Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Wywiad z dyrektorem JIP w sprawie przyszłości działu obrazowania Olympusa

Wywiad z dyrektorem JIP w sprawie przyszłości działu obrazowania Olympusa
9 września
2020 12:29

Japoński portal Toyokeizai przeprowadził wywiad z dyrektorem Japan Industrial Partners (nowego właściciela działu obrazowania Olympusa), panem Shinichi Inagaki.

Shinichi Inagaki postrzega wchodzenie w kurczący się rynek aparatów cyfrowych jako szansę, a nie jako dosiadanie się do tonącego statku. Podobnie jak w przypadku marki VAIO (która 2 lata po przejęciu przez JIP zaczęła znowu przynosić i nadal przynosi dochody), celem nowego inwestora będzie skupienie się na unikalnych cechach produktów i systemu do którego należą oraz skoncentrowanie dalszego rozwoju właśnie na nich. W przypadku VAIO bardzo pomogło także usunięcie z portfolio produktów konsumenckich i skupienie się na tych przeznaczonych dla profesjonalistów (biznesowych).

Dyrektor JIP dodaje, że jego zdaniem Olympus zbytnio skupił się w ostatnich latach na rozwoju w sektorze medycznym, przez co zaniedbał pewne elementy swoich aparatów, na przykład te związane z filmowaniem. Konieczne jest też wyjście poza dotychczasową ofertę firmy, być może właśnie w stronę filmowania czy kamer przemysłowych.

Główne problemy, o jakich mówi się w wywiadzie, dotyczą spraw kadrowych - o ile pracownicy średniego i niższych szczebli przypisani do działu obrazowania przejdą razem z działem do JIP, o tyle zabraknąć może osób na wyższych szczeblach, które w Olympusie zajmowały się kilkoma działami i nie przejdą do nowej firmy.

Na chwilę obecną nowy właściciel działu obrazowania Olympusa (nominalnie do transakcji ma dojść jeszcze w tym miesiącu) nie planuje zamykania fabryk, ani wycofywania się z rynków zagranicznych. Utrzymana ma zostać także obsługa serwisowa.

Pełną (przetłumaczoną automatycznie) treść wywiadu można znaleźć na stronie Toyokeizai.


Komentarze czytelników (45)
  1. thorgal
    thorgal 9 września 2020, 13:03

    "Wywiad dyrektorem JIP w sprawie przyszłości działu obrazowania Olympusa"

    Wywiad Z dyrektorem JIP w sprawie przyszłości działu obrazowania Olympusa.

  2. Amadi
    Amadi 9 września 2020, 13:21

    jednak lepiej przez małe "z"

  3. matzll
    matzll 9 września 2020, 14:22

    No to trzymam kciuki. Fajnie by było znowu zobaczyć jak robią krok naprzód. Pamiętam, gdy wyszedł E-M5 mk. II to jego stabilizacja robiła mega różnicę. Do tego jeszcze tryb hi-res. Trochę namieszali na rynku, wyznaczyli pewne trendy, bardzo pozytywne. Szkoda że tak to siadło w ostatnich latach. Kolejne puszki nei wnosiły już zbyt dużo, a konkurencja poszła bardzo do przodu.

  4. olaieryk
    olaieryk 9 września 2020, 14:24

    Zobaczymy. Trzymam kciuki. Sporo dobrych firm upadło, konkurencja coraz mniejsza a ceny rosną. Faktem jest, że Olympus zawsze szedł pod prąd w foto, ale bezsprzecznie parę pomysłów mieli świetnych. Gdy wszyscy zaczęli wchodzić w bezlusterkowce, gdzie byli pionierami to zaczęli podupadać a powinni wykosić konkurencję doświadczeniem.

  5. lord13
    lord13 9 września 2020, 15:30

    @matzll
    "Kolejne puszki nei wnosiły już zbyt dużo, a konkurencja poszła bardzo do przodu."

    Kolejne puszki to oni już kastrowali i to te, gdzie mieli szansę powalczyć, czyli w segmencie amatorskim. Mimo mniejszej matrycy to uważam, że potencjał był, tylko zmarnowany na ściganie się z większymi formatami albo poprzez absurdalne ceny niektórych produktów.

  6. Z_photo
    Z_photo 9 września 2020, 16:30

    @ lord13: "Kolejne puszki to oni już kastrowali i to te, gdzie mieli szansę powalczyć, czyli w segmencie amatorskim. Mimo mniejszej matrycy to uważam, że potencjał był, tylko zmarnowany..."

    Gdy chodzi o sprzęt fotograficzny, to obecnie i w nieodległej przeszłości inwestowanie w segment amatorski może/mogło być bardzo ryzykowne, bo to przede wszystkim z tego segmentu odpływają klienci - alternatywę znajdując na rynku smartfonów. Fotografujący są już obecnie mocno spolaryzowani gdy chodzi o wykorzystywany sprzęt (smartfony contra reszta), a ta polaryzacja będzie się pogłębiać. Przy klasycznych aparatach pozostaną profesjonaliści i bardziej wtajemniczeni fotoamatorzy, a oni z reguły oczekują sprzętu z linii wyższych niż podstawowe.
    Tak więc wizja Olympusa czy też JIP odnośnie profilu produkcji może mieć więcej sensu niż nam się z początku wydawało. To produkcja sprzętu typowo amatorskiego może się okazać ciężarem - także dla dużych graczy jak Canon czy Nikon.

  7. RobKoz
    RobKoz 9 września 2020, 16:57

    @Z_photo

    "Gdy chodzi o sprzęt fotograficzny, to obecnie i w nieodległej przeszłości inwestowanie w segment amatorski może/mogło być bardzo ryzykowne, bo to przede wszystkim z tego segmentu odpływają klienci - alternatywę znajdując na rynku smartfonów."

