O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia
Już w czwartek rozpoczynają się targi CP+. Impreza, ze względu na pandemię, odbywa się online, jednak wielu producentów zaplanowała w jej trakcie swoje prezentacje. Zajrzyjmy więc do plotek, by dowiedzieć się, jakich premier możemy spodziewać się w przyszłym tygodniu.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
Canon
Coś dla miłośników patentów
W ostatnich dniach do sieci trafiło kilka nowych wniosków patentowych złożonych przez firmę Canon. W pierwszym z nich opisano konstrukcje następujących modeli obiektywów:- Canon RF 24 mm f/1.4L USM
- Canon RF 24 mm f/1.4L USM
- Canon RF 24 mm f/1.8
- Canon RF 28 mm f/1.8
- Canon RF 35 mm f/1.8
- Canon RF 50 mm f/1.4
Przesunięte premiery
Podobno Canon planował zaprezentować na rozpoczynających się w czwartek targach CP+ nowy korpus oraz kilka nowych obiektywów. Jak wiemy, impreza w Jokohamie odbędzie się online, a producent prawdopodobnie uraczy nas jedynie zapowiedziami nadchodzących produktów. Ponadto serwis Canon Rumors donosi, o przesunięciu premier następujących modeli obiektywów:- Canon RF 18-45 mm f/4-5.6 IS STM - obiektyw prawdopodobnie zaprojektowany dla matryc APS-C, pierwotnie jego premiera była planowana w pierwszym kwartale.
- Canon RF 24 mm f/1.8 IS STM Macro - pierwotnie miał pojawić się w czwartym kwartale, lecz jego premierę przesunięto na przyszły rok.
- Canon RF 100-400 mm f/5.6-7.1 IS USM - premiera tego modelu miała odbyć się w drugim kwartale, lecz opóźni się ona co najmniej o 6 miesięcy.
Fujifilm
Coś dla miłośników patentów
Wśród wniosków patentowych złożonych przez firmę Fujifilm znaleźć można dokument opisujący konstrukcję obiektywu 48 mm f/1.2. Co ciekawe, został on zaprojektowany dla bezlusterkowców z matrycą 1-calową.
Nowy aparat na horyzoncie
Firma Fujifilm zgłosiła do certyfikacji aparat o kodowej nazwie FF200002. Najprawdopodobniej chodzi tu jednak o bezlusterkowca X-E4, który został już zaprezentowany.
Leica
Leica APO-Summicron-M 35 mm f/2 ASPH
Potwierdzają się plotki na temat obiektywu Leica APO-Summicron-M 35 mm f/2 ASPH. Na japońskiej stronie niemieckiego producenta pojawiło się bowiem poniższe zdjęcie przedstawiające nadchodzący produkt.
Nikon
Premiery w przyszłym tygodniu
Na piątek 26 lutego firma Nikon ma zaplanowaną prezentację w ramach odbywających się online targów CP+. Mówi się, że poznamy z tej okazji przynajmniej jeden z siedmiu zaplanowanych na ten rok obiektywów Nikon Z, a bardzo możliwe, że także bezlusterkowca z matrycą APS-C. Jeśli plotki się potwierdzą, będzie to Nikon Z30, czyli amatorski model, spozycjonowany poniżej Z50.OM Digital Solutions
Nowy aparat na horyzoncie
Szef firmy OM Digital Solutions zapowiada w jednym z wywiadów premierę nowego, flagowego bezlusterkowca. Jednocześnie zwraca uwagę, iż naturalnym wydaje się tu zastosowanie nowego sensora, bowiem obecnie używana matryca Mikro Cztery Trzecie o rozdzielczości 20.4 Mpix wykorzystywana jest od 2016 roku. Co ciekawe, deklaracje te zbiegły się ze zgłoszeniem do certyfikacji nowego aparatu marki Olympus, któremu nadano kodowe oznaczenie IM024.Samyang
Samyang 24 mm f/1.8 FE
Plotki głoszą, że Samyang zaprezentuje niebawem obiektyw 24 mm f/1.8 z mocowaniem Sony FE. Serwis Sony Rumors opublikował już nawet zdjęcie rzekomo przedstawiające nadchodzący produkt.Sigma
Sigma 28-70 mm f/2.8 DG DN
Do sieci wyciekły pierwsze zdjęcia przeznaczonego do pełnoklatkowych bezlusterkowców obiektywu Sigma 28-70mm f/2.8 DG DN z linii Contemporary. Nowy model ma zostać oficjalnie zaprezentowany już w najbliższy piątek, a wraz z nim poznamy też bezlusterkowca Sigma fp L oraz dołączany do niego wizjer elektroniczny EVF-11.Sony
Sony FX3
Firma Sony oficjalnie zapowiedziała na wtorek premierę nowego produktu z rodziny Cinema Line. Prawdopodobnie będzie to kamkorder Sony FX3, o którym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.- Matryca FF 12 Mpix,
- Brak filtra ND,
- Wbudowana stabilizacja,
- Możliwość wykonywania zdjęć,
- Tryb wideo 4K 120p, brak trybu 8K,
- Obsługa kart CFexpress Typ A,
- Cena ok. 3795 EUR,
- Przedsprzedaż od 23 lutego br.
Nowy firmware
Podobno Sony A7s III doczeka się niebawem aktualizacji firmware. Nowe oprogramowanie ma wprowadzać profil S-CinetoneKomentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Sigma 28-70 zaskoczenie, zwłaszcza że jest nowa wersja 24-70 do FE. Samyang 24 zrobi konkurencję Viltroxowi. Ja wciąż czekam na tanie 135 AF :)
Z30 dobry pomysł. Można kupić pierwsze bezlustro, szybko się albo zauroczyć albo zniechęcić i odsprzedać z małą utratą wartości.
Sigma wyskoczyła z ciekawym pomysłem - o ile rozmiary rzeczywiście warte będą mniejszego zakresu ogniskowych...
"... opisano konstrukcje następujących modeli obiektywów:
Canon RF 24 mm f/1.4L USM
[...]
Canon RF 50 mm f/1.4"
A każdy z nich na całe cztery cale długi (~100mm)...
system AF canona sterowany okiem - nie wiem czy z tego rozwiazania beda zadowoleni fotografowie aktu - wszak oko moze patrzec nie na te elementy, ktore na zdjeciu mialyby wyjsc ostro.
nikon z30 - bedziemy czekac, jednak dobrze by bylo, gdyby nikon pod apsc zrobil tez kilka podstawowywych obiektywow.
Warto dodać, że Nikon Z30 ma być... bez wizjera
Cieszy natomiast, że Olympus nadal coś będzie próbować. Zawsze czym większy wybór tym lepiej.
No wspaniałe te innowacje Canona, ...,choć ciągle jestem pod wrażeniem pomiaru temperatury zegarkiem.
@Trarjei: To nie Olympus będzie próbować.
@Cichy
Ale ta Sigma będzie mniejsza link
Dlaczego nie podajecie najważniejszej infomacji.
Czyli pod jakie bagnety jest ta Sigma 28-70 mm f/2.8?
Czy mam przyjąć, że jak nie ma informacji o bagnetach to znaczy, że Sony FE?
Taka nowa wartość zmiennej default = "Sony FE".
Bagnet to E.
Ciekawe jak sprzedają się obiektywy Sony.
W 2020 (I-XI) roku na jeden dostarczony aparat przypadało 1,7 obiektywu
-dla wszystkich marek.
Czyli że Nikon nie zrezygnował z tańszych aparatów, i dobrze.
Właściwie nie mam po co tu zaglądać. Nic nowego do lustrzanek nie powstaje. A ja właśnie przechodzę na emeryturę więc z pewnością sprzedam za bezcen niemody system lustrzany Nikona.
@cygnus - jak to za bezcen ? Przeciez dla normalnych ludzi to wszytko nadal ma wartosc .
W zeszłym roku lustrzanki miały 45% rynku aparatów z wymienną optyką,
więc "lustrzanki przestały się liczyć" może pisać tylko kłamliwy marketingowiec.
@ Heimo
Sigma wyskoczyła z ciekawym pomysłem
Ten pomysł to żadna nowość bo od dawna jest podobny obiektyw Tamrona konkretnie model 28-75/2.8 Di III RXD
@PDamian:
Ale czy "45% rynku" to to samo co "45% sprzedanych aparatów to lustrzanki"?
Bo to 2 różne rzeczy.
Bo jeśli nie to samo to 45% rynku może być i przy zerowej sprzedaży, bo ludzie dalej mają to co mieli, ale nie kupują już nowych lustrzanek.
Dlaczego ta twoja hipoteza ma dotyczyć wyłącznie lustrzanek?
Production
Single Lens Reflex 2,357,143
Mirrorless 2,900,685
link
Jeśli liczyć jak sugerujesz, to lustrzanki by nie miały 45% rynku, tylko 99% rynku.
A ile to jest 2357143 z 5257828?
No to jeżeli "% rynku" to to samo co "% sprzedanych w poprzednim roku" to OK.
Wydawało mi się, że to są 2 różne rzeczy.
A mi pierwsze co się na oczy rzuca, że najwyraźniej zapowiadana rewolucja w obiektywach dzięki bezlusterkowcom została już zapomniana :-) Niczego, co by wychodziło poza zakres parametrów na poprzednich bagnetach.
@baron13
A gdzie w poprzednich bagnetach szukać czegoś jak np. 28-70/2.0 ?
@baron13 stałki na bezlustra są wyraźnie lepsze, zwłaszcza na brzegach na otwartej przesłonie. Pytanie czy takich do lustrzanek też można takie zaprojektować, pewnie tak. Trudno generalnie mówić tu o rewolucji, raczej ewolucja i poprawa za wyższą kasę.
Ewolucja kosztem słabszego sprzętu.
@Cichy 《wciąż czekam na tanie 135 AF》
Tanie 135AF już jest, nazywa się Batis. Całkiem zmyślne i lekkie szkło.
