Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dziś z samego rana rozpoczęła się kolejna Fotomisja Optyczne.pl. Tym razem ośmiu uczestników leci na Madagaskar, gdzie czeka ich zaćmienie Słońca oraz warsztaty prowadzone przez Jacka Boneckiego.
Jeśli Wy także macie ochotę fotografować i szkolić się pod okiem Jacka, to przypominamy, że zostały jeszcze ostatnie miejsca na Fotomisję na Kubę, która odbędzie się na przełomie listopada i grudnia. Szczegóły i zapisy
na tej stronie.
Nie zapomnijcie o "polonikach", bo przecież na "Wyspie kochających lemurów" jest ich sporo. A tak BTW: okropnie uważajcie na wszelkie robactwo pasożytnicze, które w tych szerokościach geograficznych czai się pod każdym drzewem, żeby dopaść nic-nie-spodziewającego-się homo sapiensa, zwłaszcza białego wazahę-turystę! Np. taki giez: niby tylko na sekundę siądzie na ręce, a zaraz mikrolarwę zostawi, ta się wwierca pod skórę i rośnie przez 5-12 tygodni do 2,5 cm długości, wyżerając na żywca tkankę mięśniową turysty. Białe paskudztwo, łeee! A tego dziadostwa tam jest pełno. I jak podaje portal www.giezrumors.com, w tym roku się szczególnie obficie wyroiło...
Ps: na takie larwy najlepsza jest wazelina: wystarczy obficie posmarować wylot otworu wejściowego, zalepić plastrem i po paru godzinach białe paskudztwo się dusi, po czym można je wyciągnąć pinsetą. Wazelinę mam po dysze za tubkę, pinseta za zeta.
O! I z takim kolegą Boneckim powinno się jeździć. Ściągnie całego pecha na siebie, a człowiekowi nic. Oczywiście żartuję.
Bardzo mu współczuję i zalecam jako i ja robię: przy kamieniach, przy wietrze, ogniu, w górach, na śniegu, na łódce, a także przy wychylaniu z samochodu, pociągu, roweru, nart a nawet rolek: OKULARY ZAWSZE NA OCZACH Aha, i jeszcze przy pracy z drutem i prętami.
Nie myślałem tutaj o szklanych okularach korekcyjnych, ale raczej o okularach przeciwsłonecznych, lub rowerowych. Białych i przezroczystych. link link Oczywiście są takie sytuacje wobec których nie ma jakiegokolwiek zabezpieczenia, ale zawsze lepiej coś mieć cokolwiek niż gołą soczewkę. Niektórzy ciężko się o tym przekonali i z ochroną już się nigdy nie rozstają link
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Aparatów państwo zapomnieli!!!
Pewnie wszystkie stoją na statywach i to tylko jedno z wielu ujęć grupy :P
A na poważnie: życzę udanych zdjęć wszystkim uczestnikom i czekam na relację.
Przyłączam się do życzeń!
Duch Beniowskiego niech będzie z wami!
Powodzenia
czekamy na zdjęcia!
Nie zapomnijcie o "polonikach", bo przecież na "Wyspie kochających lemurów" jest ich sporo.
A tak BTW: okropnie uważajcie na wszelkie robactwo pasożytnicze, które w tych szerokościach geograficznych czai się pod każdym drzewem, żeby dopaść nic-nie-spodziewającego-się homo sapiensa, zwłaszcza białego wazahę-turystę! Np. taki giez: niby tylko na sekundę siądzie na ręce, a zaraz mikrolarwę zostawi, ta się wwierca pod skórę i rośnie przez 5-12 tygodni do 2,5 cm długości, wyżerając na żywca tkankę mięśniową turysty. Białe paskudztwo, łeee! A tego dziadostwa tam jest pełno. I jak podaje portal www.giezrumors.com, w tym roku się szczególnie obficie wyroiło...
No, to powodzenia.
;-)
Kolega Soniak powinien pisać warstwę textową do folderów turystycznych.
Ps: na takie larwy najlepsza jest wazelina: wystarczy obficie posmarować wylot otworu wejściowego, zalepić plastrem i po paru godzinach białe paskudztwo się dusi, po czym można je wyciągnąć pinsetą. Wazelinę mam po dysze za tubkę, pinseta za zeta.
Podobała się bajeczka?
Złotóweczka!
;-)
Ten po lewej to już chyba był na misji, prawie jak klient kluczowy :)
Ten w ciemnych okularach też często jeździ na fotomisje!
;-)
Faktycznie. Założył ciemny okular i myśli, że go nikt nie pozna.
Rzeczywiście, są stali bywalcy. Pani z jasnymi włosami co najmniej 4 raz :)
tu macie odpowiedz dlaczego ten co czesto na fotomisje jezdzi zalozyl okulary: link
O, kurczę !!!
O! I z takim kolegą Boneckim powinno się jeździć. Ściągnie całego pecha na siebie, a człowiekowi nic.
Oczywiście żartuję.
Bardzo mu współczuję i zalecam jako i ja robię:
przy kamieniach, przy wietrze, ogniu, w górach, na śniegu, na łódce, a także przy wychylaniu z samochodu, pociągu, roweru, nart a nawet rolek:
OKULARY ZAWSZE NA OCZACH
Aha, i jeszcze przy pracy z drutem i prętami.
A fotomisjonarzom powodzenia.
@+tof
Nie wiem, czy okulary tutaj by pomogły, czy raczej zaszkodziły szkłem w oko!
Nie myślałem tutaj o szklanych okularach korekcyjnych, ale raczej o okularach przeciwsłonecznych, lub rowerowych. Białych i przezroczystych.
link
link
Oczywiście są takie sytuacje wobec których nie ma jakiegokolwiek zabezpieczenia, ale zawsze lepiej coś mieć cokolwiek niż gołą soczewkę.
Niektórzy ciężko się o tym przekonali i z ochroną już się nigdy nie rozstają
link
OK