Dekielek do ustawiania balansu bieli
Sklep Photojojo posiada w swojej ofercie kilka mniej lub bardziej przydatnych gadżetów fotograficznych. Znajdziemy tu między innymi mini głowicę statywową nakręcaną na butelkę z napojem gazowanym, lub tzw. Gorillapod, czyli statyw z giętkimi nogami, które można owinąć np. o słup przymocowując w ten sposób aparat. Wśród tych dziwadeł pojawił się jednak jeden bardzo interesujący produkt.
Jest to dekielek do obiektywu, który pozwala na szybkie i łatwe ustawienie balansu bieli w każdym świetle. Wszyscy zapewne szukali kiedyś w pośpiechu kartki papieru, aby móc precyzyjnie dobrać balans bieli według wzorca. Posiadając White Balance Lens Cap problem ten przestaje istnieć.
![]() |
Wystarczy bowiem wykonać zdjęcie z założonym na obiektyw wspomnianym dekielkiem, który ma na środku umieszczoną plastikową, półpreźroczystą kopułkę i według obrazu kopułki ustawić balans bieli. Producent wraz z dekielkiem dostarcza dwie wymienne kopułki dające kolor naturalny i ciepły. Produkt dostępny jest oczywiście w wielu rozmiarach (średnice od 52 do 77 mm) w cenie zaczynającej się od 45$.
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
W badziewniejszej wersji, a spełniającej równie dobrze swoje zadanie - dostępne na allegro od ... roku?
no i kosztuje około 20pln za 72mm;)
JA poszedłem do Liroy-Merlin i wziąłem kilka szarych próbek Duluxa. ;-) Też działa. Ktoś mi kiedyś na forum wrzucał info, że plecaki fotograficzne jakiejś firmy (sorry zapomniałem jakiej) mają w środku 15% szarość.
I jakaś seria przewodników turystycznych, po wewnętrzenj stronie okładek man 18% (chyba National Geo...)
Ale gadżet fajny...
Kupiłem kiedyś na Allegro dwa podobne dekielki po 20 zł. Spełniają jedynie funkcje utraconych dekielków. O pomiarze bieli można zapomnieć; szczególnie w świetle sztucznym. Może powyższe filtry działają właściwie.
Bodaj Szkoła fotografowania NG ma wewnątrz okładki 18% szarości
Taki sam efekt uzyskuje się używając chusteczki chigienicznej, dokładnie w tym sam sposób. Ważne, żeeby była w miarę biała a nie żółta, ilość warstw nie ma znaczenia :)
Obok wspomnianej chusteczki higienicznej, polecam również biały filtr od ekspresu do kawy, lub - mój ulubiony - dekielek od Pringelsów, lub inny z półprzezroczystego plastiku.
swoją drogą to chyba sezon ogórkowy się tu zaczął i chłopaki za dużo nikonrumors.com czytają - dokładnie ten sam artykuł pojawił się tam dzień wcześniej.
Na wszystkich "białych" kartkach papieru, skrawkach materiału i chusteczkach można się łatwo oszukać. Wszystkie bowiem są teraz traktowane wybielaczami optycznymi, które absorbują ultrafiolet i emitują niebieskie światło, które dodaje się do żółci papieru lub materiału i daje wrażenie śnieżno-białego koloru. W pomieszczeniu jest zdecydowanie mniej UV niż na zewnątrz, więc ustawianie w domu na tę samą kartkę papieru zaowocuje zupełnie różnym wynikiem niż poza domem.
tak na marginesie - będąc w górach, gdzie wszystko było białym śniegiem lub niebieskim niebem - balans w aparacie szalał. ale na szczęście mierzenie bieli na śniegu było bardzo skuteczne i wprowadzało wiele ciekawych rezultatów przy eksperymentowaniu i zabawie