W oercie Canona na siłę znajdziemy dwa nowe obiektywy. Jeden to wymieniony 28-70 f/2.0 , drugi, moim zdaniem srawa naciągana, 24-240 mm. I to jest koniec nowości. Reszta, to dla użytkownika po prostu stare konstrukcje z nowym bagnetem, albo wynalazki ze światłem f/7,1 na jednym końcu. Było by miło, gdyby się te brzegi poprawiły. Tyle, że to nie jest ten parametr, który decyduje. W większości obiektywów mam rozdzielczość wystarczającą. Wiem, że to trudne do zaakceptowania, ale po przekroczeniu pewnego poziomu podnoszenie parametru przestaje już cokolwiek dawać. Naprawdę przy rozdzielczościach na poziomie ok 25 l/pmm oprogramowanie potrafi "wyciągnąć" szczegóły. Jak w pomiarze Optycznych:
link
Wykres na samym dole strony. Jedyna zaleta bezluster: w systemie Canona są tańsze. W robocie są stwierdzam raz kolejny wyraźnie gorsze. Żadne ustawienia nie pomogą na to, że w niezbyt silnych kontrastach część kadru albo jest prześwietlona, albo czarna jak smoła. To (EVF) się dobrze nadaje do pewnych rodzajów fotografii, do części bardzo kiepsko. Natomiast obiecana optyka, to naprawdę jasne krótkie obiektywy. Prawdopodobnie producenci zorientowali się, że niezbyt potrzebne i dale sobie siana.
@Cygnus 《sprzedam za bezcen niemody system lustrzany Nikona.》
No niestety, nowe tańsze rozwiązania ciągną ceny używek ze starych systemów w dół. Sam ostatnio puściłem ładnych parę kg gratów Canona na eBay za połowę niedawnej wartości. Za ich równowartość kupiłem nowy system, z dobrą szklarnią, tyle że przeważnie o dziurę ciemniejszą niż w starym systemie... efekt? Jestem mega zadowolony, mniej do noszenia, a jakość zdjęć wzrosła, bo szklarnia choć ciemniejsza, jest zacna, a matryca z nawiązką rekompensuje 1EV świata. Nie wspominając o tym że automatyka AF to teraz kosmos, i można strzelać w ciemno. Nie dziwne że stare systemy tanieją.
@baron13
"Reszta, to dla użytkownika po prostu stare konstrukcje z nowym bagnetem"
No i znowu zwykłe kłamstwa.
Ani obiektywnie, ani dla użytkownika to nie są stare konstrukcje z nowym bagnetem, gdyż chociażby ich jakość optyczna, zwłaszcza w okolicach pełnej dziury, to jest inny świat niż te stare eLki f/1.2.
" Jedyna zaleta bezluster: w systemie Canona są tańsze."
------------------------------------------------
akurat to nie do konca jest prawda . R5 i R6 sa drozsze od ich lustrzanych poprzednikow. Optyka RF tez jest drozsza i to nawet wyraznie dla top optyki.
w aps-c dslr byly tez tansze.
ale nawet gdyby to bylo prawda , to nie byloby to jedyna zaleta.
Bodaj najwieksza zaleta ML - zdecydowana poprawa pracy AF. W dslr BF/FF byly zmora , a zdarzaly sie zawsze nawet najdrozszej optyce i puszce.
Druga powazna zaleta do wprowadzenie IBIS - w dslr -ach canonowi nie udala sie ta sztuka. Pozwala na realna poprawe rozdzielczosci obrazowania , najczesciej nie do osiagniecia na drodze optycznej
I dalsze majace znaczenie - mniejszw wymiary , ciezar a takze mozliwosc podpiecia przez adaptery niemal calej optyki "domowej" wyprodukowanej do tej pory przez ludzkosc .
Stoimy w przeddzien sporej rewolucji - migawki globalne - co w przyszlosci pozwoli na sterowanie expozycja dla kazdego z pixeli oddzielnie , zakres dynamiczny ulegnie niesamowitemu rozszerzeniu.
@mgkiler
"No to jeżeli "% rynku" to to samo co "% sprzedanych w poprzednim roku" to OK.
Wydawało mi się, że to są 2 różne rzeczy."
To kalka z angielskiego. Angielskie "market share" oznacza chwilowy udział w sprzedaży, a nie popularność wśród użytkowników.
@Pokoradlasztuki
"akurat to nie do konca jest prawda . R5 i R6 sa drozsze od ich lustrzanych poprzednikow. Optyka RF tez jest drozsza i to nawet wyraznie dla top optyki."
R5 i R6 nie mają lustrzankowych odpowiedników.
Jeśli chodzi o jakość zdjęć (matryce) to R to odpowiedni 5d a RP odpowiednik 6d. Oba są tańsze.
@Pokoradlasztuki,
a propos:
"..Stoimy w przeddzien sporej rewolucji - migawki globalne - co w przyszlosci pozwoli na sterowanie expozycja dla kazdego z pixeli oddzielnie , zakres dynamiczny ulegnie niesamowitemu rozszerzeniu."
...
nie poruszyłeś holografii i ....podróży w czasie,
@Pokoradlasztuki
"akurat to nie do konca jest prawda . R5 i R6 sa drozsze od ich lustrzanych poprzednikow."
Ile razy trzeba ci pisać, iż fakt że wymienione modele mają w nazwie te same cyfry nie czyni jeszcze z nich odpowiedników? R6 to nie jest odpowiednik 6D, a R5 to nie jest odpowiednik 5D. R6 to jest szybkostrzelna puszka z matrycą z reporterskich 1-ek, a R5 to wysokorozdzielcza hybryda filmowa, te aparaty nie mają stricte swoich odpowiedników wśród lustrzanek, bo takimi odpowiednikami 6D i 5D były RP i R, oba zauważalnie tańsze jak już ci napisał RobKoz.
Akurat z Cwanonem i jego polityką niewprowadzania nowości, to można dojść do dziwnych wniosków, jeśli się podpieramy ich produktami. Sęk w tym, że np ich EF 85 mm f/1,2 był kichą. Nie wiem jak porównanie wypada w dniu premiery, to jest rok 2006, pewnie nieźle. Ale później już nic z tym nie robili. No i jak se (sobie) porównamy np z Samyangiem 85 mm f/1,2 to zwłaszcza na brzegu mamy rewelację, oczywiście u Samyanga. No i obawiam się tak wygląda większość innowacji. Osobliwie jest z 70-200 f/2,8. Najpierw nas, uzytkowników, przekonywano, że pompka, to tragedia. Powierz szczerze, przekonuje mnie to. Zarówno zasysanie kurzu, jak i utrata osiowości są chyba nieuniknione. Co takiego cudownego jest w pompce za ok 12600 pln? Nawet jeśli dziś jest znakomita, za pół roku, po prostu nie wiem.
Nie, ja nie widzę jakiejś różnicy w pracy AF w bezlusterkowcu. Prawdopodobnie kupię kolejny korpus, bo tani. Albo z osobistej głupoty :-) Natomiast 90d uważam ciągle za zbyt drogi, 5dm4 także. To, niestety, ta sytuacja, że tak naprawdę, człowiek kupuje sobie zabawkę. Zdjęcia można dziś zrobić korpusem za 1300 pln.
Co do odpowiedniości modeli to się zgadzam, oczywiście r to 5d a rp to 6d. R6 podpada pod okolice 1D, ale z zastrzeżeniami. A R5, to moim zdaniem bardziej nie wiadomo co. Coś wypuszczonego na rynek pod wpływem konkurencji. A może ma to jakieś zastosowania przemysłowe, trudno powiedzieć. W każdym razie, gdybyśmy przyjęli, że chodzi o typowe zastosowanie reporterskie, to prawdopodobnie R6 w sporej części przypadków zastąpi 1D. Nie wiadomo jak ze skutecznością stabilizacji, ale można podejrzewać, że przynajmniej 1 EV jest, i owym R6 będzie można focić jak w ciemnościach jak z iso 409600 z lepszym skutkiem, bo z mniejszymi szumami. Więc z zastrzeżeniami, tu także będzie taniej. Zaleta bezlusterkowców numer dwa, raczej nie do powtórzenia w warunkach zawodowych, to użycie w pewnym zakresie ogniskowych manuali. No ale moim zdaniem zawodowiec nie będzie używał manuali dokąd nie musi. Generalnie mamy produkcję tańszego i gorszego sprzętu. Bo droższy i lepszy już się tak dobrze nie sprzedaje. Cóż, nikt nie chce, bym fotografował jerzyki :-) Wystarczą statyczne koty .
lord1322 lutego 2021, 10:21
@Pokoradlasztuki
"akurat to nie do konca jest prawda . R5 i R6 sa drozsze od ich lustrzanych poprzednikow."
Ile razy trzeba ci pisać
------------------------------------
najlepiej nie pisz w ogole , gdyz jestes znany z pisaniu bzdur.
R5 jest drozszy od c5 - obydwie ceny w chwili premiery
i gdybys sie posikal ze zlosci tego nie zmienisz.
@Pokoradlasztuki
"R5 jest drozszy od c5 - obydwie ceny w chwili premiery
i gdybys sie posikal ze zlosci tego nie zmienisz."
A czy ktoś twierdził, że nie jest? Czytaj co się do ciebie pisze, a nie trolujesz.
R5 NIE JEST następcą/odpowiednikiem 5D, bo taką puszką w bezlustrach jest Eos R, dotarło?
@cube
Serio, 7500 zł to jest "tani" obiektyw ?
@Pokoradlasztuki
"akurat to nie do konca jest prawda . R5 i R6 sa drozsze od ich lustrzanych poprzednikow. Optyka RF tez jest drozsza i to nawet wyraznie dla top optyki."
R5 i R6 nie mają lustrzankowych odpowiedników.
Jeśli chodzi o jakość zdjęć (matryce) to R to odpowiedni 5d a RP odpowiednik 6d. Oba są tańsze
-----------------
Panowie , prosze , czytajcie post na ktory odpowiadacie , starajcie sie wczesniej pomyslec.
ja nie pisze o ODPOWIEDNIKU tylko POPRZEDNIKU.
ani r6 ani R5 nie maja w ogole odpowiednika wsrod dslr-w , to zupelnie inna klasa konstrukcji aparatow. Juz nie chce mi sie wchodzic w detal co do czego jest podobne a co nie.
@Pokoradlasztuki
"ja nie pisze o ODPOWIEDNIKU tylko POPRZEDNIKU."
A ty się zastanawiasz nad tym co piszesz? 5D nie jest ani odpowiednikiem ani poprzednikiem R5, gdyż następcami wspomnianych lustrzanek w świecie bezluster Canona są RP i R.
Pora na postawienie pytania, czy do powstania R5 musiało dojść.
Padnie wówczas odpowiedź, która musi paść.
