System Leica S - znamy specyfikacje
Firma Leica Camera AG w końcu ujawniła pełne specyfikacje aparatu Leica S2 i nowych systemowych obiektywów. Zdradzono też kilka szczegółów dotyczących programu wsparcia o nazwie Platinum Service, o którym wspominaliśmy przy okazji informowania o cenach i dostępności produktów Leica S.
![]() |
Pełne specyfikacje nowych produktów Leica są już dostępne w naszej bazie:
- Specyfikacja Leica S2
- Specyfikacja Leica Summarit-S 35 mm f/2.5 ASPH.
- Specyfikacja Leica Summarit-S 70 mm f/2.5 ASPH. (CS)
- Specyfikacja Leica APO-Macro-Summarit-S 120 mm f/2.5 (CS)
- Specyfikacja Leica Apo-Tele-Elmar-S 180 mm f/3.5 (CS)
Wspomniany program wsparcia o nazwie Platinum Service jest jedną z opcji rozszerzenia gwarancji. Standardowa gwarancja udzielana jest na okres 12 miesięcy i oprócz dedykowanej linii telefonicznej, gdzie możemy uzyskać pomoc, daje pewność szybkiej dostępności części zamiennych przez okres 6 lat od zakończenia produkcji aparatu. Gwarancja może być rozszerzona do opcji Premium Package, wówczas obowiązuje przez okres 24 miesięcy , daje 30% rabat na naprawy pogwarancyjne i w przypadku awarii aparatu w ciągu pierwszych 3 miesięcy producent zapewnia wymianę sprzętu na nowy. Pakiet Platinum Service jest rozszerzeniem pakietu Premium i zapewnia sprzęt zastępczy na czas naprawy przez cały okres trwania gwarancji. Dodatkowo użytkownik może liczyć na darmową konserwację aparatu, która obejmuje również jednokrotną wymianę migawki.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Aparat za 100k., ekran gorszy niż w D300... Rozumiem, że to nie jest najważniejsza cecha... Ale wizjer bez 100% pokrycia? To chyba jakiś żart...
mysle ze na matrycy tej wielkosci ciezko zrobic wizjer o pokryciu 100% przy zachowaniu rozsadnych rozmiarow pryzmatow
Fajny bardzo oszczędny w wodotryskach - gdyby tak komuś się chciało zrobić aparat, któty ma tylko A,S.M w rozsądnej cenie... A tu trzeba imlementować rozpoznawanie teściowej w firmłerze, żeby upchnąć coś na dolnej półce dla amatorów nie pozbawionych tęsknoty za rozumem.
W nazwach wszystkich Summaritów brakuje litery R
zajcol dzięki, poprawione.
@ov_Darkness - faktycznie z tym telewizorem to się nie postarali. Nie dziwiłoby mnie to, gdyby aparat miał wbudowany transmiter i możliwość sterowania z jakiegoś jabłuszka a tu lipa. Chyba, ze przez to USM można jakoś sterować.
marcinek
Dobrze mówisz chciałbym np Nikona FF, 1fps, 100% pokrycia wizjerem. I tyle!
Cena 4-5k i byłbym w raju.
Ta leica to czyste marzenie.. rozstawić się ze statywem.. wschód.. coś pięknego (łezka w oku).
Mam nadzieję że sony z canonem trochę popchną FF w ręce mniej zamożnych (a850, 60d) oby te plotki okazały się prawdziwe. Ogólnie byłem mocno przeciw Sonemu i ich lustra wydawały się śmieszne ale te obiektywy od Zeissa robią wrażenie!
rolech: To aparat dla bardzo bogatego zawodowca. Takiego, co jest przyzwyczajony do tego, że sprzęt jest wielki. Uważam, że w tej klasy aparacie wymiary nie są usprawiedliwieniem.
