O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia
Zapraszamy do lektury naszego cyklicznego zestawienia najciekawszych plotek, z którego dowiecie się, jakie premiery czekają nas w najbliższym czasie.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
Fujifilm
Fujifilm GFX 100s II
Plotki głoszą, że już 20 maja br. odbędzie się premiera drugiej wersji średnioformatowego bezlusterkowca Fujifilm GFX 100s.Hassalbled
Hasselblad XCD 24 mm f/2.5
Wszystko wskazuje na to, że rodzina średnioformatowych obiektywów Hasselblad powiększy się niebawem o model XCD 24 mm f/2.5, którego zdjęcia możecie zobaczyć poniżej.Insta360
Insta360 X4
Podobno już w przyszłym tygodniu odbędzie się premiera kamery Insta360 X4. Do sieci wyciekły właśnie jej zdjęcia oraz domniemana specyfikacja. Oto one:- Obiektyw: 6.7 mm f/1.9,
- Rozdzielczość obrazu: 72 Mpix (11904x5952), 18 Mpix (5888x2944),
- Tryby wideo: 360 - 8K 30 kl/s, 5.7K 60 kl/s, 4K 100 kl/s,
- Waga: 203 g,
- Wymiary: 123.6x46x26.3 mm,
- Bateria: 2290 mAh,
- Czas pracy baterii: 70 min - 8K, 100 min - 5.7K,
- Maksymalny transfer wideo: 200 Mbps,
- Bluetooth BLE 5.0,
- WiFi 2.4GHz, 5GHz 802.11a/b/g/n/ac,
- Cena ok. 530 USD.
OM Digital
Reaktywacja PEN'a
Przedstawiciel firmy OM Digital przyznał w jednym z wywiadów, że niewielki bezlusterkowiec Olympus PEN E-P7 w połączeniu z kompaktowymi, jasnymi obiektywami Mikro Cztery Trzecie jest znakomitym rozwiązaniem dla miłośników fotografii podróżniczej i dlatego producent zamierza w przyszłości reaktywować tę linię aparatów.Sony
Nadchodzące nowości
Serwis Sony Alpha Rumors donosi, że jest już pewne, iż w przyszłym tygodniu firma Sony zaprezentuje obiektyw 16-25 mm f/2.8 G. Prawdziwy wysyp nowości czeka nas jednak na przełomie maja i czerwca, kiedy to poznamy podobno bezlusterkowca ZV-E10II oraz obiektywy 85 mm f/1.4GM II i 24-70 mm f/2.0 GM.Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Pierwszy.
ZV-E10 II dla vlogerow, ale ma nid miec stabilizacji IBIS.
PEN byloby fajnie, tylko kto im to zaprojektuje???
Ojej i znowu nic z pentaxa i polaroida :/
Nie ze mną te numery. Hassalbled, Mimaya, Pantex i Fujfilm to znane chińskie firmy ;-)
@R_Tek
Jesteś pewien? Pantex brzmi jak nazwa polskiego producenta majtek. Takiego lepszego, na eskport.
Nikon
makro 105/2.8 i 90/2.8 link
85/1.4, 85/1.2 i 70/1.8 link
...
„wysuwany” 70–200/4 link
................
Zhiyun Molus X60 RGB COB Light Review link
Viltrox AF 56mm F1.7 X-Mount Review link
Czyli Nikon i Canon mają po dwa natywne szerokie kąty a do Sony będzie ich już pięć jeżeli dobrze liczę (16-25, 16-35 G1, 16-35 G2, 16-35 PZ, 14MM 1,8)
@Ryzbor
Źle liczysz. Canon ma:
- RF 10-20 mm f/4 L IS STM
- RF 14-35 mm f/4 L IS USM
- RF 15-35 mm f/2.8 L IS USM
- RF 15-30 mm f/4.5-6.3 IS STM
- RF 16 mm f/2.8 STM
Więc Canon ma również 5 jakby nie patrzeć.
Faktycznie. RF 15-30 mm f/4.5-6.3 IS STM i 16mm nie liczymy bo to kpina a nie obiektywy ;)
10-20 bardzo ciekawy obiektyw
Nikon jak zawsze daleko w tyle.
