Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Sony RX1R III w naszych rękach

Sony RX1R III w naszych rękach
28 lipca 2025
Maciej Latałło Komentarze: 37

1. Sony RX1R III w naszych rękach

Po blisko 10 latach firma Sony postanowiła odświeżyć swój flagowy, pełnoklatkowy kompakt premium i zaprezentowana model RX1R III. To już czwarty aparat tej linii, a porównanie specyfikacji wszystkich modeli można zobaczyć pod tym linkiem. Nie dziwi zastosowanie sensora o rozdzielczości 61 megapikseli (bez filtra antyaliasingowego), bowiem producent zawsze umieszczał w tych aparatach najmocniej upakowane pełnoklatkowe sensory, jakie na dany moment były dostępne. Ten sam układ znalazł już zresztą zastosowanie w bezlusterkowcach Sony A7R V oraz A7CR. Jednak, w przeciwieństwie do RX1R II, u następcy nie znajdziemy funkcji symulacji filtra antyaliasingowego. Szkoda też, że nie udało się zmieścić w korpusie systemu stabilizacji obrazu, choć akurat to nie powiodło się również w poprzednich modelach RX1. Warto też pamiętać, że najprawdopodobniej wiązałoby się to ze zwiększeniem grubości i wagi korpusu – być może Sony nie chciało takiej ceny ponosić.

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Oprócz znanej matrycy w RX1R III zastosowano również aktualnie najnowszy procesor obrazowy Bionz XR, a także koprocesor AI wspierający działanie autofokusa. Ten drugi odpowiada za wykrywanie ludzi, zwierząt i obiektów, analizując ich kształt i ewentualny ruch. Z tymi samymi układami mieliśmy już do czynienia w aparatach A1 II, A9 III, czy A7CR i A7C II. W każdym razie, AF oferuje 693 punkty pokrywające ok. 78% kadru.

Autofokus spisuje się zadowalająco. W dobrych warunkach oświetleniowych ostrzy szybko i nie zauważyliśmy problemów z celnością. W ciemniejszym otoczeniu widzimy relatywnie niewielkie spowolnienie pracy, które nie powinno przeszkadzać. Dopiero gdy światła jest naprawdę bardzo mało, ustawianie ostrości trwa dłużej i niekiedy aparat potrafi się poddać. Takie sytuacje dotyczą jednak, w zasadzie, tylko półmroku, także nie mamy w tej kategorii żadnych poważnych zastrzeżeń. Cieszy wysoka sprawność algorytmów wykrywania twarzy i oczu – wskaźnik bezproblemowo zaznacza je, nawet gdy zajmują dość niewiele miejsca w kadrze.


----- R E K L A M A -----

SPRZĘT DLA MIŁOŚNIKÓW SYSTEMU Z!
Kupujemy używany sprzęt za gotówkę. Raty 20x0%!

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Podobnie jak u poprzednika, mamy do dyspozycji migawkę centralną z możliwością synchronizacji błysku z dowolną wartością czasu naświetlania. Warto jednak pamiętać, że przy f/2, najkrótsza ekspozycja to 1/2000 s. Przy f/4 skraca się ona do 1/3200 s, a maksymalną wartość 1/4000 s mamy dopiero od f/5.6. Aparat oferuje też wprawdzie migawkę elektroniczną (do 1/8000 s), ale sensora aparatu nie wykonano w architekturze stacked, stąd efekt rolling shutter może być odczuwalny.

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Jeśli chodzi o obiektyw, Sony postawiło na „starą”, sprawdzoną np. u poprzednika konstrukcję Sonnar 2/35. Na jego budowę optyczną składa się 8 soczewek w 7 grupach, w tym 3 elementy asferyczne. Przysłona ma natomiast 9 listków, a minimalna odległość ostrzenia to 20 cm, co daje umiarkowaną skalę odwzorowania 0.26x. Obiektyw jest konstrukcją zamkniętą, czyli podczas ostrzenia przednia soczewka pozostaje na swoim miejscu.