    Kurczący się tort to jedno, ale też przy tym stole siedziało coraz więcej gości:
    u4/3 - 2008
    Fuji X - 2010 (z początku dużo droższy od u4/3)
    Sony NEX - 2011 (to chyba pierwszy poważny konkurent)
    Canon M - 2012 (przez pierwsze lata ciężko to nazwać systemem)

    Z czasem z jednej strony różnica cenowa do Fuji się zmniejszyła, a z drugiej pojawił się tańszy system Canona. Właśnie sukces Canonowej eMki pokazuje jak oderwani od rzeczywistości byli spece od planowania. Patrzyli w górę na Fuji a tymczasem kasa leżała na dole - ciągle było zapotrzebowanie na małe, tanie i lekkie.

  8. boa ksztusiciel
    boa ksztusiciel 9 września 2020, 18:55

    temat jest prosty. olympus sam sobie strzelil w stope. od 2016 nie zrobili w sumie nic. kazdy nastepny aparat, to odgrzany kotlet tj. em5 mark III, em 1 mark III, em10 mark IV. Zaden z tych nowych aparatow nie wprowadzil zadnej innowacji, to tez zainteresowanie spadło, a tym samym dochody ze sprzedazy. Dodatkowo szukanie oszczednosci na materialach z jakich wykonuje sie aparaty jest zenujaca. Plastik jaki dowalili do em5 mark III, to byl gwozdz do trumny. W tej firmie zabraklo po prostu kogos z jajami, kto pozwalnialby tych krety*w, ktorzy wpadali na takie pomysly, aby wypuszczac takie wydmuszki i pstrykadełka. Gdyby zarząd zrobił porządki i pozatrudniał ludzi z pomyslem, wizjonerów, to dzisiaj byliby jedna z czolowych firm z najlepszym dochodem. Takie aparaty jak em1 mark II np. to nei byly zle aparaty, ale po 4 latach dac ten sam aparat tylko pod nazwą mark III, to troche przegiecie pały

  9. Z_photo
    Z_photo 9 września 2020, 19:39

    @ RobKOz: "... kasa leżała na dole - ciągle było zapotrzebowanie na małe, tanie i lekkie."

    Słusznie piszesz. Było zapotrzebowanie. Dziś ono spadło drastycznie, a jeśli tendencja się utrzyma, to leżąca na dole kasa będzie taka, że nie będzie sensu się po nią schylać.
    Strumień pieniędzy zmienił koryto - obecnie płynie on przez obszary zajęte przez smartfony (niestety).

  10. PDamian
    PDamian 9 września 2020, 20:37



    "nowy właściciel działu obrazowania Olympusa (nominalnie do transakcji ma dojść jeszcze w tym miesiącu) nie planuje zamykania fabryk"


    -aparaty i obiektywy Olympus [ za wyjątkiem tego produkowanego przez Sigma😉]
    są robione W TEJ SAMEJ FABRYCE co sprzęt medyczny Olympus.



    No nie zamkną.
    Bo w transakcji nie ma żadnych fabryk, a tylko brandy: "OM-D" i "ZUIKO" i
    grono sierot.


  11. sosin
    sosin 10 września 2020, 08:30

    @Z_photo, " bo to przede wszystkim z tego segmentu odpływają klienci - alternatywę znajdując na rynku smartfonów"

    Statystyki ciągle mówią co innego niż napisałeś. Sprzedaż ciągle jest największa w segmencie entry, mimo ogólnych spadków. Całkiem prawdopodobne, że zyski są też największe w najniższym segmencie ze względu na czynniki produkcyjne.
    Albo nie rozumiesz co czytasz na słupkach albo oglądasz te wykresy i źle interpretujesz liczby.

  12. lord13
    lord13 10 września 2020, 08:51

    @sosin
    "Statystyki ciągle mówią co innego niż napisałeś. Sprzedaż ciągle jest największa w segmencie entry, mimo ogólnych spadków. "

    Ponadto należałoby dodać, że na te ogólne spadki to bezlustra są względnie odporne póki co i ich podaż od iluś tam lat raczej trzyma się w trendzie bocznym niż spadkowym.

  13. RobKoz
    RobKoz 10 września 2020, 09:36

    Jeszcze dodam, ze Canon jako jedyny w swoim systemie M nie ma prawdziwie profi puszki i nie ma profi szkieł, a mimo to radzi sobie całkiem dobrze.

    Czyżby jednak CCC - Cena Czyni Cuda. Może jednak Olek się pomylił i w przypadku bezluster z niepełną klatką rynek to nie profi ale amatorzy szukający czegoś taniego?

    Najdziwniejsze jest to że Olek przez lata dostawał kolejne sygnały by się skupić na amatorach, ale to ignorował. Najpierw Fuji z systemem X dedykowanym dla profi. Później Sony z A7 które odessało z rynku zaawansowanych amatorów. Na koniec Panas porzucający u4/3 dla pełnej klatki bo wideo 4k to maksimum co dało się wycisnąć z małej matrycy.

    A Olek uparcie zamiast konkurować ceną i poręcznością szedł w kierunku dużych, drogich szkieł i body dla profesjonalistów.

