W kwietniu 1945 roku III Armia USA pod dowództwem George\'a S. Pattona weszła do Jeny, zajmując tym samym zakłady Carl Zeiss Jena. Według relacji świadków fabryka, pomimo intensywnych bombardowań prowadzonych przez aliantów, była zachowana w dobrym stanie.
W naszym cyklu artykułów dotyczących legendarnych lornetek nie mogło zabraknąć produktów wschodnioniemieckiego Zeissa, którego fabryka mieściła się w mieście Jena (a później w niedalekim Eisfeld). Dla osób mieszkających w Europie Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych nie były to może lornetki najlepsze, ale na pewno charakteryzujące się świetnym stosunkiem jakości do ceny.
Wprowadzenie na rynek, kilka miesięcy temu, nowej podrodziny lornetek dachowych – Monarch HG, było pewnego rodzaju „wisienką na torcie” wśród popularnych lornetek dachowych marki Nikon.
Przez pewien czas wahałem się, czy jeden z odcinków naszego cyklu poświęcić mgławicy planetarnej M57. Przemawiały za tym dwa argumenty. Po pierwsze, choć jest to obiekt piękny, zdecydowanie lepiej podziwiać go przez teleskop niż przez lornetkę.
Odcinki poświęcone dwóm najładniejszym gromadom kulistym nieba północnego, czyli M13 i M3, już za nami. Nie omieszkaliśmy też omówić gromady M5, która pod względem urody może bez problemów konkurować z dwoma pierwszymi.
Zwykło się uważać, że w Polsce, w okolicach przesilenia letniego, trudno prowadzić udane obserwacje astronomiczne. Jest w tym sporo prawdy, bo w tym czasie Słońce, nawet o północy, chowa się ledwie kilkanaście stopni pod horyzontem, przez co noce są krótkie i jasne.
Poprzednią część tego artykułu zakończyliśmy w okolicach roku 2012, kiedy to z półek zaczęły znikać ostatnie egzemplarze produkowanej na Węgrzech lornetki Carl Zeiss Conquest 10x40 T*, a do końca swojej kariery rynkowej szykowała się seria Victory FL o średnicy obiektywu 42 mm.
W dzisiejszych czasach większość osób słabo orientujących się w temacie optyki, uznaje lornetki z pryzmatami Porro za modele przestarzałe, a lornetki dachowe za nowoczesne. Trudno zgodzić się z takim tokiem myślenia, ponieważ pierwsze lornetki dachowe pojawiły się na rynku prawie dokładnie w tym samym czasie co instrumenty Porro i zawdzięczamy to niemieckiej firmie Moritz Hensoldt & Sons, która już w 1905 roku zaprezentowała pierwsze modele tego typu i nazwała je Dialyt.
Okres małych kilkudziesięciu lat po II Wojnie Światowej to złoty czas lornetek z pryzmatami Porro. Pośród wielu modeli prym niewątpliwie wiodły te o parametrach 8×30. Od takiego właśnie instrumentu swoją produkcje rozpoczęły przeniesione do Oberkochen zakłady Zeissa, Leica wciąż produkowała wprowadzony przed wojną model Binuxit, swojego Habichta 8×30W na rynek wprowadzał Swarovski, w 1950 roku debiutował pierwszy Steiner 8×30, a wschodnioniemiecka Jena zarzucała rynek Deltrintemami, a następnie Jenoptemami.
Lornetki nocne to jedna z najważniejszych kategorii jeśli chodzi o sprzęt obserwacyjny. Wynika to z faktu, że tego typu instrumentami są zainteresowane dwie duże grupy jego odbiorców, czyli myśliwi i miłośnicy astronomii.
Zaćmienie Słońca ma miejsce wtedy, gdy Słońce, Księżyc i Ziemia ustawią się w jednej linii. Srebrny Glob jest wtedy w stanie przysłonić tarczę naszej dziennej gwiazdy. Ponieważ orbita Księżyca jest nachylona do orbity okołosłonecznej Ziemi pod kątem pięciu stopni, zaćmienia zdarzają się tylko wtedy, gdy Księżyc znajduje się blisko któregoś z węzłów swojej orbity czyli miejsc, w których przecinają się orbity naszego naturalnego satelity i Ziemi.
Dnia 4 lipca 1054 roku chińscy astronomowie odnotowali pojawienie się nowej gwiazdy w rejonie nieba, który dzisiaj określamy mianem konstelacji Byka. To, co zwracało szczególną uwagę, to jasność tej nowej gwiazdy.
Optyka prawie każdej współczesnej lornetki składa się z trzech podstawowych elementów czyli obiektywu, który zbiera światło, układu odwracającego oraz okularu, który decyduje o powiększeniu i polu widzenia.
Trudno powiedzieć kiedy powstała pierwsza lornetka. Pomysł połączenia ze sobą dwóch lunet nie był trudny do wymyślenia i pewnie pojawił się niewiele później niż na początku XVII wieku, kiedy to weszły do użytku pierwsze lunety.
Planety takie jak Merkury, Wenus, Mars, Jowisz i Saturn były znane już starożytnym. Wszystkie z nich to jasne obiekty, doskonale widoczne gołym okiem, które zwracają na siebie uwagę dwiema własnościami.