Nikon Z5 II - test trybu filmowego
2. Budowa i ergonomia
![]() |
Jeśli chodzi o ergonomię, do dyspozycji użytkownika oddano dwa kółka sterujące oraz szereg przycisków, w tym dedykowane zmianie czułości ISO czy kompensacji ekspozycji. Nie ma co prawda osobnego przycisku odpowiadającego za balans bieli, ale funkcję tę można przypisać do jednego z przycisków programowalnych, choćby umieszczonego na górnej ściance nowego przycisku domyślnie przypisanego do zmiany profilu obrazu. Swoją drogą szkoda, że na liście profili obrazu nie ma N-Loga czy HLG i by je włączyć, musimy wejść do głównego menu aparatu.
Co ciekawe, przypisać do wybranego przycisku można też zmianę trybu odczytu matrycy z pełnoklatkowego (FX) na APS-C (DX) jednym kliknięciem. Nie można natomiast przypisać zmiany czułości bezpośrednio do kółka sterującego, jak ma to miejsce w aparatach Canona czy Sony.
![]() |
Menu
Menu w testowanym aparacie, jak w większości Nikonów, jest rozplanowane w rozsądny sposób. Zdecydowaną większość potrzebnych na co dzień do pracy ustawień znajdziemy na dedykowanej karcie poświęconej trybowi filmowemu lub w menu podręcznym.
Bardziej zaawansowane operacje (jak np. przypisywanie funkcji do przycisków programowalnych, czy konfiguracja menu podręcznego) wymagają już wycieczki w inne rejony menu, ale są to rzeczy, które zazwyczaj ustawia się raz po kupieniu aparatu i o nich zapomina, trudno więc uznać za problematyczny fakt, że są głębiej zagnieżdżone. To raczej zaleta – dzięki temu karty, z których faktycznie się regularnie korzysta, nie są niepotrzebnie „zaśmiecone”.
Jedynym wyjątkiem są tu szybkość i czułość autofokusa i zebra, które spokojnie zmieściłyby się w menu filmowym, a nie gdzieś w zaawansowanych ustawieniach. Nieco dziwnie umieszczono też wybieranie zaawansowanych profili obrazu takich jak N-Log czy Hybrid Log Gamma — znajdziemy je przy wyborze kodeka, a nie tam, gdzie pozostałe profile.
![]() |
Rejestrator obrazu Atomos Ninija Inferno wykorzystywany do nagrywania ekranu przy demonstracji menu oraz działania autofokusa udostępniła firma BEiKS, a współpracujący z nim dysk SSD Angelbird AtomX firma Foto-Technika. Obu firmom uprzejmie dziękujemy.


Złącza
Nikon Z5 II oferuje następujące przydatne przy filmowaniu złącza:- wejście mikrofonu (mini jack 3.5 mm),
- wyjście słuchawkowe (mini jack 3.5 mm),
- wyjście HDMI (złącze mikro HDMI typu D),
- złącze USB (typu C), przez które aparat można także zasilać.
![]() |
Nikon Z5 II, podobnie jak większość aparatów, nie posiada osobnego wejścia na kod czasowy, którego obecność ułatwia synchronizację wielu urządzeń w profesjonalnym środowisku. Pozwala jednak na wprowadzenie kodu czasowego z zewnętrznego źródła przez Bluetooth z wykorzystaniem technologii Atomos AirGlu. To zdecydowanie krok w dobrą stronę, który możemy pochwalić, nawet jeśli nie jest to tak optymalne rozwiązanie, jak po prostu osobne wejście sygnałowe.
