Leica X1 Voucher
W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy informację prasową od firmy Millroy Fotodystrybucja – dystrybutora produktów Leica w Polsce – dotyczącą akcji sprzedaży voucherów na aparat Leica X1. Wszelkie szczegóły znaleźć można na stronie LeicaStore, a wspomnianą informację prasową w dalszej części newsa.
Informacja prasowa
Z przyjemnością informujemy, że nowy aparat Leica X1 został bardzo dobrze przyjęty na rynkach całego świata jeszcze przed rozpoczęciem sprzedaży.
Z powodu bardzo dużej liczby zamówień na ten wyjątkowy produkt, Leica Camera AG, oferuje swoim najlepszym klientom możliwość wykupienia vouchera.
Posiadacz vouchera zostaje włączony do elitarnego grona klientów objętych specjalnymi warunkami dostawy i obsługi. Po wykupieniu tej usługi, właściciel otrzyma oficjalny dokument wydany przez Leica-Camera AG, gwarantujący otrzymanie aparatu z pierwszych dostaw.
Numer seryjny aparatu będzie wyjątkowo niski, a jego wartość wręcz kolekcjonerska.
Sam voucher wydrukowany jest na najwyższej jakości papierze oraz bardzo starannie wykonany, dzięki czemu może być także eleganckim prezentem świątecznym!
Ponieważ cena wykupionego vouchera zostanie wliczona w całkowity koszt aparatu (2090 zł voucher + 4209 zł płatność przy odbiorze), jego posiadacz nie dopłaca za wszystkie udogodnienia i benefity ani złotówki.
Zapraszamy do autoryzowanych punktów sprzedaży.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Chyba mnie ominęła informacja, że ten jakby nie patrzeć, kompakt, ma kosztować 6300zł...
daj spokoj...to Leica...
To się nazywa marketing i budowanie unikalności marki :-)
A czy akcja z vouchera'mi nie jest po to zeby sprawdzic czy ma sens wysylac do polski jakakolwiek sztuke tego aparatu? Na moj gust to Leica zorientowala sie ze troche przegiela, i teraz beda badac rynek czy ma sens w ogole produkowac i dystrybuowac ten badz co badz kompakt...
No bo nie powiecie mi ze jego sprzedaz jest taka obledna nad Wisla, ze trzeba na niego czekac dluzej niz 2-3 tygodnie - czas potrzebny na sprowadzenie z fabryki...
Zaraz się zacznie, że ile to ta Leica nie kosztuje... jak pod każdym artykułem o Leice ...
Kosztuje tyle ile klienci chcą za nią płacić. Nie ma w tym nic dziwnego, tak działa rynek. Tak samo jest z samochodami, niektórzy chcą mieć Astona Martina, mimo że Toyota by im wystarczyła w zupełności.
krzys13k - porównania trochę naciągane. Zauważ, że do tego czegoś nie podepne żadnego innego szkła, a niektórzy właśnie po to kupują aparaty tej marki - aby podpiąć jakiegoś summiluxa czy inne cudo.
Nie wiem też czy firma ta wycenia produkty na wspomnianej przez Ciebie zasadzie - kosztuje tyle ile klient CHCE za nią zapłacić.
No ale tak... idąc tropem, że dlux 4 kosztował/uje ok 2900zł to musieli przywalić jeszcze raz tyle bo nowość, bo aps-c, bo M9, bo Leica i inne tego typu dyrdymały ;)
pozdr.
Sprzedają na kartki jak za komuny :)
Może marketingowcom w firmie Leica wydaje się, że jeszcze jest zimna wojna :) Śmieszne, żeby w dzisiejszych czasach kupować zwykły aparat kompaktowy na Voucheray.
venice, nie twierdze, że w porównaniu ceny do możliwości, ten aparat wypada super dobrze, bo można mieć o wiele taniej na przykład Sigmę DP1/2 (nie przypominam sobie 2 modelu kompakta z tak dobrą jakością optyki i parametrami matrycy).