  14. zbytek3
    zbytek3 10 września 2020, 09:58

    A kiedys nam wmawiano, ze firmy zyja z masowej produkcji a modele topowe sa dla pokazania mozliwosci... zreszta to samo dotyczy samochodow. No i smartfon nie zastapi auta poki co :-)

  15. 10 września 2020, 10:01

    Jak skupią się na średniej klasy korpusach pokroju E-M10 III czy nawet E-M5 III (nie mówiąc o E-PL) oraz szkłach bez uszczelnień, to mnie na pewno stracą jako klienta. Tak że zapowiedź JIP traktuję całkiem poważnie. Interesują mnie bezkompromisowe korpusy i szkła, typu zoomy z serii PRO czy E-M1 III. Czy jestem w mniejszości? Nie wiem. Z reguły mniejszościom wydaje się, że są w większości.

  16. 10 września 2020, 10:03

    Nie jestem profesjonalistą, ale amatorem. Z tym że używam teo słowa w znaczeniu miłośnik czy pasjonat, a nie w znaczeniu laik czy ignorant, jak to się błędnie przyjęło.

  17. lord13
    lord13 10 września 2020, 10:27

    @TS
    "Interesują mnie bezkompromisowe korpusy i szkła, typu zoomy z serii PRO czy E-M1 III. Czy jestem w mniejszości?"

    I to w zdecydowanej, ograniczającej się do ambasadorów marki i największych fanbojów. Zresztą, trzymanie jednego korpusu "pro" i kilku adekwatnych szkieł nie wyklucza dopieszczania niższych segmentów i powalczenia tam, tymczasem w tej klasie Olek stracił większość atrybutów i jest tam znacznie większy odpływ klientów do konkurencji niż w przypadku tego segmentu "pro".

  18. Jarun
    Jarun 10 września 2020, 14:12

    @RobKoz napisał:
    „Czyżby jednak CCC - Cena Czyni Cuda. Może jednak Olek się pomylił i w przypadku bezluster z niepełną klatką rynek to nie profi ale amatorzy szukający czegoś taniego?
    […]
    A Olek uparcie zamiast konkurować ceną i poręcznością szedł w kierunku dużych, drogich szkieł i body dla profesjonalistów. „

    Serio ?
    Serio uważasz, że Olympus nie ma niczego małego, poręcznego i przystępnego cenowo ? Ja uważam, że jest wręcz odwrotnie.
    Poza tym, użytkownicy małego, taniego i świetnego body Olympusa (EM10) nie są skazani tylko i wyłącznie na obiektywy tegoż producenta. Wybór obiektywów (również tych przystępnych cenowo) jest naprawdę olbrzymi. Wyjątkiem jest oczywiście szeroki kąt, ale to jest specyfika tego systemu.


    @lord13, absolutnie się nie zgadzam z Twoją ostatnią wypowiedzią. Wystarczy odwiedzić fora ptasiarzy, żeby zobaczyć, jaką popularnością cieszy się Olympus.

  19. RobKoz
    RobKoz 10 września 2020, 16:25

    @Jarun

    "Serio uważasz, że Olympus nie ma niczego małego, poręcznego i przystępnego cenowo ? Ja uważam, że jest wręcz odwrotnie."

    Ileż razy można powtarzać to samo.

    Złóż sobie zestaw body + trzy zoomy dające odpowiednik od okolic 17mm do okolic 300mm i zobacz jaki to będzie koszt u Olka a jaki u konkurencji.

    Po tylu latach Olek nie dorobił się amatorskiego zooma ultraszerokokątnego
    Może źle się wyraziłem bo ZUIKO 9-18 mm f/4.0-5.6 parametry ma amatorskie (ciemny i zmienne światło) tyle że cena nie jest amatorska :-)

    Powiesz mi że mało który amator kupuje komplet szkieł na pełen zakres. No to dla przypomnienia kilka najpopularniejszych dziedzin:
    - amator portretów - kupi a7 albo lustrzankę i chyba wszyscy wiemy dlaczego
    - amator widoczków/architektury - lepiej ma u konkurencji bo najtańszy ultraszeroki zoom u Olka jest dwukrotnie droższy niż u konkurencji
    - amator pierza / dzikiej przyrody. U Olka ma taki sobie wybór. Albo zoom albo stałka za ponad 10k. U konkurencji jest taniej
    - amator makro - Nareszcie jakiś pozytyw - u Olka jest względnie tania makrówka, a jednocześnie mniejsza matryca daje pożądaną w makro większą GO.

    Naprawdę nie wiem gdzie poza makro Ty widzisz by Olek był konkurencyjny z punktu widzenia amatora.

  20. lord13
    lord13 10 września 2020, 16:37

    @jarun
    "Poza tym, użytkownicy małego, taniego i świetnego body Olympusa (EM10)"

    Który do tej pory nie ma fazowego AF, gdzie konkurencja od lat daje to do najtańszych puszek. Dobrze, że niedawno chociaż dali łaskawie do średniej półki, bo do tej pory to trzeba było sięgać po najdroższe puszki w systemie aby mieć w miarę sensowny AF w trybie ciągłym.

    "Wyjątkiem jest oczywiście szeroki kąt, ale to jest specyfika tego systemu."

    A co jest takiego specyficznego w obiektywie 9-18, że jest 3x droższy od konkurencyjnych konstrukcji lustrzankowych i 2x droższy niż konkurencyjny Canon EF-M? Albo w obiektywie 12/2, który też kosztuje absurdalne pieniądze? Albo nawet w obiektywie 25/1.8, który jest 2x droższy od Panasa 25/1.7 i kosztuje tyle co Sigma 30/1.4 na aps-c?

    "absolutnie się nie zgadzam z Twoją ostatnią wypowiedzią. Wystarczy odwiedzić fora ptasiarzy, żeby zobaczyć, jaką popularnością cieszy się Olympus."

    karp ostatnio pisał, jaką to "wielką" popularnością cieszy się ten system.