:P
Tia. A potem przyszło Sony i pozamiatało. :)
Przypadkowa zbieżność czasowa :)
R nigdy nie był następcą 5D, bo miał jeden slot, aparat dla amatorów.
jakość i uszczelnienia mniej więcej na poziomie 6D i jako tako mógłby być jego następcą. RP był czymś tańszym niż 6D, nie miał odpowiednika.
A R5 i R6 to po prostu kolejna generacja, mniej więcej taka jak R5 byłaby 5dmk5.
Canon w koncu zmądrzał i zrozumiał, że podział SOnego jest lepszy.
5DR było nieporozumieniem, od dawna powinni byli włożyć w 5D matrycę wysokorozdzielczą, ale zrąbali sprawę.
6D miał pozostać średniorozdzielczy.
I dokładnie tak wygląda podział R5 i R6 - 6 bardziej eventowo, reportersko, 5 bardziej studyjnie
@Szabla
"Pora na postawienie pytania, czy do powstania R5 musiało dojść."
Jak do tego doszło - nie wiem ;P
skoro R-ka ma matrycę z 5d m4 lepszy od niego autofocus, nowszy procek, korpus magnezowy z uszczelnieniami, a nie ma 2-go slota, to znaczy, że jest aparatem dla amatorów - zaczynam rozumieć :)
no to trochę "amatorki" :)
link
R-ka z ceną na poziomie poniżej 9k z rf 50 1:8 i adapterem w zestawie, to chyba jedna z lepszych opcji obecnie na rynku (gdy lustrzana 5ka sauté stoi powyżej 10k)
palmer -->
EOS 5D3 i 4 miały cenę bazową 3500$, eos R 2300$ - to kompletnie różne półki cenowe.
Eos 6d i 6dII to 2000$ i temu właśnie mniej więcej odpowiada eosR - bo wszystkie MLe są generalnie droższe niż lustra.
R5 to 3800$ - to jest następca po kilku latach 5dIV. Nie ekwiwalent - następca.
@mikmac
"R nigdy nie był następcą 5D, bo miał jeden slot, aparat dla amatorów."
Generalnie pisanie o "poprzednikach" i "następcach" to nieporozumienie w tym przypadku, jednak pod względem specyfikacji to R i RP znacznie bliżej do 5D i 6D niż R5 i R6 do tychże lustrzanek.
@mikmac
"EOS 5D3 i 4 miały cenę bazową 3500$, eos R 2300$ - to kompletnie różne półki cenowe."
Ale zbliżone półki funkcjonalne, za wyjątkiem tego jednego slotu. Co właśnie przeczy tezie, że bezlustra są generalnie droższe.
"Eos 6d i 6dII to 2000$ i temu właśnie mniej więcej odpowiada eosR - bo wszystkie MLe są generalnie droższe niż lustra."
No właśnie nie, bo pod względem specyfikacji to 6D i RP są niemal bliźniacze, a R6 to zupełnie inna liga.
może i racja, aczkolwiek mamy tu do czynienia z offsetem jakościowym na korzyść ml-i (vide matryca z 6ki w RP, z 5-ki w R-ce) + niższa cena versus lustra. Ciekawe czy przed Tokyo wyjdzie R1 :)
zupełnym by the wayem, to drugi slot w R-ce można zastąpić parowaniem z telefonem, i backupik jak znalazł a cena o 3k niższa :)
Jak już weszliśmy w porównania to R dziedziczy matrycę po 5D IV i dla mnie po przesiadce z 6D jest to kolosalna różnica, Przede wszystkim AF który prawie zawsze trafia w punkt. Tryb filmowy też jest dla mnie ok bo filmuje sporadycznie w HD i jak dla mnie to wystarczy. Jakość zdjęć, kolor, struktura szumu to jest coś czego przedtem nie miałem w 6D gdzie szum był 1/2 EV wyżej położony ale jak już się pojawiał to był brzydki. 1 slot a 2 sloty SD, póki co na jakieś 200 tys zdjęć na wszystkich aparatach żadna karta się nie rozkraczyła, jedna jedyna od wyciągania i wkładania do czytnika się rozkleiła, ale kropelka przywróciła ją do stanu używalności. Co do obiektywów - ciągle brak testów nowego bagnetu. Erka się nadaje do tego bo 30 milionów pikseli to akurat a brak stabilizacji w body to przy testach słoików zaleta. Tutaj jest parę szkiełek przetestowanych, testy nie są wyjątkowo szczegółowe ale są. link
@anduel57 - odkąd karty potaniały, to mam brzydki zwyczaj zapełniania na full i podmiany na nową - taki analog style ;)
Jeszcze co do hipotetycznej R1-ki, to wystarczy, że Canon dołoży do R5 2go procka, pionowy grip z wielką bateryją, trochę podkręci fps-y i af (o ile to możliwe) wyceni na 32K i pozamiecione ;)
@Cichy 《Serio, 7500 zł to jest "tani" obiektyw ?》
Ile?? No nie przesadzajmy. Na ebayach chodzą po 800 eur. A jak ktoś musi na fakturę to aktualnie 6750 minus VAT... no to wychodzi 5-ka. Czy to więcej niż kiedykolwiek kosztowały 135ki z AF??
Więcej.
Tutaj Batis 135/2.8n 7500 link
To z 2000 więcej niż Tamron 70-180/2.8 link
który jest tylko 200 gramów cięższy link
PDamian, ale co ty porównujesz chłopie, ten tampon to zupełnie inny typ obiektywu dla innego użytkownika. Na żadnym jego ustawieniu nie uzyskasz jakości nawet zbliżonej do tego jaką ten pierwszy daje w całym zakresie przysłon. Chodzi o kolor, kontrast, pracę pod światło i rozdzielczość w całym kadrze...
palmer -->
Oczywiście, że ma mnóstwo dodane, bo to NASTĘPCA a nie ekwiwalent.
O dziwo taki 5d3 też miał znacznie więcej i lepiej niż 5d2, prawda? A ta sama półka cenowa...
@cube: Minolta AF 135/2,8 kosztowała na początku lat 90-tych około 120 dolarów. W przeliczeniu na dzisiejsze wyszłoby pewnie jakieś 250 dolarów, tak więc...
teraz nasuwa się pytanie, czy następca może być ekwiwalentem :) (no i jak to się ma do postulowanego przez Ciebie amatorskiego wymiaru R-ki)
Ot *nowa* rzeczywistość cenowa.
mikmac22 lutego 2021, 14:18
palmer -->
EOS 5D3 i 4 miały cenę bazową 3500$, eos R 2300$ - to kompletnie różne półki cenowe.
Eos 6d i 6dII to 2000$ i temu właśnie mniej więcej odpowiada eosR - bo wszystkie MLe są generalnie droższe niż lustra.
R5 to 3800$ - to jest następca po kilku latach 5dIV. Nie ekwiwalent - następca.
-------
i tez tak to nalezy brac na logike , zgodnie zreszta ze stanem faktycznym.
linia dslr zostaje wygaszana w jej miejsce pojawiaja sie nastepcy ale inni technicznie
i tak:
prof . EF 1 - R1 ( zapowiadany )
semipro EF 5 - r5
amatorski zaangazowany EF 6 - R6
FF dla poczatkujacych ; EF brak - RP
R - przejsciowka - brak poprzednika EF, cos pomiedzy 6d a 5d
Sam canon utrzymuje dla nowej lini RF poprzedni system oznaczen liczbowych , nie ma co z tym walczyc lepiej jest sie pogodzic z rzeczywistoscia, co tak niektorym ciezko przychodzi.
to calkiem nowa technologia, inna konstrukcja, nowe mozliwosci.
trudno mowic , ze lokomotywa elektryczna jest odpowiednikiem lokomotywy parowej a samochod odpowiednikiem konia. Raczej to ich nastepcy.
z przykroscia stwierdzam , ze dyskusje cenowe dominuja to forum.
w sumie nic ciekawego , zaden wysilek dla intelektu , co najwyzej karma dla..
proponuję wysilić intelekt i zapanować nad znakami przestankowymi :)
@mikmac
"Oczywiście, że ma mnóstwo dodane, bo to NASTĘPCA a nie ekwiwalent."
To nie jest żaden następca, przestań wymyślać rzeczywistość na nowo. Mówienie o "następcy" w odniesieniu do zupełnie nowej (i prawdopodobnie jeszcze równoległej) linii produktów to nieporozumienie.
"O dziwo taki 5d3 też miał znacznie więcej i lepiej niż 5d2, prawda?"
Nieprawda. Zauważalnym usprawnieniem był AF, no bo ciężko już było dawać ten sam badziewny co w 5D MkII, ale reszta nie była żadnym skokiem technologicznym.
Wraz z wprowadzeniem bagnetu RF Canon wypuścił bezlustrowe odpowiedniki swoich dwóch linii lustrzanek w postaci R i RP, za to w niższych cenach, natomiast wraz z premierą R5 i R6 przedefiniował półki, na których do tej pory lokował swoje produkty i parametrami przesunął je mocno do góry, gdzie taki R6 dostał sporo cech dotąd zarezerwowanych dla wyższych serii niż 6D, jak chociażby migawka 1/8000 s czy szybkostrzelność, jednak za cenę niewiele wyższą od 6D, a R5 wskoczył jako hybryda 5Ds, 1D X i 1D C.
No, panowie David Parry, specjalista firmy Canon od marketingu na Wielką Brytanię link
udzielił wywiadu dla portalu 'Techradar" i rozmawiają tam o Canonie R5 i 5D IV.
link
Cytat:
"So is that why this camera is called the EOS R5?
"It's aimed at that level of the market. This isn't a replacement for the 5D Mark IV or anything like that. But this is a mirrorless 5-series, it's aimed at that segment of the market," he said.
"Which makes sense because in film days we had the EOS 5, then with digital DSLRs we had the 5D, and now we've got the R5 now. So it's all the same sort of level." he added."
Czyli ie jest to zamiennik 5D IV ale właśnie kontynuacja lini "5" w systemie R.
Sama osoba od Canona odpowiedzialna za marketing tak to sklasyfikowała.
"But this is a mirrorless 5-series" - jest to bezusterkowa seria 5.
No to nikon będzie miał coś taniego. Chyba, ze cena będzie jak z Z5 doganiać model wyżej ;)
waldi7222 lutego 2021, 23:42
No, panowie David Parry, specjalista firmy Canon od marketingu na Wielką Brytanię link
udzielił wywiadu dla portalu 'Techradar" i rozmawiają tam o Canonie R5 i 5D IV.
link
Cytat:
"So is that why this camera is called the EOS R5?
