Epson rusza z masową produkcją nowych paneli dla wizjerów elektronicznych
Japońska marka Epson ogłosiła, że rozpoczęła masową produkcję paneli LCD Ultimicron o rozdzielczości 4.41 mln punktów, przeznaczonych dla wizjerów elektronicznych montowanych w aparatach fotograficznych.
Mierzący po przekątnej 0.66 cala panel oznaczony symbolem L3FJ63800C oferuje rozdzielczość 4.41 mln punktów (SXGA +, 1400 x 1050 px), a także jasność na poziomie 650 cd/m2.
Mimo że Epson dopiero teraz zaczął masową produkcję urządzenia, to niewykluczone, że już teraz znalazł on zastosowanie. Serwis DC Watch przypuszcza, że panel mógł zostać zastosowany w nowym aparacie Leica SL.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
o ile mnie pamięć nie myli to Epson już od dobrych kilku lat był głównym dostawcą paneli do EVF opartych na LCD w aparatach np. Sony
Ciekawe czy smuzy.
No, w końcu, bo już długo się o nim mówi. Ciekawe gdzie najszybciej (poza ew. Leicą) trafi, obstawiam Fuji X-T2 albo Olka E-M1 II.
wizjer elektroniczny to kupa bo nie widać efektu kręcenia polarem
__kater__
nie widać?
Widać, że nie używał :P
Kolejny troll który w życiu przy oku evf nie mial a o kręceniu polarem nie mówiąc. A może sprzedawca mu sprzedal UV i wkrecil ze to polar? O stawiam drugie:-)
Wiem o co chodzi użytkownikowi __kater__
To nie tak, że nie widać, tylko jeśli robimy na "auto" lub pół auto (Av, Tv) to obrót filtra polaryzacyjnego powoduje ściemnienie nieba, a tryb "auto" automatycznie wtedy zwieksza ekspozycje i rośnia całe zdjęcie.
W sumie tylko w trybie M tego nie ma.
Ale to raczej nie problem samego wizjera... bo jego zadanie jest pokazywać jak zdjęcie wyjdzie i to właśnie robi. Tyle, że tryby Auto, P, Av, Tv - korygują ekspozycje przy obrocie filtra.
Krajobrazy najlepiej robić na M. Ja na lustrzance dość często krajobrazy robię na M, a gdybym miał bezlustro to tylko w M bym krajobrazy robił - właśnie dlatego, że od razu widzę efekt i histogram na żywo to łatwiej trybu M używac.
Ale i tak nie kupie bezlusterkowca. - Przynajmniej nie teraz.
Bo cena cały czas zabija...
Mimo, że konstrukcja niby prostsza to body są droższe... A jeszcze ceny obiektywów... Używek mało.
Ewentualnie można jeszcze zamrozić ekspozycje jak ktoś robi na Av/Tv i wtedy dopiero kręcić filtrem - wtedy nie ma efektu, że mu szukamy pod jakim kątem niebo wychodzi najlepiej, a automatyka nam automatycznie rozjaśnia zdjęcie - co rzeczywiście trochę utrudnia.
Można też najpierw ustawić filtr, a potem zająć się ekspozycją...
_kater_
Pracowałem z NEX-7, EM-5, X-E1 o SLT nie wspominając i wszędzie znakomicie widać było efekt końcowy pracy CPL. Nie rozumiem więc wątpliwości.
Dla mnie kłopotliwy w użyciu jest tylko szary gradacyjny 2 EV z miękką krawędzią (E-M10, G2 plus UWA), ale może w wizjerze optycznym podobnie by było - nie używałem.
A ja mam pytanie. Bo EVF bawiłem się tylko w sklepie.
jak to jest jak zdjęcia robimy późnym wieczorem - czy ekran jakoś przy słabym świetle sam zmniejsza swoją jasność?
Chodzi o to by "nie walił po oczach".
Np monitor to ja przy świetle dziennym rozjaśniam, a wieczorem ściemniam. Ciekawi mnie czy podobnie trzeba robić w wizjerach EVF.
Po za tym po 8h siedzenie przed monitorem człowiek by nie chciał by jeszcze wizjer EVF walił po oczach :)
Lustro wydaje się przyjemniejsze. Nie kojarzy się znów z elektroniką, tylko bardziej fotografią.
@TS
" ale może w wizjerze optycznym podobnie by było - nie używałem. "
Twój komentarz sprawił, że poczułem się... dziwnie...staro.
Kiedyś normą było, że każdy wiedział jak działa wizjer optyczny, a EVF to była nowość - dla mnie dalej jest, bo EVF widziałem tylko w sklepie.
Podobnie jak każdy odruchowo przykładał aparat do oczu, a jak wyszły pierwsze aparaty z LCD to ludzie nie wiedzieli gdzie patrzeć.
