątpiłem w Twoją umiejętność czytania bez zrozumienia i nadinterpretacji.
na wyspach spędziłem kilka dobrych lat. długo dzieliłem mieszkanie z Pakistańczykiem, który był tam jedną z bliższych mi osób. był Londyńczykiem z już kolejnego pokolenia urodzonym w Wielkiej Brytanii. nigdy nie widział Pakistanu i od zawsze czuł się Brytyjczykiem. nigdy też nie sugerował, że w stosunku do niego jestem tylko napływowym zarobkowym imigrantem. był bardzo mądrym i radosnym człowiekiem, który wiele razy mi pomógł. miał żonę Polkę, moją koleżankę. byłoby mi dziś cholernie głupio gdybym musiał mu tłumaczyć takie określenia jak "kolorowa hołota" i zaściankowość podobnych obie rodaków. w zeszłym roku zginął w wypadku.
z uwagi na pracę czasem podróżuję, zwykłe delegacje i szkolenia. głównie Włochy, Francja i Niemcy. wolny czas często spędzam na Węgrzech i w Chorwacji bo nie mniej lubię te kierunki. w tym roku byłem również na Ukrainie, gdzie społeczeństwo, mimo historycznych zawieruch, chyba najbardziej przypominało mi nasze. zachodnia i południowa Europa jest znacznie bardziej zróżnicowana pod każdym względem, również etnicznym. nie zauważyłem aby miało to jakiś tragiczny kulturowy wymiar. z reguły zagrożeniem są odizolowane społeczności popadające w biedę i mające trudności ze znalezieniem pracy. wtedy takie środowiska zaczynają się radykalizować i sprzyja im fanatyzm. dokładnie ten sam mechanizm działa wszędzie, również u nas. nie będę pisał rozwijał tego wątku bo myślę, że skoro ktoś tego nie dostrzega to próżna z nim dyskusja.
aby było bardziej refleksyjnie zacytuję ostatni nagłówek z niezalezna.pl
„Domagając się sprawiedliwości, trzeba być wolnym od nienawiści”
65. miesięcznica smoleńska
piękne słowa, jakże aktualne również w stosunku do tego co napisałeś.
co do mojej sugestii i linku jaki zaproponowałem, jest to inicjatywa pod patronatem Polskiej Akcji Humanitarnej. niezaprzeczalnym faktem jest, że w Syrii trwa wojna i potrzebna jest pomoc humanitarna. PAH od lat dostarcza tam środki medyczne, żywność i pomaga budować studnie. jeśli ktoś ma wątpliwości można zerknąć tutaj link
zanim w brunatnej febrze zaczniesz palić te książki na stosie, słysząc stukanie do drzwi domu i strasząc stojącą pod nimi "kolorową hołotą", możesz po prostu odsłonić okna i wpuścić listonosza. może właśnie próbuje doręczyć Ci świąteczną kartkę bo tam gdzieś ktoś o Tobie pamięta
w temacie zaproponowanej lektury, niczego nie musisz robić.
nie musisz się bać i hejtować strasząc propagandą.
pozwól aby każdy sam mógł kierować się własnym wolnym sumieniem.
tylko tyle, dzięki
+1
"na wyspach spędziłem kilka dobrych lat. długo dzieliłem mieszkanie z Pakistańczykiem, który był tam jedną z bliższych mi osób. "
ooo no super, czy na tej podstawie wolno ci wysnuwać wniosek o tym jak zachowywać się będą setki tysięcy innych Pakistańczyków bez kilkupokoleniowej ogłady którzy tu nadciągają? A słyszałeś o Pakistańczykach w UK właśnie, którzy tam w tysiącach gwałcą dzieci? link
" niezaprzeczalnym faktem jest, że w Syrii trwa wojna i potrzebna jest pomoc"
ooo naprawdę? i dlatego mamy wpuszczać jak leci rzeszę facetów z Afganistanu, Pakistanu, Kosowa, Albanii, Erytrei, Nigerii, Mali i wielu innych? bez kontroli, bez dokumentów, na socjal??? Bo Syryjczycy stanowią w tej masie znikomy procent, a chrześcijan, jazydów, etc. nie ma praktycznie wcale. A to ci ostatni cierpią w tej wojnie najbardziej.
" z reguły zagrożeniem są odizolowane społeczności popadające w biedę i mające trudności ze znalezieniem pracy. wtedy takie środowiska zaczynają się radykalizować i sprzyja im fanatyzm. "
hehe, a jaka przyszłość czeka tych gości, którzy nie znają języka, nie mają zawodu, ciągną tu z wyobrażeniami o bogatym życiu i postawą roszczeniową??? Co ich czeka, jeśli nie gettoizacja i radykalizacja właśnie?
"z uwagi na pracę czasem podróżuję, zwykłe delegacje i szkolenia. głównie Włochy, Francja i Niemcy. "
ja nie tylko podróżuję ale i miałem okazję trochę pomieszkać w różnych krajach, wnioski mam skrajnie odmienne od twoich, może na "delegacjach" mieszkając w hotelu nie miałeś okazji się przyjrzeć zbyt dokładnie jak się rzeczy mają.