A ekran powinien mieć min 920tys. pikseli..
ahahahahahaha, gwarancja 12 miesięcy... chyba nie można nazwać takiej leiki niezawodnym sprzętem w takim razie :D
Dokładnie to samo mnie poraziło. 12 miesięcy? Premium 24? Kupując np. Dell'a można rozszerzyć gwarancję na kilka lat i naprawa jest na miejscu u użytkownika w 48h i to wszystko za mniej niż 100tys. Nie wiem jak konkurencja tej Leici ale to jest poniżej pasa, tak jak ten ekran. Skoro to sprzęt high-end, powinien być bez kompromisów.
Czekamy na test S2 i obiektywów ;-)
Loopik, najdłuższą gwarancję na samochody dają ci producenci, którzy produkują psujące się auta. Inaczej nikt by ich nie kupił... Renomowani producenci nie muszą się starać. W komputerach konkurencja jest tak duża, że producenci prześcigają się w opcjach (ale nie wszyscy, np. Apple daje tylko 12 miesięcy i opcjonalny płatny program Apple Care). Może w aparatach jest tak samo jak w samochodach?
Ale ekran mogliby dać lepszy. Może Sony złośliwie nie chciał dać? :)
Nie rozumiem tych narzekań na wyświetlacz który ma przeszło 400 tys. na 3 calach.
Po pierwsze, jakość a nie ilość pikseli jest tu także ważna.
Po drugie, może to jest liczba autentycznych pikseli, rozumianych jako trójkolorowe punkty, a nie jako liczba którą trzeba podzielić przez 3, aby uzyskać liczbę trójkolorowych pikseli.
Może wiecie coś czego się nie doczytałem?
Poza tym nie da się uzyskać wysokiej jakości wizjera dającego równocześnie 100% krycie i tak duże powiększenie jakie daje ten wizjer.
Jeśli miałbym wydać taką małą fortunę na aparat, to absolutnie ŻADNE kompromisy nie wchodziłyby w rachubę... Wyświetlacz w tym aparacie to jakaś atrapa, ale to bym jeszcze przeżył. Natomiast brak stuprocentowego pokrycia wizjera to już jest pomyłka - i gdybym miał w zamian otrzymać aparat 1cm wyższy i 100g cięższy, to zdecydowanie wolałbym mieć większy i cięższy pryzmat, z pokryciem 100%.
Pozatym - matryca to generalnie jakiś taki mini-średni format.
Nie jestem pewien kto by chciał korzystać z takiego sprzętu (oprócz leżączych na górze pieniędzy zapaleńców), bo napewno fotoreporterzy się nie przesiądą na niego (za duża waga, niedociągnięcia wizjera i ekranu, cena!). Lepszym rozwiązaniem jest Nikon D3X, lub Canon 1Ds i nie trzeba się bać że się na nich zrobi "kilka rysek"..........
Pozdrawiam!
3" 460 000 pikseli - w zupełności wystarczy.... przecież nie będziecie tego aparatu używać na wycieczkach z rodziną a w studio gdzie wszystko jest potem zgrywane na kompa. Co do gwarancji - zgadzam się z Komor'em - apple też daje 12 miesięcy...
W przypadku cyfrowego aparatu powiększenie wizjera jest ważniejsze od krycia wizjera, a skoro to są sprzeczne parametry, to kompromis wybrany przez Leicę uważam za sensowny.
Apple sprzeda się nawet gdyby nie miał klawiatury i ... w ogóle niczego, wyznawcy "mody" apple i tak go kupią. Jeżeli jedynym uzasadnieniem tych niedociągnięć ma być również marka Leica, to ja nie mam więcej pytań.
Sci-Clone
ilość pixeli w tym wyświetlaczu jest wystarczająca do szybkiego podglądu. Ty to byś musiał mieć pewnie 16 mln żeby Cię zadowolić co?
Porównujesz D3x, 1Ds do studyjnego S2? no brawo....
Mini średni format? no ta kilka milimetrów mniej..... to już od razu mini.?