"It's aimed at that level of the market. This isn't a replacement for the 5D Mark IV or anything like that. But this is a mirrorless 5-series, it's aimed at that segment of the market," he said.
"Which makes sense because in film days we had the EOS 5, then with digital DSLRs we had the 5D, and now we've got the R5 now. So it's all the same sort of level." he added."
Czyli ie jest to zamiennik 5D IV ale właśnie kontynuacja lini "5" w systemie R.
------------------
i dokladnie tak jest.
to jest nowy poziom
i jesli porownywac ceny to wlasnie modeli odpowiadajacych sobie poziomami wedlug przyjetej przez canon klasyfikacji . Nie ma watpliwosci - ML sa drozsze. ( obiektywy tez )
Z tym, ze pojawily sie modele FF "entry level" , ktore sa tansze od bylych dslr-ow a to dlatego , ze w dslrach FF nie bylo "entry level"- takimi nie byly ani c6 ani n750 To calkiem dobrze wyposazone aparaty pozwalajace na zawodowa prace.
Srednio nastapil przyrost ceny na odpowiadajacych sobie poziomach o paredziesiat %
palmer_eldritch22 lutego 2021, 18:47
proponuję wysilić intelekt i zapanować nad znakami przestankowymi :)
---------
do pisaniny o cenach intelekt nie jest wskazany , wrecz przeciwnie - nawet nie zaleca sie uzywac.
zaraz zaczelyby sie skargi , ze niektorzy nie rozumieja .
Opinia, że intelekt nie jest wskazany o czymś świadczy. Poza tym @Pokoradlasztuki zawsze pisze trudno zrozumiałym językiem bo nie pisze poprawnie, zgodnie z regułami języka polskiego. Do tego ma przeświadczenie, że jak zacznie stawiać przecinki to już nikt tego nie zrozumie.
Nie traciłbym czasu na ustalanie, czym detalicznie jest albo nie eos R. Dla pstrykacza ważne jest jakie to ma parametry. Niewątpliwie matryca kopiuje możliwości 5dm4. Z drobnymi detalami jest to samo. Oczywiście 5d maksymalne iso 32000 w R 40000. Pod tym względem R jest przynajmniej formalnie odrobinę lepszy. Prawdopodobnie zmieniono coś w elektronice i zapewne to samo siedzi w w RP, Jest odrobinę lepsza dynamika od 5d. Ale niewątpliwie pod względem zasadniczych właściwości R i 5d stoją najbliżej siebie z całej linii i to mam na myśli, że "bezlustra są tańsze". Płacę za zestaw możliwości korpusu i za podobne, albo identyczne parametry kupując bezlustro zapłacę mniej. Myślę, że Canon ustawiając w ten sposób ceny stanął twardo na ziemi. I przyznaję, że dla mnie "wroga" bezlusterkowców, to podejście wydaje się i racjonalne i mocno zachęcające: wiem, co tracę, ale skoro mniej kosztuje , to możemy się potargować. Jedna moim zdaniem sprawa: szereg "plusów dodatnich" bezluster jest istotna dla "niezawodowców". Oczekiwałbym, że tzw "zawodowiec", albo klient instytucjonalny nie będzie kombinował, jak poskładać system z jakiś egzotycznych części. Na pewno, mając kupę kasy nie będę kupował manualnego obiektywu, bo tańszy. Może się zdarzyć, że ktoś kupi z powodu unikalnych parametrów, ale moim zdaniem w reporterce, czy w fotografii ślubnej, to jest mocno ryzykowne. Tamże lepiej mieć zestaw najlepiej systemowych obiektywów, bo jest nadzieja, że to wszystko razem będzie działało. A w takim wypadku nie ma zysku z możliwości ręcznego doostrzania na podglądem w EVF z lupą x10. Zdecydowanie lepiej mieć OVF z doskonałą obserwacją kadru. No i konkluzja: Canon wie, że tzw zawodowa fotografia idzie do zaorania. Zostają hobbyści, generalnie ludzie, którzy nie muszą pewnych zdjęć zrobić.
@Pokoradlasztuki
"w dslrach FF nie bylo "entry level"- takimi nie byly ani c6 ani n750 To calkiem dobrze wyposazone aparaty pozwalajace na zawodowa prace."
Po pierwsze u Nikona najniższą serią była D6xx a nie D750. Po drugie, jeżeli 6D jest dobrze wyposażonym korpusem pozwalającym na zawodową pracę, to te same kryteria spełnia RP (ta sama matryca i bardzo zbliżone osiągi), z tym że w niższej cenie.
"Srednio nastapil przyrost ceny na odpowiadajacych sobie poziomach o paredziesiat %"
To jest kompletna bzdura. Odpowiadające sobie poziomy funkcjonalne to mniej więcej 6D->RP i 5D->R. R6, którego próbujesz stawiać obok 6D to zupełnie inna liga pod względem możliwości i osiągów, gdzie część parametrów ma daleko lepszych nawet od 5D. Podobnie jest u innych producentów. Sony ciężko porównać do ich lustrzanek, ale odnosząc takiego A7 III do luster CiN, to widać jak na dłoni, że to bezlustro daje znacznie więcej niż 6D i D610.
Jeszcze lepiej to widać u Nikona, gdzie Z6 II i D780 to niemal idealne odpowiedniki w swoich liniach produktów, gdzie bezlustro debiutowało z ceną 300 USD niższą.
@baron13:
"No i konkluzja: Canon wie, że tzw zawodowa fotografia idzie do zaorania. Zostają hobbyści, generalnie ludzie, którzy nie muszą pewnych zdjęć zrobić."
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem @barona. Ilość zawodowców się nieco zmniejszy ale profesja nie zginie. Natomiast zginie sprzęt stricte profesjonalny. Ze względu na ogólnie małą produkcję aparatów opłaca się produkować aparaty uniwersalne. Są i będą aparaty z różnych półek cenowych jak dawniej. Ale te najdroższe przede wszystkim muszą spełniać wymagania bogatych amatorów a dopiero na drugim miejscu profesjonalistów. W tym sensie, sensie sprzętowym, tzw. zawodowa fotografia idzie do zaorania.
@palmer_eldritch
Przekonałeś mnie, też będę miał brzydki zwyczaje i zacznę używać kart do zapełnienia. W końcu oranie ich w tych samych miejscach na dobre im nie wychodzi a często przydałby się RAW do ponownej obróbki bo umiejętności edycji obrazu u mnie ciągle się zwiększają.
@anduel57
Nie musisz naśladować kolegi, bo nie ma takiej potrzeby. Karty pamięci mają swój własny system kontroli zapisu i nawet jak zdeletujesz jakieś pliki to i tak system zapisze nowe w miejscach, które były nieużywane lub rzadko używane. Dzięki temu wybitnie zwiększa się żywotność karty. Nie ma też potrzeby formatowania karty, o ile aparat tego nie zażąda.
Przyznam, że nie pomyślałem o tej wersji wydarzeń, którą przedstawił Negatyw, ale to prawdopodobne. Co ja widzę ze swojego podwórka? Kiedyś był u nas etat fotografa. Zniknął bo... Mogę podejrzewać. Chyba najbardziej ważyła presja na likwidację etatów w tamtych czasach. Powstaje sprzęt zautomatyzowany, dzięki któremu każdy uczony może zrobić zdjęcie sam. Brak fotografa nie skutkuje katastrofą. A teraz mamy sytuację, że kiepski sprzęt opędza z wielkim zapasem potrzeby. Ależ oczywiście, przydałby się etat speca od multimediów obecnie. I to bynajmniej nie takiego, który robi zdjęcia i montuje filmy. Wystarczy, że się zna i doradza. Uczony sam sobie pospawa, tylko trzeba mu czasami doradzić, sam zrobi zdjęcia, zmontuje film, tylko potrzeba mu doradzić. Otóż, faktycznie, lichy sprzęt dla amatora wystarczy. Sprzęt "profesjonalny", o specjalnych właściwościach jest potrzebny wariatom, amatorom, którzy śrubują jakość, albo starają się robić zdjęcia w warunkach w których jest to (prawie) niemożliwe. Jak trzeba opstrykać spotkanie z konsulem z Brukseli, to lepsza komórka wystarczy.
Powinienem dodać, że oczywiście takiemu instytutowemu fotografowi, który doradza, mnie jest potrzebny żaden sprzęt.
Z fotografia zawodowa , czyli rzemieslnicza , taka dla uprawiania ktorej sa potrzebne papiery mistrzowskie itp jest tak jak z zawodem szewca.
kiedy pojawily sie azjatyckie buty plastikowe jednorazowego uzytku , zawod umarl , pozostaly jednostki.
na moim osiedlu szewc przetrwal i sie nie moze odrobic , tyle ma zlecen.
pojawily sie tanie komorki i , kazdy nauczyl sie robic zdjecia , fotograf do wiekszosci bylych zlecen nie jest potrzebny. Ale jest rodzaj fotografii , ktorej sam nie wykonasz , potzebny jest lepszy sprzer lub lepsze umiejetnosci. Zawsze potzeby bedzie , choc nie dla dziesiatek ale dla jednego fotografa.
U mnie na osiedliu jest sklep fotograficzny , ktory prowadzi rowniez uslugi. Sprzedaz sprzetu zdecydowanie spadla , polki sa niemal puste ( internet) , ale roznego rodzaju uslug ma mase - wydruki , fotgrafia analogowa , itd itp . Jeden sie ostal i ma dosyc roboty, dla drugiego miejsca juz nie byloby.
Ludzie maja tyle zdjec , ze wlasciwie nie odczuwaja glodu czegos szczegolnego co moze ztrobic tylko fotograf.
Dla tzw polprofesjonalistow zrodlem dochodu sa sluby, do tego nie potrzeba zakladu i wyksztalcenia rzemieslniczego.
lord1323 lutego 2021, 10:14
"Srednio nastapil przyrost ceny na odpowiadajacych sobie poziomach o paredziesiat %"
To jest kompletna bzdura.
--------
to nie jest kompletna bzdura tylko taka masz projekcje faktow we wlasnym umysle.
jesli chciales byc w czolowce musiales miec wowczas sprzet z gornej polki i kosztowal powiedzmy u C 3700 - 4100 eu / puszke, lub 6100 eu za flagowca
dzisiaj jesli chcesz byc w czolowce to musisz wydac na gorna polke ML 4500 eu lub 7500 eu za flagowca .
przejscie z C5mk4 na R6 to krok wstecz.
