Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Fujifilm X-T30 II - test aparatu

21 czerwca 2022
Maciej Latałło Komentarze: 19

9. Podsumowanie

Dotarliśmy do końca testu, czas zatem podsumować najważniejsze informacje na temat testowanego aparatu w poszczególnych kategoriach.

Fujifilm X-T30 II - Podsumowanie

Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność



----- R E K L A M A -----

X-T30 II stanowi tylko odświeżenie poprzednika, wobec tego z wyglądu oba aparaty są identyczne. Na obudowie „dwójki” nie znajdziemy nawet odpowiedniego oznaczenia, odróżniającego go od starszego modelu. Stylistycznie nawiązują one do analogowych aparatów dalmierzowych lub małych lustrzanek, co wielu osobom może się podobać.

Obudowa częściowo została wykonana ze stopów magnezu oraz tworzyw sztucznych. Spasowanie elementów i jakość ich wykonania nie budzi zastrzeżeń. Praktycznie cały przód i tył aparatu pokrywa również gumowe, chropowate tworzywo. X-T30 II, tak samo jak poprzednik, oferuje sporo elementów programowalnych, dwa pokrętła nastawcze oraz dżojstik.

Testowany bezlusterkowiec posiada uchylny, 3-calowy wyświetlacz o podwyższonej względem poprzednika rozdzielczości. Zapewnia on dobrą jakość podglądu obrazu. Posiada on oczywiście dotykowy interfejs, pozwalający m.in. na ustawianie ostrości lub wybór punktu AF po dotknięciu ekranu w wybranym miejscu. Można to też połączyć z automatycznym wyzwalaniem migawki. Nad ekranem znalazł się OLED-owy wizjer elektroniczny o powiększeniu 0.62x. Jasność i szczegółowość stoją na dobrym poziomie, natomiast jego rozmiaru z pewnością nie zakwalifikujemy do zalet.

Tryb filmowania X-T30 II zostanie przetestowany wkrótce w odrębnym materiale.

Użytkowanie i ergonomia

Dzięki wyprofilowanej i ogumowanej rękojeści aparat leży w dłoni całkiem wygodnie. Jednak przy większych i cięższych obiektywach, np. XF 100–400 mm (którego używaliśmy w teście śledzącego AF), nie ma mowy o komforcie używania takiego zestawu. Można zatem rozważyć dokupienie dodatkowego uchwytu MHG-XT10. Nie posiada on jednak żadnych dodatkowych elementów sterujących, czy miejsca na drugi akumulator.

Szybkość działania aparatu jest satysfakcjonująca. Tryb seryjny pozwala na rejestrację zdjęć z wykorzystaniem migawki mechanicznej w tempie 8 kl/s. Po przełączeniu się na elektroniczną maksymalne tempo wzrasta do 20 kl/s, a nawet 30 kl/s, jeśli pogodzimy się z 1.25x ograniczeniem kąta widzenia. Cały czas mamy dostęp do ciągłego autofokusa.

X-T30 II obsługuje dość rozbudowany system bezprzewodowego sterowania błyskiem. Z poziomu aparatu mamy możliwość kontroli siły błysku każdej z trzech grup, jego kompensację, pozycję zoomu lamp, czy liczbę i częstotliwość błysku dla funkcji multi.

System autofokusa działa szybko, a test w studio pokazał świetną celność z naszym redakcyjnym Fujinonem XF 1.4/35. Test dynamicznego śledzenia z obiektywem XF 100–400 mm wypadł z kolei dość słabo – skuteczność wahała się od 30 do 58% dla różnych ustawień.

Rozdzielczość

Osiągi zdolności rozdzielczej stoją na dobrym poziomie, choć 20-megapikselowy sensor w Nikonie Zfc zanotował lepsze wyniki. Brak filtra antyaliasingowego pomaga uzyskać dobre wyniki w tej kategorii, aczkolwiek w specyficznych sytuacjach na zdjęciach można zaobserwować efekt mory. Na szczęście jej intensywność jest niewielka.