"komor | 2009-08-17 11:21:52
Loopik, najdłuższą gwarancję na samochody dają ci producenci, którzy produkują psujące się auta. Inaczej nikt by ich nie kupił..(...) Może w aparatach jest tak samo jak w samochodach?" - Idąc tym tokiem rozumowania wnioskuję, że Olek E-3 jest gorzej wykonany od Canona 500D, ponieważ producent daje na niego 2 lata gwarancji, ten drugi ma natomiast tylko 1 rok. Przecież to bzdurne rozumowanie! Ja za tę cenę też wymagałbym czegoś więcej, niż tylko napisu "Leica".
"arseniq | 2009-08-17 12:21:18
Porównujesz D3x, 1Ds do studyjnego S2? no brawo...." - napisz, proszę, co jest nie tak w tym porównaniu?
@ arseniq
:-) 16 mln px to może nie teraz ;-)
Natomiast nie staram się nawet porównywać D3x i 1Ds do S2, ale ogólnie uważam, że Full Frame i 24MPx to doskonała alternatywa dla średniego formatu dla zastosowań w różnorakiej fotografii (np mody i reporterki). Dodatkowo cena sprawia , że będzie to aparat kolekcjonerski już za swego życia, a to się nie przekłada na jego użytkowość. Wiele osób zwyczajnie zniechęci się z powodu ceny, a inni będą się bali dotknąć taki sprzęt, bo aparat "do pracy" to to chyba nie jest.
Tak jak mówisz - studyjny - owszem, ale nie "na ulicę" i nie "na urlop".
Topowe Nikony i Canony też do lekkich nie należą, ale i tak są bardziej poręczne i trochę lżejsze.
Dodatkowo wybór optyki też (wydaje mi się) przemawia na korzyść FF.
są gdzieś sample? żadnych przecieków jeszcze nie znalazłem
Do @komor
Mówiąc "bzdurne rozumowanie" kieruję to oczywiście w stronę producentów sprzętu, bo IMHO takie podejście do klienta nie jest do końca zgodne z moimi oczekiwaniami.
Już wiem, czemu ta S2 jest taka droga! - Bo ma w środku wbudowane 4 Leiki M8 :-)
BARDZO jestem ciekawy co się będzie działo gdy ktoś kiedyś zrobi test porównawczy S2 do średniego formatu i FF. Są 2 wyjścia:
1. Efekty współpracy S2 z dedykowaną optyką po prostu zniszczą jakością konkurencje i wszelkie inne wady przejdą na drugi plan.
2. Efekty będą zaledwie dobre, a przy tej cenie efekty muszą być co najmniej wyjątkowe. Jeżeli tak się okaże, to nie będzie w stanie przebić nawet FF z uwagi na swoją cenę, chyba że logiem:
- Co to za fotograf? Widziałeś jego zdjęcia?
- Nie, ale robi Leicą S2 za 100tys, więc na pewno kopara opada.
:-)
Dla mnie liczy się efekt nie napis. Maybach też miał być cudem luksusu, w rzeczywistości wiele elementów (np. przełączniki klimatyzacji) nie jest wcale wyjątkowych i pochodzi min. z Mercedesa klasy A. W efekcie jest to wyłącznie przepłacona klasa S, co nawet snobistyczni klienci zauważyli (efekty sprzedaży mówią same za siebie) czego efektem może być przejście do historii (po raz drugi) marki Maybach.
@ komor - racja z tą gwarancją. Pracując u "jednego z wiodących producentów" pewnego rodzaju artykułów zwiększaliśmy kiedyś gwarancję z 3 do 5 lat... oczywiście żadnych zmian konstrukcyjnych w tym nie było, żeby więcej sprzedać trzeba było więcej klientowi dać. Tyle
@ Pablo_Katassi - najwyraźniej nie jesteś w targecie tego producenta... jak pewnie większość z nas :-)
Ciekawe jak to cudo się sprzedawać będzie...