Ale nie wszyscy kierują się do końca zdrowym rozsądkiem. Czasem istnieje coś takiego jak przywiązanie do danej marki, komuś może po prostu pstrykanie zdjęć Leiką sprawiać więcej przyjemności, niż czymś innym. Mimo że nie ma w tym tak do końca logiki, to jest to fakt i firma to wykorzystuje, podobnie jak producenci drogich samochodów.
Nie zapominajmy też, że Leica oferuje aparaty/optykę, których trudno szukać u konkurencji, dlatego nie można powiedzieć, że płacimy tylko za czerwone logo.
Akurat to może być dość ciekawy kompakt, ale... ;) Już wolę nic nie pisać, bo faktycznie narzekania na cenę Leiki są jak opowieści właścicieli tuningowanych Nissanów pod artykułem o nowym Porsche.
"Eeeeee, mój to ma więcej koni i jest szybszy, do tego 3x tańszy".
No tak, ale to wciąż Nissan... :)
Podoba mi sie ten pomysł z aparatem na kartki (wydrukowane na specjalnym papierze, hehehhehe).
Za 100 lat taka kartka na e-bayu będzie równowartością Canona 1Ds Mk MCMLXX...
A sam aparat? To dopiero inwestycja... :)
Trochę jak z telefonami Vertu: technicznie nic nadzwyczajnego, każdy Szajsung jest 100x bardziej wypasiony, ale dobrze wykonane i kupowane raczej jako symbol prestiżu, niż cokolwiek innego.
Na pewno będzie to dobry kompakt ale nie oczekujmy cudów - opłata za znaczek stanowi bardzoistotną część ceny.
I tak ten świat jest skonstruowany...
Jeszcze tylko dodajmy że jakość obrazu z tego aparatu jest nieodróżnialna od M9 przy powiększeniach do 13x19cali, a żaden małoobrazkowy aparat, łącznie z najdroższym Canonem, ustępuje jakością obrazu M9, no i każdy egzemplarz to aparat ręcznie złożony przez Leicę a nie chińczyków, a to kosztuje.
@ ilDottore
"...narzekania na cenę Leiki są jak opowieści właścicieli tuningowanych Nissanów pod artykułem o nowym Porsche..."
Hehehehehehe! DOBRE DOBRE! Trafna uwaga.
Pozdrawiam!
W sumie to się całkowicie zgadzam z ilDottore, tylko o ile każda Leica M to i prestiż i inwestycja, to gdy patrzę na ten wysuwający się plastikowy gniot z przodu to mam wątpliwości do obydwu cech.
do Borat: Napisałeś "Może marketingowcom w firmie Leica wydaje się, że jeszcze jest zimna wojna :) Śmieszne, żeby w dzisiejszych czasach kupować zwykły aparat kompaktowy na Voucheray" - Borat... spróbuj dziś kupić w Polsce M9 tak od ręki, tylko nie sugeruj się tym co na stronach internetowych, zadzwoń do dystrybutora, powiedz, że masz kasę od ręki i chcesz kupić tyle, że z odbiorem też dzisiaj... zdziwisz się jaki termin usłyszysz, a w USA wcale nie jest lepiej, co prawda podaż większa, ale popyt też znacznie większy... więc może o to tu chodzi? :)
Marketing i unikalność? Sranie w banie, to jest czysty SNOBIZM!
Kolejny kandydat do klubu frustratów... więcej luzu... Leica naprawdę nie produkuje aparatów dla Polaków, odbiorcy są na całym świecie i jest ich tylu, że firma po prostu nie nadąża z produkcją... dla Ciebie Leica to pomnik, a dla kogoś innego po prostu aparat fotograficzny, często któryś tam z tych, które posiada... piszesz "snobizm"... analogicznie wobec użytkowników Samyangów można by powiedzieć "minimalizm" tudzież "tandeciarstwo", "prowizorka" i co mamy przerzucać się w wymyślaniu coraz to nowych określeń? świat jest tak skonstruowany, że jednych stać na Leica, a innych ledwie na Samyanga i tyle, tak po prostu jest :)
Wiesz photolo, to nie jest kwestia stać/nie stać. Gdybym był maniakiem, to przerzuciłbym się z samochodu na MZK i 4 klocki rocznie bym oszczędzał. Pytanie czy te wyrzeczenia byłyby tego warte.