Brak optycznego zoom-u przy obecności wysokorozdzielczego sensora skłonił producenta do zaimplementowania funkcji „Step crop shooting”, czyli de facto cyfrowego zoom-u. W domyślnej konfiguracji guzik C1 na górnej ściance, pozwala przełączać się pomiędzy kątami, odpowiadającymi ogniskowym: 35, 50 i 70 mm. Podobne rozwiązanie znajdziemy np. w Fujifilm GFX100RF.

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Wygląd pierścieni regulacyjnych pozostał identyczny, jak w RX1R II. Najbliżej korpusu mamy zatem pierścień przysłony, pozwalający na zmianę tego parametru of f/2 do f/22 z krokiem 1/3 EV. Pierścień pracuje z wyczuwalnym, dobrze dobranym oporem. Kolejne, najwęższe pokrętło umożliwia zmianę zakresu ostrzenia, z 0.3 m –∞ na 0.2-0.35 m. W pozycji „makro” tubus wysuwa się z obiektywu na ok. 3 mm. Oba pierścienie mają bardzo zbliżoną fakturę, w postaci karbowania. Naszym zdaniem pokrętło przysłony zyskałoby, gdyby umieścić na nim podobne wypustki, jak np. w kompaktach Fujifilm X100. Ostatni pierścień pozwala manualnie ustawiać ostrość, z przełożeniem elektronicznym.

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

RX1R III urósł nieco na wysokość i głębokość względem poprzednika, jedynie szerokość pozostała niezmieniona. Zmniejszono za to odrobinę masę – dokładnie o 9 gramów. Generalnie aparat prezentuje się elegancko i w gruncie rzeczy dość minimalistycznie. Zadbano bowiem o to, by ścianki zawierające elementy sterujące, pozostały stosunkowo płaskie i nic nadmiernie nie wystawało. Dzięki temu RX1R III sprawia wrażenie zwartej i spójnej bryły.

Korzystając z okazji, że na naszym Zlocie dostępny był również egzemplarz Fujifilm GFX100RF, wykonaliśmy zdjęcia z wizualnym porównaniem obu aparatów. Wyraźnie widać, że kompakt Fujifilm zdecydowanie góruje rozmiarowo nad RX1R III.

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Obudowie kompaktu Sony nie można odmówić solidności. Korpus wykonano ze stopu magnezu, który zapewnia wysoką wytrzymałość mechaniczną. Powierzchnia aparatu to metal o matowym wykończeniu, z wyjątkiem fragmentów przedniej i tylnej ścianki, gdzie znajdziemy niewielkie gumowe nakładki ułatwiające chwyt. Mają one przyjemną, przyczepną fakturę. Niemniej jednak o pewnym i wygodnym uchwyceniu aparatu trzeba zapomnieć, bowiem są one naprawdę małe. Ponarzekać można także na brak uszczelnień, podobnie zresztą, jak u pozostałych przedstawicieli linii RX1.

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

W RX1R III zaszły stosunkowo niewielkie modyfikacje, związane z elementami sterującymi. Przykładowo, zamieniono przyciski MENU i wejścia do trybu odtwarzania zdjęć na tylnej ściance. Czerwony guzik filmowania, w prawym górnym rogu z poprzednika, aktualnie oznaczono jako przycisk funkcyjny C2. Największa zmiana to usunięcie pokrętła trybu ustawiania ostrości (AF-S, AF-C, DMF i MF), obecnego na przednim panelu RX1R II. Pozostawiono natomiast „retro” akcent w postaci gwintu na mechaniczny wężyk spustowy.

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Aparat zasilany jest akumulatorem NP-FW50 (znanym z pierwszych bezlusterkowców Sony) który, w pełni naładowany, powinien wystarczyć na wykonanie około 300 zdjęć. To niewątpliwie dobry krok, by pozbyć się starszego ogniwa NP-BX1 o znacznie niższej wydajności.