  21. arra
    arra 10 września 2020, 16:44

    @RobKoz
    Dokładnie tak, wielokrotnie pisałem, że ten system nie ma zupełnie sensu w obecnej sytuacji i przy swoich cenach. Nawet zaklinacze systemu, dla których ponoć body i dwa szkła mieszczą się w kieszeni dżinsów, dzięki czemu idealnie nadają się w góry lub na wakacje, tego nie zmienią.

  22. Jarun
    Jarun 10 września 2020, 17:52

    Tak, jak pisałem, z szerokim kątem wm4/3 nie jest tak łatwo, ale ze standardowymi kątami jak i tele nie jest wcale źle:

    link

    Dla zaawansowanego amatora jek znalazł.

    Jest też całkiem sporo fajnych stałek, które również nie rujnują kieszeni.
    Zresztą co tu gadać:
    link

    W tym systemie każdy znajdzie coś dla siebie niezależnie od stapnia zaawansowania, jak i zasobności portfela.

    A jak to wygląda cenowo w porównaniu np. do Canona M ?

  23. lord13
    lord13 10 września 2020, 19:54

    @jarun
    "Dla zaawansowanego amatora jek znalazł."

    Dwa najprostsze kity na puszce z kontrastowym AF to nie wiem czy to jest taki szał dla zaawansowanego amatora :) Ale ok, cena nie jest odstraszająca.

    "Jest też całkiem sporo fajnych stałek, które również nie rujnują kieszeni.
    Zresztą co tu gadać:"

    Pomijając z oczywistych względów szkła Olka i Panasa, to znakomita większość tych stałek od producentów niezależnych jest konstrukcjami na większe formaty, co zwłaszcza w przypadku szerokich szkieł jest po prostu marnowaniem ich potencjału przy podpięciu do m4/3. Żeby nie być gołosłownym, taka Sigma 16/1.4 kosztująca w okolicach 1500 zł na aps-c daje ekwiwalent 24 mm, żeby na m4/3 uzyskać taki sam ekwiwalent przy dużej jasności trzeba sięgnąć po Panasa 12/1.4. Cena zdaje się ponad 5 tys. zł. Różnica kolosalna.

    "W tym systemie każdy znajdzie coś dla siebie niezależnie od stapnia zaawansowania, jak i zasobności portfela."

    No właśnie nie.

    "A jak to wygląda cenowo w porównaniu np. do Canona M ?"

    M50 + 11-22 +18-150 to koszt ok. 5 tys. zł. Zestaw Olkowy z 9-18 + 14-150 wyjdzie nieco więcej. Po odjęciu UWA z obu zestawów Olek robi się tańszy (to pokazuje jak brakuje budżetowego szkła szerokokątnego w tym systemie i naprawdę nie znajduję logicznego wytłumaczenia na cenę prawie 3 tys. zł za 9-18). Swoją drogą to jest też fajna promocja na E-M10 III w zestawie z 14-150 i 45/1.8 w cenie 2999 zł.
    Wybór szkieł natywnych w EF-M oczywiście jest mniejszy, ale te co są, są przeważnie tańsze. Niewątpliwym plusem eMek jest pełna kompatybilność nawet najtańszych puszek ze szkłami lustrzankowymi przez równie tani adapter i dostęp do gigantycznego rynku wtórnego, w tym teleobiektywów za względnie niewielkie pieniądze. W Olku niestety tak różowo nie jest, bo o ile są fajne okazje na szkła z 4/3, to żeby z nich sensownie skorzystać potrzebny jest fazowy AF, a ten do tej pory był dostępny tylko w 1-kach, teraz łaskawie dali do 5-ki, ale i tak trzeba wyskoczyć z 5 tysi (plus adapter), więc cała ta taniość tych szkieł lustrzankowych zostaje zjedzona przez dodatkowe koszty, które trzeba ponieść.

  24. septemberlicht
    septemberlicht 11 września 2020, 08:49

    Teraz tak naprawdę wszystko w rękach Panasonica, nie żadnego JIP. Jeśli Panas oleje MFT to nic nie będzie w stanie uratować tego formatu. Liczę na to, że Panasonic pójdzie dwukierunkowo, czyli rozwijając system S dla bezkompromisowców oraz MFT dla zwolenników mobilności.

    Dla mnie druga kluczowa kwestia to nowa matryca - bo zarówno w Olkach jak i Panasonicach tłucze się już kolejny rok coraz nowsze aparaty z tą samą matrycą (u Panasa od 2015 roku bodajże, u Olka od 2016 r.). Liczba bajerów wzrasta, ale jakość zdjęć zostaje ciągle ta sama. A świat odjeżdża...

  25. septemberlicht
    septemberlicht 11 września 2020, 08:54

    I na koniec - będzie mi bardzo smutno, jeśli MFT się zwinie. Dla mnie to system idealny. Mam GX8, 7-14, 12-60, 100-300, 25/0.95, 50/1.1 i w sumie nic mi nie potrzeba. Nie wiem na co miałbym to zastąpić w innych systemach. W sumie E jest fajny, ale gabaryty puszek mnie odrzucają... Chyba zainwestuję wtedy w coś typu FZ-1000, a resztę kasy wydam na rower. :-)

  26. lord13
    lord13 11 września 2020, 09:13

    @septemberlicht
    "Liczę na to, że Panasonic pójdzie dwukierunkowo, czyli rozwijając system S dla bezkompromisowców oraz MFT dla zwolenników mobilności."