I jak już o samochodach było :-) jak wchodził nowy Fiat 500 to większość znajomych twierdziła że takiego małego badziewia, i to w takiej cenie, na pewno nie kupią... cóż, później się okazało że, w bratnich krajach EU ludzie po kilka miesięcy czekali żeby to autko dostać... dziwny jest ten świat ;-)
średni format w prostokącie to chociaż 60x45, a ta Leica ma 45x30 czyli ma się do średniego formatu, jak APS-C do FF. Targetem mogą być ludzie normalnie używający Mamiya itp, jako lżejsza puszka
wiem co pomyślicie, ale ten okrągły wizjer kojarzy mi się z judaszem w drzwiach, bleeee... :)
@ krzpob
"...czyli ma się do średniego formatu, jak APS-C do FF..."
Dobrze kombinujesz!
Generalnie mogłoby tak być, ale APS-C jest (zazwyczaj) dwa, trzy, nawet cztery razy tańsze od FF, a tutaj... pomniejszony średni format za 100.000 PLN? (plus optyka za połowę tego conajmniej... To chyba Hasselblad nawet wyszedłby korzystniej cenowo!
kiedy wykonujemy zawód fotografa na zachodzie, to wyskoczyć z d300 albo sony czy canonem innym niż 1i innym kolorem obiektywu niż gray, może być małoprofesjonalnie :) wygląda się z leicą cool, kasujemy extra 150%, wszyscy się bardziej słuchają, zdjęcia wychodzą ładniejsze i każdy jest zadowolony.
to dla tych początkujących i bez marki, bo jak pamiętać, że dobra okładka to i 20% sprzedaży czasopisma, a o reklamach ciuchów nie wspomnę, więc w budżecie dobrych profi to mizerna kwota.
wszyscy tylko czekają (nie ja :) ) jak ten system będzie działał.
no i na koniec magia wielkich nazwisk i wielkich brandów: X robi zdjecia tylko firmą Y.
Mam nadzieje, ze Leica sobie w stope nie strzelila i obiektywy kryja chociaz 6x6.
Co do komentarzy mam refleksje - dziwne zarzuty tutaj sa. Ekran i pokrycie kadru. Ekran mozna zrozumiec, ale pokrycie jest dobrym kompromisem przy takim fajnym powiekszeniu i rozmiarze.
wygląda jak kupa :)
Konkurencja ma chyba więcej do zaoferowania i za niższą cenę,
link
Nie jestem pewien co do polskich cen, ale opieram sie na wiedzy z internetu i ...
Mamiya ZD 75k : link
Leica S2 78k : link
Teoretycznie nie ma zwyciezcy, trzeba porobic kilka fotek.
nigdy tego nie kupie ale chetnie obejrze zdjecia...dziwi tylko brak sterowania dedykowanymi przelacznikami/przyciskami na korpusie, ale w studiu jest czas...
chyba niektorzy maja trudnosci z kojarzeniem faktow.
jezeli obiektywy sa na poziomie szkiel systemu M i jezeli w matyrcy i w oprogramowaniu maczali palce chlopcy z Phase One to ten system po prostu wibije w glebe wszystko co do dzisiaj powstalo. jedynie wielkoformatowe scianki skanujace beda mogly konkurowac.
porownanie z D3X czy 1Ds jest chyba prowokacja albo zartem...
Ciekaw jestem jak będzie wyglądać fotografowanie pokazu mody tym cudeńkiem. Tylko 1.5 klatki na sekundę i maksymalnie 8 klatek w serii. Wychodzi modelka na wybieg a tam czeka na nią taki super wypasiony fotograf. Modelka idzie, a fotograf pstryk. Patrzy na zdjęcie: ech nie tak miało być - fałdka na spódnicy nie taka jak trzeba. Głośno na pokazie zwraca się do modelki: proszę pani, proszę zawrócić i jeszcze raz podejść - muszę zrobić jeszcze jedno zdjęcie. Potem znowu zdjęcie cyk i ... cykl się powtarza. hi, hi, hi
A już tak na poważnie to niektórym firmom poprzewracało się w głowach od nadmiaru megalomanii.