Mam tylko wrażenie, że LEICA chce być jeszcze większą legendą niż może. Na siłę. I proszę nie mów, że nie nadąża z produkcją. Bo ferrari też oficjalnie nie nadąża z produkcją i czekasz na samochód 2 lata. A znajomy pracował w ferrari i tam wszyscy wiedzą, że mogliby 3 razy tyle aut składać, tylko wiesz, skoro czekasz tyle, to na pewno nie wycofasz zaliczki 100 000 zł, co więcej, będziesz skłonny zapłacić dużo więcej, niż gdyby to auto było dostępne od ręki.
Tutaj sample z X1: link
No niezle, niezle... jak na kompakt. ;)
Z punktu widzenia wlasciciela tuningowanego Nissana: pierwsze lepsze lustro z APS-C plus ostra i jasna staleczka i za 30% ceny tego wynalazku mamy lepsza jakosc obrazu. Ale nie mamy Leiki. :P
Z punktu widzenia osoby poszukujacej po prostu dobrze obrazujacego kompaktu bez tego calego kramu z wymiana obiektywow itp.... Poczekac rok(?) na odpowiednik Panasonica z APS-C i z tym samym obiektywem Leiki, który jak widac na samplach jest diablo ostry i fajnie rozmywa.
Z punktu widzenia Billa Gatesa: BRAC! :)
tomek: to sie wlasnie nazywa elitarnosc marki.
firmie lica nie zalezy na tym zeby kazdy to kupil - sami napisali o wartosci kolekcjonerskiej. sprzedaz na calym swiecie powiedzmy 10000 sztuk im juz wystarczy.
no, i zooma nie ma. e, nie nadaje sie do niczego :D
jestem pod wrazeniem jeszcze wiekszym :)
ilDottore, nie nazwałbym tego fajnym rozmyciem......
link
ciekawa ta wbudowana lampa, na walcu pewnie daje szeroki kąt błysku. A wygląda nawet jakby była jeszcze obracana ;)
APS-C w kompaktach ? Nic nadzwyczajnego. Pełna klatka w kompaktach ? To powinno być normą jak w maleńkich kompaktach analogowych. Tu już nic nie ma do miniaturyzacji. Wszystkie firmy wykorzystują stare myśli technologiczne i eksploatują je w nieskończoność.
Analogowa lustrzanka od analogowego kompaktu różni się tylko jakością szkła (+wymienność), przyciskami funkcyjnymi i ustawieniami oraz szybkością. I tak powinno być (i tak kiedyś będzie) w cyfrówkach.
Jest jeszcze kwestia matryc .... one zawsze będą jak procesory w komputerach. Jakości obrazu już nie podniosą (w dalekiej przyszłości) ale dadzą większe możliwości których nikt nie będzie wykorzystywać.
... Jak z dzisiejszymi komputerami z 4-ro rdzeniowym procesorem do .... czytania stron www.optyczne.pl ;)
Ten aparat wcale nie jest drogi. Jesli komus sie podoba jakosc zdjec z M9 i nie wkurza go ze aparat za 22 kafle szumi na iso 400 to ten kompakt jest swietna tania alternatywa- tylko ze szkla zmienic nie mozna ale przeciez za takie grosze to cud ze woglle zdjecia robi ;) Gdyby szklo bylo jasniejsze i bez ruchomych elementow byloby cudownie. A tak klasyczny wyglad z kompaktowa lufa- bleeee
No wlasnie: fajnie ze ze stalka, niefajnie, ze stalka nie jest "na stale" tylko sie wysuwa jak w - za przeposzeniem - Casio... :)
No i moglaby byc f2 powiedzmy...
Uzurpator: upieram sie, ze rozmycie jest bardzo fajne w sensie jakosci a ze ilosc jego jest niewielka... coz - to jest ciemne szklo w koncu, na f/1.4 go sie nie rozkreci.