    Jak na razie to bywa na odwrót :) Panas 10-25 do m4/3, fajny zakres, ale zrobili go f/1.7, w efekcie mamy spory obiektyw o masie 700 g. Niewiele później wychodzi pełnoklatkowy 20-60, czyli jeszcze fajniejszy zakres, bez silenia się na bycie super jasnym, za to sporo tańszy i połowę lżejszy (!). No z takim podejściem to Panas też daleko nie zajedzie w m4/3.

  27. BlindClick
    BlindClick 11 września 2020, 10:28

    @lord13 I tu wlasnie jest sens FF, taki rozmiar matrycy dzisiaj jest dalej optymalym kompromisem pomiedzy wielkoscia szkla a osiagami.
    Amatorski obiektyw FF jest lekki, wystarczajacy, maly, wielkosc piksela na matrycy wyciagnie wiele jego wad.
    Natomiast zmiejszajac matryce pakujemy sie w obszar nieprzyjemny, gdzie trzeba wiele nadrabiac w innych miejscach. Brak Go - ludzie wysmieja ze to komorka a nie aparat. Male piksele - trudno zrobic obwody, szkla musza byc tez wysokowykonane.
    Jak cena matryc byla wysoka mialo to sens, a teraz wyszlo ze krzem to nic, i zakladam ze za jakis czas matryce beda dawane jako zaslepki do obiektywow, dopiero za koksiarskie bedzie sie placic.
    Coz tak poszedl postep.

    Myslalem ze jest miejsce na kilka systemow, teraz juz tak nie mysle.
    Amator - nie potrzebuje ff, wystarczy u43 i krotny zoom, kilka stalek i koniec zabawy w kupno.

    @septemberlicht
    Jako posiadacz ff, przy braku oczekiwanych soczewek w u43 kupilem Fuji X-S1.
    to 2/3" matryca, 6 czy 8x crop, jest przepasc, fakt, ale 1kg i od 24 do 600mm,
    za 900zl uzywka, jestem zadowolony z zakupu, oczywiscie zdajac sobie sprawe jaka jest roznica miedzy dobrym SLR a kompaktem/brydzem.

  28. oremi
    oremi 11 września 2020, 11:21

    zabiły ich komórki, zabił ich własny zamknięty soft? tak ciężko zrobić androida w aparacie?
    ja wiem ze to dziwnie wygląda, ale wszystko da się zmieścić i da się zrobić aby z aparatu wyciągnąć więcej.
    kiedyś telefon służył do dzwonienia, dziś?
    Ale aparat? Ciężko zrobić z tego mały tablet?

    No i te ceny?

  29. lord13
    lord13 11 września 2020, 12:35

    @oremi
    "zabiły ich komórki, zabił ich własny zamknięty soft?"

    Wbrew pozorom Olek nie przegrał z komórkami, tylko z konkurencją w postaci bezluster z większymi sensorami. Mając mniejszą matrycę nie miał szans w dłuższej perspektywie ścigać się na ogólnie rozumianą jakość obrazu, jednak mimo to próbował oferując coraz jaśniejsze, większe i droższe szkła, kopiując przy tym zakresy z większych formatów. To była droga donikąd, bo zainteresowani bezkompromisową jakością wybierali większe formaty. Może trzeba było przyznać się przed samym sobą, że nie mają szans wygrać jakością obrazowania, to może trzeba zaproponować nieszablonowe rozwiązania w zakresie optyki czy ficzery w puszce, a to wszystko na kieszeń amatora.
    O tyle to dziwne, że już raz to było przerabiane i zakończyło się zaoraniem ich lustrzankowego systemu, jednak to ich nic nie nauczyło.

  30. 11 września 2020, 13:26

    Bezlustra z większymi sensorami są żadną konkurencją dla m4/3 jeśli ktoś używa w tym systemie topowych zoomów (typu 12-100/4 czy cała seria zoomów Panasonic Leica) oraz jednocześnie stałek f/1.8, a wszystko ma być określonych (poręcznych) rozmiarów. Część osób nie używa takiej kombinacji szkieł w jednym systemie, więc może wybierać większe formaty. Jeśli ktoś akurat tego potrzebuje, tak jak ja, to ani Sony E, ani EOS M, ani Fuji X nie są ciekawą alternatywą, bo albo nie będzie odpowiednich zoomów, albo stałek, albo będzie to droższe, albo cięższe.

  31. 11 września 2020, 13:38

    Zresztą nie trzeba się ograniczać do tych systemów co wymieniłem - to tylko pierwsze co mi przyszło na myśl, że ktoś może rozważać jako alternatywę. Żaden w ogóle system na rynku nie oferuje akurat takiej kombinacji jakości zdjęć, jakości wykonania, ergonomii, funkcjonalności, masy, wymiarów i ceny jak na przykład E-M1 II z 12-100 i stałkami 17/1.8, 25/1.8, 45/1.8, 60/2.8, albo ten Olek czy inny topowy Panas z 8-18/2.8-4, 12-60/2.8-4 i 50-200/2.8-4 plus stałki Olka/Panasa f/1.7-1.8. Oferują za to inne unikalne kombinacje, ale gadanie, że może zastąpić m4/3 jest czystą bzdurą. Ktoś woli tak, a ktoś inaczej.

  32. lord13
    lord13 11 września 2020, 14:30

    @TS
    "Oferują za to inne unikalne kombinacje, ale gadanie, że może zastąpić m4/3 jest czystą bzdurą. Ktoś woli tak, a ktoś inaczej."

    No i większość jak widać woli inaczej, bo ktoś szukający jakości pójdzie w większy format, a ktoś szukający taniości też ma alternatywny, zostają nieliczni zapatrzeni w markę. Gdyby było tak cudownie, to Olek nie skapitulowałby z lustrzankami, a teraz z bezlustrami.

