Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku?

30 sierpnia 2024

2. Przygotowanie do wyprawy

Choć całkowite zaćmienia Słońca zdarzają się częściej niż całkowite zaćmienia Księżyca, te pierwsze są widoczne tylko i wyłącznie na niewielkim obszarze wąskiego na około 200 kilometrów pasa całkowitości. Efekt tego jest taki, że ów pas ostatni raz przeciął terytorium naszego kraju w czerwcu 1954 roku, ale nawet wtedy zahaczył on nas tylko odrobinę, przez co fazę całkowitą można było podziwiać wyłącznie na północno-wschodnim skraju Polski. Jakby tego było mało, na następną taką okazję trzeba będzie poczekać aż do 7 października 2135 roku.

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku? - Przygotowanie do wyprawy
Przebieg zaćmienia Słońca z 30 czerwca 1954 roku.

Chcąc więc w swoim życiu choć raz ujrzeć to niezmiernie efektowne zjawisko, trzeba ruszyć poza granice naszego kraju. Nic więc dziwnego, że serca łowców zaćmień biją szybciej, gdy pas fazy całkowitej przebiega przez Europę, szczególnie w miesiącach letnich, gdy pogoda dopisuje najbardziej. W ostatnich latach taka historia zdarzyła się tylko dwukrotnie: 11 sierpnia 1999 roku i 22 lipca 1990 roku.
Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku? - Przygotowanie do wyprawy
Schemat pokazujący w jaki sposób dochodzi do zaćmienia Słońca.


Pod koniec lat 80. XX wieku większość rodzimych amatorów astronomii była zrzeszona w Polskim Towarzystwie Miłośników Astronomii (PTMA). Niestety ta ogólnopolska i dość sformalizowana organizacja nie działała zbyt sprawnie, więc duża część pasjonatów brała sprawy w swoje ręce. W tym czasie powstały więc dwa prężnie działające kluby astronomiczne. Pierwszym był Almukantarat, który zrzeszał głównie młodzież biorącą udział w obozach astronomicznych organizowanych w Załęczu Wielkim koło Wielunia. Drugi nazywał się Equator i w nim działała grupa osób będąca uczestnikami obozów astronomicznych i programu „Wakacje w planetarium”, które miały wtedy miejsce w Ludowym Obserwatorium Astronomicznym we Fromborku.


----- R E K L A M A -----

MAJÓWKOWE SZALEŃSTWO - RABATY DO 3500zł

Eizo CG319X - NOWY

19998 zł 18498 zł
Raty 20x0%. Zostaw swój sprzęt w rozliczeniu.

Dwie moje pasje, które jednocześnie stały się także moimi zawodami, czyli astronomia i fotografia zawładnęły moją głową i sercem w podobnym czasie, to jest w okolicach 1987 roku. To właśnie wtedy zapisałem się do kółka fotograficznego w Miejskim Domu Kultury w Pruszczu Gdańskim i zacząłem intensywnie fotografować używając aparatu Zenit 11 z kitowym Heliosem 2/58. Natomiast w wakacje 1988 roku po raz pierwszy pojechałem na obóz astronomiczny do Fromborka i stałem się członkiem klubu Equator.

Rok później pojechałem na kolejną edycję tego obozu i właśnie wtedy, wraz z innymi pasjonatami, siedząc w wojskowych namiotach na Żurawiej Górze, zaczęliśmy marzyć o wyjeździe na zaćmienie Słońca, które miało wydarzyć się 22 lipca 1990 roku, a jego pas fazy całkowitej miał przebiegać przez Finlandię, północną Rosję, w tym przez prawie całą północną Syberię, oraz północny Pacyfik.

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku? - Przygotowanie do wyprawy
Pas zaćmienia całkowitego z 22 lipca 1990 roku.

Organizacji tego karkołomnego przedsięwzięcia podjął się szef klubu Equator Krzysztof Z. Stanek. Obecnie jest on profesorem astrofizyki w Ohio State University, ale wtedy rozpoczynał on edukację na trzecim roku studiów astronomicznych Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Dlaczego było to karkołomne zadanie? Z kilku powodów. Po pierwsze, ze względu na najmniejszą odległość i największe szanse na pogodne niebo, na cel wyprawy wybrano Finlandię. To samo w sobie było źródłem wielu problemów.

Warto bowiem przypomnieć sobie, w jakich czasach wtedy żyliśmy. Od 1 stycznia 1990 roku wdrażany był plan Balcerowicza, który spowodował, że realne możliwości finansowe większości polskich rodzin spadły wtedy o kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt procent. Właśnie w tym roku oficjalna inflacja osiągnęła swój rekordowy poziom 585%. W takich warunkach większość rodzin zastanawia się, co włożyć do garnka i czy starczy im do pierwszego, więc ostatnią rzeczą, o jakiej się myśli, to wyprawa do Finlandii. Tej samej Finlandii, która nie doświadczyła jeszcze wtedy kryzysu związanego z rozpadem Związku Radzieckiego i była najdroższym krajem Europy, w którym płaciło się twardą i silną walutą, czyli fińską koroną. Tymczasem nasze złotówkowe pensje, wyrażone w innej twardej walucie, wynosiły około kilkunastu-kilkudziesięciu dolarów miesięcznie.

Wyjazd do Finlandii był więc wtedy absolutnie poza możliwościami finansowymi znacznej większości z nas i tak naprawdę do końca nie wierzyliśmy, że zaćmienie z 22 lipca 1990 roku uda nam się obejrzeć z terenu tego kraju. Krzysztof Stanek stanął jednak na wysokości zadania i dokonał cudu. Po pierwsze, skontaktował się z Mattim Salo – szefem fińskiego klubu astronomicznego Altair i namówił go na wymianę. To znaczy, w zamian za nasz przyjazd do Finlandii na zaćmienie Słońca i pokrycie kosztów zakwaterowania oraz wyżywienia, Finowie mieli przyjechać do Polski na obserwacje innego, wybranego zjawiska astronomicznego i wtedy my mieliśmy pokryć koszty ich zakwaterowania i wyżywienia. Po drugie, Stankowi udało się zdobyć dofinansowanie na pokrycie kosztów transportu całej grupy.

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku? - Przygotowanie do wyprawy
Uczestnicy polskiej wyprawy do Finlandii wraz z fińskimi gospodarzami (trzy osoby po lewej stronie). Matti Salo – szef klubu Altair drugi od lewej.

I tak, na wiosnę 1990 roku, odbyły się preselekcje. Chętnych do wyjazdu było bowiem kilkudziesięciu, a miejsc tylko dziesięć. Ostatecznie okazało się, że miałem ogromne szczęście znaleźć się w tej dziesiątce, a to nie było wcale takie łatwe. Grupa była bowiem niezmiernie silna merytorycznie. Po latach okazało się, że dwie osoby z tej dziesiątki obecnie są profesorami na amerykańskich uniwersytetach, jeden jest profesorem w Polsce, a kolejne trzy mogą pochwalić się stopniem naukowym doktora.