A szkoda... :)
Właściwie to jest aparat nad którego zakupem mógłbym się zastanowić. Niestety w porównaniu do analogów ma kilka zasadniczych wad jako inwestycja: obiektyw wysuwa się elektronicznie. Czekam na taki aparat ze stałym obiektywem, ale wolałbym jak najmniej mechaniki wspomaganej elektroniką. MF zupełnie wystarczy. Podobnie jest z korpusem. Bakuje jakiegoś wizjera, który nie wyklucza stosowania dodatkowej lampy. No i problem z akumulatorami, za 20 lat będą dostępnę i jak tylko do Leiki to za jaką cenę? Dlatego nadal czekam na cyfrową Smienę, najchętniej z czerwona kropką lub niebieskim kwadratem.
ja chcialbym sprostowac swoja wypowiedz... odnosnie ceny.
Zdaje sobie sprawe ze Leica zawsze byla droga i zawsze bedzie. I nie mam nic przeciwko, kiedy aparat taki jak M7 czy M9 kosztuja ile kosztuja. Problem pojawia sie kiedy widze M8... Niedorobiona, bez filtrow itd.... Albo to malenstwo X1, ktore jak ktos slusznie zauwazyl, przypomina Casio.
Bo z jednej strony mamy marke i jakosc wykonania, wieloletnia tradycje itd itp. Z drugiej strony mamy buble... I choc np. M9 nie moge zarzucic ani zlego wykonania ani zlej jakosci zdjec, tylny wyswietlacz budzi we mnie odruch wymiotny... Jesli jego rola jest tak marginalna, mozna bylo dac monochromatyczne lcd bez mozliwosci wyswietlania zdjec. Jesli natomiast jest juz kolorowy, powinien byc najwyzszej jakosci... nie wiekszy, ale mogl byc po prostu lepszy... 640x480 albo nawet 800x600.... W cenie nie zrobiloby to pewnie istotnej roznicy a zdecydowanie daloby to cos, co Leica powinna dawac... Poczucie ze nie wyrzucilo sie pieniedzy w bloto....
Jest juz pierwszy praktyczny raport z uzywania X1:
link
wniosek starego uzytkownika Leici M jest dosc prozaiczny - jako dobrego bezlusterkowca lepiej nabyc Panasa GF-1 z 20/1.7 ;-)
Lepiej - ale dla kogo?
Dla autora opinii - OK, lepiej.
Dla kazdego? - watpie.
Sa ludzie co zaplaca 6000 zl za czerwona kropke. I nie beda szukali alternatyw.
Ich sprawa.
Czy ktoś wie moze co tam w środku siedzi, kto robi elektronike dla leiki? Czy to prawda ze ta matryca jest od sony?
Kodak
sylwiusz, a ja od 12 MPix na 4/3 made by Panas zdecydowanie wole 12 Mpix na APS-C Made by Sony/Nikon.
Arek, moze i lepiej teoretycznie, ale praktycznie majac w Leice szklo f2.8 - o 1 1/3 EV ciemniejsze niz w Panasie (f1.7) zysk na wysokich ISO bedzie zaden... Nie wiem jak reszta parametrow, ale to sie okaze w technicznych testach.
Oczywiscie zysk jesli idzie o poziom szumow, nie napisalem tego :-)
ilDottore, a ja właśnie o jakości :) jakiś taki nerwowy, rozbiegany ten bokeh
Jest jeszcze coś takiego jak zakres tonalny :)
O bokehu smiem twierdzic ,ze mam jakies tam pojecie i ten nie jest zly, naprawde... :)
do Sparky81... sorry, ale pisząc o M8 opierasz się na doświadczeniu własnym czy na opiniach krążących po net'cie i powielanych przez ludzi, którzy nigdy nie mieli tego aparatu w ręku?
W X1 jest matryca sony.
@ Arek
"...sylwiusz, a ja od 12 MPix na 4/3 made by Panas zdecydowanie wole 12 Mpix na APS-C Made by Sony/Nikon..."
JA TEŻ! Stosuję to w praktyce z resztą...
Pozdrawiam!