Z pewnością ktoś to kupi, choć na razie nie potrafię w żaden sposób usprawiedliwić ceny. Ktoś widział MF robiący zdjęcia, którymś czegoś brakowało?
dadan.mafak,
to znaczy czym konkretnie (na plus) będą się różniły te zdjęcia od tych np. z Hassa H3D*, który kosztuje 25k USD? I czego brakuje w Hasselbladzie? :)
"dadan.mafak | 2009-08-17 20:05:44
porownanie z D3X czy 1Ds jest chyba prowokacja albo zartem... " - według oficjalnej informacji firmy Leica, S2 ma być czymś pośrednim pomiędzy FF a MF. Ponieważ nie ma obecnie na rynku podobnego aparatu, dlatego porównanie zarówno z N D3X, C 1Ds, Hasselbladem czy Mamiyą jest jak najbardziej na miejscu.
Żeby nie były to tylko puste słowa, proponuję przeczytać ten artykuł link
Tutaj w wersji polskiej link
pytanie moze nie do konca na miejscu ale zadam - da sie zassac fulres sample z takich maszynek jak hass/mami czy ta leika?
i zastanawiam sie poco jest tam mozliwosc zapisu do jpega...nie lepiej do tiffa?
@r2mdi - to nie jest aparat na wybiegi, nie ten swiat mody
@palindrom - wydaje mi sie, ze beda sie roznic mniej wiecej tak jak zdjecia z 5d i 50d.
@Pablo - nie interesuja mnie (i nie tylko mnie bo ten "test" wywolal powazne poruszenie) testy robione przez czlowieka zwiazanego z jedna marka bioraca udzial w tescie i na dodatek robione w jpg.
poczekajmy na jakies fakty...
Do dadan.mafak
Chyba nawet nie zadałeś sobie trudu by przeczytać ten test, a zerknąłeś jedynie na kilka przypadkowych opinii krążących w internecie. Poniżej cytat z aktykułu:
"Wszystkie zdjęcia zapisane w RAW-ie i potem wywołane przy użyciu jednakowych ustawień programu Camera Raw. Żadnych manipulacji w PS, goły plik przygotowany do dalszej pracy. Czyli czysta i klarowna sytuacja."
...i uwagi autora skierowane do ludzi krytykujących ten test link
Generalnie nie chodzi o to, żeby za wszelką cenę wykazać, że ten konkretny model aparatu FF, a do tego jeszcze Sony A900 jest lepszy niż topowe modele aparatów MF. Ja czytając ten test umocniłem się po prostu w przekonaniu, że w niektórych zastosowaniach aparaty te dają podobne, bardzo dobre i trudne do rozróżnienia wyniki.
Jeśli jednak nadal upierasz się w przekonaniu, że S2 nie sposób porównać z FF czy MF, to napisz chociaż z czym się to powinno jeść.
niech mi ktoś po polsku napisze jak to ustawia ostrość, proszę...
to mia być aparat do studia i do reporterki?
Trochę historii...
dawno, dawno temu... (2003r.) firma Kodak wyprodukowała aparat z matrycą FF: Kodak DCS Pro 14 (wersja n lub c) Digital SLR ( link ). Opracowała również przestrzeń barwną ProPhoto RGB obejmującą ponad 90% widzialnego spektrum ( link ), która w porównaniu do przestrzeni barwnej Adobe Wide Gamut RGB obejmującej „tylko” 77.6% widzialnego spektrum lub standardowej wersji Adobe RGB (50.6%) była „BAJKĄ”. Matryca aparatu DCS Pro 14 obejmowała przestrzeń ProPhoto RGB i miała doskonałą dynamikę, to był 2003r...
Dlaczego aparat nie odniósł sukcesu na rynku? W początkowej fazie sprzedaży cena aparatu była bardzo wysoka. Jedyny produkt na rynku o takich parametrach. Później gwałtownie spadła. Jednak i to nie pomogło. Co tak naprawdę przyczyniło się do porażki? Brak urządzeń pozwalających zaprezentować możliwości przestrzeni ProPhoto RGB. Brak ogólnodostępnych drukarek, brak odpowiednich monitorów.