Jesli nie masz aktualnego sprzetu na odpowiednim poziomie , to wkrotce zostaniesz bez zlecen.
fotografie da sie w ogole uprawiac praiei ze bezkosztowo , mozna komorka , ktora dostanie sie prawie za darmo decydujac sie na abonament telefoniczny przez min 2 lata. Tylko jeszcze trzeba zrobic nia zdjecie , takie ktore inni beda chcieli ogladac i to nie na zasadzie przypadku , ale regularnie.
sprzet fotograficzny drozeje , jesli uwzasz ze to kompletna bzdura , to niestety wine za to ponosi projekcja rzeczywistosci na umysl, ktorym sie poslugujesz na codzien.
To wiedza drożeje...
jak bardzo trzeba być ograniczonym, aby nie móc zrozumieć, że kolejna generacja na tym samym poziomie jest po prostu znacznie lepsza...
Żadne argumenty nie trafiają, nawet słowa prosto z Canona...
@mikmac
"Żadne argumenty nie trafiają, nawet słowa prosto z Canona..."
Przecież słowa "prosto z Canona" twierdziły, że R5 nie jest żadnym następcą 5D, wbrew temu co twierdziłeś, tylko że Canon na nowo poukładał sobie półki w bezlustrach.
nic nowego nie poukładał, tylko dalej trzyma identyczne półki w pro i semipro - 6D, 5D i prawdopodobnie 1D. Teraz tylko w bagnecie RF. Żadna wielka różnica. Aparaty znacznie lepsze, nowocześniejsze itd.
@Pokoradlasztuki
"jesli chciales byc w czolowce musiales miec wowczas sprzet z gornej polki i kosztowal powiedzmy u C 3700 - 4100 eu / puszke, lub 6100 eu za flagowca"
Flagowiec w postaci hybrydy filmowo-fotograficznej u C to kosztował ponad 10 tys. €, był to 1D C. Dzisiaj taką hybrydą jest właśnie R5. Oczywiście w innym korpusie, ale idea i możliwości oddają charakter, jaki przyświecał powstawaniu tej 1-ki właśnie.
"przejscie z C5mk4 na R6 to krok wstecz."
Tak? A pod jakim względem? AF-u? Szybkostrzelności? Osiągów matrycy? Przecież te cechy ma na poziomie 1-ki, a nie 5-ki, tyle że znowu w innej obudowie, no ale czyż nie po to powstały bezlustra?
@mikmac
6D to nie był żaden semipro, a skoro za takiego go uważasz, to tak samo semipro jest RP. Czym wg. ciebie te puszki się różnią, poza oczywistą różnicą w braku lustra?
lord13 -->
No właśnie dlatego, że to ten sam aparat w nowym sreberku, ale wydany 2 lata później i o 700$ taniej świadczy o tym, że nie jest w tej samej klasie. Pólki cenowe wyznaczają mniej więcej klasy. Wydawanie odgrzewanego kotleta 2 lata później to wrzucanie dla amatorów czegoś, co było dostępne 2 lata wcześniej entuzjastom.
@Pokoradlasztuki:
"fotografie da sie w ogole uprawiac praiei ze bezkosztowo , mozna komorka , ktora dostanie sie prawie za darmo decydujac sie na abonament telefoniczny przez min 2 lata."
No tak, prawie bez kosztowo.
Niektóre artykuły można dostać zupełnie za darmo. Na przykład można dostać za darmo komplet opon zimowych. Wystarczy kupić samochód za 180 tys. zł.
@mikmac:
"No właśnie dlatego, że to ten sam aparat w nowym sreberku, ale wydany 2 lata później"
Dokładnie tak jest.
Po dwóch latach ta sama matryca i beznadziejny wizjer to aparat niskobudżetowy dla amatorów, gdzie zastosowano przestarzałe elementy aparatu z wyższej półki.
Co do profesjonalności, albo nie aparatów, to jak wyżej pozwoliłem sobie napisać. W tej chwili wiele rzeczy zawodowych da się komórką i to nie nawet. Portale internetowe zamieszczają zdjęcia, są one potrzebne np w pracach naukowych. Wystarczy jakość komórki. Więc, jest "profi" :-) Jak wyżej: pojęcie sprzętu profesjonalnego straciło dziś znaczenie. Aparaty są lepsze, lub gorsze mają jakieś cechy, ale do roboty zwykle wystarcza dziś każdy. Oczywiście posiadacze lepszych aparatów starają się udowadniać, że czegoś się nimi nie zrobi, ale to coś jest po prostu w świecie fotograficznych potrzeb egzotycznym przypadkiem. I to jest powód, że rynek fotograficzny wygląda tak a nie inaczej.
@baron13, ale aparat profesjonalny to nie jest taki, który jest potrzebny by robić zdjęcia do prac naukowych.
@baron13:
"...wiele rzeczy zawodowych da się komórką..."
To nie ma nic do rzeczy. Bosch produkuje wiertarki udarowe profesjonalne niebieskie i amatorskie zielone. Ale dziurę w ścianie da się zrobić jedną i drugą.
Najważniejszym wyznacznikiem aparatu profesjonalnego jest jego trwałość (niezawodność), przede wszystkim trwałość migawki. Oczywiście musi on mieć odpowiednie parametry. Do tego musi on być prosty i łatwy w obsłudze, czyli mieć wszystko co potrzebuje profesjonalista, najważniejsze nastawy dostępne na korpusie "pod palcem". Nie powinien mieć czegoś, czego profesjonalista nie potrzebuje. W Canonie takie aparaty zaczynają się od serii 5D. Canon 6D i jego następca w tej klasyfikacji jest aparatem amatorskim (dla zaawansowanego amatora) lub zapasowym czy drugim dla profesjonalisty. Oczywiście są profesjonaliści, którzy robią zdjęcia aparatami słabszymi niż 6D.
lord1323 lutego 2021, 17:26
Tak? A pod jakim względem? AF-u? Szybkostrzelności? Osiągów matrycy? Przecież te cechy ma na poziomie 1-ki, a nie 5-ki, tyle że znowu w innej obudowie, no ale czyż nie po to powstały bezlustra?
---
mnie sie na ten temat nie chce dyskutowac , dziwie sie ze stary kon spiera sie jak dzieko o przyslowiowa pietruszke .
trzeby siegnac do etymologi slowa "profesjonalny" .
profesja to byly zawody wymagajace szczegolnej rzetelnosci , jakosci wykonania , musialy byc nieomylne, Takim profesjami byly i sa np zawod notariusza , lekarza itp. Wymagaly on licencji czyli dodatkowego stwierdzenia spelnienia wysokich wymagan.
sprzet profesjonalny wiec to taki o wysokiej jakosci wykonania , niezawodnosci , nieomylnosci itp - czyli sprzet szczegolny.
canon sam klasyfkuje od lat linie apartaow o czym wyzej pisalem w sposob nastepujacy :
1- prof. ( najwyzszej jakosci wykonania)
5- semipro ( podwyzszonej jakosci wykonia)
6- amator ( "zwyczajnej" jakosci wykonia)
to niekoniecznie swiadczy o jakosci obrazowania a o jakosci wykonania sprzetu.
biorac do rak sprzet pro sprzed 40 lat mozna podziwiac jakosc wykonania nawet dzisiaj , biorac wspolczesny pro - rowniez.
chodzi tutaj raczej o klasy wykonania i niezawodnosci , co w pracy zwodowej ma znacznie.
i jesli porownac ceny sprzetu deklarowanego przez canona w odpowiadajacych sobie grupach to ML sa drozsze od dlsrow - w tychze grupach ( w chwili premiery)
i tak dla przykladu w chwili wejscia c5mk3 + 24-70 potrzebowales wydac ok 3700+1700= +-5400 eu
za ml r5 potrzebujesz 4500 + 2100 =+-6600 euro.
taniej nie jest .
do tej pory C1 byl zawsze ok 2 razy drozszy od C5, spodziewalbym sie ceny za r1 na poziomie ok 9000 eu. Jesli bedzie nizsza to bedzie mile zaskoczenie dla mnie , choc bez znaczenia praktycznego , gdyz z cala pewnoscia nie kupilbym - nie mam odpowiednio drogich motywow do fotografowania.
profesja byl kiedys tez zawod fotografa - jeden strzal i nie mial prawa popelnic bledu.
czy dzisiaj jest tez ?- powiedzialbym, ze tak .
Określenie "profesjonalny" jest umowne. Natomiast nie umowne jest to czy zdjęcie jest wykorzystywane do celów zarobkowych czy nie. No i mamy to zjawisko, że np zdjęcia ilustracyjne do różnych umownie dokumentów, prac, instrukcji, opisów raportów, jak zwał, tak zwał, zdjęcia do artykułów, są wykonywane sprzętem zupełnie przypadkowym, często właśnie komórą. Delikwent robi przegląd rewizyjny wysokościowej konstrukcji, fotografuje stan za pomocą prostego pstrykadała. Profesjonalne, amatorskie? Zarabia na tym. Ważne jest nie to, aby aparat miał ergonomiczny układ przycisków, ale to, aby ów faktycznie kompletny fotograficzny dyletant potrafił to coś obsłużyć. Na własne oczy widziałem jak faktyczny krawiec, osobnik pewnie ma się za "dizajnera" robił zdjęcia komórą. Sprawdziłem, wylądowały na stronie "studia". Chciałem osobnikowi poradzić, aby przynajmniej przyklęknął, żeby modelce nóg nie skracać, ale ugryzłem się w ozor i chyba dobrze. Okazuje się, że oni mają teraz "komórczany look", czyli ma być zdeformowane.
baron1324 lutego 2021, 08:23
Określenie "profesjonalny" jest umowne. Natomiast nie umowne jest to czy zdjęcie jest wykorzystywane do celów zarobkowych czy nie
.................
tak, ale to nie ma nic wspolnego z jakoscia wykonia sprzetu
slowo profesja bywa uzywane aktualnie w dwoch znaczeniach :
1. jako synonim ponadprzecietnej jakosci , wysokich wymagan
2. jako synonim zawodu.
w czasach mojej mlodosci slowa " profesjonalny " niemal ze nie uzywano - to byl rzadkosc.
moj dlugopis za pare zlotych ktorym sie posluguje na codzien w domu jest zwyklym dlugopisem domowym , jesli bede nim zarabial moge powiedziec ze ten sam dlugopis staje sie zawodowym.