@ Arek
PS. Oststnio oferowano mi Olympusa z kompletem dodatków (nie napiszę jakiego, bo bym wywołał niemałą burzę pewnie) w zamian za mojego Nikona D90 również z kompletem dodatków i właściwie to muszę przyznać, że miałem dylemat... zastanawiałem się parę dni nad ofertą, ale pobawiłem się trochę "Oly'm" i dla przypomnienie zerknąłem w Wasz test tego aparatu... i już byłem pewien, że bym na tym stracił... Stracił mianowicie na niczym innym niż jakość matrycy / zakres tonalny / "jakość" szumów. To jest jednak za mała matryca, zeby robić z niej wielomegapikselowe monstrum, natomiast samo "body" aparat ów ma re-we-la-cyj-ne... No... i chyba wiadomo o jakiego "Oly'ego" chodzi...
Pozdrawiam!
Tak, jest i zakres tonalny na pewno bedzie inny, choc nie wiadomo jeszcze dokladnie jaki ;-) Pytanie czy roznica w tym zakresie bedzie warta doplacenia tych 3000 zl, tym bardziej, ze poza tym pod niemal wszystkimi wzgledami uzytkowymi Leica z Panasoniciem przegrywa ;-)
photolo, mysle, ze sparky81 ma troche racji. M8 to taki kadlubek troche w rodzinie M. Jesli ktos go kupuje jako baze nowego systemu to moze i mu sie oplaci, ale majac troche gratow z M i bedac przyzwyczajonym do pewnej jakosci Leici mozna sie jednak rozmyslec.
To po prostu problem technologiczny - Leica nie ma zaplecza, zeby robic dobre cyfrowe dalmierze. Na razie chyba nikt nie ma by zrobic dobra matryce dla szkiel blisko niej. Zarowno Dalsa i Kodak w srednim maja z tym problemy.
sylwiusz, w cenie Leiki dostajesz jeszcze Lightrooma. Ale sam z chęcią sprawdzę co ona potrafi... A matryc Panasonica nie lubię, bo mam powody by ich nie lubić. Psują fajne Olkowe lustrzanki ;)
Zapotrzebowanie na aparat jest tak duże, że wszystkim chętnym gwarantują egz o niskim numerze seryjnym :)
Cos tu sie kupy nie trzyma :), no chyba, że będzie wiele aparatów o tym samym numerze :)
Arek | 2009-11-18 18:17:00
sylwiusz, w cenie Leiki dostajesz jeszcze Lightrooma. Ale sam z chęcią sprawdzę co ona potrafi... A matryc Panasonica nie lubię, bo mam powody by ich nie lubić. Psują fajne Olkowe lustrzanki ;)
a może to Oly(mimo mojego ogromnego szacunku dla Olego) nie do końca daję radę? Przecież te same matryce bardzo dobrze sprawdzają się u Panasa np G1 i GF1.
@ Arek
"...A matryc Panasonica nie lubię, bo mam powody by ich nie lubić. Psują fajne Olkowe lustrzanki ;) ..."
Kwintesencja tego co chciałem napisać! :-)
Pozdrawiam!
Przecięż Panas nie zmusza Olka (przystawiając matrycę do głowy), więc gdyby to Olkowi przeszkadzało - to co za problem poszukać nowego, lub równoległego dostawcy ( Kodak, Fuji, a może dogadać się z Sigmą )
W sumie ciekawy temat tutaj się urodził. Chciałbym usłyszeć coś więcej na temat tego dlaczego matryce Panasonic są takie złe, że psują Olympusa. Mnie osobiście w porównaniu GF1 do EP1, zdjęcia z Panasonica bardziej się podobają, podobnie jak inne Lumixy.
Arek - jakie są to powody?
@Loopik
mozliwe ze to wina procesora obrazu, ten panasonica musi miec lepsze algorytmy przetwarzania czy odszumiania obrazu, podobna sytuacja z nikonem ktory uzywa matryc produkowanych przez sony (jedni mowia ze nikon je projektuje a sony je tylko wytwarza na maszynach nikona w ramach umowy zlecenia ale ja tam nie wiem), tutaj tez robote robi procesor obrazu bo jednak nikon ma lepsza jakosc obrazu (i szumu - calkiem przyjemne ziarno) niz aparaty sony z ta sama matryca.