Bateria i przegrzewanie
Nikon Z5 II zasilany jest akumulatorem o oznaczeniu EN-EL15c, aczkolwiek aparat zachował kompatybilność ze starszymi akumulatorami EN-EL15b oraz EN-EL15a. Akumulator EN-EL15c charakteryzuje się pojemnością 2280 mAh przy napięciu 7.0 V, co łącznie daje ok. 16 Wh energii. Poza zasilaniem z baterii energię do aparatu można też doprowadzić przez złącze USB, np. z power banku oraz z wykorzystaniem dedykowanego battery gripa. Opcji zasilania jest zatem sporo.![]() |
W praktyce w studyjnym teście nasz bohater był w stanie zarejestrować 2 godziny i 4 minuty materiału 4K w 25 kl/s z wykorzystaniem całej szerokości matrycy, czyli niemal idealnie zmieścił się limicie czasu dla pojedynczego klipu przewidzianym przez producenta. Limit ten wynosi 2 godziny i 5 minut i absolutnie nie widzimy żadnego sensu czy uzasadnienia jego obecności.
Podczas testu aparat nie wyświetlił żadnej ikonki sygnalizującej wysoką temperaturę, choć jego korpus był pod koniec nagrywania dość ciepły w dotyku. Może to jednak po prostu świadczyć o dobrze zaprojektowanym rozprowadzaniu ciepła z procesora, gdzie za swego rodzaju radiator służy też magnezowy szkielet aparatu.
Nośniki pamięci
Testowany aparat oferuje dwa gniazda na karty pamięci SD/SDHC/SDXC zgodne ze standardem prędkości UHS-II. Mimo obecności dwóch gniazd niemożliwy jest jednak jednoczesny zapis filmów na oba nośniki, co jest sporym niedopatrzeniem obecnym zresztą w wielu modelach Nikona. Mamy nadzieję, że firma zlikwiduje kiedyś tę wadę za pomocą aktualizacji oprogramowania.
![]() |

Wizjer i ekran
Wizjer w Nikonie Z5 II to ten sam układ, który znajdziemy w innych pełnoklatkowych bezlusterkowcach tego producenta. Jest to wyświetlacz OLED o rozdzielczości 3.69 miliona punktów (ok. 1280×960 pikseli) i bardzo wysokim powiększeniu wynoszącym 0.8x. Celownik zapewnia 100-procentowe pokrycie kadru, a jego punkt oczny znajduje się w odległości 21 mm. Korekcja dioptrii jest możliwa w zakresie od −4 do +2. W praktyce z wizjerem tym pracuje się sprawnie i komfortowo, a widoczny w nim obraz jest bardzo dobrej jakości.Ekran z kolei to bliźniacze rozwiązanie, jak to stosowane w modelu Z6 III. Mamy zatem do czynienia z dotykowym wyświetlaczem o przekątnej 3.2'', proporcjach boków 3:2 i rozdzielczości 2.1 mln punktów (ok. 1024×684 pikseli). W porównaniu z pierwszą generacją Z5 w nowszym modelu zmienił się mechanizm poruszania ekranem, który teraz zamiast odchylać możemy w pełni rozłożyć do boku. Część fotografów może to uznać za wadę, jednak z punktu widzenia filmowania jest to zdecydowana zmiana na lepsze, zwłaszcza, że mechanizm ekranu nie koliduje z wejściem mikrofonowym i wyjściem słuchawkowym. W praktyce z ekranem pracuje się bardzo dobrze – obraz jest wystarczająco jasny i szczegółowy, a mechanizm dotykowy działa sprawnie.
Jeśli chodzi o narzędzia wspomagające pracę operatora, to na pokładzie znajdziemy focus peaking, możliwość powiększenia wybranego wycinka kadru (także w czasie nagrywania za wyjątkiem formatu N-RAW), programowalną zebrę, histogram oraz monitor kształtu fali (waveform monitor) dostępny w mniejszej lub większej wersji..
Do samej powyższej listy nie mamy zastrzeżeń. Mamy je natomiast do niezlikwidowanego od kilku lat problemu polegającego na tym, że w trybie filmowym nie wyświetlają się wskazania pomiaru ekspozycji w aparacie. Wypadałoby po takim czasie w końcu coś z tym zrobić.
![]() |
Bardziej szczegółowe omówienie aspektów związanych z budową i ergonomią testowanego aparatu zostanie przedstawione w fotograficznym teście Nikona Z5 II.