To dziś młodzież ma odwrotnie - jak chcą lustrzanką zrobić zdjęcie to nie wiedzą co to wizjer i jak trzymać lustrzankę...
Ja mam 32 lata. Osoby, które mają dziś np 18-20 lat... rzadko wiedzą już co to wizjer optyczny, czy co to film (potocznie "klisza"), itp.
Szkoda.
A wracając do twojego pytania:
Na wizjerze optycznym obraz wygląda dokładnie tak jak go widzisz oczami.
Weź filtr do ręki - spójrz przez niego trzymają powiedzmy 30cm od twarzy - tak samo będzie jak spojrzysz przez wizjer.
Wizjer optyczny nie zmienia kolorów - to taki peryskop jakby.
Tak samo jakbyś spojrzał przez lornetkę.
@TS
No dobra. Może źle Cie zrozumiałem. Może nie chodziło Ci, że nie używałeś nigdy wizjera optycznego, tylko filtra szarego z wizjerem optycznym.
W sumie ja chyba trochę źle napisałem, bo rzeczywiście niektóre filtry cieżko jest zobaczyć jaki jest obraz w wizjerze, trzymając jedynie filtr w ręce.
W przypadku polarka się da.
W przypadku np szarej połówki już ciężko.
W przypadku szarego chyba też.
@jausmas: Sony używało również swoich wizjerów OLED.
Może ja jestem jakiś dziwny, ale dla mnie 1400 x 1050 to 1,47 mln punktów.
A teraz pomnóż 1,47 przez RGB, czyli przez trzy i już masz 4,41 ;)
Długo oczekiwany przeze mnie krok w rozwoju mirrorlessów.
Od kiedy pierwszy raz "pobawiłem" się Sony A7 (listopad/grudzięń 2013) wiedziałem że raczej nie kupię już lustrzanki. Świadom pewnych mankamentów A7 czekałem na nowe wersje i po 2 latach cały czas największe dla mnie wady nie zostały poprawione. Parametry tego wizjera przybliżają mnie do kupna jakiejś nowej A7 czy jak to tam się będzie nazywać jak powstanie.
@Szabla
Dlatego zaznaczyłem, że myślę o LCD.
Wiem, że pozniej doszly OLED ale nie chcialem ryzykowac pochodzenia. Smartfony Xperia zawsze byly obsmiewane za kiepskie LCD, ktore przy OLEDach Samsunga i Retinie wyglądały jak z innej epoki, a Sony rok w rok wciskało to goowno tuningujac softowo pt. BRAVIA ENGINE ;-)
@zoom2:
A jakie wady masz na myśli?
Pytam z ciekawości.
@mgkiler,
Co co EVF przy kiepskim świetle to nie mam wrażenia, żeby coś waliło po oczach, przecież pokazuje z grubsza warunki jakie są na zewnątrz... Monitor to co innego, może walić na biało w czarnym pokoju ;)
Tak, chodziło mi konkretnie o to, że nie używałem połówki z miękką krawędzią w aparacie z wizjerem optycznym (tylko polar i hard grad). Wizjera optycznego używam wyprowadzając co miesiąc-dwa OM-1 na spacer (nie mylić z OM-D ;)). Ponieważ co pewien czas robię zdjęcia z kolegą, to czasem biorę w łapy jego F75, F100 lub D80 i jeśli już mówimy o skojarzeniach, to tym aparatom bliżej do ,,elektroniki'', z którą faktycznie także mi kojarzy się bezlustro, a dalej do fotografii reprezentowanej przez manualną lustrzankę.
W ogóle to dzięki za rozmowę, bo akurat jutro miałem wybrać się nad rzekę z OM-1, ale pójdę krok dalej i wezmę mój pierwszy aparacik, czyli Smienę 8M (mi niestety bliżej 40-tki niż 30-tki :/). Zobaczę na ile dobrze uda mi się naświetlić wg wskazówek na obiektywie (chmurka, słoneczko), czyli tak jak zaczynałem ;)
@mgkiler
głownie celownik
cała reszta mimo mankamentów jest dla mnie do zaakceptowania
SXGA +, 1400 x 1050 px. A juz sie ucieszylem ze mala rewolucja i nadchodzi 4.41 mln pikseli. Ciagle sie nabieram na to marketingowe oszustwo.
"Oszustwo" takie samo jak w aparatach.
@ Szabla - dokładnie tak jak mówisz. Aparat reklamowany jako 16 Mpx - ma raptem 4 Mpx. Dzieli się przez 4 (RGGB)
Ale zdjecie z niego bedzie mialo 16.000.000 "kwadracikow" w pliku a nie 4.000.000 :)
@android gdyby pominąć fakty to można powiedzieć że masz rację :-]
ale dlaczego w wizjerach stosują normalny układ rgb zamiast równomiernie rozłożonych subpikseli jak w sensorach? przecież wizualnie to dałoby lepszą rozdzielczość przy tej samej liczbie elementów...