@ thorgal
"...bo jednak nikon ma lepsza jakosc obrazu (i szumu - calkiem przyjemne ziarno) niz aparaty sony z ta sama matryca..."
Dokładnie! To widać od razu... Też nie jestem pewien jak dokładnie produkowane są matryce Nikona, ale na pewno projektowane są przez samego Nikona, według przepisu Nikona. Podobnie systemy przetwarzania obrazu / algorytmy. Nikon ma na prawdę rewelacyjnie wyglądające szumy (jednolite, w stylu analogowym), to go mocno odróżnia od Sony.
Pozdrawiam!
taki wieloryb jak Sony w stosunku do rybki jak Nikon(ja myślę , że proporcje mówią o zależnościach), poza tym projektowanie przez Nikona matrycy dokładnie o tych samych parametrach, mija się z celem, ale też daje miru Nikonowi, że potrafi taką matrycę zdecydowanie lepij oprogramować .
Pozdrawiam
To może ja zapytam inaczej. Czy wszyscy Ci, którzy uważają, że Panasonic robi dobre matryce, są przekonani, że sprzęty klasy G1 i GF1 potrzebują 12 Mpix wciśniętych na matrycy 4/3?
To nie lojalność -- tylko __jelenie__ którzy kupują wszystko co markowe, najlepsi to apleowcy, którzy wychwalają swoje gówienka zwane "jabłuszkami" jako cuda na kiju, i w ogóle. miałem to "g" i sprzedałem po 2 tygodniach od tej pory nie narzekam na widnows ani na PC, jaki to fajny system i komputer. A jak mi ktoś chce pokazać ifona to rzygać mi się chce, bo się od uczyłem. Ale Nikonem nie wzgardzę :) pomaly mam obiektywy Nikonowskie, - a sigmy nie chce mam jedna i mi wystarczy. :)
@ photolo - Nie wydaje mi się aby wyprodukowanie odpowiedniej liczby aparatów było problemem. Moim zdaniem Leica robi to celowo. A te vauchery to zabieg marketingowy aby pokazać jak wielkie jest zapotrzebowanie na produkt i wtedy można wywindować cenę dużo wyżej.
do AM... no dobra, ale to co napisałeś to ogólniki, ja chciałbym usłyszeć konkretne zarzuty pod adresem M8, jedyne co wg. mnie można jej zarzucić i co przeszkadza w praktyce to wyjątkowo słabe zasilanie i z tym zgadzam się, jest to problem, ale reszta?... może skupmy się na jakości obrazowania bo chyba nie będziemy zniżać się do poziomu dyskusji typu: nie ma AF'a, nie "robi" 9 kl/s, nie ma LV itd., nie ma bo nie ma, bo założenia dla tego typu konstrukcji były zupełnie inne, priorytetem jest jakość obrazowania, a tej wg mnie nic zarzucić nie można, oczywiście nie jest to poziom profesjonalnie zaskanowanych diapozytywów, a zwłaszcza średniego czy wielkiego formatu, ale tego poziomu nie osiąga póki co żadna cyfra...
Arek | 2009-11-18 21:13:16
To może ja zapytam inaczej. Czy wszyscy Ci, którzy uważają, że Panasonic robi dobre matryce, są przekonani, że sprzęty klasy G1 i GF1 potrzebują 12 Mpix wciśniętych na matrycy 4/3?
Zgadzam się w pewnym sensie , że można było na poziomie 7,5 MPIX (matryca z L1 i E330) pójść po rozum do głowy i w kolejnych krokach ją dopieszczać , jednak niezależnie od dopieszczania ok . 8 MPIX
powinni równolegle w miarę postępu zagęszczać pixle do rozsądnego w 4/3 maksimum na pozimie 14-15MPIX.
Natomiast używając G1 uważam , że ta 12 MPIX matryca ma już bardzo duże możliwośći , jednak schowane są one w wielośći możliwości ustawień menu- optymalne przychodzą dopiero po jakimś okresie rozpoznawania sprzętu.