@Ryzbor
Sony ma jeszcze 12-24 GM i 12-24 G.
RF 16/2.8 to bardzo fajny obiektyw. Malutki, jasny (jak na UWA), lekki i z szybkim (o dziwo, pomimo napędu STM) autofokusem. Rozdzielczość obrazu zapewne nie gorsza od niektórych reporterskich elek z czasów dslr.
jagular, jeśli w twojej fotografii brzegi nie mają znaczenia, to tak.
Dla mnie 16mm to sprzęt krajobrazowy. Tę 16 obchodzę łukiem 360°C.
Ryzbor, przede wszystkim do Sony masz także Sigmy, Tamrony oraz stałki Samyanga i Viltroxa. Oczywiście i do Sony, i do R przez przejściówkę dopniesz np. Sigmę 20/1.8 czy Tamrona 35/1.8, ale gdybyś chciał czegoś mniejszego, a niewiele gorszego, to w R nie masz nic poza histerycznie drogimi eLkami i miernym 15-30.
Oj, przepraszam, jest faktycznie 28/2.8 oraz 35/1.8, sam mam tego 28, ale dla mnie to początek szerokiego kąta, abdalej nic, bo 24/1.8 nie budzi zachwytów
A do rf-S to nic zupełnie poza mrocznym 10-18, brawo za 33Mpix bez szklarni...
W Sony plotkuje się o 150-400/4.0.
Niestety takie parametry zwiastują cenę 30 koła, a kto wie, czy nie ma mieć zintegrowanego TC jak analogiczne oferty Canona i Nikona...
Więc pewnie skończy się na window shopping..
Chciałbym zobaczyć jakiś wykres typu cena obiektywu vs. średnica źrenicy wejściowej. Mam wrażenie, że 100 mm otworu względnego to taka magiczna bariera, po przekroczeniu której ceny lecą w kosmos.
@leszek3
W reporterce (moje główne zastosowanie) brzegi nie mają znaczenia, a do krajobrazu tę podpierdółkę i tak przecież się przymyka i wtedy już nie jest tak źle. To jeden z tych obiektywów, które wyglądają źle na wykresach.
Źrenica wejściowa: [mm] / Cena: [tys. $]
/ 95 / 107 / / 127 / 143 / 150
89mm: 3-3,25 link
95mm: 4,8 link
107mm: 6 link
127mm: 6,5 link
143mm: 12 link
150mm: 13 link
143mm: 17 link [800/5.6]
150mm: 20 link [1200/8]
PDamian jednak niezastąpiony
Czyli podobnie jak z linią Kármána - też plus minus w okolicach 100 (tyle że km) i też poza nią zaczyna się kosmos! ;)
Widać raczej, że to mit.
To jeszcze mniejsze.
71mm: 2,8 link
75mm: 2,1-2,5 link [Sigmy 1,4-1,6 link ]
Ja bym powiedział, że ceny rosną nieproporcjonalnie powyżej
źrenicy wejściowej 89mm
[więc może by tak zrobić 250/2.8 -?]
Prawdę mówiąc, gdyby rosła proporcjonalnie, to byłoby dziwne - raczej coś pomiędzy kwadratem (jak powierzchnia przy szlifowaniu) a sześcianem (ze względu na wagę przy hodowli)?
@jagular
"z szybkim (o dziwo, pomimo napędu STM) autofokusem."
A dlaczego Cię to dziwi? STM nie przesądza o szybkości ostrzenia. Można zrobić tańszy i wolniejszy albo droższy i szybszy.
Przy pierścieniowych USM też tak było były tańsze i wolniejsze i szybsze i droższe. A były też bardzo tanie micro USM obok pierścieniowych, które miały tylko fajną nazwę a działały tak samo wolno jak tradycyjne silniczki (ale za to trochę ciszej).
@Jagular oglądałem reportaż z jednego miejsca robionego tą 16tką 2.8 i daje ona obrazek i rozdzielczość starszego szerokiego kąta na apsc.
@Leszek3 no moim zdaniem podpinanie dużych ciężkich obiektywów zaprojektowanych pod lustrzanki przez adapter do bezlustra to masochizm i ostateczność.