Jesi kupie jakis dlugopis niezwyklej jakosci , ktory nie leje , jest niezniszczalny , dlugopiszacy itp , o taki moznaby powiedziec ze jest profesionalny.
slowo " profesjonalny " jest uzywane jako synonim jakosci , koniecznej do spelnienia ponadrpzecietnych wymagan.
i tak sa konstruowane aparaty "Pro" . Placimy nie tyle za jakosc samego obrazu , ale wlasnie zy wysoki poziom wykonawczy , niezawodnosc.
Jakosc samego obrazu bywa z "semipro" wyzsza od jakosci obrazu z " pro"
wielu ceni sobie wyzej obraz z d850 niz z d6
l13 popelnia powazny blad myslowy porownujac ceny wpsolczesnego aparatu entrylevel ML z dslr semipro , i na tej podstawie wyciaga bledny wniosek , ze Ml sa Tansze.
Nie , kiedys podliczylem z grubsza - srednia cen calego whlarza ML jest wyzsza o paredziesiat % od sredniej cen DSLR-ow w chwili premiery.
Odnosnie "odpowiednik" ," poprzednik "
to nie jest to samo.
dslr 5d mkIV jest nastepca np analogowego c5 ale nie jest jego odpowiednikiem
odpowiednikiem c5mkiv sa np d850 lub S A7III/IV.
o odpowiedniosci ( czyli zamiennosci ) mozna mowec w przypadku podobnej funkcjonalnosci , wyposazenie itp.
Niby sa to niuanse , ale ja sie nimi posluguje.
@mikmac
"Pólki cenowe wyznaczają mniej więcej klasy."
Przecież to jakaś bzdura. Cena jest wypadkowa wielu czynników, ale do jakiej klasy można zaliczyć dana puszkę, to decydują parametry i możliwości techniczne. W innym przypadku to limitowane edycje Leiki byłyby najbardziej profi sprzętem małoobrazkowym, gdyby przyjąć Twoje kryterium. Elektronika przyspiesza i tanieje, ale mechanika niekoniecznie i chociażby takie cechy 6D jak migawka 1/4000 s czy seria z migawką mechaniczną na poziomie kilku fps decydowały, że to był korpus amatorski. R6 jest tak daleko od tego, że mówienie tutaj o jakiejś kontynuacji to nieporozumienie. Kontynuacją 6D jest RP, choćbyś nie wiem jak mocno tupał. A o tym, że Canon na nowo poukładał sobie półki w bezlustrach świadczy chociazby fakt, że różnice i wybór pomiędzy R5 a R6 wcale nie jest tak oczywisty i nie we wszystkim R5 jest lepszy, czego nie da się powiedzieć o parze 6D-5D. Dodatkowo Canon wciąż ma wspomniane RP i R. jaka wg. ciebie w takim razie jest gradacja korpusów z bagnetem RF?
"No właśnie dlatego, że to ten sam aparat w nowym sreberku, ale wydany 2 lata później i o 700$ taniej świadczy o tym, że nie jest w tej samej klasie."
Czyli jak Canon puszczał odgrzewane kotlety w tej samej linii luster (chociażby w serii trzycyfrowej), to każdy następny model był klasę niżej, czy o co chodzi? Czy po prostu zafiksowałeś się jak Pokora, że bezlustra niby nie są tańsze od odpowiadających im lustrzanek i na siłę będziesz szukać argumentów?
@baron13, mylisz pojęcia. Jak fachowiec zapomni zabrać wiertarki udarowej i akurat ściana jest z gazobetonu, wydłubie otwór łyżeczką do herbaty i skasuje pieniądze to ta łyżeczka jest sprzętem profesjonalnym? Przecież zarobił na tym.
@Pokoradlasztuki
"canon sam klasyfkuje od lat linie apartaow o czym wyzej pisalem w sposob nastepujacy :"
Poproszę o link do Canona, gdzie mamy jasny podział wszystkich aparatów systemowych na wymienione kategorie.
"to niekoniecznie swiadczy o jakosci obrazowania a o jakosci wykonania sprzetu."
Czyli twierdzisz, że jakość wykonania R6 jest niższa niż 5D? Potrafisz powiedzieć konkretnie w czym?
"l13 popelnia powazny blad myslowy porownujac ceny wpsolczesnego aparatu entrylevel ML z dslr semipro , i na tej podstawie wyciaga bledny wniosek , ze Ml sa Tansze."
Ja przede wszystkim porównuję parametry, wykonanie i osiągi i nie piszę bzdur, że 6D i R6 to ta sama półka, bo tą samą półką co 6D to jest RP, ceny każdy może sobie sprawdzić.
"odpowiednikiem c5mkiv sa np d850 lub S A7III/IV."
Kolejna bzdura. D850 jest odpowienikiem 5Ds/R, a u Sony tym odpowiednikiem jest seria r A7-ek.
Poza tym, skoro wg. ciebie A7 III jest odpowiednikiem 5D i A7 III startował z ceną 2000 USD, a 5D z ceną 3500 USD, to gdzie te wyższe ceny bezluster?
@baron13:
"Na własne oczy widziałem jak faktyczny krawiec, osobnik pewnie ma się za "dizajnera" robił zdjęcia komórą."
No tak, bo krawiec profesjonalista powinien robić zdjęcia co najmniej Canonem 5D Mk V. Do tego mieć komplet jasnych eLek.
lord1324 lutego 2021, 09:17
@Pokoradlasztuki
Czyli twierdzisz, że jakość wykonania R6 jest niższa niż 5D? Potrafisz powiedzieć konkretnie w czym?
--------------------------------------------------------------------------
-mnie szkoda zycia na rozkminianie takch dupereli.
mozesz powiedziec zgodnie z prawda ze ML rp jest tanszy od dslr c5 mkIV
ale nie, ze dslr-y sa tansze od ML-ow , gdyz to nie jest prawda.
srednia cena wszystkich elementow zbioru ML jest wyzsza od sredniej ceny wszystkich elemntow DSLR ( mowa o cenach w chwili premiery i FF)
dzisiaj za sprzet ML jakiejs klasy jakosciowej wydasz wiecej niz za sprzet dslr tej samej klasy jakosciowej .
@Pokora
"mozesz powiedziec zgodnie z prawda ze ML rp jest tanszy od dslr c5 mkIV"
Przede wszystkim jest tańszy od odpowiadającemu mu w lustrzankach 6D. Ja w przeciwieństwie do ciebie nie porównuję jabłek do gruszek.
"srednia cena wszystkich elementow zbioru ML jest wyzsza od sredniej ceny wszystkich elemntow DSLR"
Tak licząc, to można próbować udowodnić dowolne twierdzenie, w zależności jak dobierzemy ów zbiór, tylko to nie ma nic wspólnego z faktycznymi cenami odpowiadających sobie pod względem możliwości modeli i nie ma sensu tego tłumaczyć komuś, kogo znajomość statystyki zaczyna i kończy się na średniej arytmetycznej.
@Negatyw: zauważ, że ta "fotografia modowa" jest dziś jeszcze synonimem profesjonalizmu i wysokich wymagań jakościowych. Oczywiście, że ów krawiec chce po prostu sprzedać swój wytwór, prawdopodobnie to są niewielkie pieniądze i prawdopodobnie wie doskonale, że nie ma związku profesjonalny wygląd zdjęcia z jego zarobkami. Całkiem niedawno wziąłem udział w sesji, pi razy drzwi modowej. To zupełnie nie moja działka, ale mam nieskromne wrażenie, że skore pstryki które strzeliłem dla wprawy i ciekawości jak to wyjdzie wylądowały na stronie, to byłem w tym towarzystwie niezły. Natomiast bez żadnych wątpliwości mój sprzęt kosztował najwięcej. :-) Co każe mi się poważnie zastanowić nad sobą. Zastanowiłem się i właśnie do fotografowania kotów zamówiłem kolejny beauty dish z quadralite :-P Z gridem :-) Zjawisko wygląda tak, że nawet ci "zawodowcy" grzęzną w wąskich przyzwyczajeniach, w przeświadczeniu, że takie techniczne wymagania, taki fotograficzny sznyt. A przychodzi lejek z ulicy z wizją zdjęć z przestrzeni jakiś 40 lat, strzela prawie makro oka z bocznym oświetleniem i jest reklama pani od makijażu. Domyślam się, że taka była przyczyna umieszczenia foci. Tym niemniej wygląda to tak, że od fotografa wymaga się właściwie zdokumentowania "jak ten ciuch wyglada" i ludzie są ciężko zaskoczeni, ze można zrobić coś całkiem innego. Ale też na poziomie firmy handlującej kieckami zabawa w budowę jakiegoś wizerunku jest raczej stratą czasu. To wygląda tak, że zniknęła potrzeba pochylenia się nad zdjęciem, zastanowienia się jak będzie wyglądało. Zdjęcie stało się czymś chwilowym, nieważnym, masowym. Dlatego powtarzam: wymagania co do sprzętu i jakości fotek mają amatorzy. To oni potrzebują profesjonalnego sprzętu, facetowi dla którego fotografia jest elementem pracy wystarcza cokolwiek.
@Pokoradlasztuki
"canon sam klasyfkuje od lat linie apartaow o czym wyzej pisalem w sposob nastepujacy :
1- prof. ( najwyzszej jakosci wykonania)
5- semipro ( podwyzszonej jakosci wykonia)
6- amator ( "zwyczajnej" jakosci wykonia)"
5 była semi pro tylko w pierwszej generacji. Kiedyś były dwie jedynki jedna do reporterki druga do studio / krajobrazu.
Później klasyfikacja się zmieniła:
1 - profi do reporterki
5 - profi do studia, krajobrazu
6 - semi pro / zaawansowany amator "enthusiast" jak to Canon określa
dla zwykłych amatorów Canon ma tylko APS-C.
Natomiast w serii bezlusterkowej pozycjonowanie R5 chyba najlepiej oddałaby nazwa R3 czyli "jedynka bez gripa".
@baron13
choć nie lubię Twojej maniery pisarskiej, to muszę Ci, w tej wypowiedzi powyżej, przyznać rację. "Muszę" w znaczeniu, "z przyjemnością".
