Peak Design SLIDE v3 w fotografii górskiej i wspinaczkowej
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Z góry dziękujemy za zrozumienie.
Kliknij tutaj aby zamknąć to okno.
Komunikat nie wyświetli się więcej podczas tej sesji (wymagana obsługa cookies).
Kiedy byłem młodszy, też zabierałem duże korpusy na ściany, a obecnie na wspinaczki tylko kompakty.
I dobrze mi z tym. :-)
To pomarańczowe z pierwszej strony wygląda jak bielizna z 6shopa.
Faktycznie to skręcanie się linek kotwiczek jest wkurzajace. Pakowanie też jest problemem ponieważ środkowa część paska jest bardzo sztywna i nie da się zwinąć. Ogólnie pasek jest dość wygodny ponieważ jest szeroki.
Ja mam Slide Lite, on nie jest sztywny i fajnie się pakuje, ale noszenie na nim 500/4 jest już trochę męczące po paru godzinach ;)
U mnie Peak Design SLIDE v3 sprawdził się z Tamronem 150-600, z innymi paskami była mordęga, teraz można spokojnie spacerować, drugi zestaw kotwiczek zamontowałem do standardowego paska i przepinanie trwa tylko chwilę.
Zawsze lubię zdjęcia z Tatr Wysokich, ale żeby aż tyle piany o zwykły pasek bić?
Wygodny i dobrze wykonany. Pomysł z kotwiczkami też super. Szybko i sprawnie można zamieniać między dwoma korpusami. Środkowa część mogła by być bardziej miękka wtedy nie było by problemu z pakowaniem. Ogólnie jest OK.
Korzystam z wersji lite i do tego mam pasek nadgarstkowy. Te produkty bardzo ułatwiły korzystanie z aparatu, szczególnie podczas wyjazdów. A możliwość odpięcia paska jest świetna, kiedy nie potrzebuję takowego (np. sesja foto w studio).
U mnie Peak Design się sprawdza. Noszę jednocześnie dwa paski na raz. SLIDE LITE i LEASH na obu ramionach skrzyżowane na plecach. Aparat noszę tak jak się nosi lornetkę na szelkach. Z każdej strony aparatu do uszka uchwytu mocowane są dwie kotwiczki. Mniejsza szansa na zerwanie a przede wszystkim na odpięcie w tłumie przez kieszonkowca. Poza tym dwie kotwiczki naraz mniej się skręcają. Wożę dużo sprzętu i same body i obiektywy idą do bagażu podręcznego a nawet do kieszeni, reszta jak np. poodpinane paski do bagażu rejestrowanego. Minimalizuję dyskusje ze służbami na lotniskach.
Wg mnie pasek nadgarstkowy Peak Designa to pomyłka w projektowaniu.
Mam ten pasek i jest niewygodny w noszeniu na szyi w koszulce bez kołnierzyka. Po prostu ryje szyje. Pasek wymusza pozycję typu sling i nie pozwala zawiesić w wygodny sposób aparatu powyżej linii brzucha (klamry praktycznie muszą być zetknięte ze sobą z tyłu szyi). Podoba mi się jego system regulacji i system kotwic, ale wygodny to on nie jest.
Jako użytkownik tego paska potwierdzam wady i zalety z podsumowania. I też miałem wątpliwości co do wytrzymałości końcówek. Przydała by się informacja od producenta co to oznacza nośność 90kg, oraz jaka jest masa zrywająca tych ok 2mm linek