Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Słowniczek

CMOS

[ang. Complementary Metal Oxide Semiconductor]


----- R E K L A M A -----


W produkcji matryc światłoczułych do urządzeń elektronicznych, oprócz technologii CCD, bardzo szybko rozwinęła się również konkurencyjna technologia - CMOS. Jest to technologia, w jakiej wytwarza się układy scalone w oparciu o tranzystory MOSFET (bardzo skrótowo mówiąc, elementów elektronicznych posiadających zdolność do wzmacniania sygnału), które posiadają przeciwny typ przewodnictwa, czyli w zależności od stanu logicznego, przewodzi tylko jeden z nich. W ten o to sposób w stanie ustalonym, układ praktycznie nie pobiera prądu. Powyższe cechy są ogromnymi zaletami układów CMOS. Nie dość, że można je produkować praktycznie na tych samych liniach produkcyjnych, co procesory czy pamięci RAM, to na dodatek, działając zużywają znacznie mniej prądu niż detektory CCD. Niestety zanim tą technologię, choć starą, doprowadzono do wymagań stawianych przez rynek aparatów cyfrowych minęło wiele lat. Co prawda, do rejestracji obrazu zaczęto wykorzystywać chipy CMOS już na początku lat '90, ale ich jakość pozostawiała wiele do życzenia, dlatego w praktyce znalazły zastosowanie jedynie w niektórych kamerach przemysłowych (CCTV). Było to spowodowane bardzo dużymi szumami samej matrycy, słabymi kolorami i kiepska dynamiką barwną. Z czasem na tyle rozwinięto sposób ich wytwarzania, że sensory CMOS znalazły miejsce w jednych z najbardziej zaawansowanych lustrzanek dostępnych na rynku, jak choćby w Canonie EOS 1Ds Mark II, Kodak DCS Pro 14n czy Nikonie D2X. Dodatkową zaletą układów CMOS jest to, że obraz sczytywany jest z matrycy prawie od razu w całości, dzięki czemu proces wykonania fotografii jest szybszy niż w aparatach z matrycami CCD [więcej o różnicach w artykule CCD vs CMOS].

Czasami układy CMOS określa się mianem APS [ang. Active Pixel Sensor]. Wynika to z tego, że każdy piksel na matrycy CMOS zawiera fotodiodę (tak jak i CCD), a wygenerowane przez nią napięcie jest od razu wzmacniane. Właśnie to wpływa na szybkość ich działania. Technologia CMOS prezentuje się bardzo obiecująco. Kilka lat temu firma Foveon, zaprezentowała nową matrycę, bazującą na tym chipie. Rewolucyjnym, jak na aparaty cyfrowe rozwiązaniem, okazało się zbudowanie matrycy, składającej się z trzech warstw: niebieskiej, zielonej i czerwonej (licząc od zewnątrz), z których każda rejestruje światło o wybranej długości fali.

Rozwiązanie to pozwala na otrzymanie znacznie bardziej szczegółowych zdjęć, ze zacznie lepszym odwzorowaniem szczegółów, kolorów i dynamiki barwnej. Największym minusem s± bardzo duże szumy przy czułościach powyżej 200 ISO. Nowa matryca nazywa się Foveon X3 i znajduje się m.in. w lustrzance cyfrowej Sigma SD10. Składa się ona z 10.2 milionów pikseli (faktycznie zdjęcia uzyskane za jej pomocą mają rozdzielczość 3.4 miliona punktów, bo z tylu pikseli składa się każda warstwa). Na razie szum wokół tej technologii ucichł, ale może jeszcze odegra ona ważną rolę w przyszłych aparatach cyfrowych.