Tak, też mam takie wnioski, no ....może, żeby nie całkiem dać Ci satysfakcję, to nie zgadzam się z ".....wystarcza cokolwiek."
canon rzeczywiscie swego czasu czlon "semi " zastapil innym ,czlon " pro" jednak pozostal, co nie zmienia faktu, ze linia 5 nie jest tak pozycjonowana i nie jest na tym samym poziomie wykonawczym co linia 1.Jest pare istotnych roznic i chyba kazdy je powinen znac.
rozroznia :
link
i nastepcami tych aparatow sa ML o tym samym oznaczeniu liczbowym , o czym mowi sam canon , co zreszta tutaj zacytowano.
co tu rozkminiac jeszcze ?
.
@baron13
Zgadzma sie z tym co piszesz.
Ja to widze tak: ze teraz mamy silny owczy ped, wiec ludzie lubia miec podobnie.
Dlatego podobne zdjecia i kalki wygrywaja, bezpiczniej wziac cos takiego samego niz ryzykowac z nowa wizja.
Moze mniejszy zysk, ale pewny, naklady niskie, obrot da sie wyliczyc, co kolejny obniza poziom zysku, powieksza dopuszczalne ryzyko, tak wyglada kapitalizm.
PR wmowi ze nowa kopia lepsza od starej, klient sie na to slini, i tak sie to kreci.
A ze Twoj sprzet kosztowal wiecej, bo to hobby Ty na tym tracisz pieniadze, a Oni zarabiaja, wiec mimimum inwestycji, max zysku, bo kolega obok zaraz zrobi to 1" a nie APSC.
@Negatyw
Tak, lyzeczka to supersprzet a typ zarobi mega kase, bo od dzis bedzie robil lyzeczka za 10zl a nie sprzetem za grube tysiace.
@Pokora
"i nastepcami tych aparatow sa ML o tym samym oznaczeniu liczbowym , o czym mowi sam canon , co zreszta tutaj zacytowano.
co tu rozkminiac jeszcze ?"
Że nie rozumiesz co tutaj zostało zacytowane.
"This isn't a replacement for the 5D Mark IV or anything like that...."
Linia 5 w lustrzankach, to nie tylko podstawowy 5D, ale również wersje DS i DS R. R5 łączy cechy zarówno tej podstawowej jak i wysokorozdzielczej wersji dodając do tego wydajność 1-ki i bezkompromisowe możliwości wideo (czego np. 5-ki DS nie miały). Co więcej, nawet R6 w wielu miejscach ma osiągi i możliwości do tej pory zarezerwowane dla wyższych linii lustrzanek ff Canona, będąc bardzo uniwersalną i wydajna puszką, czego o linii 6D nigdy nie można było powiedzieć.
@BlindClick
.....jeden protest: ...i 1" jest ok, jeśli wynika to z pewnego zamysłu, a nie jest tylko szczytem technicznych możliwości.
Przykład:
Sesja kolarskich strojów dla kolarzy szosowców-amatorów, zrobiona DSC-RX100M7.
Klient oczekiwał, aby to były zdjęcia prawdziwego wysiłku, autentyczny pot i brud na kolarskich strojach ..... prawdziwi kolarze amatorzy i ich wysiłek na dystansie 100-120km, Takie zdjęcia z "wnętrza" amatorskiego peletonu. ...
Jeżdzę na "ściganckim" rowerze, ale z FF 100 km bym nie przejechał.....
@baron13:
"@Negatyw: zauważ, że ta "fotografia modowa" jest dziś jeszcze synonimem profesjonalizmu i wysokich wymagań jakościowych."
No i tu sam sobie odpowiedziałeś co to jest "fotografia modowa". Czyli jak nie spełnia wysokich wymagań jakościowych to nie jest "fotografia modowa".
Tak samo jak zdjęcie samochodu wykonane przez fotoradar to nie jest fotografia produktowa.
@baron13:
"Dlatego powtarzam: wymagania co do sprzętu i jakości fotek mają amatorzy. To oni potrzebują profesjonalnego sprzętu, facetowi dla którego fotografia jest elementem pracy wystarcza cokolwiek."
Z amatorami to jest tak, że jedni mają wymagania, inni nie mają. Podobnie jest z facetem dla którego fotografia jest elementem pracy. Ale trzeba odróżnić faceta dla którego fotografia jest elementem pracy od fotografa zawodowego, który najczęściej w ogóle nie jest facetem. Bo jeżeli ten facet jest krawcem i fotografuje swoje wypociny to dalej jest krawcem a nie fotografem zawodowym. I tu się z Tobą zgodzę, że krawiec potrzebuje dobrej maszyny do szycia a nie dobrego aparatu fotograficznego.
@baron13:
"Dlatego powtarzam: wymagania co do sprzętu i jakości fotek mają amatorzy. To oni potrzebują profesjonalnego sprzętu, facetowi dla którego fotografia jest elementem pracy wystarcza cokolwiek."
dobrze, że kobiety raczej nie czytają tego forum :) A Tobie Baronie, życzę poziomu fotograficznego, gdzie będziesz wykonywał zdjęcia czymkolwiek
tak a propos fotografowania czymkolwiek
link
baron13 -->
jestem profesjonalistą pełną gębą, bo w 100% utrzymuję całą rodzinę z fotografii - nie mylić z jakością tego co tworzę.
I nie masz racji, że profesjonaliście wystarczy cokolwiek. Bo to, że zrobię zdjęcie klapkiem o niczym nie świadczy. Trójkąt ekspozycji, teoria światła i ogień, można robić aparatem jednorazowym. Tylko co z tego. Ja żyję ze zdjęć, zrobiłem ich z żoną półtora miliona przez 7 lat a nie jesteśmy fotografami sportowymi.
Moje aparaty mają *apierdalać i się nie psuć. Mają mieć obsługę pro producenta. Mają mieć wszystkie potrzebne mi przyciski w formie fizycznej a nie w postaci menu na ekranie. Mają dawać kolory, nad którymi NIE muszę siedzieć (jak amator) godzinami, tylko w 2-3 minuty muszę wypluć gotowe zdjęcie, a po kolejnych 5-10 ma być po photoshopie.
W jednym masz rację - amator ma świeższe spojrzenie i (nierzadko) jeszcze lepszy sprzęt, bo nie liczy jego kosztów. Mój ma konkretną amortyzację, amator ma hobby.
Ja grzęznę w przyzwyczajeniach i obcykanych kadrach a ty wpadasz, wymyślisz coś z tyłka i to chwyci, bo na świeżo. Zgoda.
Ale sprzet pro, to nie jest zachcianka dla pro, to must have. Nie koniecznie top, ale pro.
a tu link coś świeższego od Pań - kompaktem to nie "sdielano" :)
@mikmac, @baronowi ciężko cokolwiek wytłumaczyć. Już sam fakt, że nie odróżnia takiego fotografa jak Ty od krawca, który sfotografował ubranie komórką. Dla niego to "fotografia modowa" a krawiec to fotograf modowy. I teraz na tej podstawie twierdzi, że fotograf zawodowy może fotografować byle czym, nawet komórką bo ten krawiec i fotograf modowy w jednej osobie nie ma i nie potrzebuje lepszego sprzętu.
@molon_labe
Tak, nie chce zaczynac sporu, kazdy format jest dobry. :) Peace.
Napisalem 1” zeby nie pisac u43, hehe, bo to mogloby zaczac wojne.
Sam mam bridga, i czasami tez zaduzy, okazuje sie ze tak jak mowisz, mozna ale to duzo zachodu po nic.
I pewnie kupie cos rozmiaru 3-palcy :)
Obawiam sie ze tak jak sie zapieram przed Ricohem, tak z nim skoncze.
Duze znaczenie ma czas, jak u rewolwerowca, hehehe, trzeba cos miec, wyciagna i nacisnac.
Komorka jest, ale to za malo.
@BlindClick
...tak to jedynie słuszny kierunek...
Prawie wszyscy po Ricoh' u decydują się na Leica' ę Q/Q2 ..i to stwierdzenie:
"Trzeba mi było od razu.." bezcenne. Ale Ricoh jest oczywiście obowiązkowy.
@mikmac
Amen.
.na marginesie ..a propos:"... zrobiłem ich z żoną półtora miliona przez 7 lat"
1,5 mln zdjęć x 20zł (średnia stawka z oferii) = 30mln zł przychodu w ciągu 7 lat....
Okey, (nawet do podziału z żona) mówisz prawdę, jesteś profesjonalistą.
@baron13:
"Dlatego powtarzam: wymagania co do sprzętu i jakości fotek mają amatorzy. To oni potrzebują profesjonalnego sprzętu, facetowi dla którego fotografia jest elementem pracy wystarcza cokolwiek."
----------
opowiadasz bajki jak zwykle zreszta.
zawodowiec robi regularnie zdjecia w zwiazku z czym ma najczesciej doswiadczenie wieksze od wiekszosci amptorow.
tzn potrafii obsluzyc takze aparaty nieco slabsze , doswiadczeniem potrafi uzupelnic braki sprzetowe lub zdyskwalifikowac jakis rodzaj sprzetu , bez zbednych prob. ale to nie znaczy , ze wystarcza do pracy zawodowej cokowiek.
roznica miedza praca zawodowa a amatorska jest taka , ze ten pierwszy nie moze sobie pozwolic na bledy . kazda proba musi byc udana i to na wysokim poziomie , nie ma mozliwosci powtorki. Szczegolnie jesli sa to aranzacje drogie to margines bledu jest minimalny .
zaplac pare osob , wynajm studio i rob jako zawodowiec komorka czy kompaktem.
po dwoch miesiacach bedzisz mial widmo komornika w oczach.
to sa bajki i brednie co wypisujesz.
amator moze sobie pozwolic bezroblemowo na nieudane sesje, zero konsekwencji finansowych.
przed laty pytania typu " jestem poczatkujacym , nie mam pojecia o fotografii , jaki sprzet kupic ? " czesto odpowadalem pol zartem - pol serio , ale bardziej serio - kup canon c1ds lub nikona 3 - wowczas topowe puszki. Bedziesz mial najmniej nieudanych zdjec. One uzupelnia brak doswiadczenia , najmniej musisz umiec. Badziewne wowczas cxxx czy n 70 byly do opanowania przez ludzi z doswiadczeniem, a takich w owym czasie bylo jak na lekarstwo , gdyz to nowa i malo jeszcze rozgryziona przez uzytkownikow technologia.
