Panasonic Leica DG Vario-Elmar 100-400 mm f/4.0-6.3 ASPH. POWER O.I.S. - test obiektywu
3. Budowa, jakość wykonania i stabilizacja
Jak widać, w porównaniu do Panasonika 100–300 mm i Olympusa 75–300 mm mamy do czynienia z obiektywem znacznie solidniej wykonanym, większym i cięższym. W porównaniu do modeli klasy 100–400 mm przeznaczonych na większe matryce jest on jednak wręcz filigranowy i bardzo poręczny. Możemy to ocenić spoglądając na poniższe zdjęcie, gdzie stoi on pomiędzy Fujinonem XF 100–400 mm f/4.5–5.6 R LM OIS a kitowym Panasonikiem 14–42 mm.
Panasonic Leica DG Vario-Elmar 100–400 mm f/4.0–6.3 ASPH. POWER O.I.S. rozpoczyna się metalowym bagnetem, który otacza styki i tylną soczewkę obiektywu o średnicy 19 mm. Soczewka ta jest ruchoma znajdując się na wysokości styków dla ogniskowej 100 mm oraz chowając się na głębokość około 3.5 cm po przejściu do ogniskowej 400 mm. Odsłaniające się wnętrze tubusa jest bardzo ładnie wyczernione i zmatowione.
Właściwy korpus obiektywu rozpoczyna się czarnym, metalowym i nieruchomym pierścieniem, na którym znajdziemy czerwoną kropkę ułatwiającą mocowane obiektywu do aparatu, a nad nią zakres pracy autofokusa (od 1.3m/4.27ft do nieskończoności) oraz zakres ogniskowych (100–400).
Patrząc z góry, po lewej stronie mamy trzy przełączniki. Pierwszy to ogranicznik zakresu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość (FULL i od 5 metrów do nieskończoności). Drugi wybiera tryb pracy tego mechanizmu (AF/MF), a trzeci służy do sterowania stabilizacją optyczną (POWER O.I.S. ON/OFF).
Pierścień następnie zwiększa swoją średnicę, pojawia się na nim napis LEICA DG VARIO-ELMAR, a obok niego śruba służąca do obrotu całym pierścieniem wraz z przymocowanym do niego metalowym i niskim łącznikiem statywowym. Ten niski łącznik bardzo nam się podoba – i tak wystaje poniżej korpusu aparatu, a jednocześnie stabilnie łączy się z samym obiektywem. To przemyślane i funkcjonalne rozwiązanie.
Następnym elementem jest pierścień do zmiany ogniskowej, który ma szerokość aż 48 mm. Jego większą część zajmuje karbowanie, pod którym umieszczono znaczniki ogniskowych dla wartości 100, 150, 200, 250, 300, 350 i 400 mm. Pierścień pracuje z trochę nierównym oporem – jest on mniejszy dla zakresu 100–200 mm i zwiększa się dla większych ogniskowych.
Idąc dalej natrafiamy na pierścień UNLOCK/LOCK, który pozwala na dobór oporu z jakim pracuje pierścień zmiany ogniskowej. Jeszcze dalej mamy pierścień do manualnego ustawiania ostrości, który jest karbowany, ma szerokość 25 mm i pracuje z przełożeniem elektronicznym. Pracuje on płynnie, ale z zauważalnym oporem i przebieg całego zakresu wymaga obrotu nim o kąt około 360 stopni.
Na końcu obiektywu znajduje się kolejny nieruchomy i metalowy pierścień, na który nałożona jest wysuwana krótka osłona przeciwsłoneczna.
Przednia soczewka ma średnicę 59 mm, jest otoczona napisem z nazwą i parametrami obiektywu oraz nierotującym mocowaniem filtrów o średnicy 72 mm. Cały przedni układ soczewek, wraz ze zwiększaniem ogniskowej, wysuwa się na jednolitym i wykonanym z tworzywa sztucznego tubusie. W efekcie rozmiar obiektywu powiększa się o kolejne 76 mm.
Na konstrukcję optyczną Panasonika 100–400 mm składa się 20 soczewek ustawionych w 13 grupach. Pośród nich znajdziemy dwa elementy niskodyspersyjne ED, jeden UED i jeden asferyczny ED. Wewnątrz znajdziemy jeszcze kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć maksymalnie do wartości f/22.
Panasonika 100–400 mm możemy pochwalić za bardzo bogate wyposażenie standardowe. Oprócz obu dekielków i zamontowanych na korpusie wysuwanej osłony przeciwsłonecznej i łącznika statywowego, dostajemy jeszcze dodatkową, większą osłonę oraz dodatkowy większy łącznik. W komplecie jest też miękki futerał.
Stabilizacja optyczna
Test stabilizacji optycznej przeprowadziliśmy na ogniskowej 400 mm podłączając obiektyw do aparatu Panasonic G7. Dla czasów ekspozycji od 1/800 do 1/25 sekundy wykonaliśmy po kilkadziesiąt zdjęć zarówno dla stabilizacji włączonej, jak i wyłączonej. Następnie wyznaczyliśmy odsetek zdjęć poruszonych i wykreśliliśmy go w funkcji czasu ekspozycji wyrażonego w EV, przy czym 0 EV odpowiada czasowi 1/640 sekundy.
Maksymalna odległość obu krzywych od siebie sięga 2.5 EV. Nie jest to wynik, który może imponować. Dobrej klasy teleobiektywy potrafią osiągać rezultaty na poziomie 4–4.5 EV, a więc Panasonikowi sporo tutaj brakuje. Szkoda, bo praca na ekwiwalencie ogniskowej 800 mm często wymaga pomocy bardzo skutecznej stabilizacji.