Współczesne monitory pozwalają odtworzyć przestrzeń barwną Adobe RGB, te dobre i bardzo drogie :)
Zwykłe tylko sRGB...
W Europie mamy 10 firm, gdzie można uzyskać wydruki w przestrzeni barwnej ProPhoto RGB. Znam 3 w Szwajcarii i jedną w Norwegii. W Polsce nie ma takiej firmy ( oficjalnie nie figuruje w wykazie KODAKA )...
Niedawno Epson udostępnił 16 bitowe sterowniki dla drukarek serii Epson Stylus Pro 3800, 4800, itd... pozwalające na wydruk TIFF16 ProPhoto RGB...
S2 posiada matrycę CCD Kodaka obejmującą przestrzeń ProPhoto RGB. ( Leica M8 również ma matrycę CCD Kodaka i przestrzeń barwną obejmującą ProPhoto RGB. Porównanie możliwości: Phase One P45, Leica M8, Nikon D200 i Canon 5D jest tutaj link , pamiętajmy o datach ukazania się produktów na rynku )
Jeżeli ktokolwiek chce porównać możliwości: S2, Hasselblada H3D czy Phase One, to najpierw niech się zastanowi jak to zrobić...
Jeżeli ktokolwiek porównuje: A900, 5DII, 1DsIII, D3x z powyższymi aparatami... to jaki cel chce osiągnąć?
@ Pablo
Zakladam optymistycznie, ze S2 zostawi ta cala trojke daleko z tylu. Ale nie bede sie upieral jak osiol, po prostu moje doswiadczenia z optyka Leici sa takie, ze jestem w stanie uwierzyc im na slowo, ze nie beda mialy rownych. Rowniez nie jest tajemnica, ze PhaseOne jest niekwestionowanym liderem w sredniformatowych sciankach i ich oprogramowaniu. A co do porownania z maloobrazkowymi aparatami to tutaj bedzie ta sama analogia jak w sprzecie analogowym - jesli matryca dorowna rozdzielczoscia najlepszym maloobrazkowym matrycom to szkla Leici opracowane pod sensor ktory jest jakies 2 razy wiekszy niz FF dopelnia sukcesu...i tyle. Dojdzie do tego inna perspektywa gdyz standart bedzie mial 70mm ogniskowa.
"W Europie mamy 10 firm, gdzie można uzyskać wydruki w przestrzeni barwnej ProPhoto RGB. Znam 3 w Szwajcarii i jedną w Norwegii. W Polsce nie ma takiej firmy ( oficjalnie nie figuruje w wykazie KODAKA )..."
jaki wiec jest sens miec aparat z ktorego pliki sa tak doskonale ze nie ma co z nimi zrobic? moze brzmi to heretycznie ale ja patrze na sensownosc outputu dobierajac sprzet. czy jest sens nawet dla agencji pakowac sie w taki sprzet skoro nie bardzo jest gdzie to prezentowac? offset, cyfra, web? no chyba jedynie naprawde wielkoformatowe odbitki...
patrzac na world press photo widzi sie jak jak cyfra zmienia technike, zdjecia sa male bo nawet z FF po cropie nie mozna za wiele powiekszyc azeby nie bylo widac obrobki/utraty pixeli...
"Dlaczego aparat nie odniósł sukcesu na rynku?"
Odwieczne prawidło: nie ma produktów źle wypromowanych, wprowadzonych na rynek w nieodpowiednim momencie, lub nieodpowiednio targetowanych (rzeczywistość pokazuje, że odpowiedni target i tak produkt znajdzie, gdy spełni ich potrzeby). Są tylko produkty, które nie spełniają potrzeb klienta lub takie, które spełniają potrzeby wyimaginowane. Czy szerszy zakres RGB to coś o czym marzy każdy kto pracuje w przestrzeni sRGB, Adobe RGB lub CMYK? Jestem najlepszym przykładem na to, że nie :)
SCH, dziękuję za to niewielkie streszczenie, sprowokowało mnie do doczytania kilku rzeczy.