O ile czytałem ten sam wywiad, to przedstawiciel OM mówił o "outdoor photography", a nie o podróżniczej. Do tego PEN czy dawniejsze Panasy GX/GF/GM są idealne. Do zastanowienia czy wizjerem i uszczelnieniami, najlepiej różne wersje. Można bez problemu dokupić stałki 17, 25 czy 45 mm f1.8, nowe lub używane za 500-700 zł (sam niedawno sprzedawałem, więc znam rynek) i mieć po niskim koszcie malutki zestaw o dużych możliwościach.
Korpusy typu OM-5 czy zwłaszcza OM-1 lepiej komponują się z większymi szkłami, no ale to już nie jest "outdoor" jak oni to definiują.
> Korpusy typu OM-5 czy zwłaszcza OM-1 lepiej komponują się z większymi szkłami,[@ _Tomek_]
między obu wymienionymi jest zasadnicza różnica w wymiarach, OM-1, mimo, że raczej nieduży, gdyby porównywać go z korpusami fufu i APS-C, to jednak już duży przyrząd, wygodny co prawda, jak ktoś potrzebuje wygodnego, dużego uchwytu, ale jednak do kieszeni trudno go już włożyć, a OM-5 już można, bez obiektywu to w ogóle bez problemu, nawet nie będzie widać za bardzo (chyba, że do tylnej kieszeni spodni);
oczywiście PEN jest zdecydowanie lepszy pod tym względem, ma też lepszy ekranik; jedyny poważny brak takiego urządzenia jak E-PL, to brak wizjera EVF; oczywiście taki przyrząd jak P-7 jest wygodniejszy w użyciu, bo w zasazie nie różni się już od serii OMD, ale brak EVF też go dotyczy i jak go zapowiadano, to wszyscy prawie mieli nadzieję, że tam, gdzie ma chowaną lampkę będzie miał EVF, jak Sony RX100, ale próżne nadzieje;
dziwne, że firma nie poszła śladem Panasonica GX, który kosztuje tyle samo co PEN E-PL, ale zaposiadywuje jednak mały wizjer, który widać dużo nie kosztuje; założę się, że jak pojawi się nowa seria Penów, to dalej, tradycyjnie zresztą, nie będą miały EVF; no chyba, żeby odnowili Pena F, ale ten tradycyjnie pewnie będzie kosztował więcej niż OM-5;
w sumie największym plusem m4/3 jest optyka - piękny balans ceny, "wagomiaru", jakości wykonania i właściwości optycznych; nie ma tu konkurencji; gdyby jeszcze OM System zminiaturyzował np. M.Z. 8-25/4 to jeszcze lepiej by było; może też "stałki" F/1,2 dałoby się odchudzić? co do obiektywów 17 i 25 mm (chociaż jest wcale dobry i niedrogi 20/1,4 PRO w dodatku nieduży) to należałoby je po prostu odnowić, 25-tką nigdy się nie interesowałem, ale 17-tka jest słaba na brzegach po prostu, to jeden z najstarszych obiektywów m4/3; no i są lepsze optycznie odpowiedniki od Panasonika,
IMHO, w kwestii ekraników to dziwne, że te na przegubie aplikuje w OM-5 i OM-1, a te odchylane w tańszych, pewnie są tańsze, ale jednak na ogół nie tak wygodne; najlepiej by było, gdyby poszli tropem Fuji i Soniego i taki szczwany odchylany w kilku osiach w końcu zrobili a ów "gibany" oferowali równolegle, dla tych, którzy tego potrzebują.
Nie wiem jak OM-5, ale do E-M5 II można podpiąć dodatkowy uchwyt (z akumulatorem) i ergonomicznie to w zasadzie E-M1 II, tyle że bez trybów C użytkownika, no i bez fazowego AF. Jak dla mnie mogliby w ten sposób zunifikować serię "1" i "5".
Do piątki bez gripa podpinam PL 35-100/2.8 (niecałe 400 g) czy wcześniej 75-300 (nieco ponad 400 g) i 2-3 godziny mogę nawet jedną ręką fotografować, ale do kilogramowych szkieł przydałby się już dodatkowy grip.
