Canon celem ataku hackerskiego typu ransomware
W ramach ataku skradziono 10TB danych. Miał on także wpływ na działanie wielu stron i usług w amerykańskim oddziale firmy. Za atakiem stoi grupa "Maze".
Szczegóły tego, co dokładnie zostało skradzione nie są oczywiście znane. Wiadomo jednak, że atak miał spory wpływ na funkcjonowanie amerykańskiego oddziału firmy. Tak w chwili pisania niniejszego artykułu wygląda strona główna www.canonusa.com:
![]() |
Opisującemu całą sprawę portalowi Bleeping Computer udało się dotrzeć do wiadomości pozostawionej przez hackerów.
![]() |
Według opublikowanego w międzyczasie oświadczenia firmy Canon, atak nie ma związku z tymczasowym wyłączeniem chmury image.canon, o którym pisaliśmy tutaj.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Ale niefart.
nie wiem co o tym myśleć,czekam na wnioski wnioska ;)
ps
gdyby sprzedawali aparaty taniej do ataku by nie doszło,bo nie było by co ukraść,taki mam wniosek.
@buran
"gdyby sprzedawali aparaty taniej do ataku by nie doszło,bo nie było by co ukraść,taki mam wniosek."
Ale jakby sprzedawali aparaty taniej, to sprzedaż by spadła, bo teraz cena ciągle rośnie i to w strasznym tempie, a rynek zareagował wzrostami, więc wnioski są logiczne :)
Ha! Czyli dobrze zgadłem pod newsem o problemach z chmurą Canona, że ransomware? :)
@lord13
nie dla wszystkich ;)
I tak oto wyszło na jaw że grupa Maze to międzynarodowa siatka terrorystyczna złożoną z trzech ślubnych kotleciarzy zbulwersowanych faktem przegrzewania.
Rozumiem, że jako poważna firma miała oczywiście backup, a negocjacje z nieuczciwymi organizacjami nie mają sensu, gdyż nawet zapłata nie gwarantuje, ze wykradzione dane nie zostaną kiedyś ujawnione.
Toyota, Garmin, teraz Canon, hahaha, w obecnych czasach. Niestety tylko piwnica.
Zabezpieczenie prawie niemożliwe, liczyłem że to po prostu błąd był, ale jeśli Canon wypuszczając nowa usługę daje pupy na starcie. To Nikon ma rację. Tylko offline.
I mamy sytuacje patowa, chmura to przyszłość, i chmura to ostatni krok nad przepaścią.
Jak widać Canon tu jak i Olek postanowili dać rządzić księgowym.
Bbbrraawwwooooo.
Chmura tak, ale od sprawdzonego dostawcy IT (AWS, Azure, Google) przecież tam idą setki milionów dolarów żeby utrzymać najwyższy poziom zabezpieczeń, w przeciwnym razie pada reputacja i cały biznes.
Canon oczywiście mógłby być klientem tej trójki, a tak sam chciał zrobić chmurę, to sobie zrobił ...
Czy można w tej sytuacji ufać aktualizacjom firmware?