Zdjęcia i filmy zapisywane są na karcie SD (SDHC, SDXC, także z obsługą standardu UHS-II), a slot umieszczono na spodzie korpusu, tuż obok komory baterii.

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Zestaw portów komunikacyjnych znajdziemy na lewym panelu aparatu i obejmuje:

  • wejście mikrofonowe (mini-jack 3.5 mm),
  • złącze USB-C,
  • wyjście HDMI (micro d).

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Jeśli chodzi o ekran, zwiększono wyraźnie jego rozdzielczość (do 2.36 miliona punktów), przy zachowaniu tej samej, 3-calowej przekątnej. Jakość i szczegółowość wyświetlanego obrazu są bardzo dobre, choć na powierzchni łatwo zobaczyć odbicia otoczenia. Naprawdę szkoda, że ekran stracił możliwość odchylania. Funkcja ta pozostaje naszym zdaniem ogromnym ułatwieniem kadrowania i ewidentnie brakuje jej w tak zaawansowanym aparacie. Warto natomiast wspomnieć o dotykowym interfejsie o szerokiej funkcjonalności, który pozwala na obsługę menu głównego i podręcznego, trybu odtwarzania, czy przesuwanie pola AF podczas korzystania z celownika.

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

Bardziej zauważalne zmiany dotknęły wizjer. Po pierwsze, co widać już po szybkim rzucie oka na tylną ściankę, celownik zamontowano na stałe, a nie jest wysuwany jak u poprzednika. Po drugie, spadło niestety jego powiększenie, z 0.74x do 0.7x, przy zachowaniu tej samej rozdzielczości (2.36 miliona punktów). Efektem tego, obraz wyświetlany w wizjerze jest poprawny, ale nic ponad to. Musimy pochwalić natomiast muszlę oczną – wygodną i nieźle osłaniającą od wpadającego bokiem światła.

Okiem filmowca

Jeśli chodzi o tryb filmowy, to wydawać by się mogło, że w RX1R III będzie on podobny jak w bezlusterkowcu A7R V, z którym nowy kompakt dzieli przecież matrycę i procesor. Może ewentualnie zostanie nieco przycięty, tak jak ma to miejsce w pozbawionym funkcji nagrywania w 8K modelu A7CR. Tu jednak firma Sony poszła z przycinaniem o kilka kroków dalej, wskutek czego powstała swoista mieszanka tego, co w zakresie filmowania oferują starsze i nowsze modele tego producenta.

Sony RX1R III może zatem filmować w 4K, ale tylko z prędkościami do 30 kl/s. W związku z tym z jego menu zniknął bazujący na H.265 kodek XAVC HS, który z wiadomego tylko Sony powodu działa w systemie PAL jedynie od 50 kl/s wzwyż. Pozostały natomiast bazujące na H.264 kodeki XAVC S oraz XAVC S-I – wariant tego ostatniego korzystający tylko z kompresji wewnątrzklatkowej (tzw. kodek All-Intra). Poza 4K nowy kompakt Sony potrafi też oczywiście filmować w Full HD z typowymi prędkościami, czyli do 100/120 kl/s.

W filigranowej obudowie RX1R III zabrakło miejsca na stabilizację matrycy. Stabilizacji optycznej nie oferuje też zainstalowany w aparacie obiektyw. Do dyspozycji użytkownika pozostaje jedynie aktywna stabilizacja cyfrowa, której użycie wiąże się z zauważalnym przycięciem obrazu. Na szczęście już bez żadnych przycięć funkcjonalności działa filmowy autofokus, który pracuje szybko, sprawnie i cicho oraz nie ma problemów z wykryciem czy śledzeniem obiektów. Nie zabrakło też profili obrazu – w nowym Sony znajdziemy zarówno S-Loga 3 czy profil Hybrid Log Gamma, jak i S-Cinetone oraz możliwość wgrywania własnych LUT-ów.