Co do PENów to widziałbym dwie linie:
- tani, plastikowy, malutki aparacik w stylu E-PL/GF/GM, zrobiony pod kątem stałek f/1.8 czy małych zoomów, tak jak one bez uszczelnień
- droższy, metalowy, troszkę większy, z wizjerem i lepszym aku, uszczelniony, wygodny z obiektywami do 400 g (jak np. PEN-F, GX - tylko uszczelniony)
We wszystkich aparatach fazowy AF, bo jego brak w obecnych czasach to szkoda nawet komentować.
17-tka f/1.8 ma kolosalną zaletę - można błyskawicznie przestawić pierścień na MF i ostrzyć strefowo wg skali odległości. Ja z tego bardzo dużo korzystałem kiedyś - jak ganiałem za dziećmi (własnymi) na placu zabaw. Praktycznie zerowe opóźnienie w wyzwoleniu migawki. Teraz mniej uzywam, ale i tak nie sprzedam.
20//1.4 nawet przez chwilę rozważałem po sprzedaży 25/1.8, ale wygrała Panaleika 25/1.4. Leikowe powłoki dają genialne kolory i kontrast, lepsze niż M. Zuiko i warto za to dopłacić.
@Robkoz
Po prostu ten AF to nie jest poziom reporterski...ale (tak myślę) ze względu na wymiary i masę soczewek do przesunięcia, nawet takie rachityczne coś działa dobrze.
Szkiełko daje po prostu obraz 16mm f2.8 - przy takim kącie widzenia trudno szukać jakiegoś charakteru :)
Moim zdaniem jest wystarczająco dobrze, poza jakimiś wyścigami na rozdzielczość, oczywiście.
A, no i warto dokupić do tego jakiegoś chińskiego hooda. Canon sobie za swojego życzy pewnie tyle co za sam obiektyw :)
Ryzbor: "no moim zdaniem podpinanie dużych ciężkich obiektywów zaprojektowanych pod lustrzanki przez adapter do bezlustra to masochizm i ostateczność. "
A ja uważam, że to zależy, co chcesz osiągnąć; kiedy, po co i dlaczego kupiłeś bezlustro i jakie -- i co miałeś wcześniej. I jak jesteś bogaty.
Albo innymi słowami: gdzie w twoim przekonaniu leży złoty środek między nakładami, poręcznością, jakością obrazowania i trwałością.
Do odbitek 15x20 czy do pokazania na telewizorze w 4K wystarczy niemalże cokolwiek, nawet lepszy smartfon przy dobrej pogodzie. Stąd stopniowy upadek amatorskiego rynku foto. Jeśli wystarczy samo przebicie tego poziomu, to MFT(u4/3) czy aps-c zaoferuje ci nawet więcej niż prosisz.
Dobre krótkie tele da ci na 24Mpix taką rozdzielczość, że zrobisz z tego odbitkę 30×45cm 300dpi, albo 60×90 150dpi i trudno sobie wyobrazić potrzeby większe (poza stricte profesjonalnymi), ale w razie czego zawsze jeszcze można zaprząc jakiś program skalujący i uzyskać jeszcze więcej.
Natomiast w szerokim kącie z apsc jest to na razie nieosiągalne. Rozdzielczości na brzegu kadru lecą z 90-100 do max 60 l/mm i tak samo zmniejsza ci się odbitka :-(, a w dodatku w fotografii krajobrazowej czy architektonicznej widz zwraca uwagę na wszystko w kadrze, a nie tylko na duże niebieskie oczy modelki.
Będzie MOŻE osiągalne z matryc 40Mpix, jak w Fuji.
I wracając do tematu dużych ciężkich... Są dobre szkła do bezlusterkowego FuFu 24×36mm, ale jesli mają być także lżejsze, mniejsze i niedrogie, to poza Samyangiem 18/2.8 (z możliwym rozrzutem jakościowym) do Sony to mam problem ze wskazaniem taniego (!) dobrego zamiennika, gdy ktoś kupi FuFu ze względu na rozdzielczość ultraszerokokątną. Dlatego pewnie u mnie jeszcze jakiś czas szkła FE będą w użytku. Masochizm? Masochizmem byłoby oglądanie słabych zdjęć z zestawu za grube tysiące, właściwie dziesiątki tysięcy. I obrazą rozumu.