W fotografii zawodowej niewiele czasu mozesz poswieci na eksperymenty , gdyz to podnosi koszty , a to powoduje ze stajesz sie mniej konkurencyjny , lub masz gorzej rodzine odziana.
Nie wiem jak wpadasz na tak absurdalne pomysly.
oczywiscie, ze sprzet dobiera sie do zadania , zdjecia gaci do sklepu internetowego bez problemu a moze i najlepiej robi sie kompaktem,
ale kompaktem nie podejme sie nigdy drogiej sesji w studio.
Zebys sprzedal zdjecie musi byc lepiej wykonane niz tzw poziom amatorski - w przeciwnym wypadku kazdy zrobi je sobie sam.
Przy czym uwaga - oczywiscie sa wspaniale prace robione przez amatorow zwanych czasami artystami , ale to nie sa prace robione dla pieniedzy, czesto cyzylowane godzinami.
Najlepsze prace techniczne jakie kiedykolwiek widzialem byly jednak wykonane przez zawodowcow , ogromnym nakladem czasu i pieniedzy i drogim sprzetem.
I na koniec Panowie litosci. Nie fotografia "modowa"
coz za paskudne slowo!. Mamy sliczne polskie i wygodniejsze w uzyciu "fotografia mody." Jest jakies studio fotograficzne nazywa sie karuzela czy jakos tam podobnie. propaguja takie potworki jezykowe jak fotografia" niemowlakowa" czy nawet fotografia "aktowa " - to jest straszne
Tak dla porządku: nie widzi mi się, żeby miały sens spory o definicje. Bycie zawodowym fotografem, albo nie to zupełnie osobna sprawa i nie wiem, czy znajdzie się jakikolwiek praktyczny sens rozstrzygania sporów. Mniej więcej sens ma to, że czasami potrzebujemy zdjęć, a czasami nie potrzebujemy, ale pstrykamy dla przyjemności. Bywa, że i tak i tak, ale gdy się czegoś potrzebuje, to powstają zupełnie inne umotywowania. Dla zabawy, to mogę zrezygnować z zabawy, albo wybrać zupełnie inny rodzaj rozrywki. W moim wieku, to po prostu mogę położyć się i przespać. Jeśli potrzebuję zdjęć, no to trzeba wysupłać kasę na sprzęt, nauczyć się go obsługiwać, nawet przeczytać i zrozumieć instrukcję w obcym języku. Ostatnio tak musiałem przy uruchamianiu lampy Quadralite Basic. Okazało się, że literka M przy antence nie oznacza jak podejrzewałem, ale podejrzliwie, manual, ale master. No i dlatego lampa nie działała. Otóż ten przypadek, że tym razem dla czystej zabawy poświęcam czas, ale znam z doświadczenia takie przypadki, że ludzie nie zrobią czegoś, bo się łamią na tej miary przeszkodach. Można domniemać, że gdy będzie potrzeba użycia lampy, a nie pobawienia się nią:
link
to ludzie jednak się przełamią i nawet przeczytają i zrozumieją instrukcję. No i cały mój wywód zmierza ku temu, że takowe termina w naszej rzeczywistości coraz osobliwsze. Rzecz dość charakterystyczna, temat lamp błyskowych "spadł z tematu". Zorganizowanie planu z oświetleniem, jest kłopotliwe. Jeśli nawet bawimy się sprzętem, to się bawimy, nie organizujemy sesji, na pięć minut wyciąga się super sprzęt, robi kilka foci i koniec. Żeby zabawa nie przemieniła się w pracę.
Nie wiem , jak działa współczesny zawodowy fotograf, diabli wiedzą kim on jest? Widziałem kilku-nastu delikwentów uprawiających zdjęcia ślubne , bo łażę we wrocku często przez Most Tumsku zwany mostkiem zakochanych, gdzie trzeba było usunąć kilka ton kłódek i tamże odbywają się sesje. Pytanie, czy oni są zawodowi, czy nawet na tym zarabiają jest wtórne wobec tego, jak technologia zmieniła przebieg całej działalności. Kilka lat temu widziałem potężne obiektywy min następcę "oka Saurona"
link
a dziś towarzystwo mocno spuściło z tonu. Detalicznie nie wiem, jaki jest powód. Ale widać "trynd". Ongi najwyraźniej papierowa GO była argumentem, ale przestała. Widziałem kręcenie fimików instruktażowych komórkami. Nie wiem, czy jest to jakiś problem czy nie. Widać, że potrzebne są materiały filmowe o kiepskiej jakości technicznej. Całkiem niedawno tzw staranność edycyjna liczyła się. Ale przestała. Domyślam się czemu. Bo w masie kiepskich technicznie zdjęć i filmów nasz nie będzie raził. No i niezależnie, czy kręci zawodowiec, czy amator, czy pstryka krawiec nie fotograf nikogo już nie ruszy, że wyblakłe, albo przekręcone kolory, ostrość nie tam gdzie trzeba, że zamazane. Założenie jest, że kręcić, a już na pewno pstrykać każdy może. Przyzwyczailiśmy się, że mało co widać. I to jest podstawa do rozwoju sprzętu i rynku fotograficznego.
link
Wesołych rzeczy nie widać ;-P
@Pokoradlasztuki:
"I na koniec Panowie litosci. Nie fotografia "modowa"
coz za paskudne slowo!."
Jest takie chińskie powiedzenie, które pasuje do Ciebie:
"Sam będąc garbatym innych chciał prostować."
@baron13:
"Tak dla porządku: nie widzi mi się, żeby miały sens spory o definicje."
Pewnie nie trzeba się spierać, tylko przyjąć Twoją definicję, taką że fotograf zawodowy to krawiec, który zrobił zdjęcia komórką. I wtedy całą dyskusję skierować na to czy krawcowi potrzebny jest profesjonalny sprzęt fotograficzny. Oczywiście krawiec nie potrzebuje takiego sprzętu, raczej potrzebuje profesjonalną maszynę do szycia. No i pozostaje, że jedynymi którzy potrzebują profesjonalny sprzęt fotograficzny to amatorzy bo profesjonalni fotografowie mogą robić zdjęcia komórką, co najwyżej potrzebują profesjonalnej maszyny do szycia.
@molon_labe
Nie rozumiem?
Jedyny sluszny kierunek?
Akurat to jest duzy kompromis, bo bardzo mnie kusi kupienie wiekszego plecaka i targanie bridga, a chetnie i u43 z 2-3 obiektywami bede targal.
Tym razem stanalem po stronie tych co nie chca sie wyrozniac z tlumu i zadowola sie 3-palcowcem.
Leica – mylisz sie zupelnie. Aparatu leiki nie potrzebuje, przy kupnie peirwszego Nikona gryzlo mnie ze nie podepne szkiel M do niego.
Jedynie matryca Leiki+ szkla Leiki to moze byc plus ktory omine.
Ricoh- moze to wplyw Pentaxa czuc, za to tak ludzie chca ten aparat, mozesz plakac ale tak jest.
Wola to niz Sony.
baron1325 lutego 2021, 09:56
Nie wiem , jak działa współczesny zawodowy fotograf, diabli wiedzą kim on jest?
----------------------------------------
ale jesli nie wiesz jak dziala i kim jest , to skad wiesz ze potrafi zrobic zdjecia kazdym aparatem - o czym pisales wczesniej ?
przeciez takich wypowiedzi nie czyta sie inaczej niz dla rozrywki.
Przypuszczam , ze piszesz tez tak dla "jaj"- ale to bylby komplemet , gdyz swiadzyloby to , iz panujesz nad swoja mysla , o czym nie jestem zawsze przekonany. Rownie dobrze ,mozesze nie zdawac sobie sprawy z tego co piszesz.
definicja f. zawodowego jest prosta - jesli zrodlem dochodow jest fotografia i od tych dochodow odprowadzasz podatki to jestes zawodowcem.
w pewnym sensie jest to nobilitacja , dlatego ze rynek sam weryfikuje jakosc pracy. Jesli sie utrzymujesz na rynku to jeste widzocznie dostatecznie ceniony , a wiec dobry w te klocki.
Nie wystarczy zrobic dobre zdjecie , najtrudniej jest je dobrze sprzedac.
Jesli wykonujesz inny zawod bedacy zrodlem dochodow i dodatkowo dorabiasz fotografia to jestes " polzawodowiec". Zeby mowic o wykonywaniu zawodu , to musisz tez miec zgloszona dzialanosc gospodarcza lub byc zatrudniony u kogos jako fotograf.. proste jak drut.
Warto zauważyć:
Sony już w kwietniu planuje pokazać pierwszy 1" sensor przeznaczony dla smartfonów - IMX800.
link
Zaczyna się robić całkiem ciekawie, a za kilka może być trudno znaleźć sensowny argument za zakupem tych wszystkich zaawansowanych kompaktów z matrycą 1".
jeszcze kilka lat i sony pokaze pierwszy sensor FF do smartfonow - i wowczas smartfony osiagna jakosc obrazownia jak duze aparaty. To bedzie definitywny koniec aparatu klasycznego.
Raczej koniec telefonu klasycznego.
Koniec telefonu klasycznego to nastąpił już z dekadę temu ;)
Bordzisz
"Warto zauważyć:
Sony już w kwietniu planuje pokazać pierwszy 1" sensor przeznaczony dla smartfonów"
1" pasuje do takiego jak ulał:
link
@Bordzisz:
"Koniec telefonu klasycznego to nastąpił już z dekadę temu ;)"
Koniec fotograficznego aparatu klasycznego też.
Dla mnie prawdziwym przełomem będzie matryca MF w komórce, a najlepiej składana (na cztery) LF - to byłby rozsądny kompromis pomiędzy wielkością, a jakością obrazowania na wysokim ISO.
Panowie, śmieszki śmieszkami, ale biorąc pod uwagę, że na tym sensorze będzie stałka w ekwiwalencie ~24mm i świetle w okolicach 1.8, to podejrzewam, że grubość wyspy z aparatami nie będzie wcale większa niż dzisiejsze wyspy z teleobiektywami x3. Wsparty sensownym oprogramowanie typu GCam może sporo namieszać. Jeszcze do niedawna zastanawiałem się czy nie kupić jakiegoś używanego rx100, żeby nosić na spacery z synem, ale ten segment sprzętu stracił już chyba całkowicie znaczenie...
IMX800 jeszcze w tym roku Ch/inczyk w komórce.