  33. RobKoz
    RobKoz 11 września 2020, 15:18

    @TS

    "Żaden w ogóle system na rynku nie oferuje akurat takiej kombinacji jakości zdjęć, jakości wykonania, ergonomii, funkcjonalności, masy, wymiarów i ceny jak na przykład E-M1 II z 12-100 i stałkami 17/1.8, 25/1.8, 45/1.8, 60/2.8, albo ten Olek czy inny topowy Panas z 8-18/2.8-4, 12-60/2.8-4 i 50-200/2.8-4 plus stałki Olka/Panasa f/1.7-1.8. Oferują za to inne unikalne kombinacje, ale gadanie, że może zastąpić m4/3 jest czystą bzdurą. Ktoś woli tak, a ktoś inaczej."

    O tym właśnie rozmawiamy. Podałeś przykłady nie tanich zestawów. T w u4/3 jest i jak widać to za mało. Bo wbrew temu co wielu wieszczyło wciąż jest wielu amatorów którzy chcą wydać możliwie mało, a dostać za to możliwie najlepsze zdjęcia. Im nie zależy na pełnych uszczelnieniach jasnych stałkach czy pokrętle kompensacji ekspozycji. Oni chcą jak najlepszych zdjęć i potrzebują jak najlepszego AF to wszystko w połączeni z jak najtańszymi szkłami.

    A profi. Oni sobie wybiorą narzędzie do określonych potrzeb. I rzadko kiedy poza makrofotografią optymalnym narzędziem będzie u4/3.

  34. 11 września 2020, 20:14

    @RobKoz,

    ,, Podałeś przykłady nie tanich zestawów. T w u4/3 jest i jak widać to za mało. ''

    No ale czemu szukać przyczyn rynkowej porażki działu obrazowania Olympusa w niedopasowanej ofercie rynkowej? To mogły być równie dobrze być zbyt wysokie koszty, błędy marketingu, przyczyn może być masa.

    Leica cały czas produkuje swoje cyfrowe dalmierzowce, a są znacznie droższe od innych aparatów pełnoklatkowych i na ich tle obrazowaniem nie błyszczą (delikatnie mówiąc). A jednak klienci są - co z tego, że niszowi.

    Nie wszyscy szukają jak najlepszej jakości obrazowania (nie jakości zdjęcia - bo temu pomaga pozaobrazowa funkcjonalność aparatu) za jak najniższą cenę. No ale jeśli ktoś szuka, to uczciwie powiem, że m4/3 to nie jest dla niego system. Dla mnie jest idealny, natomiast faktem jest, że Olympus odpuścił mocno innowacyjność, z której był znany (tutaj najbardziej przełomowe aparaty z linie OM-D to mz pierwszy E-M5, a później E-M1 II, które oferowały masę funkcji niedostępnych u konkurencji)

  35. 11 września 2020, 20:28

    Pamiętam jak 10-15 lat temu też było parcie na ,,jak najlepsze zdjęcia'', czemu miał pomóc tanie lustrzanki APS-C (ja wtedy kupiłem Olympusa OM-2n, OM-1 i kilka stałek Zuiko). Potem te lustrzanki APS-C poszły na półkę, bo okazały się mało praktyczne, a i zdjęcia jakieś takie sobie. Tego samego spodziewam się za parę lat w przypadku pełnoklatkowych bezlusterkowców.

  36. RobKoz
    RobKoz 11 września 2020, 23:50

    @TS

    "No ale czemu szukać przyczyn rynkowej porażki działu obrazowania Olympusa w niedopasowanej ofercie rynkowej? To mogły być równie dobrze być zbyt wysokie koszty, błędy marketingu, przyczyn może być masa."

    Oczywiście masz rację. Nie znamy przyczyn. Tylko sobie gdybamy.

    I masz rację, że można inaczej - sprzedawać stosunkowo mało ale za to drogo. Nie jestem jednak pewien czy Leica jest tu dobrym przykładem bo w fotografii jej aparaty to nisza, ale w lornetkach już nie, a w sprzęcie pomiarowym i geodezyjnym to popularna marka. I zarówno w lornetkach jak i w sprzęcie dla budowlańców firma ta nie sprzedaje biżuterii ale wiodące urządzenia. Myślę, że tam robi kasę, choć oczywiście mogę się mylić.

    A wracając do Olka dlaczego sądzimy że błędnie rozpoznał rynek? Nie wiem jak inni odpowiem za siebie

    Podstawowy "dowód" to sukces Canona M. Canon zaczynał spóźniony, jako pierwszy aparat zaoferował niewygodną mydelniczkę i delikatnie mówiąc nie starał się rozwijać oferty szkieł. To się nie mogło udać. Argumenty padały przeróżne, a koronnym był że nikt nie wejdzie w system w którym jest tylko kilka szkieł. A jednak ten bieda system się sprzedawał na tyle dobrze że w wielu krajach stał się najpopularniejszym. Dlaczego tak się stało?

    Bo słowo system to mit. To tacy ludzie jak my czyli entuzjaści/zaawansowani amatorzy/profi dyskutują na forach, a sprzedaż robią przysłowiowe gospodynie domowe.

    Pisałem to już dawno gdy po raz kolejny padały te same hasła o braku szerokiej oferty szkieł w systemie M. Amator (w znaczeniu początkujący, a nie zapaleniec)) nie "wchodzi w system".

    Statystyki są jakie są (źródła już nie pamiętam) amator kupuje kita, ewentualnie dłuższego kita. Najczęściej dokupuje tylko jedno szkło i jest to tele. Ewentualnie kupuje od razu dual kita.