Jeden przykład sytuacji, gdy ciut lepszy sprzęt jest lepszy:
link
Co nie oznacza, że focia jest dobra. Bywa często, że chciało by się zamrozić ruch w kiepskim świetle, to się przyda.
baron13, znam różne powody fotografowania, ale nie wiedziałem, że można uprawiać też coś w rodzaju sportu fotograficznego, tj. robić zdjęcia po to, by uzasadnić potrzebę posiadania konkretnego sprzętu. Ja też wolę jak woda nie jest rozmemłana długim czasem, ale też nie ostra jak brzytwa, tylko lekko przełamana i do tego 1/30-1/40 s jak u Ciebie jest bardzo dobra. Nie sądzisz jednak, że dużo lepiej byłoby zrobić to zdjęcie w okolicach świtu/zmierzchu? Raz, że światła więcej i ISO niższe, dwa - niebo nie ma tak paskudnego koloru i tej rudej poświaty (a myślałem, że lampy sodowe już odchodzą...) W sumie mógłbym podlinkować swoje zdjęcie ilustrujące co mam na myśli, ale nie mam galerii, może założę - łatwiej rozmawiać.
leszek3, 50 lpmm na m4/3 bez problemów daje bardzo szczegółowe wydruki A4. W praktyce: dowolne wydruki, bo przecież do większych człowiek się odsuwa, a nie ogląda nosem kawałek po kawałku w poszukiwaniu detalu. Chyba, że znów chodzi o sport fotograficzny, a nie o fotografię... Większa matryca czy większe rozdzielczości mogą przydać się do kadrowania.
> We wszystkich aparatach fazowy AF, bo jego brak w obecnych czasach to szkoda nawet komentować. [_Tomek_]
fazowy AF ma przewagę jak AF pracuje w trybie ciągłym (CAF), jak używa się SAF, a sporo ludzi tak robi, bo pewniej, to ma to umiarkowane znaczenie; ważna jest szybkość samego układu AF i jego czułość, zresztą większość urządzeń ma hybrydowy AF, czyli ma też układ kontrastowy obok fazowego;
mam w swoich aparatach zarówno fazowy, jak i kontrastowy, aparaty są tej samej firmy i np. E-M1 III (układ fazowy) AF jest lepszy niż w Penie E-PL8 (tylko kontrast) ale wynika to pewnie głównie z tego, że 1. jest z "górnej półki" a 2. z najniższej (ale i tak jest dobry i szybki).
> 17-tka f/1.8 ma kolosalną zaletę - można błyskawicznie przestawić pierścień na MF i ostrzyć strefowo wg skali odległości.
fakt, ten "clutch" to super sprawa i wszystkie obiektywy PRO powinny go posiadać; tym niemniej 17-tka wymaga przysłąniania, żeby osiągnąć dobrą jakość na w rogach, sądząc z testów, do F/5,6, więc w sytuacjach, kiedy trzeba robić zdjęcia na maksymalnym otworze nie zawsze się sprawdzi; powinni to poprawić; a M.Z. 20/1,4 jest dobre na 1,4;
> Natomiast w szerokim kącie z apsc jest to na razie nieosiągalne. Rozdzielczości na brzegu kadru lecą z 90-100 do max 60 l/mm [leszek3]
to raczej nie kwestia formatu matrycy, bo mimo różnego rozmiaru rozdzielczość matryc w fufu i w cropie bywa taka sama, czyli np. 24 MPx, i proporcje też są takie same, więc czynnikiem ograniczającym jest raczej optyka i to najczęstszy przypadek.
"17-tka wymaga przysłąniania, żeby osiągnąć dobrą jakość na w rogach, sądząc z testów, do F/5,6, więc w sytuacjach, kiedy trzeba robić zdjęcia na maksymalnym otworze nie zawsze się sprawdzi;"
To jest szkło to typowo "streetowe" (w starym wydaniu - obecnie dyskretnym aparatem do foto ulicznej jest smartfon, a nie żaden specjalizowany aparat fotograficzny, który przyciąga gapiów z kilometra). W takim wypadku ostrość na brzegu naprawdę nie jest kluczowa... Poprawić zawsze warto, ale nie kosztem ceny.