Balans bieli

Błędy kolorów nie są wysokie, przez co możemy mówić o dobrym lub bardzo dobrym odwzorowaniu kolorów. X-T30 II zyskał względem poprzednika dwie nowe nastawy: „Auto z priorytetem bieli” i „Auto z priorytetem otoczenia”. Ta pierwsza opcja pozwoliła znacznie zredukować błąd przy świetle 3000 K, co warto pochwalić. Aparat ma tendencję do przesycania kolorów, co najbardziej rzuca się w oczy przy korzystaniu z automatyki w świetle żarowym (nie dotyczy ustawienia „Auto z priorytetem bieli”). Średnia odchyłka od wartości S wyniosła w całym teście blisko 15%.

Jakość obrazu JPEG

Jakość JPEG-ów z X-T30 II i poprzednika naszym zdaniem się nie różni – dobrą jakość obrazu uzyskamy do ISO 3200. Nikon Zfc zapisuje zdjęcia w niższej rozdzielczości niż bezlusterkowiec Fujifilm, ale oferuje też nieco niższy poziom zakłóceń.

Poza możliwością regulacji takich parametrów jak: kolor, wyostrzanie, jasne tony i ciemne tony, do wyboru mamy także opcję symulacji kilkunastu filmów analogowych Fujifilm. Warto także wspomnieć o obecnym w aparacie trybie zdjęć HDR i efektów cyfrowych, w którym zgromadzono kilkanaście filtrów kolorystycznych. Dostępny w X-T30 II tryb automatycznej panoramy ma nierzadko problemy z prawidłowym połączeniem zdjęć składowych.

Szumy i jakość obrazu w RAW

Obraz w formacie RAW cechuje się wysoką szczegółowością i rozsądnym poziomem szumu na wysokich czułościach i jednocześnie nie zauważamy istotnych różnic względem poprzednika. RAW-y z Nikona Zfc prezentują się nieco lepiej, zarówno w kwestii wizualnej ostrości, jak i zaszumienia. Wg pomiarów przeprowadzonych w Imateście, dla ISO 6400 przewaga Zfc nad X-T30 II wynosi ok. 1/2 EV. Aparat Fujifilm notuje lepsze osiągi względem A6400 i E-M10 Mark IV, a wynoszą one odpowiednio ok. 1/3 i 1/2 EV.

Darki wyglądają dobrze, nierówności w rozkładzie szumu są nieznaczne. Niestety, w X-T30 II nadal nie poprawiono błędu wskazań długich czasów naświetlania.

Zakres i dynamika tonalna

Jeśli chodzi o zakres tonalny, to dla ISO 160 otrzymujemy 8.4-bitowy zapis danych, pozwalający na bardzo dobre oddanie przejść tonalnych. X-T30 II wypada bardzo podobnie jak E-M10 Mark IV (8.3-bita) i trochę słabiej względem A6400 (8.6 bita) i Nikona Zfc (9 bitów). Z kolei dynamika dla tej czułości i SNR=10 wyniosła sporo, bo 9.2 EV. Biorąc pod uwagę kryterium niskiej jakości obrazu, dla bazowej czułości mamy do dyspozycji dynamikę na poziomie 13.5 EV, co oznacza, że niewiele brakuje, by wykorzystywany był praktycznie cały zakres pracy przetwornika ADC.

Badanie zachowania fotodiod matrycy pokazało, że czułości w zakresie nastaw natywnych, przedstawione jako średnie wartości ze wszystkich grup senseli, są poniżej wartości nominalnych – wartość średnia znajduje się ok. 1.5 EV poniżej. Punkt wzmocnienia jednostkowego został ustawiony niezbyt wysoko – już dla czułości 353 (czyli nieco poniżej nastawy aparatu ISO 800).

Ocena końcowa

Fujifilm X-T30 jest całkiem sensownym wyborem dla ambitnego fotoamatora. O drugiej wersji możemy spokojnie powiedzieć to samo, bowiem naszym zdaniem osiągi sensora są porównywalne, a zastosowane zmiany nie są znaczące. Te, na które się zdecydowano, są stosunkowo drobne i nie zmieniają zasadniczo jego użyteczności.

Rozczarowała nas natomiast skuteczność pracy śledzącego autofokusa z zoomem XF 100–400 mm. Odsetek ostrych zdjęć wahający się od 30 do 58% to nie jest wynik, którym można się chwalić. Z drugiej strony, zauważyliśmy znaczną poprawę celności AF w studio. A warto tutaj dodać, że wszystkie korpusy Fujifilm X testujemy statycznie cały czas z tym samym egzemplarzem obiektywu XF 1.4/35.