Jak można się domyślić, za okrojeniem trybu filmowego w RX1R III, podobnie jak za brakiem wyjścia słuchawkowego czy niepełnowymiarowym złączem HDMI, stoi ta sama przyczyna – miniaturyzacja. Tak niewielki korpus z pewnością nie rozprowadza ciepła równie dobrze jak większe modele. Być może bateria NP-FW50 nie jest też w stanie podać mocy potrzebnej do filmowania w 4K w 50 kl/s czy też do kodowania w H.265. Trudno jednak mieć do nowego Sony nadmierne pretensje w tym zakresie. Jest to w końcu, podobnie jak Fujifilm X100VI czy Leica Q3, urządzenie stworzone przede wszystkim z myślą o fotografach. A gdy zajedzie potrzeba, to, zupełnie awaryjnie, dobrej jakości film w 4K w 25 kl/s też można nim nagrać. I chyba tyle wystarczy.

Podsumowanie

Sony RX1R III w naszych rękach - Sony RX1R III w naszych rękach

RX1R III to produkt niewątpliwie zarówno interesujący, jak i na swój sposób unikalny. Ta druga cecha wynika przede wszystkim z obudowy bardzo skromnych rozmiarów, w której udało się upchnąć zaawansowany aparat z 61-megapikselową matrycą i jasnym obiektywem 2/35. Nowość od Sony ma naturalnie kilku konkurentów, których wymieniamy w poniższej liście, wraz z ich cenami (stan na dzień 28.07.2025 r.):
  • Sony RX1R III – 21 400 zł,
  • Fujifilm GFX100RF – 23 000 zł,
  • Fujifilm X100VI – 8 000 zł,
  • Leica Q3 – 27 700 zł.

Jak widać, wśród co najmniej pełnoklatkowych kompaktów premium, najnowszy aparat Sony okazuje się produktem jednocześnie najtańszym. Zakup GFX100RF oznacza niewiele większy wydatek, aczkolwiek mamy tu do czynienia z sensorem średnioformatowym (44x33 mm) o wyższej rozdzielczości (102 Mpix) oraz obiektywem o szerszym polu widzenia (ekwiwalent 28 mm), choć znacznie ciemniejszym (f/4). Ponieważ w przypadku aparatu Fujifilm nie zdecydowano się na tak daleko posuniętą miniaturyzację jak w Sony, mamy celownik o znacznie wyższej rozdzielczości i powiększeniu obrazu, a także uchylny ekran i podwójny slot kart pamięci. W obu natomiast nie znajdziemy stabilizacji.

Leica Q3, z kolei, zwyczajowo najdroższa, ma kilka cech wspólnych z GFX100RF: obiektyw 28 mm (nieco jaśniejszy niż w Sony – f/1.7), zbliżonej jakości wizjer, czy odchylany ekran. I podobnie jak aparat Fujifilm, nie została stworzona z myślą o jak najmniejszym rozmiarze i na pokładzie znajdziemy układ stabilizacji obrazu.

Swoistym „czarnym koniem” powyższej listy jest drugi kompakt premium od Fujifilm, czyli X100VI. Jeśli zaakceptujemy fakt obecności mniejszego sensora APS-C o nieco niższej rozdzielczości (40 Mpix), dostajemy stabilizację, jasny obiektyw (f/2 jak w Sony) o ekwiwalencie ogniskowej 35 mm z filtrem ND, uchylny ekran oraz... przeszło 2.5-raza niższą cenę.

Klienci mają zatem całkiem niezły wybór w obrębie niszy, jaką są obecnie kompakty premium.

Na koniec zapraszamy do obejrzenia naszej galerii zdjęć przykładowych, wykonanych Sony RX1R III.



Poprzedni rozdział