Wg mnie przesadzili i to ostro ze stałkami f/1.2. Niepotrzebne były takie klamoty usiłujące konkurować z FF (a i tak daleko do efektów jakie daje np. FF 35/1.4). Należało zostawić świetne budżetowe stałki f/1.8 i dorobić serię f/1.4 - trochę większe, droższe, z poprawioną optyką i dodatkowo uszczelnione. Zresztą dlatego kupiłem Panaleikę 25/1.4, a M. Zuiko 25/1.2 nigdy specjalnie mnie nie zaciekawił.
JdG: "fazowy AF ma przewagę jak AF pracuje w trybie ciągłym (CAF), jak używa się SAF, a sporo ludzi tak robi, bo pewniej, to ma to umiarkowane znaczenie; ważna jest szybkość samego układu AF i jego czułość, zresztą większość urządzeń ma hybrydowy AF, czyli ma też układ kontrastowy obok fazowego;"
Doprecyzuję:
1. Nie tylko w ciągłym, bo ma informację o "fazie", dzięki której wie, w którą stronę przesunąć soczewki. A tej informacji układ kontrastowy nie posiada, więc ma prawo wybrać niewłaściwą i zawrócić. A zawracanie soczewek zajmuje więcej czasu - choćby dlatego, że droga "wężykiem" jest dłuższa niż prosta.
2. Większość urządzeń ma hybrydowy z powodu wybranej technologii. DP AF Canona nie musi być (i nie jest) hybrydowy, bo wszystkie piksele niosą informację o fazie.
Amadi:
"Mam wrażenie, że 100 mm otworu względnego"
Otwór 100 mm ma średnicę 100 mm, otwór względny nie ma jednostek miary.
Bahrd:
"Czyli podobnie jak z linią Kármána"
Tylko ta linia nie jest linią tylko sferą.
JdG:
" Natomiast w szerokim kącie z apsc jest to na razie nieosiągalne. Rozdzielczości na brzegu kadru lecą z 90-100 do max 60 l/mm [leszek3]
to raczej nie kwestia formatu matrycy, bo mimo różnego rozmiaru rozdzielczość matryc w fufu i w cropie bywa taka sama, czyli np. 24 MPx, i proporcje też są takie same, więc czynnikiem ograniczającym jest raczej optyka i to najczęstszy przypadek."
Gadał chłop do obrazu ...
Jak masz 60 linii na mm i 24 mm wysokości kadru, to masz więcej pikseli niż jak masz 60 linii na mm i 16mm wysokości kadru, nie mówiąc o 13mm.
Na matrycy 24Mpix nie osiągniesz takiej rozdzielczości na brzegu kadru w szerokim kącie.
> Jak masz 60 linii na mm i 24 mm wysokości kadru, ...
No popatrz, a taki smartfon to ma jeszcze gorzej niż "crop" (nie wspominając już o m4/3) a obrazek jakby dobrze wyglądający (chyba, że ma kiepski obiektyw, to wtedy kłopot), ot zagwozdka!
> 1. Nie tylko w ciągłym, bo ma informację o "fazie", dzięki której wie, w którą stronę przesunąć soczewki. [Bahrd]:
możliwe, że masz rację, ale w praktyce nie gra to roli w przypadku SAF, bo nawet ten kontrastowy jest zwykle bardzo szybki, przynajmniej w zwykłych zastosowaniach, nawet w Olympus E-PL, najtańszym aparaciku foto;
co innego jak wypadnie zrobić 50 fps z AF, albo 120 jak w tym nowym Sonym, wtedy i nie każdy obiektyw będzie dobry.
I tu ujawnia się kolejna zaleta małych rozmiarów!
PS
Dobrze zaimplementowany algorytm kontrastowy może pomylić się tylko raz - jeśli bowiem w trakcie przesuwania soczewek będzie cały czas rejestrował obrazy, to będzie miał do dyspozycji informację, że jest już "za" płaszczyzną ostrości, dzięki której będzie też wiedział gdzie wrócić.