Zwłaszcza "0"-we ustawienia kontrastu, koloru , red szumow są na poziomie "-2" z menu i to wprowadza zamieszanie i może zniecierpliwiać i zniechęcać kilkugodzinnych czy kilkudniowych użytkowników!
Pozdrawiam
jeszcze dodam :
przecież nic nie stoi na przeszkodzie by w ten sam korpus wbudowywać dwie linie matryc: 8 i np 14 MPIX, zależnie od potrzeb użytkowników.
photolo - mnie nie chodzi o jakosc obrazu bo tutaj nie ma sensu dyskutowac - no bo nie ma z czym porownac. No, z Epsonem - od Epsona jest lepsza, ok.
Najwiekszy problem to filtry. Zeby otrzymac jakies standardowe szerokie katy trzeba sie napocic.
I o tym pisze, M8 to nie jest zly aparat jak kupujesz M8 jako jedyny aparat. Ale jak ktos ma szkla, nawyki to jest problem. 20mm to nie jest jakis wyczyn dla M7, ale na M8 jest problem. Jedyna opcja to 15/4.5, ktory na matrycy M8 ma paskudny color cast i do tego kiepsko wyglada bez filtra uv/ir. Dopiero nowa wersja ma gwinty. Ale juz nawet wiekszosc 21mm ma problemy z kolorami.
Mozna sie przerzucac jakimis malymi wadami cyfrowych M, ze ekran badziewny, ze bateria slabo trzyma, ze karty sie dziwnie laduje i tak dalej, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, ze nie ma technologii na pelnoprawny cyfrowy dalmierz. I dopoki jedyna cyfra byl cokolwiek tani Epson to bylo ok, ale jesli firma chce jechac na swojej zasluzonej wczesniej opini produkt na ktory nie jest gotowa to cos jest nie tak. Wypuszczaja taka cyfre-zabawke? Ok. Ale na litosc boska, niech mi nie wmawiaja, ze to jest to samo co MP tylko z pikselami bo czegos takiego nie byli w stanie zrobic.
M9 mnie ucieszylo i mimo paru wad jestem spokojny, ze mozna nim robic bezproblemowo zdjecia nie martwiac sie o techniczne niuanse. Bo jak sie trzeba o cos w sprzecie martwic to i swietne szklo i swietna matryca nie pomoze.
Ha! widzisz, wszystko zależy od użytkownika, Tobie brakuje szerokich kątów więc rzeczywiście M8 może Cię irytować, a mnie z kolei ten crop 1,3x bardzo odpowiada bo wolę ciut dłuższe ogniskowe, zwłaszcza 50-tka wypada bardzo fajnie, ni to standardowy ni to portretowy - jak na moje potrzeby bardziej uniwersalny niż na pełnej klatce, dodatkowo matryca wykorzystuje głównie centralne partie szkła czyli te najlepsze :), ale rozumiem, dla osób lubiących szerokie kąty rzeczywiście M8 może być pewnym problemem, dla mnie wręcz przeciwnie... do tego migawka do 1/8000, w górach na śniegu naprawdę przydaje się :) Co do filtrów... bez przesady UV/IR CUT można kupić bez problemu, sam ostatnio kupiłem 39 i 46, kwestia pogadania z dystrybutorem B+W, a na pewno ściągnie, zresztą p....k rozprowadza sygnowane Leica (prawdopodobnie B+W lub Heliopan) - jak dla mnie świetne rozwiązanie, jeśli filtr potrzebny - mamy go na obiektywie, jeśli nie - zdejmujemy i uzyskujemy full ostrości z matrycy, rewelka! w aparatach z filtrem zespolonym z matrycą (czytaj: w 99,99% aparatów) tego nie zrobisz :) Ja tam jestem zachwycony M8, jak dla mnie jedyne wady to słabe zasilanie i niemiłosiernie głośna migawka :( w moim E-1 (a to lustro przecież) jest cichsza... w górach nie ma znaczenia, ale chciałoby się mieć taką ciszę jaką daje szmatka w M6 :) Jest dobrze, nie ma co narzekać, w dodatku ostatnio M8 (body) poszła na A za 6300zł więc cenowo też robi się przystępnie :)