Jednego niestety nie rozumiem - rozmieszczenia barw podstawowych ProPhoto RGB, które sprawia że AFAIR 13% przestrzeni barwnej tworzą barwy wyimaginowane (nieistniejące, bo położone np. w UV). To fajnie że np. fiolety są tak wiernie oddane ale IMHO Adobe Wide Gamut RGB niewiele traci a jest dużo bardziej optymalny pod względem dopasowania do obszaru widzialnego.
Wiem, wiem, gamut szerszy niż zakres widzialny daje większe możliwości edycyjne ale chciałbym przeczytać kogoś z branży czy to naprawdę jest potrzebne? Gdyby monitory i drukarki były zdolne wyciągnąć chociaż Adobe Wide Gamut RGB, to nie miałbym wątpliwości co do przydatności ProPhoto RGB (heh, marzyciel).
dadan.mafak, "Dojdzie do tego inna perspektywa gdyz standart bedzie mial 70mm ogniskowa."
Możesz mi wyjaśnić dlaczego perspektywa miałaby być inna?
wlasnie ze wzgledu na zmiane ogniskowej
zrob takie samo zdjecie Olympusem z ob 25mm i pelnoklatkowym czyms ze szklem 50, kąt sie nie zmieni, za to relacje miedzy przedmiotami ktore sa w roznych odleglosciac sie zmienia.
wyglada jak flakon
dadan.mafak ja to może prosty chłopak jestem i się nie znam, ale perspektywa się zmienia chyba z odległością... Jeśli zdjęcia będą robione rożnym sprzętem z tego samego miejsca to perspektywa powinna być taka sama, nawet jeśli ogniskowa, czy też kąt widzenia będzie inny...
maput,
może Ty prosty chłopak jesteś, ale rację masz ;]
dadan.mafak musi jeszcze raz przeczytać co napisał i najwyraźniej napisać jeszcze raz ;]
dadan mafakowi pewnie chodzi o to ze na pelnej klatce z 50mm podejdzie blizej i zrobi "to samo ujecie" co z 25mm na olku i perspektywa sie zmieni
Obiektyw 50mm na pełnej klatce daje mniej więcej takie pole widzenia jak 25mm na Olympusie, czyli fotograf uzyska takie same zdjęcia stojąc w tym samym miejscu, nie zmieni się perspektywa ani powiększenie (tylko szumy i DR :D ).
Zaraz zaraz... O czym był ten artykuł, pod którym piszemy komentarze?
dadan.mafak, "wlasnie ze wzgledu na zmiane ogniskowej ..." - bzdura. Perspektywa zależy tylko od odległości. Zmiana ogniskowej nie ma tu nic do rzeczy.
ja tez jestem prosty chlopak i moze miewam problemy z wyrazeniem sie. posluze sie przykladem - mam takie same zdjecia robione malym obrazkiem i wielkim formatem. odleglosc ta sama, kadr ten sam. obiektywy 50 i 150mm. te zdjecia nie wygladaja tak samo i nie jest to tylko kwestia glebi ostrosci.
Przy dluzszych ogniskowych splaszcza sie perspektywa (powieksza tlo), przy krotszych rozszerza.
heh link
dadan - te kadry beda sie roznic jedynie "zajmowanym" obzarem - czyli katem. A jesli ekwiwalenty ogniskowej beda sobie równe - to niczym nie beda sie od siebie róznic. A perspektywa sie absolutnie nie zmieni.
To nie jest jedna z tych rzeczy co "oni wszyscy się mylą" :)
DCS-14n, tudzież DCS/n i DCS/c nie odniosły sukcesu na rynku z kilku powodów:
1. Matryca dawała fatalnej jakości zdjęcia przy czułościach ISO 200 i wyższych, a nawet przy niskich czułościach pozostawiały sporo do życzenia i ustępowały Canonowi 1Ds, który był tylko nieznacznie droższy.