Cykliczne palenie samochodów i dewastowanie okolicy, pobicia, gwałty, obcinanie głów na ulicy, strzelanie do ludzi po restauracjach i salach koncertowych, zamachy bombowe. To dopiero początek. I na te "21 opowieści żeby się nie bać" z łatwością można przytoczyć 210 prawdziwych historii żeby zacząć w końcu myśleć...
"ooo no super, czy na tej podstawie wolno ci wysnuwać wniosek o tym jak zachowywać się będą setki tysięcy innych Pakistańczyków bez kilkupokoleniowej ogłady którzy tu nadciągają? A słyszałeś o Pakistańczykach w UK właśnie, którzy tam w tysiącach gwałcą dzieci?"
W Afryce szaleje HIV i Ebola, w Indiach zbiorowe gwałty - wyrżnijmy tą "kolorową hołotę" i będzie spokój. po co mamy ryzykować, że to się rozniesie? Bomba tu, bomba tam, taka akcja będzie znacznie skuteczniejsza niż pomoc humanitarna, która przecież od lat (w Twojej głowie) nie przynosi żadnego rezultatu. Tak, tak, bo Twoja głowa lubi myśleć na skróty i teoretyzować, a lęki najpiękniej krzewią się właśnie na takim gruncie. Przypominam sobie lata kiedy emigrowałem. Te pierwsze fale to przeważnie byli prości ludzie, bez znajomości języka i wykształcenia pozwalającego utrzymać tutaj jakąś pracę. Nierzadko był to margines uciekający tam przed wymiarem sprawiedliwości. Czasem nawet po kilku latach pobytu słabo mówili po angielsku bo zamykali się w środowisku imigrantów. Myślę, że bez większego wysiłku można wygrzebać przykłady okrutnych przestępstw popełnionych przez naszych rodaków i na tym wzburzeniu rozliczyć całą falę w imię odpowiedzialności zbiorowej. Tylko czy to ma sens?
"ooo naprawdę? i dlatego mamy wpuszczać jak leci rzeszę facetów z Afganistanu, Pakistanu, Kosowa, Albanii, Erytrei, Nigerii, Mali i wielu innych? bez kontroli, bez dokumentów, na socjal??? Bo Syryjczycy stanowią w tej masie znikomy procent, a chrześcijan, jazydów, etc. nie ma praktycznie wcale. A to ci ostatni cierpią w tej wojnie najbardziej."
Naprawdę przeczytałeś to w tej książce? Podobno sama okładka to dwa bilety dla całych rodzin i będą je kierować prosto do osób, które zdecydowały się ją zakupić. Śmiało, daj poszaleć fantazji w tym przerażeniu... tylko nie obetnij przy tym głowy jakiejś zagranicznej turystce.
"hehe, a jaka przyszłość czeka tych gości, którzy nie znają języka, nie mają zawodu, ciągną tu z wyobrażeniami o bogatym życiu i postawą roszczeniową??? Co ich czeka, jeśli nie gettoizacja i radykalizacja właśnie?"
Przeważnie emigrujemy z tych samych powodów.
Dyskusja o tym zjawisku jest bardzo potrzebna ale bez takich uproszczeń jakie proponujesz.
To również naturalne i zrozumiałe, że ludzie nie chcą i boją się zmian na dużą skalę w otaczającej ich rzeczywistości, jeśli czują się w niej dobrze. Ja i może mnie podobne osoby również podzielamy wiele obaw i bynajmniej nie chcemy tu kulturowej rewolucji. Perfidnym błędem jest zakładanie, że z Twojego czy naszego domu zrobimy schronisko dla patologii, marginesu i islamskich radykałów. Pragniemy mądrej dyskusji w poszukiwaniu sensownych rozwiązań, długofalowych i dostrzegających ludzkie cierpienie również z dala od naszych domów. Żałosne, że niektórym wydaje się iż świat kończy się za progiem, wszyscy dobrzy ludzie mają podobny kolor skóry, a problemy wystarczy wyrzucić przez okno i nastanie upragniony porządek.
Oczywiście jest też Islam, który od wieków nie reformuje się w żaden sposób, a wręcz odwrotnie. Być może dzieje się tak dlatego, że również my nie sprzyjamy takiej transformacji. Nie sprzyjamy bo nie chcemy dostrzegać i wspierać środowisk z których tacy reformatorzy mogli by się wyłonić. Wolimy zupełnie się od nich izolować i potrafimy wyobrazić sobie wyznawców tej religii jak normalnych ludzi (tu na pewno winne są również media). Ortodoksyjne islamskie władze dbają o to aby do takiej reformacji nie dochodziło na rodzimym gruncie i w porę reagują na pierwsze przejawy liberalizacji społecznej wszędzie tam gdzie obowiązuje szariat.
Myślę, że problem tej Syryjskiej fali jest bardziej złożony niż się wydaje.
Wiele osób to ponoć Serbowie i Albańczycy.