Zobaczmy jeszcze, jak kształtują się obecnie (na dzień 15.06.2022 r.) ceny testowanego bezlusterkowca oraz wybranych modeli konkurencji:

  • Fujifilm X-T30 II – 3900 zł, zestaw z obiektywem 18–55 mm – 5900 zł,
  • Canon EOS R10 – 4800 zł, zestaw z obiektywem 18–45 mm – 5400 zł,
  • Olympus OM-D E-M10 IV – 3000 zł, zestaw z obiektywem 14–42 mm – 3500 zł,
  • Nikon Zfc – 3680 zł, zestaw z obiektywem + 16–50 mm – 4520 zł,
  • Sony A6400 – 5000 zł, zestaw z obiektywem 16–50 mm – 5400 zł
Pod względem ceny samego korpusu, X-T30 II znajduje się mniej więcej pośrodku stawki. Wyróżniają się (niestety negatywnie) natomiast dwa modele: nowy Canon R10 oraz Sony A6400. Ten ostatni zaprezentowano w podobnym czasie, jak X-T30, lecz od tego czasu jego cena wyraźnie wzrosła.

Na koniec przedstawiamy zestawienie najważniejszych naszym zdaniem zalet i wad Fujifilm X-T30 II.

Zalety:

  • niski poziom szumu w plikach JPEG i RAW w szerokim zakresie czułości,
  • wysoka rozdzielczość obrazu,
  • dobre wyniki pomiarów zakresu i dynamiki tonalnej,
  • skuteczny pomiar światła,
  • dobre osiągi trybu seryjnego 8 kl/s,
  • niewysokie błędy kolorów w teście WB,
  • skala temperaturowa WB, nastawy własne,
  • solidna obudowa,
  • całkiem wygodna, ogumowana rękojeść,
  • spora liczba elementów sterujących, w tym dwa kółka i dżojstik,
  • możliwość programowania kilku przycisków i tylnej rolki sterującej,
  • dobrej jakości uchylny wyświetlacz LCD,
  • dotykowy interfejs,
  • wizjer wyświetlający jasny i płynny obraz,
  • funkcjonalne menu podręczne (w pełni konfigurowalne),
  • funkcjonalny tryb LV,
  • bardzo skuteczny autofokus pojedynczy,
  • funkcja wykrywania twarzy i oka przy autofokusie pojedynczym, ciągłym i filmowaniu,
  • ułatwienia manualnego ogniskowania: focus-peaking, cyfrowy mikropryzmat oraz digital split image,
  • zdjęcia poklatkowe,
  • tryb wielokrotnej ekspozycji,
  • elektroniczna poziomica,
  • elektroniczna migawka (do 1/32000 s),
  • możliwość nagrywania filmów 4K 30p, płaski profil obrazu F-Log,
  • funkcja symulacji filmów analogowych Fujifilm, filtry cyfrowe oraz panoramy,
  • system bezprzewodowego sterowania błyskiem,
  • możliwość ładowania akumulatora przez USB-C,
  • złącze HDMI oraz mikrofonu,
  • opcja podpięcia słuchawek (przez port USB-C),
  • wbudowany interfejs Wi-Fi z możliwością zdalnej obsługi.

Wady:

  • wysoki błąd automatyki balansu bieli dla światła żarowego,
  • wyraźnie widoczne zniekształcenia od migawki elektronicznej (rolling-shutter),
  • przeciętna skuteczność autofokusa śledzącego,
  • brak funkcji wykrywania zwierząt przez AF,
  • brak stabilizacji matrycy,
  • brak uszczelnień,
  • skromne powiększenie wizjera,
  • niewielka skuteczność wbudowanej lampy błyskowej,
  • mora widoczna w specyficznych sytuacjach na zdjęciach.


Aparat do testów wypożyczyła firma:

Fujifilm X-T30 II - Podsumowanie

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy Quadralite dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl.
Fujifilm X-T30 II - Podsumowanie Fujifilm X-T30 II - Podsumowanie