@_Tomek_: co do powodów fotografowania, to moim zdaniem ostatnio jest tylko jeden, bo mnie to bawi. Podobno jeszcze ciągle można wydobyć z tego jakąś kasę... Podobno. Ale chodzi o zabawę, a nie ma zabawy, jak się robi w koło to samo. Rzeczy mają się moim zdaniem na odwrót. Albo powinny mieć. Sprzęt posiadamy z powodu ochoty robienia innych niż do tej pory zdjęć. Zrobiłem ileś zdjęć nocnych tuż po zachodzie i ok, technologia opanowana. No to teraz człek się zastanawia, a co będzie jak postąpimy wbrew zasadom?
link
A ty przy okazji inny sposób ustawienia WB.
To ta sama sesja:
link
Coś bez sensu:
link
To wychodzi z użyciem jako lamp led COB po 30 watów mocy elektrycznej. Wiedza o świetle chyba mi się przydała podczas sesji klubowej, gdzie użyłem lamp Quadralite z filtrami i jak się zdaje nie popsułem świetlnej atmosfery klubu. Coś wiem, umiem i to jest frajda.
@baron13, chyba rozumiem. Czyli nie sport fotograficzny, tylko eksperymenty. A zabawa jest bardziej z tego, że robisz nowe zdjęcia i szybko się kończy - do zdjęć po latach nie wracasz? (chyba, że zalinkować gdzieś...)
Trochę drążę, bo patrząc na dotychczasowe swoje zdjęcia zastanawiam się po co je robiłem. Na pewno miałem kiedyś jakiś powód, ale czy on dla tych zdjęć jest nadal ważny po latach? Motywacje ludzie mają bardzo różne. Kolega kilkanaście lat temu uwielbiał fotografować "analogiem". Łaził w różne dziwne miejsca, kupował filmy, ale w ogóle ich nie wywoływał. Mimo to twierdził, że ma ochotę iść porobić zdjęcia.
Czyli faktycznie macie te sodowe latarnie we Wrocku. W Warszawie już prawie nie ma, a czasem dawały fajny efekt, np. na rudych liściach jesienią albo na zaśnieżonych ulicach. Na ogół jednak psują na rudo niebo.
Ale na sodowe lampy można (było?) kupić filtr - nawet kiedyś na Optycznych o takim pisali.
A na LED-y?
LED-dy uliczne powinny dawać 5600 K białe, neutralne. Jak powiedział Jagiełło spektrometrów ci u nas dostatek, ale faktycznie ledy COB są różne.
link
Biały (zimny?) i biały ciepły. A widmo albo z Tajwanu albo Bejding. Prawdopodobnie trzeba użyć kilku, albo się cieszyć, że jest jak widać.
Baron: "spektrometrów ci u nas dostatek"
Dlatego wyskoczę dziś wieczorem pod latarnię z płytą CD sprawdzić, czy rzeczywiście lampy sodowe mają żółtą szpilkę w widmie i w jakim świetle wypadnie widmo LED-owych.
Sodówki wysokoprężne mają rozmyte widmo
link
link
Wrzucić w gugla
modyfikacja rozkładów widmowych lamp wyładowczych – ...
artykuł pobiera się na kompa bezpośrednio.
JdG,
chłop do obrazu.
Baron: "Sodówki wysokoprężne mają rozmyte widmo"
Faktycznie - a już myślałem, że to dlatego, że wziąłem do pomiaru CD z ♪♫ Dark Side of the Moon ♫♪! :D
PS
Pierwsze rzutniki DLP miały kręcącą się rozetkę z filtrem RGB - teraz pewnie mają trzy diody R, G i B?
@baron13:
"Sodówki wysokoprężne mają rozmyte widmo"
To widmo zawsze jest rozmyte czy tylko wtedy jak pada deszcz?
A może powinno być ciągłe a nie rozmyte?
@Negatyw: czy wiesz, co jest na osiach wykresu pn "widmo"? :-)
Jest noc, słabe oświetlenie z lamp sodowych. W ciemnościach pojawia się "widmo", zmienia się, raz jest bardziej wyraźne i za chwilę rozmyte.
A na wykresie widmo może mieć przebieg ciągły (lampy sodowe wysokoprężne) lub nie ciągły (lampy sodowe niskoprężne).