Podobnie dynamika była wyraźnie gorsza od konkurencji.
2. Matryca używała elementów dichroicznych do filtrowania światła, co wprawdzie dawało lepszą czułość, ale notorycznie powodowało cztery rzeczy:
Po pierwsze, odbijała sporo światła, które wracało i tworzyło hotspot na środku obrazu.
Po drugie, te same elementy powodowały nierównomierne załamanie światła z obiektywów krótszych, niż 100 mm*, powodując przebarwienia na brzegach obrazu (wyraźne już przy obiektywach standardowych, przy szerokich bardzo widoczne).
Po trzecie, powodowały one niezbyt dobre filtrowanie podczerwieni.
Po czwarte, straszna mora.
3. DCS-14n i DCS/n były oparte na korpusie Nikona F80 z pewnymi rozwiązaniami z F100 i odrębną częścią cyfrową, co w skrócie można nazwać aparatem Frankensteina. DCS/c był oparty na Sigmie (!) SA-9. Ergonomia mocno odstawała od innych aparatów -- pokrycie wizjera 92%, autofokus mocno odstający od innych modeli w tej cenie...
4. ProPhoto RGB -- może i oferował. Ale tak samo maluchem możesz wyjechać na tor F1. DCS Pro mogły, ale nie do końca wykorzystywały ProPhoto.
=============================
A co do Leiki S2: wizjer trochę żenuje. 100% wizjera to nie luksus, to konieczność w tej klasie. Wprawdzie im większa matryca, tym trudniej uzyskać 100% (wymaga niesłychanej dokładności rozmieszczenia), ale w tej klasie cenowej to jednak smutne.
W przypadku lustrzanek APS-c i 4/3 zrozumiałe są kompromisy. W przypadku tanich lustrzanek pełnoklatkowych kompromis ten też jest oczywisty. Wprawdzie chyba żaden (!) aparat średnioformatowy nie oferuje 100-procentowego krycia, to jednak Leica S2 miała się wyróżniać między innymi ergonomią (aparaty średnioformatowe pod tym względem odstają).
Ekran też słaby -- różnica w cenie między tym ekranem (420 000 SUBpikseli, nie pikseli, jak wymyślił któryś leikofil w tym wątku, co gorsza w układzie delta) a ekranami VGA nie jest aż tak znacząca, a jednak daje wymierne korzyści (zwłaszcza fotografując w plenerze). Co gorsza, na tylnej ściance mnóstwo miejsca się marnuje. Co szkodziło Leice zastosować 3,5- albo 4-calowy ekran panoramiczny o rozdzielczości 800x480? Przy podglądzie oferowałby optymalne wykorzystanie powierzchni ekranu (720x480, 80 pikseli miejsca na opis opcji klawiszy funkcyjnych, względnie np. 600x400, z jeszcze większą powierzchnią na opisy i podanie podstawowych parametrów).
Cóż, szkoda.
Ogółem jednak produkt trafiony, ergonomia dużo lepsza od średniego formatu, a przy założeniu, że Leica nie może sobie pozwolić na słabej jakości szkła (bo nie może), zdjęcia z tego aparatu będą po prostu rewelacyjne.
A że matryca "tylko" 45x30? Matryce w większości aparatów średnioformatowych mają 48x36 mm, dopiero teraz niektóre oferują pełny format 56x42 mm (tak tak, 645 to nie 60x45, a 56x42). Niektóre zostają pośrodku, oferując np. panoramiczny 56x36 mm. Na tym tle Leica ma może najmniejszą matrycę, ale wcale nie małą. Jeśli będzie lepsza od wszystkich aparatów małoobrazkowych i jeśli przy niskich ISO dorówna średniemu formatowi (nawet nie musi pogrążać), to będzie hitem. Oczywiście na Zachodzie, bo w naszej części świata zawodowcy nie mogą liczyć na możliwość korzystania z takiego sprzętu.
Rzecz jasna zawodowcy w rozumieniu: NIE reporterzy.