    Na tym etapie (zoom standardowy lub zoom standardowy + tele) zostaje grubo ponad połowa amatorów. Trzeci obiektyw to w zależności od upodobań zoom ultrawide, makro lub jasna portretówka. Czasem dwa z tych trzech.

    Koniec. Poza taki zestaw szkieł wychodzą pojedyncze procenty amatorów.

    Co to oznacza w praktyce? Że z punktu widzenia 95% procent kupujących swój pierwszy aparat w życiu nie ma znaczenia czy "system" ma 5 czy 50 szkieł.

    Skoro wybór szkieł nie jest argumentem, to co ma znaczenie dla osoby kupującej pierwszy aparat? Cena, łatwość obsługi, sprawny AF z wykrywaniem twarzy czasem filmy. A łatwość obsługi to w dzisiejszych czasach obsługa podobna do smartfona.

    Dla przykładu: kółko albo dżojstik wyboru punktu AF? Dla nas to naturalny sposób pracy z aparatem dla nowych to jakiś absurd i relikt przeszłości. Duży dotykowy ekran w którym można dotknąć miejsca gdzie aparat ma ustawić ostrość i zrobić zdjęcie to jest to co ludzie znają ze swoich smartfonów i to jest dla nich naturalne.

  37. septemberlicht
    septemberlicht 12 września 2020, 21:18

    "Co to oznacza w praktyce? Że z punktu widzenia 95% procent kupujących swój pierwszy aparat w życiu nie ma znaczenia czy "system" ma 5 czy 50 szkieł. "

    Otóż liczba obiektywów w systemie ma znaczenie. Bo im bogatszy system tym zwykle większy wybór. Możesz sobie wybrać, czy kupując krótkie tele wywalasz 6000 zł za coś ze stałym światłem f2.8, czy 899 które kończy się na f5.6. Czy kupujesz UWA za 7999, czy coś trochę węższego i ciemniejszego ale za 1100.

    System Canona M sprzedaje się tak dobrze, bo to Canon. Siła marki jest potężna.



  38. 13 września 2020, 08:19

    @RobKoz, w zasadzie się zgadzam, z zastrzeżeniem uwagi septemberlicht. Moja żona też kupowała lustrzankę Canona, bo miała kompakt Canona, ja w sumie też mam i Olympusa na kliszę, i cyfrowego (choć tu nie chodzi o przywiązanie do marki, ale o filozofię - Olympus zawsze starał się robić aparaty mniejsze niż konkurencja, proponując do tego innowacyjne funkcje, jak choćby pomiar światła odbitego od filmu w starych OM-ach).

    Tylko cały czas myślę, że system nie musi być popularny, żeby istniał. Leica chyba jednak jest dobrym przykładem, bo dokładnie tak jak w przypadku Olympusa większość jej działalności jest poza branżą foto (nie wiem czy akurat lornetki, bo tam też jest niszowa, pewnie jak mówisz ten sprzęt pomiarowy i geodezyjny, tak jak medyczny u Olka)

  39. 13 września 2020, 08:27

    Dobrzy by było, żeby Olympus trzymał się tej swojej kilkudziesięcioletniej tradycji i nadal robił nieduże, bogato wyposażone aparaty. Niekoniecznie tanie.

    Dużym błędem jest trzymanie się kontrastowego AF w tanich modelach. Tak jak prawie 10 lat temu byli pod tym względem daleko przed konkurencją (bardzo szybki AF-S w trzeciej generacji PENów, to była przepaść w stosunku do tego co oferował choćby Fuji), tak teraz są w tym słabi. Mimo, że fazowy AF z matrycy nie jest idealny - bo są dowody na to, że pod światło mogą powstawać artefakty na zdjęciach - to jednak problemy z jakością obrazu są pomijane dla prawie każdego (chociaż pewnie przy kluczowych dla wierności odwzorowania zastosowaniach, np. reprodukcjach, wolałbym go nie mieć)

  40. RobKoz
    RobKoz 13 września 2020, 12:13

    @TS

    Nie przeceniałbym siły marki. W przypadku lustrzanek jeśli ktoś miał obiektywy, lampy czy inne akcesoria taniej dla niego było pozostać w firmie to zrozumiałe. Ale w przypadku kompaktów to nie miało znaczenia. Jedynym argumentem mógł być sentyment do marki.

    Gdy zaczynała się cyfrowa rewolucja i Canon i Nikon miały podobny udział w rynku. Idąc logiką, że konsument podąża za marką. Kompaktu obu producentów powinny się podobnie sprzedawać, a tymczasem Canon szybko zdominował rynek kompaktów swoją serią Axxx

    Dlaczego? Różnica w łatwości obsługi była tak kolosalna, że nawet recenzenci którzy zwykle skupiają się tylko na cyferkach zaczęli to dostrzegać. Kompakt analogowy miał tylko spust i zoom, kompakt cyfrowy miał wiele opcji pochowanych w menu. W efekcie to było nowe rozdanie i wiele osób sentymenty zostawiło na boku.

    Udział Canona w malejącym rynku aparatów z wymienną optyką z roku na rok rośnie. Czyli nie jest tylko tak że użytkownicy lustrzanek Canona przesiadają się na bezlustra Canona. Z jakiegoś powodu napływ nowych użytkowników jest większy do Canona.

    "Dobrzy by było, żeby Olympus trzymał się tej swojej kilkudziesięcioletniej tradycji i nadal robił nieduże, bogato wyposażone aparaty. Niekoniecznie tanie."

