Gdy na początku 2021 roku Sony zaprezentowało model A1, zrobił on całkiem imponujące wrażenie swoimi możliwościami. Rejestracja zdjęć przy 30 kl/s i 50-megapikselowej matrycy światłoczułej oraz aktywnym autofokusie śledzącym to bez wątpienia niemałe osiągnięcie w technologii sprzętu fotograficznego. Dodajmy jeszcze, że uzyskanie tego było możliwe m.in. dzięki wykonaniu sensora w architekturze stacked, który ma zintegrowaną pamięć wewnętrzną. Pozwoliło to uzyskać bardzo krótki czas odczytu danych z sensora, oszacowany przez nas na 3.4 ms.

W listopadzie zeszłego roku światło dzienne ujrzał następca A1, oznaczony numerem II. Rewolucyjnych zmian w gruncie rzeczy nie ma, bowiem mamy do czynienia z tym samym sensorem, czy układem autofokusa. Ten ostatni wspierany jest natomiast przez dodatkowy procesor AI, przetwarzający dane związane z detekcją obiektów, na które aparat ma ustawiać ostrość. Oprócz ludzi (wykorzystywane są informacje o kształtach i postawach osób) i zwierząt (w tym ptaków i owadów), system wykrywa także pojazdy (samochody, pociągi i samoloty). Podobny koprocesor zastosowano już w A7R V, A9 III, czy A7CR i A7C II. Kolejną nowością jest tryb w pełni automatycznego rozpoznawania fotografowanego obiektu.

Z nowości warto jeszcze wymienić większy korpus (identyczny jak A9 III) i mechanizm odchylania ekranu (ponownie identyczny jak A9 III). Producent chwali się też poprawioną stabilizacją, której skuteczność ma sięgać 8.5 EV w środku kadru i 7 EV na jego brzegach. Ponadto wzbogacono tryb seryjny o tzw. wstępne przechwytywanie, czyli zapis zdjęć do 1 sekundy sprzed dociśnięcia do końca przycisku migawki.

----- R E K L A M A -----

Nam nie pozostało nic innego, jak przetestować nowy model zgodnie z naszą procedurą. Tryb filmowania przeanalizowaliśmy już w w tym materiale.

Zestawienie specyfikacji A1 II, a także poprzednika oraz przykładowych aparatów konkurencji można zobaczyć pod tym linkiem.

Aparat do testu udostępnił polski oddział firmy Sony Europe Limited, za co serdecznie dziękujemy.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe?”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”.