Byłeś w Serbii? Spędziłem tam całe lato. W Belgradzie mieszkałem w kamienicy odstąpionej mi przez studentów slawistyki, którzy w moich czasach kształcili się w Polsce. Komunikacją i na stopa dotarłem aż pod Rumuńską granicę. Nie dziwię się jeśli Ci ludzie próbują skorzystać z okazji by osiąść w zachodniej Europie. W końcu my zrobiliśmy dokładnie tak samo po otwarciu granic.
Nie ulega wątpliwości, że wojna w Syrii leży w interesie wielu koncernów i mocarstw. Exodus ma już charakter inwazji bo wielu środowiskom zależy na tym aby podważyć wartości wyznawane w Europie i silne relacje między jej państwami. Bynajmniej nie znaczy to, że w tej grupie nie ma osób, które naprawdę uciekają przed wojną i głodem. Nie chciałbym się tutaj wymądrzać jak wybrnąć z takiej sytuacji. Faktem jest, że nas Polaków wyzwoliła solidarność. Moja wiara uczy:
Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie, pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźmijcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata. Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" Król im odpowie: "Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Wtedy odezwie się do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom. Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie". Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?" Wtedy odpowie im: "Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego». (Mt 25, 31 - 46)
Pozdrawiam Cię i jeszcze raz zachęcam do lektury.
Na pewno warto o tym rozmawiać, bynajmniej nie po to aby nakręcać spiralę strachu i karmić lęki. Zrozumieć to w pewnym sensie spróbować je pokonać.
Jako punkt wyjścia polecam ciekawą dyskusję link
A Posłaniecprawdy jak był aktywny, to po wyskoku z pokazywaniem zdjęć kolegę zatkało. Nawet olał temat na forum, który osobiście założył. Dziwne to zaprawdę.
@kojut
tylko czy nawet jeśli wrzuci coś interesującego to coś zmieni np. w kwestii, że z radochą zabiera się na spacer taki E-M + Zuiko 12-40 i 45/1.8 w kieszeni?
mało kto wie, że AF w M1 łapie tam gdzie 6D nie radzi już sobie na legendarnym środkowym. stabilizacja w tych korpusach to również ekstraklasa.
ale co tam, najłatwiej zhejtować ;-)
"Jako punkt wyjścia polecam ciekawą dyskusję link"
sorry, nie karmie glowy smieciami. Ale jak ty tego sluchasz to nie dziwie sie wcale, ze masz tak nafajdane.
Cytat z biblii wprost rozczulajacy, to moze teraz dla symetrii zacytuj czego uczy koran wobec niewiernych???
" wielu środowiskom zależy na tym aby podważyć wartości wyznawane w Europie"
O jakich wartosciach ty bredzisz? Ostatnie koscioly wyprzedaja i zamieniaja na dyskoteki i burdele. Latwe zycie, egoizm, najesc sie, opic i "pogruchac" kazdy z kazdym, byle by tylko dziecka nie zrobic. Ot i cale wartosci. Europa ginie na wlasne zyczenie, nie widze powodu jej nasladowac. To co widzimy to jest inwazja innej cywilizacji. Cywilizacji, ktora gardzi tym co tu zastaje, chca tylko latwej kasy na start i to wszystko. Wszedzie gdzie osiadzie ich dostatecznie duzo sami wprowadzaja szariat. Zjawisko znane od dziesiecioleci. Nie tego bym chcial dla swoich potomkow.
uczeń Terlikowskiego i Rydzyka, no to nie pogadamy.
zamknij się na cztery spusty i nie odwiedzaj już tej zgniłej Europy.
generalnie zalecałbym migrację na wschód, wiara jakże podobna, a i państwo dbające abyś sobie głowy przypadkiem czymś nie zafajdał.
jausmas, no nic nie zmieni. Ale jak powiedziało się A, to wypada powiedzieć B...
"Ostatnie koscioly wyprzedaja i zamieniaja na dyskoteki i burdele. Latwe zycie, egoizm, najesc sie, opic i "pogruchac" kazdy z kazdym, byle by tylko dziecka nie zrobic. Ot i cale wartosci."
Kwintesencja katolskiego podejścia: jak nie kościółek, to masakra. I nic pośrodku.
@kojut
jest siła wiary i miłosierdzia w narodzie
link
Terlikowski i Rydzyk to male miki. Mlode pokolenie jest o wiele zdolniejsze i bardziej zdecydowane. A Was jest malo i ubywa, to widac bylo nawet na tej zalosnej dzisiejszej manifestacji. Jezeli tak wielka mobilizacja zgromadzila gromadke ze ledwo sie dalo zapelnic jedna przecznice Warszawy to nieomylny to znak, ze wasz czas nieublaganie dobiega konca. I nie pomoga zaklecia ze 50 tys., umiemy policzyc i siebie i was. Wschod czy zachod to juz sobie wybierzesz gdy nadejdzie czas, jednakowoz zalecalbym wtedy refleks. Zdrowia zycze. :-)
@cube
tylko nie zapomnijcie wyciągnąć na sztandary sierpów i młotów kiedy już zaczniecie tą czerwoną ludową rewolucję, dzieci bolszewików
@kojut
Spokojnie, żyję;)
Ale z dyskusją już można się ewakuować się na forum.