Samyang AF 14-24 mm f/2.8 FE, a właściwie LK Samyang / Schneider-Kreuznach AF 14-24 mm f/2.8 FE to zapowiedziany przy okazji targów CP+ 2025, a potem oficjalnie zaprezentowany w kwietniu pełnoklatkowy obiektyw stanowiący poniekąd nowe otwarcie dla marki Samyang.
Canon od lat dokonuje udoskonaleń swoich urządzeń fotograficznych i filmowych, zarówno pod kątem komponentów elektronicznych, optyki jak i elementów mechanicznych. Jedną z innowacji wartych odnotowania było wprowadzenie napędów autofokusa opartych o silniki VCM (Voice Coil Motor), czyli z tzw.
Samyang Remaster Slim to zaprezentowany latem 2024 roku system modułowych obiektywów pokazujący, że do kwestii projektowania optyki można podejść nieco inaczej. Według deklaracji firmy koncepcja nowych obiektywów nawiązuje do kompaktowych aparatów analogowych, które, zgodnie z nazwą nowej linii, poddano procesowi remasteringu, analogicznie, jak w przypadku starych nagrań muzycznych.
W artykule, opublikowanym jakiś czas temu omówiliśmy pokrótce dwa najnowsze średnioformatowe bezlusterkowce Fujifilm, mianowicie GFX 100 II oraz GFX 100S II. Oba te aparaty wyposażono w 102-megapikselowe sensory o wymiarach 43.
Wszystkie dzisiejsze nowości stanowią rozszerzenie linii produktów, które Canon zainicjował przy okazji wcześniejszych premier. A zatem modele RF 24 mm f/1.4L VCM oraz RF 50 mm f/1.4L VCM to bliscy krewni zaprezentowanej wcześniej 35-ki f/1.
Tak oto, po opisaniu obiektywów szerokokątnych i standardowych, dotarliśmy do trzeciej części związanej z długoogniskowymi obiektywami, będących chyba marzeniem każdego fotografa. Czy takie konstrukcje sprawdzą się w astrofotografii? Jak wygląda od strony praktycznej ich użytkowanie? Przekonajcie się sami.
Niezależni producenci obiektywów starają się na różne sposoby zdobyć udziału w rynku. Jedną z metod będzie konkurowanie ceną, co z punktu widzenia odbiorcy wydaje się najprostszym rozwiązaniem i stanowi bezpośrednią zachętę, by nie decydować się na najczęściej droższe modele firmowe.
Typowe wyobrażenie zaawansowanego fotografa ptaków przedstawia osobnika w pełnym kamuflażu, siedzącego w zamaskowanej kryjówce i trzymającego w rękach wysokiej klasy aparat fotograficzny wyposażony w bardzo długi i drogi teleobiektyw.
Astrofotografia jest doskonałą przygodą, ale po pierwszych doświadczeniach z obiektywami szerokokątnymi zaczynamy myśleć o dłuższych ogniskowych i zbliżeniach wszystkiego tego, co ledwo tli się w szerokich ujęciach.
Moja fascynacja zawodami w Kitzbuhel rozpoczęła się wiele lat temu. Jako młody chłopak z małego polskiego miasta nie miałem zbyt wielu szans, aby wtedy w 1992 roku znaleźć się tu, gdzie dziś czuję się jak u siebie.
Ostatnie kilka lat to prawdziwy zwrot w fotografii nocnej. Postęp technologiczny od strony aparatów, coraz wyższe użyteczne ISO ale i coraz wyższe wymagania co do rozdzielczości obrazu, pociągnął za sobą wyższe wymagania co do stosowanej optyki.
W latach 2016–18 Sigma wypuściła na rynek trzy obiektywy stałoogniskowe z serii Contemporary o świetle f/1.4, które były przeznaczone do bezlusterkowców z matrycami niepełnoklatkowymi.
Osobiście bardzo lubię małe obiektywy uktraszerokokątne. Kiedyś pojechałem na Islandię z aparatem Fujifilm X-E1, do którego, jako główny obiektyw, zabrałem Laowę 9 mm f/2.8 dającą kąt widzenia aż 113 stopni.
W swoich tekstach wielokrotnie podkreślałem, że marzy mi się producent, który do pełnej klatki zaoferuje cały zestaw małych, zgrabnych, solidnie wykonanych, a jednocześnie dobrych optycznie obiektywów stałoogniskowych o świetle f/1.
Gdy w 2013 roku Sigma zaczęła wypuszczać swoje jasne i pełnoklatkowe obiektywy z linii Art, postępowała bardzo metodycznie, oferując na początku najbardziej klasyczne parametry. Najpierw zobaczyliśmy więc model A 35 mm f/1.