Spotkanie autorskie z Radosławem Brzozowskim
Wydawnictwo i księgarnia internetowa Helion zaprasza wszystkich na spotkanie autorskie z Radosławem Brzozowskim, jednym z wybitnych specjalistów fotografii aktu i autorem książki pt. „Fotografia obnażona. Mistrzowskie sesje aktu”, które odbędzie się podczas 14. Targów Książki w Krakowie.
Informacja prasowa
Fotografia obnażona.
7 listopada o godzinie 13:00 zapraszamy do sali numer 3 na spotkanie z Radosławem Brzozowskim, jednym z wybitnych specjalistów fotografii aktu i autorem książki: Fotografia obnażona. Mistrzowskie sesje aktu.
Pierwsza część spotkania zostanie poświęcona fotografii aktu, omówieniu znaczenia nagości w naszej kulturze, różnym kierunkom w fotografii aktu, a także zasadom współpracy z modelką i organizacji samej sesji aktu.
Część druga będzie poświęcona pracy w amatorskim studio; budowie własnego studia, poszukiwaniu przystępnych cenowo rozwiązań, które mogą zastąpić rozwiązania profesjonalne, na które wielu z nas nie stać, a także pracy ze światłem studyjnym w oparciu o zdjęcia aktu. Akt to nie tylko golizna, to zaklęte w obrazie za pomocą techniki fotograficznej najgłębsze ludzkie emocje. A brak ubrania jest jedynie dosadnym narzędziem wyrazu.
Dowiedz się jak stworzyć profesjonalne studio fotograficzne. Opanuj światło, wykorzystaj opcje, które daje Ci Twój sprzęt, i osiągaj zamierzone efekty.
Radosław Brzozowski – fotograf z wieloletnim doświadczeniem. Twórca zdjęć studyjnych i plenerowych – od portretu, przez akt, do fotografii reklamowej. Dyrektor Trójmiejskiej Szkoły Fotografii (www.tsf.edu.pl). Doświadczony dydaktyk, filolog, tłumacz książek o fotografii i edycji zdjęć oraz autor podręczników.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
To chyba najniższy gatunek fotografii bo ani to sztuka ani pornografia. Zabawa pewnie niezła dla kogoś kto potrzebuje do niej pretekstu w postaci onanizmu sprzętowego.
Dżozef myślę,że racji nie masz. Jeśli człowiek nie ma pojęcia o zabawie ze światłem to faktycznie wyjdzie z tego porno dla ubogich :) Książka całkiem fajna , do wykorzystania również w portrecie. Wczoraj mi przysłali...
Przecież fotograf aktu pokazuje to samo co fotograf przyrody czyli piękno natury (ciało też jest pięknem natury) i tak samo jak można zrobic zdjęcie na którym np. piękny las nie wygląda pięknie (i odwrotnie - piękne zdjęcie brzydkiego lasu) można też zrobic brzydkie zdjęcie pięknej dziewczyny (i odwrotnie).
"Problem" w tym, że niektórzy zachwyt nad pięknem ciała nazywają zboczeniem, a przecież to naturalne i nic złego.
Nie wierze, zeby Dżozef myslal to co pisze.Dla mnie jakas prowokacja... No, chyba ze przeceniam jego wrazliwosc i umiejetnosci fotograficzne :-)
Jak dla mnie to wlasnie najtrudniejszy gatunek fotografii. Robiac fotke wiewiorce czy innej zabie wystarczy sie troche poskradac, wszystko ladnie poustawiac, skadrowac zeby bylo w miare ciekawie i ostro. Zrobic zdjecie nagiej modelce tak, zeby nie wyszla z tego wlasnie tania pornografia ani ilustracja z ksiazki medycznej, tylko cos inspirujacego - to juz wyzsza szkola jazdy...
a kto to jest ? czyj to znajomek że się tak lansuje ? ;)
@ MMJP " "Problem" w tym, że niektórzy zachwyt nad pięknem ciała nazywają zboczeniem, a przecież to naturalne i nic złego. "
Bardzo dokładnie oceniłeś sztukę aktu która za środek wyrazu przyjmuje ukrycie piękna ciała poprzez np: usunięcie koloru , ziarno, zniekształcenia perspektywiczne czy rzutowanie cieni itp. Inaczej rzecz ujmując chodzi o średniowieczną zasadę aby wilk (fotograf) był syty i owca (modelka) cała a ewentualny oglądacz takiego dzieła nikogo przecież nie obchodzi.
Tak więc piękno ciała jest eliminowane ze "sztuki aktu" z obawy o efekty pornograficzne. I tym sposobem więcej sztuki można znaleźć w pornografii niż piękna ciała w sztuce aktu.
Tylko co do ziarna się mogę zgodzić pod względem piękna ciała (nie zdjęcia), ale cała reszta może to piękno zarówno ukryć jak i uwydatnić. Fotograf jak najbardziej może robić zdjęcia, które się nie podobają, ale nie sądzę żeby robił takie, które jemu samemu się nie podobają.
Nie ładne to co ładne tylko to co się komu podoba.
np. zdjęcie z okładki tej książki mi się bardzo podoba i wcale mi nie brakuje koloru czy mocniejszego wypełnienia, może nawet w bardziej "równomiernym" świetle i w kolorze ta sama modelka już by mi się tak bardzo nie podobała.
Jeśli ja lubię muzykę klasyczną to nie przekonasz mnie do rapu co nie znaczy, że rap jest gorszy.