    Co do tradycji jakości zgoda. W czasach analogowych kompaktów zdjęcia z mju II jakością mocno odbiegały na plus od tych z kompaktów np. kodaka.

    Tylko Olek musi sobie zadać pytanie czy da się być najlepszym w klasie gdy konkurencja ma większe matryce? Panas sobie zadał pytanie czy da się zrobić sensowne filmowanie 8k i zmienił rozmiar.

    Osobiście smuciłbym się gdyby Olek skończył tak jak cyfrowa Leica - czyli producent drogich i dobrze wykonanych aparatów dających obrazek gorszy niż plastikowe wydmuszki konkurencji.

    "Mimo, że fazowy AF z matrycy nie jest idealny - bo są dowody na to, że pod światło mogą powstawać artefakty na zdjęciach - to jednak problemy z jakością obrazu są pomijane dla prawie każdego (chociaż pewnie przy kluczowych dla wierności odwzorowania zastosowaniach, np. reprodukcjach, wolałbym go nie mieć)"

    Piszesz o archaicznym fazowym. Obecnie jedyne sensowne rozwiązanie to DPAF a przewidywalna przyszłość to QPAF. DPAF nie dość że nie tworzy artefaktów to jeszcze pozwala na minimalną zmianę ostrości już po zrobieniu zdjęcia, ostrość można ustawić w dowolnym punkcie obrazu, a śledzenie małych obiektów jest pewniejsze.

  41. komor
    komor 13 września 2020, 12:56

    @RobKoz: „Udział Canona w malejącym rynku aparatów z wymienną optyką z roku na rok rośnie. Czyli nie jest tylko tak że użytkownicy lustrzanek Canona przesiadają się na bezlustra Canona. Z jakiegoś powodu napływ nowych użytkowników jest większy do Canona.”
    – może to raczej przy ogólnym spadku sprzedaży odpływ klientów od Canona jest najmniejszy, dlatego procentowe udziały rosną? Ale faktem jest, że sukces Sony odbył się głównie kosztem Nikona, nie Canona. To daje też do myślenia. Nie wiem, czy mam rację, ale dla mnie tym, co trzyma mnie przy Canonie jest optyka i ergonomia. Zawsze podobały mi się lustrzanki Nikona, w porównywalnych pieniądzach do odpowiednich modeli Canona wydawało mi się, że są solidniejsze i/lub lepiej „oguzikowane”, w późniejszych latach także niewątpliwie z lepszymi matrycami. A jednak to Canonem wygodniej i przyjemniej mi się robiło zdjęcia i tak już zostało. Do Sony też się przymierzałem, bardzo mi pasowało wiele cech rodziny A7, ale jednak ergonomia (nie wspominając o menu) przeważyła, że w zastosowaniach reporterskich, które są jakimś elementem mojej pracy, to nie to samo co Canony, nawet te z półki zupełnie nie reporterskiej. Może to kwestia przyzwyczajenia. Dokańczając myśl, sporo osób, które nie wykazują przywiązania do ergonomii konkretnego producenta (a są przecież takie osoby), łatwiej przerzuciła się z innych systemów na Sony. To mogło odbić się najbardziej na Nikonie.

    Co do przyczyn porażki Olympusa, to myślę, że poza kwestiami czysto fotograficznymi duży udział w tym, co się stało, były ogólne korporacyjne problemy tej firmy. Tam były przecież jakieś przekręty finansowe, przez wiele lat na pewno uwaga decydentów była mocniej skierowana na inne sprawy i inne działy niż foto, mogła więc być utrudniona decyzyjność i reakcja na zmiany rynkowe.

  42. lord13
    lord13 13 września 2020, 19:22

    @RobKoz
    "I zarówno w lornetkach jak i w sprzęcie dla budowlańców firma ta nie sprzedaje biżuterii ale wiodące urządzenia. Myślę, że tam robi kasę, choć oczywiście mogę się mylić."

    Leica Geosystems oferująca sprzęt geodezyjny, inżynieryjny, platformy UAV czy oprogramowanie nie ma nic wspólnego pod względem kapitałowym czy organizacyjnym z Leica Camera AG.
    Ale w pełni się zgadzam, że porównywanie Olympusa do Leiki, że Olympus mógłby być sprzętem kolekcjonerskim sprzedawanym na olbrzymiej marży to nieporozumienie.

  43. lord13
    lord13 13 września 2020, 19:32

    @TS
    "A jednak klienci są - co z tego, że niszowi."

    Klienci są, bo... Leica wyróżnia się chociażby byciem aparatem dalmierzowym, dwa że ci klienci często są z firmą bardzo długie lata mając chociażby optykę jeszcze z czasów analogowych. Leica jest w pewnym sensie symbolem ponadczasowości, mimo że wysoko wyceniona. Olympus tego nie ma i mieć nie będzie.

  44. 13 września 2020, 21:03

    Olympus od zawsze wyróżniał się innowacyjnością, której od paru lat brakuje. Pakowanie funkcji z wyższych modeli do tańszych korpusów to żaden postęp. Czekam co wymyśli JIP.

    Reputację zepsuć łatwo, zapracować na nią dużo trudniej. Sony może wypuszczać kolejne rewolucyjne bezlustra, a i tak kojarzy się z walkmanami, trinitronami i miniwieżami, a nie aparatami.

  45. RobKoz
    RobKoz 13 września 2020, 21:50

    @lord13

    "Leica Geosystems oferująca sprzęt geodezyjny, inżynieryjny, platformy UAV czy oprogramowanie nie ma nic wspólnego pod względem kapitałowym czy organizacyjnym z Leica Camera AG."

    Dzięki za sprostowanie - nie wiedziałem.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.